• Nie Znaleziono Wyników

wołanie o pomnik dla dyktatora

W jednym z trudniejszych okresów naszej historii TPSŚl., a w zasadzie jeszcze do 1983 r. TMSŚl., włączyło się w spór o pomnik Wojciecha Kor-fantego. Ogłoszony 13 XII 1981 r. stan wojenny pozbawił siemianowicką

Zdzisław Janeczek – kronikarz mia-sta i TPSŚl. Karykatura J. Barnat

„Solidarność” inicjatywy upamiętnienia w mieście Polskiego Komisarza Plebiscytowego i wybitnego przedstawiciela chadecji. 7 III 1984 r. wice-przewodniczący TPSŚl., Jan Pietrowski przedstawił na zebraniu wyniki rozmów przeprowadzonych z I sekretarzem KM PZPR i prezydentem mia-sta na temat budowy pomnika Wojciecha Korfantego, w czasie których powstawała koncepcja nadania imienia dyktatora III Powstania Śląskiego szpitalowi, który w najbliższych latach miał powstać w Siemianowicach Śl. Po dyskusji Prezydium postanowiło kontynuować budowę pomnika i objąć go patronatem TPS. Finalizacja przedsięwzięcia i odsłonięcie monumentu zaplanowano na 65 rocznicę powstania 1921 roku. Ponadto uzgodniono w jaki sposób rozpropagować w społeczeństwie ideę oraz zdecydowano się na wystosowanie apelu poprzez zakłady pracy, szkoły, organizacje społeczne o wsparcie finansowe. Na wykonawcę projektu dzieła artystycznego wybrano artystę rzeźbiarza Mirosława Kicińskiego.

Prezydium przychyliło się do prośby Przewodniczącego Obywatelskiego Komitetu Budowy Pomnika Wojciecha Korfantego Tadeusza Pronobisa o zwolnienie go z pełnionej funkcji i powołało w jego miejsce Czesława Chaberę. Odtąd funkcję zastępcy miał pełnić wiceprzewodniczący Jan Pietrowski, funkcję sekretarza d/s propagandy Henryk Kuc, doradcy d/s budowlanych Ryszard Kułacz41. J. Pietrowski przedstawił uzupełniony skład Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Wojciecha Korfantego oraz poinformował o kolejnych wpłatach na konto pomnika.

W posiedzeniu TPSŚl. 1 X 1984 r. uczestniczyli: I sekretarz KM PZPR Marek Prokop, Mirosław Kiciński42 rzeźbiarz i Stanisław Lesikiewicz architekt. M. Kiciński przedstawił wykonane przez siebie dwa projekty pomnika Wojciecha Korfantego.

PROJEKT I:

Przedstawiający Wojciecha Korfantego jako mówcę, wysokość pomni-ka około 4 m, materiał sztuczny pomni-kamień, kolor piaskowy, pomnik kuty, liternictwo nakładane, odlewane w brązie, pomnik obłożony polerowa-nymi płytami.

PROJEKT II:

Popiersie odlane w brązie, na cokole ze sztucznego marmuru, cokół symbolizował trzy śląskie powstania.

Z kolei architekt miejski przedstawił propozycję zmiany lokalizacji pomnika, tj. nieznaczne przesuniecie go w stronę pawilonu USC. Nowe usytuowanie było dogodniejsze dla oglądających oraz zapewniało cało-dzienne, odpowiednie oświetlenie naturalne.

Zebrani jednogłośnie przychylili się do pierwszego projektu pomni-ka (cała postać Wojciecha Korfantego) oraz wyrazili zgodę na ustalenie nowej lokalizacji, biorąc pod uwagę inne usytuowanie aniżeli kamień węgielny. Do opracowania harmonogramu prac związanych z budową

pomnika zostali wyznaczeni: Mie-czysław Chabera, Jan Pietrowski, Mirosław Kiciński i Stanisław Lesi-kiewicz. Przewodniczący Społecz-nego Komitetu Budowy Pomnika Wojciecha Korfantego M. Chabera przedstawił zakres prac orga-nizacyjnych Komitetu. Z prośbą o pomoc materialną zwrócono się do organizacji społeczno-politycz-nych, z terenu miasta, zakładów pracy, towarzystw regionalnych z terenu kraju, oraz do społeczeń-stwa za pośrednictwem czasopism i dzienników ukazujących się na terenie trzech województw: kato-wickiego, opolskiego i poznańskie-go, M. Chaberę i J. Pietrowskiego upoważniono do poszerzenia Ko-mitetu o nowych członków43.

Protokół z posiedzenia

Społecz-nego Komitetu Budowy Pomnika Wojciecha Korfantego w Siemianowi-cach Śl. z 31 V 1985 r. powołanego w ramach Towarzystwa pokazuje szybki postęp podjętych robót. Wiceprzewodniczący J. Pietrowski zre-ferował stan prac przy budowie pomnika i wskazał na różne problemy techniczne oraz skutki cenowe związane z przygotowaniem kamienia.

