• Nie Znaleziono Wyników

szlachcianki w zakładzie dla siedmiu Wdów i Pięciu Panien

spacerując po mieście, bardzo często mijamy obiekty, które po prostu są. są w naszej przestrzeni od zawsze i jeśli nie należą do największych atrakcji tury-stycznych Poznania – zazwyczaj nie zwracamy na nie uwagi, nie interesujemy się ich dziejami, nie staramy się ich poznać, po prostu przechodzimy obok. taki nie-pozorny budynek stoi przy ul. Garbary 39, na rogu Wszystkich Świętych. ta dwu-kondygnacyjna, skromna kamienica skrywa historię wielu kobiet, które były jej mieszkankami przez ponad 80 lat (od zakupu kamienicy w połowie XiX wieku do wybuchu ii wojny światowej). Kobiet – wdów i panien – które jesień życia spędziły z dala od rodziny i znajomych.

W  1590 roku anna spławska, córka andrzeja Witosławskiego z  siedlca, wdowa po kasztelanie międzyrzeckim stanisławie spławskim, dziedzicu spławia, szczepankowa i Kobylegopola1, „powołała do życia zakład opiekuńczy dla samotnych i opuszczonych wdów pragnących w spokoju i modlitwie doko-nać żywota”. W  swym testamencie z  18 lutego 1590 roku oddała na własność zakładu dom położony przy ul. Koziej, w pobliżu cmentarza kościoła św. Marii Magdaleny w Poznaniu, który kupiła od szczepana Winklera2. Podobnego zapisu dokonała w  1626 roku pochodząca z  jubilerskiej rodziny anna z  Bremerów Hanusik 1o voto Brzeźnicka (wdowa po Kacprze), oddając „na ten cel budynek położony obok budynku ss. benedyktynek; zakład ten miał służyć jako schronisko dożywotnie dla samotnych, uczciwych i nienagannej przeszłości wdów, poznań-skich mieszczek, a w razie braku zgłoszeń ze strony wdów, dla odpowiadających tym samym warunkom starych panien”3. W  zachowanym spisie domów mia-sta Poznania z 1792 roku znajdujemy obie instytucje, ulokowane wówczas przy ul. Farskiej – pod numerami: 395 (panny) i 411 (wdowy)4. Mieszkanki zakładów musiały być wyznania katolickiego i przedstawić świadectwo ubóstwa. zakładem

1 teki Dworzaczka, wersja elektroniczna (dalej: teki Dworzaczka): 2113 (nr 213) 1552; 824 (nr 951) 1589 – http://teki.bkpan.poznan.pl/index_regesty.html [dostęp: 15 Xi 2017].

2 archiwum Państwowe w Poznaniu (dalej: aPP), akta miasta Poznania (dalej: amP), sygn. 6894, statut Fundacji im. anny z Witosławia spławskiej i anny z Bremerów Hanusik w Poznaniu.

3 tamże; z. Kurzawa, a. Kusztelski, Antiquum coemeterium. Plac Kolegiacki, jego kształtowanie, funkcje i zmiany zabudowy, „Kronika Miasta Poznania” 2003/3, s. 235.

4a. Bieniaszewski, Baza danych mieszkańców Poznania w 1792 r. na podstawie spisu posesji miasta, http://

www.bkpan.poznan.pl/projekty-zakonczone/JW70/poz-baz.htm [dostęp: 15 ii 2018].

zarządzał burmistrz Poznania i Rada Miejska „przy współudziale proboszcza przy kościele Marii Magdaleny”, który był kuratorem placówki. Utrzymywała się ona z kapitałów złożonych przez obie fundatorki. Ks. Kazimierz Bajerowicz w 1909 roku pisał: „te dwa zakłady zlały się w jedno pod tytułem zakładu siedmiu wdów i pięciu panien, a zarząd pozostaje ten sam do dnia dzisiejszego”5.

