• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Lokalna : tygodnik Kędzierzyńsko-Kozielski 2002, nr 34 (165).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Gazeta Lokalna : tygodnik Kędzierzyńsko-Kozielski 2002, nr 34 (165)."

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Mes | www.lokalna.com.pl

Tygodnik Kędzierzyńsko-Kozielski

INDEKS 320 412 ISSN 1508-0625 Nr 34 (165) 21.08.2002

Ciepło nierówne

Gdy miasto przejęło osiedle od ZAK, prawne komplikacje spowodowały, że mieszkańcom “Azotów” drastycznie podwyższono rachunki, a mieszkańcy Śródmieścia i Pogorzelca i tak musieli do nich dopłacać.

Czytaj na str. 7

Antidotum na zło

Zamierzają się modlić i pościć nie za siebie, nie za swój kościół, czy wspól­

notę, ale za całe nasze miasto.

Czytaj na str. 10

Zabezpieczeni na 100 lat

O ile jesteśmy bezpieczniejsi pięć lat po powodzi tysiąclecia? Publikujemy mapkę z fotografiami zabezpieczeń przeciwpowodziowych, wybudowa­

nych w ostatnich latach, w naszym mieście.

Czytaj i oglądaj na str. 13

Tylko w kinie Chemik!

Od 23 do 29 sierpnia

cena 1,50 zł (w tym vat)

(2)

«

Dyżury

..aptek

Biuro mieści się przyal. Jana Pawia II29.

Telefon i faks 0(prefix)77 481 60 74. Biu­

rojest czynne od poniedziałku do piątku wgodzinach 8.00 - 15.00.Interesanci przyjmowani są w godz.11.00 -13.00,we wtorki w godz. 16.30 -18.00.

W Kędzierzynie dyżur pełni apteka

“Apexim”, al. Jana Pawła II30. Od piąt­

kowego wieczoru swój tygodniowy dyżur | rozpocznie apteka “Centrum”, al. Janal

Pawła II3. )

W Koźlu dyżuruje apteka “Aronia”, ul. I Chrobrego 8. W czwartkowy wieczór, zastąpi ją apteka “Aloes”, ul. 24 Kwiet- nia 2. Jej dyżur potrwa do 29 sierpnia. I

...reportera K|

Dziś w godz. 14.00 -16.00 na sygnały od Czytelników czeka Grzegorz Labaj.

Tel.483 40 49. Zapraszamy też osobi­

ście:al. Jana Pawła II27,1 piętro.

Muzeum Towarzystwa Ziemi Kozielskiej

“Baszta”

czynnewponiedziałki i piątki w godz.

10.00 -15.00 orazw środy w godz.

10.00-17.00, tel. 482-36-86

Lokalna na Oportalu

Artykuły z „Gazety Lokalnej" możnarów­ nież przeczytaćnainternetowej stronie wo­ jewództwa opolskiego www.oportal.pl

W dziale „Kiosk zprasą nasz tygodnik prezentowany jestwspólnie z sześcioma in­

nymitytułami, wychodzącyminaOpolszczyź- nie. Co tydzień stronajestaktualizowana i trafiają na nią wybranetekstyz najnowszego numeru GL.

Wszystkich internautów zapraszamy do odwiedzaniawirtualnego kiosku z prasą.

LAW

Inicjatywa społeczna?

Fenomen demokratyczny

Serce roście - chciałoby się za­

wołać w ślad za klasycznym poetą -jakie mamy spo­

łeczeństwo w na­

szym mieście zor­

ganizowane, zain­

teresowane i zaab­

sorbowane spra-

Bolesław BEZEG p.o. redaktora

naczelnego

wami samorządu! Stu pięćdziesięciu mieszkańców naszego miasta złożyło do I wojewódzkiej komisji etyki SLD donie­

sienie na urzędującego w naszym mie­

ście prezydenta - członka tej partii.

Rzadko się w obecnych czasach widzi, by tak licznie obywatele samorzutnie wypowiedzieli się w jakiejś sprawie.

Oczywiście świadczy to o tym, że de­

mokracja w naszym mieście ma się co­

raz lepiej i coraz większy odsetek spo­

łeczeństwa potrafi w praktyce wykorzy­

stywać jej dobrodziejstwa.

Nośne wały

Prezydent Wiesław Fąfara swego cza­

su został zaproszony przez jedną z opol­

skich firm na wycieczkę do holenderskie­

go miasteczka, w którym pracują Polacy.

Firma ta zajmuje się rekrutacją w Polsce, posiadających paszporty Unii Europej­

skiej pracowników dla pracodawców w Holandii. Aby szerzej się zapromować, firma ta zorganizowała wycieczkę do jed­

nego z miejsc, gdzie pracują zwerbowani przez nią mieszkańcy naszego wojewódz­

twa. Na wycieczkę zaproszono dziennika­

rzy okolicznych mediów oraz, dla podnie­

sienia jej rangi, kilkunastu lokalnych sa­

morządowców.

Prezydent Fąfara oczywiście nie poje­

chał na tę wycieczkę, bo kto go zna, ten wie, ile ma on zajęć. Ponieważ jednak przedstawiciele firmy byli namolni, zgo­

dził się by na finansowaną przez zaprasza- jącego wycieczkę pojechała jego żona wraz z przyjaciółką. Zaproponowali to zresztą sami zapraszający. Tak się składa,

że przyjaciółką tą była sekretarka prezy­

denta, która na czas, uznanego za prywat­

ny, wyjazdu wzięła urlop. Panie pojecha­

ły, zwiedziły, odwiedziły i wróciły.

No i co? No i jesteśmy świadkami swoistego demokratycznego fenomenu.

Stu pięćdziesięciu obywateli naszego miasta natchnęła jedna wspólna myśl - święte oburzenie przeciwko niesamowi­

temu nadużyciu jakiego w swej pazerno­

ści na rozmaite bonusy dopuścił się pre­

zydent Fąfara. Stu pięćdziesięciu! To dwa razy więcej niż potrzebował głosów by wejść do Rady Miejskiej, ten z radnych, który dostał ich najmniej! To także tyle, ile trzeba podpisów, by zgłosić kandydata na radnego. I obywatele zrobili to podob­

no sami!

Sprawę tej wycieczki tłumaczyliśmy już na lamach GL. Trzeba powiedzieć, że prezydent Fąfara popełnił w tej sprawie błąd. Nie trzeba było w ogóle zadawać się z tą firmą. A jeżeli koniecznie ktoś musiał

jechać, a nikt z Zarządu Miasta (a ponoć tak było) nie miał czasu, ttzeba było zła­

pać jakiegoś radnego i wysłać. Oczywi­

ście, nikt nie musiał tam jechać. Bo i cały wyjazd mało był poważny, a tylko dał po­

żywkę opozycji do zorganizowania zady­

my. Wiadomo przecież, że chłopaki nie zajmą się organizowanymi dawniej przez siebie na koszt podatnika wycieczkami do Budapesztu czy wystawnym podejmowa­

niem w Zakopanem delegacji z partner­

skiej Jonavy. Tymczasem każde potknię­

cie urzędującego prezydenta będzie odno­

towane i w odpowiednim czasie wykorzy­

stane, a skwapliwie opisze je NTO.

Kto próbował kiedyś zebrać jakieś pod­

pisy większej grupy ludzi, pod dowolnym pismem, ten wie jaki to niesamowity wy­

siłek organizacyjny. Ludzie generalnie boją się cokolwiek podpisywać. Nawet głupią prośbę do administracji o wkręce­

nie żarówki na ciemnych schodach. Tym bardziej należy uchylić czoła przed niesa­

mowicie skutecznymi organizatorami ak­

cji, którzy zebrali 150 podpisów. Brawo!

Tylko kto to zrobił? Harcerze? No to da­

lej czuwajcie!

Przebudzenie

Krzysztof BEDNARZ

Roki -ten trzymiesięczny piesekjuż raz byl zabierany ze schroniska. Chybajednak nie przypadłdo gustu właścicielom,bo na drugi dzieńoddali go do placówki. Roki jest bardzo sympatyczny i uwielbiazabawy.

Schronisko przy ul. Gliwickiej 20 czynne jest odponiedziałkudo piątkuw godz. 8.00-18.00, w dni wolneod pracy w godz.11.00-13.00.

Szczeniakkosztuje 10 z).Za psa rasowe­

gozapłacimy60 zl,natomiast za pozostałe 30 zł. W cenę wliczone jestszczepienie.

Tekst ifoto: Ł

Okres poprze­

dzający wybory jest okazją do czynienia bardzo ciekawych, cza­

sem zabawnych obserwacji.

