• Nie Znaleziono Wyników

Przepływy międzypokoleniowe i ich kontekst demograficzny

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Przepływy międzypokoleniowe i ich kontekst demograficzny"

Copied!
227
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

PRZEPŁYWY

MIĘDZYPOKOLENIOWE

I ICH KONTEKST

DEMOGRAFICZNY

(3)

Zofia Zarzycka R E D A K T O R W Y D A W N IC T W A UŁ Joanna Balcerak R E D A K T O R T E C H N IC Z N Y Teresa Guzek K O R E K T O R Z Y Bogusława Kwiatkowska O K Ł A D K Ę PR O JEK TO W A ŁA Barbara Grzejszczak

© Copyright by Piotr Szukalski, 2002

W ydaw nictw o U niw ersytetu Łódzkiego 2002

W ydanie I. N ak ład 160 + 40 egz. Ark. wyd. 13,3 Ark. druk. 14,625. Papier kl. III, 80 g, 7 0 x 1 0 0

Przyjęto d o W ydaw nictw a U Ł 27.07.2001 r. Zam . 67/3358/2002. C ena zł 2 7 ,-D ru k am ia U niw ersytetu Łódzkiego

90-236 Ł ódź, ul. Pom orska 143 IS B N 83-7171-563-3

(4)

W S T Ę P ... 5

R O Z D Z I A Ł 1. P R Z E P Ł Y W Y M I Ę D Z Y P O K O L E N I O W E - I S T O T A E K O N O M I C Z N A ... 9

1.1. W p row ad zen ie... 9

1.2. Istota wewnątrzrodzinnych przepływ ów m ięd zy p o k o len io w y ch ... 11

1.3. Formy i rodzaje przepływ ów m ięd zy p o k o len io w y ch ... 15

1.4. Cechy transferów m ięd zy p o k o len io w y ch ... 19

1.5. M otywacja do transferów m ięd zy p o k o len io w y ch ... 20

1.5.1. M otywacja do grom adzenia i przekazywania s p a d k ó w ... 20

1.5.2. M otywacja do transferów m iędzypokoleniow ych w św ietle badań nad naturą c z ło w ie k a ... 30

1.6. Przepływ y m ięd zyp okolen iow e - wym iana m iędzypokoleniow a czy solidarność intergeneracyjna?... 39

1.7. Podstaw ow e aspekty analizy transferów m ięd zy p o k o len io w y ch ... 42

1.7.1. Cykl życia je d n o s tk i... 43

1.7.2. Z różnicow anie w edług p ł c i ... 4 6 1.7.3. W ybór strony opisującej transfery... 49

1.7.4. Zobow iązania normatywne w ob ec r o d z in y ... 50

1.7.5. Przynależność k la s o w a ... 52

1.7.6. Zróżnicow anie ku ltu row o-etniczne... 56

1.8. Ew olucja w c z a s ie ... 58

1.9. P o d su m o w a n ie... 62

R O Z D Z I A Ł 2 . T R A N S F E R Y M A T E R I A L N E , N I E M A T E R I A L N E I C Z A S U - P R Z E G L Ą D B A D A Ń E M P I R Y C Z N Y C H ... 65

2.1. W p ro w a d zen ie... 65

2.2. W ażność udzielania pom ocy przez k r ew n y ch ... 66

2.3. P om oc m ieszk a n io w a ... 67

2.3.1. Dary przestrzeni - ich z n a c z e n ie ... 68

2.3.2. W spólne z a m ieszk iw a n ie ... 69

2.3.3. P om oc przy pozyskaniu m ieszk a n ia... 79

2.4. Przepływ y c z a s u ... 84

2.4.1. Przepływ y rodzice - d z ie c i ... 85

2.4.2. P ozostałe m iędzypokoleniow e przepływ y c z a s u ... 93

2.4.3. Przepływ y czasu w P olsce a zmiana sp o łe c z n a ... 97

2.5. Transfery m aterialn e... 99

2.5.1. M odel przepływ ów fin a n so w y c h ... 100

2.5.2. Skala z ja w isk a ... 101

2.5.3. C zęstość w y stęp o w a n ia ... 102

(5)

2.6. P o s a g ... 113

2.7. N akłady ed u k a cy jn e... 114

2.8. S p a d k i... H 6 2.8.1. D zied ziczen ie - kontekst id e o lo g ic z n y ... 118

2.8.2. D zied ziczen ie a nierów ności sp o łe c z n e ... 120

2.8.3. D zied ziczen ie budynków i lokali m ieszk a ln y ch ... 124

2.8.4. Spadki w P o ls c e ... 126

2.8.5. E konom iczne znaczenie sp a d k ó w ... 127

2.9. Przepływ y m ięd zyp okolen iow e w św ietle koncepcji cyklu życia je d n o s tk i... 131

2.9.1. C zęstość uczestniczenia w wewnątrzrodzinnych transferach... 133

2.9.2. Dary c z a s u ... 137 2.9.3. Transfery fin a n s o w e ... 141 2.10. P o d su m o w a n ie... 147 R O Z D Z I A Ł 3 . P R Z E M I A N Y D E M O G R A F I C Z N E I I C H K O N S E K ­ W E N C J E D L A P R Z E P Ł Y W Ó W M I Ę D Z Y P O K O L E ­ N I O W Y C H ... 153

3.1. W p row ad zen ie... 153

3.2. E w olucja w ielk ości i struktury r o d z in y ... 154

3.2.1. Ew olucja w ielkości sieci r o d zin n ej... 154

3.3. Rodzina jako niekompletna instytucja - uwarunkowania d e m o g ra ficzn e... 166

3.3.1. R odziny w ie lo p o k o len io w e ... 167

3.3.2. R ozw ody i rodziny zrekonstruow ane... 169

3.3.3. Kohabitacja i urodzenia p ozam ałżeń sk ie... 172

3.3.4. Sieć r o d z in n a -c z y m je st d z isia j? ... 173

3.3.5. H om ogenizacja kategorii g en era cji... 175

3.4. P ło d n o ś ć ... 178

3.4.1. B e zd zietn o ść... 179

3.4.2. R odziny m a ło d zietn e... 181

3.4.3. Zmiany wieku zawierania m ałżeństwa i w ydaw ania na świat d z ie c i... 184

3.4.4. Przemiany w zorców tw orzenia się p a r ... 186

3.5. U m ieralność i starzenie s i ę ... 187

3.5.1. Pom oc osobom s ę d z iw y m ... 188

3.5.2. D ziadkow ie i pradziadk ow ie... 191

3.6. R ozw ód i m ałżeństw a powtórne a przepływ y m ięd zy p o k o len io w e... 201

3.6.1. R o z w o d y ... 202 3.6.2. M ałżeństw a p o w tó rn e ... 206 3.7. A ktyw ność z a w o d o w a ... 208 3.8. P o d su m o w a n ie... 211 Z A K O Ń C Z E N I E ... 215 L I T E R A T U R A ... 221

(6)

Tem atem pracy je s t jed n a z głównych kw estii, które kształtu ją obraz indyw idualnego m ikrośw iata — a m ianow icie w sparcie otrzym yw ane przez jednostki należące do różnych generacji w ramach rodziny. W e w szystkich gospodarkach, zw łaszcza tych w krajach mniej rozw iniętych, znaczna część w szystkich zasobów rozdysponow yw ana jest poza rynkiem , a m ianow icie w ram ach gospodarstw a dom ow ego, bliższej i dalszej rodziny, grona przyjaciół, znajom ych, sąsiadów . D obrobyt poszczególnych jed n o stek uzależniony je s t od zaistnienia, rodzaju i w olum enu tejże alokacji. Z decydow ana w iększość w spom nianych transferów dokonuje się w ram ach rodziny, tak nuklearnej, ja k i rozszerzonej. W aga tego problem u w zrasta, poniew aż rośnie odsetek ludzi starych i w ydłuża się czas trw ania życia oraz pobierania nauki przez m łodzież.

R odzina jak o naturalny obszar w spom nianych relacji ju ż dziś staje się w sposób oczyw isty przedm iotem głębokiego zainteresow ania badaczy. R odzina stanowi bowiem naturalną grupę, w której sprzeczności interesów i nierów ności zd ają się sięgać szczytu, bow iem w ładza m ężczyzn ściera się tam na co dzień z w ładzą kobiet, zaś pragnienia m łodych z dążeniam i starych. W ynikiem owych starć, w ew nątrzrodzinnych przetargów i strategii, w reszcie ow ocem uczuć pulsujących w rodzinie są rów nież konkretne decyzje dotyczące alokacji posiadanych zasobów.

T radycyjnie, za W. G oode’em, socjologow ie w yróżniają dw a podstaw ow e kierunki badań rodziny [Tyszka 1979: 29]: analizę stosunków w ew nątrzro ­ dzinnych pom iędzy poszczególnym i członkam i rodziny oraz analizę relacji zachodzących pom iędzy ro dziną a społeczeństw em . G łębokie zm iany, które redefiniują w spółczesną rodzinę, w ynikają zarów no z przem ian zachodzących w sferze interakcji pom iędzy ro dziną a społeczeństw em , ja k i stosunków w ew nątrzrodzinnych, a dokładniej m ów iąc - w zakresie stosunków pom iędzy przedstaw icielam i różnych płci i pom iędzy poszczególnym i generacjam i [Tyszka, W achow iak 1997: 21], Z decydow anie w iększe zainteresow anie m ediów i św iata nauki w ystępow ało w pierw szym z w ym ienionych ob szaró w 1

1 Zastanawiające, iż np. w pracy Badania n ad rodziną a praktyka społeczna, mającej aspiracje do wskazania „m ożliw ości w ykorzystania rezultatów badań nad rodziną w działalności praktycznej związanej z w ielom a dziedzinam i życia sp ołeczn ego i je g o instytucjam i” [Tyszka 1991: 3], brak jakichkolw iek w zm ianek odnośnie do ekonom icznych relacji m ięd zyp okole­ niow ych. W rozdziale pośw ięconym badaniom ekonom icznym nad rodziną [Piasny, W oś 1991] ograniczono się jedynie do om ów ienia znaczenia badań dotyczących poziom u życia rodzin (a raczej gospodarstw dom ow ych).