Budynek darowany przez annę spławską sprzedano w 1827 roku za 2300 tala-rów6. W  roku 1843 ówczesne mieszkanki schroniska opuściły dom ofiaro-wany przez drugą fundatorkę – annę Hanusik, o czym dowiadujemy się z listu Małgorzaty Jankowskiej przesłanego przez nią do kurii wraz z prośbą o „wystawie-nie” nowej kamienicy. Czytamy w nim: „Już od 6 lat wyrugowano nas z własnego domu i połowę nas pomieszczono w klasztorze niegdyś Panien teresek, połowa w prywatnym domu”7. Prawdopodobnie powodem przeniesienia lokatorek była chęć sprzedaży nieruchomości. W  marcu 1846 roku na łamach prasy ukazało się ogłoszenie o zbyciu przez magistrat budynku przy ul. Koziej 1968. zapewne kupiec nie znalazł się od razu, gdyż kolejne obwieszczenie opublikowano w lutym roku następnego9. tak czy inaczej w 1847 roku udało się go sprzedać Leonowi Kantorowiczowi z zamożnej rodziny żydowskiej10. za 14 tys. talarów „z kapitałów uzyskanych ze sprzedaży nieruchomości obu zakładów zakupiono w 1852 [roku]

realność położoną przy ul. Wielkie Garbary nr 7 i  urządzono tam schronisko,

5 K. Bajerowicz, Szpital dziecięcy pod wezwaniem Świętego Józefa w  Poznaniu, „Unitas. Miesięcznik Kościelny. Pismo Duchowieństwa archidiecezji Gnieźnieńskiej i Poznańskiej” 1909, z. 1/6, s. 151.

6 aPP, amP, sygn. 6894.

7 archiwum archidiecezjalne w  Poznaniu (dalej: aaP), sygn. Ka 15855, akta prezydialne, Generalia zakładu siedmiu Wdów i 5 Panien w Poznaniu.

8„Publiczny Donosiciel. Dodatek do no. 17. Dziennika Urzędowego Królewskiej Regencji w Poznaniu”

1846, nr 17; „Gazeta Wielkiego Księstwa Poznańskiego” 1846, nr 94. W pracy J. Łukaszewicza, Krótki opis historyczny kościołów parochialnych, kościółków, kaplic, klasztorów, szkółek parochialnych, szpitali i innych zakładów dobroczynnych w dawnej diecezji poznańskiej, Poznań 1858, t. i, s. 141, podany jest nr 395, nato-miast w statucie fundacji z 1928 r. widnieje nr 195.

9 „Publiczny Donosiciel” 1847, nr 12.

10 aaP, sygn. Ka 15855, akta prezydialne, Generalia zakładu siedmiu Wdów i 5 Panien w Poznaniu wzglę-dem sprzedaży gruntu pod nr. 196 na ulicy Koziej należącego do siedmiu Wdów w Poznaniu nr 57.

1. Obwieszczenie o sprzedaży posesji przy ul. Koziej 196, „Publiczny Donosiciel. Dodatek do No. 17.

Dziennika Urzędowego Królewskiej Regencji w Poznaniu” 1847, nr 12

łącząc oba zakłady ze względu na identyczne cele”11. W 1854 roku sprzedano resztę gruntu przy ul. Koziej niejakiemu Wettingowi, którego kamienica sąsiadowała z ogrodem zakładu12.

nowy dom stał na rogu Wielkich Garbar i  Wszystkich Świętych, na pose-sji o obszarze 31,10 ara, pod numerem 7. Był murowany, dwupiętrowy, posiadał 14  pokoi i  6 kuchni. obok były stajnia z  remizą, ogród i  podwórze13. Budynek ma dwutraktowy układ wnętrza z centralnie położoną klatką schodową i powstał prawdopodobnie w 1808 roku dla Jana tatzlera14. interesująca nas kamienica stoi do dzisiaj przy ul. Garbary nr 39; 20 lutego 1960 roku została wpisana do rejestru zabytków pod nr. a36. zakład, nazywany niekiedy instytutem, schroniskiem czy też szpitalem, działał do wybuchu ii wojny światowej. Formalnie rozwiązano go rozporządzeniem Miejskiej Rady narodowej w Poznaniu z 30 grudnia 1949 roku15.

Według aktu fundacyjnego anny Hanusik z 1626 roku, który potwierdził biskup Jan Wężyk, wdowy przyjmowane do schroniska musiały być wiary katolickiej,

„sławy dobrej”, uczciwego zachowania oraz takie, które więcej nie chcą wyjść już za mąż, a resztę życia spędzić na służbie Bogu. Mieszkanki domu nie mogły przyjmo-wać dzieci, kobiet, mężczyzn, przyjaciół ani nikogo z rodziny, z wyjątkiem okresu choroby, „pod który czas spowiednika potrzeba”. Miały chodzić odziane w długie płaszcze, „nie po świecku strojno”. Każda z nich mogła mieć jedną służącą, ubraną w podobny sposób. obowiązkiem mieszkanek było uczestnictwo każdego dnia we mszy świętej w kościele farnym, przy ołtarzu dla nich przydzielonym, i odmówienie

