• Nie Znaleziono Wyników

Rozdział 2. Kryzys ekonomiczny w Unii Europejskiej po upadku Banku Lehman

2.1. Przyczyny kryzysu ekonomicznego

Kryzys ekonomiczny z 2008 roku określany jest mianem kryzysu światowego i może być porównywany do Wielkiego Kryzysu z lat 1929-1933. Takiego porównania w swych pu-blikacjach dokonują chociażby Krugman (2013), Roubini i Mihm (2011) oraz Taylor (2010). Kryzysy ekonomiczne nie są nowym zjawiskiem. Światowa gospodarka od czasu do czasu była dotknięta kryzysami, a kryzys z 2008+ najprawdopodobniej nie jest ostatni. Jednak kilka czynników, w tym problemów makroekonomicznych, załamań na rynkach finansowych i nie-dociągnięć we wdrażaniu polityki spowodowało, że był on najpoważniejszy od czasów Wiel-kiego Kryzysu lat 30-tych XX wieku.

W ekonomii występuje klasyczne wyjaśnienie powodów występowania kryzysów, które liczy sobie setki lat. Zakłada ono, że kryzysy ekonomiczne od zawsze były powodowa-ne przez nadmiar pieniądza, który prowadzi do ożywienia gospodarki oraz nieunikniopowodowa-nego jej załamania (Taylor, 2010, s. 23). Większość ekonomistów badających cykle koniunkturalne wskazuje, że główną przyczyną występowania wahań aktywności gospodarczej jest nadmiar pieniądza na rynku, który powoduje znaczne ożywienie gospodarki, a to nieuchronnie dopro-wadzi do załamania na rynku i wejścia gospodarki w etap kryzysu.

W ekonomii występuje również bardziej nowoczesne wyjaśnienie powodów wystę-powania kryzysów. Podejście to upatruje przyczyn wystęwystę-powania kryzysów w zjawiskach niepieniężnych, jednak takie sformułowania głosiło zaledwie kilku ekonomistów. Wskazywa-li oni, że kryzysy ekonomiczne wywoływane są przez czynniki przyrodnicze lub działania typowo ludzkie. Zarówno klasyczne, jak i nowoczesne wyjaśnienie powodów występowania kryzysów w gospodarce wynika bezpośrednio z założeń związanych z badaniami zajmujący-mi się cyklazajmujący-mi koniunkturalnyzajmujący-mi. Spowodowane jest to tym, że kryzys sam w sobie jest jed-nym z etapów wahań aktywności gospodarczej, a tym samym wszelkie próby wyjaśnienia przyczyn jego występowania będą mieć bezpośredni związek z przyczynami występowania samych cykli aktywności gospodarczej.

Kryzys ekonomiczny z 2008 roku ma swoje podłoże zarówno w przyczynach pienięż-nych, jak i niepieniężnych. Współczesne załamanie systemów gospodarczych poszczególnych

państw świata jest konsekwencją kilku działań podejmowanych w gospodarce Stanów Zjed-noczonych. Zmiany w amerykańskiej gospodarce, która jest jedną z największych na świecie, przyczyniły się do późniejszego jej załamania, a jednocześnie doprowadziły do rozszerzenia się kryzysu na inne, powiązane gospodarczo państwa. Kryzys wybuchł w centrum gospodarki światowej, czyli w amerykańskich ponadnarodowych instytucjach finansowych (latem 2007 r.) i szybko rozprzestrzenił się poza USA. Głównie na inne rozwinięte gospodarki (w pierwszej połowie 2008 r.), a następnie na rynki wschodzące (w drugiej połowie 2008 r. i na początku 2009 r.). Kryzys ten szybko rozprzestrzeniał się na wszystkie kraje rozwinięte poprzez toksyczne aktywa7 i ich ekspozycję na amerykański rynek finansowy, a także poprzez kanał handlowy, a w niektórych przypadkach poprzez odpływy pracowników. Dynamika tego kryzysu i kierunek jego rozlewu podobny jest do Wielkiego Kryzysu lat 1929-1933 oraz kry-zysu z 1972 r. w dolarach amerykańskich, a zarazem jest przeciwieństwem serii kryzysów na rynkach wschodzących w latach 1997-1999. Globalny kryzys ekonomiczny z 2008 roku po-przedziło przegrzanie gospodarki światowej, co doprowadziło m.in. do „nadmuchiwania” kilku baniek spekulacyjnych i ich późniejszych wybuchów. Kryzys, który rozpoczął się w sektorze kredytów hipotecznych w Stanach Zjednoczonych w 2007 r. stał się globalnym kryzysem kredytowym, a następnie wywołał globalną recesję w 2009 r.. Pierwsza tak poważ-na globalpoważ-na recesja od II Wojny Światowej, doprowadziła do obniżenia poziomu światowego PKB (Baldacci, Gupta i Mulas-Granados, 2009, s. 3; Dabrowski, 2009, s. 7-8; Dullien, Kotte, Márquez i Priewe, 2010, s. 1). Do podstawowych przyczyn pojawienia się tego kryzysu eko-nomicznego należy zaliczyć:

