• Nie Znaleziono Wyników

Tekstotwórcze możliwości peryfraz system ow ych

W iele p ra c pow stałych w o statn ich latac h , p o ruszających p ro b lem lek­

syki analitycznej (zw łaszcza J ę d r z e j k o 1992a, 1998a, b, c) p rzek onu je, że czasow nik m a dość isto tn y udział w k reo w an iu zn aczenia całej p ery ­ frazy, szczególnie zaś w p ro w ad za d o d a tk o w e p a ra m e try , k tó re są zn aczn i­

kiem n a d d a n ej treści p ragm atycznej w s to su n k u d o czło nu im iennego, p or.

w strząsa m ną niepokój ~ niepokoję się bardzo, intensyw niejsze d o św iad c za­

nie sta n u o zn acza p a ra m e tr [ + Intens]; ogarnął m nie gniew ~ gniew am się, afekt: G N IE W tu jest k o n ce p tu a liz o w an y ja k o m a te ria p o ch ła n ia ją c a w zu ­ pełności d o zn a ją cy p o d m io t, co odd aję przez u m o w ny sym bol [ + G lo b a l]6.

P roces an alityzacji treści, w k tó ry m uczestniczy w e rb alizato r z ok reślo ny m przez k o d pierw o tn y m (au to sem an ty czn y m ) znaczeniem leksykalnym , wyzys­

kuje ty lk o część jeg o definicji, a m ianow icie tzw. sem y asocjacyjne, po dczas gdy p o zo stałe ulegają redukcji, w ten sp o só b sam czasow nik ulega desem an - tyzacji b ąd ź neosem antyzacji. W znaczeniu peryfrazy u jaw n iają się one w postaci d o d a tk o w y c h p aram etró w . K o n stru k c je z w erb alizato rem w tórnie o p erato ro w y m w tek stac h zyskują now e w artości stylistyczne, b ędąc też często żyw ym i m etafo ram i.

A nalityzm y w tekście — zw łaszcza poetyckim — w y m ykają się re g u la r­

nem u opisow i i in terp retacji, staw iając przed badaczem zad an ie wnikliwej obserw acji k ażdego zw iązku z o so b n a. S tosunkow o d o b rz e w tekście d a ją się ro z p o zn ać i z in terp reto w ać k o llo k acje u trw a lo n e w słow niku, często sfrazeolo- gizow ane. T e o statn ie są często „ im p o rto w a n e ” d o te k stu poetyckiego ja k o cytaty o u trw alo n ej treści, ja k np. czuć w styd, zadaw ać pyta nia, wodzić w zro­

kiem , pogrążyć się w toni, trwoga ogarnia, puścić się w tany.

Jed n y m z założeń niniejszej p racy je st w łaśnie teza, że k o llo kacje ze w zględu n a swoje w łaściw ości fo rm a ln o sk ła d n io w e są n iejed n o k ro tn ie m an ife sta cją poetyckiej m etafo ry zacji pojęć, uszczegółow ienia m yśli, p recy zow an ia d etali k reow anej rzeczyw istości. P o ró w n ajm y n astęp u jące peryfrazy:

(a) zapalą się błyski,

(b) budzą się we m nie chęci, (c) ;v pieszczotach słodkich tonąć.

W globalnej ch a rak tery sty c e sem antycznej pery fraz (a) i (b) w zm ocnieniu p o d leg a w a rto ść [ + In ch o at] = p o cz ątek zjaw iska // d o z n a n ia // p o trze b y wo- licjonalnej, k tó ra jest częścią znaczenia au to sem an ty czn y ch w e rb alizato ró w tych zw iązków (a) zapalą się b łyski i (b) budzą się chęci. Z kolei czasow nik tonąć w izolacji znaczący: ‘p o g rą żać się w w odzie, pójść n a d n o ’, w procesie k o n sty tu o w a n ia peryfrazy (c) ulega desem antyzacji, k o n o tu ją c sem [ + p o d ­ d an ie się d o zn a n iu ], k tó ry ob razu je przy kollok acji p a ra m e tr [ — W olic], E lem enty analizy kognityw nej d a ją narzęd zia do dalszej in terp re tacji tego zw iązku, w k tó ry m dośw iadczenie pieszczot jest k o n cep tu alizo w an e ja k o zanurzenie p o d m io tu i nasycenie go słodkim płynem . T o p o zw ala rozum ieć

6 P aram etry zdarzeń to istotne w interpretacji jednostki analitycznej w artości semantyczne, najczęściej nieobecne w znaczeniu analityzm u bazowego podlegającego wariancji i modyfikacji.