Bywa jednak, że to co widzimy wcale nie nastraja do śmiechu. Dzieje się tak szczególnie wtedy, gdy ludzie na stanowiskach lub chcący uchodzić za społeczników, po okresie wielomiesięcznego uśpienia, budzą się oślepieni zbliżającymi się wyborami i za wszelką cenę próbują nadrobić stracony czas. Przebudzenia takie czasem bywają nawet korzystne, jeśli tylko osobnik przebudzony z letar­

gu próbuje rzutem na taśmę coś tam dla ludu załatwić, czymś konkretnym dla wyborców wreszcie się wykazać.

Gorzej, kiedy przebudzonego nie stać na żaden konstruktywny wysiłek, a jedy­

ne co potrafi to zrobić wokół siebie za­

mieszanie i używając nieuczciwych chwytów, szukać wśród ludzi poparcia na kolejną kadencję. Którą zresztą powtór­

nie prześpi. Cóż, ludzie jak to ludzie, znać się na wszystkim nie muszą i nieste­

ty dają się na takie przebudzenia nabrać.

W ostatnim czasie różnych wynurzeń, przebudzeń i zaskakujących powrotów mamy niezwykle wiele, a spodziewać się należy kolejnych. Jednym z nich okaza­

ła się nagła wrażliwość przewodniczące­

go Rady Osiedla Stare Miasto Stanisła­

wa Mroza, na stan zabezpieczeń przeciw­

powodziowych Koźla. Przewodniczący po rocznej przerwie właśnie teraz posta­

nowił zwołać spotkanie poświęcone m.in. temu tematowi, zaprosił nawet eks­

perta, którego koncepcję obwałowania odrzucono. Chwała za organizację spo-

tkania, ale ciekawe dlaczego mieszkań­

ców miasta wciąga się w temat budzący emocje właśnie teraz, przed wyborami.

Dziwne jest to tym bardziej, że inicjator spotkania sprawą obwałowań wcześniej interesował się raczej słabo. Stanisława Mroza z rzadka można było spotkać na męczących spotkaniach dotyczących po­

wstawania wałów i powiązaną z nimi ob­

wodnicą. A temat nie był lekki nigdy, bo budowa obwałowań to niebywale kosz­

towne przedsięwzięcie, dodatkowo leżą­

ce w kompetencjach różnych instytucji, którym nie zawsze na sercu leży los Kę­

dzierzyna-Koźla.

Nie ulega wątpliwości, że mieszkańcy miasta powinni

znać kolejne kroki i trudności na ja­

kie natrafiają wła­

dze miasta przy realizacji zadań przeciwpowo­

dziowych, ale nie mogą one stać się przedmiotem

kampanii politycznej i robienia sobie platformy przedwyborczej. Ochrona przeciwpowodziowa miasta to niezwykle delikatny i mający swoją zawiłą historię temat. Nie dalej jak miesiąc temu, o mały włos, mieszkaniec Koźla nie zablokował budowy wału do ul. Głubczyckiej. Mia­

sto mogło stracić 3 min zł. Czy Stanisław Mróz pertraktował z owym mieszkań­

cem, czy zna wystarczająco sprawę? Ra­

czej nie. Słychać za to było, że zbierał ankiety w sprawie supermarketów. Cze­

mu zatem supermarketom przewodniczą­

cy nie poświęcił spotkania? Być może dlatego, że temat obwałowań może za­

pewnić oryginalniejsze przebudzenie.

uc2e& BezeofetW#

zaczęta- GMEToM®- NsesMtó..?

Autobus na Dębową

|

zJADliwości

s Jakub DŹWILEWSKI

Jeden z kan­

dydatów na pre­

zydenta, Marian Saska, powie­

dział “Gazecie Lokalnej”, że nie utożsamia się z Unią Pracy

listy SLD, bez którego ich szanse na rąj- cowskie stołki równe byłyby zeru.

Mimo to ich lider postanowił zrealizo­

wać swoje niespełnione marzenia o władzy. Marian Saska, niespełniona na­

dzieja lokalnej polityki, tym razem za­

marzył o fotelu prezydenta Kędzierzy- na-Kożla. Nieważne, że już jest oficjal-

społeczeństwa K-Koźla (pisow­

nia oryginalna - red.).

Co prawda trudno powie­

dzieć czemu za­

wdzięczamy tę

nut

| f'

*

i 1 | i :l 1 1

Marian niepartyjny

MZK uruchomił linię autobusową nr 10 na trasie: Biurowiec ZChBlachownia"

-Lenartowice- os.Piastów- skiego-Dworzec PKP - ul.

Kłodnica -KoźleDworzec PKS

“HulaGula” Dębowa, tam i zpowrotem.

Wyjazdy spod biurowcaw dni robocze:

9.13,10.35,17.31,19.03; w soboty, niedzie­

le i święta: 7.50, 9.48,11.14,15.46,17.19, 19.19. Wyjazdy zDębowej w dni robocze:

9.54, 11.25(do Elektrowni Blach.), 18.11, 19.47, w soboty, niedzielei święta:8.43, 10.30,12.02,16.28,18.26,20.16.

A Wojska Pol- Kozielska - - Kąpielisko

i nie chce być z nią kojarzony. Dla­

czego? Oto jest pytanie. Być może powodem są niskie notowania ma­

cierzystej partii. W sondażach samo­

dzielnie Unia Pracy miałaby proble­

my z załapaniem się do Sejmu.

To jednak nie wszystko. Unia Pra­

cy jest w koalicji z Sojuszem Lewicy Demokratycznej. Umowa koalicyjna zobowiązuje. Pacta sunt servanda mawiali starożytni Rzymianie. Umów należy dotrzymywać, zapominają współcześni. Kandydaci UP startująz

ny kandydat, Wiesław Fąfara, na doda­

tek urzędujący prezydent.

Nagle, jak się okazało, Marian Saska już nie ma nic wspólnego z Unią Pra­

cy. Jeszcze kilka tygodni temu infor­

mował koalicjanta, że UP w K-K ma swojego kandydata na prezydenta, a teraz stwierdza, że nie chce być utoż­

samiany z tą partią. Czyżby w ciągu kilku dni Marian Saska oddał partyjną legitymację? Teraz, gdy okazało się, że to nie partia desygnuje, kandydatura ta zgłaszana jest “przez mieszkańców,

nagłąptzemianę, czy decydują o niej je­

dynie niskie sondaże UP, czy też inne względy wewnątrzpartyjne. Najwyraź­

niej przynależność partyjna jest dla kan­

dydata mało istotna, jeśli nie ma ona re­

alnych dla niego korzyści. Niegdyś Ma­

rian Saska oferował swoje biuro na spo­

tkania Platformy Obywatelskiej, jeszcze dawniej blisko współpracował z Polskim Stronnictwem Ludowym, teraz od kilku lat trzyma się najbardziej lewicowej Unii Pracy. Jakie jest jednak oblicze kandyda­

ta, który od lat próbuje to z tymi, to z in-

nymi partiami bądź komitetami wybor­

czymi zdobyć stołek? Nie wiadomo. I fakt, że mu to nie wychodzi, nie jest żad­

ną chlubą. Wręcz przeciwnie. Ciekawe więc jak tym razem Marian Saska chce przekonać do siebie wyborców. Kolejną zmianą z lidera partyjnego w apolitycz­

nego kandydata społeczeństwa? Czy o owym społecznym poparciu świadczyć ma li tylko plebiscyt NTO?

Mam nadzieję, że nie, ponieważ co­

raz częściej różni ludzie będą chcieli swoją słabość zasłonić społecznym po­

parciem. Poparciem, które do dnia wy­

borów pozostaje niewiadomą. Im gło­

śniej więc ktoś mówi o społecznym po­

parciu, tym bardziej niepewny jest swoich szans.

Gazeta Lokalna. Tygodnik. Wychodzi w Kędzierzynie-Koźlu. Adres redakcji: al. Jana Pawia II 27, 47-220 Kędzierzyn-Koźle, tel. 483 40 49, tel./fax 483 46 59, e-mail: listy@lokalna.com.pl

Redaguje zespół: Barbara Adamiak, Jan Bartoszek, Krzysztof Bednarz, Bolesław Bezeg pełniący obowiązki redaktora naczelnego - e-mail: sekretarz@lokalna.com.pl, Jakub Dźwilewski - p.o. zastępca redaktora naczelnego, Ginter Faber, Tomasz Kapica, Sławomir Kowalik, Agnieszka Kurpińska, Grzegorz Łabaj (dział sportowy), Daniel Nurzyński, Jan Opiłka, Robert Pobideł, Andrzej Starostka, Grzegorz Stefanowicz, Jan Szkaradek, Andrzej Szopiński-Wisła ■ redaktor naczelny, Stanisław Śmigielski, Michał Wawrzecki, Zofia Wisła. Kierownik biura: Beata Witamborska.

Agencja reklamy I marketingu: Adriana Bieda, tel. 483 40 49 tel./fax 483 46 59, e-mail: reklama@lokalna.com.pl

Skład: City Media, tel. 0600 383 147, sklad@lokalna.com.pl. Nocne wywoływanie zdjęć: c«wJ«Oi<>r Druk: Drukarnia “Pro Media", 45-125 Opole, ul. Składowa 4, tel./fax 453 18 07.