 działania podejmowane pod koniec lat 90-tych, mające na celu umożliwienie udziela-nia kredytów hipotecznych osobom o niższych dochodach;

 tworzenie i sprzedaż oraz obrót finansowymi produktami pochodnymi8;  sekurytyzacja9;

7

Toksyczne aktywa – aktywa finansowe, których ryzyko inwestycyjne zostało pierwotnie istotnie niedoszacowa-ne przez posiadacza. Przeważnie są to lokaty w papierach wartościowych oraz udzieloniedoszacowa-ne kredyty niewypłacal-nym dłużnikom, nienależycie zabezpieczone grożące powstaniem strat, często w znacznej skali, mogącej spo-wodować upadłość podmiotu posiadającego takie aktywa (Bień i Bień, 2009, s. 104).

8

Finansowe produkty pochodne zwane są derywatami (z ang. derivatives). Derywaty (instrumenty pochodne) – papiery wartościowe, np. opcje, których cena jest w ścisłym związku z bazowym instrumentem finansowym (Słownik pojęć ekonomicznych A – O, 2007, s. 125). Derywaty są zatem rodzajem instrumentu finansowego, którego wartość uzależniona jest od instrumentu bazowego i za pomocą niego ryzyko przenosi się na podmioty trzecie.

9

Sekurytyzacja (ang. securitization) – proces zamiany aktywów finansowych, np. kredytów i pożyczek, na pa-piery wartościowe (Słownik pojęć ekonomicznych P – Ż, 2007, s. 88). Proces ten stanowi pozabilansową meto-dę pozyskiwania kapitału, polegającą na przekształceniu pewnych aktywów w papiery wartościowe. Aktywami tymi mogą być wierzytelności wynikające z umów (pożyczki, kredytu, leasingu), należności handlowe przed-siębiorstw (wymagalne, przedawnione), należności eksportowe, a także należności przyszłe.

 czynniki strukturalne;

 spowolnienie gospodarcze w Stanach Zjednoczonych w pierwszej dekadzie XXI wie-ku;

decyzje podejmowane przez bank centralny Stanów Zjednoczonych (z ang. Federal Reserve System – FED);

 złe ocenienie przez agencje ratingowe papierów wartościowych;  zmiany cen surowców na rynkach międzynarodowych;

 masowy napływ do Stanów Zjednoczonych kapitału z krajów azjatyckich;  pęknięcie bańki spekulacyjnej związanej z firmami internetowymi;

 nieudolne rozwiązania systemowe i błędnie wprowadzane reformy;  brak zaufania do rynków i instytucji finansowych.

Roubini i Mihm w swej książce Ekonomia kryzysu (2011) w kilku zdaniach przedstawili pojawienie się obecnego kryzysu ekonomicznego. Według nich:

Wszystkie te czynniki – innowacje finansowe, słabości ładu korporacyjnego, polityka łatwego pieniądza, błędy rządu oraz alternatywny system bankowy – przyczyniły się do powstania kryzysu. W wielu tych aspektach palmę pierwszeństwa dzierżyły Stany Zjednoczone i inne kraje angielskojęzyczne. Reszta świata również przygotowywała grunt dla kryzysu, choć zapewne nie miała takiego zamiaru. (s. 105-106).

