• Nie Znaleziono Wyników

Podniesienie gospodarstwa mlecznego

O d lat w ielu k rzą ta się gron o ludzi p a trzą cych dalej ja k n a k o n iec za go n a nad zorgan izow an iem handlu produktam i m le czn y ­ mi, nad podn iesieniem ty ch w y ro b k ó w — ale od w ielu lat w y s iłk i ich idą na marne.

D o b re zam iary g u b ią się po drodzę m ięd zy T o w a rzy stw e m go sp o d arsk iem a Sejm em — a w in o w ajcą g łó w n y m , to nasze le ­ n istw o i b ra k zaufania do w ła sn y ch sił.

P o s e ł T . L a n g e je szcze w r. 1882 n ap isał bardzo dobrą rzecz p. t. „G ło s w sp raw ie podn iesienia g o sp o d arstw a m leczn ego w (ia- lic y i: (rzecz tę w y p o w ie d z ia ł na ogólnem Z grom adzen iu czło n k ó w T o w a r z y s tw a g o sp o d arsk ie g o g a lic. 5 w rześn ia 1882.)

W o d czy cie tym w y p o w ie d zia ł sze re g środ ków od k tó ry ch pow odzen ie p od n iesion ych m yśli zależy.

W s z y s c y czujem y to dobrze, że pod n iesien ie ch ow u b y d ła najprędzej nas w y ra to w a ć m oże z m ateryaln ego upadku. A le ż nie m ożem y zapom in ać o tem, ze g d y b y ś m y k r o w y u trzy m y w a li li ty lk o dla p ro d u k cy i cieląt, w ów czas w y c h ó w ich n ig d y b y o p ła cić się nie m ógł. Jeżeli zatem je st m ow a o p o w ięk szen iu ilo ści b y d ła w kraju i o starann iejszem a przeto kosztow n iejszem u trz y m y w a ­ niu o w ego — to ró w n o cze śn ie m yśleć p o trzeb a o n a jk o rzystn ie j­ szym spieniężeniu te g o produktu, k tó ry o b ok w ych o w u cielą t u zy ­ skujem y, tj. o m leku. Im w ięcej otrzym am y dochodu z nabiału, tem korzystn iej p rzed staw i się nam ostateczn y rezultat z chow u b yd ła .

M le cza rstw o je st je d y n ą m oże sp e k u la cyą , na której n ajlep ­ sze in te re sy ro b ić m ożna bez o b a w y c z y je jk o lw ie k k o n ku ren cyi, a n aw et zach odn ie sąsiedn ie p ań stw a z n iek łam an ym ap etytem sp o żyw ają nasze p ro d u k ty n ab iało w e i coraz ich w ięcej pożądają.

M leko o d g ry w a w ażn ą rolę w g o sp o d arstw ie społecznem , bo jest jed n ym z ty ch n iew ielu a rty k u łó w , k tó ry c h pom im o, że ż y je ­ m y w epoce su ro g ató w — niczem zastąp ić nie m ożna.

Że dla nas m leczarstw o m a ogrom ne znaczenie i ja k o a rty ­ k u ł w y w o z o w y pow ażn ą p rzed staw ia cyfrę, pom im o w ie lk ie g o z a ­ niedbania, pojąć tatw o, g d y się zau w aży, że dziś już eksportuje r o ­ cznie G a lic y a m asła i sera za 2 m ilion y zło tych . Z tem się lic z y ć n ależy — tem bardziej, że p rzy c o k o lw ie k lepszem żyw ien iu ty ch k ró w , któ re w kraju m am y i p rzy starann iejszem obchodzeniu się z nabiałem , m o g lib y śm y ła tw o podn ieść p o w y ższą c y frę do 7 m i­ lion ów złotych .

W y r ó b sera na sposób za gra n iczn y, z m lek a n iezb ieran ego musi b y ć b ard zo k o rzy stn y , ale k o rz y ść tę okupić trzeb a z p o ­ czątk u nakład em pien iężn ym na urządzen ie fa b ryk i, a zw ła szcza zb ud ow an ie p iw n ic y o d p ow ied n iej, i zależn a je st b ezw a ru n k o w o od zd o ln o ści serkarza, k tó ry fa b r y k a c y ę prow adzi.

Inaczej rzecz się m a z w yro b em m asła. T u nie p o trzeb a fa­ b ry k , nie p o trzeba n a w e t s p e cy a ln e g o fa b ry k a n ta , lecz trzeb a ścisłe g o w łaśn ie nadzoru, a b y to postęp ow an ie, k tó re się raz w p ro ­ w ad zi, b y ło syą te m atyczn ie p rzep ro w ad zan e bez żad n ych zmian.

