Wielokrotnie na ziemiach polskich w XIX w. w³adze zaborcze próbowa³y, czêsto skutecznie, ograniczaæ mo¿liwoci funkcjonowania Kocio³a katolickie-go, równie¿ funkcjonowania zakonów i podleg³ych im klasztorów. Dotyczy³o to równie¿ ziem polskich opanowanych przez Rosjê. Ju¿ w 1819 r. zlikwido-wano w Królestwie Polskim ponad 40 klasztorów. Kasata ta dokona³a siê jednak nie tylko na skutek nacisków rz¹du Królestwa, ale i za zgod¹ w³adz kocielnych (podpisa³ j¹ umieraj¹cy arcybiskup warszawski F. Malczewski).
Dobra skasowanych klasztorów przeznaczono ponadto na organizacjê nowych struktur kocielnych, powsta³ych na mocy bulli cirkumskrypcyjnej Piusa VII Ex imposita nobis z 30 czerwca 1818 r., ustanawiaj¹c¹ metropoliê warszaw-sk¹, której podlega³y wszystkie diecezje Królestwa.
Zasadnicze znaczenie dla mo¿liwoci funkcjonowania zakonów w Kró-lestwie Polskim mia³a ich kasata w 1864 r., bêd¹ca realizacja ukazu carskie-go z 8 listopada 1864 r. (wg kalendarza grecarskie-goriañskiecarskie-go). W koñcu listopada zlikwidowano wiêc 115 klasztorów, które uznano za zamkniête (forma re-presji za udzia³ jego cz³onków w powstaniu styczniowym) lub za zniesione
(mniej ni¿ 8 osób zakonnych w klasztorze). Ze 155 klasztorów mêskich
1 W dniach 1213 maja 2008 r. w Instytucie Historii Litwy w Wilnie odby³a siê miêdzyna-rodowa konferencja naukowa Duchowieñstwo wobec powstania styczniowego na ziemiach daw-nej Rzeczypospolitej Obojga Narodów, gdzie autor wyg³osi³ referat pt. Antyzakonna polityka caratu w Królestwie Polskim po powstaniu styczniowym. Ze wzglêdu na ograniczenia czasowe i limitowan¹ liczbê stron referatu, przeznaczonego do publikacji w materia³ach pokonferencyj-nych, pominiêto w nim ni¿ej podan¹ problematykê. Jest wiêc ona uzupe³nieniem wyg³oszonego referatu i maj¹cej siê ukazaæ publikacji. W tekcie referatu zosta³a omówiona podstawa ród³o-wa niniejszego opracoród³o-wania.
i 45 ¿eñskich pozostawiono 20 klasztorów mêskich i 7 ¿eñskich, które jako
nieetatowe mog³y funkcjonowaæ do chwili, kiedy ich stan liczebny zmniej-szy siê do 7 osób. Nie wolno by³o jednak przyjmowaæ do nich zakonników z klasztorów skasowanych, wliczaæ do ich sk³adu osoby, które nie ukoñczy³y 30. roku ¿ycia, ani przyjmowaæ nowicjuszy. W ci¹gu niewielu lat zosta³y wiêc zlikwidowane. Jedynie 20 klasztorom mêskim i 10 ¿eñskim przyznano status klasztorów etatowych, które mog³y funkcjonowaæ do mierci ostatniego za-konnika. Jednak¿e po 40 latach w Królestwie funkcjonowa³o ju¿ tylko 7 klasztorów mêskich z 49 starymi zakonnikami pamiêtaj¹cymi wydarzenia z 1864 r. i 8 klasztorów ¿eñskich, ale ju¿ tylko z 79 staruszkami pamiêtaj¹cy-mi kasatê, pamiêtaj¹cy-mimo ¿e nawet ukaz zapewnia³ o istnieniu 10 takich placówek z 140 etatami2.