Również w polskiej literaturze można znaleźć stwierdzenia, że przyczyn globalnego kryzysu ekonomicznego w XXI wieku należy upatrywać w (Żabińska, Mitręga-Niestrój i Pu-szer, 2012, s. 7-8): niskim poziomie przejrzystości rynków finansowych, zbyt skomplikowa-nych instrumentach finansowych, braku skuteczskomplikowa-nych systemów ostrzegania oraz niedoszaco-waniu ryzyka i zbyt hazardowego podejścia do niego.

Jedną z pierwotnych przyczyn kryzysu ekonomicznego z 2008 roku były działania po-dejmowane pod koniec lat 90-tych XX wieku przez ówczesnego prezydenta Stanów Zjedno-czonych Billa Clintona, które miały na celu umożliwienie udzielania kredytów hipotecznych osobom o niższych dochodach. Idee tą potwierdził w 2002 roku prezydent George W. Bush, który zadeklarował, że każda rodzina amerykańska powinna mieć swój własny dom. Podej-mowane przez nich działania były ukierunkowane na realizację sztandarowej idei American Dream, czyli posiadanie własnego domu przez wszystkich obywateli USA i to bez względu na ryzyko kredytowe oraz cenę jaką zapłaci za to realna gospodarka (Adamczyk, 2012, s. 20;

Hetmańczuk, 2015, s. 29; Owsiak, 2015, s. 370). Do roku 1999 system ten działał sprawnie, gdyż miały do niego dostęp osoby o stabilnej kondycji finansowej, a ocena wiarygodności kredytowej była skrupulatnie badana. Natomiast działania administracji prezydenta Clintona skutkowały poluzowaniem kryteriów, na podstawie których instytucje sponsorowane przez państwo dokonywały weryfikacji nabywanych kredytów. W 1997 roku administracja Clintona przyjęła ustawę na podstawie której właściciele domów dostali prawo do objęcia, do wysoko-ści 500 tys. dolarów zysków z nieruchomowysoko-ści, zwolnieniem podatkowym (McCuistion i Gran-tham, 2016, s. 2; Nazarczuk, 2013, s. 77). Należy więc uznać, że poluzowanie kryteriów oce-ny wiarygodności kredytowej stało się informacją dla banków, iż istnieje możliwość udziela-nia środków pieniężnych osobom mniej zamożnym, które dotychczas nie spełudziela-niały kryteriów weryfikacji kredytowej i miały wręcz niekorzystną historię kredytową. Mniej więcej od tego momentu można mówić o rynku kredytów subprime10

. Udzielanie przez banki kredytów hipo-tecznych osobom o mało wiarygodnej zdolności kredytowej spowodowało w późniejszych latach wystąpienie niestabilności na rynku kredytów hipotecznych, co przełożyło się w osta-teczności na kryzys ekonomiczny w Stanach Zjednoczonych, a w dalszej kolejności na kryzys światowy. W pierwszym półroczu 2007 roku straty z tytułu kredytów hipotecznych na rynku kredytów subprime ujawniły duże uchybienia na rynkach finansowych. BNP Paribas np. mu-siał wstrzymać umorzenia trzech funduszy zainwestowanych w produkty strukturyzowane. Rynek tych produktów przestał funkcjonować, uniemożliwiając ich wycenienie, a ryzyko kontrahenta pomiędzy bankami wzrosło gwałtownie. Stopy międzybankowe, czyli stopy pro-centowe, po których banki pożyczają sobie nawzajem, wzrosły średnio od około 20 punktów bazowych w stosunku do bonów skarbowych w strefie euro i około 40 w Stanach Zjednoczo-nych. Spread11 w strefie euro wzrósł do 100 punktów bazowych i prawie 200 w USA na wczesnym etapie kryzysu (Norgren, 2010 s. 8).