Wydawca: Miejski Ośrodek Kultury, al. Jana Pawła II 27,47-220 Kędzierzyn-Koźle.

Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych oraz zastrzega sobie prawo redagowania i skracania nadesłanych tekstów. Za treść ogłoszeń redakcja nie odpowiada. s

(3)

Sf

Najazd na Koźle Rogi

Idziemy do Was

Każdego dnia jesteśmy u Państwa. Gdy coś Was nurtuje, złości lub cieszy - jesteśmy z wami. Staramy się być zawsze wtedy, gdy nam o swoich radościach czy smutkach po­

wiecie. Odpowiadamy na wszelkie zapro­

szenia. Jesteśmy dla Was i piszemy o Was!

By ułatwić mieszkańcom miasta kon­

takt z dziennikarzami GL powracamy do tradycji najazdów na osiedla. Będziemy jeszcze bliżej Waszych spraw. Co ty­

dzień, w środowe popołudnie, zagościmy na jednym z osiedli.

Za tydzień zapraszamy na spotkanie wszystkich mieszkańców osiedla Koźle Rogi. W środę o godz. 18.00 dziennika­

rze GL będą czekać na Państwa w “Ku- biczku”. Serdecznie zapraszamy!

Redakcja

Od ponad miesiąca oddział ginekolo­

giczno-położniczy kozielskiego szpitala dysponuje jedynym na terenie woje­

wództwa opolskiego aparatem do lecze­

nia macicy systemem terapii balonem ter­

micznym.

Wspomniany aparat służy do termicz­

nego usuwania błony śluzowej macicy w momentach nadmiernego jej krwawie­

nia, co zdarza się najczęściej u kobiet w okresie menopauzy.

- Aparat, którym dysponujemy, po­

zwala nam na zmniejszenie ilości wy­

konywanych operacji, ponieważ do tej pory krwawiącą błonę macicy musie- liśmy usuwać zabiegowo, w całkowi­

tym znieczuleniu pacjentki. W tej

Pony Express

Zebranie mieszkańców

chwili zabiegi wy­

konywane są w znieczuleniu miej­

scowym, co po­

zwala ma mniej­

sze obciążenia or­

ganizmu - wyja­

śnia nam dr Jaro­

sław Karoń, ordy­

nator oddziału gi­

nekologiczno-po­

łożniczego koziel­

skiego szpitala.

Do tej pory apa­

ratem wykonano sześć zabiegów, a pacjentki znajdują

Dr Jarosław Karońprezentuje nowy aparat

się teraz pod kontrolą oddziału.

System terapii balo­

nem termicznym jest bardzo nowoczesną metodą, szeroko roz­

powszechnioną w kra­

jach Europy Zachod­

niej oraz w Stanach Zjednoczonych. Tam już w tej chwili zabie­

gi takie wykonuje się ambulatoryjnie, co po­

zwala pacjentce na szybki powrót do domu.

ADA

Przypominamy, że dziś, tj. w środę 21 sierpnia, w Domu Kultury “Koźle” odbędzie się zebranie mieszkańców koziel­

skich osiedli: Południe, Stare Miasto i Zachód. Początek spo­

tkania o godz. 18.00.

Szóstka na raty

Na łamach GL informowaliśmy o remontach szkół, w tym PSP nr 6. Obdrapaną elewację podstawówki wyremontowa­

no. Teraz prezentuje się ona ślicznie, ale tylko w połowie. Od strony boiska wciąż jest po staremu (zdjęcie).

- Zaplanowany front robót został zrealizowany - wyja­

śnia Małgorzata Jagiełło, zastępca kierownika wydziału oświa­

ty i wychowania Urzędu Miasta K-K. - Na więcej w tegorocz­

nym budżecie nie było pieniędzy. Remont dokończymy w przyszłym roku.

Westernowa poczta

Foto:archiwumprywatne

Tak konny posłaniecprzemierzał naszpowiat roktemu.

Wszystkieprzesyłki dotarły naczas.

Już w najbliższą sobotę dotrze do nas kon­

na poczta “Pony Express”. Prosto z Czech listy dowiozą konni jeźdźcy. Do naszego kraju czescy posłańcy wjadą w Piszczu.

Tam pocztę odbierze od nich patrol z Większyc. Zanim poczta dojedzie do tej miejscowości, po drodze przejedzie przez Baborów, Zakrzów i Nowy Dwór.

Na rancho w Większycach konni listonosze dotrą około godz. 14.00, tam też nastąpi przekazanie poczty. Wszy­

scy zainteresowani będą mogli na stoiskach Poczty Pol­

skiej kupić sobie pamiątkową pocztówkę. Od godz. 15.00 będą prezentowane konne patrole oraz pokazy zaprzęgów konnych. O 16.30 zagra “Country Haus Family”. Dwie godziny później będzie można podziwiać grupę tańca kowbojskiego. Dla miłośników westernów nie zabraknie też innych atrakcji. Wieczorem zaś rozpocznie się tanecz­

na zabawa, a przygrywać będą zespoły “Hades” i “Coun­

try”.

Tyle w sobotę, zaś w niedzielę od 15.00 będziemy mogli podziwiać woltyżerkę, pokaz amazonek na sześciu koniach, kaskaderskie występy, w tym kładzenie konia w ogniu. Na koniec niedzielnej zabawy zobaczymy pokaz zabytkowych bryczek.

Patronat

medialny lwu MA

Iw

JAD óo

Prosto z miasta

Krajobraz z

Pod kioskiem przy ul. Powstańców zagnieździł się osobliwy śmietnik. Z rodzaju tych metalo­

wych, topornych kubłów na kółkach, rozstawia­

nych w parkach i na stadionach. W przeciwień­

stwie do swoich wolno stojących krewnych, co rusz przemieszczających się z miejsca na miejsce, ten wrósł w ziemię, stając się trwałym elementem krajobrazu.

- Ktoś go tu wkopał i tak już stoi - mówi mieszkanka pobliskiego bloku i dodaj e: - W su­

mie to dobrze, bo go nie zdemolują.

Tylko z wyrzucaniem śmieci pewnie sąproblemy.

Tekst i foto: Paweł MUCHA

W tym roku na kontynuację wymiany okien, nową podłogę w sali gimnastycznej oraz remont elewacji w PSP nr 6 wyda­

no 130 tys. zł. Na pozostałe prace potrzeba kolejnych kilku­

dziesięciu tysięcy.

K

Amator rasowych

W ubiegłą środę w nocy włamano się do schroniska dla zwierząt przy ul. Gliwickiej. Zniknął rottweiler. Policja ustaliła, że włamywaczem był 23-letni mieszkaniec naszego miasta.

Wodna siatka

W siatkówkę będziemy mogli zagrać nie tylko na parkiecie czy plaży. Już wkrótce, nie wychodząc z wody, można będzie grać na całego. Gdzie? Na głównej plaży na Dębowej, koło stanicy WOPR. Powstanie tam boisko do siatkówki. Tyle tyl­

ko, że gracze będą po kostki w wodzie. W tej chwili wszystko jest przygotowane i czeka na specjalny samochód, który pod ciśnieniem wbije słupki, na których zawiśnie siatka. K Była

kropelka

Czternaście osób oddało krew w ramach trwającej w minio­

ny weekend ogólnopolskiej akcji “Pielgrzymkowa kropelka krwi”, prowadzonej również przez Zarząd Rejonowy PCK w K- K. Mimo niewielkiego zainteresowania udało się zebrać blisko sześć litrów krwi. Po raz pierwszy w roli krwiodawców wystą­

piło dziewięć osób, przy czym dominowały panie.

Pieszo

na Jasnq Górę

Wczoraj (wtorek) o godz. 8.00 z kozielskiego Rynku wyru­

szyła grupa blisko 200 pielgrzymów, którzy w sobotę dotrą do Częstochowy. Przystanki zaplanowano w rejonie Góry św.

Anny, Zawadzkiego, Zborowskiego i Kaleji. Do kędzierzyńsko- kozielskiej grupy dołączyła pielgrzymka z Głubczyc.

Zebrała AGA

(4)

str, 4

Poseł w Lokalnej

Białe

króliczki

Ofiara,jakq ponieśli, zapewniła nam wolność i niepodległość

Poległym hołdy, żywym awanse

KazimierzPietrzyk(SLD) Przed nami wybory samorządowe. W wielu partiach wrze. Trwają rozmowy, nego­

cjacje, targi, układy zmierzające do ustalenia swoich faworytów, kolejności na listach, podziału łupów w przypadku wygranej... Powstają różne komitety wyborcze dla tych, którzy nie mają odwagi wyraźnie określić swoich poglądów, pokazać prawdziwe obli­

cze, lub tych, którzy oblicze swoje wyraźne mają, ale których w składach swoich dru­

żyn inni nie widzą. Będzie ciekawie. Jak znam życie, w naszym mieście będziemy mieli co najmniej sześciu, a może i ośmiu kandydatów na prezydenta. SLD swojego kandy­

data określiło już w czerwcu, inni pojawiać się będą w najbliższych dniach i dla wielu mieszkańców naszego miasta będą to przysłowiowe białe króliczki, czyli zupełne nie­

spodzianki wyciągnięte przez los, no, może nie tak dosłownie los, z rękawa organizacji powołanych tylko do wyborów.

