7
czerw ca obchodzić będziem y Św ięto Ludowe.
Jego obchody ju ż od za ra n ia były zawsze gorącą m a n ifestac ją chłopskich dążeń narodow ych, p rzejaw em woli chłopów, k tórzy w alkę o p e ł
nię praw obyw atelskich w ią- eali nierozłącznie z w alką o n ajw ażniejsze interesy n a ro du i państw a.
Nie od rzeczy będzie więc wspom nieć o narodzeniu się Ś w ięta Ludowego.
J a k tw ierdzą historycy zaj
m ujący się ruchem ludowym , k isp ira cją obchodów tego św ięta była kościuszkow ska legeikła — w y rażająca ludo
w e m arzenia o chłopach, k tó rzy „żywią i b ro n ią”. Popu
larność tej idei w ykorzystał tw ó rca podw alin ruchu ludo
wego w Polsce — Bolesław Jtfysłouch. Na jego to w ezw a
nie, Rada N aczelna Polskiego S tronnictw a Ludow ege szero
k o rozfiropagow ała w zaborze austriackim ideę czczenia przez lu dow ców p rzypadającej w W04 roku 110 rocznicy b itw y pod Racław icam i.
L
a ta pierw szej w ojny św iatow ej nie sprzyjały kontynuow aniu trad y c ji obchodzenia chłopskiego św ięta. Zwyczaj zapoczątkow a
ny w 1904 ro k u wznow iony zo słał po 23 la tac h przez dzia
łaczy S tronnictw a C hłopskie
go, a następnie został p rzy ję
ty przez w szystkie ug ru p o w a
nia ludowe. O ficjalną decyzję o obchodach Ś w ięta L udow e
go podjęto 15 m a ja 1931 ro k u podczas kongresu, n a którym trzy stronnictw a chłopskie po
stanow iły pow ołać jed n ą o r
ganizację — S tronnictw o L u
dowe. O tym, ja k bardzo t r a dycja ta zakorzeniła się w śród m ieszkańców polskiej w si — może świadczyć i to, 4e w brew zakazom w ładz sanacyjnych, a później — zakazom hitlerow skich okupantów — św ięto
przetrw ało. Zwyczaj obcho
dzenia św ięta, będącego za ra
zem św iętem ruchu ludowego
— je s t trad y c ją wciąż żywą.
K ontynuatorem najpostępow szych trad y c ji ruchu ludow e
go jest dziś Zjednoczone S tron nictw o Ludowe. Ono to właś
nie je st in sp irato rem i orga
nizatorem corocznych obcho
dów św ięta polskiej wsi.
Z tej to okazji poświęcam y niniejszą publikację nynki«j organizacji ZSL, będącej w du żetf m ierze inicjatorem pozy
tyw nych przem ian we wsiach naszej gminy.
— Czy ta praw da, ie nyska
•rjfanlzaeja ZSL jest n ajw ięk szą pm inną organizacją w Polsce — x tym pytaniem zwróciłem się do Anieli B b- katy — prezesa M G - I ZSL.
— Oczywiście. Na dzied <fca
sietjszy m am y 50 kół. które sk u p iają w swych szeregach 1208 członków. Tu w arto do
dać, że już w bieżącym roku przyjęliśm y w nasae szeregi 107 członków. Mamy kota ty powo w iejskie, choć swej dzia łalności nie ograniczam y ty l
ko do nich. Są wszak liczne insłytucge p racujące dla ro l
nictw a, stąd m am y koła np.
w POM w Przeięku, Woje
w ódzkim Zakładzie W eteryna
rii (placów ka w Nysie), R ejo
now ym P rzedsiębiorstw ie Me
lioracyjnym . M am y także koło w Zespole Szkół Rolniczych, a n aw e t pow stało koło przy nyskim ZOZ.
Muszę tutag powiedzieć, ie nie n arzekam y raczej n a b ra k aktyw ności w naszych kotach.
Choć są takie, których dsU -
łalność zasługuje n a podkre
ślenie.
— W łaśnie, ja k ie to są ko ła t
— Z nane nie tylko w n a szej gm inie je st koło w D o - m aszkow icach, przy R S P w;
W yszkowie, Kępnicy, R SP R u - sooin czy W ierzbięclcach. M o i n a ta k wyliczać dość długo...
P racą nyskiej organizacji) ZSL k ie ru je M iejsko-Gminny, K om itet, a jego prezydium ’ stanow ią: prezes — Aniel*.
B ukatow a, wiceprezes — H en
ry k Tchorzew ski, se k re tarz — Zdzisław Kot, oraz członka-»
w ie: Jerzy Derejesyk, W łady
sław Medwid, M arian Gołąc*-*
ko, H ieronim W iatrow ski, J s » nina Szweda, J a n S kotnicki Ł Czesław Klim czak.
— Czy m ogłaby P a n i w y
m ienić k ilk a W aszych inicja
tyw służących w si i ro ln ik o m ^
— In icjaty w je st wiele. Bo
ję sił, t e ja k parafo* j«kle*
kolo, to koledzy '**5* m fctt prete n sje . M imo to, kHka pw - .. (Dokończenie na stfA #
Święto polskiej wsi
Uśmiechu I radości naszym dzieciom z okazji ich św ięta.
Zdjęcie: Z. K w iecień
Postawy dla „SpoSany“
Obecność pracow ników z Zakładów U rządzeń P rzem ysłow ych w kom binacie chem icznym „S polana” w N eratovicach została przedłużona do końca 1989 roku.
W tych d niach podpisany został k o n tra k t na dostaw ę ap a
ra tu ry i prace usługow o-m ontażow e II linii SO, na la ta 1988—
1989.
D ostaw y obejm u ją m iędzy innym i następujące (ważniejsze) ap a raty : piec z dopalaczem do sp alan ia siarki, kocioł w e w spółpracy z „F akop” Sosnowiec i PBM H Gliwice.
W artość dostaw i p rac usługow o-m ontażow ych oszacowana została na pól m iliard a złotych.
N/ 15 (564) 1987-05-30 Cena 5 zł
W W U M E H Z E 1'OLŁt/łWł; j
• SESJA R A D Y N A R O D O W EJ # LUDZIE N A SZ E G O M IA STA • M A R A Z M I IN*
D O LENCJA # PRYW ATNE PARKINGI • JEDZIE PO CIĄ G Z DALEKA
i '
l y s a p o t r z e b u j e m i e s z k a ń !
Gazeta międzyzakładowa: Zakładów Urządzeń Przemysłowych, Fabryki Pomocy Nau
kowych, Zakładów Wytwórczych „Cukry Nyskie", Zakładu Wykonawstwa Sieci Elek
trycznych, Spółdzielni Inwalidów „Pokój". Kombinatu Państwowych Gospodarstw Rolnych w Białej Nyskiej.
Interes i „interesik”
G tym , że z budow nictw em m ieszkaniow ym nie jest do
brze, nikogo nie potrzeba przekonyw ać. Czytam y o tym w prasie, słyszym y w rad io i t v j . N aw et najpow ażniejsze grem ia stw ierdzają, że budów niotw o odstaje...
W Nysie, o złym stanie rz e czy — czyli budow nictw a mie szkaniowego — p rzekonuje
m y się naocznie. Z tym tr u dno się pogodzić, m ając w pa mięci szybkie dość przed laty tem po w znoszenia dzielnicy P o h id rie I. Obecnie, w y d h iła się o kolejne la ta okres w y
czekiw ania n a klucze do w łas
nego lokum . Co gorsza, to za
m iast radosnych aktów p rze
k azan ia kluczy — m am y po w ody do coraz większych ża
lów. Powód — bardzo proza
iczny. Z am iast z każdym ro kiem oddaw ać więcej m iesz
kań, n ie realizuje się naw et w ielkości planowych.
W przedstaw ionych Radzie N arodow ej M iasta i Gm iny N ysa m ateriałach spraw ozdaw czych, w rozdziale „budow nictw o m ieszkaniow e” — m o
żna znaleźć wielce w ym ow ną statystykę, a ta ponoć praw dę mówi.
