• Nie Znaleziono Wyników

Renata Widziak 1 , Jagoda Widziak 2

2. Rola rodziców we wczesnej diagnostyce autyzmu

Im szybciej autyzm zostanie zdiagnozowany, tym prędzej można zacząć pracę z dzieckiem nad rozwojem jego umiejętności w różnym zakresie. Jest to o tyle trud-ne, że często sygnalizowane przez dziecko objawy na wczesnym etapie życia są

nie-jednoznaczne. Nie bez powodu Bleuler w 1911 r. wprowadził słowo „autyzm” jako określenie dla jednego z osiowych objawów schizofrenii, który charakteryzuje się wycofaniem z życia społecznego poprzez stronienie od kontaktów międzyludzkich, życie we własnym świecie czy brak odpowiedzi na dochodzące z zewnątrz bodźce (Korzeniowski, Pużyński, 1986) [6]. Autyzm jest różnicowany ze schizofrenią dzie-cięcą, upośledzeniem umysłowym, zespołem kruchego chromosomu X i innymi, stąd postawienie prawidłowej diagnozy jest niezwykle trudne [2,7].

Rola rodzica jest tu nieoceniona, by szybko zauważyć pewne symptomy u dziec-ka, które mogą świadczyć o nieprawidłowościach. Pewne sygnały można już za-uważyć w 1. roku życia dziecka, a nawet wcześniej. Ważnym jest, by reagować, gdyż układ nerwowy jest najbardziej plastyczny w pierwszych miesiącach życia. Wtedy też istnieje większa szansa na kompensację braków w jakimś obszarze u dziecka poprzez intensywną terapię [8]. W autyzmie występują również zaburzenia moto-ryczne od wczesnego dzieciństwa, które można obserwować w różnych przejawach zachowania dziecka.

Ewa Pisula [9] zwraca uwagę na wskaźniki behawioralne, które mogą sygnali-zować problemy w prawidłowym rozwoju dziecka już ok.1 r. życia, a także ryzyko wystąpienia autyzmu. Wśród tych wskaźników (I półrocze 1. roku życia) znajdu-ją się: zaburzony kontakt wzrokowy; brak zainteresowania bodźcami społecznymi; ignorowanie tychże bodźców; krótki czas patrzenia na ludzi; zaburzenia interak-cji, np. problemy w uczestniczeniu w naprzemiennej komunikacji; nieokazywanie uśmiechu społecznego czy innych form radości; niedostosowanie mimiki do sytu-acji. Między 8. a 10. miesiącem życia lub wcześniej rodzice mogą zauważyć, że ich dziecko nie reaguje na własne imię, a między 8. a 12. miesiącem życia nie wskazu-je na przedmioty czy ludzi [3,9].

W II półroczu 1. roku życia dziecko z podejrzeniem autyzmu może nie domagać się przytulania czy bycia branym na ręce, a także nie podążać wzrokiem za przed-miotem czy osobą. W tym półroczu dziecko może nie wykazywać złożonych zacho-wań społecznych, na które składa się: ton głosu, gestykulacja, ekspresja mimiczna. Może wykazywać niezbyt bogatą wokalizację czy gaworzenie, zwłaszcza gdy nastę-puje interakcja z drugą osobą. Wszystkie te wskaźniki behawioralne nie muszą suge-rować tej konkretnej diagnozy i nie jest również konieczne, by wszystkie wystąpiły. Są natomiast sygnałami dla rodziców do dalszej obserwacji dziecka i w przypad-ku pogłębienia się czy powtarzania powinny skłonić ich w kieruni w przypad-ku wizyty u spe-cjalisty [3,9]. Każdy z przytoczonych objawów ma swoje źródło; wiele z nich wyni-ka z zaburzeń uwagi, które ograniczają odbiór sygnałów ściśle społecznych, a także z zaburzeń dostrzegania uczuć u innych osób przez dziecko autystyczne. Są to nie-zwykle ciężkie objawy dla dziecka, ale również dla jego rodziców, którzy na począt-ku nie potrafią zrozumieć, dlaczego dziecko na nich nie patrzy czy unika kontaktu fizycznego, emocjonalnego. Im większa czujność rodziców na początku życia dzie-ci, tym więcej można zrobić w zakresie oddziaływań terapeutycznych.

