• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Nyskie : gazeta międzyzakładowa 1987, nr 12 (561).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Nyskie : gazeta międzyzakładowa 1987, nr 12 (561)."

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

G azeta m iędzyzakładowa: Zakładów Urządzeń Przemysłowych, Fabryki Pomocy Noi»- kowych. Zakładów W ytwórczych „Cukry Nyskie", Zakładu W ykonawstwa Sieci Elek­

trycznych, Spółdzielni Inwalidów „Pokój”, Kombinatu Państwowych Gospodarstw Rolnych w Białej Nyskiej. ___________________________________ , ___________________________

Nr 12 (561) 19*7 - 04 - 30 Cena 5 zł

Program obchodów Św ięta Pracy

P rzed n a m i I M aja. Ś w ię ta p ra c u ją c y c h n a cały m św ie- cic. P o d o b n ie ja k w la ta c h ubiegłych', p rz y g o to w a n y zo­

stał bogaty p ro g ra m .

P ie rw sz o m a jo w e u ro czy sto ści zaczęły sic; od p ra c y , czyli

„Tygodnia C zy n u O b y w a te lsk ie g o ". O m ów im y go w n a j ­ bliższym w y d a n iu .

29 k w ie tn ia o godz. 12-lej w N DK p rz e p ro w a d z o n a zo­

stanie II e d y c ja „ T u rn ie ju W iedzy o P a r t i i '.

3tl k w ie tn ia , o godz. 12-tej, w siedzibie M u zeu m Z iem i N yskiej o d b ęd zie się u ro czy sty w p is do ..K sięgi L u d zi Z a ­ służonych d la M iasta i G m in y N ysa".

W ty m s a m y m d n iu , u godz. 11 -te j, w K M -G odbędzie się s p o tk a n ie p o k o leń , w czasie k tó re g o z o sta n ą w ręczo n e legitym acje p a r ty jn e now o w s tę p u ją c y m . '

Kównież 30 k w ie tn ia , o godz. lT -te j zo rg a n iz o w a n a b ę ­ dzie u ro c z y s ta a k a d e m ia z o k a z ji ś w ię ta P ra c y . (NOK).

P ierw szego m a ja załogi z a k ła d ó w p ra c y , in s ty tu c ji 1 m łodzież s p o ty k a ją się na tr a d y c y jn y m m ie js c u z b iiy e k — stadionie S ta li o godz. 9-tcj.

T ra sa p o ch o d u w ieść b ęd zie u licam i: M o n iu szk i, K o strz e ­ wy, K ynek. W ro c ła w s k ą , K o lejo w ą. R o zw iązan ie pochodu" na w ysokości ul. D rzy m ały .

W g o d zin ac h p o p o łu d n io w y c h z a p la n o w a n o liczne im p re ­ zy s p o r to w o -re k re a c y jn e , k u ltu r a ln e o raz h a n d lo w e . (Szcze- S#ly str. 2).

Przyszłościowa oferta FPN

W bieżący m ro k u w cześn iej niz, w in n y ch la ta c h F a b ry k a Pomocy N a u k o w y c h w y s tą p i­

ła do w szy stk ich C ezasó w z oferta sw oich w y ro b ó w na l a ­ ta 1988— 1990.

• 7PN z a p ro p o n o w a ła 56 p o ­ zycji pom ocy n a u k o w y c h d o ­ tychczas p ro d u k o w a n y c h o ra z 3S pozycji p rz e w id z ia n y c h do uruchom ienia w la ta c h 1987—- 1960.

• Z now ości iia u w a g ę z a stu - guja: p rz y rz ą d do o d d z ia ły ­ wania p rz e w o d n ik ó w z p r ą - óem (fizyka), u rz ą d z e n ie zasi­

lające do p ra c o w n i p rz e d m io ­ towych. -w iro w n ica z w y p o sa ­ żeniem (fizyka), s u w a k sy lab o w o-w yrazow y d la szkól sp e ­

c ja lis ty c z n y c h , k o m p le t d o . ć w iczeń u c z n io w sk ic h z ruchiu falo w eg o (fizyka), z e sta w do m o n ta ż u w z m acn iacza e le k ­ try czn eg o (p ra c a -te c h n ik a ).

F a b r y k a o c z e k u je obecnie n a zam ó w ie n ia. C ezasy po w in ny p rz y s ła ć z a p o trz e b o w a n ia na ro k p rz y sz ły do ko ń ca lip - ca br.. n a to m ia s t w stę p n e p o ­ trz e b y n a la ta 1989— 1990 do k ońca br.

O fe rty zo stały w y sia n e do w sz y stk ic h C ezasó w w k ra ju . P o zw o li to fa b ry c e n a w cze­

ś n ie jsz e u s ta le n ie w ielk o ści p ro d u k c ji i zab ezp ieczen ie je j p o k ry c ia m a te ria ło w e g o .

L u d z i e n a s z e g o m i a s t a

i - U rodził się w 1919 ro k u w Dąbrowie T a rn o w s k ie j w by łym w o je w ó d z tw ie k ra k o w ­ skim. w ro d z in ie fo lw a rc z n e ­ go o g ro d n ik a A że ojciec był ,;honorny” i n ie d a w a ł sobą pom iatać w ch o d ził często w konflikty z ja ś n ie p a ń s tw e m w w yniku czego często z tnie niat pracę c ią g n ą c za soba swą liczną ro d z in ę — sześcio ro dzieci — od m a ją tk u do m ajątku.

P oznaw ał B ro n ek w raz z ro dzeństw em „ u ro k i" c z w o ra ­ ków. g o rzk i sm a k fo r n a ls k ie go chleba i p rz y je m n o ść czap kdw ania dziedzicom . N a d lu żej z a trzy m ał się ojciec w m a jątk u pod S ta n isła w o w e m . Tam w w ie js k ie j u k ra iń s k ie j

szkole u k o ń c z y ł. Brone>k w cią gu sie d m iu lat- n a u k i... c z te ry k lasy . I w cale n ie d lateg o , że słabo się uczył, bo u czn iem

był zdolnym , a le ta k ie szkoły z a fu n d o w a ł sa n a c y jn y rz ą d w ie js k im dzieciom . W ciągu sie d m iu la t m o żn a było u k o ń czyć c z te ry k la sy . P o u k o ń czę n iu szk o ły rozp o czął p ra c ę w m a ją tk u ja k o p o m o c n ik o- g ro d n ik a . I m im o, że ja k w spo m in a , n ie m ia ł se rc a do ogrod n ic tw a , p rz e p ra c o w a ł k ilk a la l

M ontaż bębna su szarn iczeg o pasz na e k sp o rt dla NKO.

w ty m fach u . D opiero po śm ie rc i o jc a poszedł do t e r ­ m in u do sto la rz a . T e rm in o w a ł trz y lata, z czego w iększość za s tra w ę i k ą t do sp a n ia . W.

lip cu 1989 ro k u zo stał, w y ­ zw olony na c z e la d n ik a i p ro bow ał p o d ją ć sam o d zieln ą p ra

cę. W p a m ię tn y m w rz e śn iu c h c ia ł bez s k u tk u d o stać się do w o jsk a . P o rw a n y z a w ie ru ­ c h ą w o je n n ą w y lą d o w a ł w resz cie w ro d z in n y m gnieździe pod T a rn o w e m . Z re sz tą to m iejsce b ędzie zaw sze po w ięk szej za w ie ru sz e m ie jsc e m z b o rn y m c a łe j ro d zin y .

T a m b ezsk u teczn ie p ró b o ­ w ał znaleźć ja k ą ś p ra c ę , o k tó r ą w p rz e lu d n io n e j G a li­

cji w cale nie było łńtw o.

N a p o czątk u 1940 ro k u zo s ta ł u ję ty w p ie rw sz y c h ła p a n k a c h i w y w iezio n y n a p rz y ­ m u so w e ro b o ty do N iem iec.