„pięciu pacierzy” za farnego proboszcza andrzeja Brzeźnickiego i jego matkę – fun-datorkę. Ponadto miały opiekować się owym ołtarzem, stroić go i dbać o bieliznę ołtarzową, do której należały m.in. obrusy, korporały i puryfikaterze. Gdy któraś z lokatorek popełniła „występek”, otrzymywała dodatkową pokutę. Mile widziane było, aby przy „wstępie” do zakładu wdowy wpłacały pewną kwotę na opał i remonty domu. Po śmierci ich dobytek mógł być rozdysponowany zgodnie ze sporządzonym testamentem, a reszta przechodziła na własność fundacji. Jeśli takowego nie było, całość stawała się dobrem schroniska16. W latach późniejszych w statucie znalazł się zapis, iż mieszkanki wpłacały na początku 100 zł, a cały majątek po śmierci zapi-sywały zakładowi. W 1863 roku L. Daleszyńska, chcąc zostać mieszkanką zakładu, napisała do kurii „podanie”, w którym stwierdzała: „na stare lata będąc bez przy-tułku, życzyłabym sobie mieć kącik, w którym bym zgrzybiałą głowę moją mogła schronić w czasie słoty żywota tego bardzo dolegliwej dla biednych”17.

11 aPP, amP, sygn. 6894.

12 aaP, sygn. Ka 15855l, akta prezydialne Generalia zakładu siedmiu Wdów i 5 Panien w Poznaniu; aPP, amP, sygn. 6894.

13 aPP, amP, sygn. 6894.

14 Miejski Konserwator zabytków w Poznaniu, Karta ewidencji zabytku: H. Hałas, Kamienica Garbary 39 (1996).

15 tamże.

16 J. Łukaszewicz, Krótki opis historyczny kościołów parochialnych…, Poznań 1858, t. i, s. 141–145; aPP, amP, sygn. 6894.

17 aaP, sygn. Ka 15723. Prawdopodobnie podanie złożyła Leopolda (Leopoldyna) Daleszyńska z domu Chruścicka, córka Piotra (zm. 1876). Pensjonariuszką zakładu nie została.

Podczas prawie 350 lat działalności opisywanej instytucji zasady przyjmo-wania mieszkanek właściwie nie uległy zmianie. ze względu na niekompletność materiału źródłowego trudno dziś zestawić nazwiska wszystkich kobiet przeby-wających w zakładzie dla siedmiu Wdów i Pięciu Panien. zachowało się niewiele akt na ten temat, przechowywanych głównie w dwóch poznańskich archiwach:

Państwowym i archidiecezjalnym, z których nie da się niestety odtworzyć pełnej listy podopiecznych interesującej nas instytucji, a jedynie wyłuskać pojedyncze nazwiska. Książki adresowe miasta Poznania nie zawsze odnotowywały lokatorki domu przy Garbarach, choć właśnie w nich znajdujemy ich najwięcej. Jak wynika ze wstępnego rozeznania, wymóg przyjmowania do zakładu mieszczek, zawarty już przez fundatorkę w  1626 roku, nie zawsze był rygorystycznie przestrze-gany. zdarzały się wśród nich również szlachcianki, mieszkające wcześniej poza Poznaniem. Mieszkanek zakładu ze szlacheckim rodowodem w drugiej połowie XiX wieku było co najmniej kilka. na przykładzie pięciu pensjonariuszek (trzech ziemianek oraz dwóch starych panien – córek urzędnika miejskiego) chciałabym krótko przedstawić dzieje ich rodzin i ich samych.

Antonina Klara Pągowska z domu zaborowska herbu Rogala była lokatorką domu przy Wielkich Garbarach przez 27 lat. Urodziła się 6 czerwca 1802 roku we wsi Kawiary (obecnie część Gniezna), którą dzierżawił jej ojciec. Rodzicami antoniny byli Jan Grzegorz Józef zaborowski, komornik ziemski gnieźnieński (ok. 1753–1806) i Klara Ludwika Joneman (ok. 1775–1804). W latach 1794–1798 Jan zaborowski dzierżawił ostrowite Kapitulne, a następnie, aż do śmierci w 1806 roku – Kawiary. antonina miała pięcioro rodzeństwa. trzech braci założyło rodziny i wiodło ziemiański żywot18. Po śmierci rodziców (ojciec zmarł na tyfus w wieku ok. 53, matka zaś ok. 30 lat) jej opiekunem został Jan Kanty zaborowski, dzierżawca wsi topola, późniejszy dziedzic iłówca w pow. śremskim. swego męża, Feliksa Pągowskiego herbu Pobóg, poznała zapewne w 1822 roku podczas ślubu brata Bonawentury z teklą Krzyżanowską (1o voto schaffer), którzy dzierżawili później Wysoczki pod Bukiem. Ślub odbył się w  kościele farnym w  Poznaniu.

