• Nie Znaleziono Wyników

STUDIA UNIWERSYTECKIE LUBLINIAN W CZASACH STAROPOLSKICH

W dokumencie Lublin w dziejach i kulturze Polski (Stron 103-113)

W przeciwieństwie do Krakowa, Wilna czy pobliskiego Zamościa Lublin w czasach staropolskich nie stal się miastem akademickim, a potrzeby lublinian w zakresie kształcenia zaspokajała początkowo szkoła parafialna, istniejąca (przypuszczalnie od końca XIV wieku) przy kościele Św. Michała. Następna — przy kościele Św. Mikołaja na Czwartku — pojawiła się w X V I wieku. Natomiast pierwsza szkoła średnia (kolegium jezuickie) została założona dopiero w 1586 roku.

Wyposażeni zaledwie w podstawowy zasób wiedzy wychowankowie szkoły parafialnej nie byli w stanie sprostać wymaganiom miasta, które miało znaczenie ponadregionalne i już na przełomie X V i X V I wieku mogło się równać z takimi ośrodkami handlowymi, jak Kraków, Lwów, Poznań, Toruń czy Elbląg. Szybki rozwój Lublina zrodził konieczność zatrudniania wykształconych przybyszów z innych miejscowości, ale równocześnie skłonił wiele rodzin mieszczańskich do wysyłania swoich synów na naukę do jedynego istniejącego wówczas w Polsce uniwersytetu w Krakowie, a z czasem także do zagranicznych ośrodków akade-mickich.

Listę lublinian studiujących w Akademii Krakowskiej można poznać z za-chowanej od 1400 roku metryki. Pierwszy student przybyły z nadbystrzyckiego grodu został w niej zapisany już w 1402 roku (Jakub, syn Jana z Lublina). Za nim poszli następni: do połowy X V wieku podjęło naukę w akademii 12 lublinian, zaś w drugiej połowie aż 34 (licząc także Michała z Lublina, znanego tylko z wykazu promowanych). Bardzo dobrze przedstawiała się sytuacja pod względem zdoby-wanych przez lublinian stopni naukowych. W pierwszej połowie X V wieku 4 lubelskich studentów uzyskało bakalaureat sztuk wyzwolonych, zaś spośród im-matrykulowanych w drugiej połowie 5 otrzymało bakalaureat, a 3 magisterium sztuk wyzwolonych (doktorat filozofii). Porównując te liczby można stwierdzić

1 0 6 M A R I A N CHACHAJ

lepsze przygotowanie lublinian do osiągania stopni naukowych w pierwszym pięćdziesięcioleciu, skoro aż trzecia częs'ć immatrykulowanych zdobyła baka-laureat.

Wpisy immatrykulacyjne XV-wiecznych studentów krakowskich pochodzą-cych z nadbystrzyckiego grodu są trudne do identyfikacji: w metryce podawano najczęściej jedynie imię studenta, imię jego ojca i miasto, z którego pochodził.

Jednak nawet nieliczne zapisane nazwiska świadczą o zróżnicowaniu narodo-wościowym lubelskich żaków — naukę podejmowali Polacy (np. w semestrze letnim 1464 roku rozpoczął studia Jan Siestrzeniec, późniejszy znany finansista i rajca lubelski) i Niemcy (w semestrze zimowym 1459 roku został wpisany do albumu studentów Mikołaj Neudecke).

Na podstawie niepełnych danych można również wnioskować o składzie społecznym immatrykulowanych w Krakowie. W gronie studentów znajdowali się zarówno ubodzy, jak i wywodzący się z warstwy sprawującej gospodarczą i polityczną władzę w mieście. Do tej ostatniej należeli wspomniany już Jan Siestrzeniec, także wpisany w semestrze letnim 1486 roku Klemens Creidlar (Creydlar), syn wójta Jakuba, oraz immatrykulowany w semestrze zimowym 1487 roku Michał Gajek, syn ławnika Andrzeja.

