• Nie Znaleziono Wyników

Sklepy i codzienne zakupy przed wojną - Paweł Kłopotowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Sklepy i codzienne zakupy przed wojną - Paweł Kłopotowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

PAWEŁ KŁOPOTOWSKI

ur. 1928 ; Puławy

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe dzieciństwo, życie codzienne, Żydzi, sklepy, zakupy, targ

Sklepy i codzienne zakupy przed wojną

Z okazji różnych rocznic państwowych [obywały się uroczystości]. Więc regułą było to, że na Działkach, to znaczy obok Działek, no to defilada była wojskowa, miejscowe jednostki, najpierw to był baon saperów, potem tu przed wojną to był pułk już. Była defilada, to była frajda dla dzieci ogromna i potem była parada na placu. W tej chwili tam jest prokuratura, i Bóg wie co tam się mieści na tym placu, ale to był ogromny plac taki przecież. To plac, manewry tam, dla carskiej armii to było. Na tym placu były uroczystości, były msze polowe przy okazji Trzeciego Maja, potem rocznica Bitwy Warszawskiej, na przykład to, to były takie uroczystości. I jeszcze inne. No jako dziecko to ja się nie zastanawiałem często, no na Trzeciego Maja to na pewno to było. No i w sierpniu to na pewno też. Ale były też i czasem częściej. Myśmy w ogóle, niedziela bez defilady to była taka jakby uboższa. Dla dziecka… Bo tak to biegaliśmy popatrzeć, no bo to była atrakcja, prawda. Tak były te uroczystości, które gromadziły rzeczywiście… to już masowo, masowo przychodzili ludzie na te patriotyczne uroczystości. Tuż przed wojną na przykład, było poświęcenie karabinów maszynowych, CKM-ów, zakupionych za składki społeczeństwa. No były tego typu uroczystości, to już przed wojną, może to był rok 38 na przykład. To też ze szkołą chodziliśmy do kościoła.

Data i miejsce nagrania 2003-10-25, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Mateusz Szymczak

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nie zawsze była bona i taki był okres, że mama będąc w domu, musiała nas wysłać na powietrze. W ogrodzie śniegu było duży, [dlatego] mama pozwalała [nam wyjść na ulicę],

To się było w domu, było się z rodziną, jadło się, piło się i dzieci między sobą się bawiły.. Przychodzili goście,

Dowódca 8 pułku piechoty legionu to był taty przyjaciel jeszcze z czasów legionowych, pułkownik Jan Załuska, a kapelanem był major, i późniejszy, w 39 roku awansowany

W każdym razie że namawiał młodych ludzi, że był taki, że młodzież namawiał… Bo jak mówię, że coś takiego, coś takiego właśnie było, takie, że rzekomo ktoś chciał

Mama wyszła wtedy do sklepu, ja byłam trochę przeziębiona, chorowałam, sąsiadka szła po wodę, pamiętam właśnie takie jakby sceny, obrazki bezpośrednio

Ale myśmy głównie za młodych lat to figlowali sobie w gliniankach, gdzie ziemia była gromadzona czy w piaskownicach, tam gdzie piasek był zwożony, jak to zwykle dzieciarnia

Tak jak każde dziecko pewnie chorowałem w dzieciństwie, no to wtedy szło się do tak zwanej kasy chorych na Hipoteczną, no bo była taka kasa chorych tak jak teraz Narodowy

A jeszcze oprócz tego magla, to w mieszkaniu moja mama miała taką deskę z takimi wyżłobieniami, taka maglownica była i wałek, ona tą bieliznę pościelową, na ten wałek i