• Nie Znaleziono Wyników

Polska wobec zmian w układzie sił w gospodarce i polityce światowej

w latach 2001—2013

Tytuł tekstu, mam nadzieję, jasno wskazuje zarówno dwa odrębne, choć związane ze sobą, przedmioty moich rozważań, jak i wybór konkretno‑

‑historycznego podejścia. Procesy współczesnej globalizacji, wzmocnione skutkami kryzysu w ostatnich kilku latach, doprowadziły do coraz bardziej dostrzegalnych i pogłębiających się przesunięć w globalnym układzie sił w gospodarce, a w następstwie w polityce i na innych polach współczes‑

nych stosunków międzynarodowych. Jako że nie jest to pierwszy mój tekst tym problemom poświęcony1, ograniczę się jedynie do najbardziej koniecz‑

nych uzupełnień. Pozwoli to skupić się na Polsce i jej odpowiedziach na wspomniane zmiany. Będąc „umiarkowanym etatystą”, szczególną uwagę poświęcę polityce zagranicznej państwa. Pytanie podstawowe brzmi: Na ile w polityce zagranicznej Polski uwzględniano zachodzące zmiany i czy podejmowano odpowiadające wyzwaniom działania?

Początek XXI wieku przyniósł już zaskakująco duże przesunięcia w ukła‑

dzie sił gospodarczych i istnieją przesłanki dla oczekiwania kontynuacji tych tendencji. Mimo kryzysu, w ogromnej mierze dzięki gospodarkom wscho‑

dzącym, w latach 2001—2012 globalny PKB z uwzględnieniem siły nabyw‑

czej wzrósł z blisko 44,4 bln USD do ponad 83,1 bln USD. W tym czasie udział Stanów Zjednoczonych spadł z 23,2% do wartości poniżej 18,9%, na‑

tomiast 6 pozostałych największych gospodarek Zachodu (Japonii, Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch i Kanady) z 25,2% do 18,9%. Innymi słowy,

*—Prof. zw. dr hab., profesor w Instytucie Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego.

1—Zob. Współczesna globalizacja a zmiany w układzie sił w gospodarce i polityce światowej.

W: Globalizacja i regionalizacja we współczesnym świecie. Red. E. Molendowski. Kraków 2012, s. 301—312.

udział mocarstw Zachodu zmniejszył się z blisko 64% do wartości poniżej 50%. Lukę tę wypełniały gospodarki wschodzące, zwłaszcza duże gospo‑

darki wschodzące (Big Emerging Markets, BEM), wśród których zupełnie osobne miejsce zajmują Chiny. W tych latach 10 gospodarek wschodzących zwiększyło swój łączny udział z 23,7% do blisko 33%. Wśród nich jednak naprawdę imponujący skok wykonała ChRL, zwiększając udział z nieco ponad 7,5% (a na początku lat 80. było to poniżej 2,2%) do ponad 14,9%.

Zgodnie z ostatnimi przewidywaniami MFW, w 2018 roku udział Stanów Zjednoczonych spadnie poniżej 17,7%, pozostałych 6 mocarstw Zachodu — do 16,1%, podczas gdy udział łączny 10 gospodarek wschodzących wzrośnie do prawie 37,6%, w ogromnej części dzięki gospodarce ChRL, z przewidy‑

wanym jej udziałem w wysokości prawie 19%2.

Nie wchodząc w spory ani co do samej kategorii PKB, zwłaszcza PKB PPP, ani co do wartości jego szacunków3, konieczne wydaje się jednak zwró‑

cenie uwagi na fakt podstawowy. Jeśli za kilka już lat największą gospodar‑

ką świata stanie się gospodarka ChRL, wyprzedzając gospodarkę Stanów Zjednoczonych, to produkt PKB będzie dzielony między około czterokrotnie większą liczbę mieszkańców. Z dobrym uzasadnieniem więc przywódcy Chin będą mogli nadal, jeśli to tylko będzie mogło przynosić im korzyść, przywoływać status kraju ciągle jeszcze rozwijającego się. Tak zresztą we wszelkich statystykach międzynarodowych instytucji klasyfikowana jest go‑

spodarka ChRL, w odróżnieniu od gospodarek Korei Południowej, Hong‑

kongu, Tajwanu i Singapuru, które w ostatnich latach zostały dołączone, obok Japonii, do określanych jako rozwinięte (advanced).

