• Nie Znaleziono Wyników

Wadliwość przepisu art. 115 ust. 1 pr. aut

W dokumencie Karalne przywłaszczenie autorstwa (Stron 169-174)

Zasada konsekwencji terminologicznej ma dualistyczny charakter. Z jednej strony odnosi się do relacji pojęciowych na zewnątrz języka prawnego w stosunku do języka powszechnego, a z drugiej – do wewnętrznej spójności semantycznej struktury samego już języka prawnego. Aspekt zewnętrzny (§ 5, § 7 i § 8 ZTP) przejawia się w nakazie konsekwentnego posługiwania się terminami o ich konkretnym pojęciu, wyprowadzanym w oparciu o relację istniejącą między językiem prawnym, a etnicznym językiem ogólnym (powszechnym). Wiąże się to z potrzebą ustalenia konkretnego i tylko jednego pojęcia dla używanego w języku prawnym wyrażenia językowego. Aspekt wewnętrzny przejawia się natomiast w obowiązku zapewnienia konsekwencji terminologicznej w obrębie już samego języka prawnego. Istotę spójności językowej na gruncie języka prawnego – być może także prawniczego – wysławiają § 9 i § 10 ZTP616.

koherencja „jest zespołem cech semantycznych, a sam wyraz spójność pełni funkcję hiperonimu dla obu tych pojęć” – także do kohezji, jako do drugiego pojęcia. Ponadto odnosi się ona do definicji spotykanych na gruncie teorii strukturalizmu, pragmatycznego podejścia, kognitywizmu. Zob. szerzej: K. Kaczmarek, Interpretacja terminologii związanej z teorią tekstu w aspekcie spójności (aspekt synchroniczny i diachroniczny w kształtowaniu się znaczeń na przykładzie terminów kohezja i koherencja (w:) M. Kornacka [red.], Spójność tekstu specjalistycznego, Warszawa 2014, s. 35 – 37.

615 Założenie o istnieniu konstryngencji tekstu zaprezentował węgierski badacz S. Petőfi, w ramach rozwijanej myśli kognitywizmu (teorii tekstowych). W jego opinii warunkiem konfiguracji obrazowanych w tekście faktów jest koherencja. Takim warunkiem nie jest zaś kohezja, ponieważ zdania nawet jeżeli są prawidłowo skonstruowane pod względem gramatycznym, mogą być bezsensowne i nielogiczne pojęciowo. K. Kaczmarek, op. cit., s. 35.

616 G. Wierczyński, op. cit., s. 105 i nast.

170

Zgodnie z § 10 ZTP do oznaczenia jednakowych pojęć używa się jednakowych określeń, a różnych pojęć nie oznacza się tymi samymi określeniami (konsekwencja redakcyjna).

S. Wronkowska i M. Zieliński w tym zakresie wskazują na nakaz zaadresowany do prawodawcy, by posługiwał się wyłącznie jednym terminem dla tego samego pojęcia we wszystkich przypadkach, w których pojęcie to powinno wystąpić, a z drugiej strony – na zakaz używania tego samego terminu dla różnych pojęć617.

Mając na względzie powyższe, nie powinno budzić wątpliwości, iż słowo

„przywłaszczanie” ma ugruntowane znaczenie właśnie na poziomie języka prawniczego, zwłaszcza na gruncie art. 284 K.k. Prezentowane wcześniej ustalenia prowadzić jednak mogą do twierdzenia, zgodnie z którym pojęcie tego określenia jest węższe w ramach minikontekstu z pojęciem określenia „autorstwo” z art. 115 ust. 1 pr. aut. Gdyby przeprowadzić analizę znaczeń tych słów wyłącznie w odniesieniu do języka powszechnego, to kwestia rozbieżności pojęciowej i niedookreśloności byłaby rzeczywiście bezpodstawna.

Tymczasem, język prawny cechuje się swoistą leksyką. O ile na gruncie języka powszechnego zjawisko synonimii jest zjawiskiem nienegowanym, a niekiedy wręcz wskazanym (liryka), to w odniesieniu do języka prawnego stawia się wymogi jednoznaczności, precyzji, adekwatności, komunikatywności, a a contrario – zakaz polisemii, synonimii, homonimii618.

