• Nie Znaleziono Wyników

Kino Koziołek w Lublinie - Wanda Matysiak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kino Koziołek w Lublinie - Wanda Matysiak - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

WANDA MATYSIAK

ur. 1941; Wólka Kańska

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe projekt Lublin. Opowieść o mieście, kino Koziołek, kina lubelskie, spacery, życie kulturalne

Kino „Koziołek” w Lublinie

Często chodziliśmy z mężem do kina – z racji zamieszkania, bo było bardzo blisko z ulicy Kowalskiej tam, zresztą spotykaliśmy się ze znajomymi, chodziliśmy bardzo często. Na przykład pamiętam doskonale „Fanfan Tulipan”, to był doskonały film, byliśmy [na nim] chyba ze trzy razy. Nie pamiętam w tej chwili tytułów filmów. To były oczywiście czarno-białe filmy, nie było kolorowych, ale chodziło się.

Nie w każdym domu był telewizor, nie każdy miał dostęp do telewizora, więc jedyną rozrywką były właśnie kina, stąd było więcej ludzi w kinach, jak w tej chwili. Każdy szedł do kina, żeby coś zobaczyć, teraz ludzie oglądają w telewizji, tak że frekwencja w kinach jest nieduża w tej chwili. Wówczas [jedną z głównych rozrywek] było kino.

Były spacery po starówce, po Podzamczu, po Saskim Ogrodzie. Naturalnie spotykaliśmy się czasem w restauracji gdzieś, bo było bardzo tanio wtedy. Szliśmy w kilka osób do „Polonii” czy do „Europy”, kilka godzin można było potańczyć, dobrze zjeść. Na piwko się chodziło posiedzieć. To były jedyne rozrywki. A kino to była naprawdę jedyna rozrywka, gdzie spotykaliśmy się wszyscy znajomi.

[Kino „Koziołek”] to była taka duża hala. Ławki oczywiście były drewniane i jedną wadę miało taką, że nie były stopniowane – jak ktoś siedział wysoki przede mną, to już człowiek też wyciągał głowę, żeby coś tam widzieć, bo ekran był usytuowany [niezbyt wysoko]. Po latach to się zmieniło, bo bardzo długo to kino było tam. Potem ktoś wpadł na pomysł, żeby podwyższyć ekran i już nie było wtedy tego przemieszczania głów, szturchania jeden drugiego: „panie, odsuń się”, „pani, zdejmij kapelusz” czy „pani, dlaczego masz pani taki wysoki kok?”, bo i takie były odzywki wśród widzów. Jak podwyższono ten ekran, to już było tak całkiem znośnie, ale te ławki właśnie były takie proste i to był taki jeden błąd, zresztą nigdy ich nie poprawiono do zlikwidowania kina. Już cały czas były te proste jak na stadionie ławki drewniane, takie ławy z desek zrobione, nie jakieś fotele czy krzesła. Natomiast jak się chodziło do „Robotnika” czy do „Wyzwolenia”, to już były takie kina z prawdziwego zdarzenia, bo były rzędy krzeseł, podwyższone to już było. „Koziołek” miał

(2)

specyficzną atmosferę, to tak jakby to była stodoła, taka hala wielka z takimi prostymi ławkami. Ale atmosfera była przemiła w tym kinie.

Data i miejsce nagrania 2005-08-25, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pamiętam, że jak z ojcem chodziłem na boks, to całkiem inaczej te rzędy krzeseł były ustawiane, a jak był film, to znowu się przestawiało. Często gdy film się zaczynał,

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Był też taki tu jak kamienice koło krzyża, taki parterowy sklep, tam był taki Żyd, to miał wszystko - smarówkę, i naftę, i różne gwoździe, i cukier, i chyba chleb, ludzie

A patrzeć na to, co kiedyś było nasze, a co zostało zabrane, i że ojciec szukał pracy, że mama jeździła, prosiła, żeby oddano chociaż to mieszkanie, które nie miało

Nieraz używało się tej gazety, [żeby na przykład] coś zawinąć.. A jak pracowałem, to jednak co tydzień miałem [jej

Kiedyś, prowadząc pasiekę, miałem robić miodobranie, no i poszedłem do kierownictwa, mówię: „Słuchajcie, dajcie mi tutaj… Macie łebków na praktyce, dajcie mi

Wyzwolenie, to pamiętam bardzo dobrze i potem te pierwsze lata, pierwsze miesiące, może.. Dzień wyzwolenia też bardzo

Na przykład przy marynarce jest cienko, ale przy jesionce jest grubszy materiał - taki zimowy i płótno sztywne tam jest, i bezec, i jeszcze nieraz klejonka, to trzeba dać tą