Sam kiedyś, nie tak dawno zresztą, w sposób pośredni, spotkałem się z “zarzutem", czy jednak na pewno z zarzutem, że oto przewodniczący Rady Powiatowej SLD, czyli ja, też wyciąga białe króliczki z rękawa.

Kto z nas w swoim życiu nie był w cyrku czy na innym występie, w którym brał udział ja­

kiś iluzjonista? Chyba wszyscy byli. I wszyscy zaskakiwani byliśmy różnymi sztuczkami, między innymi wyciąganiem przez iluzjonistę białego króliczka, a to z rękawa, spod mary­

narki, z kapelusza itd. Zawsze było to dla widzów zaskoczenie, podziw dla sprytu, niespo­

dzianka, radość i zabawa. I o to właśnie wykonawcy chodziło, a że króliczek, w dodatku bia­

ły, to bardzo miłe, sympatyczne zwierzątko, tym bardziej było przyjemnie. Na pewno mniej przyjemnie by było, gdyby wyciągnięto np. jadowite żmije, co w dodatku groźne byłoby też dla samego iluzjonisty. A więc nie żmije, tylko po prostu białe króliczki, czasami gołąbki.

Przyjemnie, zabawnie, niespodzianka, ale nie przypadek. Przecież ten pan iluzjoni­

sta ich nie wyczarował, cudów przynajmniej takich nie ma, to było po prostu wyćwiczo­

ne, przygotowane wcześniej, obliczone na pozytywny efekt, przemyślane działanie.

W tym sensie zarzut dotyczący wyciągania białych króliczków traktuję raczej pozytyw­

nie, bo przecież królik króliczkiem, a tak naprawdę liczy się tylko efekt. I oby tylko ten efekt zgodny był z zamierzeniami.

Ciągle kręcimy się wokół polityki. Można sobie wyobrazić, że miejsce, z którego wyciągnięto króliczka, było tak zaskakujące, a jego wygląd tak nie odpowiadał naszym oczekiwaniom, że widownia po prostu z wrażenia zamarła. Taka sytuacja by mi się nie podobała i tu pretensje niewątpliwie słuszne.

Wracamy do wyborów, do kandydatów, do list. Przedstawiamy Czytelnikom wszyst­

kich kandydatów SLD do władz samorządowych wszystkich szczebli. Uważna lektura tych list pozwoli, taką mam nadzieję, dojść czytelnikom do wniosku, że białych króliczków nie­

spodzianek nie ma w nich za dużo, a głębsza ich analiza na pewno doprowadzi do wnio­

sku, że to tylko przemyślane działanie, obliczone na konkretny efekt. Bo to z efektu, a więc wyniku wyborów będą rozliczali przewodniczącego i jego organizację. Miarą tego wyniku będą ostatnie wyniki wyborów do sejmiku, kiedy to SLD uzyskało 31 proc, poparcia. Wy­

nik gorszy to klęska, lepszy - chwała, a poprzeczka wysoko, wysoko.

I kogoż my tu mamy, jakich kandydatów ma SLD do sejmiku wojewódzkiego. Przed­

stawię więc ich Czytelnikom, podając równocześnie ich numery na liście wyborczej i przypominając, że mamy wspólny okręg wyborczy z powiatem strzeleckim i razem na sześć mandatów wystawiamy 12 kandydatów. Kędzierzyn-Koźle wystawia 6 kandyda­

tów i znajdą się oni na listach pod numerami, które już teraz, jak na porządną organi­

zację wypada, podajemy. I tak:

1. ANDRZEJ MAZUR - lat 50, lekarz, specjalista chirurg. Ordynator oddziału chi­

rurgii ogólnej, wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Opolskiego, przewodniczą­

cy komisji rodziny, zdrowia i spraw społecznych tegoż sejmiku.

4. WANDA PILCH - lat 61, wykształcenie wyższe pedagogiczne. Studia podyplo­

mowe w zakresie promocji zdrowia. Emerytowana nauczycielka. Aktywny społecznik w organizacjach kobiecych, kulturalnych i młodzieżowych.

5. IRENEUSZ WIŚNIEWSKI - lat 27, wykształcenie wyższe - wydział ochrony śro­

dowiska Uniwersytetu Opolskiego. Studia podyplomowe w zakresie zarządzania admi­

nistracją rządową i samorządową. Przewodniczący wojewódzkiej organizacji Sojuszu Młodej Lewicy.

7. ANDRZEJ RADWAŃSKI - lat 57, wykształcenie wyższe ekonomiczne. Bardzo doświadczony działacz samorządowy i gospodarczy. Prezydent Miasta Kędzierzyna- Koźla w latach 1983-87. Obecnie dyrektor firmy Ceramika OPEX w Głogówku.

10. ANDRZEJ GAWDZIK - lat 60, wykształcenie wyższe techniczne. Profesor zwyczaj­

ny. Liczne osiągnięcia naukowe. Wcześniej dziekan Wydziału Matematyczno-Fizyczno- Chemicznego Uniwersytetu Opolskiego, obecnie dyrektor ICSO w Kędzierzynie-Koźlu.

12. TERESA KOCZUBIK - lat 44, wykształcenie wyższe pedagogiczne. Studia po­

dyplomowe w zakresie organizacji i zarządzania oświatą, w zakresie prawa pracy i prawa socjalnego. Specjalista w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Kędzierzynie-Koźlu.

No i niech ktoś powie coś krytycznego na ten temat. Mamy tu ludzi wykształconych, specjalistów w swojej branży, mamy oświatę, zdrowie, gospodarkę, przemysł, naukę, pomoc społeczną, mamy doświadczenie i młodość,.mamy kobiety, i to jakie, mamy po prostu dobrych kandydatów, kandydatów znanych i szanowanych w naszym mieście.

Mamy szansę. Od dzisiaj stawiamy ich do dyspozycji Czytelników. Stoimy za nimi mu- rem, ale najwięcej zależy od nich samych. Pierwsze, mam nadzieję bardzo pozytywne wrażenie na widowni zostało zrobione. To nie króliczki, to poważni i najlepsi kandydaci do Sejmiku Województwa Opolskiego.

lokalne lomww/r/

ZATRZYMANI PO POŚCIGU.W nocy z niedzielina poniedziałek zatrzyma­

nopopościgu trzech sprawców włamania do szkółki drzewikrzewów przy ul.

Gliwickiej.

§ § §

KARTKA I DŁUGOPIS. Wminiony poniedziałekdwie nieustalone kobiety pod pretekstem pożyczenia kartki i długopisu weszłydo mieszkaniaprzy ul.Łokietka ikorzystając z nieuwagi właściciela, skradły stamtąd 9 tys. zł.

Dzień 15 sierpnia, rocznica bitwy warszawskiej, tzw. cudu nad Wisłą, po 1990 roku został przywrócony jako Dzień Wojska Polskiego. Z tej okazji w naszym mieście odbyła się uroczystość ku czci poległych pod­

czas walk o niepodległość.

Uroczystość rozpoczęła się w mi­

niony czwartek w kościele parafialnym pw. św. Zygmunta i św. Jadwigi Ślą­

skiej w Koźlu. Mszę świętąz udziałem kombatantów, zaproszonych gości, władz miasta oraz wiernych w intencji poległych żołnierzy Wojska Polskiego odprawili proboszcz kozielskiej para­

fii ks. dr Alfons Schubert, ks. Jarosław Krężel oraz ks. Rafał Rusin. Następnie na cmentarzu w Koźlu uczestnicy uro­

czystości złożyli kwiaty na Grobie Nieznanego Żołnierza.