(7)

oraz pierw szym podobszarze drugiego. D opiero kilkanaście ostatnich lat je s t okresem w zm ożonego zainteresow ania relacjam i m iędzypokoleniow ym i. Z naczna w tym zasługa O rganizacji N arodów Z jednoczonych, która na początku lat dziew ięćdziesiątych dw ukrotnie obw ieściła rok pośw ięcony rodzinie oraz więzi m iędzypokoleniow ej.

W ew nątrzrodzinne transfery m iędzypokoleniow e s ą jed y n ie częścią złożonych zw iązków i przepływ ów - form alnych i nieform alnych - które łączą społeczeństw o poprzez serię w zajem nych zależności, nazyw anych niekiedy zw iązkam i m iędzypokoleniow ym i (intergenerational linkage) [H arootyan, B engtson 1994], Owe zw iązki m iędzypokoleniow e przejaw iają się bow iem na trzech poziom ach: w ram ach rodziny, społeczności lokalnej oraz kraju, społeczności obyw ateli danego państwa. W szystkie trzy poziom y są ze sobą w zajem nie pow iązane. Znaczenie poszczególnych poziom ów zm ienia się w czasie w raz z przem ianam i zadań staw ianych przed ro d z in ą społecznością lokalną i państwem . Choć w szystkie trzy poziom y analizy zasłu g u ją na baczniejszą uwagę, w literaturze polskiej - tak dem ograficznej, ja k i ekono­ micznej - dotychczasow e opracow ania skupiały się przede w szystkim na transferach dokonyw anych za pośrednictw em instytucji publicznych i finanso­ w anych za pom ocą danin publicznych. Tym sam ym m arginalizacji badawczej poddane zostały m iędzypokoleniow e relacje ekonom iczne, przejaw iające się na pozostałych poziom ach2. C zęściow o w ynikało to z trudności w dotarciu do danych pozw alających na dokonanie niezbędnych szacunków na poziom ie lokalnym oraz z braku w iarygodnych danych odnośnie do w ew nątrzrodzinnych relacji ekonom icznych, a także z niedostatecznego przekonania o w ażności problem atyki transferów m iędzypokoleniow ych na poziom ie m ikro.

Problem atyka relacji m iędzypokoleniowych na poziom ie m ikro - w prze­ ciw ieństw ie do skali makro - je st również od niedaw na rozpatryw ana przez dem ografów. Owo zainteresowanie w ynika z faktu, iż obecny reżim dem o­ graficzny sprawia, iż praktycznie wszystkie żyjące jednostki posiadają żyjących krewnych. Tytułem ilustracji dodam, iż badania prow adzone w siedm iu rozwiniętych krajach (USA, N iem cy, W ielka Brytania, Austria, A ustralia, W łochy i W ęgry) pod koniec lat osiem dziesiątych wykazały, iż mniej niż pół procenta (0,34% ) ankietowanych osób w wieku 18 i więcej lat nie posiadało żadnych krewnych, zaś jedynie 7% (przede wszystkim bezdzietne, starsze osoby) nie miało żyjących krewnych z innej generacji [Hogan, Spencer 1993: 176],

Studia nad problem atyką relacji m iędzypokoleniow ych (m im o w yraźnie ekonom icznego kontekstu niniejszej pracy) w ym ag ają podejścia interdyscy­

2 W zasadzie jedynie dwa teksty znane piszącem u te słow a i napisane po polsku w pełni zasługują na uznanie ich za pośw ięcone problem atyce przepływ ów m ięd zyp okolen iow ych w ramach rodziny (zob. [Topińska 1980, 1999; Z ieliński 1995]).

(8)

plinarnego. Z jednej strony bow iem konieczny je s t spraw dzian jak o ści interakcji jednostek i rodzin z instytucjam i społecznym i i z procesam i historycznym i, jak ie je dotykają; z drugiej zaś w ym agane je s t określenie relacji w ew nątrz rodziny i w ew nątrz szerszej grupy krew nych [Hareven 1997: IX]. D latego też problem atyka poruszana w niniejszej pracy potraktow ana została dość szeroko, co m oże być oceniane jak o zaleta lub w ada. W mojej opinii zastosow anie innego, bardziej ograniczonego, podejścia pociągnęłoby za so b ą nadm ierne uproszczenia i pozbaw iłoby czytelnika bogactw a tła, bez którego sam problem w ydaje się szary i mniej ważny. Stąd też niniejsza praca m a połączyć spojrzenia ekonom isty, socjologa i dem ografa na kw estię ekonom icznych relacji m iędzypokoleniow ych w rodzinie.

O pinie dotyczące relacji w ew nątrzrodzinnych, w tym i relacji ekono­ m icznych, kształtu ją się pod w pływ em w yobrażeń dotyczących tychże relacji, dlatego też s ą tak często niezgodne ze stanem rzeczyw istym . C elem niniejszej pracy je s t - w jakim ś stopniu - przybliżenie ow ego stanu rzeczyw istego. P rezentacja zostanie dokonana w sposób pozw alający n a w eryfikację podstaw ow ej hipotezy badawczej niniejszej pracy, m ów iącej o ścisłym zw iązku pom iędzy kierunkiem , w olum enem i rodzajem w ystępujących w skali m ikro przepływ ów m iędzypokoleniow ych a strukturą dem ograficzną rodziny i etapem cyklu życia, na którym się ona znajduje.

N iestety, rozliczne trudności (głów nie natury finansow ej) uniem ożliw iły przeprow adzenie badań w łasnych, pozw alających na całościow ą analizę przepływ ów m iędzypokoleniow ych w Polsce. D latego też podjąłem próbę syntetycznej prezentacji, badań rozproszonych w literaturze przedm iotu, dotyczących krajów w ysoko rozw iniętych, a m ianow icie państw Europy Zachodniej i USA, sądząc, iż tym sam ym w yłoni się obraz zjaw iska interesujący dla polskiego czytelnika. K orzystałem z m etod w ykorzystyw anych rów nież przez innych badaczy problem atyki społecznej w tego typu pracach: logicznych i rzeczow ych argum entów , analogii, odniesień do literatury przedm iotu, zw łaszcza zaś do uprzednio opublikow anych studiów em pirycznych. P róbo­ w ałem jedn ocześn ie, dokonując przeglądu prac em pirycznych i tych o am bicjach teoretycznych, podkreślać te wątki rozw ażań i w nioski, które z w ielu w zględów m ogą spotkać się z zainteresow aniem polskiego czytelnika.

U kład pracy podporządkow any je st w eryfikacji sform ułow anej powyżej hipotezy badaw czej. R ozpraw a składa się z trzech rozdziałów . R ozdział pierw szy pośw ięcony je s t prezentacji podstaw ow ego pojęcia używ anego w pracy - przepływ u m iędzypokoleniow ego. Zostały w nim kolejno przed­ staw ione: istota, form y i cechy transferów m iędzypokoleniow ych, czynniki m otyw ujące ich w ystępow anie, podstaw ow e płaszczyzny, które m u szą być uw zględnione w analizie zjaw iska oraz najw ażniejsze przem iany przepływ ów w procesie zm iany społecznej. R ozdział drugi zaw iera przegląd badań

(9)

em pirycznych prow adzonych głów nie w krajach Europy Zachodniej i USA, odnoszących się do transferów m iędzypokoleniow ych. O m aw iane s ą kolejno: pom oc m ieszkaniow a, przepływ y czasu, transfery m aterialne, posagi, inw estycje w kapitał ludzki i spadki. O sobno poddano analizie przepływ y intergeneracyjne w ram ach koncepcji cyklu życia. R ozdział trzeci je s t pośw ięcony określeniu interakcji zachodzących pom iędzy przem ianam i zachow ań dem ograficznych a przem ianam i w zorców w sparcia m iędzypokoleniow ego. O m ów ione zostały zagadnienia zw iązane z przem ianam i instytucjonalno-dem ograficznym i rodziny oraz zm ianam i w sferze form ow ania i rozpadu zw iązków m ałżeńskich, dzietności i dożyw ania wieku starczego. W podsum ow aniu zostały sform uło­ w ane najw ażniejsze wnioski w raz z w ynikającym i z nich w skazów kam i aplikacyjnym i.

Praca niniejsza została przygotow ana w Zakładzie D em ografii U niw ersytetu Łódzkiego jak o rozpraw a doktorska, w ram ach badań sponsorow anych przez K om itet Badań N aukow ych (grant 1H02F 01018). Od pierw otnej wersji różni się brakiem rozdziału pośw ięconego przepływ om m iędzypokoleniow ym jak o kategorii teoretycznej w dem ografii. Znaczna część tego m ateriału ukaże się drukiem w „Studiach D em ograficznych” .

