• Nie Znaleziono Wyników

SCENA DWUDZIESTA DRUGA

W dokumencie Miscellanea z doby Oświecenia. 4 (Stron 127-131)

Konfederacyja w Barze o wiarą i wolność wsczęta. O czym dowie­ dziawszy się w Warszawie, uczyniono list. W senacie rada z wysianiem posła do Baru do konfederatów 1768 a[nn]o.

K O N F E D ER A T

Gdy absolutna Moskwy silność górę wzięła

2390 I na zjeździe warszawskim prawa stanowiła,

Wszytko bezprawnie sobie w tej mierze poczęła, W ostatku wiarę rzymską śmiele poniżyła,

W równości utrzymawszy dysydentów sprawę, Rzymską zwierzchność zuchwale rzuciła pod ławę. Wolność naszą i prawa tym samym zgwałciła,

Nad wolą wszytkich stanów postępując żwawie, Każdego do podpisu wtenczas przymusiła,

Opierających się zaś w niewolą zabrała,

2400 Dwóch biskupów, hetmana w Syber odesłała.

Przeto my teraz stany nieco sprzymierzone,

Widząc wiarę i wolność prawie już na schyłku, Rzucamy domy nasze, zbiory zgromadzone,

Niosąc za wiarę życie wolności w posiłku. Wszytkich węzłem miłości obowiązujemy I tę gwałtowność naszą krwią pieczętujemy. Chrystusa bierzem w pomoc, dla nas żebrząc łaski.

Chorągwie jego krzyżem z podpisem znaczemy, Że za wiarę i wolność czyniemy niesnaski.

2410 Niechaj jego w tym pomoc dla siebie ujźrzemy.

Początek naszej sprawy zaczynamy w Barze, Życie nasze oddając dla Boga w ofiarze. Żeby zaś nieprzyjazna nam nie rzekła strona,

Że dla jakiej prywaty ten azard czyniemy, Więc cała nasza sprawa będzie przysiężona.

Te punkta oczywiste przysięgą mocniemy.

Akta publiczne świadkiem, twierdzić będą sprawę, O którą kroki nasze te czyniemy żwawe.

S Ę D Z IW Ó J

Liczne się z szlachty wojska w Barze zgromadziły, 2420 Którzy o wiarę, wolność przysięgi czyniły.

Krasiński i Pułaski te motivum dali,

Gdy gwałtowność moskiewską w tej mierze uznali. Czytajcież więc manifest dziś wszyscy w Warszawie. Decydujcie istotę w tej rzetelnej sprawie,

Czy konfederacyja jest ta sprawiedliwa, Czyli się związków kupa wsczęła niegodziwa.

A N D RO N IK

Jeśli przeciw królowi powstali dziś jawnie, Zaczęli jakieś dzieło aż nadto bezprawnie,

Zgodnie bowiem jest na tron od wszytkich obrany, 2430 Kto przeciw temu czyni, godzien jest nagany.

Jeżeli zaś o wiarę będzie rzecz wątpliwa, Wie ojczyzna, co czyni, nie chce być kłótliwa. A za tym już ze wszech miar nie wiemy jak dalej. Czy kto te po niewczasie azardy pochwali?

„ T R A G E D IA D R U G A " 1 2 9

S ĘD Z IW Ó J

Nie masz nic w manifeście o tym wyrażono, Aby przeciw królowi co teraz czyniono. Tylko wiarę i wolność za cel pierwszy mają. O ten usczerbek wiary, wolności powstają,

Choć sejm wszytko pozwolił, bo był przymuszony, 2440 O co jest konfederat mocno użalony.

Szuka tego sposobu, by się oprzeć można, Poprawić tę rzecz, która stała się bezbożna.

S T A N ISŁA W A U G U ST

Doszły mnie pewne wieści, że są w Barze związki, O wiarę i o wolność czynią dziś przekąski.

Nie wiem, kogo w tym winią, kto tu źle uczynił, Kto dziś w prawach ojczystych tak grubo przewinił. Wszak konfederacyja generalna była,

Która swoje zamysły sejmem dokończyła. Sami się w gwarancyją z Moskalami wdali, 2450 Jakie chcieli więc prawa, takie utrzymali.

