C e # * < » V M ł ,
N I E Z A L E Ż N E P I S M O O E M O K R P T U C Z N E
t-uhiin, n ie d z ie la 9,1 m aja S945 t*. 9 7
Droga na zachód otwarta
(c) O d c h w ili u w o ln ie n ia p ie rw sz e g o m e tr a k w a d r a to w e g o p o ls k ie j ziem i d z ie s ię ć z a le d w ie m ie s ię c y . W c ią g u te g o k r ó tk ie g o cza su n a ró d n asz p rze sze d ł e p o p e ę w y z w o le n ia , e p o p e ę z d o b y w a n ia w o ln o ś c i d je d n o c z e ś n ie e p o p e ę ugru r.
t o w y w a n ia w o ln o ści.
W c ią g u t y c h k r ó tk ic h , b o w y p e łn io n y c h n ie u s ta n n ą p ra cą i n ie u s ta ją c y m k a le jd o s k o p e m w y d a r z e ń m ie s ię cy , s ta n ę ły p rz e d n a m i ja k o p rz e d n aro d em d w ie w ie lk ie a k c je , w y m a g a ją c e n a tę ż e n ia s i ł i 2 gó d n ego d z ia ła n ia w s z y s t k ic h P o la k ó w : r e fo r m a r o ln a i k a m p a n ia s ie w u w io se n n e g o . O b ie t e w ie lk ie a k c je r o z w ią z a liś m y p o m y ś ln ie d z ię k i w s p ó łd z ia ła n iu w s z y s t k ch p a tr io ty c z n ie n & yślących P o la k ó w . P a r c e la c ja ziem i p r z e p ro w a d z o n a z o s ta ła na' czas. S ie w y r ó w n i e j w y k o n a n e 'z o s t a ły n a czas.
O b e c n ie s to im y p rz e d n o w ą w ie lk ą k a m p a n ią — p rz e d o k re se m ż n iw . Ż y t a s ię k ło s z ą . S ło ń c e c o ra z w y ż e j. P s z e n .c a c o ra z b u jn ie js z a . Z a sz e ś ć ty g o d n i ro z p o czn ie się o k r e s ż n iw n y . R o z p o c z n ie się w L u b e ls k ie m , g d z ie lu d zi d u żo , m ie j
scam i za d u żo.. A le ro z p o c z n ie s ię te ż i n a o d le g ły c h od n a s z ie m ia c h P o ls k i z a c h o d n ie j: n a Ś lą s k u , n a za ch o d n im P o m o rz u , w P ru s a c h W s c h o d n ich — g d z ie -lu d z i n ie m a. D la te g o p ie rw s z ą tro s k ą rz ą d u i n as w s z y s t k ic h p o w nna h y ć s p r a w a z a lu d n ie n ia t y c h z ie m p rze d żp jw a m i.
'.'P r z e d ż n iw n y w y ja z d n a za ch ó d na z ie ln ie d z iś p rz e z N ie m có w o p u szczo n e n ie je s t d la p o ls k ie g o c h ło p a r z e c z ą n o- w ą _ P x z ę z w ie ją Jat w y je ż d ż a ły od nas co T ólni d zibsiśjtki, a n a w e t se tk i t y s ię c y r o b o tn ik ó w ro ln y c h do p r a c y p r z y
^ niw ach, n a „ s a k s y " . W y je ż d ż a li w ó w czas d o p r a c y n a c u d z y m . W a lc z y liś m y z ty m w ó w c z a s , b o P o la k w PoLsce p r z y d o b ry c h rz ą d a c h p o w in ie n b y ł zn a le źć
ro b o tę i k a w a łe k c h le b a .
D z iś s y tu a c ja się zm ie n iła . D z iś na za ch ó d p o w in ie n je c h a ć i p o je d z je k a ż d y ch ło p , bp b ę d z ie z b ie r a ł n a s w o je m i d la sie b ie . P o ie d z ie n a te sam e ziem ie, a le w ja k ż e in n y c h w a ru n k a c h . U d a się tam . a b y o b ją ć te z ie m ie i te g o sp o d a rstw a w w ie c z n e p o siad a n ie .
D ro g a n a zach ó d sto i d la w s z y s tk ic h o tw o re m . P o je c h a ć ta m i o sią ść m oże k a ż d y ch ło p , ro b o tn ik i p ra c o w n ik . Ż a d ne p r z e p is y r u c h ó w je g o n ie h a m u ją , f e d y n ą fo rm a ln o śc ią , ja k ą tr z e b a z a ła t
w ić , to w z ią ć od w ó jta l u b ' z a rzą d u m ie js k ie g o z a ś w ia d c z e n ie p rze sie d le ń c ze z g ło s ić s ;ę n a p u n k c ie za n is o w y m . Z a św ia d c z e n ie m u si z a w ie ra ć p o tw ie r d z e nie, ż e te n , k to c h ce w y je c h a ć n a za chód n ie z o s ta w ia s w o je j go sp o d a rk i lu b d o ty c h c z a so w e g o w a r s z t a tu p r a ą y b e z o d p o w ie d n ie j o p ie k i lu b n ie o p u szcza sa m o w o ln ie fa b r y k i. B o
ch ło p , k t ó r y p o siad a ju ż go sp o d a rk ę , a ch ce s ię o s ie d lić n a za ch o d zie , te j s w o je j g o sp o d a rk i n ie tra c i; m im o w y ja z d u p o z o sta je on a w d a lszy m c ią g u je g o b e zsp o rn ą w ła s n o ś c ią . O p u s z c z a ją c ją n ie m o że g o sp o d a r-
$tvra p o rzu cić, le c z p o z o s ta w ić k o g o ś z ro d zin y , k t o b y n a n ie j g o sp o d a rzy ł.