Po złożeniu hołdu poległym żołnie­

rzom, w kozielskim domu kultury od-

było się nomi­

nowanie kom­

batantów walk o wolność Pol­

ski: na stopień podpułkownika

awansował Sta- Foto

:KBD

nisław Iwański,

a na stopień porucznika Henryk Nale­

pa. Z kolei na stopień podporucznika awansowali: Władysław Tylec, Ignacy Biela, Zbigniew Czajkowski, Janina Dmowska, Antoni Hutnik, Józef Słon­

ka. Wyróżnieni zostali także: Piotr Adamkiewicz, Zdzisław Baraniak, Jó­

zef Bródka, Gabriel Chętnik, Agniesz­

ka Duszkiewicz, Piotr Dutkiewicz, Mieczysław Fijałkowski, Józef Fujcik, Zbigniew Gomułkiewicz, Józef Gram- burg, Józef Jagła, Antoni Kasperski, Ewa Kiczales, Edward Klima, Zofia Kostecka, Władysław Kowalski, Jan

Lenart, Jarosław Leśko, Włodzimierz Lijka, Ignacy Łukaszyński, Eugeniusz Marzec, Tadeusz Mrożek, Józef No­

wak, Wacław Ołdak, Krystyna Pie- czyk, Ryszard Piłat, Jadwiga Przemy- ślańska, Tomasz Pszon, Józef Ruzik, Leon Siwczyk, Wilhelm Starczewski, Franciszek Starczewski, Władysław Szczombrowski, Filip Szpank, Zofia Szponarska, Jan Szurgot, Józef Tym- kiewicz, Zofia Wilamowska, Piotr Wil­

czyński, Bronisław Ziober, Władysław Żuk, Teofil Żuwała, Maria Żymołka.

AMK

Spróchniałysłup i wysłużone złqcza sprawiajp, żeprzy mocniejszym wietrze na posesji przyul. Judyma leżq iskrzpce się przewody energetyczne

Jeden z naszych Czytelników ma poważny problem ze spadającymi z instalacji energetycznej przewodami.

Spróchniały słup i wysłużone złącza sprawiają, że przy mocniejszym wietrze na jego posesji przy ul. Judyma leżą iskrzące się przewody energetyczne.

- Tak się dzieje co najmniej dwa, trzy razy w tygo­

dniu, ekipy przyjeżdżające z zakładu energetycznego niespecjalnie się tym przejmują. Ostatnio przyjechali do usunięcia awarii bez drabiny i odpowiednich narzę­

dzi - opowiada nasz Czytelnik.

- Sieć napowietrzna w rejonie ulic Judyma, Kościel­

nej, Głowackiego i Grunwaldzkiej jest rzeczywiście w fatalnym stanie - potwierdza Henryk Stanula, dyrektor Rejonu Energetycznego w K-K. - Poprowadzona jest tam już sieć kablowa, jednak jeszcze nie wszyscy użytkow­

nicy są do niej podłączeni. Nie możemy zlikwidować sieci napowietrznej, dopóki chociaż jeden odbiorca z niej korzysta.

Aby się podłączyć do sieci kablowej, nowoczesnej i - jak twierdzą fachowcy - bezawaryjnej, trzeba od tzw. szaf­

ki, czyli złącza kablowego, poprowadzić kabel do tablicy licznikowej. Koszt tego zabiegu pokrywa odbiorca i trze­

ba się liczyć z wydatkiem 200-300 zł.

Tekst i foto: AGA

PCK apeluje!

Pomoc powodzianom

Patrząc na ogrom nieszczęść ludzkich u naszych są­

siadów, Polski Czerwony Krzyż zwraca się z ogromną prośbą do społeczeństwa o wsparcie finansowe ludno­

ści Czech, Austrii i Niemiec dotkniętych nieszczęściem powodzi. Właśnie od tych państw w 1997 i 2001 r. nasz kraj otrzymał największą pomoc. Wpłat można doko­

nywać na terenie całego kraju na konto: BIG Bank Gdański SA I O. Warszawa 11602202 0000 0000 2987 4225 z dopiskiem: “Powódź na południu Eu­

ropy”.

Polski Czerwony Krzyż, będąc w stałym kontakcie z tamtejszymi oddziałami Czerwonego Krzyża, będzie kierować pomoc tam, gdzie będzie ona najbardziej po­

trzebna. W chwili obecnej wciąż potrzeba środków de­

zynfekcji, obuwia i rękawic gumowych, łopat, grabi, mioteł, wiader, beczek plastikowych, mocnych wor­

ków plastikowych oraz suszarek do pomieszczeń.

Dary rzeczowe można przekazywać bezpośrednio do siedziby Zarządu Rejonowego PCK w K-K. przy ul.

Reja 2a (dawny hotel Piast) w godz. od 8.00 do 16.00.

codziennie od 19 do 23 sierpnia.

Wyprawka dla żaka

Wzorem lat ubiegłych Zarząd Rejonowy PCK w na­

szym mieście zwraca się z gorącą prośbą o pomoc w wy­

posażaniu w wyprawki szkolne najbiedniejszych dzieci z klas drugich i trzecich szkół podstawowych z terenu mia­

sta i powiatu. Forma pomocy może polegać na wpłatach dowolnych kwot na konto ZR PCK: Bank Przemysłowo- Handlowy PBK SA Kędzierzyn-Koźle 10601552- 320000330663 z dopiskiem “Wyprawka dla żaka”.

Można również przekazywać artykuły szkolne bezpośred­

nio do siedziby zarządu lub, w przypadku włączania się do akcji przedsiębiorców, wystawić w sklepach odpowied­

nio oznakowanych koszy do zbiórki artykułów szkolnych (odbiór po uzgodnieniu telefonicznym z organizatorami).

Rekrutacja rodzin wymagających wsparcia będzie odby­

wała się poprzez pedagogów szkolnych i opiekunów szkolnych kół PCK. Akcja “Wyprawka dla żaka” trwa do 1 września. Wręczenie wyprawek nastąpi w piątek 6 wrze­

śnia.

AGA

§ § §

NOCNE ZAKUPY. Papierosyi karty telefoniczne zginęły z kiosku przy pl.

Gwardii Ludowej, do którego włamano się w nocy z wtorku na środę.

§ § §

NIE USTĄPIŁ. Do śmiertelnego wypadku doszłow piątekna ul. Racławic­

kiej. 74-letnirowerzysta nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu nadjeżdżające­ musamochodowi marki Opel.

§ § §

MODA NA NAGROBKI?Również w piątek z zakładukamieniarskiego przy ul. Przyjaźni skradziono ekspozycję - płyty nagrobkowe. Tego dnia usiłowa-

no się też włamać do zakładutejsamejbranży przy ul. Grunwaldzkiej.

§§§

NIETRZEŹWA MIESZKANKA naszego miasta(29lat)włamała sięw so­

botę tuż po północy do kiosku przy ul. Wojska Polskiego. Włamywaczka zo­ stała zatrzymana przez mieszkańców.

§ § §

PRZEZDACH.Powyjęciu dachówek wjednymz warsztatów samochodo­ wych wyniesiono zeń (tą samą drogą) elektronarzędzia i. części samochodo­

we. Straty wyniosły 3 tys. zl.

ZebrałaAGA

(5)

Liczy się praca, a nie przynależność

Skarbnik ta nie polityk

Z Aliną Janik, nowym skarbni­

kiem miasta, rozma ­ wiamy o powierzo­

nej jej odpowie ­ dzialności i obowiąz­

kach.

- W tym tygo­

dniu objęła pani funkcję skarbnika miasta. To bez wątpienia stano­

wisko odpowie­

dzialne i trudne, a pani jest osobą młodą. Czy Alina Janik podoła po­

wierzonym zada­

niom?

- Zgadza się, je­

stem osobą młodą, ale jeśli chodzi o pracę w finansach publicznych, to po­

siadam ponadczte- roletnie doświad­

czenie. W tym m.in. prace związa­

ne z projektowa­

niem i wykonaniem budżetu miasta, księgowością podatkową, wymiarem podatków lokalnych itp. Decydując się na przyjęcie stanowiska skarbnika miasta, uznałam, że dysponuję wy­

starczającym przygotowaniem prak­

tycznym do pełnienia tej funkcji, a ponadto posiadam odpowiednie przy­

gotowanie teoretyczne, które zdoby­

łam na uczelniach ekonomicznych.

- Nie obawia się pani odpowie­

dzialności związanej np. z tworze­

niem budżetu miasta?

- Jestem w pełni świadoma odpo­

wiedzialności, jaka ciąży na skarbni­

ku miasta. Mimo to nie boję się, po­

nieważ wiem, że pracuję z zespołem fachowców, pracownikami doświad­

czonymi, niejednokrotnie mającymi kilkuletni staż pracy w finansach sa­

morządowych. Być może niektórym się wydaje, że skarbnik miasta jedno­

osobowo projektuje budżet. W rze­

czywistości jest to efekt pracy wielu osób. Przygotowanie projektu budże­

tu, a także inicjatywa w sprawie zmian

AlinaJanik:-Moją specjalnościąsą finanse inanich zamierzam się skupić

w budżecie należą do wyłącznej kom­

petencji zarządu miasta. Natomiast skarbnik w oparciu o podjęte decyzje zarządu opracowuje stosowne zapisy uchwały budżetowej, które powinny być zgodne z ustawą o finansach pu­

blicznych.