P ragnę złożyć gorące podziękow ania Panu Profesorow i Jerzem u T. Kowa- leskiem u za pom oc i cenne w skazów ki, których nie szczędził ja k o opiekun naukow y, zaś mym kolegom z Zakładu D em ografii za sprzyjającą pow staw aniu niniejszej rozpraw y atm osferę. O czyw iście, za w szelkie m ożliw e błędy, popełnione w niniejszym opracow aniu, odpow iada jed y n ie piszący te słowa.

(10)

P R Z E P Ł Y W Y M I Ę D Z Y P O K O L E N I O W E - I S T O T A E K O N O M I C Z N A

1.1. Wprowadzenie

A naliza relacji w ew nątrzrodzinnych m oże być prow adzona na w iele sposobów i dotykać wielu płaszczyzn. C oraz częściej badacze zagadnień społecznych zajm ują się ekonom iczną p łaszczyzną życia rodziny, w tym problem am i zw iązanym i z tz w . przepływ am i m iędzypokoleniow ym i.

C hcąc w yjaśnić pojęcie przepływ ów m iędzypokoleniow ych, zw anych zam iennie transferam i intergeneracyjnym i, stw ierdzić należy, iż zw ażyw szy na w zględną łatw ość rozum ienia słow a przepływ , transfer - określającego przekazyw anie jak ich ś określonych zasobów przez je d n ą jed n o stk ę (grupę) innej jednostce (grupie) - kluczow ą kw estią je s t w yjaśnienie znaczenia przym iotnika „m iędzypokoleniow y” . O dnosi się on do relacji m iędzypokoleniow ych, stąd też w yjaśnijm y, co pojęcie pokolenia (generacji) oznacza. Pojęcie generacji przybiera w naukach ekonom icznych różny kształt w zależności od tego, czy patrzym y z punktu w idzenia redystrybucji zasobów publicznych, czy zasobów rodzinnych. Z punktu w idzenia analizy m akro w ażne s ą w iek i aktyw ność zaw odow a, zaś zdefiniow ane na ich podstaw ie generacje nazw ać m ożem y docelow ym i grupam i polityki społecznej {policy age groups), określanym i często ja k o pokolenia zależne i sam ow ystarczalne [K ronebusch, S chlesinger 1994: 119]. Z kolei na poziom ie m ikro, w ram ach rodziny, dla określenia przynależności do danej generacji w ażne je s t jed y n ie m iejsce w sieci zw iązków łączących członków rodziny. Te dw a pojęcia nie pokryw ają się, rodzice i dzieci m ogą bow iem być jednocześnie np. w wieku aktyw ności zaw odow ej lub wieku em erytalnym . G eneracja rów nież m oże być rozum iana w znaczeniu używ anym w dem ografii lub w rachunkow ości generacyjnej (generational accounting) - jak o grupa osób urodzonych w tym sam ym roku kalendarzow ym . W tym przypadku ekonom ista stara się określić w pływ przynależności do danego „rocznika” na w zorzec, kalendarz i saldo transferów w ystępujących w ram ach redystrybucji zasobów - najczęściej na poziom ie m akro.

(11)

Jak zatem w idzim y, transfery m iędzypokoleniow e m og ą być rozum iane na trzy przynajm niej sposoby, w zależności od tego, ja k rozum iem y pojęcie generacji1. O w o odm ienne spojrzenie na kategorię generacji zilustrow ane je st rys. 1.1, prezentującym w graficznej postaci najw ażniejsze różnice pom iędzy pow yższym i trzem a znaczeniam i pojęcia „pokolenie” .

Rys. 1.1. Generacje antropologiczne a d ocelow e grupy polityki społecznej

d z i e c i --- rodzice ... dziadkowie --- pradziadkow ie

Ź r ó d ł o : Attias-Donfut, Arber 2000: 5.

W niniejszej pracy interesow ać m nie b ęd ą przepływ y zasobów , ja k ie dokonują się w ram ach rodziny pom iędzy bliskim i krew nym i, w chodzącym i w skład różnych generacji. Pokolenie rozum ieć będę (w znaczeniu stosow anym w antropologii) ja k o grupę jednostek w tym sam ym stopniu spokrew nionych ze w spólnym przodkiem . Ten typ zw iązków rodzinnych w ystępuje pom iędzy jednostkam i zw iązanym i poprzez „czas biologiczny”, określający okres po ja­ w iania się i zanikania kolejnych generacji rodziny, który je s t ściśle zw iązany z czasem historycznym [Harootyan, B engtson 1994: 11]. U żyw ać będę zatem

1 Pomijam w tym m iejscu znaczenie pojęcia „generacja”, rozp ow szechn ione w socjologii, a oznaczające grupę osób, które w swej m łodości przeżyły w spólnie w ażne zdarzenie, budujące pom iędzy nimi p oczucie wspólnoty.

(12)

ce, np. przez GUS, dla którego rodzina to „zespół osób w yodrębniony w ramach gospodarstw a dom ow ego na podstaw ie kryteriów biologicznych” (rozum ienie to bazuje przede w szystkim na spisowej kategorii gospodarstw a dom ow ego).

W ybór poziom u analizy narzuca autom atycznie zbiór zasobów podlegają­ cych przekazyw-aniu. Tym samym transfery m iędzypokoleniow e to dla ekonom isty transfery pryw atnych zasobów (środków finansow ych, dóbr, czasu przeznaczonego na w ykonanie usług, posiadanej pow ierzchni m ieszkalnej itp.) w ystępujące pom iędzy członkam i różnych generacji tej samej rodziny. S ą to zatem dające się w ycenić przepływ y w ystępujące na poziom ie m ikro. Tak sform ułow ana definicja transferów intergeneracyjnych je s t zaw ężona w sto­ sunku do w szystkich różnorodnych form kapitału otrzym yw anego przez jednostkę od rodziny biologicznej i społecznej - chcąc w ym ienić w szystkie jeg o rodzaje, należałoby w ym ienić, oprócz kapitału ekonom icznego, rów nież kapitał genetyczny, uczuciow y, sym boliczny, ideologiczny, kulturow y, społeczny i w reszcie ludzki [M asson, G otm an 1991].

W niniejszym rozdziale spróbuję kolejno: zastanow ić się nad istotą i formam i przepływ ów m iędzypokoleniow ych, określić m otyw ację skłaniającą do ich w ystępow ania, przedstaw ić czynniki pow odujące zróżnicow anie w zorców pom ocy m iędzypokoleniow ej, określić długookresow ą ew olucję form transferu m iędzygeneracyjnego oraz w skazać perspektyw ę teoretyczną, w jakiej należy badać to zagadnienie.

1.2. Istota wewnątrzrodzinnych przepływów

międzypokoleniowych

Przepływ y m iędzypokoleniow e - zarów no na poziom ie oczekiw ań, ja k i konkretnych zachow ań - pow inny być w idziane jak o część ciągłego procesu interakcji pom iędzy członkam i poszczególnych generacji rodziny w trakcie ich całego życia na tle konkretnego czasu historycznego. T ransferów m iędzy­ pokoleniow ych - podobnie ja k całości relacji intergeneracyjnych - nie m ożna badać w oderw aniu od kontekstu rodzinnego i społecznego, od sieci relacji, w które zaangażow ane są poszczególne jednostki, z uw ypukleniem jed y n ie w artości ekonom icznej przekazyw anych zasobów [H arootyan, V orek 1994: 78 -7 9]. Dlatego też studia nad problem atyką relacji m iędzypokoleniow ych - w tym rów nież relacji ekonom icznych, ja k w niniejszej pracy - w ym ag ają podejścia interdyscyplinarnego; zew nętrznie konieczny je s t spraw dzian jakości interakcji jed n o stek i rodzin z instytucjam i społecznym i oraz z posiadającym i

(13)

doniosłe znaczenie procesam i historycznym i, ja k ie je dotykają; w ew nętrznie w ym agane je s t określenie relacji w obrębie rodziny i w ramach szerszej grupy krew nych [Hareven 1997: IX].

N a system pokrew ieństw a składają się cztery rodzaje zw iązków [Johnson 2000: 625]:

1) zw iązki m iędzypokoleniow e, utw orzone w ram ach łańcucha genealo­ gicznego;

2) zw iązki rów noległe, dotyczące rodzeństw a i innych krew nych w podo­ bnym wieku;

3) zw iązki w ynikające z zaw arcia m ałżeństw a, tj. zw iązki m iędzypoko­ leniowe i rów noległe w ram ach rodziny w spółm ałżonka;

4) zw iązki gw ai/-rodzinne, w ynikające z w ięzów przyjaźni, w spólnego w ychow yw ania się lub też kum oterstw a.

Spośród nich w niniejszej pracy om ów ię jed y n ie przekazyw anie w sparcia w ram ach zw iązków m iędzypokoleniow ych, tj. w ramach łańcucha genealo­ gicznego. N ie oznacza to jednakże, iż autom atycznie przyjm uję bezw zględną hegem onię relacji m iędzypokoleniow ych nad innymi relacjam i w ew nątrzro- dzinnym i - oznacza to jedynie, iż ograniczam się jed y n ie do ekonom icznych zw iązków pom iędzy jednostkam i w chodzącym i w skład różnych generacji tej samej rodziny. Tym niem niej niejednokrotnie okaże się, iż chcąc w iernie przedstaw ić m echanizm y w arunkujące dane zachow ania, zm uszony będę do dokładniejszego w glądu w pozostałe, w ym ienione w yżej, rodzaje zw iązków tw orzących rodzinę.

