• Nie Znaleziono Wyników

Pojęcia i ich implikacje

W dokumencie Ból i cierpienie (Stron 31-34)

Chciałbym przytoczyć kilka podstawowych pojęć związanych z omawianym te-matem.

1. PACJENT

Pacjent według Słownika współczesnego języka polskiego to „człowiek chory

ko-rzystający z pomocy medycznej, leczący się u jakiegoś lekarza”1. Słownik wyrazów

obcych PWN wskazuje, że słowo pochodzi od łacińskiego patiens [cierpiący] oraz

podaje defi nicję, że jest to „chory zgłaszający się po poradę do lekarza lub

pozosta-jący pod jego opieką”2.

1 Słownik współczesnego języka polskiego, Wilga, Warszawa 1996, s. 709.

2 Słownik wyrazów obcych, PWN, Warszawa 1980, s. 540.

cierpienie 2012.indb 33

34 Stanisław Żołądek Nie każdy chory jest więc pacjentem. Aby stać się pacjentem, chory (albo ktoś, kto sprawuje nad nim opiekę) musi wyrazić taką wolę i zgłosić się do lekarza w ce-lu zlikwidowania w ce-lub minimalizacji swojego cierpienia.

2. LEKARZ

Lekarz według Słownika współczesnego języka polskiego to „osoba, która zaj-muje się zawodowo leczeniem, posiadająca odpowiednie kwalifi kacje; specjalista

w zakresie medycyny; medyk; doktor”3.

Ta defi nicja wydaje się najpełniejsza, ponieważ podkreśla, że lekarz musi mieć odpowiednie kwalifi kacje do wykonywania zawodu. Istotne jest to, że nie powin-no to oznaczać jedynie kwalifi kacji merytorycznych, ale również kwalifi kacje psy-chiczne i moralne. O ile kwalifi kacje merytoryczne łatwo jest poddać weryfi kacji, o tyle problemem staje się ocena kwalifi kacji psychicznych i moralnych. Pozosta-je to nadal dużym dylematem przy rekrutacji na studia medyczne, jak i nadawaniu prawa do wykonywania zawodu.

3. OSOBA

Defi nicja osoby niemalże od początku istnienia fi lozofi i zajmowała myślicieli. Najpierw była tożsama z pojęciem „człowiek” (które również sprawia problemy defi -nicyjne). W czasach nam bliższych wielu myślicieli oddzieliło jednak te dwa pojęcia. Można ograniczyć się do podania defi nicji słownikowej, co byłoby znacznym uprosz-czeniem. Można też odwołać się do myśli Renouviera, Mouniera czy też ogólnie po-jętego personalizmu chrześcijańskiego, co z kolei byłoby tematem na odrębną pracę. Aby zwięźle przedstawić pojęcie osoby, unikając jednocześnie zbytniego uprosz-czenia, podam kilka defi nicji słownikowych oraz myśli wybranych fi lozofów:

1. Słownik współczesnego języka polskiego mówi, że osoba to po porostu

„jednost-ka ludz„jednost-ka; człowiek”4;

2. Słownik fi lozofi i pod redakcją Adama Aduszkiewicza: „osoba, pierwotnie

«ma-ska», rola aktorska; dzisiaj człowiek jako taki, tj. jako rozumne, świadome

same-go siebie («ja»), wolne, moralnie odpowiedzialne indywiduum”5;

3. W Oksfordzkim słowniku fi lozofi cznym znajdziemy natomiast najbardziej cha-rakterystyczne cechy osoby. Są to: „racjonalność posługiwanie się językiem sa-moświadomość, sprawstwo lub panowanie nad własnym postępowaniem,

war-tość moralna albo tytuł do cieszenia się szacunkiem”6;

4. Locke uważa, że termin „osoba” przysługuje „jedynie istotom rozumnym,

zdol-nym działać i podlegać prawu oraz doznawać szczęścia i nieszczęścia”7;

3 Słownik współczesnego języka polskiego, dz. cyt., s. 459.

4 Tamże, s. 697.

5 Słownik fi lozofi i, red. A. Aduszkiewicz, Świat Książki, Warszawa 2004, s. 375.

6 S. Blackburn, Oksfordzki słownik fi lozofi czny, Książka i Wiedza, Warszawa 2004, s. 272.

7 Tamże.

cierpienie 2012.indb 34

5. Mounier podkreśla to, że osoba pozostaje w relacji z innymi osobami („Być –

znaczy kochać”)8;

6. Etyka chrześcijańska (katolicka) zakłada, że osobą jest każdy człowiek

od po-częcia9.