Biskupi nie mieli ¿adnego wp³ywu na zapisy ukazu, których nie akcepto-wali. Ukaz przewidywa³ jednak, ¿e przejm¹ oni jurysdykcjê kanoniczn¹ nad klasztorami pozostawionymi i oczywicie wykonywaæ j¹ bêd¹ zgodnie z inten-cjami w³adz carskich. Tymczasem prawo kanoniczne, bez zgody Stolicy Apo-stolskiej, zabrania³o przyjmowania takiej w³adzy. Zakonnicy w swym ¿yciu kierowali siê bowiem w³asnymi statutami i regu³ami, kierowani przez wybie-ranych przez siebie prze³o¿onych, z genera³ami zakonów na czele. Powsta³ wiêc problem w³aciwego funkcjonowania klasztorów pozostawionych, które po kasacie nie posiada³y swych legalnych w³adz, nie mog³y te¿ kontaktowaæ siê ze swymi prze³o¿onymi pozostaj¹cymi poza granicami pañstwa rosyjskie-go. Zreszt¹ ukaz znosi³ zakony, pozostawia³ jedynie niektóre klasztory, które od tej pory mia³y kierowaæ siê innymi prawami.
Sprawami niezwi¹zanymi z jurysdykcj¹ kocieln¹ zajmowa³a siê od tej pory istniej¹ca do 1868 r. rz¹dowa Komisja Spraw Wewnêtrznych i Duchow-nych. Decydowa³a ona m.in. o przenoszeniu zakonników i o wyp³acaniu im pensji. Dobra zakonne zosta³y bowiem zlikwidowane, a zakonnikom w klasz-torach etatowych przyznano po 150 rubli rocznie, zakonnikom za klaszto-rów nieetatowych 40 rubli. Wyp³aty te Komisja uzale¿nia³a jednak od przy-jêcia przez biskupów w³adzy powierzonej im w carskim ukazie, oczywicie bez zgody Stolicy Apostolskiej. Komisja Spraw Wewnêtrznych i Duchownych zatwierdzaæ te¿ mia³a prze³o¿onych klasztorów, wyznaczonych przez w³adze diecezjalne. Wchodzi³a wiêc równie¿ w zakres spraw pozostawionych w³a-dzom kocielnym. Od 1867 do 1871 r. sprawami zwi¹zanymi z doran¹ administracj¹ niekanoniczn¹ zajmowa³ siê Wydzia³ Obcych Wyznañ w Kró-lestwie Polskim, a po 1871 r. Departament Spraw Duchownych Obcych Wyznañ przy Ministerstwie Spraw Wewnêtrznych w Petersburgu. W latach 18641869 funkcjonowa³a w Królestwie równie¿ Komisja do Spraw Zakon-nych, której celem po kasacie z 1864 r. by³o ju¿ tylko czuwanie nad
2 Dokladnaja zapiska jego sijatelstwu Namiestniku w Carstwie Polskom G³awnogo Direk-tora Wnutriennych Die³ z 5/17 V 1864 g., B.m.r.; Dziennik Praw Królestwa Polskiego, t. 62:
1864. Liczba klasztorów i osób zakonnych w 1905 r. na podstawie schematyzmów diecezjalnych.
stopniow¹ likwidacj¹ klasztorów nieetatowych, po 1864 r. nie wykazywa³a wiêc wiêkszej inicjatywy. Jej cz³onkowie zbierali siê wówczas, gdy stan li-czebny klasztoru nieetatowego zmniejszy³ siê do 7 osób i wystêpowali do Namiestnika Królestwa Polskiego z wnioskiem o kasatê danego klasztoru. Po zlikwidowaniu Komisji namiestnik hr. F. Berg sam decydowa³ o kasacie, po jego mierci (1874) nieliczne ju¿ klasztory likwidowano na podstawie ukazów carskich3.
Po kasacie z 1864 r. wiêksze i bardziej odczuwalne dla zakonników zmia-ny dotyczy³y zakresu uprawnieñ w³adzy kocielnej. W Rosji (w Cesarstwie) ju¿ w 1798 r. podporz¹dkowano wszystkie klasztory w³adzy diecezjalnej, tym bardziej ¿e arcybiskup mohylewski Stanis³aw Siestrzeñcewicz sprzyja³ polity-ce caratu i d¹¿y³ do uniezale¿nienie Kocio³a katolickiego od Stolicy Apostol-skiej. Zniesiono wiêc urz¹d prowincja³ów i zabroniono kontaktów z central-nymi w³adzami zakoncentral-nymi (genera³ami). O ¿yciu w klasztorze decydowa³ biskup, na którego wybór najwiêkszy wp³yw mia³y w³adze wieckie. W latach 18011842 prawo to uleg³o pewnemu z³agodzeniu i zezwolono na wybór pro-wincja³ów zakonnych, uzale¿niaj¹c ich jednak od nowo utworzonego Kole-gium Duchownego w Petersburgu. Wed³ug ¿yczenia w³adz mia³o byæ ono ostatni¹ instancj¹ w hierarchii w³adz Kocio³a katolickiego. W stosunku do zakonników przyznano Kolegium przywileje i prawa genera³ów zakonnych.
