• Nie Znaleziono Wyników

Kto i co stresuje młodego praktykanta?

Głównym źródłem stresu praktykanta jest brak doświadczenia. 63 an-kietowanych odpowiedziało, że obawiało się, iż nie poradzi sobie w nowej sytuacji. Studenci trafiają po raz pierwszy do szkół w trakcie studiów pierw-szego stopnia — po drugim roku17. Z prawdziwą rzeczywistością szkolną mieli więc styczność jedynie albo jako uczniowie kilka lat wcześniej (choć oczywiście istotna jest tu całkiem inna perspektywa postrzegania szkoły, nauczycieli i edukacji w ogóle), albo na nielicznych lekcjach pokazowych w ramach przedmiotu „dydaktyka języka polskiego” bądź „dydaktyka literatury” — często niestety na lekcjach starannie wyreżyserowanych.

W świadomości przyszłych nauczycieli rodzi się wiele pytań: Jak się zachować w konkretnej sytuacji? Jaką przyjąć postawę w klasie? Dać się lubić czy może za wszelką cenę strać się wzbudzić w uczniach respekt? Jak stać się dla nich autoryte-tem? W jaki sposób poprowadzić lekcję na tak trudny/banalny temat?. Odpowiedzi na te i na inne pytania najczęściej brak. Student bowiem o pracy w szkole wie niewiele albo nie wie zupełnie nic, dlatego też niemożliwe jest mówie-nie o sytuacji, w której mógłby on zachować się w wyuczony i wyćwiczony sposób. W rzeczywistości wszystko jest dla niego nowe i czeka dopiero na odkrycie.

Maria Katarzyna Grzegorzewska przytacza za Markiem G. Borgiem cztery podstawowe wymiary stresu związanego z zawodem nauczyciela:

„Czynnik 1 — nieprawidłowe zachowanie uczniów.

Czynnik 2 — presja czasu jako źródło trudności.

Czynnik 3 — potrzeba satysfakcji zawodowej.

Czynnik 4 — niedostateczne relacje koleżeńskie jako źródło złych stosunków w gronie pedagogicznym.

Dalej — nacisk ze strony dyrekcji bądź władz oświatowych, naciski ze strony rodziców”18.

W kontekście analizowanej ankiety na szczególną uwagę zasługują czyn-nik pierwszy oraz czynczyn-nik czwarty. 25 ankietowanych za jedno z głównych źródeł swojego stresu uznało brak akceptacji lub negatywne zachowanie się uczniów. Za Grzegorzewską za szczególnie znaczące można uznać:

„hałaśliwość uczniów, trudne klasy, niegrzeczne zachowanie uczniów, ich zuchwałość, trudność z utrzymaniem dyscypliny, dużą liczebność uczniów w klasie, brak dostatecznego zainteresowania pracą szkolną ze strony

17 Studenci polonistyki na Uniwersytecie Śląskim do 2012 roku po raz pierwszy na praktyki pedagogiczne udawali się po drugim roku studiów (po 30 godzinach ćwiczeń i wykładów z zakresu dydaktyki języka, dydaktyki literatury, psychologii i pedagogiki).

18 M.K. Grzegorzewska: Stres w zawodzie…, s. 55.

 Oblicza szkoły  70

uczniów, liczne zastępstwa”19. Niewątpliwie, każdy student podczas swego kilkutygodniowego pobytu w szkole zetknął się choć raz z nieprzychylnym bądź po prostu nieodpowiednim zachowaniem uczniów (lekceważeniem osoby młodego nauczyciela, brakiem poszanowania dla przedmiotu, nieod-powiednim zachowaniem względem kolegów i koleżanek z klasy, kłótniami, bójkami i przepychankami na przerwie itp.). Bez względu na to, jaki był powód wskazanych zachowań, czy były to wydarzenia jednostkowe, czy też powtarzały się one regularnie, bezsprzecznie sytuacje takie trzeba uznać za stresujące.