Z drugiej strony, godzi się w tym miejscu podkreślić, że Z. Ćwiąkalski porównując czyn przywłaszczania autorstwa z art. 115 ust. 1 pr. aut. z czynem przypisania autorstwa z art. 303 ust. 1 pr. wł. przem., stwierdza, iż istnieje między nimi tylko „różna szata słowna”619. W pozostałym zakresie czyny te nie różnią się. Nadto, typ czynu zabronionego z art. 303 ust. 1 pr. wł. przem. powinien być określany znamionami „przywłaszczania sobie autorstwa”620. Z tym, że Z. Ćwiąkalski w odniesieniu do czynu zabronionego przywłaszczenia autorstwa z art. 115 ust. 1 pr. aut. także posługuje się terminem

617 S. Wronkowska, M. Zieliński, Komentarz do zasad…, s. 47 i 48.

618 Przepis prawny „...powinien być na tyle precyzyjny, by możliwe były jego jednolita wykładnia i jednolite stosowanie, Po trzecie, winien być tak skonstruowany, by zakres jego stosowania obejmował tylko te sytuacje, w których działający racjonalnie ustawodawca istotnie zamierzał wprowadzić regulację tworzącą prawa lub obowiązki”. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 27 listopada 2006r., sygn.: K 47/04, OTK-A 2006/10/153, (Dz. U. 2006, nr 220, poz. 1613), LEX: 231219; wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 24 lutego 2003r., sygn.: K 28/02, OTK-A 2003/2/13, (Dz. U. 2003, nr 41, poz. 361), LEX: 76811.

619 Z. Ćwiąkalski, Wybrane zagadnienia ochrony prawno-karnej w prawie autorskim i prawie własności przemysłowej (w:) T. Szymanka [red.], Naruszenie praw na dobra niematerialnych, Warszawa 2001, s. 369.

620 Ibidem.

171

„przypisywać”621. Ponadto, wskazuje, że sprawca w zakresie tego czynu „oświadcza o autorstwie”622.

Odnotować też trzeba, iż w myśl § 9 ZTP w ustawie należy posługiwać się określeniami, które zostały użyte w ustawie podstawowej dla danej dziedziny spraw, w szczególności w ustawie określanej jako „kodeks” lub „prawo”. W ramach zasady prymatu definicji kodeksowych, w całym systemie prawnym można poza aktami o wyższej mocy prawnej wyróżnić także takie akty, które nawet mając równą moc prawną, są aktami wzorcowymi w brzmieniu i treści dla innych aktów wydawanych, w celu regulacji danej dziedziny życia społeczno-gospodarczego623. Wyrazy „Kodeks” lub „Prawo” są kluczami słownymi, które na zasadzie § 19 ZTP służą do rzeczowego określenia przedmiotu ustawy wyczerpująco regulującej obszerną dziedzinę spraw624. Chodzi tutaj o taką ustawę, która jest podstawową w dziedzinie prawa, zapewniającą jednolite założenia ogólne oraz wprowadzającą zasady naczelne. Dzięki takiej ustawie powinna być tworzona wewnętrzna spójność (koherencja) w danej dziedzinie prawa (funkcja unifikująca i integrująca)625. Przepis § 9 ZTP wysławia zatem normę, zgodnie z którą ustawa o nazwie „Kodeks” powinna służyć za wzorzec terminologiczny i pojęciowy dla innych ustaw. A contrario w sytuacji, gdy w tej ustawie użyto określenia o danym znaczeniu, to w innej ustawie regulującej tę samą dziedzinę, takie określenie nie może już być użyte w celu oddania innego pojęcia. Warto jednak zaznaczyć, że zasady tej nie należy wiązać tylko stricte z definicjami legalnymi. Zasada ta jest użyteczna także wtedy, gdy można ją rozpatrywać przez pryzmat całego szeregu słownictwa używanego w obrębie tej samej gałęzi prawa. Nawet jeżeli słowo nie ma definicji legalnej, ale ma ustalone w języku prawniczym pojęcie, to ewentualna odmienność powinna być zaznaczona właśnie przez definicję legalną. W celu poparcia takiego twierdzenia, wskazać należy na odmienność regulacji między przepisami § 9 w zw. z § 10 ZTP, a przepisem