Zale¿noæ Kolegium Duchownego od Stolicy Apostolskiej by³a jednak proble-matyczna. Po upadku powstania listopadowego powrócono jednak do
wcze-niejszych praktyk. W 1832 r. z 291 istniej¹cych w Cesarstwie klasztorów pozostawiono jedynie 89, poddaj¹c je w 1842 r. znów pod jurysdykcjê bisku-pów. Zniesiono wiêc wszelkie urzêdy zakonne, biskup natomiast zarz¹dza³ klasztorami przez specjalnie mianowanego duchownego, który poredniczy³ w za³atwianiu spraw miedzy klasztorem a w³adzami. Poniewa¿ w 1843 r.
zabrano ca³e mienie równie¿ i klasztorom pozostawionym, zakonnikom wy-p³acano wiêc pensje z dochodów poklasztornych. Do 1864 roku nie zmieni³ siê ich stan prawny. Dalej jednak je kasowano, mimo odmiennych zapewnieñ caratu, które zawarte zosta³y w konkordacie, podpisanym w 1847 r. przez Miko³aja I i papie¿a Piusa IX4.
W Królestwie Polskim sprawy te regulowa³o rozporz¹dzenie rz¹dowe z 18 listopada 1817 r.5 Nie znosi³o ono wy¿szych urzêdów zakonnych i nie
3 Por.: W. Popiel, Pamiêtniki, t. 1. Kraków 1915, s. 302; Archiwum Archidiecezji Lubel-skiej (dalej: AAL), 60-IVb-72. W. Czerkaski do adm. diec. pismo z 18 III 1866 r.; Sbornik prawitielstwiennych rasporia¿enii po Uczreditielnomu Komitetu, t. 6, Warszawa 1870, s. 14.
4 A. Petrani, Kolegium Duchowne w Petersburgu, Lublin 1950, s. 28, 35, 73; Predpo³o¿eni-ja i materia³y po ustrojstwu duchowoj czasti w Carstwie Polskom. Warszawa 18641866 s. 42;
O znaczeniju monastyrskoj reformy w Carstwie Polskom. M.m., 1864, s. 14; O. Beiersdorf, Papiestwo wobec sprawy polskiej w latach 17721864. Wybór róde³, Wroc³aw 1960, s. 158.
5 Nie zosta³o zamieszczone w Dzienniku Praw. Autor korzysta³ z opracowania dyr. kan-celarii sekretariatu stanu Straszyñskiego, zawartego w cytowanym wy¿ej wydawnictwie Pred-po³o¿enija i materia³y, s. 6976.
poddawa³o zakonów w³adzy biskupa diecezjalnego. W praktyce jednak utrud-niano kontakty z centralnymi w³adzami zakonnymi, miêdzy innymi zabro-niono im przyjazdów do Królestwa. Ten odmienny stan prawny zosta³ zunifi-kowany ukazem carskim z 8 listopada 1864 r. Zniesiono wiêc wszystkie wy¿sze urzêdy zakonne a zakonników oddano pod jurysdykcjê miejscowych biskupów. Rz¹d carski napotka³ tu jednak na pewne trudnoci.
