• Nie Znaleziono Wyników

Spójność w nieuporządkowanym świecie

2. Sterowanie procesami we współczesnym środowisku międzynarodowymśrodowisku międzynarodowym

2.1. Spójność w nieuporządkowanym świecie

Jednym z najgłębszych pragnień ludzkich jest odnalezienie jednolitego wzoru, symetrycznie porządkującego całe doświadczenie.

I. Berlin, Cztery eseje o wolności

Ład międzynarodowy, ustanawiający ogólne ramy współżycia międzynarodo-wego, opiera się na pewnych rozpoznanych prawidłowościach, umożliwiających uczestnikom stosunków międzynarodowych realizację ich interesów. Jego ewolu-cję cechuje dążenie do równowagi i przewidywalności oraz poszukiwanie coraz doskonalszych narzędzi sterowania środowiskiem różnorodnych oddziaływań.

Sterowanie procesami we współczesnym środowisku międzynarodowym

Próbuje się identyfi kować i opisać mechanizmy powodujące, że pomimo rozbież-ności interesów oraz braku władzy zwierzchniej na poziomie międzynarodowym w wielu obszarach możliwe jest zgodne działanie. Rozmieszczenie i rola poszcze-gólnych aktorów determinują ich wpływ na środowisko międzynarodowe, a zatem pozwalają oddziaływać na pozostałe podmioty w układzie. W miarę jak globalne centra wpływu ulegają przekształceniom, zmienia się układ sił na arenie między-narodowej, role i aspiracje głównych aktorów społeczności. Wydaje się jednak, że cechą polityki na poziomie globalnym pozostaje dążenie do harmonizacji działań w ramach rozpoznanego ładu międzynarodowego.

W teorii systemu światowego Emanuela Wallersteina półperyferie i peryferie zdominowane są przez centrum. I chociaż w układzie politycznym i geografi cz-nym państwa rozwijające się przynależą do tych właśnie kategorii, ich zależność od globalnych centrów sukcesywnie się zmniejsza57. Według Richarda M. Weavera rolą centrum jest wprowadzanie reguły spajającej porządkowanie świata58. Postę-pująca instytucjonalizacja stosunków międzynarodowych również jest przeja-wem dążenia do ustanowienia przewidywalnego systemu – poszukuje się ładu i harmonii w rzeczywistości o złożonym i dynamicznym charakterze59. W ramach centrum instytucje, idee i wartości tworzą zintegrowaną przestrzeń, pozwalającą ludziom realizować cele. Peryferie charakteryzuje natomiast brak tej wewnętrz-nej, zintegrowanej struktury, chaotyczny i konfl iktogenny układ.

Jeśli spojrzymy na rozłożenie globalnych stref wpływów przez taki pryzmat, wydaje się, że rozszerza się zakres centrum rozumianego w ujęciu pragmatycz-nym – poszerza się strefa, w której ludzie i ich organizacje (grupy interesu, pań-stwa) posiadają narzędzia i kompetencje do realizowania swoich celów, ale w ślad za tym nie postępuje wyraźna integracja wartości. Mamy do czynienia z niepraw-dopodobnym wzrostem oddziaływania procedur zapewniających osiągnięcie efektów w obszarze ekonomii, organizacji życia społecznego, rozwoju pewnych, kluczowych z punktu widzenia interesu publicznego, dziedzin. Giełdy w Londy-nie i Hongkongu działają według podobnych mechanizmów, globalne przedsię-biorstwa efektywność działania osiągają z wykorzystaniem podobnych narzędzi budowania przewagi konkurencyjnej. Pod koniec XX wieku dokonał się

gigan-57 I. Wallerstein, Th e Modern World -System: Capitalist Agriculture and the Origins of the European World -Economy in the Sixteenth Century, Academic Press, New York 1974; R.J. Watts, I.M. Wallerstein, Th e Th ree Instances of Hegemony in the History of the Capitalist World-Economy [w:] Th e Politics of the World Economy, red. I. Wallerstein, Cambridge University Press, Cambridge 1984, s. 37–46.