P o czątk o w o p ra c o w a ł u b au e r a na roli. P ó źn iej został > rze n ie sio n y do z a k ła d u s to la r­

skiego. P ra c o w a ł w n im aż do w yzw olenia. Z a ra z po w y zw o len iu p o w ró cił do k r a ju i za m e ld o w a ł się w ro d z in n e j D ą b ro w ie T a rn o w sk ie j. Z nów b y ły k ło p o ty z z a tru d n ie n ie m

W V M I M I / r POŁFC/1MI;

■ SOS DLA W O D Y ■ SZ A N S Y TEJ NIE W O LN O Z M A R N O W A Ć £ DW A T Y­

GODNIE W ZSRR ■ W M AJU PO LU JEM Y NA S Z C Z U P A K A

pracować

w w ysokości 6388,3 m in zło­

ty c h (przy p la n o w a n e j 627f>,0) i e k s p o r tu ogółem 438t>,0 m in zło ty ch o sią g n ię to zysk b ila n ­ sów'}' w w ysokości 1.817,1 m in złotych. P o d a te k dochodow y p o c h ło n ą ł z te j k w o ty 1.004,2 m in złotych. Z ty tu łu w y ższe­

go p rz y ro s tu w y n a g ro d z e ń niż sp rzed aży p ro d u k c ji n e tto za­

p łaco n o p o d a te k od p o n a d n o r­

m a ty w n y c h w y n a g ro d z e ń 140,7 m in złotych. .

(D o ko ń czen ie na str. 3)

i b e z sk u te c z n e poszukiw auiie p racy . W reszcie sz w a g ie r pi r.j niósł w iadom ość, że na Z ie­

m iach O d z y sk a n y c h je s t m ia steczko D ob ro d zień , a w rvira b ard zo dużo s to la rs k ic h w a r.«

ta tó w . W y je c h a li w spólnie d<»

D o b ro d zien ia i p o d ję li prac«?

w S p o łeczn y m P rz e d s ię b io r­

stw ie B u d o w lan y m ja k o sto ­ larze. T rębaczew *ki m a ją c do b rą p ra k ty k ę szybko a w a n so w ał n a m a js tra . T a m ro z p o ­ czął d ziałaln o ść p o lity c z n ą w stę p u ją c p ra w ie ró w n o c z e ś­

nie do P P R i ZMW . Z w y b o re m o rie n ta c ji p o lity c z n e j n ie m ia ł w ię k sz y c h k ło p o tó w , gdyż z ro z u m ia ł a m oże ściś­

lej m ó w iąc u w ie rz y ł, ż« w szy­

stk o co je s t p rz e c iw n e te m u (D o k o ń c ze n ie n a str, 4)

| Opłacało się dobrze

Zdj. Z. K w iecień Z 11 -p u n k to w eg o p o rz ą d k u

d ziennego sesji R a d y P ra c o w ­ n iczej 16 k w ie tn ia br. n a jw ię ­ cej m ie js c a w d y sk u s ji p o św ię­

cono d ru g ie m u p u n k to w i „Z a­

tw ie rd z e n ie b ila n su i podział z y sk u za 1986 r o k ”.

C złonkow ie R ady P ra c o w n i­

czej z a s ta n a w ia li się ja k p o ­ dzielić w y g o sp o d a ro w a n y zysk w części p o z o sta ją c e j do d y s­

p o zy cji p rz e d s ię b io rstw a , ab y w y so k a b y ła „ c z te rn a s tk a ” i n ie z a b ra k ło śro d k ó w fin a n so ­ w ych n a fu n d u sze: rozw oju, s o c ja ln y , m ieszk an io w y i in ­

n e cele. N iek tó rzy /pracow nicy z ak ła d ó w oczek iw ali, że w ła ś­

n ie w ty m lu b n a s tę p n y m dn iu w y p ła c o n a zo stan ie d ru g a r a ­ ta „ c z te rn a s tk i”. W y p ła ta d r u ­ giej r a ty n a g ro d y z zysku m o­

że n a s tą p ić d o p iero po z a tw ie r dzen iu przez O gólne Z e b ra n ie D eleg ató w p ro p o zy cji p o d ziału zy sk u p rz y g o to w a n e j p rzez R a ­

dę P raco w n iczą.

K ilk a d a n y c h liczbow ych z w e ry fik o w a n e g o p rzez b ie ­ g łych i z a tw ie rd zo n eg o przez U rząd S k a rb o w y b ila n su . Ze sp rzed aży p ro d u k c ji i u słu g

(2)

tir. I

NOWłNY NYSKIE Nr 12 (Mf)

Duża pomoc ze strony ZUP

N y sk i Dom K u ltu r y p ro w a ­ dzi sze ro k ą d ziałaln o ść w za­

k re s ie a m a to rsk ie g o ru c h u a r ­ ty sty czn eg o . D z ia ła ją tu zespo­

ły m uzyczne, d w a dziecięce —

„ S to k r o tk i” i „ B ła w a tk i”, Z es­

p ół P ieśn i i T a ń c a „N y sa” i in.

W iadom o, iż sk ro m n e ś r o d ­ k i fin a n so w e N D K nie w y s la r czają n a p o k ry c ie w szy stk ich kosztów . D lateg o też n a c z e l­

n ik m ia s ta i gm in y o ra z p rz e ­ w o dniczący R ad y N aro d o w ej zw ró cili się z a p e le m do 43 zak ła d ó w p ra c y o fin a n so w e w sp a rc ie te j d ziałaln o ści.

J a k d o ty ch cz as o d p o w ie d z ia ­

ło ty lk o k ilk a p rz e d s ię b io rstw . R e k o rd o w ą k w o tę 150.000 zk>- • ty c h p rz e k a z a ły Zakłady U -]

rządzeń P rzem ysłow ych. Zo- i s ta n ie o n a p rze z n a c z o n a na ¿a k u p n o w y c h k o stiu m ó w i u z u -j p e łn ie n ie s tro jó w . D zięki te - j m u, o p ró cz ro z w ija n ia s w o ic h ' u z d o ln ie ń dzieci i m łodzież m o g ą w godziw y sposób spę­

d zać sw ój w o ln y czas.

Z a ta k p ię k n y g e st n ależ ą

»ię d y re k c ji i R ad zie P ra c o - : w n iczej Z U P se rd e c z n e pocte ę k o w a n ia . O c z e k u je m y n a od­

zew in n y c h p rz e d s ię b io rstw .

♦m) Nad czym pracują ak tu aln ie konstruktorzy Fabryki P om ocy N aukow ych? Z tym p y ­

taniem zw róciłam się do głów nego konstruk tora fabryki, mgr. inż. Józefa Adam owa.

W połow ie k w ietnia k om isja dopuściła do produkcji prototyp kosiarki do traw n i­

ków. O pracow uje się w tej ch w ili pełną dokum entację tego wyrobu.

Na deskach konstruktorów znajduje się także zestaw z elektrotechniki dla klas V II—VIII, dw a w yroby do n au czan ia początkow ego dla klas I—III — oś liczbow a dla u czniów i oś liczbow a do d em onstracji dla nauczycieli. K onstruktorzy pracują rów nież nad dokum entacją zestaw u do ćw iczeń z ruchu falowrego.

Prace nad tym i w yrobam i są najbardziej zaaw ansow ane. (m)

Maleje liczba wypadków

N D K na Ś w ię to

P ra c y

Z o k a z ji św ię ta 1 M aja Nys k i D om K u ltu ry p rzy g o to w ał k ilk a cie k a w y c h im prez.

30 k w ie tn ia br. w sali NDK o dbędzie się m ie js k o -g m in n a a k a d e m ia z o k a z ji Ś w ię ta P ra cy, podczas ' k tó re j w y stą p ią z n o w y m p ro g ra m e m zespoły d z ia ła ją c e w N y sk im D om u K u ltu ry .

1 m a ja n a sta d io n ie S tali z a p re z e n tu ją się n y sk ie j p u ­ bliczności zespoły: o godz. 15

— „ S to k r o tk i”, o godz. 15.30

— „ B ła w a tk i”, o godz. 16 — zespół ta ń c a ludow ego, o godz.

16.30 — zespół m uzyczny

„ B a rw a ” 1 o godz. 17.30 — zespół m uzyczny „M ileks” .

2 m a ja o godz. 15 p rz e w i­

d zian o na u licy C h o d o w ieck ie go g ry i zabaw y dla dzieci.

O godz. 17 w k lu b ie „A m a­

t o r ” q u iz nt. „T ro ch ę o m o­

to r y z a c ji” a o godz. 18 — ró w n ie ż w k lu b ie „ A m a to r”

d y sk o te k ę dla m łodzieży W stęp w olny.