Ustalenie późniejszych losów studentów pozwala na wskazanie roli studiów uniwersyteckich w karierze XV-wiecznego mieszczaństwa lubelskiego. Część lu-belskich żaków podjęła pracę w charakterze nauczycieli (nie tylko w rodzinnym mieście), część obrała karierę duchowną. Inni — jak wspomniani wyżej przed-stawiciele patrycjatu — z czasem stawali się elitą sprawującą władzę w mieście.

Duchownym był Michał z Lublina (zm. w 1528 r.), który bakalaureat sztuk wyzwolonych zdobył w 1477 roku. Brak jego wpisu w metryce stał się powodem do przypuszczenia, że rozpoczął on naukę w 1472 roku, wpisując się jako Michał, syn Jana z Turobina. Michał z Lublina przebywał szereg lat w Krakowie, jednak nie uzyskał magisterium sztuk wyzwolonych, ale skupił się na studiach prawniczych. W rezultacie albo w Krakowie, albo we Włoszech otrzymał stopień doktora dekretów. Przez wiele lat Michał był kanonikiem łowickim. Do historii przeszedł jako fundator kolegiaty przy kościele Św. Anny w Krakowie.

W 1498 roku rozpoczął studia w Akademii Krakowskiej Erazm, syn Grzego-rza Kunczy z Lublina. Po sześciu latach nauki uzyskał on bakalaureat sztuk wy-zwolonych, a po dziesięciu magisterium sztuk wyzwolonych (doktorat filozofii).

Początkowo był rektorem szkoły Wszystkich Świętych w Krakowie. Następnie podjął naukę medycyny i przypuszczalnie we Włoszech zdobył doktorat. Dzięki temu w roku 1518 został nadwornym lekarzem biskupa włocławskiego Macieja Drzewickiego. Z czasem wszedł do włocławskiej kapituły.

W następnym stuleciu liczba studentów lubelskich w Krakowie powiększyła się: 40 lublinian dokonało immatrykulacji w latach 1501-1550 i 30 w latach

1551-1600. Spos'ród immatrykulowanych w pierwszym pięćdziesięcioleciu 12 uzyskało bakalaureat i 6 magisterium, zaś w drugiej polowie wieku — 8 bakalaureat oraz 3 magisterium (dane nie są pełne z powodu zaginięcia części księgi promocyjnej z lat 1542-1560).

Po zakończeniu edukacji pochodzący z Lublina studenci krakowscy zasi-lali szeregi katolickiego i protestanckiego duchowieństwa, zostawali nauczy-cielami, profesorami Akademii Krakowskiej, lekarzami, prawnikami, pisarzami miejskimi, ławnikami, rajcami i burmistrzami rodzinnego miasta. Szczupłość miejsca pozwala na przytoczenie jedynie kilku przykładów, ilustrujących rolę wykształcenia uniwersyteckiego w karierze lublinian.

Synami bogatego mieszczaństwa lubelskiego byli między innymi: Stanisław Jaczmirski (immatrykulowany w semestrze zimowym 1509 r.); Jan Lubomelski (sem. letni 1544 r.), syn burmistrza lubelskiego Jana; Wawrzyniec, syn Józefa aptekarza (sem. letni 1553 r.); Jan Lisowski (sem. zimowy 1573 r.); Mikołaj Łabędź (sem. letni 1587 r.); Jakub Żędzian (sem. letni 1590 r.); Stanisław Kiełczowski (sem. letni 1592 r.) i Maciej Ważyński (sem. letni 1594 r.).

Do najciekawszych postaci należał niewątpliwie Walenty z Lublina, zwany także Sierpińskim lub Sierpowskim. Naukę na poziomie uniwersyteckim rozpo-czął on w Akademii Krakowskiej w semestrze letnim 1538 roku, wpisując się jako Walenty, syn Mikołaja z Lublina. Zapis ten, jak i inne dowody, pozwalają stwierdzić, że ojcem Walentego był bogaty kuśnierz lubelski Mikołaj Byczek.