Działania administracji prezydenta Clintona miały duży wpływ na dokonywaną pod koniec lat 90-tych XX wieku deregulację, która pozwalała na tworzenie, sprzedaż oraz obrót finansowymi produktami pochodnymi. Produkty te tworzone były na podstawie niepłynnych instrumentów pochodnych, takich jak kredyty i pożyczki. Dokonywana deregulacja umożliwi-ła sekurytyzację kredytów hipotecznych, czyli ich sprzedaż oraz emitowanie na ich bazie zu-pełnie nowych papierów wartościowych zabezpieczonych nieruchomościami finansowanymi kredytem hipotecznym. Banki hipoteczne zaczęły sprzedawać kredyty hipoteczne instytucjom

10

Rynek kredytów subprime to rynek kredytów o większym natężeniu ryzyka.

11

Spread – różnica pomiędzy kursem (ceną) sprzedaży a kursem (ceną) kupna aktywów (np. walut). Jest to za-tem różnica między najwyższą ceną, jaką gotów jest zapłacić nabywca a najniższą, jaką gotów jest zaakcep-tować sprzedający (Słownik pojęć ekonomicznych P – Ż, 2007, s. 101).

pośredniczącym, takim jak firmy ubezpieczeniowe Fannie Mae i Fredie Mac. Natomiast te firmy na podstawie kredytów zakupionych od banków, zaczęły emitować płynne papiery war-tościowe (papierami takimi będą z ang. Collateralized-Debt Obligations – CDO oraz Mortga-ge-Backed Securities – MBS), które następnie sprzedawały innym instytucjom finansowym, jak chociażby funduszom inwestycyjnym i emerytalnym, bankom inwestycyjnym a nawet towarzystwom ubezpieczeniowym (Baily, Litan i Johnson, 2008, s. 7; Young, 2014; s. 19). Sekurytyzacją zaczęto również obejmować inne kredyty w ramach kart kredytowych, tworząc dzięki temu szerszą klasę papierów wartościowych zabezpieczonych aktywami kredytowymi (z ang. Asset-Based Securities – ABS). Sekurytyzacja nie ograniczała się tylko do kredytów hipotecznych i konsumenckich. Poddawano jej również kredyty dla osób prawnych, w tym pożyczki wykorzystujące dźwignię finansową udzielane podmiotom bardzo zadłużonym oraz kredyty przemysłowe i handlowe, a także studenckie. Poza dzieleniem się i obrotem tymi no-wymi instrumentami, ryzyko kredytowe zabezpieczone było również poprzez nowe rodzaje instrumentów pochodnych, w szczególności swap ryzyka kredytowego (z ang. Credit Default Swap – CDS) (Adamczyk, 2012, s. 21; Helleiner, 2011, s. 70; Roubini i Mihm, 2011, s. 89). Jeden taki pakiet instrumentów pierwotnych mógł być wielokrotnie wykorzystywany do emi-sji nowych papierów wartościowych. Uznanie pakietu tych instrumentów za wielokrotną pod-stawę emisji spowodowało wzrost wartości takich papierów wartościowych na rynkach finan-sowych. Dołożenie do tego swobody przepływu kapitału pomiędzy rynkami finansowymi na świecie umożliwiło w efekcie końcowym napływ do Stanów Zjednoczonych nowych inwe-storów zagranicznych, którzy uznali papiery typu ABS za dobre i pewne inwestycje. Można nawet przyjąć, że dzięki temu powstał zupełnie nowy model finansowania zakupu nierucho-mości, w którym dotychczasowa relacja pomiędzy bankiem a dłużnikiem została poszerzona o inne instytucje finansowe. Banki sprzedając instrumenty pochodne, czyli pakiety kredytów hipotecznych, pozbywały się ze swych bilansów kategorii bezpośrednio je obciążających. Przy czym ryzyko było przez te banki przerzucane na inne instytucje finansowe, a jednocze-śnie zwiększeniu ulegała możliwość udzielania nowych kredytów (Nazarczuk, 2013, s. 77). Dla samych banków sytuacja taka była dość korzystna, jednak w dłuższym okresie wywoły-wała nadmierną ilość papierów wartościowych na rynku finansowym, które oparte były na kredytach hipotecznych bez pokrycia. Skutkiem tego było załamanie na amerykańskim rynku hipotecznym oraz pogorszenie kondycji finansowej wielu instytucji finansowych, których upadek wywołał pojawienie się w 2008 roku kryzysu ekonomicznego.