W 1864 r. ówczesny metropolita i arcybiskup warszawski Zygmunt Szczêsny Feliñski znajdowa³ siê ju¿ na zes³aniu. Opuszczaj¹c archidiecezjê w³adzê w niej przekaza³ 60. letniemu biskupowi-nominatowi ks. Paw³owi Rzewuskiemu (16 VI 1863), który w 1865 r. podzieli³ równie¿ los swego zwierzchnika. Po kasacie klasztorów Rzewuski wys³a³ na rêce namiestnika Królestwa, hr F. Berga, obszerny memoria³ wyjaniaj¹cy istotê i wartoæ
¿ycia zakonnego oraz dotychczasow¹ politykê caratu w tym zakresie. Nie myla³ wiêc akceptowaæ ukazu o klasztorach ani przejmowaæ w³adzy na mocy antykocielnego ukazu. Chocia¿ w³adze carskie nie godzi³y siê na jego konse-kracjê, mimo prekonizacji papieskiej, sta³ siê niekwestionowanym autoryte-tem dla pozosta³ych biskupów i administratorów diecezji nale¿¹cych do me-tropolii warszawskiej. W tym czasie na czele dwóch diecezji w Królestwie stali biskupi licz¹cy po 71 lat ¿ycia. Byli to: prze³o¿ony zakonu kapucynów w Królestwie, Beniamin P. Szymañski, od 1857 r. biskup podlaski i bp sando-mierski Józef Micha³ Juszyñski (od 1859). Dwaj nastêpni hierarchowie, bp kujawsko-kaliski Micha³ Jan Marszewski i wikariusz apostolski w Kielcach M. Majerczak, liczyli po 64 lata. Marszewski konsekrowany zosta³ dopiero w 1856 r., jednak¿e diecezj¹ sw¹ rz¹dzi³ 7 lat przed konsekracj¹ jako jej administrator. Majerczak za konsekrowany w grudniu 1862 r., w³adzê spra-wowa³ tam ju¿ od 1849 r.. Najm³odszymi biskupami w Królestwie byli konse-krowani w czasie powstania styczniowego, mimo sprzeciwu rz¹du powstañ-czego, dwaj przedstawiciele rodów arystokratycznych. Biskupem p³ockim zo-sta³ Wincenty Teofil Chociak-Popiel, a biskupem sejneñskim Konstanty Ire-neusz £ubieñski. Obydwaj liczyli wówczas po 39 lat. £ubieñski chocia¿
najbardziej spolegliwy wobec w³adz carskich zmar³ w drodze na zes³anie w g³¹b Rosji (1869), drugi prze¿y³ równoczesne z nim zes³anie i od 1875 r.
sta³ na czele diecezji kujawsko-kaliskiej, a w latach 18831912 rz¹dzi³ archi-diecezj¹ warszawsk¹. W diecezji lubelskiej, po mierci bpa Wincentego Pieñ-kowskiego (22 XI 1863), diecezj¹ administrowa³ ks. Kazimierz Sosnowski, który w 1869 r., udaj¹c siê na Sobór Watykañski I, przekaza³ w³adzê sufraga-nowi lubelskiemu biskupowi Walentemu Baranowskiemu. Sam K. Sosnowski nie wróci³ ju¿ do diecezji, nie chc¹c dzieliæ losu bpa Popiela i bpa £ubieñskie-go. Wszyscy hierarchowie w Królestwie cieszyli siê dobr¹ opini¹ jako du-chowni i rz¹dcy diecezji. Wobec powstania styczniowego zajêli niejednolit¹ postawê, ale w³ani ci, którzy uwa¿ani byli za przeciwników powstania, zo-stali po jego upadku pozbawieni diecezji i zes³ani w g³¹b Rosji (Feliñski, Popiel, £ubieñski) b¹d zes³ani do klasztoru (bp Szymañski, zm. w 1868)).
Bronili bowiem praw Kocio³a, przeciwstawiaj¹c siê równoczenie nadu¿ywa-niu religii do realizacji doranych celów politycznych6.
Po³owa tych hierarchów kocielnych, m³odsza wiekiem, przejê³a w³adzê w diecezjach lub przyjê³a sakrê biskupi¹ w okresie powstania styczniowego (Rzewuski, £ubieñski, Popiel, Sosnowski), Majerczak w 1862 r., a tylko trzej pozostali nieco wczeniej (Marszewski w 1856 r., Szymañski w 1857 a Ju-szyñski w 1859 r.). Wszyscy znali jednak nieprzejednane stanowisko Stolicy Apostolskiej i rz¹du rosyjskiego wobec wielu problemów ¿ycia kocielnego w Rosji, równie¿ dotycz¹cych spraw zakonnych. Konkordat zawarty z Rosj¹ w 1847 r. nie rozwi¹za³ wiêkszoci poruszanych wówczas spraw. Przed bisku-pami w Królestwie Polskim stan¹³ wiêc problem przyjêcia w³adzy nad klasz-torami, czego domaga³ siê carat w przepisach ukazu z 1864 r., na co nie zezwala³o jednak prawo kanoniczne i na co z regu³y nie godzi³a siê Stolica Apostolska. Zaistnia³a sytuacja domaga³a siê jednak pewnych rozstrzygniêæ.
Biskupi dzia³ali wiêc dwutorowo, prosili papie¿a o mo¿liwoæ przejêcia w³a-dzy, równoczenie ¿ycie zmusza³o ich do pewnych dzia³añ.
