• Nie Znaleziono Wyników

Klub "Spotkań" u państwa Wronikowskich - Janusz Krupski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Klub "Spotkań" u państwa Wronikowskich - Janusz Krupski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JANUSZ KRUPSKI

ur. 1951; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe „Spotkania. Niezależne Pismo Młodych Katolików”, niezależny ruch wydawniczy, opozycja w PRL, życie polityczne

Klub „Spotkań” u państwa Wronikowskich

W gościnnym mieszkaniu państwa Bożeny i Janusza Wronikowskich [przy ul.

Weteranów] przez kilka lat znajdował się klub „Spotkań”. O wyborze tego miejsca na klub decydowała miła atmosfera, którą stwarzała Bożena Wronikowska, która nas podejmowała herbatą, oraz bliskość Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, zaledwie kilka minut było potrzeba na to, by po zajęciach towarzystwo mogło się spotkać i omawiać różne problemy. Spotkania były organizowane raz, dwa razy w miesiącu.

Omawialiśmy albo jakieś różne tematy, albo spotkaliśmy się tylko dla samej przyjemności spotkania, wypicia herbaty i porozmawiania. Ten klub towarzyszył

„Spotkaniom” od momentu ich powstania aż po wprowadzenie stanu wojennego. Po wprowadzeniu stanu wojennego spotkania odbywały się rzadziej, w innym miejscu, bo państwo Wronikowscy zmienili adres na ul. Strzelecką.

W spotkaniach brały udział osoby związane bliżej ze środowiskiem „Spotkań”.

Jednorazowo mogło przyjść od kilkunastu do dwudziestu kilku osób. Czasem zapraszaliśmy z wykładami najróżniejszych ludzi z całej Polski. Przyjeżdżali profesorowie, przyjeżdżali ludzie reprezentujący różne środowiska opozycyjne.

Odciążaliśmy w ten sposób o. Ludwika Wiśniewskiego, który również prowadził w piwnicach klasztoru na Złotej taką działalność, którą można byłoby nazwać klubową.

Data i miejsce nagrania 2007-11-18, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Piotr Krotofil

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN”

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tamci studenci śmieli się ze mnie, a ja byłam tak zmęczona i zawstydzona, że już nie miałam siły iść, więc któryś mnie w końcu wziął na barana. Data i miejsce

Chodziło o niezależność od oficjalnej propagandy, od oficjalnego stanowiska również Kościoła, bo to było robione też trochę wewnątrz Kościoła, ale jednocześnie z

No, powiem tak, to co się dowiedziałem po wielu latach później, władze potrzebowały takich miejsc, gdzie przychodzili ludzie, których można obserwować.. Zresztą Nora

Staraliśmy rekompensować sobie fakt istnienia cenzury możliwością dostępu do wydawnictw emigracyjnych, paryskiej „Kultury”, książek różnych wydawców na

Wtedy Wojtek Onyszkiewicz był u mnie takim głównodowodzącym i wprowadził trochę zamieszania w związku z tym lipcem. Ludzie, którzy przychodzili wtedy do mnie, w

To była dziewczyna, która była społecznie bardzo aktywna, zajmowała się wtedy działalnością w ruchu Foi et Lumière, francuskim ruchu osób spotykających się z

Znowu część kolegów była zdania, że to porwanie należy potraktować jako sygnał ostrzegawczy i że jeżeli będziemy kontynuować działalność, może to dla

Jeśli chodzi o stronę techniczną, to na początku byli aktywni: Bożena Balicka, która przygotowywała matryce pierwszych numerów „Spotkań”, te pierwsze matryce były