D ru g i w a r u n e k w y ja z d u —- to te n , że w y ja z d m u si n a s tę p o w a ć n ie w p o je d y n k ę , le c z g ru p a m i, z p rz e w o d n ik ie m , a le ju ż o b o ję tn e ja k — w o z a m i, p ie szo , sam o ch o d am i c z y p o cią ga m i.
A w ie c d ro p a n a za ch ó d o tw a rta . A le d o k flł! sie u d ąć?
N a T g f h p łs v :v z n e cKhlftfta d w n t e r e n y : , p ^ m o e ga cześć L u b e ls k ie g o m a aa- siredVć w P ru s a c h W sch o d n ich , W e k b o r g , N ib o rg , S z c z y tn o i O lszty n z oko
■ ;cam i.
Połuctpwwa czaft Lutałsktagn wnyia
tiowy rząd Churchilla utworzony
P a r t ia P r a c y n ie p r z y s t ą p i do k o a lic ji z k o n s e r w a t y s t a m i
L O N D Y N , 20. V. — C h u r c h ill o g ło s ił i n ic tw a , k tó r y m d o ty c h c z a s b y ł p r z y - sk ła d n o w e g o rz ą d u b r y ty js k ie g o . P o zo
s ta ją n a s w y c lv s ta n o w is k a c h : E d e n — ja k o m in is te r s p r a w z a g r a n ic z n y c h , A n d e rso n — ja k o m in iste r sk a rb u , L y t t le - ton — ja k o m in is te r p rz e m y s łu , h a n d lu i p r o d u k c ji, R o b e rt H udson b ę d z ie w d a ls z y m c ią g u m in istre m r p ln ic tw a , lord R o s e b e r ry — m in istre m d la s p ra w S z k o c ji, A m e r y — m in istre m d la s p ra w Indii', B e a v e r b ro o k — lo rd e m P r y w a t n ej P ie c z ę c i, S o u th e n — m in istre m o d b u d o w y , a w ic e h r a b ia C ra n b o rn e — m i
n istre m d o m in ió w .
L o rd W o o lto n z a ją ł m ie js c e m a jo ra C le m e n ta A t t le e ja k o P r e z y d e n t R a d y (w ic e p re m ie r) i b ę d z ie w d a ls z y m ciąg u k o o r d y n o w a ł p r a c e rzą d u w d z ie d z in ie o d b u d o w y . N a m ie js c e B e v in a d o rzą d u w s z e d ł B u tle r , ja k o m in is te r p ra c y . D o ty c h c z a s o w y m in is te r in fo rm a c ji B re n - d on B r a c k e n p r z e ją ł po A le x a n d r z e fu n k c je P ie r w s z e g o L o rd a A d m ir a lic ji (m in istra m a ry n a rk i). M in istre m in fo r m a c ji z o s ta ł L lo y d . T e k ę m in istra su ra w w e w n ę tr z n y c h o b ją ł s ir D o n ald S u m - m e r w e ll, z a s tę p u ją c c z ło n k a P a r tii P ra * c y H e rb e rta M o rriso n a. M in istre m lo t-
w ó d ca lib e ra łó w s ir A r c h ib a ld S in c la ir
— zo sta ł H a ro la M a c M ilia n , d a w n y m in is t e r - ^ z y d e n t n a B lis k im W sc h o d zie. S ta n o w is k o m in istra p r o d u k c ji lo t
n iczej z a ją ł E rn e s t B ro w n , o b e jm u ją c te k ę p o s ir S ta ffo r d C rip p sie,, a H o are B e lish a z o sta ł m in istre m u b e zp ie cze ń . M in is te rs tw o w o jn y e k o n o m ic zn e j z o sta ło z lik w id o w a n e .
L O N D Y N , 26. V . —- D z iś z a k o ń c z y ła o b ra d y P a r tia P r a c y . D o p o p rze d n ic h r e z o lu c ji d o d a n o je s z c z e d w a p o s tu la ty :
1. A b y p o w o je n n e n a g ro d y p ie n ię żn e b y ł y r o z d z ie la n e je d n a k o w o , b e z w z g lę - d u n a sto p ie ń w o js k o w y . 2. A b y fir m y p r y w a t n e p r z e s t a ły p ro d u k o w a ć b ro ń . P o z a ty m p o w z ię to u c h w a łę , że P a r tia P r a c y n ie p r z y s tą p i d o n o w e j k o a li*
c j i z k o n s e r w a ty s ta m i.
