• Nie Znaleziono Wyników

radio lokalne – opozycja wobec radiofonii publicznej

W dokumencie Radio publiczne w Europie (Stron 47-52)

radiofonia publiczna a ład deMokratyczny

2.2. radio lokalne – opozycja wobec radiofonii publicznej

Powstanie i rozwój radia typu community w poszczególnych krajach uwarunkowane były zgoła odmiennymi warunkami – politycznymi, ekonomicznymi czy kulturowymi, i wiążą się z nieprofesjonalnymi początkami radia. We wczesnych latach 20. ubiegłego wieku rozwój radiofonii był w głównej mierze zasługą radioamatorów. W Niemczech, Wielkiej Brytanii, Belgii, Holandii i Szwecji organizowali się oni w kluby, wydawali własne fachowe czasopisma i niejednokrotnie wysuwali po-stulat utworzenia ogólnokrajowej sieci radiowej. Często zakładali pry-watne lub klubowe rozgłośnie. Ze względu na brak środków finansowych byli zmuszeni do działania jedynie w obrębie najbliższego środowiska geograficznego i społecznego. W swoich audycjach prezentowali lokalną i regionalną kulturę – głównie poezję i muzykę danego regionu. W Sta-nach Zjednoczonych takie amatorskie rozgłośnie emitowały często występy muzyczne w wykonaniu rodziny bądź przyjaciół prowadzą-cego. Rzadko która rozgłośnia nadawała lokalne informacje. Regular-nie robiły to jedyRegular-nie te utrzymujące się z ogłoszeń lub sponsorowane przez miejscowy biznes – zwykle producentów i sprzedawców radio-odbiorników.

Na początku lat 30. rozgłośnie amatorskie należały już do przeszło-ści, a działalność stacji utrzymujących się z reklam i dotowanych przez przemysł została albo prawnie zabroniona, albo znacznie ograniczona. Mniejszości językowe i etniczne, związki zawodowe, partie polityczne i ugrupowania religijne, ze względu na brak odpowiednich środków, rzadko mogły pozwolić sobie na uruchomienie i prowadzenie własnej stacji, a te, które było na to stać, miały zwykle kłopoty z uzyskaniem koncesji. W rezultacie lata 30. to okres, w którym w większości krajów uprzemysłowionych radio straciło swój lokalno-regionalny charakter. Na sytuację tę wpływ miało kilka czynników: wielki kryzys gospodarczy, rozwój faszyzmu we Włoszech, Niemczech i Japonii oraz – paradok-salnie – system opłat abonamentowych, na który przechodziło coraz więcej państw. Decydujący o programie stacji zaś, przekonani o ciążą-cym na nich obowiązku kształtowania właściwych gustów estetyczno- -kulturalnych, promowali na antenie wartości ogólnonarodowe i normy języka literackiego. Niekiedy nawet dbałość o czystość języka przeja-wiała się w usuwaniu z anteny lokalnych dialektów i slangu oraz słów obcojęzycznych, jak to było we Francji.

Wraz z wybuchem II wojny światowej radio lokalne zniknęło cał-kowicie z większości krajów uprzemysłowionych. Po jej zakończeniu rozpoczęło się odradzanie radiofonii lokalnej tam, gdzie na czas wojny ją zlikwidowano, ale tym razem w kształcie systemu ogólnokrajowego i pod większą kontrolą państwa.