Opisane dotąd działania administracji amerykańskiej można uznać za początek kryzy-su z 2008+. Kolejne przyczyny tego kryzykryzy-su na świecie są bezpośrednim następstwem

decy-zji o złagodzeniu kryteriów przyznawania kredytów hipotecznych w Stanach Zjednoczonych. Przy czym, według jednej z interpretacji, za „sprawcę” kryzysu ekonomicznego uznaje się czynniki strukturalne. Według takich poglądów była to nierówność spowodowana problemem stagnacji dochodów w Stanach Zjednoczonych, na które odpowiadały kolejne rządy amery-kańskie otwierając bramy kredytu hipotecznego, które doprowadziły do bańki mieszkaniowej i w konsekwencji do samego kryzysu (Young, 2014; s. 20).

Inną przyczyną pojawienia się kryzysu było spowolnienie gospodarcze w Stanach Zjednoczonych, do którego doszło w czasie prezydentury Georga W. Busha. Gospodarkę amerykańską próbowano ożywić poprzez liberalizację przepisów chroniących przed nadmier-nym ryzykiem banki i towarzystwa ubezpieczeniowe (Pniewska, 2011, s. 32). Występujące w Stanach Zjednoczonych spowolnienie gospodarki wynikało z dwóch podstawowych przy-czyn. Po pierwsze, spowodowane było napływem dużej liczby inwestorów zagranicznych, którzy w papierach wartościowych emitowanych na podstawie kredytów hipotecznych upa-trywali bezpiecznych inwestycji. Drugą przyczyną spowolnienia było tzw. „życie ponad stan” obywateli amerykańskich.

Jedną z ważniejszych przyczyn powstania kryzysu ekonomicznego były błędne decy-zje podejmowane przez FED, które były następstwem działań władz USA na przełomie XX i XXI wieku oraz pęknięcia bańki internetowej, a także ataków na World Trade Center we wrześniu 2001 roku. W latach 2001-2003 FED zaczął prowadzić łagodną politykę pieniężną, która w znacznym stopniu polegała na obniżeniu stóp procentowych, według których mogą się refinansować banki handlowe. W 2000 roku stopa referencyjna w Stanach Zjednoczonych wynosiła 6,5%, a na koniec 2001 roku już tylko 1,7%. Najniższy poziom stopa ta osiągnęła w 2004 roku i wyniosła zaledwie 1%. Od 2004 roku FED podwyższał stopniowo poziom stóp procentowych aż do 2006 roku, gdy osiągnął on pułap 5,25%. Uzyskane z obniżenia stóp pro-centowych środki pieniężne nie płynęły jednak w emisję nowych papierów wartościowych związanych z sektorem informatycznym, ale płynęły do sektora nieruchomości oraz w kon-sumpcję. Niskie stopy procentowe w połączeniu z nadpłynnością sektora finansowego wymu-siły wręcz na inwestorach poszukiwanie bardziej zyskownych form lokowania swego kapitału (Krzak, 2009, s. 27; Miklaszewski, Garlińska-Bielawska i Pera, 2011, s. 39; Otte, 2009, s. 166-167; Sikorska i Wiatrak, 2009, s. 138). Bardzo duże obniżenie stóp procentowych wy-wołało boom w cenach mieszkań, ponieważ banki zaczęły udzielać coraz większej liczby kre-dytów na zakup własnego mieszkania przez Amerykanów. Duża liczba udzielanych krekre-dytów w połączeniu z niskimi stopami procentowymi oraz tendencją instytucji finansowych do do-konywania sekurytyzacji papierów wartościowych zabezpieczonych hipotecznie wywołały

