• Nie Znaleziono Wyników

Wobec problemów mieszkańców

W dokumencie Michalina Tatarkówna-Majkowska.Biografia (Stron 195-200)

Rozdział II Początek kariery politycznej (1945-1953)

1. Wobec problemów mieszkańców

Michalina Tatarkówna-Majkowska nie tylko kierowała partią w drugim pod względem wielkości i liczebności mieście w PRL, ale przede wszystkim realnie wpływała na rozwój Łodzi. Jej dziewięcioletni okres rządów trwale odcisnął się na miejskiej tkance, oddziaływując na świadomość mieszkańców oraz zmieniając urbanistyczny charakter architektoniczno-przestrzenny. Mimo wyraźnego opowiedzenia się po stronie ponadnarodowej ideologii komunizmu, w realizacji zadań na terenie Łodzi dała się poznać jako swego rodzaju lokalna patriotka. W jej niektórych działaniach można zauważyć zachowanie typowe dla osób, które za cel stawiały sobie dobro „małej ojczyzny”. Jednak w aspektach ideologicznych pozostawała wierna komunistycznej doktrynie.

W systemie polityczno-gospodarczym, jaki tworzyli komuniści, nie miały prawa, ich zdaniem, zaistnieć niekorzystne zjawiska społeczne takie jak np. bezrobocie. W rzeczywistości pewien odsetek ludzi pozostawał jednak bez pracy. O ile w oficjalnym obiegu informacyjnym ten problem nie funkcjonował, o tyle pojawiał się na partyjnych zebraniach, jak na posiedzeniu egzekutywy KŁ PZPR w lutym 1964 r. Głos w tej sprawie zabrała M. Tatarkówna-Majkowska, wyrażając zdanie, że problem można było opanować, zwłaszcza, że liczba trzech tysięcy bezrobotnych stanowiła znikomy odsetek wśród ogółu zatrudnionych. Stąd krytycznie wypowiedziała się o ludziach, którzy wybierali status bezrobotnego i tym samym pobierali zapomogę w wysokości 700 zł, zamiast podjąć się pracy za pensję w wysokości około 1200 zł. Zaleciła, aby kilkakrotne odmówienie podjęcia zatrudnienia skutkowało odebraniem bezrobotnemu pomocy finansowej ze strony państwa1.

Już wcześniej problem bezrobocia pojawiał się na posiedzeniach egzekutywy KŁ PZPR. W lutym 1962 r. liczba pozostających bez pracy oscylowała wokół trzech tysięcy osób. Zdecydowany odsetek stanowiły kobiety, dla których wedle pozyskanych przez łódzki aparat partyjny informacji, brakowało wolnych stanowisk. W przypadku mężczyzn sytuacja przedstawiała się odwrotnie. Łódzki przemysł stale zgłaszał zapotrzebowanie na nowych robotników. Te dane wzbudziły w M. Tatarkównie-Majkowskiej oburzenie. Przede

1

wszystkim podkreśliła, że rozwiązanie obu problemów leżało w gestii Prezydium Rady Narodowej m. Łodzi, a nie w kompetencjach KŁ PZPR. Skoro jednak już się one pojawiły w trakcie posiedzenia egzekutywy, uznała, że należało znaleźć rozstrzygnięcie. Zobowiązała uczestników do wywarcia wpływu na łódzkie media, aby na swoich łamach poruszyły temat zatrudniania kobiet. Przede wszystkim zaleciła przeprowadzenie doraźnych narad z dyrektorami zjednoczeń i zakładów pracy w celu rozwiązania problemu bezrobotnych łodzianek. Egzekutywa jednogłośnie poparła ten pomysł2.

Nie pierwszy raz zwracała uwagę na sytuację kobiet pozostających bez pracy. Temat ten podniosła na IX Łódzkiej KSW w kwietniu 1962 r. Poinformowała zebranych, że problem bezrobocia dotyczył niezmiennie około trzech tysięcy osób. Nadmieniła, że prawie 500 kobiet z tej grupy zostało skierowanych do pracy, najczęściej na stanowiska dotąd zarezerwowane dla mężczyzn3. Zapewne stanowiło to konsekwencję decyzji egzekutywy sprzed dwóch miesięcy. Generalnie oceniała wskaźnik zatrudnienia wśród kobiet łódzkich za niezadowalający, o czym głośno powiedziała na uroczystej sesji Rady Narodowej miasta Łodzi w czerwcu 1959 r.4 Z drugiej strony, na posiedzeniu KŁ PZPR w październiku 1960 r. podważyła sens pracy kobiet na nocnej zmianie. Uważała, że należało szukać rozwiązań, aby zmienić ten stan5.