Lata 50. XX wieku to okres ożywienia rozgłośni lokalnych, zwłaszcza w krajach skandynawskich. Jako że działały w ogólnokrajowych sys-temach radiofonicznych i zgodnie z obowiązującymi w nich zasadami, oznaczało to unikanie regionalnych i lokalnych norm językowych oraz niewystarczające wsparcie finansowo-organizacyjne dla bardziej ambit-nych prób działalności antenowej. Działalność dziennikarską osłabiały z kolei braki w ludziach i sprzęcie, co ograniczało lokalny i regionalny serwis informacyjny. Mimo to w takich krajach jak Kanada, USA i Ja-ponia odnotowano wyraźny rozwój radiofonii lokalnej. Okazało się bowiem, iż prowadzenie rozgłośni radiowej wbrew pozorom nie jest aż tak kosztownym przedsięwzięciem, jeśli większość czasu antenowego wypełni się gotowymi nagraniami muzycznymi, a tylko niewielką jego część czysto lokalnymi i regionalnymi informacjami i kulturą. Niektóre rozgłośnie powstawały wtedy z inicjatywy grup etnicznych czy języko-wych bądź miłośników określonych zjawisk kulturojęzyko-wych, na przykład muzyki klasycznej. Nawet wtedy jednak większość czasu poświęcały

gotowym nagraniom muzycznym o narodowym lub międzynarodowym charakterze.

Wtedy też pojawiło się specyficzne zjawisko – radio pirackie. W świe-tle istniejącego prawa działanie tego typu stacji było nielegalne, a zasad-niczym motywem ich uruchamiania była potrzeba nieskrępowanego, wolnego wyrażania poglądów i opinii ich właścicieli, zwykle jedynych operatorów kierujących stacją i prowadzących ją. Owe nielegalne – w świetle ówczesnego prawa – stacje radiowe, zlokalizowane często na statkach nieopodal wybrzeża, nadawały program już w latach 60. spoza terytorium danego kraju – Belgii, Szwecji, Holandii i Wielkiej Brytanii.

Przez jakiś czas stacje tego typu, tyle że o profilu anarchistycznym lub ekologicznym, rozwijały się we Włoszech (Radio Alice) i Francji (Radio Vert), gdzie okazały się jednak zjawiskiem efemerycznym. Przy-kładami takich stacji mogą być francuskie radio Libres czy włoskie radio ruchu „Autonomia” z końca lat 70. W wielu krajach pozaeuropej-skich lokalne rozgłośnie radiowe miały podstawy ideologiczne o charak-terze chrześcijańsko-populistycznym (np. Radio Górników w Boliwii czy Radio Soleil na Haiti).

Wielu działających w nich piratów radiowych rekrutowało się spośród działaczy społecznych, kulturalnych i politycznych. We Włoszech i Fran-cji prym wiedli przedstawiciele związków zawodowych i drobnych partii politycznych, a w Wielkiej Brytanii – grup etnicznych i alternatywnych ruchów kulturowych. Wszędzie natomiast działali amatorzy disc jockeye.

Niewielkie środki finansowe i konieczność ograniczania wielkości nadajników zmuszały większość nowo powstałych rozgłośni do działania w skali lokalnej, co dawało im jednocześnie poczucie więzi z daną spo-łecznością. Ten nielegalny proceder przyniósł z czasem interesujące rozwiązania prawne: BBC powołało w 1967 r. sieć rozgłośni lokalnych Independent Broadcasting Authority.

W latach 80. w Europie pojawiła się mniej rewolucyjna forma radia lokalnego – we Francji zezwolono na licencjonowanie prywatnych roz-głośni radia lokalnego, rozwijając jednocześnie ogólnokrajową sieć jego rozgłośni publicznych. W 1987 r. działało tam 1600 rozgłośni prywatnych i 35 publicznych. Z czasem ta nowa forma radia lokalnego zaczęła się szybko rozprzestrzeniać i przyjmować w Niemczech, Holandii, Wiel-kiej Brytanii i innych krajach.

Specyficznym zjawiskiem jest dzisiejsze radio pirackie. Działanie tego typu stacji jest dalej nielegalne w świetle zmienionego prawa. Rozgłośnie te zazwyczaj ignorują wszelkie nakazy formalne i treściowe,

które muszą brać pod uwagę stacje koncesjonowane. Wiele z nich nie przestrzega takich zasad jak obiektywizm czy zachowanie równego dy-stansu (Kemppainen, 2009). W samym Londynie działało w I dekadzie XXI w. 50 stacji pirackich.