58 R.M. Weaver, Idee mają konsekwencje, przeł. B. Bubula, Wydawnictwo Profesjonalnej Szkoły Biznesu, Kraków 1996.

59 J. Kukułka, Teoria stosunków międzynarodowych, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2000; D. Kondrakiewicz, Systemy równowagi sił w stosunkach międzynarodowych, Wydawnictwo UMCS, Lublin 1999; R. Zięba, Instytucjonalizacja bezpieczeństwa europejskiego. Koncepcje, struktury, funkcjonowanie, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2004; Porządek międzynarodowy u progu XXI wieku, red. R. Kuźniar, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2005.

Nowe jakościowo cechy środowiska międzynarodowego...

tyczny transfer wiedzy na linii Azja–Ameryka Północna/Europa będący rezul-tatem fascynacji zachodnich managerów i technokratów metodami realizacji celów i wdrażania decyzji, które odzwierciedlały specyfi kę azjatyckiego sposobu myślenia o organizacji. Potężne gospodarki wschodzące swoją pozycję budowały między innymi przez skuteczną adaptację zachodnich procedur organizacyjnych i technologii. W ślad za ujednoliceniem reguł prakseologicznych nie podąża jed-nak integracja wartości, wzorców kulturowych, norm społecznych.

Na tle świadomości wspólnej wyraźnie tworzy się jednak nowa przestrzeń za-rządzania kompleksowymi zagadnieniami współczesności – począwszy od kwe-stii degradacji środowiska naturalnego, na sprawiedliwym handlu skończywszy.

Na tym etapie jej rozwoju główne wysiłki nakierowane są na ujednolicenie reguł lub ich ustanowienie w sferach pozostających bez nadzoru60. Dokonuje się tego na podstawie nawiązywania relacji i budowania płaszczyzn współpracy i debaty.

Współzależność – podstawowe uwarunkowanie wieku globalnego – wymu-sza spójność działania. Przeciwwagą chaosu staje się harmonizacja aktywności wielu aktorów (formalnych i nieformalnych), podejmowanych dla zaistnienia pożądanego stanu rzeczy. Istotą zbiorowego działania zorientowanego na cel jest spójność – dostosowanie zachowań aktorów do wymogów konkretnej regulacji61. Motywacją poszczególnych aktorów stojącą za dostosowaniem może być próba uniknięcia sankcji bądź też zbieżność krótko- lub długofalowych interesów akto-rów podporządkowujących się regulacjom62.

W 1993 roku w piśmie „International Organization” ukazał się artykuł pre-zentujący zręby ogólnej teorii spójności autorstwa Abrama Chayesa oraz Antonii Handler Chayes63. Jej cechą charakterystyczną było uzależnienie woli podporząd-kowania się państw określonym regułom przyjętym na arenie międzynarodowej od zdolności zarządzania sytuacją, niesubordynacją, kryzysem innych uczestni-ków. Spójność, dostosowanie zachowań różnych aktorów do przyjętej na forum koncepcji zależeć ma zatem nie od sankcji prawnej, twardych środków nacisku, ale wpływów innych członków społeczności międzynarodowej i racjonalnych de-cyzji państw, którym podporządkowanie się regułom przynosi korzyść. Anality-cy przenoszą prawidłowości skuteczne w innych obszarach życia społecznego na grunt społeczności międzynarodowej.

Managerializm koncentruje się na poszukiwaniu dróg współpracy przez two-rzenie usprawnień, rozpoznawanie potrzeb, dalekowzroczność, zdejmując akcent ze środków nacisku, mechanizmów narzucania woli lub wizji innym członkom

60 R.D. Kaplan, Warrior Politics: Why Leadership Demands a Pagan Ethos, Random House, New York 2002.

61 R.B. Mitchell, Intentional Oil Pollution at Sea: Environmental Policy and Treaty Compliance, MIT Press, Cambridge, MA 1994, s. 30.

62 Zob. np.: M.K. Bulterman, M. Kuijer, Compliance with Judgments of International Courts, Martinus Nijhoff , Hague 1996, s. 172; A. Chayes, A.H. Chayes, Th e New Sovereignty…, s. 417.

63 A. Chayes, A.H. Chayes, On Compliance, „International Organization” 1993, Spring, 47(2), s. 175–205.

Sterowanie procesami we współczesnym środowisku międzynarodowym

społeczności międzynarodowej. Efektywność, zdolność do wypracowania plat-formy porozumienia, budowania relacji, kształtowania procesu to główne kry-teria sukcesu. W obszarze problematyki międzynarodowej tak rozumiany sukces związany jest jednak z koniecznością negocjowania wielu kwestii pragmatycz-nych, ideologiczpragmatycz-nych, światopoglądowych. Pożądany rezultat ma szansę zaistnieć wyłącznie na bazie wspólnego interesu, za którym idzie motywacja zainteresowa-nych stron do podejmowania działań na rzecz przekształcenia pewnego fragmen-tu rzeczywistości – wywołania efektywnej zmiany.