Konieczność scruszu angielsko-radziatklsgo stwierdzała przedstawiciele Partii Praty
L O N D Y N , 26. V . — A g e n c ja P o lp re ss donosi, że n a k o n fe r e n c ji Ł a b o u r P a r t y to c z y ła się d y s k u s ja n a ró żn e te m a ty , z w ią z a n e z p ro g ra m e m s o c ja lis tó w a n g ie ls k ic h , d o ty c z ą c y m d z ie d z in y p o lit y k i w e w n ę tr z n e j i z a g ra n ic z n e j. W s z y s c y m ó w c y p o d k r e ś lili k o n ie czn o ść u t r z y m an ia s o ju sz u m ię d z y m o c a rstw a m i i p r z e s trz e g a li p rz e d p o d stę p n y m i c h w y ta m i p ro p a g a n d y a n ty r a d z ie c k ie j.
L o rd S tr a b o lg i w y g ło s ił d łu ż s z e p r z e m ó w ie n ie , w k tó r y m m ię d z y in n y m i oś-
lak Stanv Zjednoczone zaopatrywały armie Re rodów sprzymierzonych
N O W Y JO R K, 26. V (Polpress). prezy
dent Truman wystosował do Kongresu Sta
nów Zjednoczonych orędzie, poświęcone usta
wie o dzierżawie i pożyczce (lend lease).
Ustawa ta, na podstawie której Stany Zjed
noczone zaopatrywały sojuszników w mate
riał wojenny, przyczyniła się _ — zdaniem prezydenta — w dużej mierze do zwycięstwa w Europie. „W inna ona być — twierdzi Tru
man — nadał koniecznością wojenną, która doprowadzi wreszcie do zupełnego zakończe
nia tej straszliwej wojny".
. N a podstawie tej ustawy dostarczyły Stany Zjednoczone sojusznikom w okresie od czasu wejścia ustawy w życie tj. od marca 1941 r.
do marca 1945 r. materiałów wojennych na sumę ogólna 38,971 milionów dolarów, w tej liczbie broni i okrętów na sumę 19-546 milio
nów dolarów.
Dostawy dla Zjednoczonego Królestwa W . Brytanii wyniosły w tym okresie 12 miliar
dów 7 7 j milionów dolarów, czyli 43,6%
ogólnej sumy dostaw, dla Związku Radziec
kiego 8.409 milionów dolarów, czyli 28,7%, dla A fryki, Bliskiego Wschodu i rejonu Morza Śródziemnego 3.813 milionów dolarów, tj.
13 % , dla Chin i Indii 2.021 milionów dola
rów, czyli 6,9% .
W 1944 roku otrzymała W . Brytania taką ilość materiałów wojennych, która umożliwiła jej wystawienie armii złożonej z 1.750.000 lu
dzi, tj. 2 5 % sił zbrojnych Imperium Brytyj
skiego. Bez. pomocy tej byłaby Anglia zmu
szona zmnieiszyć stan swych wojsk o 20%.
tj. o 910 tysięcy ludzi.
się k ie r o w a ć n a za ch o d n ie P o m o rze w okolic?? K o ło b r z e g a . T a k p r z e w d u j ą p la n y P U R -u , k t ó r y k ie r u je c a łą a k c ją osadniczą.
D ro g a n a za ch ó d sze ro k o o tw a rta . W sp ó ln v m w y s iłk ie m c a łe g o n aro d u m u s im v d o p ro w a d z ić d o te g o , b y d ro g a ta , s ta ła sie d la w s z v s tk ic h d ro g a po
m y śln o ś ci. M u s im y z a ja ć te o d zy sk a n e zie m ie m o cn o i sz y b k o , b o ja k słu szn ie o is a ł n ie d a w n o „ G ło s L u d u ": „M a ło fe s t, a b y n ad O d rą 1 Nhrsa o ó w ie w a 1 -zta n d a r Rzeczvprf*TWW*d. Trzc^rn. a b r -rył n im i z w a r tą masm s fe d z ia ł ćM ct- o lsk f. a b y nadodrzańśkłfe m iasta' zasłr R o n ę b y ł y p rze z p o ls k i lu d m ie js k i, abv
Armi2 Czerwona — stwierdza dalej spra
wozdanie — była zaopatrywana w głównej mierze przez przemysł radziecki, niemniej jednak dostawy Stanów Zjednoczonych przy
śpieszyły znaczni* cały szereg większych ude
rzeń radzieckich. Oprócz tego przemysł ra
dziecki otrzym ywał na podstawie „lend-lea- sc" urządzenia techniczne i surowce. Pośród dostaw amerykańskich dla Związku Radziec
kiego znajdują się samoloty, czołgi i samocho
dy wraz z częściami do nich. Ze sprawozdania wynika, że Związek Radziecki otrzymał od Stanów Zjednoczonych 13.300 samolotów i 406.000 samochodów.
Sprawozdanie nadmienia, że do roku ubie
głego nie było n,a terenie Związku Radziec
kiego wojsk amerykańskich, wobec czego nie było powodu korzystania z pomocy radziec
kiej. W związku jednak z założeniem na tery
torium radzieckim amerykańskich baz lotni
czych, były one ostatnio obsługiwane i zaopa
trywane przez Związek Radziecki, zgodnie z ustawą o dzierżawie 1 pożyczce.
w la d c z y ł: „ O b o w ią z k io u i n a s z y m je * t Jasno i n ie d w u z n a c z n ie d a ć w s z y s tk im d o z ro z u m ie n ia , że n ie z a m ie r z a m y w s z c z y n a ć sp o ró w z n a s z y m z w ie lk im so ju szn ik ie m r o s y js k im " P rz e m ó w ie n ia lo rd a S tr a b o lg i z o s ta ło p r z y ję t e o w a c y jn ie .
