• Nie Znaleziono Wyników

Położenie i wyposażenie

W dokumencie ŚWIAT ŚREDNIOWIECZNY W ZWIERCIADLE (Stron 31-34)

udowlą, która najczęściej ukazywała się oczom wędrowców opuszczają­

cych leśne pustkowia lub podróżników przybijających statkiem do por­

tu w zatoce, był posadowiony na miejscu wyniosłym warownyzamek [ii.III). Gdy Tristan z napotkanymi wKornwalii myśliwymiudał się do króla Mar­ ka, zbliżając się do jego siedziby ujrzał

„...bogaty zamek. Otaczały go łąki, sady, strumienie, rybne stawy i uprawne pola. Liczne okręty wpływały do portu. Zamek wznosił się nad morzem, piękny i silny, dobrze obwaro­

wany przeciw wszelkiej napaści i machinie wojennej; główną zaś jego wieżę [...] zbudowano z wielkich i pięknie obrobionych ciosów, ułożonych jak szachownica z pól zielonych i lazu­

rowych” (Tristan, s. 305).

Zamki miały więc przede wszystkim charakterobronny, a jeden z ich zasadni­ czych elementów stanowiły wieże, dającenajpewniejsze schronienie i równocześnie będąceznakiem dostojeństwa i władzy. Niezapominano jednak równieżo walorach estetycznych, piękno architektoniczne wspierając kolorystyką kamieni. Wykarczowa-ne okolice zamku, zamienionewłąki, sady i uprawnepola, pełniły funkcję zaplecza gospodarczego, które dostarczało żywności mieszkańcom tych warownych budowli.

Zamki przedstawianew romansach najczęściej usytuowane były nadbrzegiem morza lub na stromej skale nad rzeką. Kilka takich budowli opisał Chretien de Troyesw historii o Percewalu. Główny bohater tejopowieści, gdy po pasowaniu na rycerza wyruszył wdrogę,wyjechawszy z lasu, zobaczyłzamek, którego panią była Blanchefleur - zamek, októrym narrator wyraził opinię, że był on„pięknie położo­

ny, alepozamuraminie było nic wokoło prócz morza, wodyi pustyni [pustkowia]”

(Percewal, s. 507). Bardziej dokładnie opisany został zamek nadrzeczny, do którego Percewal dotarł, jadąc zdworu królaArtura. Zamek wznosił się na zboczu wzgórza, przy którym rzeka znajdowałaswojeujście do morza. Percewal dostrzegł

„...wieże zamkowe, a tak właśnie mu się zdało, jakby z samego wyrastały zamku. W po­

środku zamczyska wznosiła się wieża potężna i wyniosła. Tęgi barbakan rozparł się nad

ujściem rzeki, gdzie wody rzeczne mieszały się burzliwie z morskimi wodami, a fale rozbijały się o mury. W czterech rogach kamiennych murów stoją cztery przysadziste, niskie wieże, bardzo starowne. Przed krągłą wieżycą mocny a wysoki most z kamieni, spojonych pia­

skiem i wapnem, opatrzony na całej długości bastionami, a w pośrodku wieżą, wznosił się nad rzeką; na jego krańcu most zwodzony [...]” (Percewal, s. 500-501).

Ten szczegółowy opis pozwala nam zobaczyć potężne obwarowania zamku:

kamienne muryz czterema przysadzistymibasztami w narożnikach, masywny i wysoki donżon1 pośrodku, wysunięty nazewnątrz murów barbakan, odcho­

dzący od bramy zwieńczonej basztą kamienny most z umocnieniami, połączony z brzegiem rzeki mostem zwodzonym. Podobnie na wysokiej skale nad brzegiem rzeki wyrastał„warowny zamek, wspaniały i bogaty”,któryukazał się oczom ryce­ rza Gowena, gdy ten odbywałpodróżw poszukiwaniu przeciwnika, który wyzwał gona pojedynek(Percewal, s. 591).