Postawa nauczyciela — opiekuna praktyk, oraz negatywne nastawienie pozostałych nauczycieli względem osoby studenta były źródłem stresu 22 respondentów. Narzekali oni na brak przychylności i empatii ze strony nauczyciela, wielu studentów w szkole czuło się jak intruzi lub wręcz prze-ciwnie (choć nadal negatywnie) — jak osoby, względem których jest się co prawda bardzo miłym, ale tylko i wyłącznie po to, by je później z łatwością wykorzystać:

We współczesnych realiach kadra nauczycielska nie zmienia się od wielu, wielu lat. Z tego też powodu starsi nauczyciele wykazują dużą niechęć w stosunku do młodych, niedoświadczonych praktykantów — jesteśmy traktowani jak potencjalni konkurenci, a co za tym idzie, wrogowie20. Dyrektor powinien wyznaczyć miłego, spokojnego i wyrozumiałego na-uczyciela na opiekuna praktyk. Niestety, podczas moich praktyk w szkole podstawowej opiekun wymagał ode mnie — niedoświadczonej studentki, tyle, ile od siebie — nauczyciela z kilkudziesięcioletnim stażem, i jeśli nie spełniałam tych wymagań (a nie spełniałam), stosował wobec mnie przemoc psychiczną.

Opiekunowie praktyk powinni być pozytywniej nastawieni do praktykan-tek, powinni pamiętać o swoich początkach, które również były trudne, powinni być bardziej życzliwi i z przymrużeniem oka podchodzić do nie-których niepoprawnych zachowań praktykanta.

Ja musiałam robić dużą dekorację ścienną i sporo gazetek okolicznościo-wych, koleżanka — przygotować zestaw nagród w konkursach (chyba na najbliższe 10 lat, nie wiem, na co komuś 100 sztuk medali z masy solnej).

Wielu studentów jako źródło swego stresu podało również brak wiedzy pedagogicznej (21 ankietowanych) i psychologicznej (16 opinii). Studenci

19 Ibidem.

20 Wszystkie odpowiedzi studentów pochodzą z własnych badań ankietowych prze-prowadzonych w grupie 100 respondentów mających uprawienia pedagogiczne.

71 M. Czepczyk, M. Dobrowolska-Pasiut: Pierwsze kroki w szkole…

zarówno przed praktykami, jak i w ich trakcie, a nawet po ich zakończeniu wyznają, że nie wiedzą, jak się zachowywać względem swoich uczniów.

Narzekają na za małą liczbę godzin przedmiotów kierunkowych (ich poziom również pozostawia wiele do życzenia), a także na to, że uczelnia zupeł-nie zupeł-nie przygotowuje ich pod względem praktycznym do pracy w szkole.

Studenci co prawda zdobywają wiedzę z zakresu psychologii poznawczej, psychologii rozwoju człowieka, psychologii osobowości, psychologii spo-łecznej itd., znają takie nazwiska, jak Freud, Jung, Maslow, Erikson, Hall i inne, ale w rzeczywistości niewiele z tego wynika. Brakuje im informacji na temat tego, jak zdobytą wiedzę wprowadzić w życie. Ponadto nie wiedzą, jak radzić sobie z dziećmi chorymi, z młodzieżą z pewnymi dysfunkcjami, a nawet z uczniami trudnymi, nagminnie sprawiającymi trudności wycho-wawcze21.

Niepokojący jest fakt, że 15 spośród 100 ankietowanych zwróciło rów-nież uwagę na brak przygotowania merytorycznego przyszłych nauczy-cieli. Ewentualnym błędom rzeczowym na samodzielnie prowadzonych lekcjach ma zapobiec między innymi szczegółowy konspekt. Zgodnie z zapisami w instrukcji praktyk, jaką otrzymują przed ich rozpoczęciem wszyscy studenci, konspekt należy przygotować do każdej prowadzonej lekcji. Praktykant powinien wiedzieć, jakie treści zamierza wprowadzić na zajęciach, jakimi metodami oraz w jakim celu. Badania wykazują, że nie wszyscy studenci w ten sposób do lekcji się przygotowywali, wielu bowiem nauczycieli nieoficjalnie zwalniało podopiecznych z tego obo-wiązku. Jedynie 54,0% studentów zobowiązanych było do przedstawienia konspektu lekcji swojemu opiekunowi. Co istotne, a zarazem optymistycz-ne, niemal wszyscy studenci korzystający ze starannie przygotowanego wcześniej planu lekcji uważają, że pomógł im w przeprowadzaniu zajęć oraz wzmocnił pewność siebie.

Skoro wiadomo już, co stresuje przyszłego nauczyciela, warto zadać sobie również pytanie o to, kto wywołuje w nim takie napięcie. Jak wynika z badań przeprowadzonych wśród praktykantów, najbardziej stresująca jest dla nich konfrontacja z uczniami (ma to związek z ich negatywnym, a

zara-21 Zgodnie z harmonogramem zajęć na Uniwersytecie Śląskim, obowiązującym w czasie przeprowadzania badań, studenci filologii polskiej zajęcia na temat dysfunkcji i zaburzeń rozwojowych odbywali dopiero na pierwszym roku studiów magisterskich uzupełniających, co równoznaczne było z tym, że idąc na praktyki do szkoły podstawo-wej bądź gimnazjum, byli oni do nich pod tym względem całkowicie nieprzygotowani.