3 m aja w NDK z a p ra sz a na u lic ę C h o d o w ieck ieg o o godz 14 na k o n k u rs p la sty c z n y p t

„Różne b a rw y w io sn y ” oraz na turniej te n is a stołow ego, który odbędzie się w k lu b ie

„A m ator” o godz. 14. W sali N yskiego D om u K u ltu ry o godz. 16 w y św ie tla n e będą fil

my dla dzieci. (m)

H and el przed Ś w ię te m

P r a c y

30 k w ietn ia br. (czw artek) z o sta je w ydłu żo n y czas p racy p la c ó w e k h a n d lo w y ch z a r t y ­ k u ła m i spożyw czym i o 1 go­

dzinę, za w y ją tk ie m sklepów c z y n n y c h do godz. 19-tej, 20- - te j. Ich czas p racy p o zo staje b ez zm ian.

1 m a ja (p iątek ) placów ki h a n d lo w e czy n n e są ja k w k a ­ żdą n ied zielę o ra z w y ty p o w a ­ n e d y ż u rn e na tra s ie pochodu o ra z o rg a n iz o w a n y c h im prez i festy n ó w .

2 m a ja (sobota) p lacó w k i h a n d lo w e z a r ty k u ła m i ż y w ­ n o ścio w y m i p ra c u ją ja k w wol n e soboty. S k lep y z a r t y k u ła ­ m i p rzem y sło w y m i p ra c u ją w p e łn y m w y m ia rz e godzin, zgo­

d n ie i zasad am i, że je s t to pierw sza so b o ta m iesiąca. N a­

tom iast 3 m a ja (niedziela) sie i h a n d lo w a czy n n a je s t ja k w k a ż d ą n iedzielę. •

W okTesie p rz e d l 1 m a ja zakłady g astro n o m iczn e p r a ­ cują w n o rm a ln y m w y m iarze czasu.

(m)

J a k w y n ik a z in fo rm a c ji służb bhp., w w iększości zak ła dów zm n iejsza się liczba w y ­ p ad k ó w przy p racy . S y tu a c ja nie m oże je d n a k zad o w alać, bo je d n a k w y p a d k i z d a rz a ją się n a d a l i to n a w e t ciężkie.

W Z a k ła d a c h U rządzeń Prze m y ślo w y ch w I k w a rta le bie­

żącego ro k u zaistn iało 8 n ie ­ szczęśliw ych zd arzeń , w tym 3 ciężkie pow yżej 28 dni zw ol­

n ie n ia le k a rsk ie g o . W w y n ik u teg o straco n o 437 dni ro b o ­ czych. W a n a lo g iczn y m o k re s ie ubiegłego ro k u było 11 w y ­ p a d k ó w przy p racy , w ty m 8 ciężkich. S tr a ty czasu w y n io ­ sły 553 dni robocze.

W yp ad k o w o ść w poszczegól­

n y ch w y d ziała ch p rz e d s ta w ia się n a stę p u ją c o : w P R -2 — d w a w y p ad k i, w PR -3 — je ­ den, w P R -7 jed en , w P R -3

— je d e n ciężki, w P T — j e ­ den, w TM — jed en ciężki i w T S — je d e n ciężki.

W PR -8 sp a w a c z k a k o m p le ­ to w a ła do w ysyłki w agonow ej ścianę a p a r a tu d yfuzyjnego.

W czasie p a so w a n ia i sczep ia- n ia b la c h a o b su n ęła sie i przy cisn ęła p raco w n icy nogę do ceo w n ik a. W y n ik iem tego n a ­ stąp iło stłu czen ie kończyny.

W w y d ziale re m o n to w y m b ry g a d z ista ślu sa rz re m o n to w y

u su w a ł u s te rk i p rzy w ie r ta r ­ ce p ro m ie n io w e j w PR-3. W p e w n y m m o m en cie ra m ię w ie r ta r k i docisnęło m u palce rę k i do p rę ta p rz y sp a w a n e g o do dw óch szaf n a rz ę d z io w y c h P ra c o w n ik do zn ał p ę k n ię c ia palca.

TS — z b ro ja rz -b e to n ia rz w raz i in n y m i p ra c o w n ik a m i c ią ł b lach ę n a nożycach g ilo ­ ty n o w y ch . P o cięte blach y o p ie ­ ra n o o sto ja k . P odczas u k ła ­ d a n ia ich n a w ózku a k u m u la ­ to ro w y m . o b su n ęły się i u p a ­ dły p ra c o w n ik o w i n a nogę E fek te m teg o było uszkodze­

nie kości śró d sto p ia.

W F a b ry c e P om ocy N a u k o ­ w y ch z an o to w an o w p ie r w ­ szych trzech m iesiącach tego ro k u je d e n w y p a d e k p rzy p ra cy, k tó ry p o ciąg n ą ł za sobą u tr a tę 9 dni. P o d czas p o d n o ­ szenia b lach y p ra c o w n ik u d e ­ rzy ł rę k ą o zd erzak m aszyny b la c h a o b su n ę ła się i p rz e c ię ­ ła m u p alec u ręki.

W F P N n ieczęsto z d a rz a ją się w y p ad k i p rz y p racy . W y- stą rc z y pow iedzieć, że w I k w a rta le u biegłego ro k u zais­

tn ia ł ta k ż e ty lk o je d e n w y p a ­ dek ale ciężki (p o rażen ie p r ą ­ dem , w w y n ik u k tó re g o p r a ­ cow nik p rz e b y w a ł 60 dni n a

z w o ln ien iu le k a rsk im ), a w c a ły m ro k u ty lk o cztery.

W Z a k ła d a c h W y tw ó rczy ch

„ C u k ry N y sk ie” nie było w I k w a r ta le br. p o w ażn iejszy ch w y p a d k ó w przy p ra c y . Z a is t­

n ia ły ty lk o trz y ta k ie z d a rz e ­ n ia i one p o ciąg n ę ły w su m ie u tr a tę 27 d n i ro boczych.

W a n a lo g iczn y m o k re s ie u- b ieg łeg o ro k u z a n o to w a n o w z a k ła d z ie d w a w y p a d k i, ale ciężkie. S p o w o d o w ały one utra^

tę 124 dni ro boczych. W p ie rw szym p rz y p a d k u doszło do am p u ta c ji części p a lc a u rę k i, w d ru g im zostały uszkodzone d w a palce u rę k i.

W K o m b in acie PG R w B ia ­ łe j N y sk ie j z a n o to w a n o w p ie rw s z y c h trz e c h m iesiącach tego ro k u 9 w y p a d k ó w przy p ra c y , w ty m 4 pow yżej 29 d n i zw o ln ien ia, 4 w y p a d k i od 4 do 28 dni ch o ro b o w eg o i 1

— d w a d ni. B yły to p rz e w a ż ­ n ie u ra z y w y n ik a ją c e z po śliz- n ięcia się zim ą. W szy stk ie te z d a rz e n ia p o ciąg n ę ły za sobą u tr a tę 213 dni roboczych.

N ależy dodać, że Kczba w y ­ p a d k ó w w I k w a r ta le ub. r o ­ k u b y ła n iższa o 6, a s tra ty czasu p ra c y w y n io sły 117 dni.

W I k w a r ta le u biegłego ro ­ k u n ie b y ło w S p ó łd zieln i I n ­ w alid ó w „ P o k ó j” żad n eg o w y-

Wyr óżn ienie

dla nyskich z e s p o li«

W N y sk im D om u K u ltu ry o d b y ł się w o jew ó d zk i p r z e - ' g ląd zespołów a r ty s ty c z n y c h ; szkół p o d sta w o w y c h i ś r e d - i n ich .

W śród 6 zespołów p ieśn i i ta ń c a w y ró ż n ie n ia I s t o p n ia . o trz y m a ły : „M ała N y sa” ze S zkoły P o d sta w o w e j n r 2 w N ysie, ,,S lęzak” ze S zkoły Pod • sta w o w e j n r 4 w N a m y sło w ie 1!

i M D K K lu czb o rk .

W p rz e g lą d z ie w zięło u d z ia ł 1 7 zespołów tan e c z n y c h . Wy róż <

n ie n ia 1 sto p n ia p rz y p a d ły w u d ziale: Z espołow i S zkół T ech i n iczn y c h w N ysie, Z e sp o ło w i!