§ 146 ust. 1 ZTP. W przepisie § 10 ZTP mowa jest bowiem o „pojęciach”, a w przepisie

§ 146 ZTP o „definicjach”. „Pojęcie” należy odnosić do zakresów znaczeniowych każdego użytego w tekście aktu prawnego „określenia”. Zaś „definicja”, w rozumieniu sensu stricte,

621 „Istota przestępstwa przywłaszczenia polega na bezprawnym, a więc niezgodnym z obowiązującymi przepisami, przypisaniu sobie autorstwa utworu lub artystycznego wykonania”. Z. Ćwiąkalski (w:) J. Barta, R. Markiewicz [red.], Prawo autorskie i prawa pokrewne. Komentarz, wyd. 5, Warszawa 2011, s. 724.

622 Ibidem, s. 725.

623 S. Wronkowska, M. Zieliński, Komentarz do zasad..., s. 47.

624 Zgodnie z § 19 ZTP: Określenie przedmiotu ustawy może być: 1) opisowe – rozpoczynające się od przyimka

„o”, pisanego małą literą; 2) rzeczowe – rozpoczynające się od wyrazów „Kodeks”, „Prawo” albo

„Ordynacja”, pisanych wielką literą, w przypadku gdy ustawa wyczerpująco reguluje obszerną dziedzinę spraw, albo rozpoczynające się od wyrazów „Przepisy wprowadzające...”, w przypadku gdy ustawa jest ustawą wprowadzającą.

625 G. Wierczyński, op. cit., s. 105.

172

przypisywana jest wyłącznie do „określeń”, definiowanych ze względu na potrzebę ustalenia nowego zakresu znaczeniowego, z powodu wieloznaczności, potrzeby ograniczenia nieostrości, braku powszechnego zrozumienia, w ramach specyfiki regulowanej dziedziny626. Potwierdzenia tego można również doszukiwać się w zasadzie z § 147 ust. 1 ZTP, w ramach której nakładany jest na ustawodawcę obowiązek posługiwania się w obrębie tego samego aktu prawnego tą samą i jedną „definicją legalną” dla jednego i tego samego „określenia”627.

S. Wronkowska i M. Zieliński wskazują, iż przykładem powyższej zasady jest art. 116 K.k.628. Norma ta jednak odsyła do części ogólnej ustawy karnej, nie odnosząc się do elementów terminologicznych i pojęciowych części szczególnej. Jakkolwiek można zaznaczyć, że wysławiany jest w ramach niej nie tyle kontekst terminologiczno-pojęciowy, lecz kontekst instytucjonalny, przejawiający się w szczególnym nacisku na zasady i reguły w zakresie, w jakim należy ustalać zaistnienie przesłanki do zastosowania wskazanych i konkretnych sankcji penalnych, jak również w odniesieniu do samego sposobu stosowania tych sankcji. Dlatego też, zbyt daleko idącym wnioskiem byłoby przyjęcie a contrario, iż jeżeli przepis ten odnosi się do części ogólnej, to nie może następować w zakresie niektórych sytuacji stanowienia, a nawet i może stosowania prawa, terminologiczno-pojęciowe odesłanie do części szczególnej. Argumentem dla przyjęcia takiego założenia jest właśnie zasada z § 9 ZTP, w takim zakresie, w jakim wykracza poza jedynie definicje legalne. Nie wymaga zresztą wyjaśniania, iż niedopuszczalne jest używanie w przepisach samej już tylko części szczególnej, a także w pozakodeksowych przepisach karnych, słów o znaczeniach odmiennych względem tych, które są już używane w przepisach części szczególnej (na przykład nie jest dopuszczalne użycie słowa „zabija” o odmiennym znaczeniu w innym przepisie).

Inaczej jest w przypadku słowa „autorstwo”. Następuje tutaj pojęciowa odmienności, nie w ramach jednej gałęzi prawa, lecz w ramach dwóch, które kierują się zupełnie odmiennymi celami oraz charakteryzują się różnymi stopniami interwencji w stosunki społeczne. Z jednej strony, w zakresie praw autorskich mowa jest o konstruowaniu regulacji

626 Zgodnie z § 146 ust. 1 ZTP: W ustawie lub innym akcie normatywnym formułuje się definicję danego określenia, jeżeli: 1) dane określenie jest wieloznaczne; 2) dane określenie jest nieostre, a jest pożądane ograniczenie jego nieostrości; 3) znaczenie danego określenia nie jest powszechnie zrozumiałe; 4) ze względu na dziedzinę regulowanych spraw istnieje potrzeba ustalenia nowego znaczenia danego określenia.

