• Nie Znaleziono Wyników

Basia Bursztynowicz - Cecylia Czarnik - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Basia Bursztynowicz - Cecylia Czarnik - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

CECYLIA CZARNIK

ur. 1921; Palikije

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe dzieciństwo, życie codzienne, Żydzi, relacje polsko- żydowskie, ulica Zamojska

Basia Bursztynowicz

Krążyły jakieś takie plotki, żeby się z Żydami nie zadawać. Ja wiem? Ja na to nie zwracałam uwagi, bo jak mówię, miałam tą koleżankę, do której chodziłam do domu, ale nie chciało mi się do niej iść, jak ona mnie zapraszała do domu, oj, to ja mówię:

„Idź, ja na ciebie zaczekam”. Bo jak ja wchodziłam do klatki to ten odór, ten zapach ryb, tego, tej cebuli, to mi to nie odpowiadało. Ale tak, ona była taka… nie była taka bardzo żydowska Żydówka. Ojciec jej też nie był z tych pejsatych Żydów, taki ortodoksyjny, tylko taki był trochę już cywilizowany. Matka się też przyjaźniła z Polką.

To to była taka rodzina już taka troszkę inna. Że można było się do nich zupełnie przyzwyczaić.

Oni sklep mieli właśnie tu zaraz przy Rusałce blisko, na Zamojskiej, a mieszkali pod koniec ulicy. Ale nie miałam pojęcia, który to może być numer. Ale tak dalej niż za połową tej ulicy. Dalej niż za połową, no. Nie pamiętam. Kilka lat temu to jeszcze bym to wszystko pamiętała. Ona się nazywała Basia, mówiliśmy na nią Basia. Basia Bursztynowicz.

Data i miejsce nagrania 2012-05-14, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

W każdym bądź razie wtłoczyli się do nas, najpierw wywalili płot, żeby się ukryć, bo przecież tam Niemcy by ich wysiekali co do jednego.. Więc zrobili to

Myśmy mieli dwoje dzieci w rodzinie i każdy z nas chodził do prywatnej szkoły, ponieważ równocześnie ze wszystkimi przepisami polskimi ze szkoły, to myśmy się

A po tym wymiale, jak ja taką właśnie maszynę zastosowałem do przeróbki, to gdy [gruda marglu] została zmielona, to wtedy ona się wymieszała już w całej cegle i taka

Tu były niemieckie restauracje tylko dla Niemców i ona bała się, a tam można było za grosze dobrze się najeść, to ona się bała pójść do tej restauracji, pomimo że miała

Pamiętam ze mną chodziła do szkoły, Zezula się nazywa, ale ona też taka nie wiem skąd była.. Matka taka

Bo potrzebny był ciągle lekarz, a to trzeba było do Bełżyc jechać do lekarza, no a samochodów nie było, samochodu nie mieliśmy, to trzeba było wynajmować furmankę od

Ojciec jej miał skład apteczny na Zamojskiej i ja raz tylko byłam u niej w domu, ale ja się bałam tam wejść… Ten taki brud, taki zapach, to wszystko.. Ale to była taka

Słowa kluczowe Kazimierz Dolny, Warszawa, II wojna światowa, powrót do domu, Rosjanie.. Powrót do domu