Adres | www .1okai i n a .com. p I
cena 1,50 zł (w tym
vat)
Tygodnik Kędzierzyńsko-KozielskiINDEKS 320 412 ISSN 1508-0625 Rys.JanBartoszek
Egzotyczna kadencja
Minęła kadencja Rady Miejskiej, przez której większą część naszym miastem rządziła tzw. “ egzotyczna koalicja” . Czy można spojrzeć na mijającą kadencję samorządu z dystansem?
Czytaj na str. 11
Kredyt na loterii
Kredyty, pożyczki, bez formalności, bez poręczycieli, szybko, niskie oprocentowanie - tak kuszą firmy.
Naiwni wpadają w pułapkę obietnic bez pokrycia.
Czytaj na str. 10
Bohaterowie naszych seriali
Henryk Machalica “robi za misia”, Jolanta Fraszyńska nie boi się drogówki zaś Tomasz Stockinger marzy o Australii.
Czytaj na str. 12
W najbliższy piątek ruszają, długo oczekiwane przez kibiców, rozgrywki Polskiej Ligi Siatkówki. Mostostal-Azoty Kędzie rzyn-Koźle, aktualny mistrz Polski, uznawany jest za głównego kandydata do złotego medalu, tytuł wywalczył w Często chowie. Radość nie miała granic, co widać na zdjęciu.
O przygotowaniach drużyny do zbliżającego się sezonu, ruchach kadrowych, kłopotach finansowych klubu oraz na szych rywalach w rozgrywkach czytaj na str. 26.
Tylko w kinie “Chemik"
CD BYŚ POŚWIECIŁ DLA MIŁOŚCI!
KIEŚLOWSKI PIESIEWICZ
TYKWĘ R
W KINACH OO >3 WRZEŚNIA
Od 25 października
Fundusz zamiast Kas
Finansowanie usług medycznych wciąż budzi wiele kontrowersji. Rozma wiamy na ten temat z Romanem Kołkiem zastępcą dyrektora do spraw medycznych w Opolskiej Regionalnej Kasie Chorych.
Czytaj na str. 20
Tłumy wiernych przybyły minionej niedzieli na uroczysta mszę święta, która został odprawiona z okazji stulecia konsekra
cji kościoła pod wezwaniem św. Mikołaja w Kędzierzynie-Koźlu
Bolesław BEZEG p.o. redaktora
naczelnego Al. Jana Pawła II29
47-220 Kędzierzyn-Koźle tel./fax 481-60-74
Biuro czynne codzienniewgodz. 8.00-15.00.
we wiórki i czwartki w godz. 8.0) -16.00.
Poseł Kazimierz Pietrzyk pełni dyżur w każdy poniedziałek w godz. 9.00 - 11.00 oraz 15.30-16.30.
Nieładne pewne siły i
Atak chwilowo odparty
Dyżury
...aptek
W Koźlu dyżur pełni apteka “Aronia", ul. Chrobrego 8. Wczwartkowywieczór zastąpi jąapteka Anny Kocot, ul. Piastow
ska 22. Jej dyżur zakończy się 31 paź
dziernika.
W Kędzierzynie dyżuruje apteka “Pia
stowska”, ul. Łokietka 6. W piątkowywie
czór pałeczkę przejmie apteka “Urtica”, ul.
KrólowejJadwigi12.
Być może trąci to zarozumial
stwem, jednakże swoją wartość trzeba znać, tym bardziej, że rze
czywistość niesie nam tej wartości dowody. Jakże ważną okazała j się “Gazeta Lokalna” w rozgrywce I przedwyborczej, niech świadczy fakt, że w ostatnich dniach, a konkretnie w I
’* poniedziałek, “pewne siły” podjęły próbę chwilowego odzyskania kontro
li nad naszą redakcją. Użyłem dość zabawnego sformułowania “pewne siły”, bo czas przedwyborczy dla Ga
zety aspirującej do miana niezależnej (przynajmniej merytorycznie, skoro finansowo obecnie jest to nierealne), okazał się niebezpieczny. Co to za
“siły” każdy Czytelnik sobie dopowie, kiedy pomyśli kto trzymał pieczę nad GL jeszcze pół roku temu.
Napisałem “przejęcie kontroli” ale mowa tu najzwyczajniej o powrocie do status quo sprzed dnia 1 lipca, kiedy to powierzono mi pełnienie obowiązków redaktora naczelnego GL. Powrót tam
tych realiów miał nastąpić w efekcie wykorzystania kruczków prawnych w wyniku czego miałem wrócić na swoje dawne stanowisko i nie tylko ja. Piszę enigmatycznie, bo zamach ten odparli
śmy wykorzystując również zawiłości naszego dziwnego polskiego prawa. W efekcie tego sprawa rozstrzygnie się w sądzie i wszystko co tu piszę może być i z pewnością będzie, wykorzystane przeciwko mnie.
Napisałem “chwilowego” bo tak na
prawdę możliwość odzyskania kontroli
“pewnych sił” nad GL pojawiła się tyl-
ko na czas przygotowywania dwóch numerów przed wyborami i ich drugą turą. Pomysł genialny.
Najbardziej interesujący jest w tej sprawie fakt, iż “pewne siły” są na tyle bezwzględne, iż do całej akcji użyły swoistego kamikadze, który wiedział, że przypuszczając szturm, znajdzie się na celowniku i polegnie.
Chociaż nie całkiem, bo to nie Morze Japońskie i nie całkiem prawdziwa wojna. Co mu obiecano? Prawdziwi kamikadze liczyli na zbawienie.
Wkrótce wybory, a w naszym mieście jest spora grupa takich co jak zbawie
nia czekają ich wyniku. Po wyborach ma być lepiej. Przynajmniej niektó
rym.
Atak odparty. Przynajmniej na ra
zie. Będą następne i z Bożą pomocą przetrzymamy także te następne.
Albo i nie przetrzymamy, bo jeste-
śmy tylko ludźmi. Tak się potoczyły losy, że obecny zespół “Gazety Lo
kalnej" to dobrana drużyna. Mamy oczy, wiedzę, trochę doświadczenia i znaleźliśmy się w miejscu, skąd dość wyraźnie widać naszą lokalną rzeczywistość. Nie każdy ma taki komfort, toteż na nas spoczywa większa odpowiedzialność za wygła
szane opinie.
Za całą pointę tego tekstu wystarczy fragment wiersza Zbigniewa Herberta, niedoścignionego wzoru intelektualnej walki z totalitaryzmem:
To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
mieliśmy odrobinę niezbędnej od
wagi
. lecz w gruncie rzeczy była to spra
wa smaku Tak smaku
który każę wyjść skrzywić się wyce
dzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa.
I
Dziś w godz. 14.00 - 16.00 na sy-
| gnały od Czytelników czeka Grzegorz i Labaj.
Tel. 483 40 49. Zapraszamy też oso-j biście: al. Jana Pawła II27,1 piętro.
...reportera
K
Krzysztot BEDNARZ
Lokalna w internecie
Corazwiększaliczbainternatówodwie- I dza nasząstronę internetowąwww.lokal-
na.com.pl.
Muzeum towarzystwa Ziemi Kozielskiej
"Baszta"
czynne wponiedziałki i piątkiw godz.
10.00 -15.00 oraz w środy w godz.
10.00-17.00, tel.482-36-86
Bardzo nas to cieszy. Zapraszamy i wszystkich doodwiedzania naszej witryny, i Interesują nas wszystkie uwagi, te krytycz- : ne wszczególności. Zachęcamy także do I komentowania w internecie publikowanych tekstów. Jeżeli Was coś cieszylub bulwer
suje - napiszcie.