W Europie Zachodniej pojawienie się radia lokalnego było zatem możliwe w warunkach odrodzenia się lokalnych mediów, który to okres poprzedziły zmiany, jakie nastąpiły w uregulowaniach prawnych i tech-nologii w połowie lat 70. Największy wpływ miała oczywiście deregu-lacja, która spowodowała gruntowne osłabienie dominacji elitaryzmu kulturowego rozgłośni publicznych. Powstanie stacji lokalnych było zatem odpowiedzią na potrzeby słuchaczy i w tym samym stopniu – na niską efektywność produkcji w stacjach publicznych. Początkowo prze-jawiało się to w dość utopijnych założeniach i jeszcze bardziej rady-kalnych celach. Służyły temu m.in. koncepcje odrodzonej tożsamości lokalnej lub regionalnej, odnowionych wspólnot czy grup wyznaniowych, nowej autonomii, a ich przejawem był autentyczny udział społeczności lokalnej – wzmożona aktywność społeczna i tworzenie możliwości dla nowych inicjatyw kulturalnych oraz drobnego przemysłu i handlu (Heiskanen, 1990).

Ten proces ciągle trwa, lecz w praktyce wygląda całkiem inaczej niż na początku. Działalność nowych lokalnych i regionalnych mediów jest krytykowana za wczesne skostnienie, sprzeniewierzenie, a nawet zdradę intelektualną. Co więcej, uważa się, że w większości krajów zachodnich lokalne media stały się protegowanymi państwa lub innych instytucji publicznych, a komercjalizm wyparł prawdziwego ducha lokalnych społeczności, lokalną i regionalną kulturę i tożsamość. Opinie takie podzielają w Europie Zachodniej nawet samorządowcy, ludzie, którzy działają na szczeblu lokalnym i wierzą w siłę nowych lokalnych mediów. Ich krytyka opiera się jednak na fałszywym rozumowaniu.

Przyjmuje się bowiem, że pojawienie się nowych mediów związane było z oddolnym zapotrzebowaniem, miały one zatem funkcjonować jako uzupełnienie struktury istniejących, silnie skomercjalizowanych mediów. Nie ulega wątpliwości, że pojawienie się mediów lokalnych miało populistyczną, a nawet anarchistyczną podstawę ideologiczną, a w niektórych krajach, np. w Szwecji, było pierwotnie pomyślane jako ruch z góry na dół w polityce decentralistycznej. Nie jest więc dziełem przypadku, że właśnie w tym kraju mamy do czynienia z fenomenem powstałego w 1978 r. Szwedzkiego Radia Lokalnego, tzw. radia sąsiedz-kiego (narradia) o charakterze publicznym, które pojawiło się potem

w Danii i Norwegii. Funkcjonowało na takiej zasadzie, że władze dostarczały nadajniki małej mocy, a zainteresowane działalnością ra-diową grupy mieszkańców-wolontariuszy płaciły niewielkie sumy za korzystanie z nich. Pokrywały też koszty połączeń kablowych między studiem i nadajnikiem, wyposażenia i utrzymania studia oraz koszty przygotowania materiałów i administracji. Owe zainteresowane działal-nością radiową grupy – religijne, polityczne czy etniczne chociażby – cieszyły się dużą swobodą głoszenia poglądów, ale swoimi materiałami nie mogły wzniecać społecznych niepokojów. Nie wolno im było zamiesz-czać reklam, ale mogły apelować do słuchaczy o dobrowolne wpłaty.