Kilka miesięcy później, 12 stycznia 1823 roku, w tej samej świątyni pobrali się Feliks i antonina. on miał wówczas 27 lat i był dzierżawcą wsi Parkowo, ona była o sześć lat młodsza19. Feliks Pągowski (ur. 1793 we wsi Lenartowice, pow. pleszew-ski) był jedenastym z  piętnaściorga dzieci seweryna i  Marianny Korytowskiej herbu Mora. Pągowscy, a  szczególnie tadeusz, młodszy o  pięć lat brat Feliksa, utrzymywali przyjazne stosunki z adamem Mickiewiczem20.

Po ślubie Feliks i antonina mieszkali w Parkowie, po czym w 1826 roku kupili majątek Ławica pod Poznaniem. stali się tym samym pierwszymi właścicielami

18 Rodzeństwo antoniny: antoni Józef nikodem (1791–1849, mąż teodozji Krzyżanowskiej), Justyn (ok. 1800–1872, mąż antoniny Przyłuskiej), Bonawentura Franciszek (1801–?, mąż tekli Krzyżanowskiej), Franciszek Kajetan oraz Katarzyna (ur. 1799).

19 aaP, Księga zaślubionych parafii św. Marii Magdaleny w Poznaniu, 1823 r., wpis nr 1.

20 tadeusz szymon seweryn Pągowski (1798–1866) – studiował prawo w Berlinie, uczestnik powstania listopadowego, współpracował z K. Marcinkowskim, wspólnie z a. Mickiewiczem podróżował po Francji.

ożenił się z Justyną trąmpczyńską herbu topór (1804–1885) i osiadł na dzierżawie w Kurnatowicach.

zob. J. Pągowski, Potomkowie Seweryna Pągowskiego (ok. 1744–1814) h. Pobóg, pisarza ziemskiego kali-skiego, „Gens. Kwartalnik towarzystwa Genealogiczno-Heraldycznego” 1990, nr 4, s. 140–141.

Ławicy, która była dotychczas królewszczyzną oddawaną w dzierżawę. Doczekali się dwóch synów – Hiacynta Ludwika Jana Kantego (ur. 1824 r. w Parkowie) oraz Bonawentury Pawła stanisława, który trzy lata później przyszedł na świat już w Ławicy21. niestety nie wiemy o nich zbyt wiele, nie udało się ustalić nawet dat ich śmierci. Wiadomo, że Bonawentura brał udział w Wiośnie Ludów i prawdopodob-nie był uczestnikiem największego starcia powstania wielkopolskiego 1848 roku, które miało miejsce 30 kwietnia pod Miłosławiem. Jeszcze w 1855 roku znajdu-jemy jego nazwisko w Księdze adresowej miasta Poznania, opatrzone informacją, że jest obywatelem zameldowanym przy Gartenstrasse (ob. ul. ogrodowa) 19/20 i „żyjącym z kapitału”. Hiacynt w 1846 roku poślubił Pelagię Bogdańską herbu Prus iii, córkę andrzeja i apolonii. ich ślub, podobnie jak w przypadku rodziców pana młodego, odbył się w kościele farnym. Wiadomo też, że Pelagia w 1868 roku mieszkała w Poznaniu przy Grabenstrasse 28 (ob. ul. Grobla).

Pągowscy gospodarowali w  Ławicy przez 20 lat, przeprowadzili tutaj m.in. uwłaszczenie chłopów. zapewne dochód z majątku nie był jednak wystar-czający dla utrzymania rodziny i jego właściciele wpadli w kłopoty finansowe, gdyż pod koniec sierpnia 1847 roku sąd ziemsko-miejski w Poznaniu ogłosił „sprzedaż konieczną” folwarku Ławica i karczmy. ostatecznie 20 grudnia 1847 roku Pągowscy sprzedali folwark Ławica kapitanowi Fryderykowi stern von Gwiazdowskiemu22, z transakcji wyłączono jednak posesję nr 9 – czyli tzw. Pągowo – leżące po północnej stronie traktu bukowskiego, kilkaset metrów od dzisiejszego folwarku Edwardowo.