Walenty z Lublina uzyskał w Krakowie bakalaureat sztuk wyzwolonych w 1541 roku, a następnie magisterium sztuk wyzwolonych (doktorat filozofii). Po promo-cji doktorskiej Walenty rozpoczął w Krakowie studia medyczne, dla których kon-tynuowania udał się w 1547 roku do Padwy, gdzie w 1552 roku zdobył doktorat medycyny. Następnie doskonali! swoje umiejętności medyczne w Wenecji, Bo-lonii, Florencji i Rzymie. Znając świetnie poglądy swojego mistrza padewskiego

— Jana Baptysty Montana, podjął się trudu ogłoszenia drukiem jego dzieł. W re-zultacie, posługując się własnymi notatkami i rękopisami swojego nauczyciela, Walenty z Lublina wydal w Wenecji, Padwie i Bazylei w latach 1554-1557 kilka prac medycznych Montana, poprzedzając większość z nich dedykacjami, skie-rowanymi do króla Zygmunta Augusta oraz polskich magnatów i duchownych.

Po zakończeniu edukacji Sierpiński osiadł w Lublinie. W latach 1571-1572 był burmistrzem miasta.

Wśród protestanckich duchownych udało się odnaleźć jednego lublinianina, studenta krakowskiego. Otóż nie ulega wątpliwości, że występujący w latach 1557-1561 jako minister w zborach kalwińskich we Wlodzislawiu i Dubiecku bakalarz Uniwersytetu Krakowskiego Marcin z Lublina, to immatrykulowany w Krakowie w semestrze zimowym 1547 roku lublinianin Marcin, syn Sta-nisława.

1 0 8 M A R I A N CHACHAJ

Kilkanaście lat życia strawi! na studiach krajowych i zagranicznych Szczęsny (Felix) Krasowski, syn mieszczanina lubelskiego o takim samym imieniu. Kra-sowski został zapisany do metryki krakowskiej w semestrze letnim 1581 roku.

Bardzo szybko, bo już po trzech latach, uzyskał bakalaureat sztuk wyzwolonych, ale trudniej poszło mu ze zdobyciem magisterium (1590 r.). Dla kontynuowania nauki udał się razem ze Stanisławem Tarnawskim, Janem Zieleńskim i krako-wianinem Janem Wacławowiczem do bawarskiego uniwersytetu w Ingolsztadzie (wpisani 5 czerwca 1591 r.). Następnie pojawił się w Padwie, dokonując wpisu do ksiąg nacji polskiej (koniec 1595 lub początek 1596 r.). Naukę zakończył dopiero w 1599 roku, po zdobyciu doktoratu obojga praw na rzymskim uniwer-sytecie, zwanym Sapienzą (20 stycznia). Był to zapewne późniejszy sekretarz królewski.

Inaczej przebiegała edukacja Marcina Jeżowicza, syna Macieja, burmistrza lubelskiego. Naukę rozpoczął on w kolegium jezuickim w Lublinie, o czym świadczy jego wiersz, zamieszczony w zbiorowym panegiryku, wydanym w 1597 roku z okazji ślubu Jana Gostomskiego z Zofią Firlejówną. Jeszcze w tym samym roku (semestr letni) Jeżowicz podjął naukę w Uniwersytecie Krakowskim, zdobywając kolejno bakalaureat (1599 r.) i magisterium sztuk wyzwolonych (1603 r.). W latach 1604-1605 studiował na uniwersytecie w Padwie. We Włoszech wstąpił do zakonu karmelitów i zmarł na obczyźnie.

Niektórzy lublinianie studiowali także w Niemczech: w 1516 roku podjął naukę na uniwersytecie w Lipsku Jan Lubomelski, w 1523 uczył się tutaj rów-nież Stanisław Mirek, a w 1532 Stanisław z Lublina. Ostatniego z wymienio-nych można prawdopodobnie utożsamić ze Stanisławem, synem Macieja z Lu-blina, zapisanym w metryce Akademii Krakowskiej w semestrze letnim 1531 roku.