M asło je st produktem takim , k tó ry je że li będzie rz e cz y w iście dobrym , znajdzie zaw sze o d b yt i so w icie o p ła ci n ie w ie lk ie trud y p ro d u k cyi.

O d n ied aw n a o tw o rz y ły się now e całk ie m m iejsca odbytu, k tó ry ch żądaniu stara E u ro p a n iep ręd k o zadość u czy n ić potrafi. M asło dobre w y s y ła ją obecnie do Chin, Japonii, Ind yi w schodn ich, B ra z y iii i in n ych g o rą c y c h krajów . J est ono bow iem w yłą czn y m ow ocem p ó łn o cn ego klim atu.

N ie m a w ięc o b a w y, a b y n astąp iła h y p e rp ro d u k cya m asła, ch o ćb y n a w e t w s z y s c y g o sp o d arze w ie jscy jęli się tej sp ek u la cyi.

Jako śro d ek n a jsk u teczn iejszeg o p o p arcia te g o p rzem y słu w naszym k ra ju p ro p o n o w ał p o d ów czas p. L a n g e n astępuje:

1. Z akład an ie sto w arzyszeń z k ilk u lub kilku n astu g o sp o d arzy w p obliżu m ieszkających , k tó rz y b y na w sp ó ln y rach un ek zw o zili do je d n e g o m iejsca m leko lub śm ietan kę — i w y r a ­ b ia li m asło na w ię k szą sk a lę taniej i lepsze, a n iże lib y k a ż d y z osobna to zrobił.

2. U stan o w ien ie kon sulen tów , k tó rz y w y n ag rad zan i stosow n ie przez rząd łub kraj, o b o w ią za n ib y b y li nieść pom oc i radę tym ziem ianom , k tó rz y ch cie lib y urządzić u siebie racyo n aln e g o sp o d arstw o n ab iało w e. D a n ia ma ta k ie g o lconsulenta w o so ­ bie p. S e g e lk e , S z w a jc a r y a : S zatzm an a, M e k le n b u rg : F leisch- m ana, S z le z w ik : K irch n e ra .

4. N a reszcie u łatw ien ie k szta łcen ie s łu g i p o m o cn ik ó w g o s p o ­ d arstw a n a b ia ło w e g o w p ra k ty c z n y sposób. T a k im i drogam i s z ły bow iem w sz y stk ie te kraje, k tó re swój han del p ro d u k ­ tam i m leczn ym i najbardziej w E u ro p ie ro zw in ęły.

P rze d dw u dziestu la ty p raw ie w sz y stk ie kraje półn ocn ej i zachodniej E u ro p y z w ró c iły b aczn ą u w a g ę na g o sp o d arstw o n a ­ b iało w e , bo ów czesn a p ro d u k c y a n ie ty lk o nie m o g ła za sp o k o ić w zra sta ją cych żądań zam orskich kolonij, ale nie w y s ta r c z a ła b y na p o trz e b y zw ięk szającej się eu ropejskiej ludności.

Zajęto się tern g o rą cej pod n oszen iem m leczarstw a, że ono p rod ukuje to w ar w y w o zo w y , za k tó ry o lbrzym ie sum y z innej części św ia ta u zy sk a ć m ożna, a zarazem w p ły w a b ezp o śred n io na rozw ój hod ow li b y d ła i n ajrychlej p odn osi d o b ro b yt rolników .

S k u tk i usilnej p ra c y rząd ów i sto w arzyszeń ro ln iczy ch z a g r a ­ nicą są isto tn ie zdu m iew ające i św ia d czą o trafności w w yb o rze śro d kó w i e n e rg ii w ich w yk o n an iu . T o też g d y w r. 1870 S z w e - cya , m ająca tę sam ą ilość k ró w co G a licy a , zaled w ie m o g ła za ­ sp o k o ić p o trzebę m iejscow ej k o n sum p cyi, ju ż w r. 1882 sp rzed ała nadm iar p ro d u k tó w n a b ia ło w ych za 6 m ilionów koron, zw ię k s za ­ ją c c ią g le p ro d u k cyę , d o p ro w ad ziła do teg o , że w r. 1888 sp rze­ dała m asła za 14 m ilionów koron. M a ła D a n ia p rzed 10 la ty sp rzed aw ała m asła za 3 m ilio n y m arek, a w r. 1888 za 30 m ilio­ nów m arek. F r a n c y a w tym sam ym roku ex p o rto w a ła m asła i sera za 83 m ilion y fran ków , a N iem cy za 20 m ilion ów m arek. G a lic y a ma w szelk ie w aru n ki, a że b y p rzy dzisiejszej ilo ści k ró w sp rzed a ­ w ała roczn ie m asła za 7 m ilion ów zł.