Jam król w wolnym narodzie. Nic prze się nie władnę. Co zrobiły obrady, nań winy nie kładnę.

Niech sami teraz wejźrzą w istotę tej sprawy, Czy słuszne, czy niesłuszne o to czynią wrzawy.

S ĘD Z IW Ó J

Najjaśniejszy monarcho! Racz zważyć istotę, Czy można niegodziwą tę chwalić robotę,

Co Moskwa przez gwałt wielki, przez siłę zrobiła: Dysydentów w równości z nami posadziła.

Oczywisty usczerbek naszej rzymskiej wiary, 246° Przy której i wolności łamią się filary.

Drogież to są klejnoty: wiara, wolność miła. Nieznośny żal, gdyby się przez nas utraciła. Dlaczego sprawiedliwy wszytkich azard bierze, Że za nią życie, honor chcą oddać w ofierze? Niech senat zgromadzony sam tę sprawę zważy, Jeżeli sprawiedliwej nie mamy urazy.

ST A N ISŁA W A U G U ST

Nie sprzeciwiam się temu. Niechaj senat sądzi, Czyli kto dobrze czyni, alboli też błądzi. 9 — Miscellanea, t. XVIII

1 3 0 „ T R A G E D IA D R U G A ”

Gdy konfederacyją rzetelną uznają, .

2470 Niechaj w tej mierze posła do nich posyłają. Ja to tylko przenikam, że nie są te siły, By robotę moskiewską inak przerobiły.

SĘD Z IW Ó J

Choć nie zwyciężą, przecież słyszeć dadzą o tym, Tak czasom teraźniejszym, jako i na potym, Że chociaż Moskwa na nas mocno się rozżarła, Była taka część ziomków, co jej się oparła, Która rezolucyja innych zechce skruszyć, A może i postronne narody poruszyć.

S T A N ISŁA W A U G U ST

Kto tylko z tym azardem niepotrzebnym ginie, 2480 Właśnie jakby go zjadłe roztargały świnie.

Wolności ani wierze nic tym nie poradzą, Gdy jak bydlęta na kloc swe głowy podadzą. Próżna nadzieja czekać zemsty po swej głowie. Bezsilny marnie zginął — każdy mu to powie.

S Ę D Z IW Ó J

Sprawiedliwie obstając, którykolwiek zginie, Żaden jego mogiły bez żalu nie minie.

A tym samym więcej się cnotliwym gromadzić Będzie w ten węzeł, aby Moskwę z siebie zsadzić. Przeto potrzeba teraz zważyć te początki,

249° ę Zy dobre dla ojczyzny chcą osnować wątki. S T A N ISŁA W A U G U ST

Zasiadł senat do rady sądzić barską sprawę Lub konfederacyją, lub swywolną wrzawę. Jak tam sami uznają, zechcą decydować.

Będą w tej mierze wiedzieć, jak z nią postępować. A N D RO N IK

Więcej krysek, co barską robotę wspierają. Znać są sami w tym dziele, więc go popierają. Niech chwalą ich robotę. Tyle im pomogą, Że od Moskwy nie ujdą ani jedną nogą.

„ T R A G E D IA D R U G A ” 1 3 1

Próżnie Mokronowskiego do nich wyprawili,

25°° b0 w Senacie niesczerze te rzeczy robili.

Jawnie się można poznać na tych senatorach, Że te rzeczy kierują w zdradliwych pozorach. Kto słyszał do tych buntów dziś posyłać posły? Chyba, żeby się w większą powagę podniosły.

FR A N T O M IU SZ

Nie moż było inaczej, bo by w tym zbłądzono, Gdyby ich manifesta mniej sobie ważono. Przeto Mokronowskiego do Baru posłali, By się o jej imprezie w tej mierze spytali. Gdy zechcą być łatwemi, że się uspokoją, 2510 Upewniam — bardzo prędko te burze ukoją.

A jak się bez rozsądku oprzeć zechcą żwawie, Prędko Moskwa uśmierzy takowe bezprawie. Bo gdy o sprawiedliwą rzecz w Barze powstali, Trzeba, żeby w tej mierze mądrze poczynali.

W dokumencie Miscellanea z doby Oświecenia. 4 (Stron 127-131)