W Akademii Krakowskiej i uniwersytetach włoskich, a także katolickich uczelniach niemieckich podejmowała naukę przede wszystkim młodzież kato-licka, natomiast zwolennicy nauki Marcina Lutra czy Jana Kalwina musieli szu-kać innych miejsc edukacji. Czasem jednak pobyt w murach protestanckiego uni-wersytetu nie musiał wiązać się ze zmianą wyznania. Tak zapewne było w przy-padku Erazma, syna — wspomnianego już — burmistrza Jana Lubomelskiego, który w 1546 roku wpisał się do metryki luterańskiej wszechnicy w Lipsku.

Natomiast niewątpliwymi zwolennikami nowych prądów byli inni przedstawi-ciele mieszczaństwa lubelskiego, którzy odwiedzali uniwersytety w Lipsku (po 1539 r.), Wittenberdze czy Heidelbergu.

Wpisany do metryki lipskiej w 1557 roku Walenty Kasprowicz kontynuował naukę we Francji, jak o tym świadczy jego wpis do sztambucha studenckiego z 1558 roku. Jan — inny przedstawiciel tejże rodziny — od 1561 roku uczył się w luterańskim uniwersytecie w Wittenberdze. Arianin Jan Balcerowic studiował

w Wittenberdze (1565 r.), Heidelbergu (1568 r.) i Strasburgu, zaś Jan Kraiński w Lipsku (1576 r.). Natomiast Andrzej Grot został wpisany w 1598 roku do metryki luterańskiej wszechnicy w Królewcu.

Warto także wzmiankować o wykształceniu związanej z Braćmi Polskimi rodzinie Krokietów. Zachariasz Krokier immatrykulował się w Wittenberdze na początku 1590 roku. Pod koniec tegoż roku dla kontynuowania nauki udał się ze znanym arianinem Andrzejem Wojdowskim do akademii w Strasburgu.

Natomiast Jan Krokier studiował od października 1597 roku w Lejdzie razem z Danielem i Janem Goździami. Następnie wraz z bratem Pawłem przebywał w Paryżu (od 1600 do wiosny 1602 r). Ponownie obaj bracia wyjechali za granicę w jesieni 1603 roku do kalwińskiego uniwersytetu w heskim Marburgu, tym razem jako sprawujący pieczę nad edukacją Pawła i Stanisława Orzechowskich, synów podkomorzego chełmskiego, arianina Pawła. Jeszcze w lipcu 1606 roku towarzyszyli Orzechowskim w czasie ich pobytu w Orleanie. Paweł Krokier uwieńczył swoje studia medyczne, przerywane wieloletnimi pobytami w kraju, doktoratem uzyskanym w Bazylei w 1618 roku. Był znanym i cenionym lekarzem lubelskim.

Liczba studentów lubelskich w Akademii Krakowskiej w pierwszej połowie X V I I wieku w porównaniu z poprzednim półwieczem zwiększyła się. W latach 1601-1641 (metryka z lat 1642-1719 nie zachowała się) zapisało się na studia w Krakowie co najmniej 34 lublinian, z których 10 uzyskało bakalaureat, a 6 magisterium sztuk wyzwolonych. Natomiast w drugiej połowie X V I I wieku wśród wpisów promocyjnych, podających jedynie imię i nazwisko, udało mi się odnaleźć zaledwie dwóch lublinian — bakałarzy; obaj uzyskali następnie magisterium sztuk wyzwolonych.

Zapis metrykalny podający imiona ojców i nazwiska pozwala na prawie pełną identyfikację immatrykulowanych w Krakowie. W większości pochodzili oni ze znanych i bogatych rodzin, których przedstawiciele byli pisarzami, ławnikami, rajcami, burmistrzami, lekarzami i prawnikami. Przykładowo można wymienić następujących studentów. Jan Przetocki (sem. zimowy 1601 r.), Marceli Gajczow-ski (sem. letni 1605 r.), Jan WażyńGajczow-ski (sem. zim. 1611 r.), Jan LisowGajczow-ski (sem.

zim. 1612 r.), Melchior Mężyk (sem. zim. 1628 r.) i Jan Mężyk (sem. zimowy 1630 r.).

