• Nie Znaleziono Wyników

Poemat historyczny

A. Sekwencja rerum gestarum: 89–94

W dalszym ciągu poematu znowu następuje odwrót od tego, co boskie lub fan- tastyczne. Następuje wyliczenie sukcesów Śiwadźiego. W kolejnych ilustra- cjach można dostrzec krótką sekwencję o charakterze faktograficznym. Trzy strofy (VB, w. 90, 92 i 94) w sposób bezpośredni odwołują się do wydarzeń z przeszłości. Już pierwsza z nich rozpoczyna się od przywołania zwycięstwa Marathów w jednej z najważniejszych w historii podbojów Śiwadźiego bitew, o fort Salher (1671 r.) – bitwy stanowiącej drugi, obok jego wizyty w Agrze, wątek historyczny najczęściej poruszany w poemacie Bhuszana392. Obrazując klęskę sił mogolskich pod Salherem, poeta sięga do obrazu ostatecznej bitwy Mahabharaty393, która rozegrała się w na Polu Kurów (skt. Kurukṣetra):

389 W mitologii hinduskiej lew lub tygrys jest jednym z wierzchowców (por. s. 141

ni-niejszej książki) bogini Durgi.

390 Celem oddania właściwego sensu cytowanej strofy kolejność wersów w przekładzie

na język polski została odwrócona.

391 Broń znana częściej pod nazwą bāgh nakh; zob. s. 183 (przyp. 371) niniejszej książki.

392 Zdobycie fortu pod Salherem bardzo wzmocniło Marathów i przysłużyło się rok

później do odparcia potężnego ataku wojsk mogolskich. Zdobycie Kondhany oraz Sal-heru musiało dać Śiwadźiemu ogromną pewność siebie i wiarę w dalsze sukcesy, co można traktować jako wydarzenia bezpośrednio wiodące do jego królewskiej konsekra-cji w 1674 r.

393 Przedstawienie tej bitwy stanowi część pieśni Bhagavadgītā, w VI księdze

Mahabharaty.

sāhitanai sarajā khumāna salahera pāsa kīnau kurukheta khījhi mīra acalana sauṁ / (…) (VB, w. 90)

Rozgniewany niewłaściwym postępowaniem władców, syn Śahdźiego, wódz Długowieczny, zgotował Kurukszetrę w pobliżu Salheru (…).

Bhuszan konsekwentnie wplata w swoją narrację uzasadnienie działań pa- trona, którego podboje miały być rzekomo podyktowane względami wyższymi niż zdobycie władzy i kontroli nad fortecami. Kolejną ilustrację (VB, w. 92) charakteryzuje już nieco większa ascetyczność stylu. Jedynie jej druga połowa mocno oddziałuje na wyobraźnię za pomocą prostego porównania, nawiązu- jącego do okrucieństwa bitwy o fort Kondhana (1670 r.) (por. Sarkar 1920: 188). Marathowie pod wodzą Tanadźiego Malusare (Tānājī Mālusare) usiłowali przejąć tę fortecę z rąk służącego Aurangzebowi zarządcy Udajbhanu Sinha (Udaibhānu Siṃh) z radźpuckiego rodu Rathorów (Rāṭhauṛ). Tak oto, dla po- równania, narrację o przebiegu bitwy podsumowuje Jadunath Sarkar:

Marathowie (…) przejęli całkowitą kontrolę nad fortem. Reszta była wielką rze- zią. Tysiąc dwustu radźputów zostało zabitych, znacznie więcej zginęło, próbując uciekać w dół po stoku. Zwycięzcy podpalili zadaszone baraki kawalerii, a pło- mień był sygnałem dla Śiwadźiego [przebywającego] w Rajgarhu, dziewięć mil na południe, że fort został przejęty. Opłakiwał śmierć Tanadźiego [który zginał jeszcze przed zdobyciem fortecy] jako zbyt wysoką cenę za ten fort i nazwał fort Sinh-garhem [tj. fortecą lwa] na pamiątkę lwiego serca, które go zdobyło394.

A tak brzmi wersja Bhuszana:

sāhitanai siva sāhi nisā meṁ nisāṅka liyau gaṛhasiṅgha suhānau / rāṭhivarau kau saṃhāra bhayau bhiri kai saradāra giryau udaibhānau / bhūṣana yauṁ ghamasāna bhau bhūtala pairata lothani mānau masānau / ūṁce chatajja chaṭā uchaṭī pragaṭī parabhā parabhāta kī mānau / (VB, w. 92)

394 „The Marathas (…) took complete possession of the fort. The rest was butchery.