Przyjrzyjm y się zatem bliżej podstaw ow ym zasadom organizacji rodziny, u źródeł których leżą norm y określające, kto zasługuje na tytuł krew nego i odpow iednie do tego statusu traktow anie. W yróżnić m ożna trzy rodzaje takich zasad [Johnson 2000]. P ierw sza z nich opiera się na podkreślaniu w ażności bezpośrednich więzi m iędzypokoleniow ych, zw iązków pom iędzy rodzicam i i dziećm i, niezależnie od w ieku tych ostatnich. W tym przypadku w iększość kontaktów w ram ach rodziny m a m iejsce m iędzy przedstaw icielam i różnych generacji, zaś dzieci stanow ią podstaw ow y zasób określający szansę uzyska­ nia w sparcia w przypadku choroby, niepełnospraw ności czy ow dow ienia (rozpow szechniony pogląd, iż w krajach cyw ilizacji zachodniej dom inuje ten w łaśnie rodzaj zw iązków je s t zapew ne głów ną przyczyną zaniedbania badań nad relacjam i z innym i krew nym i2). Z kolei druga zasada organizacji rodziny bazuje na w ażności relacji rów noległych. Tym sam ym w zm aga się w ażność więzi z rodzeństw em i innymi krew nym i w tym sam ym w ieku oraz w ażność relacji

' N a przykład w przeciw ieństw ie do w ielu prac o ambicjach m onografii zajmujących się relacjami m iędzypokoleniow ym i piszącem u niniejsze słow a znana jest jed yn ie jed n a m onografia pośw ięcona zw iązkom m iędzy rodzeństwem (zob. Cicirelli 1995).

(14)

z krewnym i stanow iącym i ekw iw alent osób najbliższych (głów nie dotyczy to potom stw a rodzeństw a). N ajw ażniejszą zatem zasadą je s t norm a w spólnoty krwi. D odatkow o w zrasta rów nież w aga krewnych fikcyjnych, a zatem osób niespokrew nionych. Zw róćm y przy okazji uwagę na fakt, iż ten typ organizacji rodziny je st relatyw nie odporny na niedogodności w ynikające z rozpow szech­ nienia się rozw odów i bezdzietności. Trzeci typ obejm uje sieć rodzinną skoncentrow aną na jednostce, a zatem „rodzinę z w yboru” . W tym przypadku krewnym i są te jednostki z grona własnej rodziny pochodzenia, rodziny (byłego) w spółm ałżonka, przyjaciół, z którymi dana osoba ma ochotę utrzym yw ać kontakt - jedno cześnie są to osoby, które ch c ą z d an ą je d n o stk ą utrzym yw ać jak ieś zw iązki. Ten model pokrew ieństw a (używ ać będę tego term inu, choć odw ołuje się on do zw iązków krw i) upow szechnił się ostatnio w krajach zachodnioeuropejskich i w USA w skutek w zrostu częstości w ystępow ania rozw odów oraz hom oseksualizm u, z poczuciem alienacji wielu osób poddanych tym zjaw iskom , będącym konsekw encją dezaprobaty członków ich najbliższej rodziny. O ile w przypadku hom oseksualizm u sytuacja je st poniekąd ja sn a (zob. np. W eston, 1991), o tyle zastanaw iające jest, iż w USA ponad je d n a trzecia osób rozw iedzionych, które pow tórnie zaw arły zw iązek m ałżeński, preferuje taki w łaśnie system pokrew ieństw a, obejm ujący w łasnych krew nych oraz krew nych byłych i obecnych małżonków.

R odzina składa się zatem z pewnej określonej liczby spokrew nionych i spow inow aconych jednostek. W trakcie sw ego życia każda jed n o stk a musi rozdzielić posiadane zasoby na różne cele: na zaspokojenie w łasnych potrzeb, potrzeb partnera, potrzeb dzieci, innych krew nych, w reszcie na inw estycje w więzi kooperatyw ne w sferze publicznej. A lokacja taka posiada charakter dynam iczny - w różnych fazach cyklu życia jedno stki różne s ą proporcje zasobów przeznaczane na poszczególne potrzeby [G iza-Poleszczuk 1996], Jednostka zaspokaja potrzeby, bazując przede w szystkim na bieżących dochodach pochodzących z pracy. W przypadku ich niedostatecznej i nadm ier­ nej w artości w danym m om encie m oże się odw oływ ać do m echanizm u realokacji. W jej ramach w yodrębnia się trzy odm iany [Lee 1996]:

1) dekum ulację (akum ulację) posiadanych zasobów , czyli kapitału (w tym przypadku jed n o stk a zw iększa lub zm niejsza w artość nagrom adzonego w cześniej m ienia);

2) pożyczanie (zarów no od kogoś, ja k i kom uś - jed n o stk a w ystępuje tu zatem raz ja k o w ierzyciel, raz jak o dłużnik), czyli kredyt;

3) transfer zasobów , za którym nie idą żadne zobow iązania m ajątkow e, czyli dary.

W literaturze przedm iotu spotkać m ożna niekiedy o g ó ln ą definicję przepływu m iędzypokoleniow ego ja k o czegoś, co w ystępuje, gdy pew na grupa wieku, bądź jak aś jednostka, konsum uje mniej lub w ięcej, niż w ynosi w artość

(15)

jej dochodu z pracy [Ermisch 1989]. P om ijana je st w takim przypadku m ożliw ość odw ołania się do w łasnych oszczędności, co spraw ia, iż propozycja Lee w ydaje się bardziej precyzyjna.

W przypadku transferów w ramach rodziny znaleźć m ożna różnorodne klasyfikacje przepływ ów m iędzypokoleniow ych (do czego pow rócim y w dalszej części rozdziału), najczęściej w chodzą one w skład ostatniej kategorii wym ienionej przez Lee, albow iem ich otrzym anie nie pociąga za so b ą żadnych zobow iązań m ajątkow ych (z zastrzeżeniem , iż dzisiejsze praw o dopuszcza zasądzenie np. od dzieci alim entów na utrzym anie zniedołężniałych rodziców , m otyw ując to spłatą zobow iązań, pow stałych w skutek utrzym yw ania w dzieciństw ie). D odatkow o za zaliczeniem ich do darów przem aw ia fakt, iż pom im o wagi ekonom icznego kom ponentu transferu w ażnym , a niekiedy najw ażniejszym , je g o w yznacznikiem je s t elem ent niem aterialny3 (sym bo­ liczny). Zaznaczm y jednak, iż w pew nych specyficznych w arunkach przepływ y intergeneracyjne zostaną w liczone w skład pozostałych punktów : pożyczki w ramach rodziny (najczęściej o nierynkow ym charakterze, tj. nieoprocento- wane) - drugiego, korzystanie z dziedzictw a przodków - pierw szego. Znaczenie kom ponentu sym bolicznego przejaw ia się rów nież w tym , iż transfery m ogą odzw ierciedlać intensyw ność relacji m iędzypokoleniow ych, dbałość osób z jednej generacji o jednostki z innego pokolenia. Jednocześnie je d n a k one same oddziałują na naturę więzi m iędzypokoleniow ych, tw orząc zobow iązania i konieczność odw zajem niania się [K ronebusch, S chlesinger 1994: 113]. P rze­ pływy m iędzypokoleniow e połączyć m ożna rów nież ze znanym i w literaturze socjologii rodziny funkcjam i rodziny (zob. szerzej Tyszka, W achow iak 1 9 9 7 :4 6 -5 4 ) - m ogą być one bowiem utożsam ione z realizacją funkcji opiekuńczo-zabezpieczającej, a jednocześnie s ą ściśle zw iązane z funkcjam i: legałizacyjno-kontrolną, stratyfikacyjną, kulturalną i socjalizacyjną.

K olejna kw estia je st zw iązana z koniecznością ustalenia, ja k a jed n o stk a podejm uje decyzje dotyczące transferów m iędzypokoleniow ych: czy je s t n ią jed n o stk a (indyw idualna osoba), jednostka rodzinna (para m ałżeńska w raz z potom stw em ), gospodarstw o dom ow e czy m oże „rodzina dynastyczna” (a zatem rodzina składająca się z w szystkich żyjących w danej chw ili generacji, przy czym w procesie decyzyjnym uw zględniane s ą interesy nienarodzonych jeszcze członków rodziny). O pow iedzenie się za konkretnym rozw iązaniem je st autom atycznie zw iązane z w yborem ram y teoretycznej analizy i szczegółow ych m etod badaw czych, m ających ustalić fakt w ystępow ania transferów , ich

3 Jako przykład docenienia znaczenia tego wymiaru przepływ ów m ięd zyp okolen iow ych przez badacza o przygotowaniu ekonom icznym przywołajmy opinię O. Starka [1999: 73], w edle którego niższe preferencje w ob ec p om ocy zinstytucjonalizow anej w porównaniu do wsparcia w ramach rodziny są bezpośrednio zw iązane z niem ożnością pozyskania w pierw szym przypadku szacunku w spom agającego (czy w łaściw ego rodzaju szacunku).

(16)

częstość i w olum en. N iestety, badania dotyczące tych zagadnień znajd u ją się na razie na etapie form ułow ania pytań [M asson 1995]. P odstaw ow y problem stanowi bow iem brak zgodności co do przebiegu sam ego procesu decyzyjnego, w tym zw łaszcza czynników m otyw ujących (zob. punkt 1.5;.