Prosiæ o zgodê papiesk¹ mogli jedynie za porednictwem w³adz rosyj-skich, poniewa¿ prywatne kontaktowanie siê ze Stolic¹ Apostolsk¹ by³o od dawna biskupom zabronione. Przed wystosowaniem takich pism do Rzymu, za porednictwem Komisji Spraw Wewnêtrznych i Duchownych, przeprowa-dzili najpierw listowne konsultacje. Najwiêksz¹ gorliwoæ wykaza³ admini-strator archidiecezji warszawskiej ks. P. Rzewuski i biskup podlaski B. Szy-mañski. Ju¿ nastêpnego dnia po przeprowadzonej w koñcu listopada 1864 r.
kasacie ks. Rzewuski informuje biskupów najbli¿szych diecezji, ¿e nie nale¿y przyjmowaæ w³adzy nad klasztorami, abymy kar kocielnych na siebie nie
ci¹gnêli. Zobowi¹za³ te¿ adresatów do poufnego poinformowania o tym po-zosta³ych biskupów. Równoczenie bp Szymañski informuje po raz pierwszy administratora diecezji lubelskiej, ¿e w³adzy tej bez zgody Stolicy Apostol-skiej biskupi przyj¹æ nie mog¹7. Z opini¹ t¹ zgadzali siê pozostali biskupi w Królestwie, z wyj¹tkiem administratora diecezji lubelskiej ks. K. Sosnow-skiego i biskupa sejneñSosnow-skiego K. £ubieñSosnow-skiego.
Ks. Sosnowski przestrogi bpa Szymañskiego potraktowa³ jako wyraz jego troski o wspó³braci kapucynów. Ca³¹ sprawê uwa¿a³ przy tym za niedo-rzeczn¹, poinformowa³ wiêc bpa Szymañskiego, ¿e przej¹³ jurysdykcje nad zakonnikami. Donosi³ jednoczenie, ¿e upowa¿nia go do tego uchwa³a soboru trydenckiego, która w nadzwyczajnych wypadkach pozwala biskupowi
przy-6 Por.: P. Nitecki, Biskupi Kocio³a w Polsce. S³ownik biograficzny, Warszawa 1992; Polski s³ownik biograficzny, t. XI, s. 354355 (Juszyñski Józef Micha³ 17931880), t. XVIII, s. 489490 (£ubieñski Konstanty Ireneusz 18251869), t. XIX, s. 168169 (Majerczak Maciej 18001870), t. XX, s. 7475 (Marszewski Micha³ Jan 18001867), t. XXXIV, s. 136138 (Rzewuski Pawe³ 18041892), t. XXXVII (Popiel-Chosciak Wincenty Teofil 18251912); S³ownik polskich teologów katolickich, Warszawa 1983, s. 291192 (Szymañski Beniamin Piotr Pawe³ 17931868).
7 AAL. 60-IVb-117. Pisma z ostatnich dni listopada 1864 r.
j¹æ tê w³adzê8. Podobne stanowisko zaj¹³ bp £ubieñski. Odmowê przyjêcia w³adzy uwa¿a³ za niepotrzebn¹ manifestacjê, niemaj¹c¹ nic wspólnego z do-brem Kocio³a. Odniesienie siê do Rzymu uwa¿a³ nawet za szkodliwe. Lepiej by³oby, gdyby papie¿ nie wypowiada³ siê w tej sprawie i nie bra³ na siebie
¿adnych zobowi¹zañ. Zgoda Rzymu na przyjêcie w³adzy zatwierdza³aby nie-korzystny dla Kocio³a status prawny, natomiast w stosowniejszej sytuacji
papie¿ nie zwi¹zany powy¿sz¹ zgod¹, móg³by uzyskaæ korzystniejszy kom-promis9.
Wiêkszoæ biskupów by³a innego zdania. Przeciw przejêciu przez nich w³adzy nad zakonnikami utworzono ogólnokrajowy front, który z pewnoci¹ by³ dzie³em ks. Rzewuskiego. Uwa¿a³ on, ¿e tylko ich jednomylnoæ mo¿e sk³oniæ w³adze polityczne do wys³ania pism biskupów do Rzymu i uchroniæ ich od ewentualnych kar za stawianie oporu carskiemu ukazowi. Ks. Sosnow-ski otrzyma³ wiêc znowu, w dniu 31 grudnia 1864 r., pismo od biskupa Szymañskiego, a 18 stycznia 1865 r. od biskupa Juszyñskiego z Sandomierza.