P lan efektów m ieszkanio
w ych zakładał, że w ro k u u - biegłym , w e w szystkich fo r
m ach budow nictw a m ieszka
niow ego oddanych zostanie 418 lokali. W planie oczyw iś
cie założono szczegółowsze d a ne, ile m ieszkań zostanie od
danych w ram ach inw estycji spółdzielczych, zakładowych
palronackach, a naw et tzw.
budow nictwo indyw idualne — nieuspołecznione. I to ostatnie m a przekroczenie w ykonania, bo zam iast planow anych 40, oddało 46 m ieszkań.
Ogółem oddano w roku u- biegłym 262 m ieszkania. Do w ykonania p la n u zabrakło w zasadzie dwóch pozycji.
Budow nictw o w łasne zakła
dów pracy — 124 m ieszkania p rzy ul. Słow iańskiej oraz in dyw idualne spółdzielcze przy ul. M ickiewicza — 38 m iesz
kań. Poniew aż obu tym ra d a - niom poświęciliśm y już wiele uw agi w naszej gazecie — nie m a sensu w racan ie do tych spraw , któ re spowodowały, że
je st ta k ja k jest, a je st b a r
dzo niedobrze. W dalszym cią
gu zapom ina się, że za każdą naw alan k ą — k ry ją się k o n k re tn i ludzie... których zacznij m y w reszcie rozliczać. W szak lego co robią — n ie ro b ią bez
interesow nie. Biorą za to pie
niądze.
Co i ra z inform ujem y n a naszych łam ach, że w ładze m iasta, że ra d a narodow a, ża urząd... walczą o pow iększe
n ie dla Nysy planów w zak re
sie budow nictw a m ieszkanio
wego. Je stem przekonany, ż*
cel ten m ożna osiągnąć, choć od sam ego zafiksow ania w o d -
(Dokończenie na H f. 3}
Budowa bloku mieszkalnego pr*y ul. Piastow skiej..
Zdjęcie: M. Detubicki
Sh. ) NOW INY NYSKIE Nr 15 (364)
Świąto polskiej wsi
(Dokończenie te itr. 1)
dam . K ubicę — ZSL i RSP czynnie zajęły się k onserw a
cją wodociągów, a także wy-
•zly z inicjatyw ą przygotow a
nia, a następnie uruchom ie
n ia oczyszczalni w iejskiej. W ram ach Tygodnia O byw atel
skiego Czynu Społecznego — w 15 wsiach nasze kola u- czestniczyły w pracach po
rządkow ych, a także prow a
dziły prace n a rzecz szkół przedszkoli. O Domaszkowi- cach, W yszkowie czy W ierzbię- eicach — pisaliście zresztą w
„N ow inach N yskich”.
W ychodzimy z założenia, że za wcześnie, ażeby się n a po
tęgę chwalić. Raczej niech nas chw alą — efekty naszej p ra - cy.
— Ale splendory jakieś na W as spływ ają?
— Nie tra k tu je m y tego jako splendorów , ale czujem y się n apraw dę zaszczyceni i wyróż nieni tym , że tegoroczną kam
panię spraw ozdaw czo-w ybor- czą w naszych kolach na szcze
blu k rajow ym zainaugurow a
no w Domaszkowicach, a jej zakończenie — też odbyło się w naszej gm inie — w R SP w Wyszkowie. W spomnę tu ta j, że w tyiti zebraniu uczest
niczył prezes NK ZSL — m arszałek S ejm u PRL — Ro
m an M alinowski.
W Nysie, jesienią, zainaugu
rujem y także k am panię s p r a wozdawczo-wyborczą na i X » blu m iejsko-gm innym ...
— Ja k ie zadania wytyczacie sobie n a przyszłość?
— Robić to sam o — tylko jeszcze lepiej. Mam tu n a m y
śli okazyw aną przez ZSL po
moc dla rolników w za ła tw ia
n iu spraw zaopatrzenia wsi w opał, m ateriały budo
w lane, czy inne bardzo wsi potrzebne, ale tru d n e do uzy
skania produkty przem ysłowe.
Wiele uwagi poświęcim y s p ra wom zw iązanym z p rzetw ór
stw em płodów rolnych, a ta k że zaopatrzeniu naszego rynku nyskiego w żywność. Będzie
m y także pilotow ać rem ont Zespołu Szkół Rolniczych, a także innych placów ek tego typu — na wsi.
Z akładam y także bardziej ak ty w n ą pracę z rolnikam i bezpartyjnym i, gdyż wychodzi m y z założenia, te organiza
cja, k tó ra się n ie ro zw ija — nie zyska sobie poparcia.
R. Ch.
W felietonie „D rzew a um ie
ra ją stojąc" (nr 11/85) p isa
liśm y: „Drzewa w m ieście są pow ażnie chore. P rzekonuje n a s o tym każda w iększa w i
chura... D rzew a padały na ru ch liw e ulice, n a szkołę, n a p ark o w e ale jk i”.
N ie m I c ż t k i s i ć Io s r
10 m a ja br. w czasie szale
jącej w ichury, o czym rów nież inform ow aliśm y, doszło do tragedii. S padający k o n ar zabił kobietę.
Z now u w racam y do sp ra-
w y.- Przy al. R oosevelta roś
nie duży klon, którego pień u dołu je s t w ypalony. P onad
to drzew o pochylone je st w stro n ę urządzeń gazowych zn ajdujących *>ę obok m łyna.
Nie należy kusić losu. bo może być nieszczęście. (KG)
Pro#jr«f»ł oAcliodóiw
Ś w i a t u Ludou/ego
* czerwca 19*7 r. *
Godz.
10.00—16.00
— FESTYN L U D O W YNysa, ul. Chodowieckiego — Lompy.
1. Kiermasz handlowy 2. Loteria fantowa
3.
Występy zespołów4.
Imprezy I konkursy sportowe5.
Pokazy strażackie6. W ystawa sprzętu rolniczego Godz.
16.30
— Otwarcie wystawy fotograficznej z W yicigu Dookoła Polski organizowanego pod patrono- łem Prezesa
NK
Z SL kol. Romana Malinowskiego w 1966 roku.
Nyski Dom Kultury.
Godz.
17.00 —WIECZORNICA
f. Wystąpienie okołicznoiciow«
2. Wręczeni« odznaczeń
3.Wręczenie ległtymac? człon
kowskich
4.
Program artystyczny
wwy
konaniu nyskich zespołów ar
tystycznych.
Egzam in pisem ny z m atem atyki Zdjęcia: E. DUDA
Rośnie konto®
pomocy szkoło
K onto N arodow ego Czynu Pom ocy Szkole wzbogaciło się 0 dalsze w płaty. S ta n na dzień 1 stycznia 1987 ro k u w yno
sił 14.858 tys. złotych, n a 11 m a ja br. 17.485 tys. złotych.
W bieżącym ro k u zakłady, in sty tu cje i osoby p ry w a tn e w płaciły 2.627 tys. złotych. Są rów nież d ek larac je z zakła
dów pracy i od osób p ry w a t nych, św iadczenia pomocy rze crow ej w postaci robocizny, S frzętu transportow ego i bu dow lanego oraz m ateriałów .
Na F undusz N arodowego Czynu Pomocy Szkole w br.
m iędzy innym i w płaciły: P ań stw ow a K om unikacja Sam o
chodow a — Nysa — 866,4 tys.
złotych. Z akład Sam ochodów D ostawczych — 511.4 tys. zło tych. P rzedsiębiorstw o T ra n s portu H andlu W ew nętrznego
— 360,0 ty s złotych. Osiedlo wy K om itet Sam orządu Miesz kańców n r 4 — 300.0 tys. zło tych. Pow szechna Spółdziel
n ia Spożywców — 74.0 tys.
złotych, R ejonow y U rząd S praw W ew nętrznych — 64,7
tys. złotych. W ojew ódzkie P rzedsiębiorstw o P rzem ysłu Zbożowego „M łyny” Nysa — 45,2 tys. złotych. G a rb a rsk a S półdzielnia P ra cy „Asko” — 43,5 tys. złotych. W płaty od in d yw idualnych osób — 27.5 tys. złotych.