Spośród promowanych warto wyróżnić Mikołaja Żórawskiego, syna pisarza miejskiego Mikołaja. W semestrze letnim 1612 roku rozpoczął on studia w Kra-kowie, wieńcząc je bakalaureatem (1618 r.) i magisterium sztuk wyzwolonych (1620 r.). Doktorat medycyny zdobył dopiero w 1632 roku na Uniwersytecie Padewskim i w tym samym roku jako profesor Akademii Krakowskiej wszedł do Kolegium Mniejszego. Był także lekarzem królewskim i autorem kalendarzy, wydawanych w latach 1646-1655.

1 1 0 M A R I A N CHACHAJ

Profesorem Akademii Krakowskiej i członkiem Kolegium Mniejszego został także Stanisław Domaszowski, magister sztuk wyzwolonych z 1632 roku. Po-nadto ciekawą postacią był niewątpliwie Jan Crollalanza, wywodzący się z osia-dłej w Lublinie rodziny pochodzenia niemieckiego, którą ze względu na zmienną pisownię nazwiska (Crolalanz, Korlans itp.) w dotychczasowych opracowaniach traktowano jako przybyłą z Francji. Crollalanza rozpoczął studia w Krakowie w semestrze letnim 1631 roku, bakalaureat uzyskał w 1633 roku, a w 3 lata póź-niej zdobył magisterium sztuk wyzwolonych (doktorat filozofii). W połowie 1637 roku podjął studia prawnicze na Uniwersytecie Padewskim, następnie przebywał w Rzymie. Nie wiadomo, gdzie uzyskał doktorat obojga praw i kiedy wstąpił do zakonu kapucynów.

Wychowankiem Akademii Krakowskiej był także jedyny lublinianin, który został profesorem Akademii Zamojskiej — Jan Krzysztof Falęcki (zm. 1651 r.).

Był on synem pochodzącego z Krakowa, a osiadłego w Lublinie Krzysztofa, dok-tora medycyny, promowanego w Padwie. Począwszy od semestru letniego 1639 roku Jan Krzysztof odbywał studia w Akademii Krakowskiej i przebywał tutaj co najmniej do wiosny 1641 roku, kiedy bronił publicznie konkluzji filozoficznych.

Następnie dla kontynuowania nauki udał się do Włoch, gdzie zdobył doktorat obojga praw. Umożliwiło mu to przyjęcie do grona profesorskiego Akademii Zamojskiej i objęcie w jesieni 1644 roku wykładów z zakresu teologii moral-nej. Falęcki był duchownym: kanonikiem zamojskim i proboszczem w Wielączy.

Pełnił także obowiązki prefekta zamojskiego seminarium duchownego. W roku akademickim 1646/1647 był rektorem Akademii Zamojskiej.

Założona w 1595 roku przez kanclerza Jana Zamoyskiego Akademia Za-mojska, wbrew oczekiwaniom, nie zagroziła wpływom starej wszechnicy kra-kowskiej; nie zmniejszył się napływ lublinian do Krakowa, a pierwszy student z nadbystrzyckiego grodu przybył do Zamościa dopiero w 1618 roku. Do po-łowy wieku XVII naukę w Zamościu podjęło zaledwie 11 lublinian (przy czę-ści z nich odnotowano jedynie pochodzenie z powiatu lubelskiego). W dru-giej połowie X V I I wieku studiowało tutaj co najmniej 10 lublinian, zaś w la-tach 1701-1750 około 9. Dane te, jak i brak lublinian wśród promowanych w Zamościu, świadczą o stosunkowo malej roli tej akademii w kształceniu lub-linian.