- Na sesji nadzwyczajnej jeden z radnych zapytał, czy nie obawia się pani obejmować stanowiska na kil­

ka miesięcy przed wyborami, bo po ich zakończeniu może się okazać, że nowa ekipa będzie chciała na nim mieć “swojego człowieka”. Wtedy radnemu odpowiedział prezydent miasta. Chcielibyśmy jednak wie­

dzieć, co pani o tym myśli.

- W pełni zgadzam się z tym, co na sesji powiedział prezydent Fąfa- ra. O tym, czy skarbnik na kolejną kadencję zostaje na stanowisku, po­

winna decydować ocena jego pracy,

Alina Janik - lat 29, w Urzędzie Miasta K-K od 1998 roku. Swoją drogę zawodową rozpoczęła w wydziale finansowym od stano­

wiska referenta ds. finansowych, a w chwili wyboru na stanowi­

sko skarbnika miasta pełniła funkcję kierownika referatu budżetu, i księgowości. Alina Janik wykształcenie ekonomiczne zdobyła w trzech uczelniach: Wyższa Szkoła Bankowa w Poznaniu (kie­

runek finanse i bankowość), Uniwersytet Opolski - wydział eko­

nomiczny (specjalność ekonomia i zarządzanie) oraz Studium Finansów (specjalność skarbowość). Zainteresowania i hobby nowego skarbnika miasta to kino, muzyka, sport (narty, żeglar­

stwo), wolny czas lubi spędzać podróżując.

a nie przynależność partyjna. Do czasu wyboru nowego prezydenta miasta będę miała okazję wykazać się jako skarbnik miasta i uważam, że od tego zależeć będzie moja dal­

sza praca na tym stanowisku. Przy okazji chciałabym wyjaśnić, że ni­

gdy nie byłam i obecnie nie jestem związana z żadnym ugrupowaniem

politycznym. Moją specjalnością są fi­

nanse i na nich za­

mierzam się skupić.

Myślę, że właściwie rozumiem pracę na stanowisku skarbni­

ka miasta. Skarbnik to przecież finansi­

sta, a nie polityk.

- Co będzie naj­

ważniejsze dla no­

wego skarbnika miasta i co chciałby zmienić w funkcjo­

nowaniu podległych mu wydziałów?

- Oprócz obo­

wiązków związa­

nych z pracami nad budżetem miasta za­

mierzam przede wszystkim skoncen­

trować się na wypeł­

nianiu zadań skarb­

nika miasta jako główne­

go księgowe­

go gminy.

Chcę poroz­

mawiać z pracownika­

mi, wysłu­

chać ich uwag na te­

mat zmian w organizacji pracy, a po­

tem rozważyć wszystkie propozycje. Ze swojej strony będę zabiegała o zwiększenie składu osobowego, ponieważ nowe­

lizacje prawa finansowego i podat­

kowego spowodowały zwiększenie nakładu pracy w podlegających mi wydziałach. Przyczynił się do tego również wzrost liczby podatników.

Pytał Krzysztof BEDNARZ

Lokale na raty

W ubiegły piątek w Dzienni­

ku Urzędowym województwa opolskiego opublikowana zo­

stała uchwała Rady Miejskiej K-K z dnia 27 czerwca doty­

cząca nabywania przez najem­

ców lokali użytkowych na za­

sadach ratalnych. Od chwili ogłoszenia treści uchwały moż­

liwe jest wszczęcie procedur zmierzających do zakupu loka­

lu. Pierwszym etapem jest zło­

żenie wniosku w wydziale geo- dezji i gospodarki gruntami UM oraz przeprowadzenie wy­

ceny lokalu. Pierwsza wpłata wynosi 15 proc, ustalonej ceny lokalu, reszta kwoty rozłożona będzie na 9 równych rat. Na dzień dzisiejszy oprocentowa­

nie nie spłaconej części rat wy­

nosi 5,75 proc.

Refundacje na kompostownik

Wydział ochrony środowiska przypomina, że istnieje możli­

wość refundacji kosztów po­

niesionych na zakup kompo- stownika przeznaczonego do celów własnych. W celu uzy­

skania refundacji należy wypeł­

nić stosowny wniosek, przed­

stawić rachunek oraz aktualny odpis księgi wieczystej nieru­

chomości. Ogłoszenie dotyczy właścicieli budynków jednoro­

dzinnych zlokalizowanych w Kędzierzynie-Koźlu. Dodatko­

we informacje można uzyskać w Urzędzie Miasta, ul. Piramo­

wicza 32, pok. 215 lub tel. 40- 50-387.

KBD

Ponad cztery lata prac przy budowie zabezpieczeń prze­

ciwpowodziowych w Kędzierzynie-Koźlu podsumowują osoby uczestniczące w procesie obwałowywania miasta.

Wiesław Fąfara, prezydent miasta: - Bez wątpienia przez ostatnie lata w Kędzierzynie-Koź­

lu dużo zrobiono w kwestii zabez­

pieczeń przeciwpowodziowych.

Niedługo kompletną ochronę bę­

dzie mieć lewobrzeżna część mia­

sta. Należy jednak pamiętać, że

prawy brzeg rzeki nie posiada wystarczającego obwałowania, oznacza to, że dzielnice Kłodnica i Koźle Port mogą być w dalszym ciągu zagrożone powodzią. Tę część miasta zabezpieczyć może obwodnica południowa Kędzie­

rzyna-Koźla, której realizacja jest rozłożona na kolejne kilka lat.

Po obu stronach Odry, idąc da­

lej w górę rzeki, też nie jest weso­

ło. Mamy tu szereg miejscowości, które nie mają należytych zabez­

pieczeń przeciwpowodziowych:

Brzeźce, Stare Koźle, Kobylice, Cisek, Bierawa. W wielu przypad­

kach dokumentacja techniczna na wały została opracowana, ale na te zadania nie ma pieniędzy. Tym

smutniejsza jest informacja jaką ostatnio otrzymałem, że w Naro­

dowym Planie Rozwoju na lata 2004-06 w dziedzinie środków na zabezpieczenia przeciwpowo­

dziowe bierze się pod uwagę Opo­

le, Wrocław i inne miasta, a na Kędzierzyn-Koźle i okolice nie przewiduje się ani złotówki. To są na razie wstępne przymiarki, więc będziemy przypominać o sobie i o tym, że nie jesteśmy całkowicie zabezpieczeni.

Czesław Szczegielniak, spe­

cjalista hydrolog z Politechniki Wrocławskiej: - W Kędzierzy­

nie-Koźlu zmodernizowano ob­

wałowania lub wybudowano nowe zabezpieczenia na odcinku kilku kilometrów1 brzegu Odry.

Muszę przyznać, że w stosunku do mojego rodzinnego Wrocławia

w Kędzierzynie-Koźlu wykonano znacznie większy zakresu prac. To prawda, że do stanu kiedy całe miasto będzie bezpieczne jeszcze nam daleko, ale trzeba mieć świa­

domość, że tak potężnych inwe­

stycji nie wykonuje się ani w je­

den rok, ani nawet przez kilka lat.

O ile dobrze pamiętam wyliczenia hydrologiczne, po zakończeniu

budowy wału od ul. Raciborskiej do ul. Głubczyckiej Koźle od po­

łudnia będzie odporne na tzw.

wody stuletnie, prawobrzeżną część miasta w dużej części za­

bezpieczy obwodnica południo­

wa, biegnąca na nasypie wału. Na wypadek powodzi podobnej do tej z 1997 roku nie buduje się wałów.

Przed takim kataklizmem uchro­

nić mógłby tylko zbiornik Raci­

bórz, który niestety wciąż jest w sferze projektów. W tej sytuacji jedyną okazją na kompletne za­

bezpieczenie przeciwpowodziowe może okazać się pozyskanie pie­

niędzy z Unii Europejskiej.

Pytał KBD Zdjęcia: KBD Ilustrację graficzą i zdjęcia do­

tychczas wykonanych w Kędzierzy­

nie-Koźlu zabezpieczeń przeciwpo­

wodziowych znajdą państwo w tym numerze GL na str. 13.

(6)

Projekt na przyszłość

W ramach

„Narodo­

wego planu rozwoju na lata 2004- 2008"

władze polskie mają zamiar skorzystać z pomocy oferowanej przez unijne fundusze struktural­

ne i fundu­

sze spójno­

ści.

Program Aktywi­

zacji Obszarów Wiej­

skich zorganizował w końcu czerwca 2002 r. wyjazd studyjny do Irlandii. Krystyna Helbin, wójt gminy Polska Cerekiew, również w nim uczestniczyła.

- Byłam delego­

wana przez mar­

szałka wojewódz­

twa jako przedsta­

wicielka Opolszczy­

zny. Mój udział był brany pod uwagę, ponieważ pracuję w Regionalnym Komitecie Sterują­

cym, zajmującym się rozpatrywa­

niem wszystkich wniosków na róż­

nego rodzaju inwe­

stycje - mówi Kry­

styna Helbin.