Zmiany odzwierciedlone w wartości PKB PPP znajdują wyraz, z większą jeszcze siłą, w handlu światowym. Dodatkowo jeszcze należałoby uwzględ‑

nić, że jeśli kryzys spowolnił tylko wzrost gospodarki światowej, to trudno byłoby przecenić jego ujemne skutki dla handlu światowego4. O ile w latach 2001—2008 handel światowy wzrastał dużo szybciej niż produkt świato‑

wy, to w ostatnich latach najpierw przeżył głębokie załamanie, by potem z ogromnym trudem wydobywać się z niego. Światowy eksport dóbr wzrósł z niecałych 6,2 bln USD w 2001 roku do blisko 16,1 bln USD w 2008 roku, by zmniejszyć się w 2009 roku do wartości poniżej 12,5 bln USD. W 2012 roku wartość światowego eksportu przekroczyła 18,3 bln USD5.

2—International Monetary Fund World Economic Outlook Database. April 2013.

3—W przypadku ChRL polecałbym szczególnie nadal aktualny tekst J. Noble: China’s Alterna­

tive GDP Index — How Low did It go?. “The Financial Times” 18.01.2013. Zob. http://blogs.ft.com/

beyond ‑brics/2013/01/18/chinas ‑alternative ‑gdp ‑index ‑how ‑low ‑did ‑it ‑go/#axzz2jwcReycT [do‑

stęp: 17.12.2013].

4—Zob. S. Donnan: Trade: Into Uncharted Waters. “Financial Times” 24.10.2013.

5—Dane za WTO: International Trade Statistics 2002, s. 25, International Trade Statistics 2009, s. 12, International Trade Statistics 2010, s. 13 i World Trade Report 2013, s. 33.

Na początku obecnego stulecia dominacja Zachodu była jeszcze przy‑

tłaczająca. Największymi eksporterami towarów były Stany Zjednoczone, Niemcy, Japonia, Francja i Wielka Brytania, na które łącznie przypadało 37,4% wartości światowego eksportu. Na miejscu szóstym pojawiała się ChRL z udziałem 4,3%. Dwa kolejne miejsca zajmowały Kanada i Włochy, z udziałami 4,2% i 3,9%, co oznaczało mocne przekroczenie 45% przez mo‑

carstwa gospodarcze Zachodu. Pierwszą dziesiątkę eksporterów zamykały Holandia i Hongkong. Jeśli Meksyk i Korea Południowa były na początku drugiej dziesiątki, to kolejnych największych gospodarek wschodzących trzeba było szukać na dość odległych miejscach (Brazylia — 26, Indonezja

— 28, Indie — 30, Turcja — 36, RPA — 38, Argentyna — 41). Podobnie wyglądała sytuacja w 2001 roku po stronie importu, z nawet jeszcze wy‑

raźniejszą dominacją mocarstw Zachodu (przede wszystkim dzięki Stanom Zjednoczonym z udziałem 18,3%). ChRL zajmowała również szóste miejsce, z nieco tylko mniejszym udziałem — 3,8%. Także w imporcie blisko pierw‑

szej dziesiątki były Meksyk i Korea Południowa. Inne kraje wschodzące znalazły się dużo dalej (Brazylia — 23, Indie — 27, Turcja — 30, Indonezja

— 39, RPA — 40, Argentyna — 42).

Inny obraz przedstawia czołówka handlu światowego w 2012 roku.

Wśród eksporterów umocniła się na miejscu pierwszym ChRL z udziałem 11,2%. Miejsca kolejne zajmowały Stany Zjednoczone, Niemcy i Japonia, na miejscu piątym znalazła się Holandia, wyprzedzając Francję, za którą poja‑

wiają się Korea Południowa i Rosja, pierwszą dziesiątkę zamykają Włochy i Hongkong. Drugą dziesiątkę otwierają Wielka Brytania i Kanada. Udział

„siódemki” Zachodu zmalał do 31,4%, a więc aż o 14,1 punktów procen‑

towych. Obok przesunięcia się w górę rankingu Korei Południowej, należy dostrzec wejście do pierwszej trzydziestki czterech jeszcze innych krajów wschodzących (Meksyk — 16, Indie — 19, Brazylia — 22, Indonezja — 26).