627 Zgodnie z § 147 ZTP: 1. Jeżeli w ustawie lub innym akcie normatywnym ustalono znaczenie danego określenia w drodze definicji, w obrębie tego aktu nie wolno posługiwać się tym określeniem w innym znaczeniu. 2. Jeżeli zachodzi konieczność odstąpienia od zasady wyrażonej w ust. 1, wyraźnie podaje się inne znaczenie danego określenia i ustala jego zakres odniesienia.

628 S. Wronkowska, M. Zieliński, Komentarz do zasad..., s. 47.

173

swoistych jedynie dla dziedziny działalności twórczej, a zarazem podkreślaniu duchowych interesów twórców i pozamaterialnych aspektów tej działalności, przy jednoczesnym zagwarantowaniu szerokiej prawno-autorskiej (cywilnoprawnej) ochrony. Z drugiej strony, w zakresie prawa karnego, chodzi o praktyczne podejście do ochrony takich interesów, poprzez wskazanie, jakie konkretnie, najdrastyczniejsze czyny te interesy naruszają w najwyższym stopniu (są społecznie niebezpieczne). Wobec tego, wykładnia art. 115 ust. 1 pr. aut. zmusza do przyjęcia dla słowa „autorstwo” znaczenia, o węższym zakresie, niż w ramach art. 16 pr. aut., tj. w odniesieniu do konkretnego typu zachowania polegającego na bezpodstawnym i bezprawnym informowaniu innych osób o tym, iż się jest autorem konkretnego utworu – cudzego utworu rzecz jasna.

W świetle powyższego, uprawniona jest teza o istnieniu stwierdzalnej rozbieżności pojęciowej określeń „przywłaszczać”, jak i „autorstwo”. Z tym, że w tym zakresie trzeba odpowiedzieć sobie na dwa podstawowe pytania:

1) jak kwalifikować taką wieloznaczność i niedookreśloność znamion czynu zabronionego;

2) jaka jest jej doniosłość na gruncie zasady dobrej legislacji z art. 2 Konstytucji RP.

G. Wierczyński podkreśla ważkość zasady konsekwencji terminologicznej z § 10 ZTP, ze względu na jej rolę jaką pełni względem tak pożądanej precyzji, adekwatności i komunikatywności przepisu prawnego. Jak również zasada wewnętrznej konsekwencji terminologicznej (pojęciowej konsekwencji ustawodawcy) jest na etapie stosowania prawa odbiciem zakazu wykładni synonimicznej oraz zakazu wykładni homonimicznej629. W sytuacji, gdy ustawodawca zamierza zaś użyć tego samego określenia, lecz o odmiennych pojęciach, powinien przeprowadzić zabiegi redakcyjne, które pozwolą na odczytanie takiej intencji630.

629 G. Wierczyński, op. cit., s. 109; wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 27 listopada 2006r., sygn.: K 47/04, (Dz. U. z dnia 1 grudnia 2006, nr 220, 1613), LEX: 231219; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 8 lutego 2000r., sygn.: I KZP 50/99, OSNKW 2000/3-4/24, Prok. i Pr. – wkł. 2000/4/4, OSP 2000/10/149, Biul. SN 2000/2/17, Wokanda 2000/5/17, LEX: 39179.

630 Mowa tutaj o definicjach legalnych z § 146 ust. 1 pkt 1 ZTP: w ustawie lub w innym akcie normatywnym formułuje się definicję danego określenia, jeżeli dane określenie jest wieloznaczne. Z tym, że oczywiście pozbawione racji i sprzeczne z postulatem zwięzłości przepisów, jest formułowanie definicji legalnych dla znamion czasownikowych czynów zabronionych.

174

6. Wadliwość przepisu art. 115 ust. 1 pr. aut., a błąd legislacyjny „absurdalnego

W dokumencie Karalne przywłaszczenie autorstwa (Stron 169-174)