W trzech blokach materiał miał być dostarczony rzeźbiarzowi w pierw-szej dekadzie czerwca br. Dla wygładzenia ścian stycznych bloku (ko-nieczne było groszkowanie płaszczyzn stykowych) trzeba było bloki kamienne zawieść do Bolesławca, wzrosłyby wówczas koszty o ćwierć miliona złotych. W tej sytuacji po konsultacjach proponował przydzie-lić nagrodę trzem skalnikom kamieniołomu Brenna (Karolowi Madzia, Romanowi Madzia i Stanisławowi Hellerowi), w wys. 30 tys zł. , którzy wykonaliby ręcznie powyższą pracę. Wszystkie pozostałe materiały jak gips, drewno, podkłady, listwy, pręty miały bezpłatnie ofiarować siemianowickie zakłady pracy. Dla ostatecznego rozważenia sprawy budowy otoczenia pomnika i jego podstawy zobowiązano mgr. Stanisła-wa Lesikiewicza do wykonania planu realizacji budowy do 10 VI 1985 r.

Przy okazji Pojda poinformował o kosztach druku Jednodniówki z okazji odsłonięcia pomnika W. Korfantego. Zdecydowano również podjąć sta-rania o papier na wydanie Informatora Siemianowickiego na 1987 r.

(1,5 tony)44

Pomnik W. Korfantego dłuta M. Kicińskiego

Wiele mówi o przebiegu prac wokół rzeź-biarskiego dzieła i o umiejętnościach dyplo-matycznych przewodniczącego Towarzystwa Tadeusza Sztuki sporządzona na jego pole-cenie notatka. Monument „Został postawiony w okresie, kiedy sfinalizowanie inicjatywy po-wstałej w 1981 r. wymagało wiele zabiegów natury organizacyjnej; przełamania uprzedzeń i niechęci czynników sprawujących władzę w województwie, a zwłaszcza zgromadzenie niebagatelnych środków finansowych-poza-budżetowych. Pomnik powstał dzięki spraw-ności działania Zarządu Towarzystwa, jak i też zaangażowaniu wielu ludzi, mieszkań-ców Siemianowic. Został odsłonięty w maju 1986 r. w 65 rocznicę wybuchu III Powstania Śląskiego. Uroczystość była wielkim wydarzeniem o charakterze patriotycznym. Zgromadziła tłumy ludzi, po raz pierwszy od wielu lat śpiewana była Rota, na którą nie uzyskaliśmy wówczas akceptacji władzy”45.

Towarzystwo podejmowało i inne formy upamiętnienia tej postaci.

Prezydium uchwaliło m.in. wypłatę z konta TPSŚl. na wykonanie przez artystę plastyka Stanisława Barnasia medali Wojciecha Korfantego. Me-dale te sprzedawano w cenie 2 tysięcy zł za sztukę, a dochód z tego tytułu wpływał na konto TPSŚl.46. Nie tylko organizowano uroczystości i sesje poświęcone przywódcy trzeciego powstania śląskiego. Na obchody rocz-nicowe śmierci Korfantego oddelegowano sekretarz Krystynę Migałową oraz członków TPSŚl.: Feliksa Cholewę i Huberta Mokrusa.

Ponadto Towarzystwo w 1993 r. włączyło się w obchody Roku Kor-fantego. Ufundowało pamiątkową tablicę na domu rodzinnym Wojciecha Korfantego. Było też współorganizatorem uroczystości jej odsłonięcia, która odbyła się w kwietniu 1993 r. Mowę laudacyjną wygłosił Z. Jane-czek. Obecni byli przedstawiciele rodziny Dyktatora, m.in. Teresa Stanek, córka pułkownika Jana Emila Stanka. Innym ważnym wydarzeniem była uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej w Sosnowcu z udziałem przewodniczącego sekcji historycznej TPSŚl Z. Janeczka, który wystąpił wraz z wojewodą śląskim Markiem Kempskim i wygłosił mowę lauda-cyjną: Polskość ponad granicami47, przedrukowaną w sosnowieckim

„Magazynie Miejskim”. Była ona dedykowana mieszkańcom Zagłębia Dąbrowskiego, w 77-rocznicę wybuchu Trzeciego Powstania Śląskiego i wyrazem wdzięczności mieszkańców Górnego Śląska za pomoc udzie-loną powstańcom i Ślązakom w latach 1919-1920-1921 uchodzącym za Brynicę przed pruskimi represjami.

Krystyna Migałowa

iii w Trosce o Pomniki PrzeszłoŚci 1. Pałac, ślad po mieroszewskich i donnersmarckach

W odległej przeszłości najważniejszym rodem rycerskim w rejonie sie-mianowickim byli Mieroszewscy herbu Ślepowron. Jego początki sięgały czasów piastowskich. Swe nadania zawdzięczali królowi Władysławowi Łokietkowi. Protoplastą rodu był Andrych na Mieroszewie żyjący około 1330-1380 r., którego potomek Mikołaj osiadł ok. 1498 r. w Jakubowi-cach. Syn tego ostatniego był już właścicielem Michałkowic i Bańgowa, a do wnuka Krzysztofa należały Siemianowice i Chropaczów. Mieroszew-scy utworzyli ordynację mysłowicką i do 1846 r. byli rodem dominującym w okolicy, a w Rzeczypospolitej Obojga Narodów sprawowali wysokie urzędy wojskowe i dworskie. Krzysztof II Mieroszewski, jako architekt wojskowy zaprojektował fortyfikacje Jasnej Góry. Po Mieroszewskich drugim rodem, który odegrał istotną rolę w dziejach Siemianowic byli Hencklowie ze Spiskiego Czwartku, potomkowie bogatego kupca Łaza-rza I z Lewoczy. Trwałym śladem obecności obu rodów był chylący się ku ruinie pałac i zespół parkowy48.