Bp Szymañski, ura¿ony prawdopodobnie wczeniejsz¹ odmow¹, przes³a³ ks.
Sosnowskiemu tylko kopiê pisma ks. Rzewuskiego do Rzymu, z³o¿on¹ w Komisji Spraw Wewnêtrznych i Duchownych. O postawie ks. Sosnowskie-go zadecydowa³ list bpa JuszyñskieSosnowskie-go, który informowa³ Sosnowskie-go o wys³aniu takich pism przez innych biskupów, z wyj¹tkiem £ubieñskiego, podawa³ tak¿e 3 prace z dziedziny prawa kanonicznego, w których przyjêcie w³adzy nad zakonami bez zgody Stolicy Apostolskiej by³o zabronione. Z pisma bpa Ju-szyñskiego, mimo jego jednoznacznej wymowy, przebija³a g³êboka troska o losy Kocio³a i delikatnoæ w stosunku do adresata. W ka¿dej sprawie
pisa³ jest miejsce dla dyskusji, która w mi³oci Kocio³a poczêta, przed-miot ten lepiej wyjania i wszechstronnie rozpoznanym czyni. Ks. Sosnow-ski poczu³ siê osamotniony i zawstydzony, jego reakcja by³a wiêc natychmia-stowa. Wys³a³, za porednictwem Komisji Spraw Wewnêtrznych i Duchow-nych, pismo do Rzymu, a biskupowi Juszyñskiemu podziêkowa³ za informa-cje o koniecznoci odniesienia siê do Stolicy Apostolskiej10. Podobnie zareago-wa³ bp £ubieñski po otrzymaniu listu bpa Popiela, który by³ jego najbli¿szym przyjacielem.
Komisja Spraw Wewnêtrznych i Duchownych wszystkie listy wys³ane drog¹ urzêdow¹ do Rzymu zwróci³a biskupom. Zarzucano im niezrozumienie ducha ukazu i kazano przeredagowaæ tekst. W ¿¹danej formie proby bisku-pów nie zosta³y zredagowane, natomiast ks. Rzewuski wys³a³ takie pismo drog¹ nieurzêdow¹. Papie¿ na wieci z Królestwa zareagowa³ jednak ju¿
wczeniej. W dniu 2 grudnia 1864 r. problem ten przedyskutowa³ na tajnym posiedzeniu, z udzia³em sekretarza stanu J. Antonellego i ambasadora Au-strii przy Watykanie barona Bacha. Papie¿ by³ zdecydowany w oficjalnym
8 Tam¿e, 60-IIb-608. Pismo z 28 I 1865 r.
9 R. £ubieñski, Konstanty Ireneusz £ubieñski biskup sejneñski, Kraków 1898, s. 262.
10 AAL. 60-XI-33. Pisma z 20 XII 1864 i 12 I 1865 r.
przemówieniu napiêtnowaæ rz¹d carski, co prowadzi³oby do zerwania stosun-ków dyplomatycznych. Doradcy byli jednak innego zdania, a Austria wyst¹-pi³a póniej w obronie rz¹du rosyjskiego, podkrelaj¹c rewolucyjn¹ dzia³al-noæ duchowieñstwa polskiego w czasie powstania styczniowego. Stolica Apo-stolska na razie zachowa³a wiêc milczenie, a minister spraw zagranicznych Rosji A. Gorczakow podziêkowa³ za to rz¹dowi austriackiemu11. Jednak¿e ju¿
30 stycznia 1865 r. kardyna³ Antonelli wys³a³ notê ambasadorowi rosyjskie-mu przy Watykanie F. Meyendorfowi, w której udowadnia³ nielegalnoæ uka-zu z 8 listopada 1864 r. z punktu widzenia prawa miêdzynarodowego.
W nieuzgodnionych bowiem artyku³ach (art. 7) do³¹czonych do konkordatu z 3 sierpnia 1847 r. rz¹d rosyjski zapewnia³, ¿e gdyby zasz³a koniecznoæ kasaty, by³aby ona przedmiotem uprzedniego porozumienia ze Stolic¹ wiê-t¹12. Od tej chwili stosunki dyplomatyczne miedzy Petersburgiem a Watyka-nem pogarsza³y siê z ka¿dym dniem. Ca³kowite ich zerwanie nast¹pi³o w 1866 roku.