D e le g a t H u tch in so n w y s t ą p ił z o s trą k r y t y k ą e m ig ra n tó w p o ls k ic h i s tw ie r d z ił, ż e z a d a w a la ją c e r o z w ią z a n ie p ro b le m u p o ls k ie g o m o że n a stą p ić je d y n ie po lik w id a c ja „ r z ą d u lo n d y ń s k ie g o ". J e d y n y m c e le m r e a k c jo n is t ó w p o lsk ich ' je s t z a tr u w a n ie sto s u n k ó w m ię d z y n a r o d o w y c h . J e ż e li w z ią ć p o d u w a g ę s p ra w ą p o lską, to ty lk o lik w id a c ja rzą d u e m i
g r a c y jn e g o w L o n d y n ie o c z y ś c ić m o że a tm o s fe rę p a n u ją c ą m ie d z y so ju s z n ik a m i — z a k o ń c z y ł H u tch in so n .
Wymiana depesz między Mołotowem a Edenem
M OSKW A, 26. V . (Tass), Komisarz ludo
wy ZSRR, M ołotow, wysłał na ręce b rytyj
skiego ministra spraw zagranicznych Edena depeszę gratulacyjną z okazn trzeciej roczni
cy zawarcia aojuszu angielsko-radzieckiegó.
Końcowe słowa depeszy brzmią: „Pozwoli Pan wyrazić pewność, że na przyszłość przyjazna stosunki między W . Brytanią a Związkiem Radzńeckim będą aię coraz bardzie! zacieśnia
ły w imię dobra narodów naszych k-a^ w , oraz wszystkich narodów miłujących pokój, dążących do zapewnienia trwałego pokoju i bezpieczeństwa".
W odpowiedzi na depeszę komisarza Mo
torowa, minister Eden podkreśla między in
nymi twe przekonanie, że jeżeli Rosja i An
glia dochowają wierności w myśl swego soju- szu, wówczas cala Europa może osiągnąć trw»- ły pokój i pełny rozkwit.
Górnicy polscy uczestniczyli w przyjęciu
na K re m l nu
Toast na cześć Polski
Na Kremlu w czasie przyjęcia wydanego dla .M o ło to w zaproponował wzniesienie toastu dowódców Armii Czerwonej Komisarz Molo- n ł czfJć Demokratycznej Polski i przyjaźni tow wzniósł toast na cześć marszałka Stalina. nttod6w ,|0WUńskich.
Marszalek Stalin wznosząc toast na cześć „
Mołorowa powiedział: „Dobra polityka za- N * przyjęciu bvla obecna delegacja górrn- graniczna państwa może zastąpić kilka armia ków polskich,
walczących na froncie".
L O N D Y N , 26. V . 500 superfortec zrzuciło 4 tys. bomb na Tokio, a lotniska na północ od tego miasta były bombardowane wczoraj przez amerykańskie samoloty „Mustangi", które przebyły 2500 kilometrów z baz na Iwo-Dżima. Samoloty z baz na lotniskow
cach zaatakowały wyspy Amami, w północnej
•zęlct arch*p:%gu Riu-Kiu I wyspę Kiu-Szift.
japończycy w pobliżu Okłnawy stracili I I I amolotów w gwałtownych atakach na flotę amerykańską. 11 lekkich okrętów amerykań-
W oin a z J a p o n ią
t y .
głównego miasta wyspy.
N a wyspie Luzon oddziały złożone z
w t y c h m ia s ta c h d z ia ła ły p o ls k ie u n i- i ,kich zostało uszkodzonych
■ wąpgytetg j a o la k k nnUtoahniłcl"- Miodanao oddział* amanekaóikia zdo
byty lotnisko, położone ay km na pOtnoe od Fili- wschodniro w rsi
pińczyków zajęły dwa miasta na wybrzeżu wyspy.
Premier Japoński Suzuki ogłosił, że robot
nicy przemysłu wojennego otrzymają prawa żołnierzy, walczących na froncie.
„SZfnt Louis Staudart Times", rozważając sytuację na Dalekim Wschodzie, podkreśla, że zajęcie Okinawy odegra, w przyszłym uderze
nia w J a t t f t k bardzo .ważną goli.
* * * * * * rtrw *T :*w * Nr •'J
Hitlerowcy schodzą do podziemi
I I U
Autor książki „Hitlerowcy schodzą do pod*
cierni", amerykański publicysta Gurt Riess rozpatruje dalej współpracą generalicji nie
mieckiej z partią hitlerowską i usiłowania w y.
bitnych wojskowych niemieckich w celu przy*
gotowania podstaw do roboty konspiracyjnej.
j
[uż po pierwszej wojnie światowej można o zaobserwować podobne zjawisko. W raporcie pełnomocnika do spraw cywilnych przy j-ej arinii amerykańskiej czytam y: „W ięk
szość byłych oficerów armii Keisera pozosta
ła na swych stanowiskach na całym terytorium Niemiec. Pozostawienie ich na terenach oku
powanych było jednym z warunków traktatu pokojowego. Wszystkie organizacje polityczne, z którymi armia amerykańska miała do czy
nienia podczas okupacji, były bez wyjątku or
ganizacjami dawnego reżimu". W wyniku, ta
ki stan rzeczy dopomógł niemieckiemu sztabo
wi generalnemu do rozwiązania sprawy pow
tórnego uzbrojenia Niemiec.