Twelve hundred Rajputs were slain, and many more perished in trying to escape down the hill-side. The victors set fire to the thatched huts of the cavalry lines and the signal blaze informed Shivaji at Rajgarh, nine miles southwards, that the fort had been taken.

He mourned the death of Tanaji as too high a price for the fort, and named it Singh-garh after the lion-heart that had won it” (Sarkar 1920: 188–189).

Władca Śiwa[dźi], nieustraszony syn Śaha, przejął nocą wspaniały Sinhgarh.

Rathorowie ponieśli klęskę, w zwarciu [w bitwie] polegli wodzowie [i sam]

Udajbhanu.

Bhuszan: rzeź była taka, że trupy pokrywały powierzchnię ziemi, jakby [było to]

pole kremacyjne.

Blask krwi odbijał się wysoko niczym [czerwona łuna] światła o świcie.

Oba przedstawienia, Bhuszana oraz Sarkara, nawiązującego do tego pierw- szego co najwyżej po to, by oskarżyć go o zniekształcenie przeszłości (por. Sar- kar 1920: 159–160, przyp. †), nie różnią się w opisie rozmiarów porażki Ratho- rów. Nie wydaje się, aby poeta posłużył się tu szczególnym wyolbrzymieniem. W opisie walki o fort Kondhana prawdopodobne zniekształcenie przeszłości dotyczy samej osoby dowódcy Marathów.

Bhuszan konsekwentnie przypisuje wszystkie zasługi leżące po stronie Marathów bezpośrednio Śiwadźiemu.

W wypadku kolejnej strofy (VB, w. 93) trudno stwierdzić, czy rzeczywiście jest nawiązaniem do konkretnego wydarzenia:

durajana-dāra bhaji bhaji besamhāra caṛhi uttara pahāra ḍari sivājī narinda teṁ /

bhūṣana bhanata bina bhūṣana basana sādhi bhūkhana piyāsa rahaiṁ nāhana kauṁ ninda[ ]teṁ /

bālaka na jāne kahaṁ kā madi bhulāne, kumhilāne mukha komala amala arabinda teṁ /

dr̥ gajala kajjalakalita kaṛhyau baṛhyau mānau dūjausrota taranitanūjā[ ]kau ka- linda[ ]teṁ / (VB, w. 93)

Żony niegodziwców, obawiając się władcy Śiwadźiego, w nieładzie uciekają w góry na północ,

Bhuszan powiada: bez przyozdobienia [i odpowiednich] szat395 trwają o głodzie i pragnieniu, obwiniają [swoich] mężów396:

395 Dosł. „bez dokończenia przyozdabiania (tj. zabiegów pielęgnacyjnych i doboru

ozdób i) szat”.

396 Możliwe jest także następujące tłumaczenie tego wersu: „Bhuszan powiada: bez przy- ozdobienia [i odpowiednich] szat, trwają o głodzie i pragnieniu, ponieważ krytyka [spada na ich] mężów”.

Za wyprowadzenie [ich] młodych synów w nieznane [i] za to, że smutnieją397 [ich] delikatne twarze jaśniejsze od lotosów.

Wezbrała i spłynęła z [ich] oczu woda zabarwiona czernidłem, niczym drugi stru-mień córki Słońca z [góry] Kalindy [tj. rzeki Jamuny].

Podmiotem są „żony niegodziwców”, zapewne wrogów Śiwadźiego, które uciekają w popłochu – jak można się domyślać – na widok nadciągającej ar- mii Marathów. Uwidacznia się tu wykorzystanie poetyckiego obrazu, podczas gdy brakuje wyraźnych odnośników, które pozwalałyby określić, czy jest to odwołanie do jakiegoś dobrze znanego wydarzenia z historii kampanii mili- tarnych Marathów, czy też kolejna opowieść o charakterze anegdotycznym. Niekoniecznie jednak mamy tu do czynienia z zaburzeniem narracji. Jest to bo- wiem tylko jedna strofa znajdująca się w ciągu wersów (zakres: VB, w. 90–94) wyróżniających się małą ozdobnością, dodatkowo niemal uginających się pod naporem form czasu przeszłego dokonanego. Następna strofa (VB, w. 94) oka- zuje się powrotem do wyliczania sukcesów Śiwadźiego. Pięciokrotne użycie tej samej formy (lūṭyau) należy tutaj postrzegać w kategorii zarówno konwencji figuralnej, opartej na powtórzeniu dźwiękowym, jak i wielokrotnego użycia czasu przeszłego dokonanego398. Głośne powtórzenie tej samej formy bardzo mocno działa na zmysły i pobrzmiewa atmosferą pieśni bohaterskiej:

lūṭyau khāṁnadaura jorāvara āsaphajaṅga ru [/saphajaṅga aru – ŚB, w. 102]

lūṭyau kāratalaba khāṁ mānahu amāla hai /

bhūṣana bhanata lūṭyau pūnā meṁ sāyastakhāna gaṛhani meṁ lūṭyau tyauṁ gaṛhoina kau jāla hai /

heri heri kūṭi salaher bīja sigadāra gheri gheri lūṭyau saba kaṭaka karāla hai / mānau haya hāthī umarāu kari sātha avaraṅga ḍari sivājī kauṁ bhejata rasāla haiṁ / (VB, w. 94)