Decyzja papie¿a, zezwalaj¹ca biskupom na przyjêcie w³adzy nad zakon-nikami w Królestwie Polskim, zosta³a ostatecznie podjêta w dniu 6 kwietnia 1865 r. Biskupów polskich dyskretnie powiadomi³a o tym nuncjatura wiedeñ-ska. Informacja na ten temat dotar³a jednak do Warszawy w sierpniu, a administrator diecezji lubelskiej otrzyma³ j¹ dopiero 4 wrzenia13.
Po ponad pó³ roku biskupi otrzymali jasn¹ instrukcjê, dotycz¹c¹ ich uprawnieñ wynikaj¹cych z zapisów zawartych w ukazie o klasztorach z 8 listoapda 1864 r. Na skutek nacisków w³adz administracyjnych musieli jednak ju¿ wczeniej podj¹æ okrelone dzia³ania, zgodnie z duchem nieakcep-towanego ukazu. Wymaga³a tego sytuacja w klasztorach jak i obawa przed represjami w³adz politycznych.
Komisja Spraw Wewnêtrznych i Duchownych domaga³a siê wyznaczenia w ka¿dym klasztorze nowych prze³o¿onych, na przyk³ad gwardianów, ich zastêpców i osób odpowiedzialnych za sprawy gospodarcze. Biskupi powinni byli odnieæ siê do Rzymu w celu uregulowania jurydycznej strony tego zagadnienia, zmuszeni jednak zostali do natychmiastowych dzia³añ. Sytuacja w klasztorach etatowych przedstawia³a siê bowiem niemal tragicznie. Ofi-cer konwojuj¹cy przewóz zakonników z klasztorów skasowanych do nowego miejsca pobytu pozosta³ w klasztorze pilnuj¹c porz¹dku. Dotychczasowi
prze-³o¿eni klasztorów stracili natomiast w³adzê; nowych musia³ zgodnie z uka-zem wskazaæ biskup. W klasztorach tymczasem zapanowa³a wielka ciasnota.
W pomieszczeniach dla kilkunastu osób musia³o zmieciæ siê teraz kilkadzie-si¹t osób. W Lutomierzu, gdzie mieszka³o zazwyczaj 14 zakonników,
umiesz-11 A. Boudou, Stolica wiêta a Rosja. Stosunki dyplomatyczne miêdzy nimi w XIX stuleciu, t. 2, Kraków 1930, s. 293 ns.
12 Z. Olszamowska-Skowroñska, Pie IX et l´insurrection Polonaise de 18631864, Sacrum Poloniae Millenium, t. 12: 1966, s. 343; Beiersdorf, jw., s. 158.
13 K. Bartoszewicz, Ks. Pawe³ Rzewuski biskup nominat pruseñski, Kraków 1893, s. 44;
AAL. 60-XI-33.
czono teraz jeszcze 40 innych, a tylko w 12 celach znajdowa³y siê piece.
W Kazimierzu, gdzie wywieziono lubelskich bernardynów, znajdowa³o siê teraz nie 10, ale 46 osób. W klasztorze zakonnicy mieszkali wiêc nie tylko w nieopalanych celach, ale i na korytarzu, nie by³o te¿ ¿adnych zapasów
¿ywnoci. W 11 klasztorach etatowych w diecezji kujawsko-kaliskiej, gdzie zgodnie z ukazem powinno razem mieszkaæ 154 zakonników (po 14 na klasz-tor), znajdowa³o siê teraz 720 osób. Wynosi³o to rednio 66 osób na jeden dom zakonny. Równie¿ w diecezji p³ockiej rednia ta by³a wysoka 57 osób14. Trudne warunki mieszkalne, brak ¿ywnoci, sprzyja³y czêsto lekcewa¿eniu regu³y zakonnej. Znamienna jest wypowied pijara z Che³mna, ks. A. Gru-dziñskiego, wywiezionego do Warszawy: Zwieziono nas tu tylu, ¿e nam bra-kuje mieszkania i utrzymania. Prowincja³ owiadcza jawnie, by ka¿dy kto siê czuje na si³ach, jest zdrów i m³ody, myla³ sam o sobie15. W tym kontekcie pomocna mog³a okazaæ siê interwencja rezyduj¹cego w klasztorze oficera.