Niektórzy spośród zamojskich studentów traktowali pobyt w tamtejszej aka-demii jako naukę wstępną przed udaniem się na dalsze studia uniwersyteckie w Krakowie lub za granicę. W roku akademickim 1633/1634 podjęli naukę w Zamościu Sebastian i Jakub Konopnicowie. Sebastian, jeszcze jako student zamojski, wydał w 1637 roku łaciński panegiryk z okazji ślubu doktora filozo-fii i medycyny Wojciecha Samborskiego z Justyną, córką Andrzeja Konopnicy.

Następnie od semestru letniego 1638 roku kontynuował on naukę w Krakowie,

gdzie w rok później uzyska! bakalaureat (wbrew zapisce w metryce Akademii Zamojskiej, informującej o zamojskiej proweniencji promocji), a w 1642 roku magisterium sztuk wyzwolonych.

Adam Jeleniowski, syn Pawła, lubelskiego aptekarza, rozpoczął naukę w Aka-demii Zamojskiej w roku akademickim 1634/1635. Następnie udał się na studia medyczne do Padwy i po czterech latach studiów w październiku 1646 roku uzyska! doktorat filozofii i medycyny. Jeleniowski dwukrotnie by! wybierany bi-bliotekarzem nacji polskiej w Padwie; ostatni raz w marcu 1646 roku. Potem wróci! do Lublina, byl znanym lekarzem.

Niektórzy lublinianie kończyli edukację na pobycie w Zamościu. Tak było w przypadku wpisanego w roku akademickim 1634/1635 Jacka Bujanowskiego.

W drugiej połowie XVII wieku ws'ród lubelskich studentów w Zamościu spo-tkać można synów kupców szkockich, którzy odgrywali niemałą rolę w życiu ówczesnego miasta (np. Tomasz Skin, r. akad. 1656/1657).

Osobne miejsce należy się najbardziej wykształconej rodzinie lubelskiej — Łemkom. Wprawdzie ich imiona można znaleźć w zachowanych katolickich księgach chrztu, ale nie stanowiło to przeszkody w podejmowaniu przez nich studiów na uniwersytetach protestanckich. Dotyczy to przede wszystkim Waw-rzyńca, Marcina i Jerzego, synów cyrulika Hanusza (zm. 1618 r.).

Wawrzyniec Lemka (zm. 1638 r.) naukę rozpoczął od pobytu w luterańskim gimnazjum akademickim w Gdańsku (od 1592 r.), następnie studiował w kal-wińskim uniwersytecie w Bazylei (od 1597 r.), gdzie w 1599 roku uzyskał dok-torat medycyny. Ogłosił w Bazylei trzy odrębne tezy medyczne. W połowie

1600 roku odwiedził także Włochy, dokonując wpisu do metryki nacji polskiej w Padwie.

Brat Wawrzyńca Marcin (zm. 1625 r.) od 1592 roku uczy! się w gimnazjum akademickim w Gdańsku, następnie w 1603 roku na uniwersytecie w Heidelbergu i Bazylei. W tym ostatnim uniwersytecie w listopadzie 1604 roku zdobył doktorat medycyny i chirurgii, poprzedzony opublikowaniem trzech zbiorów tez medycznych.

Trzeci z braci Jerzy (ok. 1582-1644) także rozpoczął naukę w gimnazjum akademickim w Gdańsku (od 1600 r.), następnie od lipca 1601 roku jako sługa Jana i Andrzeja Firlejów przebywał na uniwersytecie w Heidelbergu, skąd zo-stał wydalony w marcu 1604 roku z powodu oskarżenia go o kradzież i próbę dokonania gwałtu na mieszczce heidelberskiej. Uda! się zatem do Bazylei i na tamtejszym uniwersytecie studiował od lipca 1604 roku. Przebywał tu jeszcze jako student filozofii w marcu 1605 roku. Wbrew dotychczas podawanym in-formacjom Lemka nie uzyskał w Bazylei doktoratu obojga praw. Podpisywał się on wprawdzie jako J.D. Prot. Apostoł, (taki skrót zawiera na karcie tytuło-wej „Traktacik y dyskurs krótki o Rzeczypospolitey...", wydany przez Lemkę

1 1 2 M A R I A N CHACHAJ

w Lublinie w 1632 r.), nie oznaczało to jednak, że byl on doktorem praw i protonotariuszem apostolskim, ale doktorem praw mianowanym przez jed-nego z protonotariuszy apostolskich, którzy mieli takie uprawnienia. Ponadto Lemka jako człowiek świecki i żonaty nie mógł być protonotariuszem apo-stolskim.

