• Nie Znaleziono Wyników

„Dialogową” tradycją stoły się spektakle i wystawy plastyczne w Cichym Dworze w Policku, które groma- dzą liczącą nawet kilkaset osób publiczność. No zdjęciu:

Jerzy Bokiej w jednej ze scen ze spektaklu „Rżysko”, opartego na prozie Jarosława Iwaszkiewicza.

Fot. Ilona Łukjaniuk

„Krzątactwo” jest sceniczną adaptacją... traktatu filozoficznego. Bo „Dialog” od lat dowodzi, że w każdym tekście można znaleźć potencję sceniczną.

Na zdjęciu: od lat związani ze sceną przy ulicy Grodzkiej 3 Zuzanna Kaniuk i Jerzy Domin.

Fot. Ilona Łukjaniuk

w magii „Dialogu” widzów. Miło więc stwier- dzić, że pełnej artystycznej chwały dialogowej historii dorównuje dzień dzisiejszy tego zasłu-żonego teatru. Wciąż rozszerzany jest wachlarz artystycznych propozycji, wzbogacając dialogową tradycję o nowatorskie i oryginalne zjawiska realizowane w ramach „Sceny Teatralnej”, „Sce- ny Muzycznej” i „Sceny Poezji” oraz zainicjo-wanego przed dziesięcioma laty przez nieżyją-cego już Tadeusza Mroczka „Teatru przy Stoli-kach”.

Nowy duch zagościł w zabytkowych murach wraz z nastaniem w listopadzie 2002 r. nowego prezesa Stowarzyszenia Bogdana Gutkowskie-go, który tak określił swoje artystyczne credo:

«Swojq energię kieruję na różne zadania. Moje innowacje zmierzają do funkcjonowania „Dia- logu” w szerszym i bardziej nowoczesnym od dotychczasowego kształcie. Oczywiście, wszyst- kie nosze propozycje powinien łączyć wysoki poziom artystyczny. (...) Ważne, by mieć wizję z głową ponad naszym powiatowym płotem i potrzeć w przyszłość bez kompleksów». Rzeczy-wiście, powodu do kompleksów trudno się do-szukiwać. Współczesność Teatru Propozycji

„Dialog” składa się bowiem z wielu interesują-

cych i różnorodnych w charakterze propozycji.

Wciąż poszukuje się również nowych inicjatyw.

Zgodnie z tradycją rapsodyczną króluje tu po-ezja, prezentowana zarówno na dialogowej sce- nie jak i podczas spektakli plenerowych. W hi- storii poetyckich widowisk zapisały się ostatnio wyreżyserowane przez Marię Ulicką adaptacje Kwiatów Polskich Juliana Tuwima, Konrada Wal-lenroda i Pana Tadeusza Adama Mickiewicza oraz urzekające plastyczną urodą spektakle oparte na poezji Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, Bolesława Leśmiana i Jarosława Iwaszkiewicza, zrealizowane w magicznej scenerii Cichego Dworu w Policku przez Krystynę Kuczewską-Chudzikiewicz i Jerzego Bokieja oraz słupskiego reżysera Stanisława Otto Miedziewskiego.

Nie brakuje także odmiennych w nastroju sce-nicznych propozycji obejmujących różne gatun- ki, formy i konwencje, od groteski (inscenizacje tekstów Sławomira Mrożka, Edwarda Redlińskie-go czy Witolda Gombrowicza) poprzez spekta- kle utrzymane w duchu realizmu, aż do przymnianego po latach przez Jerzego Domina po-ematu filozoficznego „Promethidion” Cypriana Kamila Norwida. Do wyjątkowo oryginalnych należy z pewnością teatralna adaptacja eseju fi-lozoficznego Jolanty Brach-Czainy Szczeliny ist-nienia, wyreżyserowana przez Krystynę Ku-czewską-Chudzikiewicz pod nazwą Krzątactwo.

Na „Scenie Teatralnej” często można oglądać zaprzyjaźniony z „Dialogiem” Teatr „Ron- Elżbieta Okupska zawsze przyciąga do „Dialogu”

tłumy wielbicieli jej wokalnego i aktorskiego kunsztu.