Po stronie importu spadek udziału był nieco wolniejszy i udział mocarstw Zachodu pozostawał nieco wyższy — 36,2%. Stany Zjednoczone nadal były najważniejszym rynkiem zbytu, lecz różnica dzieląca je od ChRL malała; ich udziały wynosiły odpowiednio 12,6% i 9,8%. Kolejne miejsca w imporcie towarów zajmowały: Niemcy, Japonia, Wielka Brytania i Francja, zaś Wło‑

chy i Kanada otwierały drugą dziesiątkę. Tuż przed Włochami znalazły się:

Hongkong, Korea Południowa i Indie. Wśród czołowych 30 importerów wymienić można jeszcze cztery duże kraje wschodzące: Meksyk (14), Tur‑

cję (21), Brazylię (22) i Indonezję (27).

Dla oceny skali przesunięć w handlu światowym warto zwrócić uwagę na znalezienie się wśród 30 czołowych eksporterów takich krajów, jak: Singapur, Arabia Saudyjska, Tajwan, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Tajlandia i Male‑

zja, zaś wśród 30 czołowych importerów takich jak: Singapur, Rosja, Tajwan, Tajlandia, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Malezja i Arabia Saudyjska.

Nadal odmiennie przedstawia się obraz zagranicznych inwestycji bez‑

pośrednich, pola jeszcze bardziej dynamicznie zmieniającego się. Dla scha‑

rakteryzowania zmian ograniczę się do zasobów kapitału, pozostawiając na uboczu strumienie kapitału.

W przypadku kapitału napływowego (inward stocks) w latach 2001—

2011 doszło do wzrostu z blisko 7,5 bln USD do ponad 20,4 bln USD. Odno‑

towano również zauważalny spadek z 17,9 bln USD w 2008 roku do 15,5 bln USD, lecz wzrost dla całego okresu był bardziej dynamiczny niż w przy‑

padku handlu zagranicznego, nie mówiąc już o wzroście PKB. Przewaga krajów rozwiniętych była dużo wyraźniejsza, choć dostrzegalnie zmalała.

Wartość zasobów kapitału w nich ulokowanego wzrosła z 5,6 bln USD do nieco ponad 13 bln USD, co oznaczało udział odpowiednio 74,8% i 63,9%.

Nadal największy udział należał do Stanów Zjednoczonych, choć mocno zmalał: z 34,2% do 17,2%. Daleko za nimi pozostawała Wielka Brytania, której udział zmalał z 6,8% do 5,9%. W ogóle na cztery mocarstwa zachod‑

nioeuropejskie przypadało 17,1% w 2001 roku i 15,7% w 2011 roku W tych latach udział krajów rozwijających się wzrósł z 24% do 32,4%, przy czym udział ChRL, choć wzrastał, to pozostawał skromny (2,7% w 2001 roku i 3,5% w 2011 roku).

W przypadku kapitału wypływającego przewaga krajów rozwiniętych była jeszcze wyraźniejsza. Wartość zasobów tegoż kapitału wzrosła z blisko 6,8 bln USD w 2001 roku do prawie 17,1 bln USD. Można dostrzec, że na‑

stąpił nie tylko spadek w 2008 roku, lecz także lekkie zmniejszenie w 2011 roku. Niezależne jednak od takich zaburzeń, udział krajów rozwiniętych nieco tylko się zmniejszył: z 87,7% w 2001 roku (nawet 89% w 2003 roku) do 80,6% w 2011 roku. Pozycję najwyższą utrzymywały Stany Zjednoczo‑

ne, choć ich udział mocno zmalał— z 30% do 21,3%. Za nimi znalazła się Wielka Brytania, której udział zmalał z 11,3% do 8,2%. W sumie udział czterech mocarstw zachodnioeuropejskich zmniejszył się z 31,8% do 23,9%.

