ZYGMUNT KOTER
ur. 1915; Dąbrowica
Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne
Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, Żydzi, handel, dzielnica żydowska
Żydzi w przedwojennym Lublinie
Przed wojną korzystałem z usługi krawca, to było chyba przy ulicy Królewskiej, gdzieś tu w rejonie Bramy Krakowskiej. Uszył mi bardzo dobry płaszcz materiałowy, godząc się na spłatę rat miesięcznych, bo jako początkujący pracownik, nie miałem [funduszy]. No, miałem dobre uposażenie, sto pięćdziesiąt złotych i osiemdziesiąt jeden złotych dodatek za studia. Specjalnie był dodatek, żeby przyciągnąć ludzi z wykształceniem. Z uposażenia trzeba było i utrzymać się, i ubrać, i utrzymać motocykl, później go sprzedałem. Wokół Bramy Krakowskiej było dużo [sklepów]. Na Nowej, nie wiem, jak teraz ona się nazywa, jak rozpoczyna się Lubartowska, to był sklep przy sklepie. No, zresztą to dzielnica handlowa. I na samym Starym Mieście też było dużo sklepów.
Dzielnica żydowska to tutaj była, gdzie teraz są te kamienice pobudowane, ale tutaj było wszystko, mydło i powidło. Wszystkie sklepy, wszystkie usługi. Ale ja nie chodziłem w tamtą stronę. Pamiętam, że nie było tego łącznika między Bramą Grodzką a wzgórzem zamkowym. To jest chyba późniejsza inwestycja.
Data i miejsce nagrania 2015-06-15, Lublin
Rozmawiał/a Wioletta Wejman
Redakcja Justyna Molik
Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"