Tymczasem tworzenie norm na arenie międzynarodowej i ich internalizacja jest rezultatem różnych czynników – wpływu grup interesów, ewolucji, która za-chodzi w percepcji roli i aspiracji poszczególnych aktorów stosunków między-narodowych, pojawienia się okoliczności zewnętrznych, które przekształcają konfi gurację sił, czy wreszcie wpływ zróżnicowanych, trudnych do uchwycenia czynników soft power64.

Skala i zakres oddziaływania nowych sposobów realizowania celów w prze-strzeni międzynarodowej prowadzą do konkluzji, że dostrzegalna współcześnie różnorodność formuł zarządzania procesami między- i ponadnarodowymi nie zdarzyła się nigdy w przeszłości. To zróżnicowanie niesie z sobą szansę na zwięk-szanie skuteczności, ale powoduje również zagrożenia, ponieważ spora część kluczowych problemów globalnych pojawiła się za sprawą uwarunkowań nowej konfi guracji sił. Jak utrzymuje Daniel Brooks:

To jest bardziej wiek lęków niż otwartego konfl iktu. Liderzy rozglądają się wokół w poszu-kiwaniu tych, którzy mogliby zaradzić ich problemom, ale też usiłując dostrzec tych, którzy mogą pogorszyć istniejący stan rzeczy. Jest mniej zaprzysiężonych stronnictw i mniej za-gorzałych przeciwników, Więcej jest okoliczności, w których narody uwikłane są w niejed-noznaczny sposób65.

Wydaje się także, że bardziej wyraziście niż kiedykolwiek wcześniej rozwój stosunków mię-dzynarodowych ilustruje wartość transformacyjnego typu przywództwa66.

Decydenci, menadżerowie, szefowie państw stojący na czele organizacji i sojuszy poszukują najlepszej formuły przekształcania rzeczywistości, również w obszarze wartości i norm, które określają kierunek i zakres działania. Nieustannie trwa tu zderzenie wizji, systemów fi lozofi cznych, sposobów postrzegania związków przy-czynowo-skutkowych. Na poziomie ponadnarodowym ten konfl ikt wyraża na przykład debata dotycząca standardów ochrony praw człowieka i wdrażania poli-tycznych i militarnych narzędzi tej ochrony, na przykład interwencji humanitarnej.

64 F.V. Kratochwil, Rules, Norms, and Deckions on the Conditions of Practical and Legal Reasoning in International Relations and Domestic Aff airs, Cambridge University Press, Cambridge 1989; L. Lessig, Th e Regulation of Social Meaning, „University of Chicago Law Review” 1995, 62(3), s. 968–973.

65 D. Brooks, Where Obama Shines, „Th e New York Times”, 20.07.2012, s. A19, http://www.

nytimes.com/2012/07/20/opinion/brooks-where-obama-shines.html (12.03.2014).

66 J.M. Burns, Leadership, Harper & Row, New York 1978.

Nowe jakościowo cechy środowiska międzynarodowego...

Analizujący mechanizmy sprawowania i dystrybucji władzy John Ikenberry podnosi, że największym wyzwaniem współczesnej konfi guracji sił decyzyjnych na arenie międzynarodowej, jest:

(…) ustanowienie legitymowanej władzy, która dałaby możliwość podjęcia uzgodnionego na arenie międzynarodowej działania w imieniu społeczności globalnej (…) w czasach, kiedy stare relacje władzy ulegają erozji67.

Pozostaje niejasne, na czym miałaby się opierać legitymacja struktur władzy na poziomie globalnym, jak rozumieć społeczność globalną i czy jest ona w stanie uzgodnić swoje interesy.