Bardziej jednak realistyczne wydaje się postrzeganie tego odrodze-nia lokalnych mediów jako pewnego etapu rozwoju radia i telewizji, a działań mających na celu tworzenie mediów lokalnych – jako swoistego wyrównywania naturalnego dynamizmu ekonomicznego i politycznego radia i telewizji czy nawet całego sektora przemysłu kulturalnego. W kilku krajach europejskich, szczególnie we Włoszech i we Francji, powtarzała się ta sama sekwencja zjawisk. Było to jednak tylko upo-wszechnienie, dyfuzja pewnych tendencji, mody czy idei. Lepiej zatem traktować te oddolne przedsięwzięcia w dziedzinie mediów w kontekś-cie celów wyrażanych przez ich animatorów i oceniać je z szerszej per-spektywy ogólnej dynamiki rozwoju narodowych i międzynarodowych mediów. Należy wziąć pod uwagę warunki gospodarcze, społeczne i kulturalne kraju przejmującego te idee, ale przede wszystkim wa-runki, które pierwotnie sprzyjały nowym mediom lokalnym lub prze-ciwnie – uniemożliwiały ich rozwój. W tym drugim przypadku można było zaobserwować efekt domina: najpierw radiostacje pirackie, póź-niej świadoma polityka państwa w dziedzinie mediów – w gruncie rzeczy deregulacyjna, która ożywiła ruch na rzecz powstania stacji re-gionalnych, lokalnych i środowiskowych, co w końcu doprowadzało do demonopolizacji całego sektora radiowego.

Ważna okazała się koncepcja amerykańskiego radia społecznego, którego prominentnym i najbardziej znanym reprezentantem była, i do tej pory jest, założona w 1949 r. kalifornijska Pacifica. Jej doświad-czenia stały się atrakcyjne dla innych krajów, m.in. wiele z niej przejęły stacje społeczne w Australii, wcielone do systemu radiowego jako inte-gralny trzeci sektor. Pod koniec lat 80. działało ich już ponad 80 w USA i około 40 w Australii. Rozgłośnie te skupiały grupy etniczne oraz orga-nizacje studenckie i społeczno-kulturalne, orgaorga-nizacje feministek czy homoseksualistów itp. W większości pracowali wolontariusze, a

finan-sowanie tych stacji odbywało się z udziałem dobrowolnych datków od słuchaczy.

W latach 90. w USA pojawiły się tzw. mikroradia. Określenie to sto-suje się do małych, czasem jednoosobowych stacji o małej mocy, o kosz-tach eksploatacji na ogół nieprzekraczających 1000 USD i zasięgu obejmującym obszar tzw. wspólnoty sąsiedzkiej. Stacje takie charak-teryzują się bardzo różnorodnymi profilami programowymi – od mu-zyki haitańskiej do poważnych dyskusji politycznych o prawach czło-wieka. Wiele z nich reprezentuje jakiś ruch społeczny czy polityczny, wyrażając w praktyce zasadę wolności słowa. Niewątpliwie mają wspól- ny rodowód z wcześniej istniejącymi stacjami alternatywnymi, takimi jak Free Radio Berkeley. Stacje, o których mowa, demonstrują zwykle niechęć wobec wszelkich regulacji oraz organów regulacyjnych, a także wobec głównego nurtu kultury związanego z komercjalizmem i konsu-meryzmem. Mikroradia, w uproszczeniu, kreują nową przestrzeń wol-ności, samozarządzanie i natychmiastowe zaspokojenie potrzeb i dążeń. Współczesne radia lokalne to najczęściej stacje komercyjne, lecz ich funkcjonowanie nie ogranicza się do funkcji komercyjnej. Wiele stacji lokalnych, przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych, działa na rzecz autentycznych potrzeb społeczności lokalnych poprzez promowanie lokalnego przemysłu i handlu, a przede wszystkim przez inicjatywy kulturalne, przyczyniając się do integracji wspólnot sąsiedzkich i spo-łeczności lokalnych.

Stacje typu community odgrywają ważną rolę jako czynnik społecz-nej spójności i świadomości obywatelskiej, zwłaszcza w stosunku do lokalnych społeczności, mniejszości etnicznych, imigrantów, azylantów (Lewis, 2008). Zarówno muzyka, jak i informacja, jako główne atrybuty programu tych stacji, pozostają ważnym składnikiem kapitału kultu-rowego odbiorców, do których są adresowane.

W dokumencie Radio publiczne w Europie (Stron 47-52)