Dziecko do 4.–5. roku życia nie ma jeszcze wykształconej lateralizacji półkulo-wej – nie ma dominacji żadnej z nich, stąd we wczesnych obserwacjach dziecka po-winno zwracać się dużą uwagę na to, czy obie strony ciała (zarazem półkule mózgo-we) rozwijają się harmonijnie. Wszelkie przejawy asymetrii przed 4. rokiem życia utrzymujące się dłużej (przez co najmniej miesiąc) powinny być dostrzegane przez rodziców [8]. Przykładem takich asymetrii jest, np. brak równowagi, pewnego kroku czy upadanie (należy zwrócić uwagę, czy na tę samą stronę i jak często) w kilka ty-godni po tym, jak dziecko nauczyło się chodzić. Alarmujące może być: odwracanie głowy w stronę grzechotki wtedy, gdy jest tylko po prawej albo tylko po lewej stro-nie; używanie do chwytania dużo częściej lub tylko i wyłącznie jednej ręki; w po-zycji leżenia na brzuchu unoszenie głowy z podparciem tylko na jednym przedra-mieniu (nie na obu – symetria). Wszelkie takie zachowania mogą być krótkotrwałe, jednak kiedy utrzymują się dłużej, należy udać się z dzieckiem do specjalisty, by od-kryć ich przyczynę. Pomocne jest spisywanie swoich obserwacji w postaci dziennika [8]. Rodzice nie są bezradni, gdy ich dziecko przejawia kilka bądź więcej zachowań niesymetrycznych. Osnat Teitelbaum i Philip Teitelbaum (2012) zachęcają do wy-konywania prostych ćwiczeń z dzieckiem, by usprawniać zachowania symetryczne, a tym samym zapewnić harmonijny rozwój półkul mózgowych [8].

Przykładem takiego ćwiczenia (w przypadku, gdy zauważymy, że jedna strona dziecka jest słabsza) jest stymulowanie ręki, które polega na tym, by przytrzymać za-bawkę po słabszej stronie dziecka tak, aby dziecko musiało wyciągnąć rękę, by dosię-gnąć tej zabawki. Zabawkę należy przesuwać w różnych kierunkach w obrębie słab-szej strony dziecka w taki sposób, by dziecko również mogło wyciągać rękę w tych kierunkach i ćwiczyć słabszą stronę. Innym przykładem ćwiczenia jest zachęcanie dziecka, by nogą (po słabszej stronie) odpychało położoną tam wcześniej dłoń. Oczy dziecka można stymulować poprzez przesuwanie zabawki czy innej przedmiotu w różne strony, tak by dziecko musiało wodzić oczami za tym przedmiotem [8].

Nie tylko problemy związane z symetrią można zauważyć u dzieci z podejrze-niem autyzmu. Wskazuje się również na nieprawidłowy rozwój odruchów, który polega na tym, że odruchy nie pojawiają się bądź nie zanikają w określonym cza-sie. Skutkiem tego są często problemy w uczeniu się czynności ruchowych, np. ob-racaniu się z pleców na brzuch czy nawet chodzeniu. Mając odpowiednią wiedzę na ten temat i podejrzewając nieprawidłowości u swojego dziecka, powinniśmy zwró-cić się do profesjonalisty, np. lekarza lub pielęgniarki. Osoba uprawniona do spraw-dzenia takich odruchów profesjonalnie wykona badanie dziecka. Jest to ważne, by samemu nie podejmować określonych, bardziej złożonych czynności, jeśli nie po-trafimy tego robić [8].

Rodzice z całą pewnością mogą u dziecka zaobserwować proste odruchy, np. ssa-nia czy szukassa-nia, a także chwytassa-nia. Odruch ssassa-nia możemy zaobserwować, gdy np. w okolicy ust dziecka położymy swój palec. Dziecko zacznie go ssać. Ten od-ruch powinien zaniknąć między 3. a 4. miesiącem życia. Odod-ruch szukania

poja-wia się, gdy dotknie się policzka lub kącika ust dziecka swoim palcem. Dziecko po-winno wtedy odwrócić głowę w stronę palca i szukać źródła tej stymulacji. Odruch ten również zanika między 3. a 4. miesiącem życia. [8]. Odruch chwytania nato-miast występuje, kiedy w otwartej dłoni dziecka umieścimy jakiś przedmiot. Wte-dy dziecko ściska ten przedmiot, a gWte-dy próbuje się go zabrać, to uścisk robi się sil-niejszy. Reakcja ta nazywana także odruchem dłoniowym zazwyczaj zanika ok. 6. miesiąca życia [8]. Te trzy krótkie opisy pokazują, co można w łatwy sposób zaob-serwować u dziecka, gdy mamy świadomość istnienia pewnych odruchów i czasu, w którym powinny zanikać. W sytuacji zaobserwowania braku określonych odru-chów lub dalszego ich występowania powyżej czasu przeznaczonego na ich natu-ralny zanik powinno się zgłosić do specjalisty.