Jesteśmy również wserwisiewojewódz
twa opolskiego-www.oportal.pl. W interne- I towym kioskuz prasą czytelnictwo mamy j równie wysokie jakw rzeczywistości.
Zapraszamy!
Zaopiekuj się psem!
I
■
Wizerunek na cenzurowanym
Wyborcze kłamstewka
Wybory tuż, tuż. Co krok wy
chodzą słabości naszych lokal
nych polityków i ludzi aspirują
cych do urzędu prezydenta mia
sta. Próbie pod- dahi zostali, gra
jący o znacznie mniejszą stawkę, kandydaci na radnych. Czy to z głu
poty, czy też z wyrachowania jednym i drugim zdarza się popełniać najpo
spolitszy wyborczy grzech - kłam
stwo.
Wyrozumiałość w stosunku do kandydujących do samorządu nie po
winna mieć miejsca. Co to znaczy jeśli ludzie swoją samorządową ka
rierę zaczynają od wprowadzenia wy
borców w błąd. Jak w takim razie za
chowają się później, gdy zasiądą w
radzie miejskiej, radzie powiatu czy sejmiku województwa? Kandydaci do władz powinni mieć świadomość, że nie mogą sobie pozwalać na lekko
myślność, a niewiedza wcale nie zwal
nia ich z odpowiedzialności.
Wygląda, że podczas wyborów tupet jest w cenie. Niektórzy kandydujący użnali, że naprawdę opłaca się wciskać ludziom półprawdy lub kompletną nie
prawdę. Robią to nie zważając na swo
ją dobrą reputację, być może licząc, że ona wystarczy, aby ludzie uwierzyli we wszystko co mówią. Dużym zaskocze
niem jest reklama w mediach kandyda
ta na prezydenta, pod którą podpisuje się doktor Janucik-Gągalska.' Skąd zdziwienie? Ano stąd, że pani doktor stwierdza m.in. że “tym cenniejsza była decyzja wiceprezydenta Dariusza Jor- ga o przeprowadzeniu badań profilak
tycznych...” Lekarz nie musi wiedzieć jaka jest procedura podejmowania dzia-
łań przez gminę. Jednak reklamując polityka, z którym łączy go wspólny interes wyborczy, powinien wiedzieć jak to co przedstawia w mediach ma się do rzeczywistości.
Ze słów pani Janucik-Gągalskiej jednoznacznie wynika, że decyzję podjął jej faworyt na stanowisko pre
zydenta. Tymczasem o stworzeniu projektu uchwały np. o rozpoczęciu badań profilak
tycznych i. środ
kach przeznacza
nych na ten cel de
cydował siedmio
osobowy Zarząd Miasta, potem przegłosowała go ponad trzydziesto
osobowa Rada Miejska. Nie są to decyzje jednooso
bowe, jak można
by wywnioskować ze słów pani dok
tor.
Być może komuś wyda się, że to cał
kiem niewinną grą słów, ale na serii ta
kich nieprecyzyjnych stwierdzeń, nieje
den kandydat buduje swój wizerunek i osiągnięcia. Dlatego informacje prezen
towane podczas kampanii wyborczej powinny być sprawdzone by nie wpro
wadzać w błąd wyborców, ale również w trosce o wiarygodność osób, które się pod nimi podpisują. To jest w ich inte
resie, bo chyba nie warto ryzykować uszczerbku reputacji na rzecz nietrwałe
go i niepewnego efektu wyborczego.
zJADliwości
Diana - ta młoda, ośmiomiesięczna suka j jest szczenna i pewniejuż niedługow schro-1 nisku zaroi się od milutkichpiesków.Suka | błąkała się po ulicy 1 Maja i stamtąd zosta-1 laprzywieziona do schroniska.
***
Schronisko przy ul. Gliwickiej 20 czynne jest od poniedziałku do piątku w godz. 8.00 -18.00, w dni wolne od pracy w godz. 11.00-13.00.
Jakub DŻWILEWSKI
Kampania wy
borcza to dziwny okres. Ludzie mó
wią różne rzeczy, piszą obiecują, podpisują prote
stują, byle tylko osiągnąć swój cel:
wygrać wybory.
w rękach jego przeciwników. Bo przecież nie może być tak, że gazeta jest wspólną ga
zetą mieszkańców. Nie może być tak, żeby politycy nie decydowali, co ma się w ga
zecie znaleźć, a co należałoby wyrzucić. To niepowetowana strata, która boli. Stąd kon
sekwentne przyprawianie nam “gęby”.
Ale co tam, Dariusz Jorg nie samymi ne
gacjami ma nafaszerowane reklamy wybor-
Zresztą oponenci Jorga na brak cierpią równie dotkliwie. Na pierwszym miejscu wymieniłbym Zyg
munta Mierzwiń
skiego. Wciąż nie mogę pozbyć się niesma
ku, jaki wywołała we mnie decyzja redak
tora naczelnego “Echa Gmin", który z jed-
Logika polityków
Pracownicy schroniska apelują doszkół I o wznowienie akcji przynoszenia suchejkar li mydla czworonogów. Ta akcja to wielkie I j wsparcie dla schroniska. Suchą karmę moż-1 j na też przynosić do naszejredakcji (budy-1 InekMiejskiegoOśrodkaKulturyprzyal.[
Jana PawłaII 27.1 p.)
Tekst i foto: L
i Nie twierdzę, że wszyscy, ale grupa ta jest i całkiem liczna. Daleko temu do logiki.
( Jaskrawym przykładem jest wypo
wiedź Dariusza Jorga, który na antenie Radia Park, w audycji sponsorowanej nazwał “Gazetę Lokalną” “organem I SLD”. Znaczyć by to miało, że jest to gazeta jednej partii. Wszystko dlatego, że B Dariusz Jorg nie gości już po kilka razy Iw każdym numerze GL.
Nie jest, jak kiedyś, proszony o opinie t w różnych sprawach, nawet wtedy gdy Inie wynika to z jego kompetencji, nie ma wpływu na kształt gazety. A skoro gaze
ta nie jest pod jego kontrolą tzn. że jest
cze. Są też pozytywy, np. bezpłatne bada
nia profilaktyczne. Trzy lata temu śp. Ma
ciej Rąbalski mówił: - Uzurpatorstwem byłoby artykułować i przypisywać sobie osiągnięcia, jeżeli na forum rady pracu
jemy w szerokim porozumieniu. W tej radzie nikt sam nic nie zrobi.
Obecnie jednak te same badania są efek
tem “decyzji wiceprezydenta Dariusza Jor- ga”, jak słyszymy w spocie reklamowym.
Nie kwestionuję dokonań Jorga w tej ma
terii. Razi mnie jednak swoboda, z jaką przedstawia on decyzję Rady Miejskiej i ówczesnego Zarządu Miasta jako swoją, jednoosobową w domyśle, decyzję.
nej strony przedstawia się jako dziennikarz, z drugiej strony kandyduje do dwóch samo
rządowych foteli. W jaki sposób dzienni
karz ma patrzeć władzy na ręce, skoro sam jest uwikłany w bieżącą działalność poli
tyczną?
Zresztą niekonsekwencja jest cechą nie tylko tego dziennikarza “Echa Gmin”. Grzegorz Fuławka wielokrotnie mienił się być ekologiem. Walczył w sprawie wycinanych drzew. I chwała mu za to. Szkoda tylko, że plakaty wyborcze Ligi Polskich Rodzin, na których zarów
no Grzegorz Fuławka, jak i jego żona, zajmują poczesne miejsca, zawisły na
drzewach. Rozumiem, że ugrupowanie może nie mieć zbyt wielu pieniędzy, ale skoro wydaje kasę na druk kolorowych plakatów, powinno również mieć środki na ich powieszenie. Nie zaś szpecić drze
wa.