1.3. Formy i rodzaje przepływów międzypokoleniowych

Przechodząc do om ów ienia rodzajów transferów m iędzypokoleniow ych, podkreślić należy w ystępow anie nakładających się na siebie klasyfikacji. O prócz w spom nianych w cześniej rodzajów transferów publicznych i pryw atnych, w ynikających z różnorodnego rozum ienia kategorii generacji, w yróżnia się pom oc w postaci m aterialnej (rzeczowej i finansow ej), w form ie usług (zw aną przepływ em czasu lub darem czasu) oraz użyczenia m ieszkania (zw an ą darem przestrzeni). Inna z nich w yodrębnia przepływ y Inter vives (czyli pom iędzy osobam i żyjącym i, nazyw ane niekiedy transferam i ante m ortem ) oraz p o st

m ortem (a zatem zasoby przekazyw ane pośm iertnie). W tym przypadku zakłada

się m ilcząco, iż m otyw acja, w ystępująca w przypadku spadków , różni się od m otyw acji do w spierania żyw ych (m ożna m ów ić o „dobrow olności” tych pierw szych i „nieuchronności” tych drugich).

Poniżej przedstaw iam zaproponow aną przez badaczy francuskich klasyfi­ kację, która - oprócz w spom nianego w yodrębnienia transferów publicznych i pryw atnych oraz w yróżnienia ich rodzaju (m aterialne i pozostałe) - w prow adza jak o kryterium kierunek przepływ u, tj. inform ację o tym , kto je s t korzystającym

z danego transferu - generacje potom ków czy generacje przodków (tab. 1.1). Jako uzupełnienie pow yższych klasyfikacji przepływ ów m iędzypokolenio­ w ych chciałbym dodać, iż niektórzy badacze (np. K ronebusch i S chlesinger [1994]) rozróżniają dw a typy transferów publicznych: przepływ y w ystępujące na poziom ie m akro i na poziom ie mezo. Pierw sze z nich to transfery doko­ nyw ane za pośrednictw em organów państwa, które, z jed nej strony, zb ierają w postaci podatków i gwasZ-podatków część zasobów należących do ludności zam ieszkującej dany kraj (głów nie od osób aktyw nych zaw odow o), z drugiej - w spierają zebranym i zasobam i jednostki uznane (w edle obow iązujących w danym społeczeństw ie kryteriów ) za godne pom ocy (w spom niane na początku docelow e grupy polityki społecznej, przede w szystkim osoby nieaktyw ne zaw odow o). Transfery w skali m ezo to z kolei w szelkiego typu usługi i dobra przekazyw ane za pośrednictw em instytucji działających na poziom ie lokalnym - są to zatem zarów no działania sam orządów , finansow ane z podatków , ja k

(17)

w szelkiego rodzaju zasoby przekazyw ane w skali m ikro w ram ach rodziny. T a b e l a 1.1. Klasyfikacja przepływ ów m ięd zypokolen iow ych w g badaczy francuskich

Typ Prywatne - w ramach rodziny Publiczne - organizow ane przez

państwo lub inne instytucje publiczne

Kierunek Zstępni Wstępni Zstępni W stępni

Transfery materialne Spadki Dary - jednora­ zow e o dużej wartości P om oc finansowa (przy zakupie m ieszkania, stała pom oc „na ż y cie”) Pożyczki Wydatki eduka­ cyjne Dary (rzadkość) P om oc finansowa (stała pom oc, opłacanie usług opiekuńczych)

Dodatki rodzinne

Zasiłki dla bezro­ botnej m łodzie­ ży W ydatki eduka­ cyjne Przyrost długu publicznego „Emerytury po­

m ostow e” i za­ siłki dla osób starych System em ery- talno-rentowy System opieki zdrowia Transfery „w naturze” Pom oc w naturze (udostępnianie m ieszkań itp.) Usługi opiekuń­ czo -w y ch o ­ w aw cze Opieka nad wnu­

kami Opieka nad o so ­ bami chorymi i niepełno­ sprawnymi Przedszkola ... Opieka zdrowotna D om y opieki spo­ łecznej i dom y spokojnej sta­ rości Ź r ó d ł o : K essler i in. 1991: 3.

D w a przedstaw ione powyżej rodzaje transferów - publiczne (w skali m akro i m ezo) i pryw atne (w skali m ikro) - kierują się odm ienną logiką. Celem transferów w skali m ikro je s t bowiem zrów nanie poziom u życia z punktu w idzenia m ikroekonom icznego (w ramach rodziny), w długich okresach (przede w szystkim pom iędzy kolejnym i generacjam i). Z kolei transfery dokonyw ane przez państw o i instytucje lokalne prow adzą do niw elow ania różnic na pozio­ mie m akroekonom icznym (w całym społeczeństw ie bądź je g o podgrupie) i w krótkich okresach (punktem odniesienia je s t zaw sze poziom życia osób w spom aganych w chw ili bieżącej).

(18)

T ak w przypadku transferów publicznych, ja k i tych na poziom ie m ikro m am y do czynienia z dw om a nakładającym i się klasyfikacjam i — je d n a z nich w yróżnia kierunek przepływu (czy beneficjantem je s t w stępny czy zstępny), druga zaś rodzaj rzeczow y transferu. Przypatrzm y się bliżej owym klasy­ fikacjom z perspektyw y przepływ ów w ew nątrzrodzinnych. W przypadku transferów m iędzypokoleniow ych w ażne je s t określenie, kim je s t dla osoby w spom agającej osoba w spom agana: czy należy ona do generacji przodków , czy potom ków. U przedzając nieco tok w yw odu dodajm y, iż w zależności od tego czy pom oc je st skierow ana do w stępnych, czy zstępnych, różna je st jej postać, w artość i częstość w ystępow ania. Z kolei klasyfikacja rodzajow a w yróżnia, ja k ju ż w cześniej w spom niałem , trzy podstaw ow e rodzaje transferów - dary m aterialne (dary rzeczow e i finansow e), dary czasu (dostarczanie usług, które są nierozerw alnie zw iązane z w ydatkow aniem czasu darczyńcy) i dary przestrzeni (udostępnianie pow ierzchni m ieszkalnej lub pom oc w je j opłacaniu, choć najczęściej jej w skaźnikiem je s t w spólne zam ieszkiw anie przez osoby z różnych generacji).

C hoć pow yższe klasyfikacje nakładają się na siebie, w idoczne s ą pom iędzy nimi pew ne różnice. Spadki nie zaw ierają w sobie usług (te z definicji zw iązane są z w ydatkow aniem przez usługodaw cę czasu - zasobu, którym zm arli nie dysponują) oraz obejm ują jed y n ie trw ałe użyczenie pow ierzchni m ieszkalnej (przekazanie spadkobiercy lokalu m ieszkalnego). Inna różnica dotyczy zakresu sw obody decyzji odnośnie do przekazania w sparcia - w przypadku w iększości przepływ ów ínter vivos (zw łaszcza pom iędzy osobam i dorosłym i) sw oboda je st znaczna albo w ręcz całkow ita, w przypadku spadków obow iązujące przepisy praw a w prow adzają ograniczenia dotyczące podziału przynajm niej części m ajątku, lim itując m ożliw ość sw obodnego pośm iertnego dysponow ania posiadanym m ajątkiem [Szukalski 2000].

Jak w spom niałem w cześniej, w ram ach przepływ ów m iędzypokoleniow ych w yodrębnić m ożna transfery dobrow olne i w ym uszone4. P odkreślić jednakże należy, iż choć pojęcie dobrow olności zakłada brak przym usu praw nego, nie w yklucza ono innego rodzaju zachęt do w spom agania członków swej rodziny. U chylanie się przez jed n o stk ę od zw yczajow ych w danej rodzinie form w sparcia m oże bow iem być korygow ane przez innych członków rodziny z w ykorzysta­ niem m echanizm ów w łaściw ych skutecznej egzekucji legalizacyjno-kontrolnej funkcji rodziny [Tyszka 1979: 6 3-64], Co więcej, niektórzy badacze uw ażają, iż w szelkie przepływ y zw iązane z utrzym yw aniem i przekazyw aniem zasobów dzieciom i zależnej m łodzieży m ożna traktow ać ja k o transfery w ym uszone,

4 W szystk ie transfery w skali makro i te w skali m ezo, dostarczane na m ocy przepisów prawa, uznać należy za wym uszone. Transfery w ramach organizacji społecznych i fundacji, stow a­ rzyszeń, w których członk ostw o jest dobrow olne, trzeba traktować jako przepływ y dobrow olne.

(19)

w przypadku których trudno je s t jedno znacznie określić m otyw y do nich skłaniające. Dlatego też w literaturze przedm iotu często w prow adza się ograniczenie badań do relacji pom iędzy dorosłym i przedstaw icielam i różnych generacji. W spom niane ograniczenie nie pow inno dotykać relacji pom iędzy nie następującym i po sobie generacjam i, które nie m ają praw nego obow iązku w spom agania się.