Szkół R o ln iczy ch z P o lan o w ie J i S zkole P o d sta w o w e j n r 1 w ] B rzegu.

W k a te g o rii zespołów estra-H d o w y ch , a było ich 5, w y ró ż -1 n ie n ia I sto p n ia o tr z y m a iy ;j

„ S to k r o tk i” z N y sk ieg o D om iłJ K u ltu r y , M G OK P aczk ó w ,!

„ W ie lo k ro p e k ” z W ołczyna i I S zk o ła P o d s ta w o w a z K c m - |

p ra c h c ic . (m w

Pamięć o uene atej

T ra d y c ją szk ó ł naszeg o m i a - ' sta i g m in y je s t u ro c z y s te oi>1 ch o d zen ie ro czn ic u ro d z in i ś m ie rc i sw o ich p a tro n ó w . Iz a -;

b e la M ilczan o w sk a, A g a ta Pic c h u rs k a i M a łg o rz a ta W o jta ­ sik, piszą do n a s W im ien ia^

sa m o rz ą d u u czn io w sk ieg o Szko ­ ły P o d sta w o w e j im . gen. K a - : ro la Ś w ie rc z e w sk ie g o w G o ś -, w in o w icach o p a m ię c i u c z - ] n ió w o z a słu g a c h g e n e rá is Ś w ierczew sk ieg o .

W zw iązk u z 90 ro czn icą u - j ro d zin i 40 ro czn icą śm ie rc i ' g e n e ra ła z o rg an izo w an o w ' szkole cy k l u ro czy sto ści. O d -j b y ły się k o n k u rs y n a p la k a t, j ry s u n e k , rzeźb ę i a lb u m „O ! W a lte rz e ” . W y b ra n o i n a g ro ­ dzono n a jle p sz e p race, k tó r e j zn a la z ły sw o je e k sp o zy cje n a szk o ln y ch k o ry ta rz a c h . Był ; ta k ż e k o n k u rs w iedzy o p a - i tro n ie szkoły w y p ra c o w a n ie ■ z ję z y k a p o lsk ieg o n a p o d s ta -^

w ie le k tu ry z w ią z a n e j z syl#J w etk ą g e n e ra ła W a lte ra .

S zczep h a rc e r s k i p rz .v g o to -1 w al w ieczo rn icę, k tó r a p rz y b li j żyła h a rc e rz o m i zuchom p o - j sta ć g e n e ra ła . N a u c z y c ie lo m ) h is to rii z e b ra n y m na k o n fe re n j cji m e to d y c z n e j u c z n io w ie ! p rz e d s ta w ili m o n taż sło w n o - i -m u zy czn y . D eleg acja s a m o - ] rz ą d u u c z n io w sk ie g o zo rg an i-S zo w a ła w ycieczkę do B a lig r o - j du, w zięła u d z ia ł w u ro c z y s - ■ to ściach w J a b ło n k a c h , przy-.<

w iozła u rn ę z zie m ią z m ie j­

sca tra g ic z n e j śm ie rc i g e n e ra ­ ła 1 p rz e k a z a ła ją do I z b y ' T ra d y c ji.

9 m a ja b r., w D n iu Z w y cię-, s tw a i z a ra z e m D n iu P a tro n * i o d b ęd zie się p o d su m o w a n ie j p ra c y z w ią z a n e j z o b c h o d a m i^

40 ro c z n ic y śm ie rc i g e n e ra la j K a ro la Ś w ie rc z e w sk ie g o w g o św in o w ic k ie j szkole. (m) (D o ko ń czen ie na str. 5)

W iosna zawitała do FPN

W iosna sprzyja generalnym porządkom . P o­

dobnie jak w innych żakładach także w F a ­ bryce Pom ocy N aukow ych zabrano się za u- su w an ie pozostałości i brudów po zim ie.

Z ostały w ygrabione z zeschniętej traw y w szystk ie traw niki, odm alow ano rów nież kra w ężniki. N apraw iono i odnow iono ła w k i na placu.

Pracow nicy zasadzili now e k w ia ty , a w m iejsce w yciętych topoli — krzew y.

N ie tylko w okół fabryki jest czysto i przy jem nie. Podobnie jest na w yd ziałach . W yzna­

czone zostały drogi transportow e, odm alow a­

no część parku m aszynow ego. W okół stan o­

w isk pracy panuje n iem al w zorow y porzą­

dek, w id n ieją znaki i instru k cje bhp. Oby

tak w szędzie. (m)

(3)

Nr 12(561) NOWINY NYSKII Słr 3

D w a ty g o d n ie w Z S R R

W stolicy Białorusi - Mińsku

Opłacało się dobrze pracować

Za s p ra w ą ZZ T P P - R w Z U P i jeg o p rz e w o d n ic z ą c e g o

— B ro n is ła w a P o la n o w sk ie g o , zn ala złem się n a liście u c z e st­

n ik ó w w y cieczk i o rg a n iz o w a ­ n e j p rz e z B iu ro P o d ró ż y ZG T P P -R „ K a lin k a ” do ZSRR . Z a ła tw iłe m w y m a g a n e fo r m a l­

ności... i 30 m a r c a w y ru ­ szyłem n a tr a s ę M iń sk — M os­

k w a —K a lin in —L e n in g ra d . W ar szaw a żeg n a ła n a s c ie p łą p o ­ godą. N a stro je d o b re , to w a ­ rzysze p o d ró ży z p rz e d z ia łu : o r J a n C ie ślik i H e n ry k S ie d ­ lecki — w sp a n ia li. Nic w ięc óziw nego, że a n i się o b e jr z e ­ liśm y, b y liśm y n a g ra n ic y p a ń stw o w e j. N asze s k ro m n e bagaże nie w zb u d ziły z a in te ­ re s o w a ń c e ln ik ó w , a n i p o l­

skich, a n i ra d z ie c k ic h , choć w in n y c h p rz e d z ia ła c h z a jm o ­ w a n y c h p rz e z 30-osobow ą g r u ­ p ą z O polszczyzny — b y w ało różnie...

P ra w ie d w u g o d z in n y p o stó j w B rześciu , w y k o rz y sty w a n y n a p rz e s ta w ie n ie kół n a s z e r­

sze to ry , te ż u p ły n ą ł dość szyb ko. B yła o k a z ja z w ied zen ia a w o rc a . M im o, iż p o c z e k a ln ię o k u p o w a ły tłu m y ludzi, m im o w ielk ieg o ru c h u , u w a g ę z w ra ­ cała p a n u ją c a czystość i p o ­ rz ą d e k . M im o p ó źn ej p o ry — k io sk i i b u fe ty czy n n e, d o sk o ­ n a le z a o p a trz o n e . P o d ziw iam k io sk z p ra s ą . Do w y b o ru , do k o lo ru . J e s t p r a s a p o lsk a , n ie - m e c k a , fra n c u sk a ...

,\Ta c a łe szczęście — w p o rę sp o s trz e g a m z b liż a ją c y się czas o a ja z d u . R u sz a m y do M iń sk a,

qo k tó re g o p rz y je ż d ż a m y o p jln o c y . O c z e k u je n a s a u to k a r

„ I n t u r is tu ”, k tó ry m d ow ożą n a s do now o czesn eg o h o te lu

„ P la n e ta " .

D zielę p o k ó j z J. C ieślik iem . R a n o — p o d z iw ia m y p rz e p ię k ­ ny p a n o ra m ę sto licy B iało ru si.

W szy stk ie tr a w n ik i, d a c h y — p o k ry te śn ieg iem . Z k o m u n i­

k a tu ra d io w eg o d o w ia d u je m y się, że te m p e r a tu r a n ie w s k a ­ z u je w cale k a le n d a rz o w e j w io sn y . J e s t m in u s 5 sto p n i.

Po ś n ia d a n iu n ik t z u c z e s t­

n ik ó w w y cieczk i n ie szczędzi p o c h w a ł pod a d re s e m b ia ło ­ r u s k ie j k u c h n i. K a rm ią w s p a ­ n iale.