Obecnie Niemcy dążą do stworzenia analo
gicznej sytuacji.
Postaweinie na czek nowego rządu włos
kiego marsz. Badoglio, wieloletniego współpra
cownika Mussoiiniego i wykonawcy jego pla
nów agresywnych w stosunku do Abisynii, Albanii i Grecji — były próbą wywołania we Włoszech podobnych możliwości. Autor wyra
ża mniemanie, że W iochy były dla Niemiec polem doświadczalnym, na którym badąli sto
sunek sojuszników do generalicji i przemy
słowców oraz różne możliwości i perspektywy w tym kierunku.
Hitler i jego satelici wiedzą doskonal*, że zarówno partia, jak organizacje pomocnicze zostaną rozwiązane przez sojuszników, zaś jawni hit! owcy będą wycofani z administra
cji-
W całych, Niemczech funkcjonują od roku 194j zakonspirowane „szkcly Adolfa H itle
ra", których zadanie polega na wychowaniu młodego narybku przyszłych kierowników par.
tii przez wpajanie młodzieży wiary w ideą faszystowską. Istnieją również t. zw . „Hcim- schule" d!a szeregowych konspiratorów. U cz
niowie nabywają tam kunsztu wcielenia się w różne role, np. farmera, wykwalifikowanego robotnika;; w takiej roli będą mogli legalnie przebywać w kraju, czy zagranicą, pracując jednocześnie w konspiracji uczą sią oni tam różnych języków i dialektów.
Specjalni agenci zagraniczni kształcą sią w t. zw. zamkach rycerskich. „Ordensburg Kre«- sinsec" w Prusach Wschodnich, przed zaję
ciem Prus przez Armią Radziecka, był stacją doświadczalną, w której otrzymali wyszkole
nie najbardziej czynni hitlerowcy.
Również w roku 1943 rozpoczęło sią prze
rzucanie hitlerowców na stanowiska w insty
tucjach s^norządowych, wodociągach, elek
trowniach, gazowniach, straży Ogniowej itp.
Celom konspiracji służą najczęściej insty
tucje sanitarne, zdrowotne, instytucje C zer
wonego K rzyża, taki np. Związek Inwa
lidów Wojennych, dalej policja, w której sze
regi wtłoczono do 300 tys. SS-owców, licząc na to, że sojusznicy będą potrzebowali współ
pracy mielscowej pobeji kryminalnej i porząd
kowej. Wykorzystane mają być, jak W le
jach 1918 — uj, takie organizacjo jak: Samo
obrona Obywatelska, Samopomoc Techniczna, a szczególnie Związek Dozorców i Stróżów ' Nocnych. T o ostatnia stowarzyszenie istnie
jące już przeszło folat, a z którego rekrutowa
li się dozorcy wszystkich przedsiębiorstw, fa
bryk i magazynów, po pierwszej wojnie świa
towej stało się schroniskiem tysięcy żołnierzy 1 oficerów niemieckich, służąc za parawan dla odbudowy armii jako faktyczny oddział „czar
nej Reichswery".
. Wykorzystana będzie również.niewinni na pozór organizacja Todta, rozporządzająca ol
brzymim personelem inżynierów, techników 1 robotników, na czele którego stoi Speer, nie
miecki minister uzbrojenia, jeden z kierowni
ków konspiracji. Z a jego to właśni* pośredni
ctwem Himmler przekazał ponad 30 milio
nów dolarów za granicę, przeważnie do A r
gentyny — jako podstawowy kapitał pracy
podziemnej. ^
N ie zaniedbano również przygotowania personelu żeńskiego; pod egidą pani Stolz- Kling szkolą sią już stenotypistki i stenografi- stki, których praca przyda sią władzom oku
pacyjnym, szkolą sią kadry kobiet-szpiegów, które „uwodząc" oficerów armii okupacyjnej będą dostarczały sekretnych wiadomości.
Już zniknął ze swych stanowisk szereg w y
bitnych hitlerowców. Za granicą występują oni
* *n>ty-hltler°wskimi enuncjacjami, w kraju starają się nawiązać kontakt z kolami antv*fa*
szystowsk:mi. udają przynależność do spisków na osobę Hitlera, dostają sią do obozów kon
centracyjnych, bv móc wylegitymować sią po
tem iako prześladowani bojowcy.
Konspiracja potrzebuje stosunków z zagra
nicą, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie można znaleźć odpowiedni dla siebie kli
mat i licznych zwolenników. Jak stwierdź*
tutor, istnieje w Ameryce cały szereg atowa- rzyszeó o proniemieckim nastawieniu, które gotowe są współdziałać z podziemną robotą
‘ *— »*tów; do stowarzyszeń tych należąt „K o
mitet Obywatelski Stanów Zjednoczonych", dawniej znany pod nazwą „Komitet obywa
teli — przeciwników udziału Ameryki w woj
nie"; znana organizacja „Am eryka przede wszystkim", która w swoim czasie wytrwale broniła Niemców; „Anglosaska Federacja A*
meryki", „Amerykańska Liga Obrony", „Zw ią zek Matek Amerykańskich" i inne, które do
tychczas nie porzuciły swej prohitlercwskiej propagandy.