Po sprzedaży Ławicy małżonkowie mieszkali prawdopodobnie w  Pągowie jesz-cze siedem lat. Dodajmy, że w kwietniu 1854 roku, dwa miesiące przed śmiercią Feliksa, ponownie ogłoszono subhastę reszty ich majątku23. Po transakcji antonina Pągowska zamieszkała początkowo przy ul. ogrodowej 19/20, prawdopodobnie u syna Bonawentury, a następnie w zakładzie dla siedmiu Wdów przy Wielkich Garbarach24. zmarła 21 kwietnia 1882 roku, spoczywa na Wzgórzu św. Wojciecha (ob. Cmentarz zasłużonych Wielkopolan). Jej nagrobek zachował się i w 2012 roku został odnowiony ze środków zarządu zieleni Miejskiej w Poznaniu.

Kolejną pensjonariuszką zakładu wywodzącą się ze stanu szlacheckiego, która mieszkała na Garbarach ok. 16 lat, była Domicella Łęska z domu zulicka, a  właściwie scholastyka Domicella, córka adama zulickiego (ok. 1734–1820) i teresy Głazimirskiej (?) (ok. 1772–1808), posesorów Krystianowa, a następnie Michorzewka. Domicella przyszła na świat w Krystianowie 7 maja 1797 roku25, wiemy też, że miała siostrę Krystynę, o której nie udało się zebrać żadnych infor-macji. W 1814 roku 17-letnia Domicella poślubiła starszego o osiem lat antoniego Łęskiego herbu ostoja, syna Walentego i agnieszki zaborowskiej, posesorów wsi niewierz26. Po ślubie antoni i Domicella dzierżawili majątek stajkowo (na pewno

21 aaP, Księga ochrzczonych parafii w skórzewie, 1827, wpis nr 29.

22 sąd Rejonowy w Poznaniu, Księga wieczysta majątku Ławica.

23 „Publiczny Donosiciel” 1854, nr 14.

24 aPP, amP, Kartoteka ewidencji ludności 1870–1931 (dalej: Kartoteka ewidencji ludności).

25 teki Dworzaczka: 33739 (Michorzewo).

26 teki Dworzaczka: 41580 (Margonin). W 1788 r. Walenty poślubił wdowę agnieszkę z zaborowskich Leszczyńską ze stołężyna.

do 1818  r.), gdzie 22 lipca 1815 roku przyszła na świat ich córka Magdalena Prakseda27. Przed rokiem 1855 Domicella Łęska, będąc już wdową (daty zgonu męża nie udało się ustalić), została mieszkanką domu przy Wielkich Garbarach 7.

zmarła 29 czerwca 1871 roku. Przez kilka lat lokatorką zakładu była również jej córka – Magdalena.

Magdalena Łęska w roku 1835 w wieku 19 lat poślubiła andrzeja Władysława Kurnatowskiego, syna Władysława i Joanny Rottenhof – najpierw w kościele ewan-gelickim w Środzie Wielkopolskiej, a następnie w kościele katolickim w stawie28. Małżonkowie byli właścicielami zdziechowic w pow. średzkim, gdzie w 1843 roku przyszła na świat ich prawdopodobnie jedyna córka – Bronisława, ochrzczona w Poznaniu pięć lat później29. Po śmierci męża Magdalena ponownie wyszła za mąż, poślubiając w 1849 roku Józefa andrzejewskiego30. z drugiego małżeństwa miała syna tadeusza urodzonego w 1850 roku w zdziechowie, który wyjechał później do Drezna. Córka Bronisława Kurnatowska w 1867 roku poślubiła wdowca Czesława Wegnera31. W  roku 1881 założyła przy ul. Fryderykowskiej w  Poznaniu zakład

27 teki Dworzaczka: 47763 (Lubasz).

28 Poznań Project. Projekt indeksacji małżeństw z Wielkopolski dla lat 1800–1899 (dalej: PP), Księga zaślu-bionych parafii ewangelickiej w Środzie Wlkp. 1835, wpis. a2; Księga zaśluzaślu-bionych parafii w stawie (Wrze-śnia) 1835, wpis 2 – http://poznan-project.psnc.pl/ [dostęp: 5 Xi 2017].