C oraz częściej pojaw iają się opinie, iż do przepływ ów m iędzypokolenio­ w ych w ich ekonom icznym znaczeniu (przypom nijm y, iż w socjologii i psychologii w ystępują podobne pojęcia - w term inologii polskiej to transm isja m iędzypokoleniow a - używ ane najczęściej dla oznaczenia przekazu w zorców zachow ań, kultury w jej najszerszym znaczeniu5) zaliczyć należy inw estycje w kapitał ludzki [M asson 1995], W ydatki pośw ięcane na edukację potom stw a, zw łaszcza te dotyczące szkolnictw a w yższego oraz dodatkow ych zajęć, pom im o niem ożności ich odseparow ania od zw ykłych w ydatków dnia codziennego, w coraz większym stopniu określają szansę dziecka na sukces i jed no cześnie są preferow ane przez rodziców . Tym sam ym w ystępuje pow olna substytucja kapi­ tału rzeczow ego i finansow ego kapitałem ludzkim i kulturow ym - potom stw o zam iast otrzym yw ać na pewnym etapie życia jak ąś część m ajątku rodzinnego, um ożliw iającego sam odzielne życie (co było typow e w daw nych czasach, choć jednocześn ie nierozerw alnie zw iązane z panującym w ów czas reżim em dem ograficznym , tj. w ysoką i w czesną um ieralnością), zostaje w yposażone w um iejętności i w iedzę, m ające mu zapew nić uzyskiw anie godziw ego w yna­ grodzenia przez resztę życia.

Z porów nania pow yższych klasyfikacji wynika, iż transfery w skali m akro to przede w szystkim transfery jednokierunkow e, w ym uszone środkam i praw no- adm inistracyjnym i (podatki) oraz, w m niejszym stopniu, strum ień ekw i­ w alentnych przepływ ów (w przypadku instytucji fiskalnych o charakterze ubezpieczeniow ym bądź przy podanej relacji nakład/efekt). Przepływ y w ew nątrzrodzinne z kolei m ożem y rów nież skojarzyć z przedstaw ionym i wyżej rodzajam i transferów , aczkolw iek zdecydow ana ich w iększość (czy naw et całość) pow inna być traktow ana jak o przepływ y dobrow olne.

5 N a przykład w polskiej psychologii pojęcie to obejmuje „przekaz jaki dokonuje się m iędzy rodzicami a dziećm i w zakresie różnorodnych form zachow ań, w tym także w ym iarów o sob ow ości przy w spółudziale zarówno środow iska biologiczn ego (d zied ziczn ości), jak rów nież środow iska sp ołeczn ego” [R ostow ska 1995: 7 -8 ]. Podobnym terminem operują rów nież socjologow ie, choć rozum ieją pod nim przede w szystkim m echanizm przekazu norm [Piekarski 1992],

(20)

1.4. Cechy transferów międzypokoleniowych

N a podstaw ie literatury przedm iotu m ożna określić dw ie w ażne cechy zw iązane z przekazyw aniem pom ocy członkom rodziny, a m ianow icie kom plem entarność i przenośność [M asson 1995], Pierw sza cecha oznacza, iż istnieje ścisły zw iązek m iędzy otrzym aniem różnych, w ystępujących w danej rodzinie, rodzajów pom ocy. O soby, które otrzym ują pom oc za życia swych rodziców , m ają np. jednocześnie w iększą szansę coś po nich odziedziczyć - m niem ać m ożna, iż w przypadku rodziców tychże osób dom inuje altruizm rodzinny ja k o m otyw przepływ ów intergeneracyjnych (choć alternatyw ne w yjaśnienie odw oływ ałoby się do faktu, iż jednostki, o których m owa, pochodzą z zam ożniejszych rodzin). W e Francji ok. 44% w szystkich udzielających pom ocy m iędzypokoleniow ej gospodarstw dom ow ych czyni to w więcej niż jednej form ie. Blisko 3 gospodarstw a na 10 w spom agają sw ych potom ków na dwa różne sposoby, zaś jed n o spośród ośm iu - na trzy sposoby. W szczególności 43% rodziców pom agających na różne sposoby łączy pom oc w opłacaniu m ieszkania z pom ocą p ie n ię ż n ą 38% pom oc pien iężn ą z jednoczesnym udzielaniem poręczenia (przykład usługi finansow ej), zaś 37% pom oc pieniężną z pożyczką. Jednocześnie połow a osób dokonujących znacznych w artościow o (rejestrow anych w urzędach skarbow ych) darow izn pom aga sw em u potom stw u w inny sposób [A rrondel, W o lff 1998]. K om plem entarność nie oznacza oczyw iście, iż pozytyw ny zw iązek m iędzy ofiarow yw aniem różnych dóbr i usług istnieje zawsze. Zależy to od konkretnych dóbr - np. czas i pieniądze oraz pieniądze i w spólne zam ieszkiw anie z d a ją się bardziej substytucyjne niż kom plem entarne [Soldo, H ill 1993: 198], Z kolei - j a k przeczytam y dokładniej w rozdziale drugim - niew ątpliw ie istnieje ścisła kom plem entarność pom iędzy darem czasu a wspólnym zam ieszkiw aniem .

Z kolei cecha przenośności oznacza, iż fakt otrzym ania kiedyś przez jednostkę pom ocy od jej rodziców w zm aga praw dopodobieństw o, iż udzieli ona pom ocy swem u z kolei potom stw u - przenoszone są tym sam ym z jed n eg o pokolenia na drugie w zorce zachow ania się w określonej sytuacji (co z kolei sprzyja tw orzeniu się sw oistych dynastii, w ram ach których kum ulow any m ajątek przechodzi z jednego pokolenia na drugie). Co w ięcej, transm itow ane są w zorce pom ocy: osoby, którym rodzice pom agali w określony sposób, rów nież najczęściej p om agają sw em u potom stw u w taki sam sposób. B adania L. A rrondela i F.-Ch. W olffa [1998] jednoznacznie w skazują, iż częściej udziela się pom ocy w takiej samej form ie, w jakiej w m łodości sam em u się pom oc otrzym yw ało. Skądinąd należy uznać taki w ynik za potw ierdzenie w ystępow ania „efektu dem onstracji” (zob. szerzej 1.5.1.1).

(21)

Z uw ag dotyczących cech i rodzajów transferów w ynika, iż podstaw ow ą kw estią je st określenie czynników m otyw ujących do w ystąpienia danego przepływ u. Przyjrzyjm y się zatem funkcjonującym w literaturze przedm iotu ujęciom , dotyczącym m otywacji do transferów m iędzypokoleniow ych.

1.5. Motywacja do transferów międzypokoleniowych

1.5.1. M o tyw a cja do g ro m a d zen ia i p rzek a zy w a n ia sp ad k ów

Problem atyka m otyw acji skłaniającej do przekazyw ania w sparcia innym spokrew nionym osobom nie je st w literaturze w pełni opisana. Spośród w szystkich transferów m iędzypokoleniow ych jed y n ie m otyw acja do grom a­ dzenia i przekazyw ania spadków doczekała się pełnego opracow ania. Choć w opinii antropologów i socjologów rodziny to reguły rządzące dziedziczeniem uznawane s ą za podstaw ow e w yznaczniki określające w ażność i hierarchię linii pokrew ieństw a, rozwój teorii opisujących typy m otyw acji, determ inujące częstość w ystępow ania spadków , dokonał się głów nie dzięki pracom ekono­ m istów 7. Jest to zjaw isko nietypow e dla w spółczesnej ekonom ii, zazw yczaj bowiem zw ycięża w yjaśnianie danego w yboru zastanym i preferencjam i, bez zagłębiania się w to, co je powoduje. Co w ięcej, w przypadku tem atyki relacji m iędzypokoleniow ych w iększość ekonom istów zgodziłaby się z poglądam i sform ułowanymi przed półtora w iekiem przez J. S. M illa, który w P rinciples o f

Political Economy, with Som e o f Their A pplications to Social P hilosophy

stw ierdził (cyt. za: Erreygers 1997: 33):

Obowiązki rodziców wobec swych dzieci są takimi, które są nierozerwalnie związane z faktem spowodowania zaistnienia ludzkiej jednostki. Rodzic jest winny społeczeństw u usiłowanie uczynienia dziecka dobrym i wartościowym członkiem tegoż, oraz jest winny dzieciom dostarczyć, w stopniu zależnym od niego, taką edukację, i takie akcesoria i środki, które umożliwią im start życiow y ze znaczną szansą osiągnięcia własnym w ysiłkiem udanego życia.

Owo nietypowe zainteresow anie m otyw am i, skłaniającym i do tw orzenia n a n x ^ aZ^ Wan'a sPac^ ° w w yjaśnić należy toczącą się w zasadzie od chwili Zln e^onomii dyskusją nad znaczeniem otrzym yw anego dziedzictw a dla

^ W

Prawnic7.vilniB^Zym Poc*Punkcie wykorzystano fragmenty artykułu opublikow anego w „Ruchu 7 Prace te ,°norn'czny m > Socjologiczn ym ” 200 1 , nr 1 -2 [Szukalski 2001 b ].

e k o n o m ii na ^°Z^ 'v^’so *co rozwiniętych krajów cyw ilizacji zachodniej, co tłum aczy prymat ym P °'u nad antropologią.

