• Nie Znaleziono Wyników

III. FENOMEN SPORTU W PEDAGOGICE RESOCJALIZACYJNEJ

4. Sport w oddziaływaniach penitencjarnych

Nacisk na kształtowanie sprawności fizycznej w więzieniu może płynąć z dwóch stron.

Z jednej strony wynikać to będzie z polityki karnej, według której zakłady penitencjarne stanowić mają miejsce poprawy społecznego funkcjonowania skazanych - i tu, jedną z form oddziaływania resocjalizacyjnego, są zajęcia sportowe. Z drugiej zaś strony sprawność fizyczna pełni niebagatelną rolę w realiach podkultury więziennej - o tym, jak o nią zadbać stricte w warunkach więziennej celi, napisano nawet książkę.436 Wydaje się więc, że zarówno działalność korekcyjna pracowników więzienia, jak i stojąca do niej w opozycji podkultura więzienna, w tym jednym elemencie powinny być ze sobą spójne. Tak jednak nie jest.

W procesie oddziaływań resocjalizacyjnych w warunkach penitencjarnych sport stanowi jeden z trzech elementów tzw. triady naprawczej. Określenie to wyraża powszechnie realizowaną formę zabiegów korekcyjnych, stosowaną wobec skazanych, na którą składa się - obok szkolnej edukacji i wykonywanej pracy - aktywność sportowa.437 Osadzeni otrzymują ofertę z nauczaniem, zajęciami kulturalno-oświatowymi i sportowymi, a nawet możliwość tworzenia zespołów nawiązujących relacje ze stowarzyszeniami,

435 tamże, s. 245-246.

436 P. Wade, Skazany na trening, Wydawnictwo Aha!, Łódź 2013.

437 S. Przybyliński, Podkultura w ięzienna,, Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2005, s. 116.

organizacjami i instytucjami potencjalnie zainteresowanymi niesieniem pomocy skazanym.438 Uczestnictwo w zajęciach sportowych jest traktowane jako element motywujący do aktywnego udziału osadzonych w procesie resocjalizacji. Zajęcia te mogą więc zostać skazanemu odebrane w ramach kary za niewłaściwe zachowanie się439 440 albo też dodatkowo przyznane w formie nagrody za prawidłowe sprawowanie się.441 442 W praktyce penitencjarnej zakładów półotwartych i otwartych nagrody te oznaczać mogą również otrzymanie przepustki lub zezwolenia na udział w zajęciach realizowanych poza murami więzienia. Do skorzystania z takich nagród chętnych nie brakuje - dowodzą tego aktualne raporty Służby Więziennictwa.443 Rozwiązanie w postaci przepustek lub zezwoleń nie dotyczy zakładów zamkniętych.

Podstawa prawna dopuszcza wprawdzie zajęcia kulturalno-oświatowe i sportowe oraz nauczanie, możliwe jest też organizowanie więziennych zespołów z przedstawionymi wyżej następstwami, jednak ustawodawca wyraźnie zastrzega konieczność organizowania całości oddziaływań naprawczych w obrębie zakładu karnego.444 Istniejące regulacje prawne mają zapewniać minimum warunków niezbędnych do podejmowania resocjalizacji - w praktyce penitencjarnej ich zrealizowanie okazuje się trudne. Problem nie dotyczy wyłącznie polskiego systemu penitencjarnego.

Aktualnie więzienia zmagają się z nadmiarem skazanych. Przeludnienie zakładów karnych je s t światową bolączką. D o niewielu krajów, je śli w ogóle takie istnieją, nie zawitało ono nigdy - komentuje J. Jasiński.445 W efekcie, zamiast opisywać (i tak skromną) infrastrukturę sportową polskich jednostek penitencjarnych, należy raczej zauważyć ich postępujący zanik! Jest taki tłok, że dyrektorzy zakładów (...) wydają decyzje o przeznaczeniu na cele mieszkalne pomieszczeń dotąd spełniających inne funkcje: sale gimnastyczne, świetlice, pomieszczenia gospodarcze, siłownie, kaplice - przybliża sytuację S. Przybyliński 446 W takich

438 Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 roku Kodeks Karny Wykonawczy (tekst jednolity: Dz. U. nr 90, poz. 557 ze zm.), art. 136. § 1.

439 tamże, art. 143 § 1 pkt. 3).

440 tamże, art. 143 § 3 pkt. 4).

441 tamże, art. 136 § 3.

442 tamże, art. 138 § 1 pkt. 10).