Ograbił Khanadaura, Dźorawara oraz Sadfardźanga. Pokonał Kartalaba Khana jakby [łupił] władcę [Mana Sinha]399,

397 Kumhilāna – ‘wysychać’, ‘więdnąć’.

398 Powtórzeniu towarzyszy wyzyskanie wielu znaczeń tego samego czasownika.

399 Bh. mānahu konotuje mānhūṁ – ‘jakby’ (por. HŚS: 3888), a jednocześnie, jako mān z partykułą emfatyczną hu, odnosi się do imienia Man (mān), tj. władcy Mana Sinha I (Mānsiṃh).

Bhuszan rzecze: w Punie złupił Śaistę Khana, w podobny sposób w fortach położył kres sieci [ich] zarządców,

W [fortecy] Salher zabijał dowódców jednego za drugim, złupił budzące strach koszary, otaczając jedne po drugich.

[To] jakby przerażony Aurangzeb, zebrawszy razem konie, słonie i możnych, wy- syłał [mu to wszystko w formie] pięknej [daniny].

Powyższy fragment prawie w całości stanowi rodzaj zapisu historii zdarze- niowej, w którym nawet został zachowany porządek chronologiczny. Wojska Kartalaba Khana (Kartalab Khān), uzbeckiego generała armii mogolskiej, zo- stały pokonane przez Śiwadźiego, w czasie gdy przemierzały przełęcz Umberk- hind (Umberkhiṇḍ) w 1661 r.400 Przedstawiony w formie zwięzłej relacji sukces Śiwadźiego i jego wojsk zobrazowano, porównując przeciwnika do radży Am- beru Mana Sinha I, a więc postaci, od której kreśloną sytuację oddziela zgoła pół wieku. W zestawieniu tym zawiera się sugestia, że korzyści Śiwadźiego płynące z wygranej w 1661 r. da się porównać do ograbienia samego władcy Amberu (zob. „Mapa”), czyli jednego z najbogatszych i najznamienitszych radżastańskich królestw współpracujących z Mogołami. Kolejną postacią historyczną jest przywołany już Śaista Khan, generał armii mogolskiej, któ-ry w 1660 r. przejął ówczesną stolicę Marathów Punę i kilka innych fortów.

W strofie powraca także obraz zdobycia przez Marathów w 1671 r. fortecy Salher. Stanowi to kolejne wskazanie na sukces militarny armii Śiwadźiego.

To oczywiste, że Aurangzeb zbiera konie, słonie i wodzów, aby rozprawić się z Śiwadźim. Potęga tego ostatniego, ukazana za pomocą obrazu poetyckiego, jest tak wielka, że wszelkie działania przeciw niemu, nawet jeśli ich autorem jest cesarz, zostają z góry skazane na przegraną. Wygląda to tak, jakby Aurang- zeb nie organizował przeciw Śiwadźiemu kampanii militarnej, ale ze strachu przesyłał mu w daninie konie, słonie, a nawet swych najlepszych wodzów.

Estetyka przytoczonej wyżej strofy odróżnia ją zasadniczo od następnych ilustracji, w których to znów pojawia się zachwyt nad chwałą wodza. Śiwadźie- go przedstawia się m.in. jako młodszego brata Indry czy wcielenie Wisznu (VB, w. 95), ustanawiającego forty z łatwością podobną temu, jak się wiąże turban (VB, w. 98), itp. Te ilustracje przynależą już do kolejnej, wyjątkowo

400 Po zwycięskim ataku Śiwadźi puścił wolno dowódcę i jego żołnierzy, którzy zmusze-ni byli do pozostawiezmusze-nia ogromnego ekwipunku.

długiej sekwencji (VB, w. 95–139) kilkudziesięciu strof. Są one nasycone dużą liczbą obrazów poetyckich, najczęściej skąpych w nawiązania do sukcesów Śiwadźiego czy innych zdarzeń z przeszłości. Formy czasu przeszłego doko- nanego występują w tej sekwencji rzadko.