Komitet ten korzysta z funduszy przyznawanych przez Program Aktywi­

zacji Obszarów Wiejskich, dzięki cze­

mu możliwe było wybudowanie kana­

lizacji w Polskiej Cerekwi. Wyjazd do Irlandii miał na celu zapoznanie z inwe­

stycjami zrealizowanymi tam w drugiej połowie lat 90. dzięki zaangażowaniu

pieniędzy pochodzących ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Re­

gionalnego (ERDF) i Funduszu Spójno­

ści (CF). Uczestnikom pokazywano ta­

kie inwestycje jak: Przedsiębiorstwo Oczyszczania Ścieków Clonmel, Obej­

ście Donegal, inwestycję na rzecz ochrony wód zlewni rzeki Shannon i jezior Lough Derg i Lough Ree.

Pomoc świadczona z ERDF ograni­

cza się do przedsięwzięć oferujących znaczące korzyści odpowiadające po­

trzebom danego obszaru i zrealizowa­

nie ich bez dotacji byłoby niemożli­

we. Wielkość dotacji jest ustalona na poziomie spełniającym minimalne wymogi rozpoczęcia inwestycji. Na­

tomiast Fundusz Spójności wspiera inwestycje związane ze środowiskiem naturalnym i infrastrukturą. Działa na zasadzie indywidualnych projektów i obejmuje większe inwestycje: drogi, lotniska, porty, koleje, zaopatrzenie w wodę i oczyszczalnie ścieków.

- Żeby otrzymać pomoc finansową, należy przedstawić odpowiedni wnio­

sek, szereg informacji o projekcie oraz gotowych kilkudziesięciostronicowych dokumentacji - mówi Krystyna Helbin.

- Projekty muszą mieć jak najbardziej wszechstronne uzasadnienie. Szcze­

gólnie oczekiwane są te, których reali­

zacja spowoduje znaczny wzrost licz­

by miejsc pracy.

Anna ŚLĘCZEK

Pływanie na byle czym

Wóz znów finrjrudzufr/

Do Turawy pływadładojechałysamochodami.Nazdjęciu uczestnicy spły­ wuwyciqgajq pływadłozwody, jego naturalnego środowiska.

Na Jeziorze Turowskim w niedzielę odbyło się "Pływanie na byle czym", tzn. pływanie na wszystkim, co się trzyma na wodzie, ale nie jest produkowane seryjnie.

W konkursie wzięły udział 24 za­

łogi, w tym między innymi Mauritius II, olbrzymi, ponad 3,5-tonowy twór będący doskonałą kopią starych stat­

ków wikingów. Wszystkie detale wy­

konane były z chirurgiczną dokład­

nością i dopracowane do ostatniego szczegółu.

W zawodach uczestniczyła bardzo silna i liczna reprezentacja naszego powiatu - osiem jednostek, poczynając od “Jednorożca”, a kończąc na pięk­

nym wozie drabiniastym Antoniego Paska. Oprócz wymienionego już re­

prezentanta warto również wspomnieć o pozostałych uczestnikach startują­

cych pod szyldem stowarzyszenia

“Rzeki Dzielą Odra Łączy”: Grzegorz Cebula, Bronisław Pirog, Ireneusz Wiśniewski, Konrad Kucz, Grzegorz Piwowar oraz Tolik na swoim pięknym pływającym trampku.

Zasady konkursu były proste: każdy z zawodników musiał przepłynąć pe­

wien odcinek “drogi”, był w tym czasie oceniany przez jury. W efekcie przyzna­

no dwie pierwsze nagrody. Zdobyły je wspomniane wcześniej pływadła: Mau­

ritius II oraz wóz drabiniasty.

- Odczucia z przebiegu imprezy były różne, z jednej strony słychać było opinie o słabej organizacji, z drugiej - zabawa przebiegała wspa­

niale, więc spływ dla większości osób w nim uczestniczących zapisze się z pewnością bardzo pozytywnie - dzieli się wspomnieniami jeden z uczestników, Ireneusz Wiśniewski.

Wyrazy podziękowania uczestnicy spływu składają sponsorom, którymi byli: firma Pol-Cer Bronisław Pirog oraz Ruzik Usługi Transportowe, bez ich pomocy wyjazd drużyny z K-K nie doszedłby do skutku.

Oprać. JAD

Polska Cerekiew

\N zeszłg sobotę w Polskiej Cerekwi odbył się festyn dla dzieci i młodzieży zorganizo­

wany przez rewir dzielnico­

wych policji w Polskiej Cere­

kwi oraz Urząd Gminy PC.

Policjant broni

i bawi

W programie przewidziano konkur­

sy z nagrodami: minitumiej piłki noż­

nej, wyścigi rowerowe z przeszkoda­

mi i konkurs plastyczny.

By konkursy przebiegały bezpiecz­

nie, zorganizowano sprzątanie terenu wokół zamku. Dodatkową atrakcją był pokaz wyposażenia policji i przedstawienie pracy policjanta.

Wzięła w'nim udział także kozielska policja, która zaprezentowała oprócz swojego motocykla również pokaz tresury psa policyjnego. Ozdobą im­

prezy były dwa konie z klubu jeź­

dzieckiego “Lewada”, których dosia­

dały panie w strojach policyjnych.

Poza tym szybkość i niezawodność udowodniła podczas swojego wystę­

pu grupa dziewcząt z OSP w PC.

- Już trzeci rok z kolei organizu­

jemy taki festyn. Robimy to, by za­

pełnić dzieciom czas wolny, jaki mają w wakacje - powiedział nam aspirant sztabowy Mirosław Andrej- czuk. - Oferujemy napoje i kiełba­

ski za darmo. Przywieźliśmy także lody dla dzieci, które brały udział w konkursach.

Nagrodami były m.in. karnety na karuzele i misie z logo policji. Festyn zakończył się ogniskiem i dyskoteką.

Czytelniej w starostwie

Od kilku tygodni w starostwie na parterze zawisły nowe tablice infor­

macyjne. Dowiemy się z nich, gdzie znajduje się interesujący nas wy­

dział. Tablica jest gustowna, czytel­

na i widoczna na pierwszy rzut oka po wejściu do budynku starostwa.

APEL

Starosty Powiatu Kędzierzyńsko-Kozielskiego do wszystkich mieszkańców powiatu

Nie zapomnijmy tragedii, która dotknęła nas samych 5 lat temu i ogromnej ofiarności całej Polski i zagranicy. W dniu dzisiejszym pomocy tej potrze­

bują mieszkańcy sąsiednich państw: Czech, Austrii, Niemiec i Słowacji.

Apeluję do wszystkich mieszkańców powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego o wsparcie finansowe akcji pomocowej organizowanej na terenie powiatu.

Proszę wszystkich ludzi o ofiarność, której i my doświadczyliśmy.

Pieniądze wpłacajmy na konto PEKAO SA Oddział Kędzierzyn-Koźle pod numerem 12401659-997469-3600-401112-504-0000 z dopiskiem

“Pomoc dla Powodzian”.

Starosta mgr Józef Gisman Także przy każdych drzwiach znalazły się czytelne informacje, do jakiego wydziału prowadzą i kto tam pracuje. Tyle na razie na parterze.

Na pierwszym i drugim piętrze jesz­

cze wiszą stare tabliczki.

JAD

Centrum Przygotowań tr Olimpijskich w Zakrzowie

W poniedziałek rozstrzygnięty zo­

stał konkurs ogłoszony przez gminę Polska Cerekiew, którego celem było wybranie pracowni projektowej, któ­

ra zajmie się opracowaniem doku­

mentacji budowlanej dla mającego powstać w Zakrzowie Centrum Przy­

gotowań Olimpijskich.

W konkursie zwyciężyła koncepcja przedstawiona przez Krakowskie Biu­

ro Projektowe, która to pracownia ma na koncie modernizację klubu jeź­

dzieckiego w Niepołomicach pod Krakowem. Zaprezentowana przez to biuro koncepcja zakłada adaptację części popegeerowskich budynków na stajnie i hale treningowe, budowę dużej hali, pozwalającej na odbywa­

nie zawodów także zimą i w czasie niepogody, budowę hotelu, basenu kąpielowego, alejek do spacerów i jazdy konnej oraz otwartej estrady koncertowej. Całość ma tworzyć no­

woczesne centrum sportowo-rekre­

acyjne spełniające najbardziej wyszu­

kane europejskie standardy.

Środki na budowę centrum gmina zamierza pozyskać od Totalizatora Sportowego, centralnych organizacji sportowych, ale przede wszystkim z Unii Europejskiej, która wspiera roz­

wój infrastruktury rekreacyjnej. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, budowa ruszy wiosną a pierwszy jej etap zakończy się latem 2004 r.

BEZ

(7)

Czy Śródmieście płaci za Azoty?

