• Nie Znaleziono Wyników

Spadek znaczenia spotkań w okresie „Solidarności” - Bożena Iwaszkiewicz-Wronikowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Spadek znaczenia spotkań w okresie „Solidarności” - Bożena Iwaszkiewicz-Wronikowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

BOŻENA IWASZKIEWICZ-WRONIKOWSKA

ur. 1950; Słupsk

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe „Solidarność", stan wojenny, życie polityczne, opozycja w PRL

Spadek znaczenia spotkań w okresie „Solidarności”

Jak zaczęła się „Solidarność”, to wszystko się troszeczkę skomplikowało, bo przenieśliśmy się wtedy na ul. Strzelecką. W okresie „Solidarności” wiele osób znalazło sobie zupełnie inne zajęcia, więc te nasze spotkania nie były już tak bardzo potrzebne. Później w stanie wojennym znowu to się odrodziło, ale w czasie

„Solidarności” wszyscy biegali zajęci zupełnie gdzie indziej i trochę inaczej to już wyglądało.

Data i miejsce nagrania 2005-04-26, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Wioletta Wejman, Piotr Krotofil

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN”

Cytaty

Powiązane dokumenty

To wszystko było tak w ukryciu, to nie było jawnie, to tak organizowane było, bo byli młodzi, co pomagali bardzo dużo.. Studentów to naprawdę prali i [oni]

Nauczanie sprawiło mi satysfakcję, cieszyłam się, jak któreś dziecko umiało swoją lekcję; zawsze lubiłam się uczyć i lubiłam uczyć dzieci.. Kiedy pracowałam w

Było to duże przeżycie, bo oni nieśli przez miasto, z KUL-u do mnie do domu, tę skrzynię na zabawki wypełnioną wydrukowanymi [czasopismami] – to były „Spotkania”,

Chodziło o niezależność od oficjalnej propagandy, od oficjalnego stanowiska również Kościoła, bo to było robione też trochę wewnątrz Kościoła, ale jednocześnie z

Teraz to jest nie do wyobrażenia, ale to były najtrudniejsze rzeczy, takie właśnie poniżające, bo bez innych można było się obejść. Dokładnie pamiętam momenty, w

Podczas krajowej konferencji PZPR w 1982 roku zabierałem głos w pierwszym dniu i wytknąłem dużo rzeczy, które były uchwalone, obowiązujące, a ich nie zrobiono, nie ruszono w

Ale najciekawsze było, jak się zbliżały święta – Boże Narodzenie, czy Wielkanoc, czy 1 Maja, więc w tymże okresie znów zbierały się władze w partii, następnie

To był 1942 rok, w listopadzie na cmentarzu egzekucja była, pacyfikacja żydowska, a mnie nie było wtedy, wróciłem dopiero w styczniu.. Ale w 1944 już sporo Żydów się