S p raw a p od n iesien ia u nas w kraju g o sp o d arstw a n ab iało ­ w e g o m a n ietylk o rolnicze, ale sp ó łe czn e znaczenie.

S tw ierd zo n o urzędow n ie, że od czasu założen ia w ło ściań sk ich sp ó łe k n a b ia ło w ych w S z w e c y i, ustała tam zu p ełn ie e m ig ra c y a u b o g ich ro ln ik ó w poza g ra n ice kraju. S tw ierd zon o także w inn ych krajów , że w ty c h m iastach w k tó ry c h p o w sta ły m leczarnie na rze te ln ych zasad ach oparte, zm n iejszyła się stanow czo śm iertelność m id zy dziećm i. W e w szy stk ich zaś o ko licach , g d zie ro zw in ą ł się p rze m y sł m leczarski, żyzn o ść ziem i i cen a jej zn aczn ie się p odn iosły.

W p ie rw szy ch latach te g o ogóln o eu ro p ejsk iego prąd u p o d ­ noszenia g o sp o d arstw a n a b ia ło w e g o nie b y ła A u s tr y a bezczyn n ą. G o d z i się n a w e t p rzyp o m n ieć, że p ro w in cya, k tó ra p ierw sza zro ­ zum iała i o ce n iła w ażn o ść sp ra w y, b y ła w ła śn ie G alicy a.

G d y b ow iem inne kraje w a h a ły się je szcze w w y b o rze śro d ­ k ó w , już k ra k o w s k ie T o w a rzy stw o ro ln icze u rząd ziło p ie rw szą w A u s tr y i p ro w in cyo n aln ą w ysta w ę n a b iało w ą w K r a k o w ie .

P óźn iej dopiero, bo w r. 1872, o d b y ła się w W ie d n iu p ie rw ­ sza m ięd zyn aro d o w a w y sta w a m leczarska, na której p ro d u cen ci g a lic y js c y n ajw yższe zd o b y li n agrod y.

P o d cza s g d y T o w a r z y s tw o roln icze k ra k o w s k ie za in icy o w a ło sp raw ę w zachodniej części kraju w y s ta w ą m leczarską, T o w a r z y ­ stw o g o sp o d a rsk ie g a lic y js k ie rozbudzało tę g a łę ź ro ln ictw a o d ­ czyta m i p u b liczn ym i w śród ziem ian, o sia d ły ch w w schohniej czę ­ ści kraju. Ś m ia ło też p o w ied zieć m ożna, że przez u b ie g ły c h 20 la t n ie o d b y ło się p raw ie żadne zgrom adzen ie obu to w a rzy stw ro ln iczy ch w G a lic y i, na któ rem b y nie p o k a zyw a n o u lep szo n ych p rzy rząd ó w i nie dow odzono p o trze b y p od n iesien ia g osp od arstw a

m leczn ego .

O p ró cz te g o T o w a rz y s tw a g o sp o d arsk ie g a lic y jsk ie w y k s z t a ł­ ciło za g ra n ic ą k ilk u sty p en d y stó w , z k tó ry c h jed en z ło ży ł d o­ w o d y zu p ełn ego uzd oln ien ia na k ra jo w e g o in stru k to ra m leczn ego, a d ru gi o b ezn ał się p ra k ty c zn ie w W ę g rz e c h z tech n iką p rze m y ­ słu n a b ia ło w e g o i m ó g łb y n au czyć słu żbę n iższą ra c y o n a ln e g o ob ch o d zen ia się z m lekiem i u ży w an ym i w d o b rych m leczarn iach przyrząd am i.

N ie ste ty ci ludzie tym czaso w o p racują na innem polu, bo nie zn aleźli d o tyczas sposobności sp o ży tk o w a n ia sw ojej fach o w ej w ie ­ d zy dla kraju.

T o w a rz y s tw a ro ln icze w sp raw ie pod n iesien ia m leczarstw a s p e łn iły swój o b o w ią zek g o rliw ie i sku teczn ie, p rz y g o to w a ły bo w iem n a le ży cie gru n t do dalszej a k c y i. W ię c e j zrobić nie m o g ły z powrodu b rak u funduszów . R e s z ta n a leży do kraju.

W S ejm ie sp ra w a p od n iesien ia m leczarstw a b y ła k ilk a k r o ­ tnie podnoszoną. I tutaj zn ów w y s tę p o w a ł p o seł L a n g e ja k o in icyato r.