Żaden z przyszłych nauczycieli nie wiedział np., jak się zachowywać wobec dziecka z zespołem Aspergera. Autorki niniejszej publikacji zdają sobie jednak sprawę, że nie jest to „wina” uczelni. Liczba i typy zajęć dla specjalizacji nauczycielskiej są uzależnione od zapisów w tzw. standardach kształcenia nauczycieli. Obecnie obowiązujący dokument przewiduje zajęcia związane z uczniem o specjalnych potrzebach edukacyjnych także na studiach licencjackich.

 Oblicza szkoły  72

zem nieprzewidywalnym zachowaniem, o czym była już mowa). Do czyn-ników stresujących zaliczyć można również relacje, jakie panują pomiędzy praktykantem i opiekunem, a także stosunki z pozostałymi nauczycielami pracującymi w szkole. Poddani badaniu studenci uznali, że stresujące by-wają też stosunki z dyrektorem danej placówki. Wiąże się to zapewne z dy-stansem między poszczególnymi pracownikami szkoły, pewną powściąg-liwością, jaka panuje ze względu na pozycję, niejako hierarchię władzy.

Jak pisze Grzegorzewska, „każdy nauczyciel powinien mieć w dyrektorze zarówno partnera, jak i zwierzchnika”22, i właśnie owo zwierzchnictwo jest elementem stresującym niedoświadczonego praktykanta. Co interesujące, zastępca dyrektora nie wzbudza już w studentach takiego respektu, jedynie 7,9% ankietowanych uznało, że to właśnie ta osoba przyczyniała się do ich stresu (zob. wykres 2.).

Wykres 2. Osoby wzbudzające największy stres

Stres na praktykach jest dodatkowo potęgowany brakiem swobody w szkole. Na podstawie analizy wyników ankiety widać, że z tym proble-mem styczność miało 28,0% studentów. Ich brak swobody związany był z pewnymi ograniczeniami nakładanymi między innymi przez opiekuna.

Praktykanci narzekali głównie na to, że przerywał on lekcję (w pięcio-stopniowej skali, gdzie 5 punktów to sytuacja najbardziej stresogenna, respondenci przyznali tej sytuacji 2 punkty), a także publicznie podważał ich kompetencje (1,7 punktu). Co więcej, znaczna grupa studentów pod-czas odbywania praktyk nie miała prawa oceniać uczniów (1,9 punktu) lub w ogóle nie miała dostępu do dziennika (2 punkty) i innych dokumentów szkolnych, nie mogła także przebywać w pokoju nauczycielskim (1,7

punk-22 M.K. Grzegorzewska: Stres w zawodzie…, s. 77.

73 M. Czepczyk, M. Dobrowolska-Pasiut: Pierwsze kroki w szkole…

tu) ani korzystać z toalety przeznaczonej dla pedagogów (1,8 punktu). Za zdecydowanie mniej stresujące uznano pełnienie dyżurów podczas przerw (1,5 punktu), obecność na zastępstwach (1,5 punktu) czy kontakt z rodzicami uczniów (0,4 punktu).

Ważnym krokiem przybliżającym studenta do zawodu nauczyciela jest jego pierwsza w pełni samodzielnie przeprowadzona lekcja. Wbrew pozo-rom, jak wykazały wyniki ankiety, nie została ona jednoznacznie uznana za stresującą. Jedynie 30,3% studentów przyznało, że podczas „swoich pierwszych 45 minut” odczuwało wielki stres, 11,0%, bojąc się tego, co się podczas nich może wydarzyć, chciało odciągnąć ją w czasie. Dla 30,3%

było to bardzo ekscytujące przeżycie, a 20,7% ankietowanych nie mogło się jej wręcz doczekać. Nie dla wszystkich był to jednak moment istotny i wart zapamiętania. 2,8% studentów odpowiedziało, że pierwsza lekcja nie różniła się niczym od każdej kolejnej, w związku z czym potraktowali ją z obojętnością. 4,8% ankietowanych nie pamięta odczuć, jakie towarzyszyły im podczas pierwszych zajęć (por. wykres 3.).

Wykres 3. Emocje towarzyszące prowadzeniu pierwszej lekcji