Natomiast udział Japonii, która na przełomie lat 80. i 90. XX wieku stała się mocnym uczestnikiem, wzrósł — po kiepskiej dla niej ostatniej dekadzie

— z 3,9% w 2001 roku do 4,5% w 2011 roku. Kraje rozwijające się znacząco poprawiły swoje pozycje, lecz ich udział, choć wzrósł z 11,8% w 2001 roku do 17,5% w 2011 roku, nadal mocno odbiega od ich pozycji w gospodarce światowej mierzonej za pomocą innych wskaźników.

Wśród dużych gospodarek wschodzących rolę niewspółmiernie ważną na tym polu odgrywa już ChRL. Wyraźnie ekspansja kapitału z ChRL uległa przyśpieszeniu dopiero w ostatnich latach, co jedynie częściowo znalazło odzwierciedlenie w zwiększeniu udziału od ledwie 0,45% w 2001 roku do 1,4% w 2010 roku i 1,7% w 2011 roku. Na podstawie licznych doniesień prasy światowej, jak również tekstów badaczy, z trudem nadążających za zmianami, można stwierdzić nasilanie się tego procesu. Nawet jeśli uznać

rację Petera Nolana z Cambridge i Martina Wolfa6, to już obecnie stan po‑

siadania uległ zasadniczemu zwiększeniu, bezwzględnie i względnie.

Podobne tendencje jak w gospodarce, choć z zauważalnym przesunię‑

ciem w czasie, dostrzec można również w sferze militarnej. Ograniczę się do dwóch wskaźników: wydatków militarnych oraz eksportu broni.

Poprzestanę na jedynie kilku uwagach, choć dane te zasługują z pew‑

nością na dużo głębszą analizę.

W tabeli 1 uwzględniono 19 państw, lecz ich łączny udział oscylował wokół 85% wydatków wszystkich 172 państw uwzględnianych przez SIPRI.

W tabeli 1 znajdujemy kilka państw, które we wcześniejszych rozważaniach dotyczących gospodarki nie zostały wspomniane. Są nimi Australia, Izrael, Hiszpania, Holandia i Kolumbia. Jednak przy pewnym tylko rozszerzeniu uwagi, można stwierdzić, że pozycje gospodarcza i militarna takich państw jak Australia, Hiszpania czy Holandia są sobie bliskie. Wyjątkami są Izrael i, po części, Kolumbia, wyróżniając się niewspółmiernie wysokim udziałem wydatków militarnych w ich PKB.

Co najważniejsze, należy przyznać bezsporną dominację Stanom Zjed‑

noczonym, których udział w wydatkach militarnych świata jest zupełnie niewspółmierny do ich roli w gospodarce światowej. Po okresie korzystania również przez Stany Zjednoczone z „dywidendy pokoju”, już na przełomie wieków, od 2002 roku, wydatki zaczęły rosnąć w coraz szybszym tempie.

Jeśli w 2001 roku wyniosły 397 mld USD, to 2010 roku — i to mimo pew‑

nego spowolnienia tempa wzrostu w latach 2009 i 2010 — na koniec deka‑

dy sięgały 720 mld USD. Dopiero w latach 2011 i 2012 doszło do spadku, odpowiednio do 711 mld USD i 669 mld USD.

W przypadku Stanów Zjednoczonych, udział wydatków militarnych w PKB Stanów Zjednoczonych, wynoszący na przełomie wieków 3%, wzra‑

stał niemal nieustannie: od 3,4% w 2002 roku do 4,8% w latach 2009 i 2010, by dopiero w ostatnich dwóch latach zmniejszyć się do 4,7% i 4,4%. Z kolei udział wydatków militarnych Stanów Zjednoczonych w światowych wydat‑

kach militarnych przekraczał pułap 40% w latach 2004—2006 i 2008—2011, by spaść o 2,2 punkty procentowe, czyli do 38,6% w 2012 roku. To zresztą, o czym za chwilę, oznacza też ogromną przewagę nad najbliższymi w ran‑

kingu mocarstwami. Wreszcie, nie sposób pominąć pytania o stosunek mię‑

dzy wielkością wydatków militarnych i rezultatami zastosowania — osią‑

ganego dzięki nim — potencjału militarnego.

