• Nie Znaleziono Wyników

Studia polonistyczne na UMCS-ie - Anna Bocian-Czyż - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Studia polonistyczne na UMCS-ie - Anna Bocian-Czyż - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ANNA MIROSŁAWA BOCIAN-CZYŻ

ur. 1947; Lubartów

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lubartów, PRL, UMCS, studia polonistyczne

Studia polonistyczne na UMCS-ie

Walczyłam o to, żeby przenieść się [z polonistyki] na historię literatury (co też się stało). Na pytanie czy ktoś nie będzie kontynuował pracy praktycznej pierwsza podniosłam rękę, no bo przecież nie było to możliwe skoro czekał już na mnie inny pociąg.

O literaturze współczesnej to ja sobie mogłam pomarzyć. Czasem kupowałam książki w księgarniach, ale żadnych zajęć z tego przedmiotu za moich czasów nie było. Co prawda odbywały się takie konwersatoria dla starszego roku, ale tylko raz na jakiś czas, więc co to był za kontakt z literaturą współczesną.

Przez cały pierwszy rok uczyłam się pieśni maryjnych. Nie mogłam uwierzyć, że mamy się tym zajmować aż tak długo. Każdy bał się uznać za warte uwagi naukowca coś, co mogło być z powodów politycznych za jakiś czas wyptrzykane. Literatura współczesna była wtedy niedostępna, bo albo leżała w szufladach, albo nie była jeszcze napisana.

Data i miejsce nagrania 2016-01-28

Rozmawiał/a Joanna Majdanik

Redakcja Monika Misiak

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wyzwolenie, to pamiętam bardzo dobrze i potem te pierwsze lata, pierwsze miesiące, może.. Dzień wyzwolenia też bardzo

Słowa kluczowe ulica Targowa, ulica Kowalska, synagoga, Żydzi w mieście, ulica Lubartowska, mieszkania pożydowskie.. Już nie było Żydów

Później, też przez ZMW [Związek Młodzieży Wiejskiej –red.], kupiliśmy pierwszy wzmacniacz do gitary –żeby było na czym grać.. To był wzmacniacz od

Lubiłam pisać o staruszkach, bo po pierwsze każda z nich mogła mieć swoją rodową historię, a po drugie miała przechlapane życie z powodu starości i nieadekwatności..

Kierownik literacki to postać bardzo potrzebna, ktoś inteligentny kto musi siedzieć na schodach kiedy aktorzy przychodzą na próbę i to właśnie było moim

Do „Nory”chodziło się pić, a ponieważ mi picie niespecjalnie wychodziło, i chyba wychodzi, to często tam nie bywałam.. Każdy przychodził tam ze swoją historią i miał

I to mi się bardzo przydało, nie tylko do tego, że mogłam prowadzić takie zajęcia, ale nawet dla mnie samej, to było takie życiowe.. Potem wiedziałam, co piękne, a co mniej

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i