wzrost rynku kredytów hipotecznych wysokiego ryzyka. Spowodowało to wzrost liczby nie-wypłacalnych kredytobiorców (Filipiak i Fila, 2012, s. 32; Firlej, 2011, s. 183; Szudy, 2010, s. 203). To wszystko przełożyło się na powstanie bańki spekulacyjnej na rynku mieszkanio-wym, która była spowodowana rosnącymi cenami i skalą kredytowania. Wywołało to także zwiększenie liczby niesprzedanych domów, a w efekcie doprowadziło do spadku cen nieru-chomości. Katalizatorem pojawienia się bańki spekulacyjnej były m.in. instrumenty inżynierii finansowej, wśród których największe znaczenie miały wspomniane już wcześniej instrumen-ty instrumen-typu MBS i CDO. Instrumeninstrumen-ty pochodne bazujące na podstawie kredytów hipotecznych były skuteczne do czasu, aż ceny nieruchomości zaczęły mieć tendencję zwyżkową (Ada-miec, 2009, s. 7-8; Götz, 2012, s. 14-15). To właśnie obniżenie się cen nieruchomości wywo-łane ich nadwyżką na rynku było przyczyną nadmiernego „nadmuchania się” bańki spekula-cyjnej i w efekcie doprowadziło do wejścia gospodarki Stanów Zjednoczonych na ścieżkę spowolnienia gospodarczego.

Duży wzrost sprzedaży na rynku mieszkaniowym trwał w Stanach Zjednoczonych do 2006 roku. W tym czasie agencje ratingowe nadawały papierom wartościowym opartym na zabezpieczeniu kredytem hipotecznym bardzo wysokie oceny bezpieczeństwa. Złożoność tych instrumentów pochodnych sprawiała, że inwestorzy nie byli w stanie w pełni ocenić po-ziomu podejmowanego ryzyka, więc ufali ocenom wystawianym przez sam rynek finansowy oraz wspomniane agencje ratingowe. Właśnie w 2006 roku inwestorzy zaczęli się obawiać, iż podejmowane przez nich ryzyko inwestycyjne mogło zostać źle oszacowane, a przez to także wycena papierów wartościowych utworzonych na podstawie kredytów hipotecznych była nieprawidłowa. Dostrzegli oni również występowanie ryzykownych opcji spłaty, w tym odro-czenie spłaty części kapitałowej raty i promocyjne oprocentowanie przez pierwsze 2, 3 lata (Bigiel, Czakowska i Grzelak, 2012, s. 31; Konopczak, Sieradzki i Wiernicki, 2010, s. 48; Szabłowska, 2009, s. 144). W 2006 roku FED podniósł stopy procentowe do poziomu 6,25%, a dotychczasowa tendencja na tamtejszym rynku mieszkaniowym uległa diametralnej zmia-nie. Ceny mieszkań na rynku nieruchomości zaczęły spadać w dół. Jednocześnie okazało się, że kredyty hipoteczne na podstawie których dokonywano sekurytyzacji są bez pokrycia, a ponadto uwidocznił się brak obowiązku ubezpieczenia kredytu (Matysek-Jędrych, 2011, s. 173; Szabłowska, 2009, s. 144). Można więc stwierdzić, że nadmierne zaufanie inwestorów do papierów wartościowych powstałych z wykorzystaniem kredytów hipotecznych oraz ich ocen dokonanych przez agencje ratingowe było katalizatorem rozrastania się bańki spekula-cyjnej na rynku nieruchomości w Stanach Zjednoczonych. Oczywiście posunięcia amerykań-skich władz monetarnych również miały swoje negatywne skutki, gdyż obniżanie stóp

pro-centowych do bardzo niskiego poziomu wywołało boom mieszkaniowy i było dużą zachętą do brania przez obywateli kredytów hipotecznych. Natomiast późniejsze podniesienie stóp procentowych spowodowało, że w 2006 roku dotychczasowa tendencja na rynku nieruchomo-ści uległa diametralnej zmianie, w efekcie ceny mieszkań zaczęły spadać, a kredyty hipotecz-ne okazywały się być zupełnie bez pokrycia.