Tabelę uszeregowano, biorąc pod uwagę dane zawarte w dwóch ostat‑

nich kolumnach, przedstawiające wydatki w cenach stałych i w cenach

6—P. Nolan: Is China Buying the Word? The Polity 2012; M. Wolf: Why China will not Buy the World. “The Financial Times” 9.07.2013. Zob. http://www.ft.com/intl/cms/s/0/28d1a4a8 ‑e7ba

‑11e2 ‑babb ‑00144feabdc0.html#axzz2jqdjvcsc [dostęp: 17.12.2013].

Tabela 1 Wydatki militarne wybranych państw w latach 1988—2012 (w mld USD, przy cenach z 2011 roku) KrajRok 198819891989199520002001200220032004200520062007200820092010201120122012b USA558552527412394397446508553580589604649701720711669682 ChRL1820233745535764718497107129136146158166 Rosja371344291373336404344515662687273789191 Wlk. Brytania585959484850535753585960636463606061 Francja707171656262636567656566656966636359 Japonia464748576060616161616161596059605959 Indie181919202829292934363637424949504846 Arabia S.212025182729262629343945444648495457 Niemcy686872535150504948474646474950484946 Brazylia222352232529302424272730313438373733 Włochy383837334342444444424140414039383634 Korea Płd.141515192021212223252627293030313132 Australia151515161819202021212324252727272626 Kanada212121171616161617181920222323232223 Turcja91113162119201817161716161717181818 Izrael161314131415171717161716161615151615 Hiszpania 161615141415151515151819191816141212 Źdło: SIPRI Military Expenditure Database. Zob. http://www.sipri.org/research/armaments/milex/milex_database [dostęp: od 15.04.2013].

bieżących w 2012 roku. Dlatego też na miejscu drugim znalazła się ChRL, z wydatkami wynoszącymi odpowiednio 158 mld USD i 166 mld USD.

Miejsce to zajmuje od 2005 roku. Jej udział w wydatkach wyniósł odpowied‑

nio 9,1% i 9,5%, czyli mniej więcej ponad czterokrotnie mniej niż wydatki Stanów Zjednoczonych. Nie wolno jednak nie zauważyć, że w 2001 roku były one prawie dziewięciokrotnie niższe, nie wspominając już o tym, że w 1989 roku ustępowały prawie 31 ‑krotnie. Na miejscu trzecim znalazła się, poczynając od 2008 roku, Rosja. Po głębokim załamaniu od 2000 roku wydatki militarne Rosji zaczęły szybko wzrastać, dochodząc do 91 mld USD, co oznaczało wyraźne przekroczenie progu 5%. Tak samo duża różnica dzie‑

liła ich wartość od wartości wydatków ChRL, jak od wysokości wydatków Wielkiej Brytanii, Francji, Japonii i Arabii Saudyjskiej. Tuż za tymi państwa‑

mi znalazły się Indie i Niemcy. Z wyjątkiem Arabii Saudyjskiej i być może Japonii, dostrzegalna jest w ostatnich latach tendencja do zmniejszania wy‑

datków militarnych, zwłaszcza w przypadku Wielkiej Brytanii i Francji.

Dosyć podobny obraz pojawia się, gdy przedmiotem uwagi staje się eksport broni. Podstawowe informacje przedstawia tabela 2.

W przypadku międzynarodowego rynku dostawców broni koncentra‑

cja jest jeszcze większa. Udział łączny 12 państw nie spadł w omawianym okresie poniżej 90%, a w 2012 roku zbliżał się do 94%.

Alfabetyczny układ tabeli odzwierciedla trudność pogodzenia „hierar‑

chii” dla całego okresu i dla ostatnich lat. Jedynie bowiem dwa pierwsze miejsca, Stanów Zjednoczonych i Rosji, w obu przypadkach nie podlegają najmniejszej wątpliwości. Dla całego okresu udział Stanów Zjednoczonych wynosił 30,3%, w latach 2010—2012 wykazywał tendencję spadkową z wy‑

sokiego pułapu 32,6% do 31,1%. Gdy chodzi o Rosję, dla całego okre‑

su jej udział wynosił 26,2%, zaś w latach 2010—2012 wykazywał wzrost z 23,3% do 28,4%. Inaczej ujmując, blisko 3/5 dostaw pochodziła z tych dwu państw.