L ista ofiarodaw ców je st dłu ga. Nie sposób w ym ienić naz w y w szystkich zakładów i in stytucji, k tó re dokonały w ięk szych lub m niejszych w płat.
S ą je d n ak przedsiębiorstw a, zakłady, instytucje, k tó re w bieżącym ro k u na F undusz N arodow ego C zynu Pom ocy Szkole nie w płaciły ani zło
tów ki.
W p rzedsiębiorstw ach i za
k ła d ac h pracy ogólne zebra
n ia delegatów lub rad y p ra cownicze dokonały podziaiu w ypracow anych środków za 1986 rok. Sądzę, że przy ich podziale nie zapom niano o po mocy szkole. O dalszych w i4a t®ch n a ta k wzniosły cel bę
dziem y C zytelników na bie
żąco inform ować.
M. ZELW ETRO
Iw ana R adom ińska. . ' » . „ ‘
M a t u r y
W poniedziałek, 11 m aja br. przystąpiła do pisem nego egza w e w szystkich szkołach śred m inu z języka polskiego, nich młodzież ostatnich klas Dzień później odbył się d ru
gi z egzam inów pisem nych, z przedm iotów odpow iadających kieru n k o w i nauki.
W 6 nyskich szkołach śred n ich przystąpiło do egzam inu pisem nego 477 abitu rien tó w w tym 68 z k la s wieczoro
wych.
* * *
74 ab itu rien tó w Liceum Me dycznego egzam in pisem ny zdaw ało w nowo w ybudow a
n ej przestrzennej (12*24 m) sali gim nastycznej. Po raz pierw szy w h istorii szkoły za istn iała możliwość przeprow a dzenia egzam inu pisem nego dla w szystkich abitu rien tó w w jednakow o dobrych w a
runkach.
Z języka polskiego absol
w enci m ieli do w yboru je
den z trzech tem atów : 1. T w ór czość poetów i pisarzy o kre
su O droczenia i Oświecenia w yrazem tro sk i obyw ateli o Kształt i przyszłość ojczyzny 2. „Nad N iem nem ” Elizy O- rzeszkow ej i „Potop” H enryka S ienkiew icza — powieści wy rosłe z niepokojów i dążeń pi sarzy-realistów . 3. „Przeszłość je st to dziś. tylko cokolwiek d alej” (C. Norwid). A ktualne problem y naszej współczes
ności w w ybranych utw orach w spółczesnej lite ra tu ry pol
skiej i obcej.
N ajw iększym powodzeniem
■wśród piszących pielęgniarek cieszył się te m at pierw szy. Wy brało go 62 osoby, drugi 8 i trzeci 4. We w torek odbył się egzam in pisem ny z m atem a
Dzień Pracownika
Gospodarki Komunalnej
Co ro k u w m aju sw oje świę to obchodzą pracow nicy gospo d a rk i k om unalnej i m ieszka niow ej.
Z tej okazji 15 m a ja br.
M ieczysław Szozda, W acław a Lenkiewicz, Józef G uła, Józef Lis i J a n in a P iejk a w pisani zostali do honorow ej Księgi Zasłużonych P racow ników Re jonowego P rzedsiębiorstw a G ospodarki K om unalnej i M ieszkaniow ej w Nysie.
W yróżniono ich także zło
tą odznaką „Zasłużony P r a cow nik R PG K iM ”, m edalem okolicznościowym , listem gra tu la cy jn y m i n agrodą pienięż ną.
W im ieniu kierow nictw a przedsiębiorstw a, organizacji społeczno-politycznych i zało gi w yróżnionym serdecznie po dziękow ał z-ca d y rek to ra Z dzisław Osadczuk.
* -* #
N astępnego dnia w P aństw o w ej Szkole M uzycznej odbyła się uroczysta ak adem ia z u- działem w ładz politycznych i adm inistracyjnych. P rzem ó
w ienie okolicznościowe wyglo sil Zdzisław Osadczuk.
Załodze p rzedsiębiorstw a za ich pracę podziękow ali: w i- m ieniu k om isji w spółdziała
n ia p a rtii politycznych Zdzi
sław Kot, a w ładz a d m in istra cyjnych Tadeusz M uraw ski.
W ielu pracow ników o trzy
m ało odznaki „Z asłużonem u Opolszczyżnie”. „Zasłużony Działacz Ziem i N yskiej”, o d znaki resortow e i dyplom y n a czelnika m ia sta i gm iny.
W części arty sty cz n ej w y
stąp iły zespoły Szkoły Pod
staw ow ej n r 8 i Szkoły Mu
zycznej.
R. G.
Nr 15 (564) NOW INY NYSKIS Sir. 3
Sesja Rady Narodowej
21 m a ja odbyła się ’sesja Ra dy N arodow ej M iasta i G m i
ny, a jej porządek przew idy w ał m.in. dw a niezw ykle istot ne p u n k ty : S praw ozdanie z w y k o n an ia p la n u rocznego bud żetu i funduszów celow ych o- ra z z pozostałej działalności naczeln ik a MiG za ro k 1986.
P u n k t ten przew idyw ał także k w estię udzielenia (bądź nie) abso lu to riu m naczelnikow i.
D rugim p u n k te m było: uchw a lenie planu spolecano-gospo- darczega rozw oju m ia sta i gm i ny na la la 1936—00.
Z uw agi n a w ielką za w ar
tość m ateriałow ą, w dzisiej
szej pub lik acji om ów im y p u n k t pierw szy.
Nim je d n a k ra d n i p rzy stą
pili do jego om aw iania, zgod nie z p rzy ję ty m regulam inem obrad, przeprow adzono s p ra w y proceduralne. M.in. z uw a gi na w ygaśnięcie m an d atu rad n e j, na jej m iejsce w ybra no k an d y d a ta z tego samego obw odu wyborczego — W acła wa M ądrego, k tó ry następnie
złożył ślubow anie.
N astępnie ra d n i zgłaszali in te rp e lac je . Było ich sporo. Wy stępow ali n iek tó rzy ra d n i po jedynczo, in te rp ela cje zgłasza ły także g ru p y radnych. Do
tyczyły one ta k bardzo w aż nych dla naszego m ia sta sp ra w ja k : woda, oczyszczal
n ia ścieków, • budow nictw o m ieszkaniow e. In te rp e la c ji ty c h było sporo, chyba z uw a gi na fak t, iż w sesji uczest niczyi w ojew oda K azim ierz D zierżą n.
In te rp e la c je dotyczyły ta k i e sp raw zw iązanych z rem on ta m i budynków , firm je w y
konujących, teren ó w pod przyszłe osiedla, a ta k że spraw drobniejszych, lecz uciążli
w ych dla m ieszkańców m iasta ja k ciągłe aw a rie telefonów , d ziu ry w jezdniach itp.
S praw om in te rp ela cji — po św ięcim y w najbliższym cza
sie o drębną publikację.
Mimo, iż m am y p raw ie po
łow ę roku 1987, w ażnym mo m e n tem było rozliczenie ro k u ubiegłego. S praw ozdanie na ten te m a t przedłożył radzie naczelnik W. D yrka.
W arunki, w jak ich przyszło realizow ać ubiegłoroczny plan, byiy na posiedzeniach kom i
sji i sesjach rad y ju ż w ielo
k ro tn ie om aw iane. N aczelnik
J a n i n a
R odzina p ań stw a Szwedów znana jest w szystkim m iesz
k ańcom ulicy B aligrodzkiej w Nysie. Ale nie tylk o lm. P an i J a n in a , kobieta bardzo e n e r giczna, niezw ykle sk ro m n a i
— ja k w yniosłam z naszej blisko 4-godzinnej rozm ow y
— o w ielkiej m ądrości iy eło w ej, je st ak ty w n y m członkiem
D yrka o kreślił je jako „dyk
t a t dostaw ców i w ykonaw ców ”.
W p lanie ubiegłego roku u - ję ty ch było 41 zadań inw esty cyjnych. Ze środków rad y na rodow ej — finansow ano 3 za dania. 21 finansow ała W oje
w ódzka R ada N arodow a, a jed n o stki nie podporządkow ane
— 17 zadań.
