• Nie Znaleziono Wyników

Dzień Kobiet w PRL - Wanda Matysiak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dzień Kobiet w PRL - Wanda Matysiak - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WANDA MATYSIAK

ur. 1941; Wólka Kańska

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe projekt Lublin. Opowieść o mieście, Dzień Kobiet, święto

Dzień Kobiet w PRL

W pracy to obchodzono raczej skromnie, dostawaliśmy najczęściej rajstopy, kwiatek, kawkę, herbatkę. Szef wołał do sali konferencyjnej – spotkanie kobiet, wręczono nam prezenty, tam dwóch-trzech panów z grupy pracowników, i rozchodziłyśmy się do domu. A panie potem sobie świętowały, jak która potrafiła. Czasem spotykałyśmy się gdzieś w kawiarni czy [innym] lokalu, albo najczęściej rozchodziłyśmy się do domu, to w zależności od sytuacji rodzinnej.

Data i miejsce nagrania 2005-08-25, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mąż się dowiaduje, że tam nikt nie złożył i jest tylko nasze podanie, więc przetarg się nie odbędzie.. Mąż poprosił o pomoc

Prywatki były też organizowane w szkołach, komitet szkolny organizował.. Chodziliśmy czasem grupami z innymi ogrodnikami w parę osób, sześć,

Szła do adwokata, a wtedy adwokaci w ogóle jeszcze nie mieli prawa występować w procesach.. Znalazł się jakiś, który brał pieniądze od

Zrzekliśmy się jej, bo ja miałam w Ciecierzynie rodziców, mąż w Dysie, rodzice jego mieli bardzo dużo ziemi, dali mu trzy i pól hektara i tamśmy się

Obowiązkowe były dlatego, że jak ktoś nie uczestniczył w pochodzie pierwszomajowym, to groziło mu to utratą premii, co nie było niestety z korzyścią dla budżetu domowego,

Tu gdzie znajduje się Trybunał [Koronny], było takie biuro, nie wiem jak się nazywało fachowo, i tam staliśmy w kolejce dwie-trzy godziny, czasem więcej, po

Jak podwyższono ten ekran, to już było tak całkiem znośnie, ale te ławki właśnie były takie proste i to był taki jeden błąd, zresztą nigdy ich nie poprawiono

Wiele rzeczy kupowało się w „Pewexie”, naturalnie jak ktoś miał dolary, bo jak nie miał dolarów, to mógł sobie tylko pomarzyć i popatrzeć na „Pewex”, gdzie