Jeśli bierzemy pod uwagę cały okres, to kolejnymi dostawcami są Niemcy (7,91%), Francja (7,31%), Wielka Brytania (4,36%) i ChRL (3,49%).

Gdy jednak spojrzymy na ostatnie lata, to musi rzucać się w oczy duży skok udziału ChRL. Jeszcze w 2008 roku ustępowała ona udziałem 2,37%

wszystkim trzem zachodnioeuropejskim eksporterom broni, w 2009 roku wyprzedziła Wielką Brytanię, by w 2012 roku, udziałem 6,33%, pozostawić wyraźnie w tyle trzy zachodnioeuropejskie mocarstwa. Dla porządku należy zwrócić uwagę, że w tym rankingu pojawiają się, na odległych miejscach, Szwecja i Ukraina.

Nawet ograniczając się do dotychczasowych prób, mieszczących się w ramach „hard power”, można uznać, że obraz zmieniającego się układu sił świata początków XXI wieku staje się dostatecznie wyraźny. Można też stwierdzić, że Grupa 20 odzwierciedla dość wiernie ten nowy układ sił.

Tabela 2 Czołowi eksporterzy broni (dane w mld USD) KrajRok 2001200220032004200520062007200820092010201120122001—2012 Chiny5125186923803146234545791 0761 5181 5061 7839 955 Francja1 4541 4741 4742 3761 8421 7522 4162 0712 0659711 7961 13920 829 Hiszpania81698561128475946109712801 4557205 768 Holandia2032343362185 681 1581 2354675023815637606 625 Izrael4395543646184263795233267086095185335 997 Niemcy9179091 7321 1212 1042 6543 1842 3192 4652 6471 2951 19322 540 Rosja6 0435 7655 4286 1945 1965 1565 6086 7105 8775 9748 6208 00374 574 Stany Zjednoczone5 9335 0495 6776 7876 7967 7117 9906 8086 9218 3359 6728 76086 437 Szwecja9041665082805234163504033846586584965 746 Ukraina5393072962002955597283673484755531 3446 011 Wlk. Brytania1 3941 0927521 2341 0099491 0081 0031 0041 1211 00686312 435 Włochy2434623552498235216943915015428788476 507 Łącznie18 58916 54617 71219 71320 00822 72524 78422 05422 82223 51128 52026 441263 424 Świat19 85617 94619 41621 40521 45224 68826 66124 39124 85325 58730 46528 172284 892 Źródło: SIPRI Military Expenditure Database. Zob. http://www.sipri.org/research/armaments/milex/milex_database [dostęp: od 15.06.2013].

Wśród 19 państw tworzących ją (jednym z uczestników jest Unia Euro‑

pejska), obok Stanów Zjednoczonych, czterech mocarstw zachodnioeuro‑

pejskich, Kanady, Japonii i Australii, znalazły się Arabia Saudyjska, Chiny, Indie, Indonezja, Korea Południowa i Turcja, Rosja, Republika Południowej Afryki oraz Argentyna, Brazylia i Meksyk. Może warto zwrócić uwagę, jak bardzo ta druga grupa przypomina skład grupy krajów, określonych jako Big Emerging Markets, BEM, czyli Duże Wschodzące Rynki. Zakwalifikowa‑

no do nich na samym początku prezydentury Billa Clintona 10 państw — w Azji: Chiny, Indonezję, Indie i Koreę Południową, na Półkuli Zachodniej:

Meksyk, Argentynę i Brazylię, w Afryce: Republikę Południowej Afryki, w Europie: Polskę i Turcję7. Nie spierając się o przynależność kontynentalną Turcji i uznając swoisty status Rosji, dostrzec możemy łatwo w G20 obecność Arabii Saudyjskiej i nieobecność Polski.