(22)

utrzym yw ania się nierów ności społecznych z jednej strony, z drugiej zaś nad działaniem potencjalnego opodatkow ania spadków ja k o antybodźca do oszczę­ dzania i podejm ow ania działań przez przedsiębiorców -innow atorów [Erreygers

1997],

W niniejszym punkcie przedstaw ię stosow ane w e w spółczesnej ekonom ii typy m otyw acji, stanow iące ram y analizy zachow ań zw iązanych z grom a­ dzeniem m ajątku i jeg o przekazyw aniem potom stw u w postaci spadku. Owe typy m otyw acji są ściśle pow iązane z w ystępującym i rodzajam i spadków , co w opinii znaw ców zagadnienia upow ażnia do w yodrębnienia kilku odm iennych m odeli dziedziczenia [M asson, Pestieau 1991]. Zaznaczyć należy, iż podane poniżej rodzaje m otywacji pow inny być traktow ane ja k o „typy idealne” - trudno bowiem , o ile je s t to w ogóle m ożliwe, jednozn aczn ie zakw alifikow ać dane zachow anie jak o jednoznacznie typow e dla danego rodzaju m otyw acji. Specyfika budow ania m odeli ekonom icznych - w tym także i tych dotyczących dziedziczenia zasobów - sprawia, iż zakłada się raczej, że jedn ostk i zachow ują się tak, jak b y ich zachow anie w yznaczone było przez op isaną w założeniach m odelu logikę racjonalnego w yboru. Tym sam ym m odel m a za zadanie potw ierdzić statystyczną dom inację jednej z w ielu m ożliw ych, „czystych” bądź „m ieszanych” (św iadom ie bądź nieśw iadom ie), m otyw acji do tw orzenia spadków [Arrondel, M asson, Pestieau 1997: 93]. Co w ięcej, zachow anie charakterystyczne dla jednego typu m otyw acji w ynikać m oże z zakłóceń w dostępie spadkodaw ców do inform acji, np. odnośnie do w pływ u o bo w ią­ zującej polityki podatkow ej na w artość zostaw ionego spadku bądź też niem ożności (nieum iejętności) dokonania niezbędnych szacunków , nie zaś z rzeczyw istej dom inacji danego rodzaju m otyw acji [Schokkaert 1997].

1.5.1.1. Typy motywacji do przekazywania spadków

C hociaż spadkodaw ca nie zaw sze je s t św iadom y m otyw acji skłaniającej go do grom adzenia i przekazyw ania innym osobom pośm iertnie sw ego m ajątku, w ydaje się bezsprzeczne, iż takow a istnieje. W teoretycznych analizach ekono­ m icznych w yróżniane są trzy szerokie kategorie spadków , ściśle pow iązane z typam i m otyw acji kierującym i zachow aniam i jed n o stk i8:

1) przypadkow e (nieplanow ane) spadki - w ynikające nie z pragnienia przekazania potom stw u sw ego m ajątku, lecz z chęci zapew nienia sobie środków do życia w okresie ostatnich lat życia (tj. w okresie, gdy nie uzyskuje się ju ż dochodów z pracy);

8 Prezentując rodzaje spadków i odpowiadające im typy m otywacji kierow ać się będę głów nie pracami wybitnych zn aw ców przedmiotu, Francuza André M assona i B elga Pierre’a Pestieau [1991; 1997],

(23)

2) kapitalistyczne spadki - będące ubocznym efektem grom adzenia zasobów „dla sam ych siebie” ;

3) św iadom e (planow ane) spadki - w tym przypadku w yróżnić m ożna kilka rodzajów spadków, które łączy fakt św iadom ego grom adzenia zasobów w celu ich przekazania innym osobom.

W ram ach w yodrębnionej grupy św iadom ych darów p o s t m ortem w yróżnia się dodatkow o kilka typów spadków (a m ianow icie altruistyczne, retrospek­ tyw ne, paternalistyczne i oparte na w ym ianie - zob. rys. 1.2).

Powyższa klasyfikacja je st oparta na dwóch kryteriach: horyzontu czasowego decydenta oraz jeg o dbałości o interesy rodziny [M asson, Pestieau 1997: 57], Jeśli idzie o horyzont czasowy, jedynie spadki przypadkowe są wynikiem kalkulacji ograniczonych do przewidywanego dalszego trw ania życia przyszłego spadko­ dawcy. W pozostałych przypadkach horyzont czasow y decydenta przekracza jeg o przewidywane trw anie życia - w przypadku spadków świadom ych brany je st pod uwagę fakt, iż po śmierci danej jednostki zgrom adzone środki służyć b ędą innym członkom rodziny, zaś przy spadkach kapitalistycznych w ażna je s t chęć uwiecznienia posiadanych zasobów. Drugie kryterium - dbałość o interesy rodziny - je st spełnione jedynie w przypadku spadków planowanych.

Rys. 1.2. T ypy motywacji do grom adzenia i przekazywania spadków

Kategoria Typ

Nieplanowane Przypadkowe

Planowane 4 ---(bez dbałości o rodzinę)

Kapitalistyczne Spadki Planowane (z uwzględnieniem interesów rodziny) i k Altruistyczne R etrospektywne Paternalistyczne

M otywowane przez wym ianę

Czysta wym iana W ym iana strategiczna

(24)

Zaznaczyć należy, iż m ówiąc o m otyw acji będącej zespołem czynników urucham iających celow e działanie, zaw sze będziem y m ieć na m yśli m otyw ację do grom adzenia m ienia (w ystępuje ona jak o w arunek sine qua non w każdej z pow yższych sytuacji), a jed y n ie w przypadku spadków św iadom ych rów nież do pośm iertnego przekazyw ania posiadanego m ajątku innym osobom .

Spadki nieplanowane w ystępują w sytuacji, gdy je d y n ą m o ty w acją rodzica do grom adzenia zasobów je st obaw a przed niedostatkiem na stare lata. W ów czas w okresie aktyw ności zawodowej jednostka oszczędza pozyskiw ane zasoby, a poczynione oszczędności pośw ięca na sfinansow anie tych lat życia, kiedy nie będzie w stanie uzyskać żadnych dochodów z pracy. W takim przypadku podstaw ow ym i czynnikam i określającym i w ystępow anie tego typu spadków są trzy czynniki: niepew ność co do czasu trw ania w łasnego życia9, nakazująca zapew nienie środków na sfinansow anie długiego okresu; niedoskonałość rynków kapitałow ych odnośnie do m ożliw ości zapew nienia popraw nie (tj. zgodnie z zasadą neutralności aktuarialnej) oszacow anej renty dożyw otniej; niem ożności pozostaw ienia ujem nego spadku (tj. netto długu - te ostatnie zgodnie z praw em nie w chodzą do puli spadkow ej). Spadki przypadkow e są zatem efektem niezgodności pom iędzy oczekiw anym a rzeczyw istym trw aniem życia spadkodaw cy, w ynikają z w cześniejszego w stosunku do oczekiw ań zgonu, co prow adzi do nieskonsum ow ania całości zgrom adzonych na stare lata zasobów. W artość tych ostatnich w zrasta proporcjonalnie do aw ersji w obec ryzyka zw iązanego ze sta ro śc ią a także w obec w artości dochodów jednostki. U w zględniając ten punkt w idzenia, stw ierdzić należy, iż m aksym alna w artość spadku nieplanow anego pojawi się, gdy osoba grom adząca spadek um rze pod koniec sw ego życia zaw odow ego (oszczędzając do ostatniej chw ili życia, lecz jednocześnie nie rozpoczynając dekum ulacji zasobów ). Przyznać je d n a k trzeba, iż uznanie przezorności za podstaw ow y m otyw grom adzenia m ajątku spraw ia, iż spadki stają się czymś przypadkow ym , w ynikającym głów nie z długości trw ania życia rodziców i stopnia w yczerpania się zgrom adzonych przez nich zasobów . Tym niem niej badania em piryczne zd a ją się św iadczyć o tym , iż w przypadku osób najuboższych, o najniższym dochodzie i najm niejszej w artości m ajątku, spadki są istotnie czym ś o charakterze incydentalnym i m ogą być tłum aczone tym w łaśnie rodzajem m otyw acji [M asson 1995]. Takiem u podejściu przeczy z kolei w ystępująca w śród osób starych w krajach rozw iniętych dodatnia stopa

9 Badania em piryczne wskazują wprawdzie, iż zakłada się zazw yczaj, iż będzie ono dłuższe

o ok. 2 - 3 lata niż trwanie życia własnych rodziców [Ahlburg 1998], lecz w ięk szość osób aktywnych zaw odow o w krajach rozw iniętych posiada żyjących rodziców , stąd też trudno na tej podstawie dokonać odpow iednich szacunków.

(25)

oszczędności oznaczająca, iż osoby stare, nieaktyw ne zaw odow o nie „przeja­ dają” posiadanych zasobów [M iles 1999]10.

Spadki kapitalistyczne. Innym m otyw em grom adzenia spadków je s t chęć uw iecznienia posiadanego majątku bądź też stw orzenia swoistej dynastii na bazie posiadanych zasobów . W tym przypadku w ażne są nie osoby, lecz przede w szystkim składniki i wolum en m ajątku. Prototypem tego rodzaju spadków były m ajątki na tyle znaczne, iż nie m ożna było skonsum ow ać ich w trakcie życia pojedynczej osoby (czy pojedynczej generacji - co w rzeczyw istości w ystępuje jed y n ie w przypadku ok. 1% najbogatszych rodzin posiadających w w iększości państw mniej więcej je d n ą czw artą w szystkich krajow ych zasobów ). Tym sam ym m ajątek uzyskiw ał życie p e r se, w pew nym stopniu uw alniając się spod kontroli sw ego nom inalnego w łaściciela, zaś posiadanie spadkobiercy (zazw yczaj je s t nim potom stw o) staw ało się jed y n ie niezbędnym narzędziem uw iecznienia fortuny.