Liczba Niemoów w Ameryce jest znaczna.
Spis niemiecko-amerykańskich klubów, orga
nizacji i stowarzyszeń zajmuje 156 stronic, przy czym na każdej stronie figuruje około 30 lokali, gdzie mogą zbierać łię hitlerowcy.
Członkowie tych towarzystw przychodzą tu grać w bilard, jeść niemieckie parówki i pić piwo. Zdawałoby sią, że są dalecy od wszel
kiej polityki, a jednak wszyscy należą do po
tężnej „Organizacji zakordonowanych Niem
ców", która posiada swych agentów we wszyst kich kra:ach świata, utrzymuje stały kontakt z Vaterlandem i po, wsze czasy wykonywała zadania niemieckiego imperializmu.
Hitlerowskie rządy wzmocniły tą więź. Hess stworzył kartoteką wszystkich Niemców na- emigracji i jawnie rozkazał im pełnić czyn
ności szpiegów na rzecz kraju. Z nieb właśnie sformowała się t. zw. „Piąta kolumna", któ
ra odegrała decydującą rolą w ostatniej woj
nie. D o nich stosują sią słowa Hitlera: „ Jesteś
cie naszymi uszami. Musicie uważać siebie za 'zmobilizowanych. Prawa wojny obowiązują
i was".
Ważna placówka hitlerowską jest Instytut Tbero - Amerykański, uprawiający na terenie
Hiszpanii polityczne knowania i intrygi i u- łat w łający obecnie ucieczką faszystów za Pi
reneje. 1
Z a ukrytych działaczy konspiracyjnych u- waża Riess Richarda von Kiilmann‘a, mini
stra spraw zagranicznych w czasie pierwszej wojny światowej, grasującego obecnie w Szwecji; Lutera, byłego kanclerza niemieckiego i ambasadora w Waszyngtonie; Treviranus‘a, który opuścił Niemcy jako rzekomy przeciw
nik Hitlera, nawiązał w Stanach Zjednoczo
nych stosunki z finansowymi potentatami na Wallstreet i odegra! tam rolą opiekuna cięż
kiego'przemysłu niemieckiego jakoby dla ra
towania Europy od anarchii i celem szybkiego rozgromienia Japonii; Ganfsteng!‘a, który o- siedlił sią w swej willi opodal Waszyngtonu i w porozumieniu z miarodajnymi kolami Sta
nów Zjednoczonych opracowuje projekty przy szlych rządów Niemiec, w których nie figu
ruje eni jeden działacz antyhitlerowski. Wśród tych nieoficjalnych ambasadorów sprawy fa
szyzmu niemieckiego w Ameryce Riess w y mienia nazwiska: Ervina Bumke, przewodni
czącego hitlerowskiego Sądu Najwyższego, kanclerza Brunning‘a i innych.
W zakończeniu książki Riess zadaje pytanie, jak świat ma postąpić z Niemcami i w zvw a do jak najdalej idącej czujności oraz do wyko
rzystania doświadczeń pierwszej wojny świa
towej. 1
Książka Riess‘a, aczkolwiek nie wolna od niedociągnięć, jest tym niemniej cennym i ak
tualnym doknmentem, który oby nie prze
brzmiał bez echa.
Z. B.
A k ty w n i łiit fe r n w c y po Ca§sx*i z a m ia s t s i e d z i e ć w w ię z ie n iu
M O SKW A , 16. V . (Tass). Wioska gazeta
„Indenpendenza" donosi, że b. minister rządu Rzeszy Schacht oraz jeden z wielkich prze
mysłowców, który finansowa! Hitlera, Fritz Thyśsen, w towarzystwie byłego premiera rządu węgierskiego Kaliay przebywają w jed
nym z hoteli n i sąyspie Capri. W szyscy
trzej byli aktywnymi hitlerowcami, t Kallay bvł organizatorem ekspedycji, karnych prze
ciwko Rosji i Jugosławii. Opinia publiczna domaga sią aresztowania jch jako przestępców, gdyż miejsce ich jest w wiezieniu,' * nie aa pięknej wyspie Capri.
W kilku wierszach
Z Londynu donoszą, że 12.000 żołnierzy niemieckich eskortowanych przez kanadyjskie wojska zostało przetransportowanych do Nie
miec. Przypuszczają, że 12 czerwca ostatni żołnierz niemiecki opuści terytorium Holandii.
W tej chwili Niemcy zajmują sią oczyszcza
niem terenów. Przedstawiciel Holandii przy rządzie wojsk sojuszniczych dr Kcssen zażą
dał to.ooo km kw . ziemi niemieckiej jako od
szkodowanie.
• • •
Premier Churchill wysiał depeszą dziękczyn
ną do marszałka TLto. W depeszy premier Churchill wyraża podziękowanie marszałko
wi Tito, za ścisłą współpracą w walce z NJemcami, zaznaczając, że teraz przy pomo
cy traktatów dojdzie napewoo do utrwalenia pokoju w Europie.