Wobec braku informacji co do planów zagospodarowania w 1984 r.

Prezydium TPSŚl. postanowiło zwrócić się do Urzędu Miejskiego o przed-stawienie zakresu i wyników ekspertyzy obiektu pałacowego w parku miejskim. Ponadto wyszło z inicjatywą w sprawie odrestaurowania sie-mianowickiego pałacu. Odtąd temat rodowej siedziby Mieroszewskich

Fronton pałacu z prawym skrzydłem. Pocztówka z pocz. XX w.

i Hencklów coraz częściej był poruszany na kolejnych zebraniach. Zor-ganizowano spotkanie z członkami Grupy Twórczej „Ocochodzi” i pro-jekcję filmu Miejsce, o którym zapomniano. Film ten wywołał burzliwe dyskusje, wiele wspomnień i emocji wśród członków Towarzystwa. Wielu z nich przez lata angażowało się w pracę na rzecz ocalenia niszczejącego zabytku. Radni Tadeusz Sztuka i Zdzisław Janeczek wielokrotnie składali w tej sprawie interpelacje.

Z kolei Maria Sokołowa przeprowadziła rozmowy w siedzibie „Gaze-ty Siemianowickiej” i w Radiu „Barys” z dr. Piotrem Patasem nt. „Być albo nie być dla naszego Pałacu”. Redaktor „Gazety Siemianowickiej”

wyszła wówczas z inicjatywą sprzedaży obiektu „po kawałku”. Również Prezydent Siemianowic Śląskich Zbigniew Paweł Szandar, pełniący funkcję przewodniczącego TPSŚl., złożył stosowną interpelację na sesji Rady Miejskiej.

Celem ratowania pałacu powołano Fundację „Pałac”, której przewod-niczącym wybrano Eugeniusza Nowickiego. W grupie założycieli znalazło się wielu członków TPSŚl. Wobec niemożności zapobieżenia degradacji obiektu z nową inicjatywą wyszedł radny i członek TPSŚl. Jacek Rzep-czyk. Zafascynowany postępami renowacyjnymi przejętego przez Diece-zję Opolską pałacu barokowego w Kamieniu Śląskim rewitalizowanego wraz z kompleksem parkowym i sanktuarium św. Jacka Odrowąża, posta-nowił działać. Zebrał nowy zespół, w skład którego weszli m.in. historyk Podjazd pałacu. Pocztówka z pocz. XX w.

Zdzisław Janeczek, ksiądz Franciszek Hornik i prawnik Ewa Daszewska. W tym celu udali się oni z wizytą do Kamienia i Opola. Podjęli wówczas rozmowy na temat rozstrzygnięć prawnych i pozyskiwania środków na ratowa-nie zabytku. Źródłem informacji był ks. prałat dr. Albert Glaeser wyznaczony do kierowania pracami renowacyjnymi przez bpa Alfonsa Nosola. Niestety plan ten napotkał wówczas wielu przeciwników i został zarzucony, a ze-spół rozwiązany.

17 VI 2000 r. TPSŚl., Siemianowicka Grupa Plastyczna „Spichlerz 86”, pracująca pod opieką merytoryczną Antoniego Józefa

Kramarza i Miejski Ośrodek Kultury wspólnie zorganizowały akcje „Pa-łacowi na ratunek”. Artyści amatorzy wystawili na aukcję 50 prac, z któ-rych dochód (ponad ceną wywoławczą) ze sprzedaży był przeznaczony na odnowę pałacu. Na dysponenta zebranych pieniędzy wyznaczono TPSŚl. Ponadto przygotowali oni Katalog aukcyjny obrazów „Pałacowi na ratunek”, wydany w 150 egzemplarzach – „w darze dla Towarzystwa Przyjaciół Siemianowic Śląskich, traktując akcję jako cegiełkę do wspól-nego dzieła ratowania siemianowickiego” zabytku49. Aukcję poprzedził występ kabaretu „Czarny Kot”, a całość poprowadził Lucjan Czerny. Za-praszając do udziału w ratowaniu najwspanialszego w Siemianowicach Śląskich zabytku organizatorzy liczyli na szczodrobliwość mieszkańców:

Pałac po rewitalizacji. Wizualizacja inwestora

Jacek Rzepczyk

„Wszak to dla wielkiego dzieła ratowania spuścizny poprzednich poko-leń, byśmy po odnowieniu Pałacu mogli się nim cieszyć i przekazać ów zabytek pokoleniom Trzeciego Tysiąclecia”50.