Na koniec zaś o SLD. Działacze tej partii wystawili swojego kandydata na prezydenta. Kandydatów w swojej partii nie mieli wielu. Gdyby nie zgodził się kandydować urzędujący prezydent, naj
większa partia w mieście nie miałaby kogo wystawić. Teraz jednak większość działaczy zachowuje się, jakby to nie był ich kandydat. Tak, jakby to była sprawa jednego człowieka, nie zaś całej partii.
Myślę, że gry zespołowej SLD powinno uczyć się od niektórych prawicowych ugrupowań.
Tyle mojego narzekania. Oczywiście miejsca brak na kolejnych “bohaterów” za
sługujących na taki tekst. Ja jednak wierzę w rozsądek wyborców. Niech chociaż oni będą logiczni.
Gazeta lokalna. Tygodnik. Wychodzi w Kędzierzynie-Koźlu Adres redakcji: al. Jana Pawia II 27, 47-220 Kędzierzyn-Koźle, tel. 483 40 49, tel./fax 483 46 59, e-mail: listy@lokalna.com.pl
Redaguje zespół: Barbara Adamiak, Jan Bartoszek, Krzysztof Bednarz, Bolesław Bezeg pełniący obowiązki redaktora naczelnego - e-mail: sekretarz@lokalna.com.pl, Jakub Dżwilewski - p.o. zastępca redaktora naczelnego, Ginter Faber, Tomasz Kapica, Sławomir Kowalik, Agnieszka Kurpińska, Grzegorz Łabaj (dział sportowy), Daniel Nurzyński, Jan Opiłka. Robert Pobideł, Andrzej Starostka, Grzegorz Stefanowicz, Jan Szkaradek, Andrzej Szopiński-Wisła ■ redaktor naczelny, Stanisław Śmigielski, Michał Wawrzecki, Zofia Wisła. Kierownik biura: Beata Witamborska.
Agencja reklamy i marketingu: Adriana Bieda, tel. 483 40 49 tel./fax 483 46 59, e-mail: reklama@lokalna.com.pl
Skład: City Media, tel. 0600 383 147, sklad@lokalna.com.pl. Nocne wywoływanie zdjęć: . Druk: Drukarnia “Pro Media”, 45-125 Opole, ul. Składowa 4, tel./fax 453 18 07.
Wydawca: Miejski Ośrodek Kultury, al. Jana Pawła II 27, 47 220 Kędzierzyn-Koźle.
Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych oraz zastrzega sobie prawo redagowania i skracania nadesłanych tekstów. Za treść ogłoszeń redakcja nie odpowiada.
Porozumienie owocuje
Ruszyła sprzedaż w Blachowni
Wszystko wskazuje na to, że wreszcie dadzq o sobie znać pozytywne efekty porozumienia zawartego w sierpniu pomię
dzy zarzgdami miasta, powiatu i Blachownia Holding S.A.
Dzięki pozytywnym decyzjom Jó
zefa Gismana, starosty powiatu, i Wiesława Fąfary, prezydenta miasta, możliwa stała się wreszcie sprzedaż nieruchomości i gruntów będących w posiadaniu firmy Blachownia Hol
ding SA. Cierpliwość inwestorów zo
stała nagrodzona.
- Pierwszymi nabywcami są fir
my Cibis i Petrochemia Blachownia SA. Przygotowanych jest dalszych około 12 transakcji. Będą one suk
cesywnie realizowane. W ciągu pół roku powstanie 150 nowych miejsc pracy, w tym około 30 dla kobiet powiedział nam Kazimierz Kaliński, prezes zarządu Blachowni Holding SA. Dodał, iż w Blachowni dzieje się ostatnimi czasy sporo pozytywnych rzeczy. Trwają właśnie negocjacje z jednym z właścicieli holdingu - Na
rodowym Funduszem Inwestycyjnym Magna Polonia SA - na temat sprze
daży ich pakietu, czyli 34 procent ak
cji. Gdy dojdzie do porozumienia, jednym z udziałowców BH SA, obok Skarbu Państwa, pozostałych narodo
wych funduszy inwestycyjnych i pra
cowników, stanie się firma prywatna.
Jest ona zainteresowana wykorzysta
niem majątku Blachownia Holding SA poprzez działalność inwestycyjną.
Zmiana właściciela może zaowoco
wać także tym, że będzie on chciał odkupić pakiet akcji od pracowników.
Wiadomo nie od dziś, że spora ich grupa pragnie sprzedać swoje udzia
ły-
Do pozytywów prezes Kaliński za
licza także zmianę zarządu spółki ZPT ChemPack, produkującej tworzywa.
- Prezes Jerzy Lewandowski zo
stał odwołany, a na jego miejsce powołaliśmy Piotra Kaufa, dotych
czasowego członka zarządu i dyrek
tora finansowego tej spółki. Jest to młody człowiek, związany od lat z
“Blachownią”, znający firmę bar
dzo dobrze. Nowy zarząd został zo
bowiązany do pilnego opracowania programu restrukturyzacji spółki - dodał prezes Kaliński.
Mniej optymistycznie wygląda na dzisiaj sytuacja spółki Poli-Chem.
Wieść gminna niesie, że tym razem jest to już ostatni kryzys, jednak pre
zes Kaliński tych przewidywań nie potwierdza.
- Sytuacja Poli-Chemu jest trudna od co najmniej dwu lat.
Nic jednak jeszcze nie zostało przesądzone. Zarząd spółki pro
wadzi intensywne poszukiwania źródeł finansowania działalności operacyjnej. Jeśli się uda, firma ma szanse na kontynuowanie działalności - powiedział Kazi
mierz Kaliński. Jeśli jednak zarzą
dowi się nie powiedzie, można spo
dziewać się nawet najgorszego.
Gdyby doszło do upadłości, to na pewno sporą część ludzi przejmą firmy nowych inwestorów, którzy wchodzą na nasze tereny.
Warto przypomnieć, że Blachownia Holding SA to kilkaset hektarów gruntów, w tym wiele uzbrojonych, haleprodukcyjne i budynki gotowe do wynajęcia.
Zofia WISŁA
I
Na siłę przejedzie
Remont ulicy Judyma utrudnił ruch samochodowy w centrum miasta. Najwięk
szy kłopot mają kierowcy ambulansów, dowożący pa
cjentów do szpitala nr 2.
- Oczywiście na siłę, to przejedziemy wszędzie - powiedział nam jeden z kierowców karetki. ■ Chodzi przede wszystkim o to,
aby informować nas o takich pracach. Kiedyś tak robiono. Nerwy zaczyna
ją się kiedy jedziemy z ciężkim przypadkiem i każda minuta się liczy. Gdyby drogę tarasował mi walec, nie wiem jakby się to skończyło. Ł
0
3
ó O
Na polanie
“Czytanie na leśnej polanie”, pod takim hasłem w miniony piątek w bibliotece na koziel
skim Rynku uczniowie klasy V b Publicznej Szkoły Podstawowej nr 12 czytali malcom z przed
szkola nr 15 “Pod Topolą” bajki ekologiczne. Inspirowane ksią
żeczkami Karola Kozłowskiego pt. “Smok i smog” oraz “Maska dla łosia” dzieci, wspólnie ze starszymi kolegami pod okiem pomysłodawczyni spotkania, Grażyny Zielińskiej i wychowawczyni V b Małgorzaty Kluż, rysowały bajkowe scenki.