To, co powinno jeszcze być zauważone na wczesnym etapie rozwoju, to usta Moebiusa. Ich dolna warga jest bardzo wąska, a górna przypomina kształtem na-miot czy trójkąt. Jest to objaw braku prawidłowego rozwoju nerwów czaszkowych VI i VII. Zaburzona praca tych nerwów może skutkować nasileniem paraliżu mię-śni twarzy różnego stopnia [8]. Na początku ciężko jest stwierdzić, czy dziecko ma naturalnie taki kształt i czy jest to całkowicie normalne. Natomiast jeśli dziec-ko ma taki kształt ust przez co najmniej kilka miesięcy, a także ujawniają się inne problemy – natury ruchowej – należy zwrócić na to uwagę i podjąć proces diagno-zowania. Zespół Moebiusa jest obecnie nieuleczalny i będzie widoczny u dane-go dziecka dotknięteu dane-go schorzeniem również w przyszłym życiu dorosłym. Warto uczulić, że nie każde dziecko cierpiące na ten zespół na pewno będzie zdiagnozo-wane jako autystyczne, jednak w przypadku dodatkowych objawów należy się tego spodziewać [8].

Na późniejszym etapie rozwoju, gdy dziecko zbyt późno zaczyna raczkować, wsta-wać czy chodzić, powinno to również zwrócić uwagę rodziców. Dla rodziców, któ-rych dziecko posiada problemy ruchowe, ciekawym może być przeprowadzenie Testu Przechyłu Teitelbauma (Teitelbaum Tint Test – TTT), w którym przechyla się powoli dziecko pod kątem 45° w lewą i prawą stronę. Dzieci z podejrzeniem autyzmu mają problem z pionizacją głowy, stąd przy tym teście obracają głowę w tę stronę, w któ-rą się je przechyliło. Świadczy to prawdopodobnie o problemach z układem przed-sionkowym, a tym samym z równowagą. Problemy z tym układem są też widoczne w zaniku odruchu spadochronowego u dzieci autystycznych, gdy podczas upadku nie wyciągają rąk do przodu, tylko mają je w niezmienionej pozycji wzdłuż ciała [8].

Wspomniane odruchy i reakcje, ich przebieg, pojawienie się czy brak na wcze-snym etapie życia dziecka są bardzo ważne. Jest to informacja dla rodzica, czy roz-wój dziecka przebiega harmonijnie. Przedstawiony przebieg odruchów czy innych symptomów jest wybiórczy i pokazuje, że od wczesnych lat życia dziecka rodzice  – w razie zaobserwowanych nieprawidłowości – mają moc sprawczą, by stymulować dziecko w kierunku pełnego prawidłowego rozwoju chociażby poprzez podjętą de-cyzję o wizycie u specjalisty dużo wcześniej bądź przez stymulowanie zachowań

sy-metrycznych dziecka. Kiedy rodzice będą posiadać większą świadomość na temat rozwoju różnych zachowań, umiejętności dziecka w określonym czasie, wtedy będą w stanie wcześniej dostrzec nieprawidłowości i zadziałać, a także poczuć się bez-pieczniej, wiedząc, co tak naprawdę dzieje się z ich dzieckiem.

Nie tylko rodzice mogą zauważyć nieprawidłowości w rozwoju dzieci. Bada-nia przeprowadzone w Wielkiej Brytanii z 2005 r. wskazują, że 60% rodziców za-uważa zaburzenia rozwoju u swoich dzieci, w 10% są to pielęgniarki środowiskowe, a w 7% pracownicy oświaty [10]. Warto więc wciąż uczulać personel szpitala, gdzie dziecko ze względu chorobowych musi przebywać dłużej, na ogromną rolę obser-wacji dziecka.