Niewątpliwie jednak w coraz większym zakresie na przestrzeń aktywności mię-dzynarodowej nakładana jest siatka regulacyjna, której kolejne ogniwa wyłaniają się w trwającym nieustająco procesie negocjowania stanowisk między aktorami o różnym statusie. Układ ten uwydatnia znaczenie państwa narodowego w no-wym układzie globalnym – wbrew głosom o jego zmierzchu, kryzysie, zastąpieniu przez inne formuły potrzeba ustanawiania reguł gry w globalnym świecie pozo-stała tak samo nagląca jak w świecie przedglobalnym. I tak jak przed wiekami, tak i współcześnie państwo jest wyłącznym aktorem, który dysponuje narzędziami, ma możliwość wykreowania mechanizmów pozwalających implementować nowe reguły i stać na straży ich przestrzegania.

Państwa stanowią główne podmioty sprzęgające różne poziomy rządzenia – ponadnaro-dowy, naroponadnaro-dowy, lokalny, regionalny oraz quasi-prywatny. Państwa, właśnie dlatego, że są związane z terytorium, mogą arbitralnie występować w imieniu zamieszkującej to tery-torium populacji, i jeśli posiadają legitymację, mogą również zaciągać międzynarodowe zobowiązania, które są dla nich wiążące, zatem będą przestrzegane. Żaden z podmiotów, które uznaje się za zdolne do osłabienia państwa w zglobalizowanym świecie – wielonaro-dowe fi rmy, sieci, NGO, społeczności wirtualne – nie mogą zagwarantować tych rzeczy;

dokładnie dlatego, że nie są ani terytorialne, ani wyłączne68.

Jednocześnie intensywność integracji europejskiej, coraz szerszy wymiar rea-lizowania koncepcji multilateralizmu, chociażby na kontynencie azjatyckim, to jedne z wielu przykładów godzących w państwowo-centryczną wizję porządku międzynarodowego stworzoną na gruncie realizmu. A jednak korzyści osiąga-ne przez jednostki i aktorów pozapaństwowych w związku z otwarciem granic, liberalizacją handlu, bezprecedensowymi możliwościami komunikacyjnymi są możliwe wyłącznie w kontekście siły państw. Zdobyczami współczesności cieszą się wyłącznie ci, którzy przynależą do terytorialnie zdefi niowanego świata wydol-nych państw narodowych. Ta przynależność zawsze była wartością, ale współcześ-nie zyskała wartość bezprecedensową. W państwach demokratycznych i wysoko

67 J.G. Ikenberry, Liberal Leviathan: Th e Origins, Crisis and Transformation of the American World Order, Princeton University Press, Princeton–Oxford 2011, s. 5–6.

68 P. Hirst, Globalization and the Nation State, SEF-Symposium Nation-Building in the Globalization Process: A Contribution to Regional Stability and Global Security, 2002.

Sterowanie procesami we współczesnym środowisku międzynarodowym

rozwiniętych oznacza ona korzystanie z praw obywatelskich, ochronę własności, możliwość cieszenia się autonomią, decydowania o własnym losie.

Wagę tych przywilejów dobrze obrazują historie obywateli, których państwo wykluczyło ze społeczności, uznało za niepożądanych lub zagrażających intere-som fi lozofi i państwa. Edward Snowden – kiedy Stany Zjednoczone anulowały mu paszport, oskarżając o ujawnienie tajemnicy państwowej i szpiegostwo – spę-dził miesiąc w strefi e tranzytowej moskiewskiego lotniska, czekając na decyzję innych państw w sprawie azylu. Epizod ten oddaje charakter sytuacji, w której konfl ikt obywatel–państwo przybiera kontekst międzynarodowy, a jednostka za-wieszona jest w sferze bez wyraźnej jurysdykcji, w sferze przejścia, transferu – tu rozumianej dosłownie jako terminal lotniczy, który stał się miejscem uwięzienia.

Jego bohater nie mógł udać się do żadnej „strefy”, „przestrzeni” pozapaństwowej, gdzie nie obowiązywałyby decyzje administracyjne rządów państw narodowych.

Paradoksalnie to właśnie granice państwowe pozwalają zarządzać procesami, których natura wyrosła ze świata bez granic. Na tę prawidłowość nakładają się po-stępujące tendencje integracyjne, szczególnie w obszarach generujących korzyści – ekonomii, prawie czy sferze proceduralnej. To jeden ze stałych elementów dyna-micznej mozaiki globalnego układu sił. Istotą elementów zmiennych są działania aktorów pozapaństwowych, których możliwości znacząco wzrosły, więc operują z coraz większą intensywnością, z reguły nie dysponując narzędziami do zarzą-dzania całością inicjowanych przez siebie procesów.