Te wszystkie zdarzenia doprowadziły w efekcie do tego, że na początku 2007 roku papiery wartościowe oparte na kredytach hipotecznych subprime przestawały być uważane przez inwestorów za bezpieczne inwestycje. Gdy okazało się, że te instrumenty pochodne nie mają żadnego pokrycia, pojawiło się zagrożenie dla stabilności sektora finansowego nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i na całym świecie. W momencie, gdy w 2006 roku spadły ceny mieszkań, ryzyko poniesienia strat nie ograniczało się już tylko do banków hipotecz-nych. Kredytami hipotecznymi, a ściślej ujmując papierami wartościowymi tworzonymi na ich podstawie operowały również inne instytucje finansowe, takie jak renomowane banki oraz towarzystwa ubezpieczeniowe. W efekcie na rynku finansowym pojawiły się instrumenty finansowe które nie dość, że były przeszacowane wartościowo, to dodatkowo ryzyko spłaty kredytów, na podstawie których utworzono nowy instrument ponosiły inne banki i ich klienci szukający dobrych inwestycji (Jasiński, 2012, s. 156). Przy tym istotne jest, że epicentrum kryzysu nie znajdowało się na giełdzie, ale głównie na rynkach pozagiełdowych, na których obrót papierami wartościowymi opartymi na kredytach hipotecznych był znaczny (Zadora i Zieliński, 2012, s. 233). Siwiński (2011) stwierdza wręcz, że „Lawinowe przenoszenie się kryzysu na inne segmenty rynku oraz w skali globalnej zostało pobudzone przez współczesną inżynierię finansową, która stworzyła często bardzo skomplikowane instrumenty finansowe powodujące, że rynek ten rozrósł się do niebywałych rozmiarów i wymknął się spod kontro-li.” (s. 20). W momencie, gdy do inwestorów dotarła informacja o tym, że instrumenty po-chodne bazujące na kredytach hipotecznych nie mają pokrycia i są wręcz bezwartościowe, rynek finansowy był już nimi mocno obciążony. Dlatego też, gdy bańka spekulacyjna na ryn-ku nieruchomości w Stanach Zjednoczonych pękła, a sam rynek zaczął się załamywać, doszło do krachu na rynku finansowym, co w krótkim czasie przerodziło się w kryzys ekonomiczny, który swym zasięgiem dotknął większość światowych gospodarek.

Inną, pośrednią przyczyną pojawienia się kryzysu ekonomicznego były zmiany cen surowców na rynkach międzynarodowych. Począwszy od 2002 roku nastąpił dynamiczny wzrost cen surowców, który trwał do połowy 2008 roku. Początkowo wzrosty te były spowo-dowane wzmożonym popytem na surowce, szczególnie przez szybko rozwijającą się gospo-darkę chińską, a następnie wynikały ze spekulacji inwestorów. Od 2006 roku kraje

eksportu-jące ropę naftową stały się największym źródłem kapitału na świecie. Duże ilości środków finansowych uzyskiwanych z wyższych cen ropy naftowej, jak również jej eksportu, zasilały inwestycje o wyższym stopniu ryzyka w różnych segmentach rynku kapitałowego. Szok ce-nowy na rynkach surowców zaczął generować dość silne impulsy inflacyjne, co sprawiło, że od 2004 roku stopy procentowe zaczęły na nowo rosnąć, aż w 2006 roku osiągnęły najwyższy poziom. Spowodowało to problemy z obsługą zadłużenia dla wielu gospodarstw domowych w Stanach Zjednoczonych (Kraciuk, 2012, s. 235). Wysokie ceny ropy i surowców w 2008 roku spowodowały nagły wzrost inflacji. Próba poradzenia sobie z gwałtownym wzrostem inflacji była przyczyną pojawienia się problemów makroekonomicznych w państwach Europy Południowo-Wschodniej, co przełożyło się na pojawienie zjawisk kryzysowych w wielu pań-stwach tego regionu (Sanfey, 2010, s. 2).

Jeszcze inną przyczyną, która wprowadziła gospodarkę Stanów Zjednoczonych w stan nierównowagi i w dalszej perspektywie wywołała kryzys ekonomiczny, był masowy napływ