1 Masywna wieża o charakterze mieszkalnym i obronnym, usytuowana naterenie zamku, dominu­ jąca nad otoczeniem.

2 Fortuny i CnotyroznośćwHistoryioniektórym młodzieńcu ukazana,wyd. S. Ptaszycki, Kraków 1889, BPP nr 1, s.8. Utwór dalejoznaczanyjako: Fortunyi Cnoty roznoić.

Inne szczegółybudowlizamkowychwymienia Chrétien w historiio Lancelocie.

Tutaj bohater prowadzony był przez napotkaną pannę do „warownego kasztelu, którymury miał strome,ai głębokąfo są wokół był otoczony”.Abyprzybyszemo­ gli się tam dostać, spuszczano im most zwodzony (Lancelot, s. 24); obronną funkcję rzeki pełniła więc wtym przypadku głęboka fosa(il. IV). Kolejny napotkanyprzez Lancelota zamek wzniesiony był nastromym wzgórzu i „otoczony fosy głęboki­

mi, a blankowane muryjego ku niebu strzelać się zdawały” (Lancelot, s. 50).

Charakterystyczne dlabudowli obronnych wśredniowieczu blanki (krenelaż) to zębatewykończeniemurów,ułatwiające ukrycie się łuczników, którzy zprześwitów pomiędzy zębami prowadzili ostrzał wojsk oblegających. Zamek mógłbyć też po­

łączony zmiastem,jak w Historyi o niektórym młodzieńcu, której bohaternawiedził gród, „pośrod ktorego była góra wielka, a zamek na niej”12.

Wieża zamkowa pełniła przede wszystkim funkcję obronną,alebyła teżdosko­

nałym punktem obserwacyjnym. Stądmożna byłośledzićwszelkieruchy w okoli­ cach zamku iwraziezbliżaniasię nieprzyjaciół odpowiednio wcześnie informować załogę o nadciągającym niebezpieczeństwie. Była zarazem wieża miejscem wido­ kowym, gdy równina przed zamkiem zamieniała się w pole turniejowe, na któ­ rym rycerze toczyli ze sobąwalki. Tak właśnie zokien wieży pojedynek Lancelota zMeleagantem oglądali król, królowa, rycerze, szlachetne damy i panny. Królowa zresztą przybyła tam wcześniej, „bo starcie chciała oglądać nic z niego nie uro­ niwszy” (Lancelot, s. 61—62). Upodnóża wieży zakładany bywał zamkowy ogród, wirydarz, wktórymwytchnienia zażywała przede wszystkim panidomu wraz ze swoimi dworkami, niekiedy odseparowana od świata zewnętrznego przez

zazdros-z^ameK

nego męża3, lub też szukająca tam rozrywki w męskim towarzystwie,jak Ginewra, żona króla Artura,która - zainteresowana Lanvalem - „wzywa jedną z pań, posyła po najdworniejszei najnadobniejszezpanien, aby z niązeszły do wirydarza, gdzie bawią rycerze” {Lanval, s.214).Ogród taki stawał się niekiedy miejscem uprawia­ nia miłości, czego owocem w przypadku Milona i jego ukochanej byłaukrywana później przezpannęciąża {Milon, s. 250).

3 Marie de France, Guigemer [w:] taż, Opowieści, s. 200. Utwór dalej oznaczany jako: Gui­

gemer.

4 Sowiźrzał krotochwilny i śmieszny. Krytyczna edycja staropolskiego przekładu „Ulenspiegla", wyd.

R. Grześkowiak, E. Kizik, Gdańsk2005,s.86.Utwór dalejoznaczanyjako: Sowiźrzał.

Komnaty zamkowe, przedstawiane w romansach, wskazują na upodobanie ich mieszkańców (zapewne decydował tutaj gust kobiet) do ozdobności i przepy­

chu. Zona króla Marka, IzoldaJasnowłosa, „pędzi dniw komnatach bogato malo­

wanych i zasłanych kwiatami”, ozdobionych kobiercami przywiezionymi z Tesalii i oponami, naktórychwyszyte zostały wyobrażenia zwierząt egzotycznych {Tristan, s. 329). Na przywitanie ukochanej Lanvala ścianykomnaty wzamku króla Artura zostały przysłoniętejedwabiem {Lanval, s. 219). Malowidła zdobiąceścianytych pomieszczeń mogły dotyczyć różnej tematyki. W komnacie pani więzionej przez starego i zazdrosnego męża - o czym opowiada Marie de France - naścianach przedstawione zostały sceny ukazująceWenus, która ciska w ogień Owidiuszową księgę o„sztuce kochania” i uczy damę wiernej służby względem prawowitegomał­