443 Roczna informacja statystyczna za rok 2017, Ministerstwo Sprawiedliwości. Centralny Zarząd Służby Więziennej, Warszawa 2017, s. 22.

444 Art. 90 pkt. 3) Kodeksu Karnego Wykonawczego.

445 J. Jasiński, Problem przeludnienia zakładów karnych [w:] Przegląd Więziennictwa Polskiego, Warszawa 1997, 15, s. 3.

446 S. Przybyliński, op. cit, s. 92.

warunkach ograniczona zostaje nie tylko siła oddziaływań naprawczych, ale jeszcze większego znaczenia nabiera podkultura więzienna. Jednym z następstw jej funkcjonowania staje się wprowadzony przez nią podział skazanych na „ ludzi”, „nie-ludzi” i „cwelów ” 447 Zagadnienie to wymaga zwięzłego przybliżenia.

Grupa osadzonych, nie współpracująca ze służbą więzienna oraz niezainteresowana procesem resocjalizacji, nazywa samych siebie „grypsującym i” („git-ludzie”).

W środowisku skazanych znajdują się oni na szczycie hierarchii społecznej. Dopiero pod nimi odnaleźć można osoby niegrypsujące („frajerzy”), czyli osadzonych skoncentrowanych na pokojowym odbywaniu kary więziennej i niezainteresowanych przebywaniem w obozie

„ grypsujących” . Zaś na najniższym szczeblu społecznej drabiny znajduje się grupa tzw.

„poszkodowanych ” („ cwele ”). Zalicza się do nich najczęściej skazanych za przestępstwa natury seksualnej, a także osoby współpracujące z organami wymiaru sprawiedliwości bądź personelem penitencjarnym.448 Do kategorii „poszkodowanych” zaliczone mogą też zostać jednostki życiowa nieporadne, o niskim poziomie inteligencji i naiwnej postawie życiowej.449

Przy tłoku panującym w placówkach penitencjarnych ilość interakcji społecznych zachodzących pomiędzy jednostkami reprezentującymi zróżnicowane poziomy drabiny społecznej systematycznie wzrasta. I nie są to interakcje oparte na partnerstwie - większa populacja uwięzionych to również większa ilość „frajerów ” i „cw eli”, którymi można się wyręczać i za pom ocą których można zaspokajać własne potrzeby i zachcianki.450 Dlatego też tak niskie poczucie bezpieczeństwa można odnotować u skazanych nie przynależących do

„ lu d zi” 451 W podkulturze więziennej szczególnie cenione okazuje się demonstrowanie swojej siły jako „grypsujący” - i tu niebagatelną rolę pełnić może posiadana przez jednostkę sprawność fizyczna.

Wygląd zewnętrzny i siła fizyczna przyczyniają się w niemałym stopniu do zajmowania przez więźnia określonego miejsca w hierarchii grupowej - komentuje

447 tamże, s. 27-28.

448 A. Krukowski, Socjologia zakładu karnego [w:] Problemy współczesnej penitencjarystyki w Polsce, (red.) Hołyst B., Instytut Problematyki Przestępczości i Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1984,

s. 43-55.

449 P. Moczydłowski, Drugie życie więzienia, Oficyna Wydawnicza Łośgraf, Warszawa 2002, s. 135.

450 S. Przybyliński, op. cit., s. 98.

451 J. Górski, Podkultura więzienna a problem resocjalizacji skazanych [w:] Problemy współczesnej... s. 69.

M. Szaszkiewicz 452 Skazani chętnie uczestniczą w zajęciach na siłowni, ale nie stronią też od dodatkowych ćwiczeń w więziennej celi. Tu warto zwrócić uwagę na pewne zróżnicowanie celów przyświecających podejmowanym treningom. O ile większość społeczeństwa trening siłowy poświęca - przede wszystkim - kształtowaniu estetycznie pożądanej sylwetki, o tyle

„grypsującym” zajęcia z ciężarami mają pomóc w wypracowaniu fizyczności zapewniającej przetrwanie. W realiach więziennych wytrenowane ciało służy nie tylko do wygrania bójki, ale również do budzenia postrachu wśród osadzonych i, już dalej, zadbania o to, aby do wspomnianej bójki nie doszło.453