Nieobecność Polski (podobnie zresztą, jak i kilku innych państw z uza‑

sadnionymi roszczeniami do członkostwa w G20) doprowadziła w Polsce do gorących sporów. Całkiem niedawno, występując w roli osoby z pogra‑

nicza nauki i polityki, prof. Krzysztof Szczerski, zadał pytanie: „Kto nam zajął nasze miejsce w grupie G20?”8 Pytanie to nie podoba mi się zarówno co do treści, jak i formy. Porównując pozwalające na to wskaźniki, te obec‑

ne w moim tekście oraz te nieobecne, jak choćby wielkość terytorium czy liczba ludności, trudno byłoby przekonująco uzasadnić, że Polska powinna zająć miejsce któregokolwiek z 19 państw tworzących Grupę 20. Oczywiste jest, że mało sensowne byłoby powoływanie się kryteria terytorium czy ludności. W najkorzystniejszym dla Polski rankingu, biorącym pod uwagę wielkość PKB z uwzględnieniem siły nabywczej, znalazła się wprawdzie Polska na miejscu 19 (wyprzedzając RPA), lecz niemal dwukrotnie więcej wytwarzała mająca roszczenia do członkostwa w G20 Hiszpania. Zdecy‑

dowanie gorzej przedstawia się sytuacja, gdy porównamy PKB po cenach rynkowych; Polska znajdowała się w 2012 roku na miejscu 24, wyprzedza‑

jąc wprawdzie Argentynę i RPA, lecz sytuując się za Hiszpanią, Holan‑

dią, Szwajcarią, Szwecją, Iranem i Norwegią. Nieco tylko lepiej wypadało porównanie Produktu Narodowego Brutto (dochodu narodowego); Polska znajdowała się na miejscu 21, wyprzedzając Arabię Saudyjską, Argentynę i RPA, lecz pozostając wyraźnie w tyle za Hiszpanią, Holandią, Szwajca‑

rią i, nieco tylko, za Belgią. Poprzestając, zaryzykowałbym stwierdzenie, że korzystanie z tego rodzaju kryteriów niewiele mogłoby zmienić. Choć i tak jeszcze gorzej sytuacja wygląda, jeśli uwzględniać będziemy racje po‑

lityczne. Dość wyraźne jest dążenie, by skład G20 odzwierciedlał możliwie

7—J.E. Garten: The Big Ten: The Big Emerging Markets and How They Will Change Our Lives.

Basic Books, New York 1997.

8—Zob. http://www.portal.arcana.pl/Kto ‑nam ‑zajal ‑nasze ‑miejsce ‑w ‑grupie ‑g20,1082.html [dostęp: 17.12.2013].

najlepiej zróżnicowanie współczesnego świata i zmiany w nim zachodzące.

Przyglądając się bliżej, łatwo jest dostrzec, że o to „nasze miejsce” najbar‑

dziej można by się spierać z Republiką Południowej Afryki. Jeśli będziemy pamiętać, że jest to jedyny przedstawiciel Afryki i symbol spektakularnych przemian, samo podejmowanie prób wydaje się mocno niewskazane. Wresz‑

cie, zwłaszcza do wiosny 2004 roku, z ogromnym naciskiem przywódcy Polski podkreślali przynależność do Zachodu. Tymczasem, w istocie rzeczy, skład G20 ustalony został w latach 1997—1999, kiedy to doszło do utworze‑

nia najpierw G22 (Grupy Willarda), przekształconej na początku 1999 roku w G33 i następnie, w drugiej połowie 1999 roku, w G20. Wszystkie one były tworzone przez ministrów finansów i prezesów banków centralnych, celem dokonania zmian w międzynarodowym systemie finansowym. W G22 i G33 Polska uczestniczyła. Jesienią 2008 roku doszło do zmiany statusu; od szczy‑

tu w Waszyngtonie Grupa 20 stała się instytucją, która przejęła zadania G8.

Istotnie zmienił się charakter, lecz mimo podejmowanych z różnych stron prób, skład państw ‑członków G20 nie uległ zmianie. Jeśli ktoś chciałby więc doszukiwać się zaniedbań po polskiej stronie, to winien ich ewentualnie poszukiwać pod koniec zeszłego stulecia.

