• Nie Znaleziono Wyników

Region sp ołeczn o-ek on om iczn y jako przedm iot badań geografii

Z różnicow anie regionów pod w zględem ich p ozio m u rozwoju społecz­

nego i gospodarczego od dziesiątków lat stanow i jeden z najw ażniejszych tem ató w badaw czych w geografii. W klasycznych już dziś pracach z ko ń ­ ca lat trzy d z iesty ch R. H a rtsh o rn e tw ierdził, że najw ażniejszym celem w szelkich b a d a ń w geografii regionalnej jest synteza; to znaczy, że opisu regionu p ow inno się do k o n ać w tak i sposób, by m ożn a było uzyskać cało­

ściowy o braz danego obszaru na podstaw ie kom binacji i łączenia różnych jego cech (Jo h n sto n 1997).

W iele uwagi, szczególnie po II w ojnie światowej, pośw ięcono rozw o­

jowi m eto d pozw alających w yznaczyć regiony w ielofunkcyjne. Już wów­

czas z a k ła d an o jednak, przede w szystkim w odniesien iu do niewielkich jed n o stek tery to ria ln y c h , że d elim itacja regionu nie jest aktem całkowicie obiektyw nym , lecz m oże opierać się n a subiektyw nej interpretacji anali­

zow anych cech. To w szystko spraw iło, że stu d ia n ad regionem przez długi czas były zw iązane z analizą zróżnicow ania przestrzennego. W pew nym m om encie zróżnicow anie p rz estrze n n e zaczęto u tożsam iać z definicją geografii jako nau k i chorologicznej i w konsekw encji tego przyjm ow ano, że regiony są jedynie pew nym i k o n stru k ta m i poznaw czym i. N a tej p o d ­ staw ie P. H ag g ett (1 9 6 5 ) p rzypuszczał, że zróżnicow anie przestrzenne dom in u je w geografii k osztem integracji przestrzenn ej. K rytyka tradycyj­

nego podejścia do b a d a ń n ad regionem spraw iła więc, że zaczęto zastan a­

wiać się n ad now ym i koncepcjam i b a d a ń oraz szukać m eto d badaw czych um ożliw iających now e spojrzenie n a kw estie regionalne.

W latach sześćdziesiątych b ad a n ia n ad regionem rozwijały się w kil­

ku k ieru nkach . Jeden z nich opierał się n a założeniu, że regiony pow stają w w yniku zam ierzonego działan ia. S tąd też nie m a jednej, pow szechnie

przyjętej regionalizacji. R e p re z e n ta n t takiego p o d e jś c ia - D . Grigg (1 96 5, 1967) twierdził następnie, że każdy podział na regiony odzwierciedla su­

biektywną wizję świata twórcy regionalizacji. W rzeczywistości zapropono­

wana przez Grigga logika taksonom ii regionalnej zapoczątkow ała całą serię prac wprowadzających m etody form alne do regionalizacji (Gregory 1996a).

Lata sześćdziesiąte były też okresem ponow nego zain tereso w an ia re­

gionam i funkcjonalnym i, ju ż R. E. D ick in so n (1 9 4 7 ) w pracy pośw ięco­

nej regionowi m iejskiem u zryw ał z trad y cy jn ą koncep cją w ydzielania re­

gionów na podstaw ie zarów no cech środow iska geograficznego, jak i cech społecznych i k oncentrow ał się na elem e n ta ch p rzestrzen n ej s tru k tu ry społecznej. D ziesięć lat później A. K. P hilbrick (1 9 5 7 ) dążył do w yja­

śnienia funkcjonalnej organizacji d ziała ń człow ieka w przestrzen i (G re­

gory 1996a) poprzez badanie takich cech, jak: skupienie działalności czło­

wieka w przestrzeni, lokalizacja obiektów, w zajem ne relacje m iędzy o biek­

tam i w przestrzeni oraz b ra k ciągłości w w ystępow aniu tych obiektów.

Zarów no R. E. D ickinson, jak i A. K. P hilbrick znajdow ali się p o d ogrom ­ nym wpływ em teorii m iejsc cen traln y ch W. C hristallera. Ich idee s ta n o ­ wiły im puls dla dalszych studiów na te m a t regionów funkcjonalnych w sys­

tem ie przestrzennej organizacji d ziałaln ości człow ieka.

W latach osiem dziesiątych region i kw estie zró żn ico w an ia pozio m u rozwoju społeczno-gospodarczego p o n ow nie stały się jed ny m z najw aż­

niejszych tem atów badaw czych w geografii sp ołeczno-gospodarczej. N aj­

ogólniej m ożna przyjąć, że geografowie coraz częściej zaczęli kw estio n o ­ wać istnienie obiektyw nych, n iezm ien n y ch w swoich granicach regionów społeczno-gospodarczych i skłaniać się ku poglądow i, że region stanow i pew ną konstrukcję czasoprzestrzenną, będącą w yrazem u rzeczy w istnie­

nia się i szczególnej kom binacji w d an ym m om encie i n a d an y m fragm en­

cie tery to riu m określonych stosunków sp ołecznych (Allen, Massey, Co- chrane 1998).