* » •
V trzecią lecznicą podpisania traktatu bry
tyjsko - łowieckiego przemawiał ambasador Gusiew, który podkreślił konieczność ścisłej współpracy państw, które łączy wspólnie prze
lana krew.
2 Rzymu donoszą, że trzy najważniejsze ugrupowania polityczne zażądały natychmia
stowej zmiany rządu.
• • •
Między Bułgarią i Jugosławią podpisano umową o komunikacji jt°l«jow*j * tranzycie.
Stacja Carebrod będzie wspólną stacją gra
niczną.
• • •
W misjach łowieckich w Tangerze (A fryka Pin.) i Damaszku (Syria) odbyły aią przyję
cia t okazji zwycięstwa.
• • •
W yjątkow e powodzenie uzyskały w Polsce koncerty grupy przedstawićieli sztuki radziec
kiej. Przeszło a tygodnie artyści występowali W Warszawie, Krakowie i Łodzi. Wszędzie witano ich z zachwytem.
• • * .
W wiedeńskim Domu Artysty rozpoczęło się przygotowanie do wystawy antyfaszystow
skiej.
W związku z tym w Wiedniu zamierzono urządzić specjalny cvk l odczytów o terrorze hitlerowskim w Austrii.
Co p is z ą innł
Ż o łn i e r z f r o n t o w y
Dopiero co skończona wojna wywołała w czasie swego trwania ogromne zmiany nie tylko w życiu społeczeństw, alegteż w same technice militarnej. N ie pozostała też bes wpływu na psychiką żołnierza. Jeśli chodzi o żołnierz* polskiego, to odmienił* jego typ.
Zagadnieniem tym za:muje sią „Rzeczpospty lita" w artykule M. Brandysa. Żołnierz poi ski jest obecnie lepiej wyposażony, niż kiedy
kolwiek, pisze dziennik
„«Ie to ni* jest jeszcze imiłn* najważniej
sza. Zmiana najważniejsza polega na tym, U żołn tera polski przestał wierzyć w narzuconą mu przez długie lata polityczną zasadą apo
lityczności arm i, ż* przestał być elementem epołecznie obojętnym, że osiągnął wysoki Mo- pień politycznego uświadomienia, i* nie tr*»
cąc nic z żołnierskiej dzelności, stał się pełno
wartościowym czynnym obywatelem p*ń»
atwa.
Dzięki niestrudzonej przcy czynników poli- tyczno-wychowawezych, żołnierz frontowy ani na chwilę, w okres * najcięższych ntwe<
walk, nie utracił kontaktu z bieżącym życiem kraju. Wiele rozmów, przeprowadzonych f>
* oficerami, podoficerami i azeregowymi wszyst kich rodza ów broni, przekonała niżej podpl zanrgo, jak zadziwiająco dobrze orientuj* aią (zara brać żołnierska w doniosłych zmianach społecznych • gospodarczych, jaki* zaszły «, łtatnio w Polsce.
Żołnierz-rolnik * największym zantereaę- wintem śledzi sprawę posuwającej aią naprzńś reformy rolnej. Rzecz prosi); że ten prze łon w strukturze wsi napełnia go najwyższym za
dowoleniem. W dzielenu ziemi dopatruj* *u ni* tylko zwykłego zwiększeń * własności lecz także czegoś znacznie głębszego — nada
ni* rzeczywistego obywatelstw* kraju t y ł wszystkim, którzy dotychczas byli obywet*
lami tylko formalnie” . '
Ale właśnie dlatego, że ten żołnierz fro * tow y przestał być „wielkim niemową", fc przestał być apolitycznym , właśnie dlaitcgi reaguje on znacznie silniej, niż dawniej na ta co się dziej-,. w kraju. Stojąc na odległym po sterunku ten żołnierz obywatel
„czujnym uchem łowi uważni* odgłosy, a*
dchodząc* z krajowego' zaplecza. A kiedy dy
szy o kaowsniach krajowej reakcji, k edy jaJ porań spada niesłychana wieść o morderstw!
dokonanym przez politycznych bandytów * osobie polskiego oficera — wtedy froutowj żołnierz wybucha gniew;m i wściekłością.
Bo dla niego, jako żołnierza, ta akcja jw ciosem noża w plecy, jest zwykłą, niczym nio maskowaną dywersją, a nikt ni* czuj* ty) nienawiści do dywersantów, co właśni* hol
n era frontowy". Jakor
Zgon wybitnego rosyjskiego poety - rewolucjonisty v
Sowiecka literatura poniosła dotkliwą etra tą przez śmierć Dcmjana Biednego, bajkoplaw rza rewolucjonisty.
Urodził aią on w roku i t f j . Pochodził g rodziny chłopskiej. Przez 33 lat aluzył naro
dowi słowem natchnionym i piórem. Głosił ideą rewolucji od zarania awej twórczośd (S9M).
Dzięki ewym utworom , czytanym p rz o wielotysięczne rzesze narodu radzieckiego długo będzie żyl w jego pamięci.
