• Nie Znaleziono Wyników

Mama koniecznie chciała dostać się do Lublina, ale jeszcze kilka lat spędziliśmy w Fajsławicach - Władysław Czarnecki - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Mama koniecznie chciała dostać się do Lublina, ale jeszcze kilka lat spędziliśmy w Fajsławicach - Władysław Czarnecki - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WŁADYSŁAW CZARNECKI

ur. 1942; Fajsławice

Miejsce i czas wydarzeń Fajsławice, Lublin, II wojna światowa, PRL Słowa kluczowe Weronika Czarnecka, Wiktor Czarnecki, Zamość,

Fajsławice, dziedziczka Florkowska

Mama koniecznie chciała dostać się do Lublina, ale jeszcze kilka lat spędziliśmy w Fajsławicach

Mama ukończyła studium nauczycielskie w Krośnie, ojciec nie wiem nawet gdzie. W każdym razie zostali nauczycielami. Brat mamy też nauczyciel, dostał pracę w Zamościu. A mama koniecznie chciała dostać się do Lublina. Pierwszą pracę miała w miejscowości Małków –to jest prawdopodobnie w okolicach Hrubieszowa.

Wspominała, że połowa społeczności, to byli Ukraińcy, połowa Polacy. Próbowała zintegrować dzieci ukraińskie z naszymi, co podobno się udawało, zaprzyjaźnili się.

Później poznała, chyba właśnie tam w tym Małkowie, ojca. W 1934 roku wzięli ślub w Zamościu u brata. Starali się, żeby dostać się do Lublina. Otrzymali pracę w Fajsławicach. W Fajsławicach pracowali od 1934 roku po ślubie do 1948. Fajsławice, to była mała wioska z kościołem, oczywiście z dworem. Gospodarzyła tam właśnie dziedziczka Florkowska. Kościół, dom parafialny, gmina była. Takie przypominam sobie fakty, że co niedziela, czy raz w miesiącu –nie pamiętam tego dokładnie - po mszy chodziliśmy na plebanię do księdza proboszcza, żeby odbyć śniadanie. No bo oczywiście ksiądz, nauczyciel, aptekarz, to była elita, no i pani dziedziczka. No, ale to były jeszcze za wysokie progi.

Data i miejsce nagrania 2018-08-31, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

A po tym wymiale, jak ja taką właśnie maszynę zastosowałem do przeróbki, to gdy [gruda marglu] została zmielona, to wtedy ona się wymieszała już w całej cegle i taka

Mamusiu, może by - bo już ojciec nie żył wtedy - może chciałaby mamusia zobaczyć, niedaleko tu”. Nawet paszportu

Pod Kockiem mieszkali, a później w Baszkach, dziadek kupił resztówkę i później, jak to sprzedali to już do Lublina się przenieśli. To było przed

Słowa kluczowe Lublin, PRL, ulica Zielona, jadłodajnia przy ulicy Zielonej, bar mleczny Pod krową, spółdzielnia krawiecka przy ulicy Kowalskiej, praca krawcowej, Cecylia Borys.. Mama

No w Giżycku, na tych jeziorach jeszcze tak się życie ułożyło, że mieszkaliśmy, mąż był zawodowym, tam mieszkaliśmy przez sześć lat, później, bo tam urodziłam syna w

Bardzo bogaty, nie milionerzy, ale bogaty dom, ale także bardzo szeroki –moja mama wierzyła w dawanie, co po żydowsku jest cdaka, tzedakah, to jest hebrajskie

To ona może jechać na miejscu mojej córki i pani mi da, co pani może” To moja mama się źle czuła, znała tą panią i wiedziała, że tam nie było pieniędzy,

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe rodzice, mama, umiłowanie przyrody.. Moja mama przywiązywała się