Zwracała również uwagę na niewielkie upartyjnienie kobiet. W 1958 r. stanowiły one 13% członków partii na terenie Łodzi. Zaleciła więc aktywniejsze propagowanie przynależności do PZPR wśród łodzianek6. Jednak podjęta inicjatywa nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Oficjalna troska M. Tatarkówny-Majkowskiej o sytuację kobiet była zbieżna z działalnością Ligi Kobiet, do której też należała. Niejednokrotnie więc wspierała tę organizację. Nie unikała też spotkań z szeregowymi członkiniami Ligi7.

Szczególnym zainteresowaniem darzyła środowiska dziecięce i młodzieżowe. Na jej sympatię mogli liczyć np. łódzcy harcerze, z którymi chętnie się spotykała. Latem 1961 r. odwiedziła ich na obozie w Łebie, czemu sprzyjała okoliczność, że była wówczas tam na urlopie8. Warto w tym miejscu przytoczyć historię opowiadaną przez byłego harcerza i przyszłego prezydenta Łodzi – Józefa Niewiadomskiego. Gdy M. Tatarkówna-Majkowska była jeszcze I sekretarzem KW PZPR w Łodzi, skorzystała z zaproszenia na biwak, który

2 APŁ, KŁ PZPR, 366, Protokół nr 3/62 z posiedzenia Egzekutywy KŁ PZPR, 2 II 1962 r., k. 10-12.

3 APŁ, KŁ PZPR, 11, Stenogram IX KSW KŁ PZPR, 12-14 IV 1962 r., k. 106.

4 APŁ, PRNmŁ, 36, Protokół stenograficzny nadzwyczajnej sesji Rady Narodowej miasta Łodzi połączonej z plenarnym posiedzeniem Łódzkiego FJN, 27 VI 1959 r., bp.

5 APŁ, KŁ PZPR, 94, Protokół z plenarnego posiedzenia KŁ PZPR, 10 X 1960 r., k. 15.

6 APŁ, KŁ PZPR, 81, Protokół z plenarnego posiedzenia KŁ PZPR, 30 XII 1958 r., k. 22.

7 APŁ, KŁ PZPR, 841, Informacja nr 21/2323, 20 II 1964 r., k. 198.

8

został rozbity w łódzkim Arturówku w czerwcu 1955 r. Jako że ciepły wieczór skłaniał do śpiewania, zapytała, czy znają pewną piosenką, zaczynającą się od słów „płonie ognisko”. Młodzi w lot podchwycili propozycję. Mimo że wysłuchała, to przyznała jednak, że nie chodziło jej o biesiadny utwór „Płonie ognisko w lesie, wiatr smętną piosenkę niesie”, a o „Płonie ognisko i szumią knieje”. I tym razem harcerze jej nie zawiedli i zaintonowali tę piosenkę. Jednak obecny na tym zebraniu Stanisław Niedzielski, wiceprzewodniczący łódzkiego ZMP, powiedział, że nie powinni byli śpiewać tego utworu. Na pytanie M. Tatarkówny-Majkowskiej, dlaczego? Odparł, że znajdowały się tam nieodpowiednie treści. Miał bowiem na myśl o fragment „o rycerstwie spod kresowych stanic, o obrońcach naszych polskich granic”. Na co odparła mu dość retorycznym pytaniem, a czy tak nie było? Tym samym zaimponowała harcerzom, że o to funkcjonariusz partyjny nie zanegował niewygodnych dla komunistycznej propagandy faktów9. Pamiętać należy, że działo to się w „odwilżowym” 1955 r.

W jednym z wywiadów chwaliła się, że przyczyniła się do reaktywowania organizacji harcerskiej w 1956 r., co musi dziwić, bowiem nie dysponowała realną władzą w tej materii. To w klimacie zmian „październikowych” zapadła decyzja o likwidacji jedynej wtedy organizacji młodzieżowej – ZMP na rzecz dwóch organizacji środowiskowych jak ZMS, ZMW oraz ZHP dla dzieci i młodzieży10. Jednak postanowienia w tym zakresie podejmowano na centralnym szczeblu partii i państwa. Nic nie wiadomo czy w ogóle zabrała głos w dyskusji na temat zmian w środowisku młodzieżowym. Wedle jej słów, wspierała Józefa Tejchmę w obronie ZMW11. Jest to jednak o tyle zaskakujące, że była to organizacja przeznaczona dla młodzieży wiejskiej, a zatem z oczywistych względów w przemysłowej Łodzi nie mogła ona mieć liczących się wpływów.