żonka {Guigemer, s. 201),natomiast Sowiźrzał na zamówienie landgrafaheskiego miał wymalować w jego marburskim zamku historię panującego tam rodu4. Działa­ niom upiększającym poddawanebyłyrównież sufity komnat — i takwzamku Blan- chefleur Percewalzostałwprowadzony „dopięknej, długiejaszerokiejsali, zdobnej rzeźbioną powalą” {Percewal, s. 509). Przyjemne wrażenia estetyczne wzmacniano niekiedy doznaniami zapachowymi. Król Ewren, goszcząc wswoim zamkuEreka i Enidę,polecił, „iżby jedną komnatę corychlej woń kadzidła, mirryialoesuspowi­ ła”{Erek, s. 63). Zapewnewtensposób pozbywano się przykrych wyziewów, które w budowlach pozbawionych urządzeń sanitarnych uprzykrzały na co dzień życie ich mieszkańców.

Niewiele dowiadujemysięo sprzętach wypełniającychpomieszczeniazamkowe.

Najczęściej wymieniane bywałoże, przykryte drogimi tkaninami, na przykładbro­

katem {Percewal, s.509) lub złotogłowiem{Erek, s. 69), bądź też wyścielanekobier­ cami i makatami {Erek,s. 14). Służy ono nietylko do spania, ale także jest ekspo­

nowanym meblem, na którym gospodarz zasiada wraz z przyjmowanymi gośćmi, w bliskości kominka, któregoogieńogrzewarozmawiających. Tak przyjmowani są bohaterowieEreka (s. 14), Percewala (s.509) czyEliduca (s.261). W porze nocnego wypoczynku odkrywanopościel, a ta, z której Lancelot korzystał w gościnieu pan­

ny, była „biała, niezwykle dostatnia i miękka w dotlenieniu. [Łoże] skrywała też

kołdra zdwóchkawałów materii jedwabnej uczyniona,caławyhaftowana w gałązki misterne” {Lancelot, s. 28). Uczty spożywano w wielkiej sali zamkowej, w której rozstawiany był długi stół, nakryty stosownym obrusem.

„Stały na nim półmiski, świeczniki bogate i dwa roztruchany ze złoconego srebra. [...]. Za stołem, na krańcu jednej ławy, dwie miednice z ciepłą wodą nagotowane stały, jeśliby bie­

siadnikom ręce myć przyszła ochota. Na drugim ławy końcu - ręcznik śnieżnobiały, bogato haftowany złożono”.

Tak wyglądkomnaty jadalnej opisuje narratorhistorii o Lancelocie {Lancelot, s. 24). Z kolei z opowieści o Tristanie dowiadujemysię, że po posiłku,wieczorem, uprzątano stoły, a sala stawała się miejscem, gdzie zebrani słuchali pieśni śpiewa­ nych przez rybałtów lub oglądali popisy żonglerów {Tristan, s. 306). O zmroku reprezentacyjne pomieszczenia zamkowe rozświetlane były świecami woskowymi {Lancelot, s. 24) lub pochodniami {Percewal, s. 607), lecz znaczną część długich korytarzy, komnat i zakamarków spowijała ciemność, co w połączeniu z wiedzą o tajemnych przejściach{Poncyjan, s. 94) i lochach byćmoże tworzyło wokół tych budowli aurę pewnej tajemniczości.

W dokumencie ŚWIAT ŚREDNIOWIECZNY W ZWIERCIADLE (Stron 31-34)