W roku ubiegłym Nysa wzbogaciła się m.in. o: sieć w odociągową dla osiedla Pod zamcze, sieć cieplną do ul.
S łow iańskiej, nowe odcinki ka n alizacji sa n ita rn e j i deszczo w ej (F redry i Zapolskiej), a p tekę na osiedlu Podzamcze,
re sta u ra c ję na Gałczyńskiego i paw ilon handlow y przy ul.
Dunikow skiego.
Z pew nym opóźnieniem rea lizow anych je st 13 zadań, w tym : kotłow nia cen traln a, za piecze szpitala, sieć en erg e
tyczna przy ul. W ańkow icza i B atalionów C hłopskich (o- czekuje n a odbiór), uruchom ię nie studni głębinow ej, zakład m leczarski.
W roku ubiegłym nie roz
Zjednoczonego S tro n n ictw a Ludowego i ra d n ą R ady Na rodow ej M iasta 1 G m iny w Nysie. S tąd też niew iele m ó
w i o swodm gospodarstw ie, w ięcej czasu pośw ięca sp ra
wom ogólnokrajow ym , m iej
scowym bolączkom , spraw om w ychow ania w rodzinie, w ar to śc i pracy.
poczęto z zaplanow anych: bu do wy sieci k analizacji sa n ita r nej i deszczowej przy ul. Le
lew ela i R eja, ujęcia wody przem ysłow ej (i dobrze się sta ło), gdyż w zw iązku z podję
ciem inw estycji „rozbudowa w odociągów” — byłoby to du blow aniem tego typu robót.
P lan ubiegłego roku prze
w idyw ał 58 zadań rem onto
w ych. W ykonano 15 takich jak : rem ont ul. K ruczkow skie go, kino „Pokój”, otw arto m u zeum... N iestety, w jedenastu przypadkach inw estorzy i wy konaw cy nie dotrzym ali usta lonych term inów , a tym sa
m ym n astąpił poślizg. Nie roz poczęto 9 zadań.
W pływ na jakość i te rm i
nowość przeprow adzanych re m ontów ma ich w ykonaw ca.
J e s t ich kilku. Je d en jest nad zwyczaj niesolidny. Chodzi o RPRBGK. Nie dziwi nas to, gdyż firm a ta wiele razy by ła staw ian a n a cenzurow a
nym... i nic do tej pory na lepsze się nie zmieniło.
O spraw ach tych mówił na czelnik D yrka z dużym sar-
P an J a n Szwedo, choć jest człow iekiem bardzo schorow a nym , pośw ięca w iele czasu sw ojej ziemi, sw ojem u gospo d arstw u . A m a się o co trosz czyć, bo to i sprzętu dużo, ciągle coś trzeba rem ontow ać i w obejściu zrobić. W cza
sie m ojej w izyty niew iele m ia łam okazji, by z nim poroz
m awiać, bo w łaśnie odstaw iał jałów kę.
P rz y jec h ali tu ta j ze wscho du, ze Stanisław ow skiego. Za m ieszkali n a jp ie rw u rodzi
n y w K olnowicach. Ale ja k to w rodzinie i n a dodatek n a je d n y m gospodarstw ie, nigdy nie może być Idealnie. P rz y jech ali więc do Nysy. K upili zrujnow any dom, powoli za
częli go rem ontow ać. P an J a n dokupyw ał system atycznie zie mię, znalazł się koń, k ro w a i jakoś się żyło. Ale jedno
cześnie pracow ał w S tac ji O- chrony Z w ierząt H odow la
nych, w spółdzielni p ro d u k cyjnej. Ma za sobą 23 la ta nie p rze rw an e j p rac y zawodowej.
Ale n a coś trzeb a się było zde eydować. Albo chodzim y obo
je do pracy, albo do pola —
Iirzm em : „...Zorganizował©! a 21 n ara d koordynacyjnych nie licząc bardzo w ielu interw en cji indyw idualnych. Z przy
krością stw ierdzam , że n a j
częściej na tych n ara d ach o- rnawiać i rozstrzygać trzeba problem y i sp raw y pomiędzy inw estorem i w ykonaw cą...”
Rok ubiegły p rzedstaw iał się dobrze jeżeli chodzi o rea lizację planu budżetu. M.in.
osiągnięto praw ie 35 proc.
w zrostu planow anych docho
dów. W ypracow ano nadw yż
kę w wysokości ponad 70 m in zł.
W ystąpienie naczelnika Dyr ki stało się osnow ą dyskusji.
Ja k o pierwszy, w im ieniu Ko m isji Rozwoju Gospodarczego i G ospodarki M iejskiej zabrał glos rad n y S. Rydzik. Z w ró
cił uw agę na niepokojące zja wiska, a m.in. na fakt, iż ob
ce przedsiębiorstw a p racujące n a teren ie Nysy w ykonują za dania popraw nie, podczas gdy m iejscow e — w ręcz robią źle.
R adny Rydzik zwrócił także uw agę n a ciągłe zm iany tc r-
postaw iła p an i J a n in a spraw ę ostro. I ta k zostali na gospo darstw ie.
W tej chw ili m a ją ponad 23 h ek tary ziemi, ale nie jest ona n ajlepsza — IV i V k la sa. U praw iają głównie pszeni cę i płodozm ian — rzepak, bu rak i, ziem niaki, są m ieszanki i koniczyna, je st tra w a bo m a ją bydło. Przez długie la ta kooperow ali z KPGR, zakła
dem w K ępnicy — hodowla w archlaków do 45 kg. B yła to dobra i opłacalna w spół
praca, oni byli słowni, my też
— m ówi pani Ja n in a. Ale po tem K PG R zrezygnował, gdzieś po 11 latach, bo mu się to nie kalkulow ało. Teraz m ają parę krów , m aciory i tuczniki, ja k się uchow a to i coś dla dom u będzie, bo prze ciei. k a rte k na m ięso nie m a ją. Od trzech m acior m ają już 35 m ałych prosiaków , jed n a to m iała n aw e t 19 — mó wi z dum ą m oja rozm ów czyni
W gospodarstw ie zn a jd u je się sporo niezbędnego sprzętu
— je st kom bajn „Bizon” do zbioru zbóż, „A nna" do zbio r u ziem niaków , „O rlik” do b uraków , trz y ciągniki — C-80, C-60 i C-.10, w szystkie m aszyny tow arzyszące. Oglą dam obejście — m ałą chlew nfcj, oborę, szopę n a m aszy
n y (w budow ie są następne pom ieszczenia ze spichrzem n a zboże), wszędzie porządek, ale zdaniem gospodarzy \wjr- m ag ają j u t rem ontu. T rzy U
m inów oddania 1 etap u szpi tala, nieoddanie do eksploata cji studni, słaby postęp w u - zbrajan iu terenów pod budów nictw o m ieszkaniow e. R adny Rydzik zaznaczył, iż krytycz ne uw agi zaw arte w stanow i sku kom isji nie pow inny p rzy słonić wielu pozytywów. E y - ło ich znacznie w ięcej niż n e gatyw nych przykładów . S tąd też w im ieniu kom isji ra d n y wniósł ó przyjęcie spraw ozda nia i udzielenie naczelnikow i absolutorium .
S tanow iska klubów rad n y ch przedstaw ili: klubu PZPR — R. Passek, ZSL — B. W olański, SD — radny M. N astaj. Zespo
ły te glosowały za p rzy ję
ciem spraw ozdania i udziele niem absolutorium .
Przew odniczący Rady N aro dowej M iasta i G m iny Nysa Tadeusz Łoboda nie m iał kło potów z liczeniem, gdyż sp ra wozdanie i absolutorium zo
stały p rzyjęte jednogłośnie.