Jego ingerencje powodowa³y jednak jeszcze wiêkszy zamêt. Do g³osu docho-dzi³y te¿ jednostki nieodpowiedzialne. W Oborach, gdzie przywieziono lubel-skich karmelitów, zwieziono kilku awanturników, a co dziwniejsze, jeden by³
wie¿o przyby³y z Galicji diakon, prawdziwy ³otr i pijak16. Jest to relacja samego biskupa Popiela, który mia³ wiele trudnoci z zaprowadzeniem tam porz¹dku. Sam jednak z smutn¹ satysfakcj¹ przyznaje, ¿e biskup kujawsko-kaliski ma tych problemów nieporównanie wiêcej.
Brak prze³o¿onych, wybranych zgodnie z przepisami carskiego ukazu, skutkowa³ równie¿ tym, ¿e zakonnicy nie otrzymywali przyznanych im pen-sji. Dobra klasztorne uleg³y bowiem konfiskacie, a jak wy¿ej wspomniano
zakonnikom w klasztorach etatowych przyznano 150 rubli rocznej pensji, w klasztorach nieetatowych 40 rubli. Bez tych sum, równie¿ z braku zezwo-leñ na opuszczenie klasztoru, ¿ycie stawa³o siê tam niemo¿liwe.
Sprawa wyznaczenia prze³o¿onych by³a wiêc z góry przegrana. Nie cze-kaj¹c na decyzje Stolicy Apostolskiej trzeba by³o ingerowaæ w ¿ycie klasz-torne, praktycznie realizowaæ zasady carskiego ukazu. Sprawa by³a przy tym wa¿na i z tego powodu, ¿e po akceptacji Komisji Spraw Wewnêtrznych kandydatów przedstawionych przez biskupa, nie mia³ on ju¿ prawa ich odwo³ania.
Najwczeniej uczyni³ to bp £ubieñski, najbardziej spolegliwy wobec w³adz. Uda³ siê osobicie do poszczególnych klasztorów i po rozmowie z zakonnikami wyznaczy³ prze³o¿onych. W diecezji lubelskiej jej administra-tor powo³a³ natomiast do tego celu swych delegatów, którzy w poszczegól-nych klasztorach wyznaczyli odpowiednie osoby do kierowania nimi. Dele-gaci dzia³ali zgodnie z instrukcj¹ administratora, niezgodnie jednak z
prze-14 Archiwum G³ówne Akt Dawnych w Warszawie (AGAD). Akta wladz wyznaniowych XIX wieku. Vol. 228, p. 164165.
15 AAL. 60-IIa-107. Pismo z 17 XII 1864 r.
16 Popiel, jw., s. 221. Dziwna by³a tam obecnoæ w tym czasie osoby z Galicji.
pisami ukazu. Nie mianowali bowiem prze³o¿onych, lecz pozwolili na ich wybór17. Uczynili tak równie¿ i pozostali biskupi. Najd³u¿ej opiera³ siê bp Szymañski, który jako zakonnik nie godzi³ siê na ³amanie praw zakon-nych. Zanim wiêc decyzjê podj¹³ papie¿ (6 IV 1865) we wszystkich klaszto-rach biskupi wyznaczyli (lub pozwolili na wybór) nowych prze³o¿onych. Ko-misja Spraw Wewnêtrznych na ogó³ akceptowa³a wyznaczonych delegatów, których od tej pory biskup samowolnie nie móg³ zmieniæ. Odmowa akceptacji nominatów biskupich przez Komisjê nale¿a³a do wyj¹tków, na przyk³ad nie zaakceptowano ks. S³omiankiewicza z klasztoru w Radecznicy, w diecezji lubelskiej, na stanowisko zastêpcy prze³o¿onego18.
Na pocz¹tku marca 1865 r., po akceptacji prze³o¿onych klasztornych, Komisja Spraw Wewnêtrznych i Duchownych domaga³a siê od biskupów wy-znaczenia przez nich diecezjalnych wizytatorów klasztornych. Wizytator, urz¹d nieznany w ustawodawstwie kocielnym, posiada³ zgodnie z ukazem
Na pocz¹tku marca 1865 r., po akceptacji prze³o¿onych klasztornych, Komisja Spraw Wewnêtrznych i Duchownych domaga³a siê od biskupów wy-znaczenia przez nich diecezjalnych wizytatorów klasztornych. Wizytator, urz¹d nieznany w ustawodawstwie kocielnym, posiada³ zgodnie z ukazem