O prawdziwości w ystępow ania niniejszej motywacji m ogą świadczyć prow a­ dzone ostatnio badania [Arrondel, Laferrere 1998], które jednoznacznie w sk az u ją

iż pom iędzy osobami bogatymi a bardzo bogatym i w idoczna je s t różnica w zakresie bodźców skłaniających do akumulacji majątku. Osoby zam ożne są silnie m otywowane do grom adzenia majątku faktem posiadania potom stw a i jeg o liczbą (oba czynniki oddziałują pozytywnie na w ysokość spadku). W śród osób bardzo bogatych pobudki te m ają inny charakter; to czynniki fiskalne, wielkość otrzym anego od innych dziedzictwa, pragnienie uw iecznienia fortuny, satysfakcja z bycia bogatym zdają się odgrywać w iększą rolę. Sytuacja rodzinna schodzi na drugi plan. Tym samym autorzy cytowanego badania form ułują hipotezę o w ystępowaniu wśród osób bogatych dwóch zbiorów m otyw ów przekazyw ania sukcesji: rodzinnego (nastawienie na osobę dziedziczącą) i kapitalistycznego (nastaw ienie na wartość przekazywanego majątku).

Spadki planowane to spadki, w trakcie grom adzenia których brane były pod uw agę zarów no horyzont czasow y przekraczający trw anie życia jednostki, ja k i interesy poszczególnych członków rodziny (co jed nak że nie oznacza, iż spadkodaw ca kieruje się tylko ich korzyścią11). Jeśli idzie o ten drugi aspekt,

"'S w oistą próbę pogodzenia tychże dw óch przeciw staw nych stwierdzeń znaleźć m ożna w jednej z prac A xela Boersch-Supana (cyt. za: Rein 1994: 8 -9 ), który analizując zachowania konsum pcyjne w populacji osób poddanych dezaktywacji zaw odow ej w N iem czech , stw ierdził, iż pojawiająca się kilka lat po przejściu na emeryturę ponow na dodatnia akumulacja majątku spow odow ana jest pogarszającym się stanem zdrowia, uniem ożliw iającym - pom im o chęci - korzystanie z posiadanych zasobów .

11 Pamiętać m usim y, iż naw et pojęcie „altruizm” posiada w ekonom ii neoklasycznej odm ienne od pow szed niego znaczenie. W naszym przypadku oznacza ono, iż rodzice dokonując

(26)

zaznaczyć należy, iż w przeciw ieństw ie do dw óch poprzednich typów spadki św iadom e zakładają istnienie potom stw a, którego egzystencja w pływ a na kształtow anie się w ielkości przekazyw anego m ajątku. Przyw ołajm y istniejące w literaturze przedm iotu podejścia, w yjaśniające ram y uw zględniania w de­ cyzjach spadkow ych innych spokrew nionych osób. Pierw sze z ow ych podejść odw ołuje się do pojęcia altruizm u m iędzypokoleniow ego, drugie z nich zaś do egoizm u m iędzypokoleniow ego [Arrondel, Laferrere 1992].

K ategoria altruizm u m iędzypokoleniow ego opiera się na uznaniu, iż spadko­ daw cy dokonując podziału swego m ajątku p ragną zniw elow ać nierów ności m iędzypokoleniow e (pom iędzy rodzicam i a dziećm i) w poziom ie życia oraz intrapokoleniow e (skorygow anie różnic w ynikających z różnych dochodów poszczególnych potencjalnych dziedziców bądź też w yrów nanie salda d otych­ czas udzielonej pom ocy; np. dziecku X zapisuję m niej, gdyż pom ogłem mu w spłacie kredytu m ieszkaniow ego, podczas gdy pozostałym dzieciom nie pom agałem znacząco). O dnośnie do tej ostatniej nierów ności dom niem yw ać m ożna, iż dzieci bardziej uzdolnione o trzym ują przypadającą na nie część zasobów rodziców w postaci inwestycji w kapitał ludzki (w okresie swej m ło­ dości), pozostałe otrzym ują rekom pensatę w form ie przepływ ów m aterialnych, w tym i w postaci spadku.

Drugie pojęcie - egoizm międzypokoleniowy - zasadza się na przekonaniu, iż podział m ajątku je s t skutecznym i stosowanym środkiem w prow adzania w szeregi potom stwa konkurencji o dziedziczony majątek, której owocem dla spadkodawcy jest troskliwe zaspokajanie jeg o potrzeb na stare lata. W zależności od rodzaju pożądanej przez przyszłego spadkodawcę form y opieki w ygryw ają w „przetargu” o jego względy raz zam ożniejsi, raz biedniejsi potencjalni spadkobiercy. W przypadku, gdy potrzeby rodzica w ym agają nabycia dóbr i usług na rynku, a tym sam ym w ykorzystania przez dzieci środków finansow ych, uprzyw ilejow ane jest potom stw o zam ożniejsze. W przypadku natomiast, gdy chodzi o potrzeby, które m ożna zaspokoić we własnym zakresie (w form ie sam odzielnie w ykony­ wanych usług, np. opieka nad chorym), faw oryzow ane je s t potom stw o uboższe, dla którego alternatyw na w artość czasu je st niższa. Przyjrzyjm y się zatem rodzajom m otywacji do grom adzenia i przekazyw ania spadków planow anych uszeregowanym w edług m alejącego znaczenia zasady altruizm u m iędzypokole­ niowego, w zrastającego zaś egoizm u m iędzypokoleniowego.

C zysty altruizm. Jego podstaw ow ym celem je s t niw elow anie różnic w po­ ziom ie życia w ramach rodziny. R óżnice w ystęp ują zarów no m iędzy

wydatkowania posiadanych zasobów , m ającego zapew nić m aksym alizację korzyści, w łączają w zakres funkcji użyteczności u żyteczność sw ych dzieci. Tym sam ym rodzice nadal m ogą dokonyw ać racjonalnych, opartych na ekonom icznych kalkulacjach, wyborów.

(27)

poszczególnym i generacjam i (rodzice — dzieci), ja k i w ew nątrz danej generacji (różnice pom iędzy poziom em życia np. rodzeństw a). R odzice spełniają ów cel w trakcie sw ego życia w dwojaki sposób: inw estując w kapitał ludzki ucieleśniony w swych dzieciach bądź też przekazując potom stw u w szelkiego rodzaju dary łatw o w yrażalne w pieniądzu (oprócz pom ocy m aterialnej zaliczym y do nich rów nież św iadczone dzieciom usługi). Spadek m a za zadanie zniw elow ać różnice pom iędzy dochodam i (bądź posiadanym i zasobam i) dzieci, istniejące w chwili śm ierci rodzica, w ykorzystując do tego celu zasoby rodzicow i ju ż na nic niepotrzebne (znikają bowiem w ów czas autom atycznie różnice m iędzypokoleniow e). Za m odelem opartym na czystym altruizm ie przem aw ia fakt, iż zdecydow ana w iększość testam entów postanaw ia, aby podzielić masę spadkow ą rów no pom iędzy w szystkie dzieci (np. w USA 70% zapisów ostatniej woli nakazuje dokonanie rów nego podziału m asy spadkow ej [Arrondel, Laferrere 1992]). Podkreślić przy tym należy, iż jeśli transfery m aterialne byłyby m otyw ow ane jed y n ie altruistyczną chęcią pom ocy w łasnem u potom stw u we w łaściw ym czasie (tj. przede w szystkim w okresie usam o­ dzielniania się), to w inny pojaw iać się wcześniej i posiadać postać nie spadku, lecz d aru 12. To rozw iązanie bowiem je st z punktu w idzenia opodatkow ania przepływ ów m iędzypokoleniow ych m echanizm em znacznie tańszym , zw łaszcza jeśli dar je st rozłożony w czasie [Parsons 1984]. Podejrzew ać zatem należy, iż w przypadku, gdy rodzic kieruje się czystym altruizm em , transfer m iędzypo­ koleniow y pojawi się w cześniej w innej form ie - przede w szystkim w postaci inwestycji w kapitał ludzki potom stw a (w ybór form y zależeć będzie od subiektyw nej oceny jej zyskow ności dla dziecka).

Spadki retrospektywne. N aczelna zasada leżąca u źródeł w ystępow ania m otyw acji do grom adzenia i przekazania spadku brzmi: „Czyń dla sw ego dziecka to, co dla ciebie czynili twoi rodzice” . Zakorzeniona je s t ona w pojęciu odroczonej w zajem ności, albow iem spadek je s t tak traktow any, ja k gdyby był odw zajem nieniem się za pomoc otrzym aną od w łasnych rodziców . O dm ienna w ersja motywacji prowadzącej do spadków retrospektyw nych sform ułow ana została w połowie lat dziew ięćdziesiątych przez am erykańskich badaczy D. C oxa i O. Starka [Stark 1999], Bazuje ona na „efekcie dem onstracji”, czyli swoistym m echanizm ie transm isji w zorców zachow ań. P ierw otną form ą przepływ ów je st w tym przypadku transfer na korzyść rodziców dokonyw any przez ich dorosłe dzieci, natom iast podstaw ow ą przesłanką, skłaniającą je do pośw ięcania posiadanych zasobów (środki m aterialne, czas itp.) je st chęć uti w alenia w świadom ości posiadanych dzieci konieczności w yw iązyw ania się z o ow iązku opieki nad rodzicam i na stare lata. W przypadku spadków ów

Cytaty

Powiązane dokumenty