Mój ulubiony czworonóg
Miłośnicy psów mieli okazję zaprezentować swoich pupili podczas wystawy zwierząt, która odbyła się w minioną so
botę na Osiedlu Powstańców Śląskich, pod hasłem “Mój ulu
bieniec pies”. Zaprezentowano kilkanaście czworonogów róż
nych ras, maści i wielkości, a występ każdego z nich nagra
dzany był brawami widzów.
W trakcie wystawy miała się odbyć również aukcja psów ze schroniska dla bezdomnych
zwierząt w Kędzierzynie-Koźlu, jednak w noc poprzedzającą imprezę, włamano się do placówki i pracownicy nie mogli przyjechać na aukcję.
Akcję zorganizowało Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.
O
3
o o
W trakcie wystawy każdy pies musiał za
prezentować się przed widzami. Na zdję
ciu prowadzący imprezę Bronisław Pirog zachwala walory Czarka
Ł
Spóźnione Echo
Wczoraj nie ukazał się tygodnik “Echo Gmin". Pojawiły się pogłoski o zaprze
staniu wydawania tego czasopisma. Wszelkie wątpliwości rozstrzyga Janusz La- buś, p.o. redaktora naczelnego:- Mieliśmy nadmiar materiałów wyborczych, co spowodowało, że ukażemy się z jednodniowym opóźnieniem.
Jednocześnie red. Labuś zaprzeczył, jakoby przyczyną nie ukazania się Echa były zaległości finansowe wobec drukarni.
- Mamy pewne zaległości, ale i nam pewni ludzie są winni pieniądze - wyjaśnia Janusz Labuś. - To naturalne w każdej niemal firmie i nijak się ma do kampanii wyborczej, co niektórzy próbują wykorzystać. JAD
Zebrała AGA
• OGŁOSZENIE PŁATNE • OGŁOSZENIE PŁATNE • OGŁOSZENIE PŁATNE •
Kto się boi Sietczyńskiej
Redaktor: - Skąd pomysł kandydowania w wyborach samorządowych?
Wiesława Sietczyńska: - Była to bardzo trudna, ale i przemyślana decyzja. Udałosięna terenie naszego miastastworzyć bardzo silną centroprawico wą koalicję, która udzieliła mi poparcia. Nie mogłam więczmarnowaćludzkiej energii itakiego porozumie nia. To miasto jest mi najbliższe, więcpostanowiłam dla tego miasta działać 1użyć wszelkiej dostępnej mi wiedzy dla rozwoju Kędzierzyna-Kożla.
- No właśnie, jest Pani jedną z niewielu osób, które w tych wyborach przyznają się do poparcia partii politycznych.
- Tak, mając oczywiście świadomość, że ludzie są mocno zniechęceni dopolityki, postanowiłam mówić o tym, jakie ugrupowaniaudzieliły mi poparcia.
Uważam, że jest tosprawa uczciwości, apoza tym nie
| muszęwstydzić się tych, którzy mnie popierają.
Niektórzy kandydacischowali się za nowymi nazwami, udającniezależnych, ale trzeba mieć świadomość, że za większością z nich stojąpartiepolityczne. To jest oczywiste.
- Ta kampania obfitowała w spektakularne ataki na Panią i Pani rodzinę. Czy chciałaby Pani coś na ten temat nam powiedzieć?
-Szczerze mówiąc, mam dość takiegoprymityw
nego poziomu dyskusji politycznej, jaki został w tej kampanii narzucony.Jakpodkreślałamwielokrotnie, wszystkie oskarżeniawysuwane przeciwko mnie są zwykłąprowokacją wyborczą. W tych atakach nie ma ani słowa prawdy. Tojest jedna, wielkapróba odwróceniauwagiwyborcówod meritum sprawy. Az fałszywymi oskarżeniami czypomówieniami walczysię bardzo trudno. Ja jednakwierzę, że mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla doskonale wiedzą, kto za tymi oskarżeniami stoi, aprzez to mająświadomość, że takiemuczłowiekowi nie warto ufać.
Spróbuję jednak to skomentować: 3 lipca br.
DolnośląskiBank Regionalny SA, którym zarządza łam, decyzją KomisjiNadzoruBankowego został połączony z Bankiem Polskiej Spółdzielczości SA.
Chcę zaznaczyć, że na dzień połączeniaoddałam Bankz dodatnimi wynikami finansowymi i dodnia dzisiejszegonikt (aniorgana kontrolne, ani policjaczy prokuratura) niemado mnieżadnych zastrzeżeń.
Mają je jedynieniektórzy moi kontrkandydaci do urzędu prezydenta i kilku dziennikarzy, notabene kompletnie niezorientowanychw tematyce bankowej.
Sameich oskarżenia sąśmieszne, gdyż mówią o
| konieczności zawiązania wbanku, którego byłam prezesem,dodatkowych40 min rezerwcelowych.
Proszę państwa,ostatnio można byłousłyszeć, że np.
BIG BankGdański utworzył dodatkowe rezerwyna 800 min zł,BRE Bank na kilkaset milionów złotych i są za te decyzje chwalone. Rezerwa nie jest bowiem stratą dla banku, tylko zabezpieczeniempieniędzy, którebank pożyczył klientom w postacikredytów.
Klientspłaca kredyt - bankrozwiązujerezerwy,to jest proste.
- No tak, ale dlaczego ktoś miałby rozgłaszać j oszczerstwa na temat Pani osoby?
t - Po pierwsze - z braku innychargumentów.
| Jeśli nie ma się wiarygodnegoprogramu dla
miasta, tocałąenergięw kampanii wyborczej kieruje się na dyskredytowanieinnychkandydatów.
Po drugie - jesttorodzajstrachu: strachu przed utratą władzy,ale takżestrachu przed rozpadem pewnych grupinteresów i powiązań międzylokalną władzą a niektórymi przedsiębiorcami. Tenukład byłchory, jego wynikimożemy teraz obserwowaći ci ludziemająświadomość, żejeślija wygram wybory, to wszystkie sprawy tegomiasta ujrzą światło dzienne.
- Uważa Pani, że niektórzy ludzie z urzędu miasta działali nie do końca zgodnie z prawem?
-Tego nie mogę teraz stwierdzić, ale nie można też takiej ewentualności wykluczyć. Efekt jestjednak taki: mieszkańcyKędzierzyna-Kożla odczuwają, że ich miasto jest w corazgorszym stanie, a jednocześnie wyraźnie widząpowiązania pozaformalnetych, którym tutaj się powodzi, z lokalnymi władzami. Gdyby to dawało korzyści miastu... Ale jeślikorzyści ma wąska grupaludzi, to możnatakiukład nazwać “miastem kolesiów”.
- To dosyć mocne słowa.
-Tak, ale mieszkańcy mojego miasta muszą zobaczyć, że uwładzy odwielu latsą ci sami ludzie, a Kędzierzyn-Koźle jestmiastemcoraz mniej znaczą
cym.Za to wąskagrupaosóbma w tym mieście władzę ipieniądze. Ponadto niewłaściwejest,że ludzie, którzy sąuwładzy, prowadzą na tymterenie działalność gospodarczą.To powoduje sytuację, w której ci sami ludzie jednocześnie ustalająreguły gry rynkowej,a jednocześnie w tej grze biorąudział.To tak, jakby sędziapiłkarski grał podczas sędziowania w danym meczu w którejś z drużyn. Zaznaczam, że nie mam nic przeciwko ludziommajętnym,a wręcz chciałabym, aby w naszym mieścietakich ludzibyła przeważającawiększość. Ja do moich (zresztąnie takich dużych, jakniektórzy terazopowiadają) pieniędzy doszłam ciężkąpracą,przechodząc po drodze wszystkie szczeblekariery zawodowej (całe szczęście, że mój awans zawodowy niezależał od naszych władz samorządowych). Nie mogę więc zgodzićsięna to, że w moim mieście zamyka się drogę do rozwoju i pieniędzyludziom zdolnym i ambitnym, a garstka cwaniaków, która ichtego pozbawiła, wyzwieteraz odnajgorszych każdego, kto spróbuje ten stanrzeczy zmienić.