W realiach podkultury więziennej posiadanie pewnej sprawności cielesnej wiąże się z pełnieniem określonych funkcji. Członkowie grupy wyróżniający się, przede wszystkim, wysokim poziomem brutalności zaliczani są do tzw. „fermenciarzów ”. Na ogół są to jednostki obdarzone stosunkowo większą siłą i sprawnością fizyczną. Swój wizerunek osoby groźnej i skłonnej do fizycznego ataku podkreślają licznymi tatuażami. Jako specjaliści o d stosowania przem ocy fizycznej angażowani są do porachunków, wykonywania aktów zemsty

i egzekwowania kar wynikających z kodeksu grypserskiego - przybliża M. Szaszkiewicz.454 Nieco odmienną rolę, jakkolwiek ściśle powiązaną z koniecznością posiadania ponad przeciętnej sprawności fizycznej, pełnią tzw. fakirowie. Charakteryzuje ich znakomita gibkość ciała, dzięki której potrafią np. wspiąć się po rynnie, zmieścić w niewielkich otworach lub wyzwolić się z kajdanek. Dążą do wykonania czegoś nietuzinkowego, wręcz niebezpiecznego. Chęć zaimponowania innym w taki sposób pcha fakirów do ciągłego doskonalenia swojej sprawności fizycznej.455 Aby przynależeć do grypserów nie zawsze trzeba wyróżniać się ponad przeciętnym poziomem wytrenowania - pozostałe, pełnione przez skazanych role, niezwiązane z tematyką niniejszego rozdziału, opisuje literatura przedmiotu.456 457

W latach osiemdziesiątych XX wieku rola sprawności fizycznej stanowiła istotny element umożliwiający osadzonemu walkę o miano przywódcy grupy. Nie był to wprawdzie

452 M. Szaszkiewicz, Tajemnice grypserki, Wydawnictwo Instytutu Ekspertyz Sądowych, Kraków 1997, s. 126.

453 P. Wade, op. cit., s. 145-165.

454 M. Szaszkiewicz, op. cit., s. 90.

455 S. Przybyliński, op. cit., s. 21.

456 P. Moczydłowski, op. cit.

457 M. Szaszkiewicz, op. cit.

jedyny z wymaganych elementów: wymagano również bogatego doświadczenia przestępczego, wysokiego wymiaru kary oraz wielokrotnego karania karą pozbawienia wolności za przestępstwa przy użyciu siły.458 Atrybut ponad przeciętnej sprawności fizycznej nie zniknął również w późniejszych opracowaniach: od przywódcy podkultury wymaga się, aby autorytet swój mógł w razie potrzeby poprzeć siłą - pisał M. Szaszkiewicz, dodając podkultura więzienna wyraźnie odróżnia się od wielu innych podkultur, np. grup zorganizowanej przestępczości na wolności.459 Ludzie z tzw. wyższych sfer, odpowiedzialni za kierowanie gangami, ale bezpośrednio nie uczestniczący w działalności przestępczej, w grupie uczestników podkultury więziennej przypuszczalnie nie mieliby szansy na funkcję przywódcy.469

W aktualnych rozważaniach zwracaj ą uwagę dwa, wyraźnie odstające od siebie, modele przywódcy podkultury więziennej. Pierwszy, dość tradycyjny, koncentruje się na sile fizycznej: w więzieniu istnieje praw o siły i ten ma władzę, kto właśnie siłą mięśni pokona i zdetronizuje przeciwnika.461 Drugi, obecnie spotykany coraz częściej, zakłada zdecydowanie większe skupienie się na atrybutach intelektualnych (wiedza, zaradność więzienna, erudycja czy zdolność radzenia sobie ze stresem).462 Przywódcy zaliczani do drugiego modelu - mimo, że nie wysportowani - posłuch wśród silniejszych mają zapewniony dzięki lepszemu dostępowi do pieniędzy, które najczęściej otrzymują od zorganizowanych grup przestępczych (zainteresowanych nie tylko działalnością na wolności, ale również kontrolowaniem życia więziennego).463 Zdaniem S. Przybylińskiego wszystko to świadczy o pewnej ewolucji podkultury więziennej w kierunku bliżej niesprecyzowanych, z wyraźnymi elementami konsumpcjonizmu.464 465

Pomimo odnotowywanych zmian w podkulturze więziennej sport wciąż zajmuje w niej ważne miejsce. Atrybuty cenione przez środowisko grypserów znacząco nie odbiegają od tych, jakim i należy wyróżniać się w trakcie sportowej rywalizacji. Obie okoliczności wymuszają na jednostce szukania przewagi - czy to w wymiarze czysto fizycznym, czy też

458 za: S. Przybyliński, op. cit., s. 48.