Fot. Ilona Łukjaniuk

„Dialog” to rozmowa także o literaturze współczesnej.

Na zdjęciu: Paweł Huelle i ks. Henryk Romanik

Fot. Zdziaw Pacholski

do” ze Słupska, prezentujący nowatorskie, świet-nie zagrane i oryginalświet-nie przez Stanisława Otto Miedziewskiego wyreżyserowane inscenizacje klasyki polskiej „Kalamarapaksa i Kuchendra- ma” Witkacego i światowej „Ćma” Thomasa Manna, „Bobok” Fiodora Dostojewskiego,

„Obcy” Alberta Camusa, „O szkodliwości pale- nia tytoniu” Czechowa. Gośćmi „Dialogu” byli również wybitni, teatralni i filmowi aktorzy - Te-resa Budzisz-Krzyżanowska, Wojciech Sie- mion, Jerzy Zelnik, Emilia Krakowska i Woj- ciech Malajkat.

Na „Scenie Muzycznej” spotkać można wy-bitnych interpretatorów piosenki literackiej i ak-torskiej - między innymi Piotra Machalicę, Magdalenę Turowską, Iwonę Loranc, Pawła Orkisza czy Elżbietę Okupską. Wyjątkowo interesujących twórców współczesnej literatury -Pawła Huelle, Andrzeja Turczyńskiego i Ry-szarda Kurylczyka poznaliśmy podczas spotkań autorskich.

Wydarzeniem jesieni 2005 byt gościnny spektakl rosyjskiego teatru „Pilgrim” ze znakomitym spektaklem „Zadonszczina”,

opartym no XIV-wiecznym eposie.

Fot. Ilona Łukjaniuk

SZTUKA

I ARCHITEKTURA

W Koszalinie, byłym mieście wojewódzkim o wieloletnich chwalebnych tradycjach kultural-nych, znanym swego czasu prężnym ośrodku plastycznym, organizującym słynne Międzyna-rodowe Spotkania Artystów, Naukowców i Teo-retyków Sztuki w Osiekach (1963 - 1981), w mie-ście znanym w Polsce z dynamicznie działające- go Biura Wystaw Artystycznych, które zwłasz- cza w latach 70. było centrum koszalińskiego życia artystycznego, trudno jest obecnie o takie miejsce, które spełniałoby kryteria nowoczesne- go centrum sztuki współczesnej. Nad dawnym BWA zaległy „ciemności egipskie” (salon wy-stawowy stał się częścią restauracji KAIR), a jego działalność przeszła do legendy. Obecnie mamy różne miejsca prezentujące mniej lub bardziej udane wystawy plastyczne, ale wspomnieć chciałabym o tych, które nazwać można galeria-

mi (hol Urzędu Miejskiego trudno nazwać gale- rią, a sklep z artykułami artystycznymi i kwiata- mi nazywany „galerią” ZO ZPAR jest przede wszystkim kwiaciarnią).

Do salonów wystawowych o długich trady-cjach zaliczyć należy przede wszystkim dzisiejszą Bałtycką Galerię Sztuki w Miejskim Ośrodku Kultury, kontynuującą tradycje salonu dawne- go Wojewódzkiego Domu Kultury. Miejsce to już w latach 50. było salonem wystawowym dla koszalińskiego środowiska plastycznego i szko- da, że dziś nim już nie jest. Galeria nie ma wyra-zistego programu i obok ambitnych wystaw sztuki wysokiej spotykamy tu przeglądy twór-czości amatorskiej. Mimo dobrych warunków (sala jest po remoncie) przestrzeń galerii nada- je się jedynie do wystaw kameralnych.

Kiedy kilka lat temu, toczyły się gorące dyskusje nad projektem zabudowy placu przy kościele pw. Ducha Świętego - w czasie pewnego spotkania pozwoliłam sobie na uwagę, że lepiej by było zamiast wieży projektowanej tu na wzór wieży Eiffla mieć koszaliński BEAU-BOURG (czyli centrum sztuki i kultury nowoczesnej jakie otwarto w Paryżu w 1977 r.).

Walentyna Orłowska

W dokumencie Kultura koszalińska : almanach 2005 (Stron 58-63)