- A Pani wie, jak to zmienić?
- Tak, kto czytałmój program lub był na którymśz moichspotkań,wie, że tak jest. Ponadto moja kariera zawodowa świadczy o tym,żepotrafię osiągnąć sukces ipotrafię zarządzać przedsiębiorstwami,a nasze miasto to przecież rodzaj przedsiębiorstwa.
Tylko przykre i podłe jest to, że zasukcesyzawodowe jestem cenionawszędzie, w tym także poza granicami naszego kraju, aprymitywni politycyz mojego miasta postanowiliz mojego pasma sukcesówzawodowych uczynić pasmo oszustw, kradzieży i tympodobnych niegodziwości.Alecóż,każdy oceniainnych własną miarą.Jakktoś nigdy niezarobiłuczciwieani złotów ki, to nie możepojąć, żektośinnyposiadł taką zdolność.
- Dziękuję za wypowiedź.
(tw) Publikacja sfinansowana przez Komitet Wyborczy Wyborców Wiesławy Sietczyńskiej„Gospodarność iPraca”
str. 4
Stulecie kościoła św. Mikołaja
Msza w rocznicę
Uroczystą mszę świętą rozpoczął przemarsz orszaku biskupiego Tłumy wiernych przybyły minionej
niedzieli na uroczystą mszę świętą, która została odprawiona z okazji stu
lecia kościoła pod wezwaniem św.
Mikołaja.
Mszę celebrował ks. biskup Jan Bagiński, a wzięli w niej udział nie
mal wszyscy księża wywodzący się z parafii św. Mikołaja.
- Cieszę się, że przybyliście z róż
nych stron, aby wspólnie wziąć udział w tym wielkim święcie. Ra
zem podziękujemy Bogu za wszyst
kie łaski, jakimi obdarzył tę parafię - mówił do zebranych ks. proboszcz Manfred Kokott.
Z okazji jubileuszu wydana zosta
ła “Monografia parafii św. Mikołaja na tle lokalnej historii gminy Kędzie
Święto Edukacji Narodowej w szkole nr 12
14 października - Święto Edukacji Narodowej - w Publicznej Szkole Podstawowej nr 12 w Kędzierzynie- Koźlu nauczyciele wraz ze swoimi wychowankami obchodzili bardzo uroczyście. Najpierw odbyła się aka
demia klas starszych, na której zapre
zentowali swój program artystyczny uczniowie klasy Vb. Później miało miejsce spotkanie nauczycieli i uczniów klas młodszych, które rozpo
częła śpiewająco klasa Id, następnie inscenizację dla nauczycieli zaprezen
towała klas Ilia.
- Dzieci rozbawiły nas i wzruszy
ły do łez - powiedziała dyrektor Iwo
rzyn-Koźle”. Książkę opracował ze
spół redakcyjny pod kierunkiem dra Edwarda Nycza. Wydawnictwo zosta
ło wzbogacone wieloma fotografiami, w tym nigdzie nie publikowanymi, a przedmowę napisał ks. abp Alfons Nossol.
Na jubileusz kościoła pod wezwa
niem św. Mikołaja przygotowany zo
stał też okolicznościowy folder oraz pamiątkowe widokówki. Całość wy
dawnictwa wykonała drukarnia św.
Krzyża w Opolu. Książki, foldery i pocztówki można nabyć w kancela
rii parafialnej w godzinach urzędo
wania, a także w każdą niedzielę po mszach świętych w kaplicy św.
Agnieszki.
Tekst i foto: Grzegorz ŁABAJ
na Gwiżdż-Kostyńska.
Jak co roku nie zapomniano też o byłych pracownikach tejże placówki.
Spotkania obecnie uczących z byłymi nauczycielami tej szkoły stały się tra
dycją. Dodatkową atrakcją było rów
nież szkolne słuchowisko zatytułowa
ne “Dzieci - nauczycielom”, w któ
rym oprócz serdecznych życzeń zło
żonych dyrekcji, nauczycielom i pra
cownikom szkoły dedykowane były ich ulubione melodie, humory ze szkolnych zeszytów, śmieszne scenki szkolne. Słuchowisko zostało nagra
ne przez kl. Vb.
Bożena Mościcka-Motyka
■
Znów morder
stwo w Kędzie
rzynie-Koźlu
Śmiertelny cios
W ubiegły poniedziałek ok.
godz. 17.00 w rejonie Śródmieścia policja zatrzymała 41-letnią ko
bietę, która podczas libacji alko
holowej (zatrzymana miała 1,99 promila alkoholu) w swoim mieszkaniu uderzyła nożem w klatkę piersiową swego 38-letnie- go konkubenta. Mężczyzna zmarł w wyniku doznanych ran, już po przewiezieniu do szpitala. Trzy dni później na wniosek prokuratu
ry sędzia sądu rejonowego aresz
tował kobietę na trzy miesiące.
AGA
I Rada Osiedla Koźle Południe
Będą wały
W ubiegłą środę przedstawiciele Rady Osiedla Koźle Południe spotkali się z mieszkańcami. Spotkanie było sprawozdaniem z działalności rad
nych osiedla. Dotyczyło ono głównie budowy kanalizacji sanitarnej, wałów przeciwpowodziowych przy ul. Raci
borskiej oraz ul. Głubczyckiej, budo
wy placu zabaw przy ul. Wiklinowej.
- W tej kadencji udało się utwar
dzić przejście z ul. Głubczyckiej do ul.
Skarbowej, uruchomiliśmy linię auto
busową, przy ulicy Wiklinowej po- wstaje plac zabaw wraz z kortem te
nisowym oraz boiskiem do koszyków
ki - wylicza były radny Bohdan Górniak.
Oprócz większych przedsięwzięć na osiedlu Koźle Południe udało się również wyremontować chodniki, wybudować parking przy cmentarzu, ustawić znaki i progi zwalniające oraz podłączyć telefony.
Ponadto Wiesław Fąfara, prezydent miasta, zapewnił mieszkańców, iż w tym roku zostanie zakończona budowa wałów przeciwpowodziowych przy ul.
Raciborskiej oraz ul. Głubczyckiej.
Także w okolicach ul. Raciborskiej ma powstać wjazd na obwodnicę.
- Jeżeli dwa wały będą na Raci
borskiej, to na wjazd na obwodni
cę do Kędzierzyna trzeba będzie jechać aż do Reńskiej Wsi. Ludzie, tu trzeba myśleć - mówi jeden z mieszkańców.
- Na obwodnicę ma być puszcza
ny głównie tranzyt - odpowiedział prezydent.
- To zrobić wjazd w Gliwicach, a wyjazd w Opolu - skomentował mieszkaniec.
Jednym z punktów spotkania była prezentacja kandydatów na radnych z osiedla Południe. Zaprezentowali się kolejno: Roman Chodura, Jerzy War- czok, Grzegorz Duszel oraz Zofia Marszewska-Korek.
AMK
Przed 1 listopada
Nielegalne kwiaty
Tegoroczna decyzja nadleśnictwa o nieudzielaniu zezwo
leń na handel przy cmentarzu na Kuźniczce uderzyła w mieszkańców zajmujących się sprzedażą kwiatów niczym grom z jasnego nieba.
W zeszłym roku ludzie udający się 1 listopada na cmentarz komunalny na osiedlu Kuźniczka mogli nabyć kwia
ty na stoiskach umieszczonych na uli
cy Gajowej. Było blisko, duży wybór, a przez to tanio, co stanowiło poważ
ny argument dla ludzi starszych, aby właśnie tam dokonywać zakupu. Jed
nak podczas tegorocznego święta nie będzie to możliwe.