Jego to je st za słu g ą , że od lat w ielu k o ła ta u drzw i rządu i kraju o w yd atn iejsze p o p arcie p rzem ysłu m leczn eg o i z o rg a n i­ zow an ie han dlu w ytw o ra m i n ab iało w ym i. N a to a b y podnieść w yd atn o ść h od ow li b y d ła p otrzeba w p ro w a d zić p ro d u k cyę m asła i serów na w ła ściw e tory.

N a w n io sek kom isyi go sp o d arstw a k ra jo w eg o , p rzed staw io n y Sejm ow i, p o w zią ł ten że w dniu 1 p aźd ziern ik a 1888 ro k u u ch w ałę, p o lecającą W y d z ia ło w i krajow em u, b y w porozum ieniu z obu T o ­ w a rzy stw a m i roln iczem i p rze d ło ż y ł następującej sesyi sejm owej w nioski, d o tyczą ce popieran ia rozwoju p rzem ysłu m leczn ego i zor­ g a n izo w a n ia handlu p ro d uk tam i n abiałow em i. W s k u te k te g o p rze d ­ ło ż y ł W y d z ia ł k ra jo w y na zeszłorocznej s e sy i sejm ow ej s p ra w o ­ zdanie obszern e i w ycze rp u jące w ra z z w n ioskam i w sp ra w ie p o ­

wyższej^ k tó re jed n ak nie p rzyszło z b rak u czasu pod o b rad y Sejm u i za ła tw ie n ie się nie d oczekało. W ob ec tego , że p r z e d ło ­ żenie, ja k ie W y d z ia ł k ra jo w y na u b ie g łe j se sy i sejm ow e w sp raw ie podn iesienia g o sp o d arstw a n a b ia ło w e g o p rzed staw ił, op iera się w całości o m ateryał, zeb ran y w roku ze szły m i w zeszłoroczn ym przed łożen iu p rzed staw iam y, tudzież że w n io sk i teg o ro czn e są ty lk o uzupełnieniem zeszło ro czn ych nie od rze czy b ęd zie p rze d sta ­ w ić w kró tk iem streszczeniu s zcze g ó ły , zaczerp n ięte z teg o ro czn ego i p rze szło re czn e g o spraw ozdan ia.

O tóż jeszcze w r. 1888 w e z w a ł b y ł W y d z ia ł k ra jo w y T o w a ­ rzystw o ro ln icze k ra k o w sk ie i g a lic y js k ie T o w a rzy stw o g o sp o d a r­ skie do w yra że n ia opinii, ja k ich środ ków n a leża ło b y u ż y y ć w celu d źw ign ięcia g o sp o d arstw a n a b ia ło w e g o w kraju. K r a k o w s k ie T o ­ w arzystw o roln icze w yra ża ło przekon an ie, że dla p op ieran ia ro z ­ woju p rzem ysłu m leczn ego w zachodn iej części kraju i zo rga n i zo w an ia han dlu produktam i n ab iało w em i, potrzebn em je st w p ro ­ w ad zen ie w yro b u m asła i sera na w ła ściw e tory, a to p rzez w y ­ słan ie za g ra n ic ę sty p en d y stó w , zw ła szcza do S z le z w ik u i D a n ii dla zb ad an ia udoskonalonej p ro d u k c y i m asła i sera i zapozn an ia się z drogam i zb ytu n ajko rzystn iejszego dla ty ch p roduktów , dalej przez zakład an ie su b w en cy o n o w an ych sp ó łe k dla przerobu m asła. K o m ite t T o w a rzy stw a g o sp o d a rsk ie g o w e L w o w ie o św ia d c zy ł się w ó w czas za zw ołaniem a n k ie ty z ludzi, dobrze kraj zn ających , sp ra w ą m leczartw a się zajm u jących . Z eb ran a stosow n ie do tej opinji an kieta, któ ra o b rad o w ała r. 1889, u ch w a liła po w y c z e rp u ­ jącej d y s k u sy i je d n o g ło śn ie n a stęp u ją cy szereg postulatów , dążą­ c y c h do u łatw ien ia rozwoju gosp od arstw a n a b ia ło w e g o :

zaprow ad zen ie w y k ła d ó w nauki m leczarstw a p o p artych p r a k ­ ty k ą , w e w szystk ich k ra jo w y c h szko łach ro ln iczy ch ;

zaprow ad zenie w ty ch szk o łach k u rsó w p o p u larn ych o m le: czarstw ie, p rzy stęp n y ch dla o g ó łu g o sp o d a rzy w iejsk ich ;