Doktorem medycyny był także jeszcze jeden Lemka — Jerzy (ok. 1614—

1664), syn wspomnianego wyżej Jerzego. Studiował on w Akademii Krakowskiej od semestru letniego 1627 roku. W 1632 roku uzyskał bakalaureat, a w 1634 roku magisterium sztuk wyzwolonych. Idąc w ślady dwóch stryjów, podjął studia medyczne, ale na katolickim uniwersytecie w Padwie, gdzie w grudniu 1635 roku został doktorem medycyny. Lemka wydał kilka prac o niewielkiej wartości literackiej (panegiryk, prognostyki i kalendarz).

Ostatnim utytułowanym przedstawicielem rodziny Łemków był syn Waw-rzyńca Jan, który zdobył doktorat filozofii i medycyny w Padwie w kwietniu

1645 roku.

Całkowicie nietypową drogę edukacyjną przebył Jan Lauermann, syn rajcy Dawida. Prawdopodobnie uczył się on jedynie w kolegium jezuickim w Lu-blinie i bezpośrednio stąd udał się na studia do Włoch. Początkowo studio-wał prawo w Bolonii, uwieńczone zdobyciem w grudniu 1633 roku dokto-ratu obojga praw. Ponownie Lauermann pojawił się we Włoszech w paź-dzierniku 1636 roku i zapisał się znowu na studia prawnicze, tym razem na uniwersytecie w Padwie. W rzeczywistości jednak studiował on medycynę, jak o tym świadczy zdobyty przez niego na tym uniwersytecie we wrześniu 1637 roku doktorat medycyny. Po powrocie do Lublina Lauermann był le-karzem.

W XVII wieku przedstawiciele lubelskich protestantów uczyli się w kra-jowych gimnazjach, m.in. w Gdańsku, Elblągu i Toruniu. Jedynie zamożniejsi ojcowie mogli zapewnić swoim synom studia w uniwersytetach i akademiach za-granicznych. Szkot lubelski Jakub Hogreff uczył się najpierw przez rok w szkole kalwińskiej w Bełżycach (od 1638 r.), następnie w gimnazjum akademickim w Gdańsku (1639 r.) i luterańskim uniwersytecie w Królewcu (1640 r.). Jego syn, również Jakub, rozpoczął naukę od pobytu w Gdańsku (1672 r.), by na-stępnie podjąć studia w Lipsku (1675 r.) i na sławnym uniwersytecie w Jenie (1678 r.).

Ciekawą postacią był lublinianin Andrzej Łukasz Fabricius, którego pol-skie nazwisko brzmiało Kowalewski. Wstąpił on w 1633 roku do lu-belskiego konwentu dominikanów i następnie został wysłany dla dokoń-czenia studiów do Hiszpanii. Czekając na statek do Hiszpanii przeszedł na luteranizm w Gdańsku w 1640 roku i po krótkim pobycie w Kró-lewcu udał się jako preceptor polskiego szlachcica w podróż po

Euro-pie Zachodniej. Studiował teologię w uniwersytecie lejdejskim (1643 r.) i kalwińskiej akademii we fryzyjskim Franekerze (1643 r.). Owocem tych studiów była antykatolicka rozprawka, wydana w Lejdzie. Jako konwer-tyta nie mógł powrócić do Lublina. Jeszcze w 1652 roku przebywał w Gdańsku.