- W zeszłym roku z powodu ukła
dania chodników pozwoliliśmy lu
dziom na handel na naszym terenie (na należącym do Nadleśnictwa po
boczu - red.), w tym roku jednak tak nie będzie - powiedział nam zastępca nadleśniczego Jerzy Bujalski. - Nie jest to nasza zła wola, bo po pierw
sze - przekroczyliśmy nasze upraw
nienia i mieliśmy z tego kłopoty, po drugie - w zeszłym roku ludzie zro
bili z lasu śmietnik nie sprzątając po sobie. Rozumiem ludzi, ponieważ każdy chce jakoś zarobić, nawet mam paru znajomych, którzy się trudnią sprzedażą kwiatów, ale przepisy stanowią jasno i nie będzie
my robić dla nikogo wyjątku.
Również i w Urzędzie Miasta nie przewiduje się zorganizowania sprze
Wstęga przecięta
Przestrzeń
Ostatnie cięcie należało do rodziców, a dokonała tego mama Kasi Wawrzyniak W Środowiskowym Domu Samopo
mocy “Promyczek” uroczyście otwarto w miniony piątek nowe, bardzo oczeki
wane pomieszczenia. Blisko 120 me
trów kwadratowych powierzchni za
adaptowano na nowąjadalnię, kuchnię, dwie pracownie: plastyczną i technicz
ną, salę socjoterapeutyczną oraz mały pokoik socjalny dla pracowników. Prze
niesiono salę doświadczania świata, si
łownię i salę rehabilitacyjną.
- Bardzo były nam potrzebne te dodatkowe pomieszczenia - cieszyła się Barbara Kropacz-Mrożek, dyrektor ŚDS “Promyczek”, oprowadzając gości
daży w okolicy cmentarza oprócz wydzielonych, wykupionych i opłaca
nych przez cały rok miejsc. - Nie ma warunków do handlu i nie przewi
duje się wydzielenia pasa drogi z takim przeznaczeniem stwierdził inspektor nadzoru ds. organizacji ru
chu Roman Cieślik.
Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że placyk przy cmentarzu został sprzedany trzem firmom, które płacą wysoki czynsz przez cały rok. Nieste
ty, tak naprawdę zysk z którego się utrzymują, placyk ten przynosi tylko przez kilka dni w roku. Trudno powie
dzieć jak ta sprawa będzie rozwiąza
na w przyszłości. Na razie, jak poin
formował nas Jerzy Bujalski: - W tym lub przyszłym roku nadleśnictwo przekaźe miastu kawałek lasu wzdłuż ul. Gajowej z przeznacze
niem na cele cmentarne.
Może to właśnie tam powstaną wy
dzielone miejsca pod handel? Sprze
dającym pozostają trzy możliwości:
sprzedaż na miejskich targowiskach, sprzedaż na ulicach i terenach będą
cych w gestii powiatu lub na pobli
skich terenach prywatnych.
Kamil NOWAK
po nowych salach. - Do tej pory w jed
nej sali jedliśmy posiłki i realizowali
śmy warsztaty terapii zajęciowej. Te
raz to się zmieni.
Za kwotę 25 tys. zł przyznanąz budżetu miasta udało się wykonać remont i adapta
cję pomieszczeń, łącznie z zakupem nie
zbędnych mebli. Ku wielkiej uciesze pod
opiecznych placówki, rodziców, pracowni
ków i zaproszonych gości uroczyście prze
cięto wstęgę otwierając oficjalnie powięk
szony “Promyczek”. Nowe pomieszczenia zostały poświęcone przez zaprzyjaźnione
go z domem ojca Cypriana.
Tekst i foto: AGA
UNGUlEianMtMftlG
TRZECH MŁODYCH MĘŻCZYZN, dwóch 18-latków i 20-latek, w mi
nioną niedzielę wieczorem w rejonie ul. Wojska Polskiego pobiło 1 7-latka, a następnie zażądało od niego wycofania zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Pobitemu zabrali z kieszeni 90 zł. Sprawcy są już znani policji.
§ § §
CENNY PLECAK. W sobotę w Sławięcicach 18-latek skradl plecak z pieniędzmi i kartami bankomatowymi na szkodę obywatelki Niemiec.
Sprawcę zatrzymali przechodnie. Mienie o wartości 1000 zł w całości odzyskano.
§§§
ŚMIERTELNY UPADEK. 47-letni mężczyzna w miniony piątek tuż przed północą, będąc w stanie nietrzeźwym, potknął się schodząc ze schodów w jednym z kozielskich bloków, spadł i uderzył głową o betonową posadz
kę. W wyniku tego zdarzenia zmarł po przewiezieniu do szpitala.
§ § §
Z OTWARTEGO SAMOCHODU na terenie Śródmieścia w ubiegły poniedziałek w południe 18-latek ukradł radioodtwarzacz. Straty wynio
sły ok. 400 zl. Sprawcę ustalono z pomocą osoby poszkodowanej.
§ § §
DWAJ NIELETNI, 12- i 15-latek, w ubiegły poniedziałek w rejonie Starego Miasta dokonali rozboju. Grożąc pobiciem, zmusili innego na
stolatka do wydania telefonu komórkowego. Sprawców ustalono. Straty wyniosły 270 zł.
Zebrała AGA
AltriJALjJyŚyJ str. 5
Holding spłaci gminie długi
Gmina kontynuuje proces zdejmowania hipotek z działek należących do Holdingu Blachownia S.A.
Ryzyko dla inwestorów
Wchodzą w życie porozumienia pomiędzy gminą i blchowiańską spółką. Sprawa ciągnie się już od miesięcy, w sierpniu tego roku doszło do przełomu.
- Powiedzmy sobie otwarcie po
dejmujemy ryzyko - mówi wicepre
zydent Brygida Kolenda-Łabuś. - De
cydując się na bezciężarowe zdjęcie hipotek z ksiąg wieczystych chcieli- śmy stworzyć możliwość wejścia na te tereny nowych inwestorów.
Przypomnijmy, że zdjęcie hipotek umożliwi Holdingowi sprzedaż dzia
łek zainteresowanym firmom. Ryzyko podjęte przez władze miasta gmina będzie miało wymierne skutki dla miejskiej kasy.
- W przypadku sfinalizowania sprzedaży blachowiańska spółka zobowiązała się przekazać gminie część zaległości podatkowych - infor
muje prezydent K-K Wiesław Fąfara.
Szacuje się, że dzięki uwolnieniu działek w najbliższym czasie może powstać 150 nowych miejsc pracy.
Pierwszymi przedsiębiorstwami, które skorzystająz kupna działek będą firmy Cibis i Petrochemia Blachownia. W kolejce czekają następne podmioty gospodarcze.
- Ksiąg wieczystych objętych hi
poteką jest dużo więcej - mówi Wie
sław Fąfara. - Warunkiem zdjęcia zo
bowiązań będzie wpłacenie do budżetu mia
sta przewidzianych umową kwot.zaległości podatkowych.
Krzysztof BEDNARZ
. Hala do modernizacji
Zarząd Miasta Kędzierzyna-Koźla
zaprasza
mieszkańców na spotkanie w ramach cyklu spotkań "Poznaj problem".
Lekarz laryngolog będzie mówił o grypie i laryngologicznych powikła
niach tej choroby. Posłuchać będzie można również wykładu lekarza in ternisty o wpływie środowiska zewnętrznego na zdrowie człowieka. Spo
tkanie odbędzie się w czwartek 24 października o godz. 18.00 w Miej
skim Ośrodku Kultury przy al. Jana Pawła II 27.