I choć do w ystąpienia wo
jewody K. D zierżana pow ró
cimy w następnym num erze, to jed n ak jego uw agi odnoś
nie minionego roku trzeba o- mówić już. W ojewoda zauw a żył — że z tego co się podję ło — trzeba rozliczyć się przed wyborcam i. Na spraw y w oje wództwa, w tym kontekście również na spraw y Nysy — trzeba patrzeć realnie. Ni«
można tw orzyć program ów bez pokrycia... Rozliczono się z pla nów za rok ubiegły? Tu wo jew oda D zierżan zwrócił uw a ge na spraw y rolnictw a, k tó re niestety w gm inie Nysa in m inus odbiega od średniej wo jewódzkiej. W «;le niie lepiej p rzedstaw iała się w roku u - biegłym realizacja czynów soo łecznych... W ojew oda zw rócił także uw agę j a pozytyw y, a zwłaszcza w zakresie w y
chow ania przedszkolrego i in.
* # #
ta tem u zakupili m ateriał n a dobudow ę pomieszczeń rrriesz kalnych, są plany, je st pozwo lenie, n iestety w ym agana je s t rów nież zgoda sąsiada. 1 ja koś n ie mogą się z nim do
gadać, a szkoda bo m a teria ł niszczeje.
G ospodarstw o Ja n in y i J a n a Szwedów jest wzorowe, a osiągane plony wysokie. W ubiegłym ro k u m ieli 59 q z ha pszenicy, ziem niaków 450 q z ha, b uraków 300 q z ha, od
chów z 6 m actór w granicach 22,8. W tym roku spodziew a ją się w iększej liczby. Jeżeli chodzi o hodow lę w prow adza ją now ą rasę św iń — L an - d rea s 1 Dirok
T ak ja k większość rolników i oni bo ry k ają się z kłopota m i — k w it jest, węgla n ie ma. To je st upokarzające — m ówi pani Janina. B rak u je środków ochrony roślin, gdzież to się nie jeździ i nie szuka.
Mówią, że rolnicy stosują za dużo nawozów, są w ięc ogra niczania, a przecież chłop n a j lepiej w ie — tw ierd zi m oja rozm ówczyni — co jego zie
mia potrzebuje. P od jednym słońcem żyjem y l w iem y co ziem ia może dać.
W szystko có dziś m a ją to p rac a ich rą k . Różne były cza sy, raz dobrze ra z ile , ala pracow ać zaw sze trzeb a było.
R olnik nie mógł strajkow ać.
K row y m usiały być w yd o jo - (Dokończenie n a itr . 4}
Na krytym basenie nareszcie w idać robotę. Zdjęcie: T. K w iecień
Rok m iniony, został rozli
czony. Zarów no po stronie plu sów ja k i m inusów. T rzeba zdać sobie spraw ę 1 z tego, że w aru n k i w ja k ich plan był realizow any, były złożone.
W cale nie oznacza to, że b ra k było subiektyw nych przyczyn pow stan ia różnego ro d zaju o- późnień, lub. w ręcz niew yko
n a n ia poszczególnych zadań.
Jed n o je st ważne. Z adań tych n ik t nie w ykreślił. O ty c h spraw ach — w następ n y m n u m erze „NN”.
R. Ch.
LUDZIE N A SZ EG O MIASTA
i J a n S z w e d o
$ h .4 \ NOW INY NYSKI*
V Nr 15 (564)Tezy w sprawie II etapu reform y
Bariery zaopatrzeniow e
P rzedstaw iony p ro je k t tez dk reśla cele II etoipu refo rm y gospodarczej, k ie ru n k i zamian w mechamiźmie funkcjonow a
n ia gospodarki oraz propozy
cje rozw iązań. P rzy ich for
m uło w an iu S e k re ta ria t Komi
s ji R eform y G ospodarczej u - wizględnił przebieg dyskusji, o pinie i wnio6ki zgłoszone na p le n arn y ch posiedzeniach Ko
m isji R eform y Gospodarczej oraz K onsultacyjnej Rady
G ospodarczej.
Szeroka dyskusja społeczna um ożliw ić pow inna zarówno
•wzbogacenie treści II etap u reform y, dokładniejsze sp re
cyzow anie poszczególnych k ie
ru n k ó w zm ian, ja k i dokona
nie w yboru społecznie a k ceptow anych rozw iązań.
N ajczęściej podnoszonym te
m a tem w Z akładach U rządzeń Przem ysłow ych je st zaopa
trze n ie m ateriałow e. P rzed
siębiorstw o, którego ponad 70 proc. produkcji przeznaczone Best n a eksport nie odczuwa dobrodziejstw a z p rio ry tetu
«aopałrzeniow ego przy słu g u ją
cego eksporterom . Z prostej przyczyny, że nie jest on w p ra k ty c e przestrzegany.
W dalszym ciągu przew aża-
% działania uznaniow e za
m ia st jednolitych jasno o k re
ślonych k ry terió w korzystnych d la najlepszych i ekonom icz
n ie efektyw nych przedsię
biorstw . M ateriały w pierw
szej kolejności w inny być kie row ane do tych odbiorców, któ rzy w sposób najb ard ziej efektyw ny je w ykorzystują.
Nie można m ateriałów , su rowców, i p aliw a rozdzielać po rów no lepszym i gorszym przedsiębiorstw om . M uszą tr a - iić do tych zakładów , k tó re p o tra fią z nich w ytw orzyć w ięcej tow arów finalnych i lepiej te w yroby sprzedać.
D użym nieporozum ieniem je st ek sp o rt p ó łfabrykatów — blach, kształtow ników i innych w yrobów hutniczych. W yroby te w inny trafia ć do przedsię
bio rstw dobrze pracujących, w ytw arzający ch pro d u k ty fi
nalne, a ew entualne nadw yż
k i w poszczególnych grupach m ateriałow ych m ogą być kie
ro w an e n a eksport. Jeżeli nie zm ieni się dotychczasowych p ra k ty k tru d n o będzie dojść do zrów now ażenia ry n k u za
opatrzeniow ego.
N astępna sp raw a w ym aga
ją c a rozw iązania to stw orze
nie w arunków dla producen- tów -eks porterów możliwości zakupu niezbędnych o b rab ia
rek. O brabiarek najlepszych, k tó re zn a jd u ją zbyt n a ryn kach zagranicznych. Bez no
woczesnych o b rab ia re k nie m ożna w ytw arzać nowoczes
nych i tanich w yrobów.
K olejny m ocno dyskutow a
ny te m a t — to zaopatrzenie ry n k u w części zam ienne. Wy
Wyższe pożyczki dla inwalidów R u szyła rozb u d ow a
i „C u kró w N y s k ic h “
r t Dalszy w zrost p ro dukcji 1 w y n ik ając a stąd możliwość zw iększenia w ynagrodzenia o- r a z popraw y w arunków pra cy i w arunków bhp możliwe są tylko poprzez rozbudow ę zakładów.
R ealizacja planow anej in
w esty cji um ożliw i ustaw ienie m aszyn i urządzeń zgodnie z przebiegiem procesu pro d u k cyjnego oraz pozwoli n a zrae chanizow anie uciążliw ych p ra c ręcznych. Poszczególne zadania inw estycyjne realizo iwane będą rów nolegle z pro tiukcją. W ym agać to będzie staran n eg o przygotow ania in- Liwestycji i spraw nego ich wy F k o n an ia w ta k i sposób, aże- '• foy nie ucierpiały na tym pro
; 'dukcja i realizacja inw esty- : ej i.
r K tóre zadania inw estycyjne iw Z akładach W ytwórczych
„ C u k ry Nyskie” będą rozpo
częte i zakończone w bieżą
cym roku? Z p y taniem tym , iw ró eiłem się do głównego
»peejbiisty ds. inw estycyjnych 'Jerzego Kywotyckieso.
; Pl a nowa na rozbudow a za ltla<Ww — pow iedział mój roz
• m ów ca — pochłonie około 550 . m in złotych i trw ać będzie
'do 1390 roku.
W bieżącym roku n a budo w ę now ych obiektów i rak u py (nie zw iązane z rozbudową) prze«vidziana je st kw ota 79 m in złotych.
Podział posiadanych środ
ków finansow ych przedstaw ia się następująco: zakupy m a
szyn i urządzeń pochłoną 24 m in złotych, 10 m in złotych przeznaczone zostało na za
k ła d an ą rozbudow ę instalacji ciepłowniczej i 45 m in zło
tych na roboty budow lano- -m ontażow e.