Interesującą drogę edukacyjną przebył Szkot lubelski Robert Farquhar (Far-cher). Początkowo kształcił się w gimnazjum akademickim w Bremie (1694 r.), potem na uniwersytecie we Franekerze (1695 r.). Od 1697 roku studiował medy-cynę w Lejdzie, następnie w Utrechcie (1699 r.). W tym ostatnim uniwersytecie na podstawie rozprawy o narządzie węchu Farąuhar uzyskał w 1699 roku dok-torat medycyny.

Studia zagraniczne podejmowali także lubelscy Żydzi, chociaż mogli to czy-nić jedynie w niektórych uniwersytetach, m.in. w Padwie. Tutaj też Żydzi mogli zdobywać doktoraty z zakresu medycyny w założonym w 1616 roku Kolegium Weneckim Artystów i Medyków, w którym nie wymagano od promowanych skła-dania katolickiej przysięgi wyznaniowej. W 1658 roku doktorat we wspomnianym kolegium uzyskał Vital Feliks, a w 1687 roku (po sześciu latach studiów) Moj-żesz, syn Izaaka. Szczególnym wzięciem po powrocie do kraju cieszył się pierw-szy z nich. Warto dodać, że w latach 1667-1671 studiował medycynę na Uniwer-sytecie Padewskim Abraham Spera, nie zakończył on jednak nauki uzyskaniem doktoratu.

W drugiej połowie XVII i XVIII wieku zmniejszyła się znacznie liczba lubli-nian, podejmujących studia uniwersyteckie. Wśród 33 studentów pochodzących z województwa lubelskiego, wpisanych w Akademii Krakowskiej w latach

1720-1780, udało się odnaleźć zaledwie 8 lublinian. Żaden z nich jednak nie uzyskał stopnia naukowego. Niewielu lublinian uczyło się również w przeżywającej po-ważne trudności Akademii Zamojskiej.

Od początku X V wieku do schyłku Rzeczypospolitej w murach krajowych i zagranicznych uniwersytetów oraz akademii (nie licząc uczniów gimnazjów akademickich) studiowało ponad 220 lublinian, z których ok. 30 zdobyło dok-toraty z filozofii (magisterium sztuk wyzwolonych), medycyny, prawa i teo-logii. Niektórzy szczycili się podwójnymi doktoratami. Kilku z nich ogłosiło drukiem łacińskie tezy, niektórzy zaznaczyli swoją obecność w kulturze pane-girykami, kalendarzami, prognostykami czy innymi utworami. Jedynie Walenty z Lublina (Sierpiński) zasłynął jako wydawca dzieł naukowych sławnego lekarza Montana.

Wykształceni lublinianie nie zaspokajali w pełni potrzeb miasta w tym za-kresie, o czym świadczy napływ do Lublina, między innymi, doktorów medy-cyny, pochodzących z różnych miejscowości ówczesnej Rzeczypospolitej. Trzeba jednak zauważyć, że zachodził także odwrotny proces: niektórzy lublinianie po

8 Lublin w dziejach i kulturze Polski

1 1 4 M A R I A N CHACHAJ

ukończeniu nauki nie wracali do rodzinnego miasta, znajdując gdzie indziej moż-liwości zrobienia kariery.

Podkreślając na zakończenie różnorodność dróg intelektualnych, jakimi kro-czyli lubelscy studenci, należy wskazać na szczególną rolę studiów medycznych (rzadziej prawniczych) w karierze lubelskich mieszczan. Uzyskanie doktoratu medycyny stanowiło punkt wyjścia do osiągnięcia znacznego awansu społecz-nego. Niemniej jednak same studia humanistyczne także wpływały na karierę.

Podkreślając na zakończenie różnorodność dróg intelektualnych, jakimi kro-czyli lubelscy studenci, należy wskazać na szczególną rolę studiów medycznych (rzadziej prawniczych) w karierze lubelskich mieszczan. Uzyskanie doktoratu medycyny stanowiło punkt wyjścia do osiągnięcia znacznego awansu społecz-nego. Niemniej jednak same studia humanistyczne także wpływały na karierę.

W dokumencie Lublin w dziejach i kulturze Polski (Stron 103-113)