O p ie k ę n ad n aszą g ru p ą p r z e jm u je p. L u d m iła K o stiu - k iow icz. P ię k n ą polszczyzną p rz e k a z u je n a m p ie rw sz e in ­ fo rm a c je . M iń sk — sto lica r a ­ d z ie c k ie j B ia ło ru si — liczy 1.6 m in . m ie sz k a ń c ó w . S iln ie r o z w in ię ty p rz e m y sł, m .in . f a ­ b r y k a tr a k to r ó w M AZ, 4 f a ­ b ry k i o b ra b ia re k , lin ia a u to ­ m a ty c z n a dla p rz e m y słu sa m o ­ chodow ego (łożyska), f a b r y k a

z e g a rk ó w , no i o czyw iście n a j ­ b a rd z ie j z n a n y w P o lsce z a ­ k ła d — f a b r y k a lo d ó w ek

„ M iń sk ”.

P ro g r a m trz y d n io w e g o p o ­ b y tu w M iń sk u dość n a p ię ty . Po za p o z n a n iu się z m ia ste m (w y cieczk a a u to k a re m ), w g o ­ d z in a c h p o p o łu d n io w y c h z w ie ­ d z a m y M u zeu m W ielk iej W o j­

n y O jc z y ź n ia n e j. J e d y n e tego ty p u m u z e u m n a św iecie. J a k n a s p o in fo rm o w a n o , jeszcze w czasie w o jn y , w 1943 ro k u , p a rty z a n c i b ia ło ru sc y ro z p o ­ częli g ro m a d z e n ie e k sp o n a tó w d la p rzy szłeg o m u zeu m . S tą d d u ż a ilość o ry g in a ln y c h d o k u ­ m e n tó w , b ro n i, u m u n d u r o w a ­ n ia i zdjęć. M u zeu m p o sia d a o k o ło 100 ty się c y e k sp o n a tó w . W s ta łe j ek sp o z y c ji — około 60 tys. W m u z e u m m o żn a sp o tk a ć liczne a k c e n ty p o lsk ie, g d y ż w w ielu o d d z ia ła c h p a r ­ ty z a n c k ic h w alczy li ta k ż e n a si ro d acy .

C zas w o ln y , po w izycie w m u zeu m , w y k o rz y s tu je m y n a sam o d z ie ln e zw ie d z a n ie m ia ­ sta . P ie rw s z a rz e c z — to c zy s­

tość. aż do p rz e s a d y . Nie o m i­

ja m y sk lep ó w , d o sk o n a le z a ­ o p a trz o n y c h . Z a ró w n o w a r ­ ty k u ły spożyw cze, ja k i p rz e ­ m ysłow e.

D laczego u w as ta k m ało lu d zi w g o d zin ac h p rz e d p o łu d ­ n io w y ch n a u lic a c h i w s k le ­ p a c h — p y ta m p. L u d m iłę.

— D orośli p ra c u ją , a m ło ­ dzież w szk o łach — p a d a o d ­ pow iedź. P rz y o k a z ji p. L u d ­ m iła in fo rm u je n as o p o w o ła ­ n iu p a ń s tw o w e j k o n tro li j a ­ kości. J e s t to je d e n z e le m e n ­ tó w szeroko w p ro w a d z a n e j re fo rm y . U n ie z a le ż n ie n ie o d ­ b io ru • jak o ścio w eg o od k ie ­ ro w n ic tw fa b r y k i zak ła d ó w . D a je to ju ż n a d sp o d z ie w a n ie d o b re w y n ik i. ..W p rzeszło ści

— m ów i p. L u d m iła — d a liś ­ m y sobie sam i w y g o d n e ży­

cie...” N ic to d o b reg o by nie p rzy n io sło . O b ecn ie — w y ra ź ­ n ie sp ad ł p ro c e n t b ra k ó w , a co za ty m idzie — re k la m a c ji.

W ieczorem , r e s ta u r a c je - i ka w ia rn ie h o te lo w e (tak, ta k — liczb a m noga) z a p e łn ia ją się m ło d zieżą. I tu ta j św ięci t r i ­ u m fy d y sk o te k a ., w cale nie n a m e lo d ię ,\cza stu sz ek ”. T o ­ w a rz y stw o m ięd z y n a ro d o w e . S ą J a p o n k i, są P o lacy . N ie m ­ cy. no i oczy w iście g o sp o d a ­ rze.

W d ru g im d n iu p o b y tu — ty lk o je d e n p u n k t w p r o g r a ­ m ie. Z w ied zen ie M e m o ria łu — C h a ty ń .

B yła to n ie w ie lk a b ia ło r u s ­ k a w io sk a , p o ło żo n a w o d leg ­ łości 56 k ilo m e tró w od M ińska.

Z a sz y ta w la sa c h sosnow o- -b rzo zo w y ch , o d c ię ta w p ro st od ś w ia ta . I do n ie j d o ta r ła o k ro p n o ść w o jn y . 22 m a rc a

1943 ro k u w ieś o toczyło k a rn e k o m a n d o SS. S p o śró d 149 m ie sz k a ń c ó w C h a ty n ia — u r a ­ to w a ła się ty lk o je d n a osoba.

P o zo stali, w ty m 75 dzieci — z g in ęli w p ło m ie n ia c h . Z g in ęła ró w n ie ż w io sk a. D ziś, n a ty m te r e n ie w znosi się „M em o riał C h a ty ń s k i” — je d e n z w ielu d o k u m e n tó w o sk a rż a ją c y c h f a ­ szyzm .

N a m ie js c u k a ż d e j z zagród w z n ie sio n y zo stał m a rm u ro w y sy m b o l — o tw a r ta f u r tk a i k o m in z um ieszczo n y m w n im d zw onem . G łos dzw onów ro z ­ lega się m iaro w o , k o le jn o z k ażd eg o „ o b e jśc ia ”. G ło s p rz y ­ p o m n ie n ia i o strz e g a zarazem ...

N ad p la c e m w znosi się p o m ­ n ik Jó z e fa K a m iń sk ie g o — je ­ d y n eg o m ie sz k a ń c a , k tó ry p rz e żył — trz y m a ją c e g o n a sw ych rę k a c h ciało sw ego syna...

P rz y p o m n ik a c h -z a g ro d a c h ta b lic e z n a z w isk a m i ich m iesz k a ń c ó w . R o d zin a N ow ickich

— 9 osób. A le k s a n d ra i A le k ­ s a n d e r N ow iccy m ieli sied m io ­ ro dzieci, od 15 do 2 la t. Z gi­

n ę li w szyscy. To sam o p rz y in n y ch „ z a g ro d a c h ”.

J e s t w C h a ty n iu jeszcze i n ­ n y c m e n ta rz — w si i m ia s te ­ czek zniszczonych p rz e z h itle-, row ców . O gółem 186 w si b iało ru s k ic h zm io tła z p o w ie rz c h n i ziem i pożoga w o je n n a . Co c z w a rty m ie sz k a n ie c B ia ło ru si zo stał z a m o rd o w an y .

O by n ig d y n ie trz e b a było w znosić ta k ic h p o m n ik ó w !

T rzeci d zień p o b y tu w M iń ­ sk u — m a p ro g ra m zu p ełn ie o d m ie n n y . M iędzy in n y m i zw ie d zam y w ielk i m a g a z y n „ T e c h ­ n ik a d la d o m u ”. I p rz e k o n a ­ liśm y się, że w Z SR R ta te c h - . n ik a je s t n a p ra w d ę d la d o m u p rzezn aczo n a. Czego ta m nie było! Z w łaszcza d la nas. W szel kiego ro d z a ju lo d ó w k i, p ra lk i, m ły n k i, m ag le itp. itd. W szy st­

ko ła d n ie w y k o n an e, w cale n ied ro g ie. N asze p a n ie w z d y ­ chały... k u p o w a ły . K u p iłe m i ja m ły n e k do k aw y , gdyż ja k o s ta re m a łż e ń stw o — n ie m am ta k ie j o k a z ji w k r a ju . D opiero p ó ź n ie j p rz y sz ła re f le k s ja — po co m ły n e k ja k k a w y b ra k ?

C ie k a w o stk a d la C z y te ln i­

k ów k ą c ik a ..Coś z r y b ”. O d ­ w ied ziłem sk le p w ę d k a rs k o - -m y śliw sk i. Z a o p a trz e n ie w sp a n ia łe , sp rz ę t w y so k iej jakości!

W iele im p o rtu , w ie le p ro d u k ­ cji ra d z ie c k ie j — nie ró ż n ią ­ cej się w cale od cacek z a g ra ­ n icznych.