29 teki Dworzaczka: 28522 (Poznań, Fara – kościół św. Marii Magdaleny).

30 PP, Księga zaślubionych parafii w Środzie Wlkp. 1849, wpis. 23 [dostęp: 5 Xi 2017].

31 Czesław Wegner (1827–1881), nauczyciel m.in. w ostrowie Wlkp. i Gimnazjum św. Marii Magda-leny, pochowany na Cmentarzu zasłużonych Wielkopolan.

2. Kamienica przy Garbarach 39, 2017 r., fot. D. Gucia

kroju dla pań, o  czym donosił m.in.

„Dziennik Poznański”32. Magdalena 1o voto Kurnatowska, 2o voto andrzejewska przybyła do Poznania w  1860 roku, na jej karcie meldun-kowej figuruje adres Garbary 733 oraz imię syna z  drugiego małżeństwa – tadeusza. Przypomnijmy, że w zakła-dzie nie wolno było przyjmować gości ani rodziny, zatem zameldowanie na Garbarach syna, właściwie już mło-dzieńca, budzi pewne wątpliwości.

Być może w  krótkim czasie opuścił Poznań i – jak już wspomniano – udał się do Drezna. W dostępnych (acz nie-kompletnych) księgach adresowych Magdalena figuruje jako mieszkanka zakładu w  roku 1862 oraz 1879, jej nazwiska brakuje natomiast w  spisie za rok 1872. toteż nie jest do końca pewne, kiedy była faktyczną miesz-kanką placówki. W  latach 1882–

1885 przebywała prawdopodobnie

w Dreźnie. zmarła 19 października 1895 roku w zakrzówku pod Lublinem34. ostatnimi herbowymi pensjonariuszkami zakładu były Michalina oraz Kazimiera Plichtówny, córki Jana Plichty herbu Półkozic, urzędnika regencji w  Poznaniu i  antoniny zalewskiej. Prawdopodobnie w  1815 roku Jan Plichta (ok. 1779–1851) przybył wraz z żoną i najstarszymi dziećmi do Poznania z Płocka, gdzie piastował stanowisko sekretarza generalnego prefektury, a w 1810 roku był redaktorem „Dziennika Departamentowego Płockiego” oraz cenzorem i tłuma-czem35. W „Gazecie Wielkiego Księstwa Poznańskiego” z 1838 roku znajdujemy potwierdzenie jego szlachectwa36. W Poznaniu pracował jako konsyliarz sądowy w  regencji, w  Wydziale Pierwszym. Był masonem, należał do loży Świątynia Jedności37. Rodzina mieszkała w kilku miejscach, m.in. przy ul. Grobla 18 oraz

32 „Dziennik Poznański” 1881, nr 17.

33 Kartoteka ewidencji ludności.

34 „Dziennik Poznański” 1895, nr 267.

35 https://www.geni.com/people/Jan-Plichta/6000000015669832580 [dostęp: 14 Xi 2017]; a. Kociszewski,

„Dziennik Departamentowy Płocki” 1810–1815, „Rocznik Mazowiecki” 1979, t. 7, s. 237. Chcąc zebrać środki na tłumaczenie dzieła prof. Ludwika Henryka Jakóba, wydał w 1811 r. w Płocku broszurę zachę-cającą do prenumeraty tego dzieła Zasady prawodawstwa policyjnego, czyli raczej administracyjnego. nie wiemy, czy udało mu się opublikować tłumaczenie.

36 „Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego” 1838, nr 258.

37 Obraz członków sprawiedliwej i doskonałej Loży St. Jańskiej pod imieniem Świątyni Jedności na Wsch.- Poznania, Poznań 1820, s. 4; W. skowroński, Notaty i wstępne szkice genealogiczne dotyczące szlachty wiel-kopolskiej, Biblioteka PtPn, rkps 1658.

3. Grób Antoniny Pągowskiej na Cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan, 2013 r., fot. D. Gucia

na ostrowie tumskim przy Domstrasse (prawdopodobnie ulica wokół katedry) 12 i 838. Małżonkowie mieli dziewięcioro dzieci, z których dorosłość osiągnęło na pewno pięcioro, a troje z nich założyło rodziny: teofila, albertyna oraz Ludwik39. Pozostałe dwie siostry to interesujące nas Michalina Eleonora (ur. 19 Vii 1819) i  Kazimiera Karolina (ur. 31 i  1821 w  Poznaniu). obie 8 września 1825 roku zostały ochrzczone w kościele pw. św. Wojciecha w Poznaniu40.

