• Nie Znaleziono Wyników

Transporty Żydów przechodziły ulicą Kościelną - Cecylia Czarnik - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Transporty Żydów przechodziły ulicą Kościelną - Cecylia Czarnik - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

CECYLIA CZARNIK

ur. 1921; Palikije

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe Projekt Akcja Reinhardt - w kręgu Zagłady, okupacja niemiecka, Żydzi, transporty Żydów, ulica Kościelna

„Transporty Żydów przechodziły ulicą Kościelną”

Ja będąc na tej Kościelnej już nie mogłam tam wytrzymać, bo tam ciągle transporty przechodziły tych Żydów. Jak ci Żydzi maszerowali, jak wyciągali ręce, ludzie podbiegali jak tylko tam gdzieś żołnierz się zagapił. Podawali, nawet Żydom podawali jedzenie. A to było bardzo niebezpieczne. To się równało z dołączeniem do szeregu i idź też na Majdanek.

[Wtedy nie było zakazu wychodzenia z domów, jak przechodziły te transporty], tylko to było o siódmej wieczór. Była godzina policyjna i po siódmej wieczór nie można było wyjść na ulicę. A transporty przechodziły w dzień. Oni się już później nie krępowali wcale.

A ten zapach, ten zapach. Ooo, nowy transport. Czuje się jak spaleni byli, spalone włosy czuć najbardziej było i te ciała popalone, czuło się w mieszkaniu nawet, na tej Kościelnej. No w mieszkaniu może dosłownie nie, ale na podwórku na przykład jak się wyszło, że oho, transport już nowy jest. Przyjeżdżali z dworca to mieli gdzieś tam inny dojazd, a tych Żydów których pędzili tam z tej Krawieckiej, z Lubartowskiej. A ja i na tej Krawieckiej byłam, ale to już było bez Żydów.

Żydzi szli. W lecie. Futra ze sobą mieli. I mieli różne rzeczy. I te tobołki. Każdy brał tyle, ile mógł. A oni tam od razu wszystko zabierali. Szli tak normalnym krokiem, bo niektórzy byli zmęczeni. Niektórzy się potykali, to inni pomagali im. Różnie to było. Bo byli starzy i młodsi. I ci Żydzi pejsaci, i tacy mniej. Bardzo różni. Ale były transporty, widziałam też transporty Polaków, nie Żydów prowadzonych od dworca, przez 1 Maja, tędy prowadzonych, przez tą Kościelną. Bo to 1 Maja do końca się chodzi w Fabryczną i potem Fabryczną już wprost na Majdanek. Bo najpierw to oni mieli w hangarach. Tam sortowali odzież, to wszystko. Wszystko! Włosy przecież tym więźniom obcinali i te włosy, wszystko to było pakowane.

(2)

Data i miejsce nagrania 2012-05-11, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

No to daliśmy znać ojcu, że może przyjść… Ojciec też się zorientował, aha, tylko że jest nakaz zgłaszania się, oficerowie żeby się zameldowali w

Vis-á-vis Kapucyńskiej był Hotel Europa, przy Hotelu Europa była apteka, Stecki i Haberlau, i dalej zaraz jeszcze, a to była i taka cukierenka, no i tam był

Ja na to nie zwracałam uwagi, bo jak mówię, miałam tą koleżankę, do której chodziłam do domu, ale nie chciało mi się do niej iść, jak ona mnie zapraszała do domu, oj, to

Zdjęcie u Hartwiga kosztowało trochę drożej… A w Lublinie bardzo dużo było takich fotografów, którzy spacerowali po Krakowskim Przedmieściu, bo to było modne..

Między Krakowskim Przedmieściem, tutaj w pobliżu Placu już Litewskiego, tak jak jest Hotel Europa, przy Hotelu Europa się szło w stronę ulicy Radziwiłłowskiej, tu gdzie

Pamiętam, byłam kiedyś u kuzynki, a jej syn przyszedł, a ona mówi: „Coś tak wcześnie przyszedł ze szkoły?” „No bo dzisiaj wyszliśmy godzinę wcześniej, bo

Jeżeli chodzi o warunki mieszkania, to w tej lepiance zimy były okropne, bo ogaciło się tylko dom, ale nie ogaciliśmy zabudowań gospodarczych, więc mama bojąc się o

Bo potrzebny był ciągle lekarz, a to trzeba było do Bełżyc jechać do lekarza, no a samochodów nie było, samochodu nie mieliśmy, to trzeba było wynajmować furmankę od