• Nie Znaleziono Wyników

Wypiek chleba - Filomena Wodzińska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wypiek chleba - Filomena Wodzińska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

FILOMENA WODZIŃSKA

ur. 1925; Brzeziny

Miejsce i czas wydarzeń Kolonia Brzeziny, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Kolonia Brzeziny, dwudziestolecie międzywojenne, wypiek chleba, chleb, zaczyn, piec

Wypiek chleba

To się miało zaczyn taki z pytlowej mąki, u nas się piekło chleb pytlowy, czasem razowy, ale to rzadko było. No to się miało taki zakwasek w dzieży, był trochę przysypany. Dzieży się nie myło w środku nigdy, tam leżało taka kupeczka tego zakwasu, to znaczy zostawiony był z poprzedniego – trochę się dzieżę wyskrobało, trochę się zostawiło, garstkę, i to sobie stało w dzieży. No i jak się miało piec chleb, to wieczór [przed] się brało trochę wody i się taki rozczyn robiło. U nas to się piekło wiadro wody na dzieżę, to wychodziło sześć blach. Można było, to zależy jak kto tam chciał, trochę kartofli ugotować, potłuc i do tej wody dodać, to miał być pulchniejszy.

Trochę drożdży się dawało, no i się rozczyn zrobiło wieczorem, a rano trzeba było zamiesić. A rozczyn to był taki jak śmietana. Gęsta śmietana. Potem się sypało mąkę i trzeba było porządnie wymieszać, porządnie się zmęczyć. No i później się paliło w piecu drzewem i się blachy [wkładało], już jak się robi, to się wie, kiedy wkładać blachy. Ręką się kładzie [ciasto na blachy], ręce są oblepione ciastem. Jak się weźmie ciasto, to ono nie może tak lecieć od razu, tylko sobie pomalutku spływać, ciągnąć się. Chleb znów porośnie w blachach, potem się go smaruje wodą, no i wkłada się do pieca, dwie godziny się piecze, półtorej. Zależy, jakie duże są [blachy].

Data i miejsce nagrania 2012-06-29, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Czasami mówili o czymś, co mama mnie posłała do mojego pokoju: „Już późno, masz iść spać” Na tym się to skończyło.. To myśmy we trójkę [z braćmi], wszyscy

Byłam na Majdanku z samego początku, to jeszcze widziałam to wszystko - te taczki, te kości w tych piecach to wszystko.. Tam było dwunaste pole, tam gdzie ten piec stoi, to tam

Odbywało się to w zakładzie pracy, gdzie byli oczywiście prowokatorzy, były wtyczki najrozmaitsze, ale robotnicy nawzajem bardzo się pilnowali.. Nasz przewodniczący ze

Przed wojną była ta jedna, później była tam jakaś jeszcze w Ostrówku sześcioklasowa, a ta była siedmioklasowa.. Były sale, był pokój

Był taki zwyczaj, że we Wszystkich Świętych po południu [szło się] na nieszpory, tak było w Puchaczowie przynajmniej, i szło się na cmentarz.. Tam ksiądz tylko procesję

Też zabawa mogła być w Brzezinach, mogła być w Puchaczowie, sylwestra czy tam inne zabawy na wiosnę jakieś [robili], w Zielone Świątki to była na wolnym powietrzu.

Babcia opowiadała, że proszku nie kupowali, tylko popiół drzewny się [zbierało], była jakaś beczka i się zawiązywało tę beczkę materiałem jakimś, takim rzadkim, lnianym

Miejsce i czas wydarzeń Kolonia Brzeziny, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe Kolonia Brzeziny, dwudziestolecie międzywojenne, Żydzi,..