W ieczorem p o ż e g n a ln a k o la ­ cja. T ro c h ę z żale m ro z s ta je ­ m y się z n aszą o p ie k u n k ą p.

L u d m iłą . P rz e z trz y d n i p o d ­ b iła se rc a w szy stk ich . M oje też! I choć w d alszy ch p o d ró ­ żach m ie liśm y ró w n ie ż urocze o p ie k u n k i, ta p o z o sta n ie w p a m ię c i w sz y stk ic h u c z e s tn i­

k ó w w ycieczki...

ry ch

(D o ko ń czen ie ze str. 1) Po o d liczen iu ty ch i n a in ­ n e cele k w o t, pozostał zysk d la zało g i w w ysokości 597,2 m in złotych. Z k w o ty te j n a fu n d u s z ro z w o ju (z ty tu łu ulg e k sp o rto w y c h ) p rz y z n a n o 221,3 m in złotych) z p o d z ia łe m n a in w e s ty c je 121,3 m in złotych i fin a n so w a n ie śro d k ó w o b ro ­ to w y ch 100 m in złotych.

Z ysk do dalszego po d ziału n a fu n d u s z załogi w y n ió sł 363,9 m in złotych. D y re k to r p rz e d s ię b io rstw a Julian N osal p rz e d s ta w ił d w a w a ria n ty p o ­ działu fu n d u s z u d la załogi (na

„ c z te rn a s tk ę ”) i in n e f u n d u ­ sze. P rzy o p ra c o w a n iu w a ria n tów — s tw ie rd z ił d y re k to r d ą ­ żyliśm y do w y p ra c o w a n ia t a ­ k ieg o u k ła d u , k tó ry z a p e w n ił­

b y o p ty m a ln ą (ze w zg lęd u n a o b ciąż en ie p o d a tk o w e ) „ c z te r­

n a s tk ę ”.

R óżnica m iędzy I m in im a l­

n y m (95,8 m in złotych) a II m a k s y m a ln y m (105,8 m in zło ­ ty c h ) w a ria n te m w ynosi 10 m in zło ty ch w części p rz e z n a ­ czonej d la załogi. N a to m ia st k w o ta o b ciąż eń p o d a tk o w y c h p rzy I w a ria n c ie w y n o si 123 m in złotych, w z ra sta p rzy II do 163 m in złotych, a w ięc o 40 m in złotych. P rz y d alszym w in d o w a n iu w ysokości n a g r o ­ dy z zysku dla załogi p o d a te k od p o n a d n o rm a ty w n y c h w y­

n a g ro d z e ń p o ch ło n ą łb y znacz­

ną część zysku przezn aczo n eg o m iędzy in n y m i n a fu n d u sze:

so cjaln y i m ieszk an io w y o raz n a p o zo stałe cele.

C złonkow ie R ad y P ra c o w n i­

czej o p o w ied zieli się za II w a ­ r ia n te m . Je ż e li zo stan ie on p rz y ję ty p rzez O gólne Z e b ra ­ n ie D elegatów , w ów czas w y ­ sokość n ag ro d y z w y p ra c o w a ­ nego w 1986 ro k u zysku w y ­ n iesie około 17 proc. w y n a ­ g ro d z e n ia rocznego i n ie b ę ­ dzie w iele odb ieg ać od w y p ła ­ conej w u b ie g ły m ro k u za w y nLki 1985 ro k u . O p łacało się z a te m d o b rze p raco w ać.

R a d a P ra c o w n ic z a po w y­

s łu c h a n iu in fo rm a c ji d y re k to ­ r a zak ła d ó w , d y sk u s ji i zgło­

szen iu p e w n y ch zastrzeżeń w y d a ła p o z y ty w n e oceny d o ty ­ czące: ro czn ej d ziałaln o ści d y ­ r e k to ra . fu n k c jo n o w a n ia n ie ­ k tó ry c h słu żb po z m ia n a c h o r ­ g a n iz a c y jn y c h w p ro w a d z o n y c h w lu ty m 1Ś86 ro k u , p ro p o zy cji zm ian w z a k ła d o w y m sy s te ­ m ie w y n a g ra d z a n ia .

P ro p o n o w a n e zm ian y i o ce­

n a ro czn ej d ziałaln o ści d y re k ­ to r a zo stan ą p rz e d s ta w ia n e do ocen y i z a tw ie rd z e n ia O gólne­

m u Z e b ra n iu D elegatów . P o n a d to c zło n k o w ie R a d y P ra c o w n ic z e j ro z p a trz y li i p o d ję li sto so w n e u c h w a ły do­

tyczące n a s tę p u ją c y c h s p ra w : p o d a ń o u m o rzen ie pożyczek z Z ak ład o w eg o F u n d u sz u M ie­

szkaniow ego, pom ocy f in a n ­ sow ej dla in s ty tu c ji z e w n ę trz ­ n y ch , listy n a g ró d z ty tu łu w d ro żeń p ro je k tó w w y n a la z ­ czych za m a rz e c 193>7 ro k u . w y d a n ia o p in ii do o d zn aczeń p a ń stw o w y c h i p o d ję c ie u - e h w a ły o z w o łan iu IV O gól­

n eg o Z e b ra n ia D elegatów . M. Z e lw e tr»

Lekcja wychowania obywatelskiego

T ra d y c y jn ie ja k co ro k u m g r M a riu sz T o b o r z ap ro sił n a le k c ję p r o p e d e u ty k i n a u ­ k i o s p o łe c z e ń stw ie c ie k a w ą o sobistość. T y m ra z e m w „Ca ro lin u m " gościł w o je w o d a , o- p « ls ld K a z im ie rz D zierżan . N a w s tę p ie zap o z n a ł u czn ió w kl. IV a i IV P -2 z p o d sta w o w y m i p ro b le m a m i w o jew ó d z tw a ze szczeg ó ln y m u w zg lęd n ie n ie m s p ra w o św ia ty , zd ro w ia i o c h ro n y śro d o w isk a.

W w o je w ó d z tw ie n a le ż y ,w y b u d o w a ć około 40 szkół. W n a jb liż s z e j p ię c io la tc e w y b u ­ d u je się 18 szkół. N a to by by ło ich w ięcej b ra k je s t pie n ię d z y i tzw . m ocy p ro d u k ­ c y jn y c h . D użą p o m o cą są śro d k i n a N a ro d o w y F u n d u sz Po m ocy S z k o le zg ro m ad zo n e prze? m ie sz k a ń c ó w naszego w o je w ó d z tw a . Z z e b ra n ą kw o tą m ilia rd a d w u s tu m ilionów z ło ty ch z a jm u je m y b e z a p e la ­ c y jn ie p ie rw s z e m ie js c e w k ra j u N a ty m tle b a rd z o n ie k o ­ rz y s tn ie w y p a d a n a sz e m ia ­ sto. C ieszy fa k t. Iż opró cz bu d o w y szkół ro z w ija się b u ­ d o w n ic tw o sa l g im n a s ty c z ­ n y ch .

T ru d n ie js z a n iż w sz k o ln ic ­ tw ie je s t s y tu a c ja w słu żb ie zd ro w ia. P rz e z d z ie s ią tk i la t

n ie b u d o w a n o n a O polszczyź n ie n o w y c h sz p ita li gdyż u - w ażan o , że n asze w o je w ó d z ­ tw o i ta k w s to s u n k u do in n y ch m a d o b re w a ru n k i. S po w o d o w ało to d e k a p ita liz a c ję is tn ie ją c y c h o b iek tó w . A k tu a l n ie p ra w ie w szy stk ie sz p ita le w y m a g a ją k a p ita ln y c h re m o n tó w i m o d e rn iz a c ji a p o n a d ­ to n ależ y b u d o w ać n o w e szpi tale, m .in. w N ysie. N a to zaś b r a k u je p ie n ięd zy i w y k o n a w ców.