W późniejszych latach M. Tatarkówna-Majkowska faktycznie interesowała się działalnością ZHP i ZMS na terenie Łodzi, co znajdowało odbicie w tematyce posiedzeń egzekutywy KŁ PZPR. Zależało jej przede wszystkim na tym, aby jak największy odsetek młodych ludzi zasilił szeregi tych organizacji. Stąd nie może dziwić, że miała za złe kierownictwu obu organizacji, że w początkach 1963 r. prawie 80% młodzieży pozostawało poza ich wpływem. Wręcz uznała tę sytuację za niedopuszczalną. Znamienne przy tym

9 Relacja Józefa Niewiadomskiego, 31 I 2014 r.

10

ZHP został reaktywowany przez harcerskich działaczy na Zjeździe Łódzkim w dniach 8-9 XII 1956 r. przy akceptacji Władysława Bieńkowskiego, ministra oświaty w rządzie Józefa Cyrankiewicza, mającego aprobatę centrali PZPR. W dostępnej literaturze przedmiotu dotyczącej tego wydarzenia postać M. Tatarkówny-Majkowskiej nie pojawiła się. Za: K. Persak, Odrodzenie harcerstwa w 1956 roku, Warszawa 1996.

11

wydawały się jej słowa, wypowiedziane na posiedzeniu egzekutywy w kwietniu 1960 r.,

że ZMS dobrze funkcjonował tylko wtedy, gdy interesowała się nim partia12.

Jeśli chodzi o młode pokolenie to szczególny niepokój u M. Tatarkówny-Majkowskiej budziło zjawisko chuligaństwa w tym środowisku. Oczywiście nie akceptowała tego rodzaju zachowań, dlatego za jej zachętą lokalne media piętnowały przypadki aspołecznych poczynań części młodych łodzian13. Metoda ta nie była jednak zbyt skuteczna, podobnie jak działania milicji i wymiaru sprawiedliwości, gdyż mimo upływu czasu chuligaństwa nie udało się specjalnie ograniczyć. Podobnie odgórnymi instrukcjami, apelami i groźbami kar nie usunięto innych zjawisk patologicznych, doskwierających społeczeństwu. Tezę tę potwierdzała reakcja Egzekutywy KŁ PZPR na przypadki kradzieży oraz innych niepożądanych czynów, których dopuszczali się pracownicy przemysłu mięsnego. Poza potępieniem i irytacją M. Tatarkówny-Majkowskiej spowodowaną ujawnionymi licznymi przypadkami zatruć konsumentów, rozwiązanie widziała jedynie w publicznym napiętnowaniu na łamach łódzkiej prasy14.

Z tego wynika, że pozostające w jej rękach lokalne media spełniały rolę narzędzia wykorzystywanego przez KŁ PZPR w rozmaitych bieżących przedsięwzięciach. Dobrym przykładem takiego działania było oddziaływanie na łodzian w czasie kryzysu kubańskiego w październiku 1962 r. Gdy pod siedzibą KŁ zebrał się tłum, który domagał się odpowiedzi na pytanie, czy będzie wojna, wystąpiła i odwołując się do swojego doświadczenia z lat okupacji hitlerowskiej, odparła, że nie dojdzie do konflikty zbrojnego. Po latach przyznała,

że świadomie skłamała, nie mając pełnej wiedzy na temat ówczesnej sytuacji międzynarodowej15. Trudno jednak odmówić jej racji w podjęciu takiej decyzji w celu zachowania spokoju i uniknięcia paniki. Tymczasem nastroje społeczne były złe i panowało przekonanie, że dojdzie do wojny między USA i ZSRR. Mieszkańcy Łodzi wykupywali wszelkie artykuły spożywcze i gromadzili inne zapasy. Aby przeciwdziałać panice, egzekutywa KŁ PZPR podjęła akcję propagandową przy pomocy mediów. Przede wszystkim teksty prasowe miały na celu wpłynąć na postawę członków partii, od których wymagano zachowania spokoju. W przeciwnym razie potwierdzone zostałyby plotki

12 APŁ, KŁ PZPR, 376, Protokół nr 1/63 z posiedzenia Egzekutywy KŁ PZPR, 11 I 1963 r., k. 8; ibidem, 345, Protokół nr 7/60 z posiedzenia Egzekutywy KŁ PZPR, 22 VI 1960 r., k. 68.

13

G. Mnich, Łódzka prasa codzienna w latach 1948-1956, Łódź 2013 [praca doktorska napisana w Katedrze Historii Polski i Świata po 1945 r. UŁ], s. 276.

14 APŁ, KŁ PZPR, 329, Protokół nr 40/58 z posiedzenia Egzekutywy KŁ PZPR, 10 XII 1958 r., k. 12.

15 TVP Łódź, W. Machejko, Spotkanie z Michaliną Tatarkówną-Majkowską, film dokumentalny, 1982 r.; K. Turowski, op. cit., s. 16.

o zagrożeniu wojennym, co w dalszej konsekwencji mogło doprowadzić do dezorganizacji

życia społecznego i gospodarczego16.