urządzenie s ta cy i dośw iadczalnej dla m la cza rstw a w D u b lan ach ; w yd an ie p o d ręczn ika nauki o m leczarstw ie;

k szta łce n ie n a u czy cie li tego przedm iotu dla n iższych szk ó ł ro ln iczy ch ;

su b w e n c jo n o w a n ie sp ó łe k m leczarsk ich i in n y c h p od ob n ych p rze d s ię b io rstw ;

ustan ow ien ie później k ra jo w e g o in sp e k to ra m leczarstw a, k tó ry b y rad ą w sp iera ł za k ład an ie i rozw ój sp ó łe k m leczarskich i m ó gł m iew ać w y k ła d y z dziedziny g o sp o d a rstw a n a b iało w e g o . Z ty c h p o stu la tó w u zn ała an kieta ja k o n iezw ło czn ie k w a lifik u ją ce się do za ła tw ie n ia urządzen ie m leczarni w D u b lan ach , sąd ząc, że na to

w y s ta r c z y k w o ta 4.000 zł., której p o ło w ę m ó g łb y podn ieść s k a rb p ań stw a, zap ro w ad zen ie p o p u la rn ych ku rsó w m leczarstw a w D u- blan ach , g d z ie są ju ż odpow iedn ie siły , rozpisan ie ko n ku rsu na nap isan ie p o d ręczn ika o m leczarstw ie, w reszcie w y k s z ta łc e n ie przynajm n iej trzech n a u czy cie li dla n iższych szk ó ł ro ln iczych . N adto z w a ż y w sz y , że za o p a try w a n ie m iast w dobre i zd row e p ro ­ d u k ty m leczarskie, je st rzeczą w ie lk ie j w a g i dla konsum entów , o św ia d c zy ła się a n k ie ta za tern, b y W y d z ia ł k ra jo w y w p ły n ą ł w p ły n ą ł w ła ś c iw a d ro g ą na re p rezen tacy e m iast, iż b y za p ro w a ­ d ziły ś c isłą k o n tro lę ja k o śc i w p ro w a d za n y ch do m iast produktów m leczarskich.

W ła ś c iw ie je d y n ą d ro g a do o siąg n ię cia p ie rw szych rezultatów b y ło b y u rządzen ie fa c h o w y c h szk ó ł m leczarstw a w k ilk u m iej­ scach w kraju. S ejm je d n a k na to nie m a ani p ien ięd zy, ani ludzi, p o trzeba zad o w alać się czem m ożna. A w ię c badaj w ty c h s z k o ­ łach ro ln iczy ch , któ re są p otrzeba k o n ieczn ie podnieść naukę p ra k ty c z n e g o m leczarstw a oraz szerzy ć tę n au kę w śród ludu

w iejsk ieg o zap o m o cą n a u czy cie li w ęd ro w n ych .

N iem niej za ło żen ie d o b rych m leczarń w D ublan ach, C zern i­ ch o w ie i inn ych szkołach ro ln iczy ch je st niezbędne.

O stateczn ie Sejm zd e cy d o w a ł się w tym p rzed m iocie u czy n ić k r o k p ierw szy, pom im o o p o z y c y i jak ą w y to c z y li za co fan i ro ln icy za sia d a ją cy w Sejm ie, g łó w n ie zaś pan K o z ło w s k i, ów rocher de

bronze, o k tó ry w sz y stk ie p o stęp o w e m yśli m ają się rozbijać, a

żad n a się nie rozbiła. T o też i tym razem Sejm nie p o szed ł za p u szczyk o w y m g ło sem zaco fa ń có w i a że b y w części p rzy jść w p o ­ m oc tej g a łę z i g o sp o d arstw a p o le c ił W y d z ia ło w i krajow em u, a że b y p o starał się o in stru k to ra m leczarstw a, a że b y w p ro w a d ził p r a k ty ­ czn ą n au kę m leczarstw a w n iższych szk o ła ch ro ln iczych , a że b y o g ło s ił k o n k u rs na nap isan ie p o d rę czn ik a »0 m leczarstw ie« dla u czn ió w szk ó ł ro ln iczych , w reszcie, iżb y w p ły n ą ł w w łaściw ej drodze na re p re ze n tacy e m iast, iż b y za p ro w a d z iły ścisłą kon trolę

fakości w p ro w a d za n ych do m iast a rty k u łó w n a b iało w ych .

N a p rzep ro w ad zen ie ty ch zadań w y z n a c z y ł S ejm ze skarb u k ra jo w e g o k w o tę 3.700 zł, na ro k 1891.

Podniesienie drobnej u p raw y roli i gospodarstw