Przyjmując defi nicję chrześcijańską, zakładamy, że każdy pacjent (człowiek chory) jest osobą. Ale idąc już tropem Locke’a, uznamy, że nie każdy pacjent nią będzie.

4. GODNOŚĆ

Godność jest terminem, który zwykle nasuwa się od razu po usłyszeniu pojęcia „osoba” („godność osoby ludzkiej”). Wydaje nam się, że intuicyjnie rozumiemy to pojęcie i używamy go nagminnie, ale – kiedy przychodzi nam je zdefi niować – nie potrafi my tego zrobić.

Odnoszę wrażenie, że dziś jest to pojęcie nadużywane, do którego „wrzucamy” to, co aktualnie jest nam potrzebne.

Przykład: lekarz usunął kobiecie ciążę – był to zamach na godność tej kobie-ty jako matki; lekarz nie usunął ciąży – był to zamach na godność tej kobiekobie-ty, jeśli przez godność rozumiemy prawo do samostanowienia.

Bardzo często godność jest też pustym frazesem, co często widać w wypowie-dziach duchownych i osób związanych z Kościołem. Przytoczę tu wypowiedź Ka-rola Wojtyły: „[dar pobożności Ducha Świętego to w  istocie] dar czci należnej każdemu stworzeniu ze względu na Boga. Obyśmy za pomocą tego daru umieli zrealizować w świecie współczesnym podstawowe dobro życia zbiorowego oraz

in-dywidualnego: godność osoby”10.

Dlatego też staram się nie używać pojęcia „godność”, zastępując je bardziej kon-kretnymi sformułowaniami jak „empatia”, „prawo do samostanowienia”, itp. Dlate-go również i w tej pracy postaram się nie korzystać z teDlate-go pojęcia.

5. MORALNOŚĆ

Wielu fi lozofów rozróżnia „moralność” od „etyki” (moralność opiera się na pojęciu „obowiązku”). Biorąc jednak pod uwagę, że etyka lekarska jest często za-miennie stosowana z pojęciem „deontologia”, która jest „zbiorem zasad etycznych regulujących obowiązki w  pewnej szczególnej dziedzinie działalności”, nie będę

wprowadzał tutaj tego rozróżnienia11.

O tym, co dla nas jest moralne, a co nie, decyduje system wartości i pojęć, jaki przyjmiemy lub zakres stosowania zasad moralnych prima facie.

8 T. Płużański, Mounier, Wiedza Powszechna, Warszawa 1967.

9 Katechizm Kościoła Katolickiego, Pallotinum, Poznań 1994, 2270, 2274 oraz 1702, 1711, 1892.

10 K. Wojtyła, Człowiek jest osobą, „Personalizm” 2001, nr 1, s. 64.

11 S. Blackburn, Oksfordzki słownik fi lozofi czny, dz. cyt., s. 81, 113, 114, 244.

cierpienie 2012.indb 35

36 Stanisław Żołądek Stanowisko „cztery zasady plus zakres”, którego podstawą są zasady prima facie, czyli: poszanowania autonomii, czynienia dobra, nieszkodzenia i sprawiedliwości oraz ocena zakresu ich stosowania, jest postulowanym przez wielu etyków „neu-tralnym sposobem myślenia o  problemach moralnych opieki medycznej”. Istotą tego stanowiska jest to, że jeśli pewna zasada wchodzi w  konfl ikt z  inną zasadą moralną, musimy wybrać jedną z nich. Nie daje jednak odpowiedzi, którą opcję wybrać, a jedynie pozwala określić „powszechnie akceptowane zobowiązania mo-ralne, wspólny język etyki i powszechnie uznawany zbiór problemów moralnych,

które zawsze powinniśmy rozważyć, zanim dojdziemy do własnego rozwiązania”12.

6. IMPLIKACJE

Na podstawie wyżej wymienionych pojęć wyłania nam się taka oto sytuacja: pa-cjent to osoba, która przychodzi do lekarza z własnej woli (lub jest przyprowadzo-na przez opiekuprzyprowadzo-na), aby polepszyć swój stan zdrowia (czynienie dobra), oczekując od lekarza kompetencji (nieszkodzenie) i sprawiedliwego traktowania z poszano-waniem jego autonomii.

Jest to ogólny obraz moralnych aspektów relacji lekarz–pacjent. Jej szczegóły zależą od przyjętego zakresu stosowania zasad prima facie, o czym postaram się powiedzieć, opisując ich zastosowanie w tejże relacji.

Relacja lekarz–pacjent w perspektywie stanowiska „cztery zasady

W dokumencie Ból i cierpienie (Stron 31-34)