M. Tatarkówna-Majkowska musiała mieć świadomość, jak szkodliwe mogły być skrajne nastroje społeczne zwłaszcza w kontekście podwyżek cen. Gdy w 1958 r. wzrosły ceny a jednocześnie zmalała wartość realnych zarobków, zauważyła rosnące niezadowolenie łodzian. Zaniepokojona tym faktem podkreślała, że rolą propagandy było odpowiednie uzasadnienie takich decyzji. Z tego narzędzia korzystano także później, przy okazji kolejnych podwyżek. Przykładowo, gdy we wrześniu 1963 r. na naradzie dla pierwszych sekretarzy komitetów wojewódzkich dowiedziała się o nowej „regulacji cen”, niezwłocznie przekazała tę informację członkom Egzekutywy KŁ i nakazała przeprowadzenie uprzedzających akcji wyjaśniających, zwłaszcza w zakładach pracy17. Ogólna mobilizacja aparatu partyjnego i propagandowego formalnie okazały się skuteczne. Podwyżki nie spowodowały zakłóceń spokoju w mieście.

Eksponowane stanowisko związane z władzą przyciągało do M. Tatarkówny-Majkowskiej ludzi, którzy chcieli rozwiązać swoje indywidualne problemy przy jej pomocy. Stąd na jej biurko trafiały listy, w których nadawcy prosili ją o interwencję – pomoc przy znalezieniu pracy, ochronie przed zwolnieniem, spowodowanie rozpatrzenia przez ministra sprawiedliwości zażalenia więźnia18 itd. Nie w każdej sytuacji pomagała, zdając sobie sprawę, że tą drogą pewna część osób chciała zwyczajnie załatwić dla siebie coś korzystnego. Ale jeśli już zdecydowała się na interwencję to za okazanie pomocy spotykała się z wdzięcznością. Świadczą o tym listy ludzi, którzy dziękowali jej za opiekę w chorobie, pomoc przy zameldowaniu w Łodzi itp19. Szczególnie emocjonalny był list dotyczący tej ostatniej sprawy, zakończony słowami: „ja osobiście modlę się za zdrowie obywatelki naszej kochanej matki całej Łodzi. Proszę Jezusa, żeby dał zdrowie obywatelce”20.

Na osobne odnotowanie zasługuje jej angażowanie się w problemy dotyczące osób zasłużonych dla ówczesnego ustroju. W czerwcu 1956 r. na ręce M. Tatarkówny-Majkowskiej trafiło pismo Wydziału Historii Partii KC PZPR, w którym proszono o wydanie zaświadczenia o wyłącznym dysponowaniu mieszkaniem przy ul. Rajmunda Rembielińskiego

16 APŁ, KŁ PZPR, 374, Protokół nr 24/16/62 z posiedzenia Egzekutywy KŁ PZPR, 2 XI 1962 r., k. 7.

17 APŁ, KŁ PZPR, 326, Protokół nr 29/58 z posiedzenia Egzekutywy KŁ PZPR, 12 IX 1958 r., k. 11; ibidem, 384, Protokół nr 23/63 z posiedzenia Egzekutywy KŁ PZPR, 14 IX 1963 r., k. 12-13.

18 APŁ, KŁ PZPR, 1158, List J. Czesaka, 26 III 1958 r., k. 1; ibidem, 2108, Pismo do KŁ PZPR, 12 X 1961 r., k. 41-43; ibidem, 1202, Pismo I sekretarza KŁ PZPR do ministra sprawiedliwości, 16 I 1958 r., k. 1.

19 APŁ, KŁ PZPR, 1193, List, 8 IV 1963 r., k. 21; ibidem, 1193, List, 27 V 1963 r., k. 26-27.

20

41 m 2 przez siostrę Feliksa Dzierżyńskiego – Aldonę Dzierżyńską-Kojałłowicz21, ponieważ z braku tego dokumentu nachodzili ją urzędnicy z Wydziału Kwaterunkowego. Sprawę prawdopodobnie załatwiono pozytywnie. W 1958 r. wystąpiła do premiera J. Cyrankiewicza z prośbą o pomoc finansową dla wdowy po Karolu Świerczewskim – Władysławy Piechockiej i ich syna – Karola Waltera, którzy mieszkali w Łodzi. Innym razem poparła wniosek NK ZSL o podwyższenie renty dla Andrzeja Witosa, który także mieszkał w Łodzi. Stosowne pismo do A. Zawadzkiego, przewodniczącego Rady Państwa, wystosowali wspólnie M. Tatarkówna-Majkowska i Stefan Staniszek – przewodniczący MK ZSL w Łodzi22.

W dokumencie Michalina Tatarkówna-Majkowska.Biografia (Stron 195-200)