W notacji nawiązuję d o praktyki Słownika polskich zwrotów werbo-nominalnych. Z eszyt próbny, pod red. Ewy Jędrzejko.

d o zn an ie ja k o zintensy fikow ane ze względu n a u dział w d ośw iadczeniu dw óch zm ysłów: d o ty k u i sm ak u rów nocześnie. P ery fraza jest więc realizacją syne- stezyjnej m etafo ry pojęciow ej P IE S Z C Z O T A T O S Ł O D K I P Ł Y N , k tó ra , k ateg o ry zu jąc pojęcie, jednocześnie je pozytyw nie w artościuje, n a co w sk a­

zuje tak że p rz y m io tn ik słodki. A n a liza i in te rp re ta c ja u w zględn iająca cały k o n te k st syntaktyczny p o zw ala eksplikow ać p eryfrazę (c) n astęp ująco: ‘być pieszczonym i nie m ó c się oprzeć tej przyjem ności, ta k , ja k b y pić słodki płyn i z a n u rza ć się w n im ’.

Z ło żo n o ść s tru k tu ra ln a i sem an ty czn a analizow any ch tu je d n o ste k nieciąg­

łych d aje tak że zw iększone m ożliw ości n ad b u d o w y w an ia treści (o zm ian ach schem atu rekcyjno-w alencyjnego była ju ż m ow a) o d o d a tk o w e sem antyczn e w skaźniki (p a ram etry ) zd arzenia, do k tó reg o się one o d no szą. W p o ró w n a n iu z jednoleksem ow ym odpow iednikiem czasow nikow ym , k tó ry m oże być ro z ­ b u d o w a n y o okolicznik, s tru k tu ra dy sponuje p o n a d to m ożliw ością o b u d o w a ­ nia sk ład n ik a im iennego, por.:

(d) bój zacięty, bez zw ycięstw a toczyć; wieść ten szary, zrezygnow any żyw o t przekupniów ; w głuchą przestrzeń ślą o k r z y k przeraźliw y; trwać w bladych

trwogach; św it w chmurach zabłysł lodowaty;

(e) tęsknota szalona dławi mnie; nieskończona tęsknica oblewa m nie b ezb rzeż­

nych m arzeń oceanem; wygnać do szczętu nadzieje; w bólach konw ulsyjnych tarzać się.

P rzydaw k i, okoliczniki i d opełnienia, k tó re rozw ijają człony składow e k ollokacji, w tekście poetyckim m o g ą różnie w pływ ać n a k ształto w a n ie się treści zw iązków i poetyckiej m etafo ry k i — p rzykłady z g rup y (d). M o g ą też re d u n d a n tn ie w zm acniać treści k o n o to w a n e przez d a n y w e rb alizato r w k o l­

lokacji — p rzykłady z grupy (e).

I ta k , w rozszerzonej peryfrazie trwać w bladych trwogach p rz y d aw k a u ru c h am ia p a ra m e tr [ + Intens], b ladość jest bow iem objaw em przeżyw ania przez o rganizm b ard zo silnych em ocji z grupy S T R A C H U (por. blady strach, poblednąć ze strachu), w e rb alizato r zaś trwać k o n o tu je d łu g o trw ało ść tego stan u , o zn a cza n ą przez [ + D u ra t], N a to m ia st w peryfrazie w ygnać do szczętu nadzieje okolicznik p o w ta rz a niejako treści k o n o to w a n e przez sk ład n ik w er­

balny zw iązku, tzn. [ + kom p letn o ść, zupełność czynności], przy k o n stru k cji o d n o tu ję w ów czas p a ra m e tr [ + G lobal]. Z d a rz a się rów nież, że składn iki kollokacji są od siebie o d d alo n e o kilka w ersów liryku, gdyż każd y elem ent p o sia d a zespół d o d a tk o w y c h określeń.

W tek stac h zn a jd u ją się tak że dow ody rozw ijan ia an a lity zm u w erbo- -n om inalnego za p o m o cą kollokacji nom inalnej, w efekcie czego o trzy m u je­

m y ja k b y p o d w o jo n y analityzm o w artości pojedynczego czaso w n ik a pełno- znacznego, np. stać w m ocy czarów ~ być zaczarow anym , p łyn ą słowa m o d ­ litw y ~ m odlić się, mieć chwile niepam ięci ~ p rzez chwilę nie pam iętać, dać

słowa pocieszenia ~ pocieszyć. T a k ro zszerzone pery frazy rów nież m o ż n a

ko llokacji (sfrazeologizow anej lub p rzynajm niej u stab ilizow anej w system ie), nazyw am je w a r i a n t a m i odpow iedniej peryfrazy, p or. m iotać p rzek le ń ­ stw o 4 = rzucić przekleństw o, cisnąć spojrzenie 4 = obrzucić spojrzeniem , kłaść woń <== dawać woń, tonąć w zadum ie 4 = pogrążyć się w zad um ie1. R o z ­ szerzone po staci kollo k acji zw iększają m ożliw ości o b ra z o w a n ia i ko ncep - tualizacji, b ędąc n ieodm iennie p otw ierdzeniem zasady: im więcej słów, tym więcej treści. Z asa d ę tę realizow ała n a swój sp osób p o ezja m ło d o p o lsk a .

1 Przypom nę, że w odróżnieniu od symbolu <- // oznaczającego kierunek derywacji form alnej, symbole 4 = // = 4 wskazują umownie kierunek fundacji semantycznej.

3. Młodopolska m etafora