459 M. Szaszkiewicz, op. cit., s. 80.

460 tamże.

461 S. Przybyliński, op. cit., s. 48.

462 tamże, s. 48.

463 tamże, s. 49-50.

464 S. Przybyliński, Na krawędzi więziennej egzystencji - skazani „cw aniacy” w soczewce podkulturowego spojrzenia [w:] Resocjalizacja Polska, 2016, 11, s. 48.

465 Sz. Jadczak, Wisła w ogniu. Ja k bandyci ukradli Wisłę Kraków, Wydawnictwo Otwarte, Kraków 2019

z pomocą sprytu, inteligencji i zaradności. Ceniony jest również charakter jednostki. Dzięki temu stosowanie zajęć sportowych nie musi wiązać się z wywoływaniem pewnych oporów wśród osadzonych. Aby jednak zmotywować więźniów do aktywnego uczestnictwa w oferowanych przez jednostki penitencjarne programy oddziaływań resocjalizacji przez sport konieczne może okazać się uderzenie w atrakcyjność podkultury więziennej.466 Dlatego, obok kwestii związanych z poprawą infrastruktury i stworzeniem realnych warunków do uprawia sportu, warto zastanowić się nad pewnymi modyfikacjami w obszarze karnym. W tym kontekście badawczą czujność budzić może wprowadzony w Tajlandii program resocjalizacji przez sporty walki - za wygranie, zorganizowanego w ramach tegoż programu, turnieju, skazany może nawet wyjść na wolność.467

Zagrożona niedostosowaniem społecznym młodzież posiada na ogół szczątkową wiedzę o funkcjonowaniu podkultury więziennej.468 Podstawowe zasady kodeksu grypserskiego docierają do niej nie tylko z lokalnych społeczności, ale również ze świata szeroko rozumianej popkultury - tutaj, wizerunek hołdującego wartościom konsumpcyjnym gangstera, jest niegroźny i wręcz atrakcyjny.469 W efekcie, oprócz zinternalizowania pewnych elementarnych zasad płynących z podkultury więziennej (najczęściej jest to niechęć do policji i osób z nią współpracujących), u młodzieży tej zaobserwować można bardzo zbliżone do przestępców oczekiwania względem podejmowanej aktywności sportowej. Częściej, niż cenne sportowe trofea bądź walory estetyczne, będzie ona sobie cenić wypracowanie sprawności fizycznej, dzięki której można przeprowadzić lub odeprzeć atak.

Zdarza się, że ci najbardziej zdemoralizowani, porzucają systematyczne uczestnictwo w treningach sportowych i - oddając się zajęciom na siłowni bądź w klubach sportów walki - doskonalą się ściśle do pełnienia roli żołnierza w zorganizowanych grupach przestępczych.

Czynnikiem szczególnie do tego motywującym jest możliwość uzyskania szybkiego i łatwego zarobku za lata poświęcone treningom - czego nie może zaoferować zdecydowana większość klubów sportowych. Przestępcze życie oznacza też wzbudzenie większego wrażenia i respektu

466 S. Przybyliński, Podkultura więzienna, s. 247.

467 więcej o programie Prison F ight Thailand można przeczytać na stronie: http://prlsonflght.com/

468 M. Wołowlcz, Charakterystyka młodocianych i młodych więźniów [w:] Problemy więziennictwa u progu X X I wieku, (red.) B. Hołyst, S. Redo, Centralny Zarząd Służby Więziennej, Warszawa 1996.

469 w ostatnich latach zaobserwować też można coraz popularniejszy wizerunek sportowca-gangstera; szerzej zob. B. Chrzanowski, M edia a sport, czyli od związku doskonałego do toksycznego [w:] Kognitywistyka i M edia w Edukacji, 2014, 2.

w miejscu zamieszkania - to tu jednostka po raz pierwszy mogła usłyszeć o podstawowych zasadach kodeksugrypserskiego. I to względem niego pragnie pozostać do końca lojalna.

Podsumowując, podkultura więzienna oferuje zagrożonej niedostosowaniem społecznym młodzieży znacznie atrakcyjniejszą - od powszechnie aprobowanego systemu norm i wartości - perspektywę społecznego funkcjonowania. Dla osób zmuszonych do porzucenia kariery sportowej stanowi ona też doskonałe miejsce do kontynuowania, opartego na sprawności fizycznej, rozwoju zawodowego.