O s k a r ż a m y
Pmtfumy 7e sicze niedawną agonią Rzeszy Niemieckiej, tej, o której mówił niegdyś H it- Itr, że jest niczwalczoną, że jest bastionem nieśmiertelnej kultury zachodu itp. brednie, pamiętamy dobrze naszą radość na widok każdego bohaterskiego" nazwiska dostojni, ków hitlerowskich, którzy kolejno, co było zresztą do przewidzenia, dostawali się do nie
woli. I wszyscy wielcy, o których miała kie
dyż mówić historia, ci, którzy skrupulatnie przygotowali pożogę świata, pożar, którego ugasić nie mogli, znajdują się teraz zamknięci i więcej już iwiatu szkodził nie będą. Jednym z przywódców najkrwawszej tragedii, jaką oglądała historia, byl A dolf Schickelgruber vel Hitler, który działalność swoją rozpoczął niedługo po zakończeniu wojny światowej.
Jak dalece naród niemiecki jest pozbawiony charakteru i kośćca ideowego, dowodzi fakt, że w pierwszym roku po wojnie światowej pomnik Bismarcka, znajdujący się na jednym z placów Berlina, byl przez gorliwych stron
ników pokoju i wrogów wojny, opluty i za- sypony wszelkiego rodzaju śmieciami, tak, że przedstawiał sobą przez kilka tygodni wi• ] dok wysoce smętny.
Naród, który w sposób powyższy tłoku- j mentował stvój pacyfizm w kilkanaście mie- i sięcy później nie tylko wy słuchu je szowini• ! stycznych i obłędnych przemówień początku- iącego polityka kaprala Adolfa Schicketgru- bera, ale nawet im przyklaskuje, szykując się do ssowei w oiny. T o rzuca charakterystyczne
światło na Niemców, jako na naród, który chciał przewodzić całemu iwiatu i narzucić mu swoją wolę.
Najbardziej odpornym na wariackie pomy
sły niedouczonego kaprala było miasto Mo
nachium, w którym urządził on wiec po raz pierwszy w roku sp is. Na wiecu tym zjawił się tylko jeden, jedyny słuchacz, a był nim nieszczęsny RShm, który przez szereg lat byl serdecznym przyjacielem malarza bez talentu i polityka bez mózgu, i jako jeden z pierw
szych został przez niego własnoręcznie zastrze
lony. Fakt ten rzuca naijaskrawiej iwiatlo na patologiczną psychikę Sehickelgrubera, który wobec serdecznych przyjaciół mógł i umiał się w ten sposób zachować.
Kariera tego człowieka była zgoła niepraw
dopodobna. T ylko w kraju o krwiożerczych tradycjach krzyżackich mógł człowiek tego rodzaju jak sierżant Schickelgruber zabłysnąć jako rycerz, zbrodni jako obłędny naczelnik państwa. Za nim jak tren wlokła się cala plejada, częściowo już dzisiaj ^nieżyjących wielkości narodowego socjalizmu.
Pierwszym, który odstąpił Hitlera, ale Prawdopodobnie i najmądrzejszym, byl nie
wierny Hess. Jego sprytną ucieczkę ukrywano Przez jakiś czar ale niestety na dłu*szy okres było to niemożliwe i oto pewnego dnia rozen
tuzjazmowany na-odek dowiedział się, te je
den z przywódców pocichutk-i zwiał.
Inni cieszyli się jeszcze wolnością i chwałą przez kitka lat: osławiony „mistrz propagan
dy" Goebbels, który mówił długo i ile; Got- ring spryciarz i elegant przebierający się kil
ka razy dziennie jak diva filmowa; sławny teoretyk błędnych teorii w rodzaju rasizmes Rosenberg; układny i okrutny tak dobrzt nam znany Frank; krwiożerczy zbój Seyss- Inquart; pozujący na dyplomatę m in u t*
Darre Walter; zaborczy i złośliwy von New rath (współczujący gorąco Czechom), i ci wszyscy generałowie w rodzaju Keitlów i Kes- silringów. Pochód typów koszmarnej epopei zamyka Himmler, tyran policji, który groźba
mi i obietnicami okupywał spokój w kraju, a rewolwerem rozszerzał ideę narodowego socjalizmu.
C i wszyscy już Światu więcej tzkodzić nu mogą i nie będą. Cierpienia i straty, która spowodowali, przekraczają wszelkie granice wyobraźni zdrowego i normalnego człowieka, ilość ofiar jest nie do obliczenia. Morze fez i krwi ,które wylano z ich powodu, napawa grozą i najświętszym oburzeniem. Zbrodnia
rzy tych narody będą sądzić i narody wyda
dzą na nich wyrok.
N ie ma kary, która byłaby dla nich dosta
tecznym wymiarem sprawiedliwości, nie n * słów osharżen-a, które w pełni ilustrowałyby ogrom cierpień i upokorzeń, jaki- odczuwaliś
my niegdyś w obliczu ich słów oraz ich działalności. Niezliczone miliony grobów roz
sianych na polach bitew całego świata, matki, żony i siostry przedwcześnie osamotnione, gru
zy tysięcy m-ast, rozsypane na wietrze popio
ły zniszczonych i zrujnowanych o-n:<k domo
wych. donośnym głosem przez wieki icz.cze wpłać będą: „oskarżamy"- A. L
1