• Nie Znaleziono Wyników

Wizyta na terenie obozu na Majdanku tuż po wyzwoleniu - Maria Józefczuk - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wizyta na terenie obozu na Majdanku tuż po wyzwoleniu - Maria Józefczuk - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MARIA JÓZEFCZUK

ur. 1934; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt Lublin. Opowieść o mieście, obóz koncentracyjny na Majdanku, KL Lublin, Państwowe Muzeum na Majdanku

Wizyta na terenie obozu na Majdanku tuż po wyzwoleniu

Jak już mama nas przywiozła z tej wsi, to wtedy zrobili porządek na Majdanku i udostępnili pierwszy raz [do zwiedzania]. To było coś strasznego. Ten Majdanek nie [był] ugłaskany [jak] teraz, tylko [wyglądał] tak, jak zaraz po wyzwoleniu. Było dużo więcej tych bloków. Z tej strony jak jest krematorium, to po prawej stronie było całe pokopane. Wydaje mi się, że w tych dołach musieli być pochowani ci ludzie, których w ostatnich dniach wywozili z Zamku i rozstrzeliwali. Szły tłumy ludzi, gęsiego, jeden za drugim, mama z nami, trzymała nas za ręce. Wszędzie były doły wykopane i zwały ziemi. Byłam w tym krematorium. Nic na mnie nie zrobiło takiego wrażenia, tylko w jednym miejscu przy tym dole leżała kość, był kawałek mięsa i pasiaka. Mama mówiła, że zemdlałam i już poszliśmy. To było straszne. To co w tych barakach było, to było takie świeże, nie tak ugłaskane już. Była masa butów, zabawek, toreb, jakieś protezy zębowe.

Data i miejsce nagrania 2012-03-15, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bo wtedy, nie pamiętam co to było takiego, że tyle ludzi się zebrało i każdy chciał zobaczyć to krematorium.. I ja z koleżanką byłam, ale to się rozproszyło wszystko, bo

Ja jako dziecko nie zdawałam sobie sprawy z grozy sytuacji i dlatego też myślałam: jak to Niemcy ładnie tą ulicę oświetlili. Oczywiście, byłam w

Były baraki, gdzie było pełno jakichś tam ubrań, buty i tak dalej, i tak dalej.. Później to zostało

Przeżywało się to, i to chyba wszyscy przeżywali, później były te sprawy i egzekucje tych Niemców w Lublinie, ale nikt z mojej rodziny tam nie chodził, nie… O tym wszystkim

Pierwsza komora gazowa [tzw.] wąska, gdzie dezynfekcję przeprowadzali, z boku stała wytwornica gazu i oni tą wytwornicą robili gaz do dezynfekcji, natomiast ta duża komora była

[Niemcy] zwozili masę jeńców, radzieckich inwalidów, którzy najpierw byli w obozie, widocznie nie podlegali SS-owcom, tylko Wehrmachtowi, tak że oni [sobie] tam robili

Pierwszym szefem krematorium był Muhsfeldt, drugim szefem był Hoffmann – Hoffmann został powieszony później, Muhsfeldt wcześniej z Thumannem z obozu wyjechali,

To tylko można było napisać, bo nie było wolno pisać żadnej treści, tylko nazwiska, podpisać się, no ale to też już dużo dawało, bo jeżeli myśmy dostały powiedzmy