N ie n a jle p ie j je s t ró w n ie ż z o c h ro n ą śro d o w isk a . W sk ali zag ro ż e n ia z a jm u je m y 18 m iej sce w k ra ju . S zczególnie u - ciąż liw e są m a łe z a k ła d y , k tó re n ie m a ją w y sta rc z a ją c y c h ś ro d k ó w n a m o n to w a n ie u rz ą d zeń o d p y la ją c y c h i b u d o w ę oczyszczalni ścieków . D uże za g ro żen ie d la śro d o w isk « s tw a rz a ró w n ież n a sz a o p o lsk a w ieś. C o raz częściej b u d u je się w ie js k ie w odociągi, w m iesz k a n ia c h u rz ą d z a ła z ie n k i i in s ta lu je p ra lk i a u to m a ty c z n e . N ie b u d u je się n a to m ia s t w iej sk ich o czyszczalni Ścieków co p o w o d u je , że do ro w ó w a x

n ic h do rzeczek i rz e k sp ły w a ją d e te rg e n ty niszcząc w n ic h d o k ła d n ie fa u n ę i flo rę.

B u d o w a m a ły c h w ie js k ic h o- czyszczalni ściek ó w i w ie j­

sk ic h w y sy p isk śm ieci je s t n a k a ż e m chw ili.

P o ty m w p ro w a d z e n iu wo je w o d a p o p ro sił o p y ta n ia . I tu c zek ała go m iła n iesp o d zian ka. U czniow ie za d a li łącz n ie p o n ad 50 p y ta ń . P y ta n o o sp ra w y d o ty czą ce N ysy. w ojew ódz tw a i k r a ju . J e ś li idzie o 'n a sze m ia sto to u czn io w ie by li c ie k a w i k to im ie n n ie o d p o ­ w ia d a za d z ie się c io le tn ią b u ­ d o w ę d o m k ó w p rz y u licy M ic kiew icz a, za n ie w y b u d o w a n ie w te r m in ie o czyszczalni śc ie ­ k ó w w w y n ik u czego nie m oż n a u ru c h o m ić n o w ej m le c z a r ni. N iestety , zaste o c a n aczel n ik a H ie ro n im W ia tro w sk l za m ia st n a z w isk p o d ał p rzy czy n y o b ie k ty w n e . N ie u s a ty s fa k c jo n o w ało to i słu szn ie p y ta ­ jący ch . K ied y w reszcie u n a s ch o ćb y ta k ja k o b ecn ie w Z w ią z k u R a d z ie c k im b ę d z ie ­ m y n a z y w a ć sp ra w c ó w po i- m ien iu . P y ta n o ró w n ie ż czy

p r a w d ą je st, że b ędzie lik w i d o w an y Z espół Si&ół R o ln i­

czych. W od p o w ied zi w o jew o d a stw ie rd z ił, iż to co p o w ie­

dział n a p o sied zen iu r a d y pe d agogicznej i n a s p o tk a n iu z m łodzieżą w Z SR je s t d a le j a k tu a ln e . N ik t n ie d ąży do lik w id a c ji szkoły a w ręcz p rze eiw n ie p rz y z n a je się ś ro d k i n a je j re m o n t. A sw o ją d ro g ą to ciek a w e, że co ro k u p lo tk a o z a m k n ię c iu szk o ły ob ieg a m ia sto w o k re s ie n a b o ru ucz niów do szkół śre d n ic h . Czyż by k to ś był z a in te re s o w a n y ty m by ZSR n ie m iał n a b o ru

uczniów ?

P y ta n o ró w n ież co z d r u ­ g im Z U P -em . ze s k a n d a lic z n ą w m ieście łącz n o ścią te le fo ­ n iczną, k ie d y p o p ra w i się sy tu a c ja z w odą. ja k i p ro c e n t ściek ó w (w iadom o k la s a m a ­ te m a ty c z n a ) czyści m ie js k a o- czy szczaln ia.

Ze s p ra w o gólnych p y ta n o ja k ro z w ija ć się będzie t u ­ r y s ty k a w m ieście i w w oje w ó d ztw ie. o p la n y o ch ro n y śro d o w isk a, ile p ro c e n t śro d ­ k ó w m u szą z a k ła d y o d p ro w a

dzać do b u d ż e tu p a ń s tw a , ja k to je s t z re fo rm ą , że o g łasza się re a liz a c ję je j d ru g ie g o e - ta p u . W k o n te k ś c ie w iz y ty m a rs z a łk a S e jm u Rom ana Ma lin ow sk icgo n a n aszy m t e r e ­ n ie p y ta n o o w sp ó łd z ia ła n ie P Z P R i ZSL. K o le jn e p y ta ­ n ia d o ty czy ły re n to w n o ś c i ce m e n to w n i. p lu ra liz m u zw iąz­

kow ego, p o lity k i c eln e j, p ro ­ g ra m u oszczędnościow ego za­

p o w ied zia n eg o przez gen. Cze sła w a Kiszczaka. P o stu lo w a n o by w ięcej śro d k ó w p rz e z n a ­ czać na ro ln ic tw o i p rz e m y sł ro ln o -sp o ży w czy i by e k sp o r to w a ć p ro d u k ty rolne, bo t«

u m ie m y w o d ró ż n ie n iu od orz«

m y ślo w y ch w y tw a rz a ć . Nie za b ra k ło ró w n ie ż p y ta n ia czy w o je w o d a z ra c ji p e łn ie n ia sw o je j fu n k c ji m a ty lk o n rz y jació ł i czy na niego ró w n ie t piszą an o n im y . W o jew o d a u - d zielał w y c z e rp u ją c y c h o d p o ­ w iedzi n ie m n ie j je d n a k p y ta ją c y p ro sili o ro z sz e rz e n ie lu b p o g łęb ien ie o d p o w ie d z i

S p o tk a n ie tr w a ło bez p rz e r­

w y b ite tr z y g o d zin y le k c y jn e . S ądzę, że b y ła to d o b ra le k ­ c ja w y c h o w a n ia o b y w a te ls k i«

go n ie ty lk o d la m łodzieży w n ie j u c zestn iczącej.

¿ ¡ f

Ł Ł

(4)

(D o ko ń czen ie ze str. 1)

co p rz e ż y ł w d z ie c iń stw ie je s t d la niego d obre. Od sam ego początku w łączył- się en erg icz m e w tw ardą w alk ę politycz n ą o now y k s z ta łt ojczyzny.

B y ł to okres p rz y g o to w a ń do

■wyborów do S e jm u i do r e ­ ferendum . N ależało ro zw ijać agitację p o o lity czn ą. W y jeż­

d żali trójkam i do p o b lisk ich w iosek . Jak w sp o m in a tow . T rębaczew skl z a m ia st w iedzy n iieli w iarę, co n ie zaw sze starczało za a rg u m e n ty w dys fcusji. D latego też n ie je d e n ra z adarzało się, że g dy z a b ra k ło argu m en tów p o lity czn y ch do chodziło do p y sk ó w ek i b r a ­ n ia się z p rz e c iw n ik a m i poli iy c z n y m i za łby. Z d a rz a ło się S tak, że p rz y je ż d ż a ją c do chło p a na agitację z a sta w a li ta m tjuż trójkę zw o len n ik ó w M iko łajczyka. Z a c z y n a li się ze so bą spierać, k łó cić a pó źn iej prać. C h ło p m ia ł d a rm o w e przedstaw ienie.

U m iejętności o rg a n iz a c y jn e zw róciły u w agę na T rębaczew ekiego jego p a rty jn y c h zw ierz ch n ik ów . Został spo łeczn y m w iceb u rm istrzem i nieco póź

■iiiej rów nież sp o łeczn ie I se­

k r e ta r z e m K om itetu M iejskie g o PPR . B y ły to czasy —

■wspomina T rę b a c z e w sk i — że

♦ a w an s było łatw o . W y sta r-

czylo w y k azać się zaan g ażo ­ w a n ie m i u m ie ję tn o śc ia m i or g a n iz a c y jn y m i a ju ż szedłeś w górę. O stro g i d z iałacza zdo był w czasie k a m p a n ii ->rzed re fe re n d u m , gdy p ełn ił obo­

w iązk i p rzew o d n icząceg o k o ­ m isji w y b o rczej w gm inie G w o źd zian y . T a m n au czy ł się ro z p ra w ia ć z p rz e c iw n ik a m i z P S L , u ży w ać n o śn y c h a rg u ­ m en tó w , w y k a z y w a ć ra c je p a r tii.