Każdy medal ma dwie strony. Gdy miasto przejęło od Zakładów Azotowych "Kędzierzyn" budynki mieszkalne,

pojawił się problem cen ciepła. Prawne komplikacje spowodowały, że mieszkańcy Azotów mieli olbrzymie podwyżki, zaś mieszkańcy Śródmieścia i Pogorzelca i tak musieli do nich dopłacać.

Ilość ciepła sprzedanego z sieci nr 1 dla osiedli administrowanych przez MZBK

Rok

zakładami energetycznymi w całej Polsce. Właściwy dla Kędzierzyna- Koźla oddział URE we Wrocławiu zatwierdził podwyżki w wysokości 50 proc, ówczesnej stawki. Resztę kosztów ponieść musieli pozostali użytkownicy sieci. Jednak gdy kosz­

ty tej operacji rozłożono na wielu użytkowników (w sieci nr 1, która obejmuje Śródmieście i Pogorzelec jest ośmiokrotnie więcej użytkowni­

ków niż w Azotach) dodatkowy cię­

żar nie był zbyt duży.

Większość mieszkańców nie była nawet świadoma, że ponosi część kosztów ciepła mieszkańców Azo­

tów. Ale niektórzy mieszkańcy, po­

dobnie jak jeden z naszych czytelni­

ków, zaczęli dochodzić swoich racji.

Od 2001 roku nie wolno uśredniać cen za energię. Użytkownik ma po­

nosić faktyczne koszty produkcji i transportu energii cieplnej (podob­

nie jest z energią elektryczną).

Na pismo naszego czytelnika od­

powiedział Urząd Regulacji Energe­

tyki, Oddział we Wrocławiu. Z pi­

sma wynika, że nasz czytelnik, po­

dobnie jak wszyscy inni mieszkań-

Cena jednostkowa GJ w latach 1999-2001

wszystkich użytkowników.

I tu sprawa się komplikuje, bo­

wiem okazało się, że urzędnicy w

gdyż byłyby to dla nich zbyt duże kwoty.

Obecnie jest tak, że pomimo du-

Do 2000 roku mieszkańcy osiedla Azoty płacili za ciepło opłaty nie­

adekwatne do faktycznych kosztów.

Gdy od ZAK mieszkania przejęło miasto, jego agenda. Miejski Zakład Energetyki Cieplnej, stanęła przed koniecznością podwyższenia do­

tychczasowych stawek.

- Żeby zrównoważyć koszty, musielibyśmy podnieść opłaty o 98 procent - wspomina Tadeusz Szczepan, prezes zarządu MZEC. - Pozwolono nam na połowę tej podwyżki, co już spotkało się z protestami.

Wszystkie taryfy zatwierdza Urząd Regulacji Energetyki. Jest on niejako kontrolerem pilnującym in­

teresów konsumentów w relacjach z

Wartość sprzedanego ciepła z siecinr 1 dla osiedli administrowanych przezMZBK

Energetyczna urawniłowka

Do końca 2000 roku zakłady energetyczne nagminnie dokonywały uśrednień | stawek za ciepło. Taka sytuacja miała miejsce na Opolszczyźnie, gdzie do 1998 [ roku byl jeden Wojewódzki Urząd Energetyki Cieplnej. Pomimo że wyproduko-1 wanie ciepła w Kędzierzynie-Koźlu było znacznie tańsze niż w większości po-1 zostałych miast naszego regionu i nie dochodziły do tego koszty transportu, mu-1 sieliśmy płacić tyle samo. Z faktu bliskości Zakładów Azotowych “Kędzierzyn”, | które niejako przy okazji produkują ciepło, mieszkańcy K-K nie mieli żadnych 1 korzyści. Już pierwsze cztery lata nowego stanu rzeczy pokazują różnicę. W na- I szym powiecie ceny za energię cieplną są jednymi z najniższych w wojewódz-1 twie.

Od 2001 roku uśrednianie cen za energię cieplną jest niedopuszczalne. Jest jed-|

nak pewien wyjątek. Rozporządzenie Ministra Gospodarki z 12 października 2000 roku w sprawie szczegółowych zasad kształtowania i kalkulacji taryf oraz zasad j rozliczeń w obrocie cieplnym przewiduje w §29 pkt. 2:

Jeśli ochrona interesów odbiorców wymaga subsydiowania niektórych grup ta-1 ryfowych, przedsiębiorstwo energetyczne może wprowadzić ceny i stawki opłat dla t subsydiowanych grup taryfowych, których poziom nie może być wyższy w stosun- I ku do ostatnio stosowanych cen i stawek opłat o więcej niż 1,25-krotność średnio-t rocznego wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem w poprzednim I roku kalendarzowym, określanego w komunikacie Prezesa Głównego Urzędu Sta- >

tystycznego, ogłoszonym w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej “Mo- E nitor Polski”.

1999 2000 2001

Rok

URE pomylili osiedla i odpisali na­

szemu czytelnikowi ze Śródmieścia tak, jakby był mieszkańcem Azotów.

żych podwyżek mieszkańcy Azotów mają najniższe stawki w mieście.

Jest to jeszcze pozostałość po cza­

sach, gdy ZAK. administrator bu-

KREDYT?

Nie funduj bankom marmurowych schodów!

Fundusz Inwestycyjno-Budowlany

“Progress ” Sp. z o.o.

- fachowa obsługa - minimum formalności

- na dowolne cele PROGRESS

^{przyjazna Od lOtys.Do lOOtys.

10tys. - Rata 107zł 20tys. - Rata 214zł 50tys. - Rata 525zł

Kędzierzyn - Koźle

Ul. Pamięci Sybiraków 2 tel. 077 482 36 64

cy Śródmieścia czy Pogorzelca, pła­

ci za... modernizację węzłów ciepl­

nych i systemu grzewczego w Azo­

tach. URE uzasadniało, że aby mieszkańcy jednego osiedla nie po­

nosili wszystkich kosztów, co wią­

załoby się z drastycznymi podwyż­

kami, koszty zostały rozłożone na

Poza tym Tadeusz Szczepan, prezes MZEC zapewnia: - Kosztów mo­

dernizacji sieci w Azotach nie po­

noszą mieszkańcy innych osiedli.

Alina Wieczorek, kierownik wy­

działu produkcji i eksploatacji doda- je: - Nie obciążyliśmy mieszkań­

ców Azotów całością kosztów,

dynków, nie naliczał rzeczywistych kosztów ciepła. Traktując to jako swoisty bonus dla pracowników, fir­

ma przyzwyczaiła mieszkańców osiedla zakładowego do niskich ra­

chunków. Dzisiaj, gdy prawa rynku są dla wszystkich nieubłagane, tyl­

ko URE blokuje podwyżki, które wyrównałyby opłaty ponoszone przez mieszkańców z rzeczywistymi kosztami.

Mieszkańcy Śródmieścia i Pogo­

rzelca dodatkowo odczuwali koszty, ponieważ wzrosło zużycie ciepła.

Zima w 2001 roku była ciężka, więc i zużycie energii cieplnej było więk­

sze. To rzutowało na ceny ciepła (patrz wykresy).

Pocieszeniem może być dla nich fakt, że w nowej taryfie opłat, która weszła w życie 1 sierpnia, mają oni blisko 5-procentową obniżkę cen energii cieplnej. Dla mieszkańców Azotów nowa taryfa przynosi pod­

wyżki, jednak wciąż za energię cieplną płacą oni najmniej w mie­

ście.

Jakub DŹWILEWSKI

Cytaty

Powiązane dokumenty

Budowa kanalizacji w Polskiej Cerekwi może być realizowana dzięki funduszom Programu Aktywizacji Obszarów Wiejskich. Większość domostw została już podłączona. Zdarza się

Ma to już teraz swoje konsekwencje polityczne, może to dla mnie późno, ale lubię wyzwania. Potem szef Rady Wojewódzkiej SLD Jerzy Szteliga powiedział mi wprost:

dzone jakieś nieprawidłowości, może zostać ukarany grzywną. Dewiza, że jeśli coś jest pod ziemią, to tego nie widać, już w tej chwili się nie sprawdza, ponieważ

nia terenu szkoły okazało się, że nie tylko tam znajduje się rtęć.. Na placu zabaw przy

Dowiaduje się na przykład, że miejscowy prokurator już od kilku lat chodzi wokół kilku podejrzanych spraw i robi wszystko, żeby tylko się nimi nie zająć..

Panie Pośle, jeżeli nie chce Pan tak długo czekać, bo może minąć Panu kadencja, a nuż na nową nie wybiorą (wtedy trudno będzie Panu pozyskać środki) proponuję jako

dzieć, co chce osiągnąć. Okazuje się, że młodzi ludzie lubią podejmować trudne wyzwania. Technika poszła bardzo do przodu i wydawałoby się, że można robić bardzo ciekawe

Podczas spotkania w SDK można się było dowiedzieć, że istnieje dziewięć podstawowych programów określa ­ nych przez liczby od 1 do 9 oraz dzie­. więć