Nie wydaje mi się to jednak warte wysiłku. Warto natomiast, widząc w G20 wyraźne potwierdzenie przeobrażeń w światowej gospodarce i po‑

lityce, przyjrzeć się uważnie temu, powtórzę pytanie: na ile w polityce zagranicznej Polski uwzględniano zachodzące zmiany i czy podejmowano odpowiadające wyzwaniom działania?

Tak się złożyło, że do 2004 roku — w sposób oczywisty — większość uwagi i energii poświęcano na zapewnienie członkostwa w NATO i w Unii Europejskiej. Jednak co najmniej od 2005 roku koniecznie trzeba ciągle uważ‑

nie się przyglądać, czy nowe konsekwencje globalizacji (do końca lat 90. XX wieku można było wręcz postrzegać ją jako amerykanizację) i „zmierzch Zachodu” w stosunkach gospodarczych i politycznych Polski nie przy‑

niosły zmian. Przedmiotem uwagi będzie handel zagraniczny i stosunki polityczne Polski ze światem, z wyłączeniem obszaru euroatlantyckiego i postradzieckiego. W tym pierwszym przypadku, z jednym co najmniej wyjątkiem — Turcji. Mimochodem dodam, że stosunki gospodarcze Polski z pozaeuropejskimi państwami Zachodu: ze Stanami Zjednoczonymi, Ka‑

nadą, Japonią i Australią, były i są uderzająco skromne. To samo zresztą można powiedzieć, wyłączając naturalnie Stany Zjednoczone, o stosunkach politycznych.

Handel zagraniczny będzie głównym przedmiotem uwagi w sferze go‑

spodarczej. Kwestie bezpośrednich inwestycji zagranicznych, może z wyjąt‑

kiem inwestycji chińskich i ewentualnie południowokoreańskich, bez szkody można pominąć.

Tabela 3 Eksport Polski do regionów i wybranych krajów pozaeuropejskich (dane w mln USD) KrajRok 199520002001200220032004200520062007200820092010 Świat22 89531 64436 05041 00853 75673 78189 16711 0921140 638171 366136 786150 738 Kraje rozwinięte17 15024 00527 00030 67739 99053 93263 45686222107 337129 150108 333118 881 Niemcy8 77811 04312 41413 24817 28122 13425 1853009436 31742 82435 71140 473 USA6231 0018541 1011 2001 7761 84721202 0792 4792 4952 072 Rosja1 2748621 0591 3321 5122 8433 95847566 5068 9255 0276 222 Turcja741331382553589011 19613151 5281 7761 7602 375 Azja: kraje rozwijające się 6765845985647541 2291 55413721 8182 4552 4412 493 ChRL35971802072535565927699961 2811 4721 625 Indie804894348184200203163299339333 Japonia4362657194171180192298396304428 Korea Płd.553428375872118225290311247234 BiŚW4072773663874155488529231 1012 0741 4021 001 MENA5573584514373386831 00012201 5082 7391 8501 413 Afryka Płn.150105155123133197249297407665448412 Afryka Subsaharyjska77160260203208290382460674621832749 Afryka2272654153263414876317571 0811 2861 2801 161 RPA1414203536102169222253325344440 AŁiK30638143440146861583784712311823945944 Objnienia: BiŚW Bliski i Środkowy Wschód, AŁiK Ameryka Łacińska i Karaiby. Źdło: IMF, Direction of Trade Statistics, różne wydania.

Obraz, jaki wyłania się z tych danych, jest wyraźny. Z jednej strony miał miejsce wyjątkowo dynamiczny wzrost eksportu z Polski, z nieco poniżej 23 mld USD jeszcze w połowie lat 90. XX wieku do 31,6 mld USD

Obraz, jaki wyłania się z tych danych, jest wyraźny. Z jednej strony miał miejsce wyjątkowo dynamiczny wzrost eksportu z Polski, z nieco poniżej 23 mld USD jeszcze w połowie lat 90. XX wieku do 31,6 mld USD