W 1947 ro k u w raz z S P B p rz e n ió sł się do P ru d n ik a . T am siedział cicho 5ak m ysz

pod m io tłą a n g a ż u ją c się j e ­ d y n ie w p ra c ę zaw odow ą. Szło m u d o b rze W y b ijał się w p ra cy. m iał w id o k i n a o b jęcie fu n k c ji k ie ro w n ik a zak ła d u . N ic z teg o n ie w yszło, bo gdy w y b ra n o go s e k r e ta rz e m za­

k ła d o w e j o rg a n iz a c ji P P R znów się w y k a z a ł d o b rą dzia ła ln o śc ią sp o łeczn ą i został zau w a ż o n y przez k ie ro w n ic tw o K o m ite tu P o w iato w eg o . Z a ­ p ro p o n o w a li m u sta n o w isk o I s e k r e ta rz a K o m ite tu M ie jsk ie go. I m im o, że T rę b a c z e w sk i b ro n ił się rę k a m i i nogam i, (m iał ju ż w te d y ro d z in ę &

p e n s ja s e k r e ta rz a w y n o siła po ło w ę teg o co z a ra b ia ł w za­

kład zie) na n ie w ie le się to

¿dało. P rzy szło p o lece n ie p a r ty jn e i n ależ ało m u się p od­

p o rząd k o w ać.

P o ro k u sk ie ro w a n o go do w o je w ó d z k ie j szkoły p a r ty jn e j i od te j c h w ili zaczęła się już zaw o d o w a p ra c a p a rty jn a .

P o szkole p ra c o w a ł w K P w O leśnie, n a stę p n ie "jako 1 s e k r e ta rz K o m ite tu M ie jsk ie ­ go w R acib o rz u . Z o stał znów n a d w a la ta sk ie ro w a n y do C e n tra ln e j Szkoły P a rty jn e j.

P o je j u k o ń czen iu po p e w ­ n y m czasie zo stał I s e k r e ta ­ rz e m K o m ite tu P o w iato w eg o w P ru d n ik u . F u n k c ję tę p e ł­

n ił p rzez d ziew ię ć lat, by w 1967 p rz e jść n a sta n o w isk o I s e k r e ta rz a K P P Z P R w N y­

sie. P ia s to w a ł sta n o w isk o do ro k u 1975, w k tó r y m p rz e sz e d ł n a e m e ry tu rę .

N a jm ile j w sp o m in a p r a c ę w P r u d n ik u i w N ysie; D la N y sy b y ł to o k re s je j b u jn e g o ro z k w itu . S k o ń czy ł się o k re s o d b u d o w y ł zaczęła ro z b u d o ­ w a. P o w s ta ły n o w e d zieln ice, n o w e o b iek ty . T o w arzy sz T rę

b aczew sk i z a strz e g a się by t'e go n ie ,w iązać z jego osobą.

Po p ro s tu były d o b re czasy i d o b rzy działacze. D zięki w spół n y m s ta ra n io m i d z ia ła n io m u d a ło się z a ła tw ić fa b ry k ę do m ów , k tó r a bez w zględu na to co by się o n ie j n ie m ó­

w iło, ro z w ią z a ła p ro b le m b u ­ d o w n ic tw a m iejsk ieg o . W ładze m ia s ta to czy ły b o je o b u d o ­ w ę w ia d u k tu i w ieżow ców . Eugeniusz Mróz o ilo tó w a ł od b u d o w ę N yskiego D om u K ul tu ry . Zdzisław Osadczuk w P o ro z u m ie n iu r n y sk im i p la ­

s ty k a m i p rz y s tą p ił do o d n o ­ w ie n ia e le w a c ji śró d m ieścia.

S ta n isła w Hydzik z in s p ira c ji n a c z e ln ik a m ia s ta p rz y s tą p ił do m o d e rn iz a c ji p la c u p rz e d k a te d r ą i z a g o sp o d a ro w a n ia m ie jsk ie g o p a rk u , w k tó r y m a le jk i w y k o n a ła f ir m a Zdzi­

sła w a Świdrów .skiego. Z ag o s­

p o d a ro w a n e zo sta ły m ie js k ie b u lw a ry . W iele w te d y ro b io ­ n o 1 w ie lu ludzi p o św ięcało sw ój czas i e n e rg ię d la ro z ­ w oju i u p ię k s z a n ia m ia sta .

„Jeżeli już k o n ie c z n ie m n ie coś p rz y p isa ć to ch y b a to, że po w y je ź d z ie z N ysy B ogusia

w a K em py p rz e ją łe m po n im k ie ro w n ic tw o bud o w y sztu cz­

nego lo d o w isk a D zięki pom o cy Z U P -u oraz byłego d y re k to r a N B P .1. K a łu ż ) — k tó ry p ó źn iej u ciek ł na ia c h ó d , a le to ju ż in n a h is to ria — u d a ło się n a m w y b u d o w a ć p ię k n y 'o b ie k t, k tó ry służy m ie sz k a ń co n i do d z isia j. D obre to b y ły czasy d la m ia sta tr w a ją c e do 1979 ro k u . P ó ź n ie j p rz y sz e d ł k ry z y s i w iele zam ierzeń nie u d a ło się ju ż w y k o n ać...”

T o w arzy sz B ro n is ła w T rą b a czew sk i m im o. że je s t n a e- m e ry tu rz e , je s t c ią g le a k ty w ­ ny. J e ś li ty lk o zach o d zi p o ­ tr z e b a słu ży sw y m d o ś w ia d ­ czen iem i r a d ą k o le jn y m se k re ta rz o m K M -G P Z P R . J e s t c z ło n k ie m O O P e m e r y tó w i re n c is tó w w Z a k ła d a c h U rzą d z e ń P rz e m y sło w y c h . J e ś li zd ro w ie p o zw ala. lu b i b aw ić się w -sto lark ę. P oza ty m b a r dzo d u żo czyta.

Z a sw o ją d z ia ła ln o ś ć zo stał o d zn aczo n y O rd e re m S z ta n d a r u P ra c y I I k la s y . K rz y ż e m K o m a n d o rs k im i K a w a le rs k im O rd e ru O d ro d z e n ia P o ls k i o - ra z in n y m i lic z n y m i o d zn aczę n ia m i. J a k co ro k u p rzy g o to w u je się d o u d z ia łu w pocho dzie m a jo w y m .

Z B IG N IE W K U L IG

Bronisław Trębaczew ski

S«» 4 NOWINY NYSKIE Nr 12 (561)

O b iektyw e m w „ C u k ra ch

N yskich

"

Zakład nr 1 linia produkcyjna w afli.

„... m a cie ch o d y, p o m ó ż­

c ie ’’... z tą prośbą s p o ty k a ­ m y sit; bardzo c zę s to p o d ­ czas w iz y t w szko ła ch . Mlo d zie ż lu b i zw ie d z a ć z a k ła d y p racy. S tą d te ż lic zn e proś by o za ła tw ie n ie w y c ie c z k i

do „C u k r ó w N y s k ic h ”.

N ie s te ty , m u s im y o d m ó ­ w ić , ty m b a rd zie j, że p r z y p r o d u k c ji a r ty k u łó w ¡¡ix>- ż y w c z y c h o b o w ią zu ją su ro ­

w e w y m o g i sa n ita rn e. Iłozu m iern y d zie c i „łase na ła ­ k o c ie ”, ale m ó w i się tr u d ­ no. Z a m ia st w ię c w y c ie c z - k \ — p o sta ra m y się p r z y ­ b liży ć m ło d z ie ż y za k ła d y

p u b lik u ją c zd ję c ia w n ich w y k o n a n e . D ziś p ie r w s za porcja.

Z d j.: Z. K w ie c ie ń

V rzennice Marzena Kam ińska i Barbara K ieler składają opakow ania. Barbara Kocoń przy obsłudze łuszczarkj do ziarna kakao­

w ego.

Halina Paw lak przy obsłudze autom atu do pakow ania bisz­

koptów .

Cytaty

Powiązane dokumenty

dzenia ze stanow isk kierow ­ niczych ludzi, któ rzy byli do­.. brzy ale a k tu aln e probleńiy przerosły ich

Przedszkole

[r]

Opolskie środow isko pla styczne uzyskało rów nież przez plener rozw ijające się.. Po zgrom adzeniu

W zrośnie stan pogłow ia.. Rozmowa z z-cą dyrektora

sów zatw ierdzili go. Je st on Bróżnicowany. Najwyższy w skaźnik 37 proc. udziału fun duszu nagród w stosunku do iunduszu płac uzyskał zakład rolny Kalków.. To

[r]

[r]