K
Z okazji Dnia Edukacji Narodowej nagrodzo
no nauczycieli i dyrektorów placówek oświato
wych podlegających gminie. Poniżej publikuje
my listę uhonorowanych pedagogów.
Przedszkola:
Urszula Leja - dyrektor PP nr 15
Małgorzata Bandurska - dyrektor PP nr 26 Gabriela Kunicka - nauczyciel PP nr 7 Maria Stwarz - nauczyciel PP nr 15 Szkoły Podstawowe:
Teresa Tobijańska-Herba - dyrektor SP nr 15 Halina Korowaj - dyrektor SP nr 20 Urszula Strzelczyk-Raduli - nauczyciel SP nr 1 Danuta Pustelnik - nauczyciel SP nr 1
Lucyna Pniewska-Tomczuk- nauczyciel SP nr 3
Łucja Szczepańska - nauczyciel SP nr 10 Tamara Grondys - nauczyciele SP 11 Eulalia Kastelik - nauczyciel SP 19 Grażyna Borecka - nauczyciel SP nr 20 Janina Buchta - nauczyciel SP nr 11 Gimnazja:
Izabela Kopeć - nauczyciel Gimnazjum nr 1 Bożena Łotecka - nauczyciel Gimnazjum nr 2 Wiesław Bereta - nauczyciel Gimnazjum nr 2 Piotr Nippe - dyrektor Gimnazjum nr 3 Urszula Pelczar-Wyrostek - dyrektor Gimna
zjum nr 7
KBD
Czytnik skontroluje urzędników
ggDofinansowanie przez budżet centralny budowy nowocze
snej hali widowiskowo-sportowej w Azotach będzie umiesz
czone w planie inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu na rok 2003.
Decyzja
na dniach
Elektroniczna dyscyplina
Pod koniec września prezes Pol
skiej Konfederacji Sportu napisał do posła Kazimierza Pietrzyka, że koszt poniesiony w wyniku przejęcia nie- ukończonej hali lodowiska może być zaliczony jako procentowy wkład miasta w realizację inwestycji. W ubiegły piątek z Waszawy nadeszła informacja, że Polska Konfederacja Sportu zamierza umieścić w planie na rok 2003 dofinansowanie budowy nowoczesnej hali widowiskowo-spor
towej na osiedlu Azoty.
- To jest potwierdzenie moich rocznych starań - mówi poseł Kazi
mierz Pietrzyk. - Niektórzy radni nie wierzyli, że koszt przejęcia obiektu będzie równoznaczny wkładowi własnemu gminy w inwestycję.
Wkrótce spodziewać się możemy oficjalnego potwierdzenia o za
mknięciu planu PKS na rok 2003.
Będzie on zawierał między innymi nasz wniosek o dofinansowanie.
Być może dzieli nas niespełna kil
kanaście dni od przyznania 9 min zł na budowę hali w Azotach.
- Do końca listopada, formalnie rzecz biorąc, wszystko powinno być wiadomo - mówi Kazimierz Pietrzyk.
Końcowy sukces starań posła Pie
trzyka będzie równoznaczny z rozpo
częciem działań przez gminę Kędzie
rzyn-Koźle. Władze miasta już teraz przygotowują się do realizacji dużej inwestycji.
- W konsekwencji sygnałów do
cierających z Polskiej Konfederacji Sportu przygotowujemy się do za
bezpieczenia środków - mówi prezy
dent K-K Wiesław Fąfara. - W bu
dżecie na rok 2003 musimy znaleźć pieniądze na opracowanie doku
mentacji technicznej remontu i mo
dernizacji hali. -
Nasza gmina może liczyć nawet na dofinansowanie inwestycji w wyso
kości do 95 proc. Na dzień dzisiejszy niewiele wiadomo o sposobie moder
nizacji hali, więcej szczegółów pozna
my, gdy znana będzie forma umowy jaką gmina zawrze z inwestorem, czy
li budżetem centralnym.
KBD
W Urzędzie Miasta od niedawna funkcjonuje elektroniczny system rejestracji czasu pracy.
Od początku października w magi
stracie informacje związane z obecno
ścią pracowników i czasem pracy gro
madzi system komputerowy sprzężo
ny z czytnikiem kart magnetycznych.
Osoby zatrudnione w urzędzie, od sprzątaczki po prezydenta, otrzymały kartę magnetyczną. Każde wejście i wyjście pracownika magistratu po
winno zostawić ślad w systemie kom
puterowym.
- Ten system zawiera wiele opcji - mówi Zbigniew Romanowicz, kie
rownik wydziału organizacyjnego UM K-K. - Pozwala to na rejestro
wanie wyjść służbowych, godzin, nadliczbowych, generowanie rapor
tów o spóźnieniach i nieobecno
ściach, itp.
Na gromadzeniu różnorodnych da
nych nie kończą się możliwości elek
tronicznego systemu. Ciekawe per
spektywy daje ewentualność posze
rzania wykorzystania urządzenia.
- W przyszłości bez problemu system można poszerzyć o kontro
lę dostępu do pomieszczeń - mówi Zbigniew Romanowicz. - Te same karty magnetyczne mogą więc za
stąpić tradycyjne klucze z dodatko
wą opcją ograniczenia dostępu do pomieszczenia.
Wprowadzenie czytnika sprzężone
go z komputerem ma również swój ludzki wymiar. Jak dowiedzieliśmy się są pracownicy magistratu, którym nie podoba się wynalazek.
- Niezadowoleni mogą być pra
cownicy, którzy do tej pory przy
chodzili później, a wychodzili wcześniej - wyjaśnia Zbigniew Ro
Każde wejście i wyjście pracownika urzędu jest rejestrowane w systemie komputerowym
manowicz. - Punktualni z pewno
ścią nie mają powodów do narze
kań.
Uzasadnienie wprowadzenia elek
tronicznych czytników dla kierownic
twa urzędu jest oczywiste.
- Docierały do mnie sygnały o nie- punktualności niektórych pracow
ników i wcześniejszych wyjściach z pracy - mówi prezydent Wiesław Fą
fara. - Dlatego właśnie, dla popra
wienia dyscypliny, zdecydowaliśmy się na elektroniczną rejestrację cza
su pracy.
System komputerowy nie eliminuje przypadków omijania przez pracowni
ków urzędu obowiązku rejestracji wejść i wyjść. Osoby odpowiedzialne za eg
zekwowanie dyscypliny są świadome niedoskonałości elektroniki.
- Wiemy o niepożądanych prakty
kach, np. przekazywaniu sobie kart - mówi Zbigniew Romanowicz. - W urzę
dzie podobne zachowania nie są w ce
nie, dlatego planujemy zintegrować system rejestracji z kamerą. Być może to zniechęci pracowników od zachowa
nia niezgodnego z regulaminem pracy.
Tekst i foto: KBD
Marian Wojciechowski, wójt Reńskiej Wsi: - Myślę, że nasze
"1 oczekiwania były większe. Mieliśmy doświadczenia z pracy w sa- morządzie gminnym i wydawało nam się, że sposób finansowa
nia samorządu powiatowego będzie podobny. Niestety, bar- dzo szybko okazało się, że poza środkami z Powiatowe-
■ go Funduszu Ochrony Środowiska powiat nie dysponuje źródłami, z których mogłyby skorzystać gminy. Z PFOŚ gminy korzystały - cała gospodarka odpadami była z tego funduszu finansowana. Od ubiegłe
go roku również można korzystać z tego funduszu przy budowie kanalizacji.
To źródło korzyści dla gmin jest bardzo wymierne.