Lata osiem dziesiąte zap o czątkow ały w geografii sp o łeczno -g osp od ar­

czej dyskusję także na te m a t lokalnych s tru k tu r p rz estrzen n y ch oraz re­

gionów transgranicznych. Ponow nie w p olu zain teresow ań pojaw iły się kwestie granic, obszarów przejściow ych, ciągłości zjaw isk w p rzestrzeni itd. D yskusja ta w ykazała, że istnieje p o trze b a dalszych d e b a t i p row a­

dzenia prac teoretycznych na te m a t definicji, delim itacji, funkcji, ew olu­

cji itd. regionu społeczno-gospodarczego. Im puls do tej dyskusji dały m .in.

poglądy zryw ające ze stary m parad y g m atem regionalnym , w ty m także z dotychczas stosow aną przez niego term inolog ią.

N iektórzy geografowie, zw iązani z rozw ijającą się prężnie w o statn ich latach geografią h u m an isty czn ą , zaczęli bad ać z a g ad n ien ia społecznej stru k tu ry przestrzennej w danym obszarze - środow isku działalności czło ­

wieka, znaczenia m iejsca w rozw oju społeczności lokalnej, ikonografii kra­

jobrazu (Agnew 1996). Taka te m a ty k a badaw cza spow odow ała w zrost zainteresow ań zagadnieniam i relacji m iędzy szczególnym i układam i prze­

strzen n y m i a procesam i społecznym i, zachodzącym i w tych układach.

Inn y k ieru n e k b a d a ń n ad regionem , k tó ry rozwija się intensyw nie od kilku lat, zw iązany jest z analizą n ierów nom iernego rozw oju i geografią inw estycji w kontekście zm ieniającego się przestrzen neg o o brazu rynku pracy. W latach dziew ięćdziesiątych w ielu geografów anglosaskich, a ta k ­ że francuskich o orientacji m arksistow skiej usiłow ało wyjaśnić zacho dzą­

ce w skali globalnej procesy polityczn e, gospodarcze i społeczne za p om o ­ cą analizy specyficznych dla danego m iejsca w arunków rozw oju (h isto­

rycznych, p o lity czn y ch , kulturow ych, ekonom icznych itp.) i ich zw iąz­

ków z procesam i zachodzącym i w skali ogólnośw iatow ej (M assey 1984a;

S m ith 1979; Benko, S tro h m ay er 1997).

W reszcie trzeci k ie ru n e k b ad a ń n ad regionem społeczno-gospodar­

czym pow stał z p o łączen ia w ysiłków geografii i socjologii zm ierzających do stw orzen ia teorii k o n tek stu aln ej, to znaczy takiej, w której miejsce lub region byłyby postrzegane jako środow isko geograficzne - k o ntek st - dzia­

łalności człow ieka. Inaczej m ów iąc, przestrzeń, w której tw orzy się okre­

ślona s tru k tu ra spo łeczn a stan ow iąca p odstaw y rozw oju różnego typu relacji, głów nie identyczności i różnic.

Podejście k o n te k stu a ln e opiera się na istnieniu system u czasoprze­

strzenneg o oraz sekw encji w d ziała n ia ch człow ieka. W yjaśnienie tych d ziała ń w określonym czasie i w określonej przestrzeni wym aga p oznania relacji w sp ółistnienia, pow iązań i w sp ó ln o ty M niej isto tne, zgodnie z tym podejściem są n a to m ia st relacje p o d o b ień stw a (G regory 1996b, Agnew 1987, T h rift 1983). Szczególnie wiele now ych elem entów w niosły do tej koncepcji teo ria stru k tu ra listy c z n a oraz koncepcja geografii czasu (Gid- dens 1984).

W ym ienion e trzy k ieru n k i b ad a ń nie w yelim inow ały wielu w ątpliw o­

ści i p y ta ń badaw czych, przed k tó ry m i n adal stoją geografowie. Podczas gdy pierw szy z w y m ienionych kierunków kład zie nacisk na subiektyw ne dośw iadczenia jed n o stk i i jej sto su n ek do określonego fragm entu prze­

strzeni, to drugi i trzeci ro z p a tru ją po d ział p rzestrzen i na regiony spo­

łeczno-gospodarcze p rzez p ry z m a t procesów społecznych (Agnew 1996).

W przeciw ieństw ie do przew ażających w śród geografów opinii, że re­

giony społeczno-gospodarcze są form am i k o h eren tn y m i lub hom ogenicz­

nym i, należy regiony rozum ieć jako system y otw arte, o gęstej sieci relacji w ew nętrzny ch, k tó re nie są ciągle ani w p rzestrzen i, ani w czasie (Allen, Massey, C o ch ran e 1998).