W ram ach tej o statniej kwo ty zakłada się w ykonanie b u dynku w arsztatow o-m agazy- nowego (o długości 80 m etrów i szerokości 12 m etrów), któ r y do m om entu w ykonania przedłużenia hali prod u k cy j
nej o część produkcyjną i ma gazynow ą będzie służyć ja ko m agazyn opakow ań.
N astępnym zadaniem jest w ykonanie części budow lanej obiektu — w aga sam ochodo
w a oraz części budow lanej (fundam enty) pod m ontaż dzić w ięoiu 18-tonowych silosów do m agazynow ania mąki.
P onadto prow adzone będą roboty ko n serw acy jn o -ad ap ta- cyjne k o n stru k cji m etalow ej
(zakupionej z ZU P II) głów
nego obiektu produkcyjno-m a gazynowego.
Roboty ziem ne i budow la
ne (fundam enty) pod budy
nek w arsztatow o-m agazyno- w y w ykonuje brygada z Roi niczej Spółdzielni P ro d u k c y j
nej w Rusocinie.
N ajw iększym utru d n ien iem w prow adzeniu prac zgodnie z harm onogram em są częste opady atm osferyczne. Sądzę
— dodał Jerzy R yw otycki — że planow any na bieżący rok zak res prac zostanie w ykona ny.
M. ZELWETRO
(Dokończenie :e str. 3) ne, ziem ia czekała — mówi p an i Szwedo. P ow ażnym pro blem em była i jest n ad al cho ro b a męża. Syn P io tr m usiał na ja k iś czas przerw ać stu d ia na WSI żeby pomóc w gospodarstw ie. Ale ju ż w tym ro k u kończy je n a k ie ru n k u m aszyny i urządzenia ro ln i
cze i w raca do domu. W przy szłości on będzie tu gospo
darzem .
P a n i J a n in a jest du m n a ze sw ojej rodziny. Dzieci m iała zawsze dobre, chętne i do n au ki i do pracy. Je d n a córka je st już n a „swoim ”, m a dwój kę dzieci, podohnie ja k d ru ga nauczycielka —• jeszcze u rodziców, dopóki nie ukończą budow y domu.
Ż yją w rodzinie zgodnie, bo dom, stół p rzy k tó ry m zasia d a ją w spólnie w k u ch n i — łą czy. P a n i J a n in a — ja k już w spom niałam — je st człon
k iem ZSL, je j m ąż członkiem partii, córka je st w SD, syn b ezpartyjny. Zaw sze p o trafią
623 członków liczy K asa W zajem nej Pomocy przy Spó3 dz.iekii Inw alidów „P okój”. W ro k u ubiegłym 153 osobom u- dzielono pożyczek n a kw otę 10.426 tysięcy złotych. W tym ro k u z pomocy finansow ej k a sy skorzystało 98 osób. W y
datkow ano na ten cel ponad 3 m in złotych. Ś redni w kład na jednego członka wynosi 15.087 złotych.
Decyzją w alnego zebrania przedstaw icieli w kw ietniu br. zm ieniona została w yso
kość udzielanych pożyczek. I ta k dla człooków kasy posia
dających w kłady m inim um 20 tysięcy złotych i nie posiada-
dojść do porozum ienia mimo, że zdania są n iejednokrotnie podzielone. To satysfakcjo
nuje.
J a n Szwedo je st odznaczo
ny S reb rn y m K rzyżem Zaslu gi. pani Ja n in a o trzym ała to odznaczenie w ubiegłym ro ku w Belwederze. Z dum ą w spom ina spotkanie z gene
rałe m Jaruzelskim , prem ierem
jących zadłużenia w kasie w y sok ość udzielonej pożyczki może wynieść 100 tysięcy zło
tych.
Członkowie posiadający w k ład m inim um 15 tys. zło
tych i bez zadłużenia w kasie m ogą otrzym ać pożyczkę w wysokości 70 tys. złotych, n a tom iast dla członków posia
dających w kład m inim um 10 tys. złotych i bez zadłużenia wysokość pożyczki u sia ła się w kw ocie 50 tysięcy złotych.
Dla pozostałych członków kasy m ak sy m aln a wysokość pożyczki w ynosi 35 tysięcy zło
tych. (k)
M essnerem , m arszałk iem Sej m u PRL, M alinow skim . Nie co dzień przecież zdarza się zasiąść przy w spólnym stele z p rzedstaw icielam i n ajw yż
szych w ładz państw ow ych.
Za sw oją ak ty w n ą działal
ność społeczną J a n in a Szwe
do odznaczona została odzna kd honorow ą „Zasłużony Dzia łącz Ziemi N yskiej”. Z okazji Ś w ięta Ludowego składam y na ręce całej rodziny serdecz ne życzenia.
M. KW ARCIAK
Pryw atne parkingi
: r „K to n a to pozwolił — za
p y tu je jeden z działkowiczów, ab y przy publicznej drodze
¡urządzić sobie p ry w a tn y p a r- i king? K ilka dni tem u w szyst- rkie oznakow ane m iejsca były , w olne w ięc zaparkow ałem sa-
! m ochód i poszedłem na dział- j kę. Po pow rocie stw ierdziłem , że nie m a pow ietrza w ogu
m ieniu. Po 8-godzinnej cięż
kiej pracy w zakładzie prze
m ysłowym i późniejszej na działce, z tru d em napom po
w ałem koło. I ta k m iałem szczęście — powiedzieli sąsie- dzi z działki, bo niektórzy za
s ta ją sam ochody z poprzebija- n y m ogum ieniem .
Moim zdaniem je st to roz
lej
w b iały dzień za ap ro b atąZ arządu POD, k tó ry w yraził zgodę n a tę prerogatyw ę. Kto przyw oła właścicieli p ry w a t
nych parkingów przy publicz
n ej drodze (i Z arząd POD) do poszanow ania praw i zasad w spółżycia społecznego oraz um ożliw ienia ^korzystania z p ark in g u zgodnie z jego przez
naczeniem ?”.
- Nie była to jed y n a prośba o in terw en cję ja k ą otrzym ała nasza re d a k c ja w ostatnich dniach od zbulw ersow anych działkowiczów.
W róćm y n a m om ent do h is
torii. Z arząd Pracow niczego O grodu Działkowego im. A da
m a M ickiewicza w N ysie 24 (Dokończenie n a str. 7)
Ludzie naszego miasta
tw orzyła się niezdrow a sy tu a c ja w ich produkcji, zaopa
trzeniu ry n k u . Ł atw iej je st niejed n o k ro tn ie kupić now ą m aszynę niż do nieczynnej p otrzebną część zam ienną. A - żeby p ro d u k c ja części za
m iennych opłacała się pro ducentom m uszą zadziałać m echanizm y ekonom iczne.
Inaczej m ów iąc ich pro d u k cja m usi być w ielce opłacalna..
Jeżeli przedsiębiorstw a m u szą być skazane n a rozdziel
nictw o i to znacznej grupy su row ców i m ateriałów — to niech tow arzyszy m u określo
n a dyscyplina. Nie może być ta k , że przydziały m a teria łó w d la p rzedsiębiorstw a są re a li
zow ane w 10 czy w 50 pro
centach.
U dow adniano m i, że przy p ełnym zaopatrzeniu p ro d u k cja w ZUP m ogłaby w zrosnąć o jed n ą czw artą, w tym ró w nież eksport.
Z anim ry n ek zaopatrzenio
w y dojdzie do zrów now ażenia potrzebne są działania doraź
ne. P rzede w szystkim m a te
ria ły m uszą trafia ć do p rzed
siębiorstw najlepszych, tam gdzie p ow staje w yrób finalny.
Jeżeli problem te n nie zosta
n ie rozw iązany długo jeszcze b a rie ra zaopatrzeniow a będzie decydow ać o rozw oju p ro d u k cji.