Na plus zapiszę również przekazywanie gminom ośrodków zdrowia. Więk
szość tych ośrodków już została wyremontowana i poprawia się podstawo
wa obsługa medyczna. Fakt, że samorząd powiatowy był bliższy samorzą
dowi gminnemu, spowodował poprawę bezpieczeństwa publicznego. W Reń
skiej Wsi przywrócono posterunek policji, nastąpiła zdecydowana poprawa pracy funkcjonariuszy policji. Dołożyliśmy się do zakupu radiowozu. Nastą
piła też poprawa stanu dróg. Tutaj też oczekiwania były większe, jednak jedną z dróg w Dębowej udało się w dużym zakresie wyremontować, a także część chodników.
Zapytaliśmy włodarzy gmin naszego powiatu, czy w ich ocenie na powstaniu powiatów ich samorzgdy gminne zyskały czy straciły.
Pytali Agnieszka KURPIŃSKA i Jakub DŹWILEWSKI
Zdjęcia: AGA
Wiesław Fąfara, prezydent Kędzierzy- na-Koźla: - Oczekiwania były znacznie większe. Współpraca naszego miasta z powiatem nie układała się najlepiej. Do
piero w ostatnim czasie nastąpił w tej materii przełom. W mojej opinii takie sprawy jak drogi czy wyższa uczelnia pokazały najdobitniej trud
ności we współpracy. Stąd, moim zdaniem, Kędzierzyn-Koźle na' powstaniu powiatu nie skorzystał. Stanowimy dwie trzecie mieszkańców powiatu, jednak korzyści są do tego wskaźnika niewspółmierne. Więcej zyskały okoliczne gminy, kosztem na
szego miasta.
Pawłowiczki
I
:s
Wlnfred Mleczko, wójt Pawłowiczek: - Nasza gmina na istnieniu powiatu zyska
ła. Mówię to z pełną odpowiedzial
nością. Mamy ponad osiemdzie
siąt kilometrów dróg powiato
wych, z których część została wyremontowana. Ponad 500 tys. zyskaliśmy na jj ochronę środowiska. Jednoznacznie mogę stwier
dzić, że zyskaliśmy. Zawsze byłem zwolennikiem powiatu. Tworzy się mikroklimat współpracy i rywa
lizacji. To jest budujące.
Reńska Wieś
Polska Cerek ie
Henryk Chro
mik, wójt Biera
wy:-Zawsze by
łem zwolennikiem powiatów, jednak nie do końca ta-1 kich powiatów, jakimi Sejm nas obda
rzył. Największe pieniądze, które przy
szły z powiatu, to 250 tys. z Powiatowe
go Funduszu Ochrony Środowiska na wysypisko śmieci oraz kilkadziesiąt ty
sięcy na recykling. Na pewno najmniej zrobiono w sprawie dróg. W innych gmi
nach zrobiono więcej niż w Bierawie.
Niemniej należy się cieszyć z tego, co dostaliśmy. Na pewno Bierawa nie stra
ciła, ale mogła zyskać więcej. Stało się tak mimo moich licznych interpelacji.
j
Krystyna Helbin, wójt gminy Polska Cerekiew: - Najwięcej zyskaliśmy na pomocy otrzymywanej w ra
mach Powiatowego Funduszu Ochrony Środowiska. Kwotą 160 tys. zł dofinansowana została instalacja do unieszkodliwiania i odsączania osadów w naszej oczyszczalni ścieków. Z tego samego funduszu dla trzech gmin, które korzystają z wysypiska śmieci w Ciężkowicach, tj. Reńska Wieś, Cisek i Polska Cerekiew, zakupione zostały pojemniki do selektywnej zbiórki odpadów. W tym roku otrzymaliśmy dotację 440 tys. zł na drugi etap kanalizacji sanitarnej w Polskiej Cerekwi. Dla nas była to duża pomoc, tym bar
dziej że są to bardzo kosztowne inwestycje. Powiat wspierał wszystkie sensowne przedsięwzięcia w ochronie środowi
ska. Gmina Polska Cerekiew nie mogła narzekać na współpracę ani z pracownikami starostwa, ani z zarządem. Oczy
wiście, nie obyło się bez różnicy zdań, skłamałabym, gdybym powiedziała, że wszystko szło gładko i prosto. Ta cztero
letnia kadencja dala gminie dużo, a mnie osobiście przyniosła wiele doświadczeń. Ważne, by wójt gminy nie działał w oderwaniu od innych, z przeświadczeniem, że tylko jego gmina jest najlepsza. Największą wartością jest współpraca mię
dzy gminami. Wspólne rozwiązywanie problemów, a nie ich mnożenie zadecydowało o naszym rozwoju. To jest war
tość, której nie da się obliczyć. Istnienie powiatu uczyło również zajmowania się problemami innych gmin, nie tylko wła
snej, zmuszało do szerszego spojrzenia na różne zagadnienia i zrozumienia potrzeb innych środowisk, innych gmin.
Alojzy Parys, wójt gminy Cisek: - Cisek zaistniał na płaszczyźnie po-
•X ’ wiatowej. Nie zostało zrealizowane wszystko to, czego byśmy sobie życzy
li. Mierzy się jednak potrzeby na zamiary. Wyremontowano kilka dróg, most łączący nas z Bierawą, dostaliśmy dofinansowanie z budżetu powiatu na ochronę środowiska. Konkretnie z Powiato
wego Funduszu Ochrony Środowiska otrzymaliśmy pieniądze na budowę rurociągu tranzytowego pod Odrą. To dość wysoka kwota - 680 tys. zł. Za pie
niądze z tego funduszu zakupione zostały także pojemniki do segregacji śmieci. To kolejny przykład, że gmina zyskała. Po części odciążony został nasz budżet i jedno
cześnie poprawia się estetyka naszych miejscowości. Naszej gminie przekazano dwa ośrodki zdrowia. To jest kolejny krok w zakresie poprawy podstawowej opieki zdrowotnej mieszkańców naszych gmin. Czujemy się dowartościowani przez powiat. Wydaje mi się, że pomógł w tym fakt, że w radzie powiatu znaleźli się wójtowie i dzięki temu uda
ło się najbardziej newralgiczne dla gmin rzeczy popilotować dla uzyskania właściwe
go efektu.
Bierawa: kraksa w Ortowicach
W piątkowy wieczór, tuż po godz. 20.00 doszło do groźnie wyglądającego wypadku na wjeździe do Ortowic od strony Gliwic.
Kierowca samochodu ciężarowego renault z cysterną wpadł w poślizg i taranując po dro
dze kilka słupów energetycznych wjechał do ogródka na terenie jednej z posesji przy ul.
Gliwickiej. Auto zatrzymało się niespełna pół metra od murów domu. Budynek nie został zniszczony, a jego właściciele na szczęście przebywali w tym czasie w Niem
czech.
- To był wielki huk, myślałam że bu
rza przyszła - opowiada Regina Birk- ner, mieszkająca po sąsiedzku z posesją na teren której wpadło auto. - Wyszli-
Zgasło nam światło, bo taranowane słupy energetyczne pociągnęły instala
cję znajdującą się na naszym budyn
ku.
W wyniku zdarzenia nie doszło do rozsz- czelnienia się cysterny. Przed wyciągnięciem samochodu z beczką trzeba było jednak przepompować znajdujący się w zbiorniku autocysterny ciekły produkt chemiczny, za
liczany do materiałów niebezpiecznych. Na czas przepompowywania policja ewakuowa
ła piętnaście osób, mieszkających w sąsiedz
twie budynku, przed którym zatrzymał się zestaw. W akcji brało udział pięć jednostek straży pożarnej, w tym służby’ratownictwa chemicznego.