Po owdowieniu antonina Plichta, począwszy od 1852 roku, otrzymywała pie-niądze na życie ze składek kilku ziemian i mieszkańców Poznania. Donatorami byli m.in. Edward Poniński, albin Węsierski, Gustaw Potworowski, ks. aleksy Prusinowski, august Cieszkowski oraz abp Leon Przyłuski. Każdego pierwszego dnia miesiąca antonina odbierała „pensję” u kasjera konsystorskiego w kurii41. Czy utrzymywała z nich również niezamężne córki, nie wiadomo. należy jednak sądzić, że do jej śmierci wspólnie prowadziły one gospodarstwo domowe. antonina zmarła w Poznaniu w Wigilię 1861 roku42. samotne córki Michalina i Kazimiera zameldowane były w 1868 roku przy Rynku Śródeckim 5 (schrodkamarkt), w księ-dze adresowej na rok 1872 ich nazwisko już jednak nie występuje. Do zakładu dla Pięciu Wdów i siedmiu Panien trafiły prawdopodobnie w 1874 roku43. Michalina zmarła 24 lutego 1882 roku w  wieku 63 lat (powodem zgonu była astma), po ok. ośmiu latach pobytu w zakładzie, Kazimiera sześć lat później – 17 sierpnia 1888 roku44 .

Dlaczego wymienione kobiety wybrały zakład dla Pięciu Wdów i  siedmiu Panien, zamiast pozostać z rodziną? na to pytanie nie otrzymamy odpowiedzi.

Każda z nich w czasie pobytu na Garbarach posiadała wszak żyjących członków rodziny, i  to najczęściej mieszkających w  Poznaniu. zakład, który wybrały, by spędzić tam jesień życia, był miejscem o dość surowej regule. Każda z pensjona-riuszek wyrzekała się kontaktów z osobami trzecimi, nawet z najbliższą rodziną, przywdziewała bardzo skromny strój i każdego dnia uczestniczyła we mszy św.

Warto zatem prowadzić dalsze badania nad instytucją, która przez prawie 350 lat gromadziła kobiety różnego stanu i pochodzenia oraz dawała schronienie wdo-wom i pannom chcącym poświęcić się modlitwie. to także istotny przyczynek do dziejów szlachty żyjącej na przestrzeni wieków w Poznaniu.

38 na tej samej ulicy (pod nr. 36) antonina była zameldowana jako wdowa.

39 teofila (zm. 1865 r. w Bydgoszczy) wyszła za mąż za Walentego salkowskiego, urzędnika regencji w Byd-goszczy(zob. D. Gucia, Walenty Salkowski – poeta nieznany, „Rocznik Wielkopolskiego towarzystwa Genealogicznego »Gniazdo«” 2017, t. 11, s. 85–90), albertyna (zm. 1889 r. w Kłecku) za teofila Bieder-mana, a syn Ludwik (zm. 1886 r. w Poznaniu) pracował przez 40 lat jako pierwszy sekretarz poznańskiego magistratu, w 1847 r. ożenił się z anną nepomuceną Dziorobek.

40 aaP, Księga ochrzczonych parafii św. Wojciecha w Poznaniu 1825, wpis 58.

41 aaP, sygn. Ka 6556 (Fundusz składkowy – Plichta – Dowody rozchodów), Ka9451 (Plichta – zapomogi, asygnacje i kwity), 9593 (Plichta – składki na rzecz jego rodziny). Pokwitowania urywają się w grudniu 1859 r. nie wiadomo zatem, czy Plichtowa otrzymywała zapomogę aż do śmierci.

42 aaP, Księga zmarłych parafii pw. św. apostołów Piotra i Pawła w Poznaniu 1861, wpis 216.

43 Kartoteka ewidencji ludności.

44 aaP, Księga zmarłych parafii św. Marii Magdaleny 1882, wpis 58; 1886, wpis 203; 1888, wpis 190.

W wieku XX

Rektor Uniwersytetu Poznańskiego prof. Stefan Dąbrowski w towarzystwie Wojciecha Trąmpczyńskiego, 1938 r., fot. ze zb. PAN Archiwum w Warszawie Odział w Poznaniu/CYRYL

Poznańskie korporacje akademickie