M. Zelw etro
O bcinanie ru re k na zew nętrznej stronie d n a w wydziale
PR-7 — ZUP. Zdjęcie: Z. K w iecień
Nr 15 (564)
NOW INY NYSKIE
M a r a z m i in d o le n c ja
i Kiedy w reszcie ru szy now a Męczarnia? K to ponosi w inę u opóźnienia? P y ta n ia po-
«ryższe coraz częściej sta w iają sobie mieszkańcy naszego m ia
na. Postawiono je rów nież n a aniu w ojew ody K azim ie- Dzierżana z m łodzieżą w.
»linum”. Z adają je sobie dstawiciele p a rtii politycz- i, staw iane są n a n a ra d a c h w Urzędzie M iasta i Gm iny.
Uzyskiwane odpow iedzi są bardzo enigm atyczne, n a za
jadzie: „Ksiądz w ini P ana, Pan Księdza a n am biednym lewsząd nędza”. P odbudow a
ły majowym k om unikatem Biura Politycznego KC PZPR, który mówi o im iennej oce
nie ludzi odpow iedzialnych za szczególne odcinki życia tecznego oraz w skazujący tym spraw om odpo- ńednią uw agę pow inny po
rać prasa, rad io i telew i- jja. odważniej — konk retn ie, [personalnie — w skazując w in - liych b rak u nadzoru. K ry mka powinna być m ery to ryczna i rzeczow a aby stało
iię jasne nie tylko czego, ale i kogo dotyczy...” w yruszy
łem spełnić swój dzien n ik ar- iki obowiązek. Gdy zapozna
łem się z dokum entam i, gdy przeprowadziłem w iele roz- rców z decydentam i opadły mi tece.
Każdy z rozm ów ców w y k a
zywał mi czarno n a białym , ie on robił w szystko co w je- mocy i chi n ap ra w d ę n łe jest winien. W inne są, ja k to iwykle w takich przy p ad k ach bywa — k rasnoludki, z w a n e je naukow o przyczynam i ityw nym i.
Pierwszym w inow ajcą je st irząd W ojewódzki, k tó ry w 1978 roku po d jął decyzję, iż jtieki z nowo budow anej m le
czarni będą odprow adzane do oczyszczalni m iejskiej. P o sta
now iono tam , że N ysa o trzy m a now ą oczyszczalnię ście
ków, w k tó rej budow ie m a p artycypow ać O kręgow a Spół
dzielnia M leczarska (pismo U- rzędu W ojewódzkiego P L -IX - -40454-2/78). Dla Spółdzielni M leczarskiej sp raw a była pro
sta, płacim y pieniądze n a m iejską oczyszczalnię, bu d u jem y now y zakład, sp raw a ścieków p rze staje dla nas istnieć. P rzystąpiono do p ro je k to w an ia zakładu m leczar
skiego. Zycie w ykazało jed
nak , że pew ne decyzje U rzę
du W ojewódzkiego są pisane p aty k iem n a wodzie i sp raw a m iejskiej oczyszczalni ścieków w Nysie z przyczyn obiektyw nych (kryzys gospodarczy) zo
sta ła odłożona na później. N a
leżało znaleźć inne wyjście.
Na szczeblu w ojew ody d y sku
tow ano nad problem em : b u dow ać oczyszczalnię zakłado
w ą czy też w spólną dla za
k ła d u i m ia sta by odciążyć już istn iejącą? A czas uciekał.
W reszcie pięć la t tem u — 27 m a ja 1982 ro k u n a n aradzie k oordynacyjnej ustalono, i e będzie budow ana oczyszczał- rna zakładow a. By nie op&ł- niać budow y m leczarni, Wo
jew ódzkie Przedsiębiorstw o W odociągów i K analizacji w Opolu w yraziło zgodę n a przej ściowe, do czasu w ybudow a
n ia oczyszczalni zakładow ej, przyjm ow anie ścieków w iloś
ciach odprow adzanych ze sta re j m leczam i. M ożna w ięc da
lej budow ać m leczarnię. Moż
na, tylko rych ło okazało się, że te u sta le n ia też nic nie znaczą. N owa u staw a o ochro
nie środow iska kategorycznie (D okończenie na str. 7)
W p o c z u c iu ilolfzg spełnionego obowiązku
Ostatnia, o stra zim a była su i' »ym w eryfikatorem dla Za- ki.ldu E nergetyki C ieplnej,
■płownicy wyszli z niej o- brcnna ręką. Nie było w na- pym mieście w iększych aw a- K, nie brakło rów nież ciepła, ł tym miejscu niektórzy Czy- Knicy mogą powiedzieć: re daktorze, co wy nam tu duby palone pleciecie, jeśli rny
■arzliśmy w naszych m ieszka piach. Zgoda, tylko to nie by
li wina ZEC-u, ale ad m in istra H h r, którzy nie ocieplili ich, ównic-ż nie uregulow ali iiegu ciepła w poszczegól
nych budynkach. m ieszka
niach. A że to o czym pówię jest p raw d a niech
zaśw iadczy fak t, iż żaden ad m in istra to r nie w ystąpił do ZEC-u o bonifikatę z ty tu łu niedostarczenia przew i dzianych p aram etró w ciepła.
O tych i innych spraw ach, np. o konieczności p rzy stąp ie
nia do prac zw iązanych z roz budow ą kotłow ni mówiono w Zakładzie E nergetyki C ieplnej z okazji Dnia K om unalnika.
N ajlepszym pracow nikom w rę czono w yróżnienia i nagrody.
Gośćmi ciepłow ników byli: I se k re tarz KM-G P ZP R Jan u sz K ropiński, z-ca naczelnika H ieronim W iatrow ski i z-ca d y rek to ra WPEC W iesław Chm ielów je*.
< * k )
N ysa Podzam cze. y*-
Zdjęcie: Z. K w iecień
Nysa potrzebuje mieszkań
(Dokończenie ze str. 1)
pow iednich ru b ry k a ch wyższej ilości — m ieszkań nie przybę
dzie.
T rzeba pow iedzieć »obie sm utną praw dę, iż w Nysie najb ard zie j daje się odczuć b ra k teren ó w uzbrojonych. A- żeby więc m yśleć « rozw oju budow nictw a, trze b a już dziś idhoć i to je st zbyt późno) wziąć się za u zb ra jan ie te re nów.
Tę oczywistą p raw dę z»a ra d a narodow a, zna naczelnik.
Sęk w tym , że n ie znają, a ra - ccsej nie chcą je j znać wszyscy inni — mający« jakiś tam w pływ n a sp raw n ą realizację
% działań podejm ow anych dla pozyskania terenów uzbrojo
nych bądź nadających się na uzbrojenie. Pisałem kiedyś (jeszcze na łam ach „Nyskiego M etalow ca”), że ogródki dział
kow e n ie zastąpią m ieszkań, choć oczywiście jestem za roz w ojem ogródków... Problem załatwiono. Będą nowe ogród
ki, będą teren y pod budow nic two. Nie zaspokaja to wszy
stko jed n ak pełnego zapotrze
bowania. M ając to na uwadze, w ładze m ia sta i gm iny p osta
now iły postarać się o dalsze tereny.
U chw ałą n r IX/43/85 Rady N arodow ej M iasta i Gm iny Nysa — został zatw ierdzony plan przestrzennego zagospo
d arow ania m iasta. W powyż
szym planie znalazła się część gruntów G ospodarstw a Pomo
cniczego Zespołu Szkół Rolni
czych. I tu ta j zaczęła się przy slow iow a kołom yjka. Gospo
darstw o oczywiście się odw o
łało, z kolei to sam o uczynił UMiG.
Stracono w iele cennego cza
su. In teres nadrzędny, jakim jest budow nictw o m ieszkanio
we — zwyciężył. Ju ż w roku
ubiegłym wszyscy o tym do
skonale wiedzieli. M ając na uw adze przyspieszenie dzia
łań zm ierzających do przygo
tow ania i p rzekazania inw es
torow i gruntów przy ul. Ro
dziewiczówny, naczelnik m ia
s ta i gm iny w ystąpił do dy
re k to ra G ospodarstw a Pom oc
niczego ZSR z prośbą o um o
żliwienie inw estorow i wcześ
niejszego w ejścia n a teren, ażeby m ożna było prow adzić prace. Pism o w powyższej skraw ie datow ane je st w sier pniu ub.r.
Nie dość a a tym. We w rze
śniu (dokładnie 11) naczel
n ik zorganizow ał n ara d ę z u - działem w szystkich za in te re sow anych stron, w tyra rów nież d y rek to ra G ospodarstw a Pomocniczego ZSR i dyrek to ra ZSR. Chodziło bowiem o jedno. Spółdzielnia M ieszka
niow a nie posiadała jeszcze w tym mom encie zatw ierdzone
go p lanu realizacyjnego, a tym sam ym , mim o odnośnych u - chw ał, trudno było w ydać d e
cyzję o w ygaśnięciu praw a u- żytkow ania terenu. O dziwo
— osiągnięto porozum ienie u- stalając, że gospodarstwo po
mocnicze przerw ie zasiewy na terenie przy ul. R odziewi
czówny, a tym sam ym um ożli
wi w ejście inw estorow i na plac przyszłych budów, celem przeprow adzenia prac geolo
gicznych. Inw estor natom iast zobowiązał się do zrekom pen
sow ania poniesionych przez gospodarstw o strat. Ustalono ponadto, że po zatw ierdzeniu dokum entacji n a uzbrojenie osiedla, odbędzie się kolejne spotkanie, na którym zapadnie decyzja, któ re g runty można będzie przez jakiś czas jeszcze upraw iać. W ydawać by się mogło, że do pełni szczęścia nic brakow ać nie będzie. Tym bard-ziej, że był w ykonaw ca
prac, były środki, a oznacza
ło to, że w reszcie m iasto o - trzym a ta k bardzo potrzebne te re n y pod budow nictw o.
N iestety, znów został s tr a cony czas. Okazało się bo- wiean, że d y rek to r gospodar
stw a, w brew ustaleniom na naradzie, w któ rej sam uczes
tniczył, p odjął decyzję o ob
sianiu całego areału rzepakiem i pszenicą ozimą.
N ikt zdrowo m yślący nie podejm ie decyzji o w chodze
niu z budow ą czy zw iązanym i z nią ro botam i n a obsiane gru n ty . T rzeba więc będzie czekać do zbiorów.
J e s t już o stateczna decyzja
« w ygaśnięciu p ra w a użytko
w an ia tych g ru n tó w przez gospodarstw o szkolne. O tym , że takow a będzie, w iadom o było rok wcześniej.
O rozwój budow nictw a za
biega rad a narodow a, zabiega naczelnik, p o pierają te s ta ra nia władze polityczne... W tedy, gdy je st szansa iisc jego roz
wój, a naw et w sensie re a li
zacyjnym — n a przyspiesze
nie, na prostej drodze w iodą
cej zdaw ałoby się bezkolizyj
nie do celu — pojaw ia się k a m yk, który w efekcie u ra sta do rozm iarów wielkiego gła
zu.
W spom niałem n a wstępie, że n adrzędnym in teresem dla Nysy — je st rozwój budownic tw a m ieszkaniowego. Z byt w ielkie m am y ju ż zaległości, zbyt w iąikie potrzeby. Szkoda, że nie wszyscy chcą ten in te res zrozumieć, a naw et prze
ciw staw iają mu własne, p a r ty k u la rn e interesiki.
Jeżeli za rok, dwa... strac o ny czas odbije się nam czkaw ką w budow nictwie, nie szu
kajm y w innych w p artii, r a dzie czy naczelniku. Nie oni zm arnow ali bezcenny czas.
R. C hrzanow ski
D w a ty&otónfe w ZSKR
ledzie pociąg z daleka...
j- « w m m setki ludzi. Jedni - wyjeżdżają służbow o, inni J - M zaproszenie rodzin, zna- fomyeii, a jeszcze inni — w organizowanych, grup
¡J»rzez „Kalinkę", „Orbis” itp.
;bwn! podróży. J a k ju ż w sp o minałem w p ie rw szy m odcin- W, jechałem w grupie „Ka
linki* liczącej 30 osób, w s zy - itlcic z Opolszczyzny.
j Już na Dworcu C entralnym [» Warszatoie m ożna było zo- H n ć się, kto je st ty m Składzie p ra w d ziw ym turystą , o kio zamierza ko n ku ro w a ć z
■oszymi krajow ym i centralam i tamiiu zagranicznego. N a jle
piej św ia d czyły o ty m w yp a kow a n e nesesery, w alizy...
Podczas gdy jed n i rozm a
w iali o czekających ich a tra k cjach, zabytkach... dla innych te m a tem pod sta w o w ym byloc co i za ile m ożna sprzedać.
Płacili w ięc n ie któ rzy słone cło w yw ozow e, byli i tacy, któ ryc h celnicy prosili do kon troli osobistej...
W spólnie z J. C ieślikiem i II. S ie d lec kim przez kilk a go
d zin w przedziale — zastana
w ia liśm y się dlaczego ta k się dzieje. W p e w n y m sensie pol
scy tu ry ści są ustaw ow o sk a zani na handel. Z te j prostej p rzy c zy n y iż k w o ty w y m ia
ny są żenująco niskie. M ogliś
m y to porównać spotykając w hotelach w ycieczki z Czecho
słowacji, Jugosław ii i NRD.
Tam , ka żd y mógł w y m ien ić dowolną ilość pieniędzy.
W ielu do podróży podcho
dziło w swoiście ekonom iczny sposób. K oszty w y cieczki m u szą się zwrócić. Jed n ym , jak się później okazało, w istocie się zw racały. B yli tacy, k tó ry m celnicy zakw estionow ali w yw ożone dobra... i tracili.
B y li i tacy, k tó rzy zbijali na ty m w y je żd zie grube pienią
dze. W ystarczyło kupić obra
biarkę do drew na, magiel e lektryc zn y , piece... I ku pow a
no. Doszło do tego, że ja k od
puszczaliśm y hotel „Karelia”
to Leningradzie, to na bagaże 30-osobowej grupy — trzeba było oddzielnego samochodu...
Im bliżej granicy, ty m w ię k sze było zdenerw ow anie, zw ła szcza u tych, któ rzy w yw ozili nadm ierne dobra.
1 jeszere nasuwa m i się je
dna uwaga. T raktow ałem w y - j.izd jako swego rodzaju na - g odę za pracę w TPP-R. Pró bow ałem rozmawiać z u czest
nika m i na te m at co w ich or
ganizacjach słychać, czym mo gą się pochloalić. Tych, któ rzy napraw dę z T ow a rzystw em m ieli bo.di m ają coś w spólne
go — m ógłbym z pow odze
n iem policzyć na palcach obu rąk. A reszta? Jechała silna grupa „pod w ezw a n iem Brzeg i okolice”, która nie w iem z jakiego pow odu znalazła się na te j wycieczce...
W ydaje m i się, że w p rzy szłości ZW T P P -R w inien zw racać w iększą uwagę czyj w yja zd firm uje...
Nie — nie jestem zagorza
ły m rygorystą, ale uw ażam , że tego rodzaju w y ja zd y są w p e w n y m sensie w izytó w ką na
szego T ow arzystw a i w s zy st
k im w inno zależeć nn ja k n a j
lepszej opinii. M am duże p re
tensje rów nież do naszego o- piekuna grupy, któ ry m oim zdaniem (a p orów nyw ałem pracę innych p rzew odników
— np. w M ińsku sp otkaliśm y się z grupą katow icką), nie spraw dził się w te j roli. B yt przypadek, że w Kalininie jer de,i z naszych w sp ółtow arzy
szy zachorował. Na całe szczę
ście, p. Olga — przew odnicz
ka radziecka w ezw ała leka rza, a jeden z kolegów po
św ięcił dzień na chodzenie po aptekach...
M oim zdaniem spraw y te i ci nie a załatwiać przew odnik!
T tc h kilka p rzykrych spos
trzeżeń nie zatarło uroków wll cieczki. Dla m nie, a także nie licznego grona praw dziwych, tu rystó w i członków T P P -R
— była w spaniałym w y d a rzeniem , choć stw ierd ziliśm y, że jeżeli ju ż w przyszłości... to nigdy b yśm y sobie nie ży czy li tal<icgo składa.^
R.Ch.