• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Lokalna : tygodnik Kędzierzyńsko-Kozielski 2002, nr 32 (163).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Gazeta Lokalna : tygodnik Kędzierzyńsko-Kozielski 2002, nr 32 (163)."

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Tygodnik Kędzierzyńsko-Kozielski

INDEKS 320 412 ISSN 1508-0625 Rys.JanBartoszek

Berger zostaje

W ostatnim numerze informowaliśmy o tym, że Berger, niemiecki inwestor chcący otworzyć zakład produkcyj­

ny w Kędzierzynie-Koźlu, nosi się z zamiarem wycofania z miasta. Nie minął nawet tydzień, a przemysło­

wiec rozpoczyna nabór do pracy wśród miejscowych pracowników.

Czytaj na str. 7

Poker trwa

Coraz bardziej klarowna staje się sytuacja w wyborach na prezydenta Kędzierzyna-Kożla. Kolejne partie ogłosiły swoich kandydatów. W rytmie wyborczej piosenki zespołu

“Karawana” rozpoczęła swoją kampanię Wiesława Sietczyńska.

Czytaj na str. 7

Skarb kibica!

W najbliższą sobotę (10 sierpnia) ruszają rozgrywki w piłkarskiej czwartej lidze. Nasze miasto repre­

zentuje w nich KS Kędzierzyn-Koźle.

15 sierpnia zmagania rozpoczną drużyny w okręgówce. Tam zagrają Odra i KS II Kędzierzyn-Koźle.

Dla kibiców przygotowaliśmy termi­

narz rozgrywek w obu tych ligach.

Szukaj na stronach 21 i 22

Tylko w Mnie

"Chemik"!

Od 9 do 15 sierpnia

Nr 32 (163) 7.08.2002 cena 1,50 zł (w tym vat)

Ponad poi wieku temu Marcel Baccot postanowił, że jego noga nie postanie w Blachowni. Nie było gorszego miejsca niż to. W niedzielę przyjechał tutaj znowu.

(2)

______________

dniach od 30 lipca do 19 sierpnia, biuro z powodu urlopu pracowników, będzie nieczynne.

Powiedz, jak jq kochasz?- ■

Kryterium miłości

Gazeta Lokalna . 7.08.2002nr 32 (163) U______ ... ...4B

Dyżury

...aptek

W Kędzierzynie dyżur pełni apteka j

“Piastowska”, ul. Łokietka 6. W piątkowy I wieczór zmieni ją apteka “Urtica”, ul.

Królowej Jadwigi 12.

W Koźlu dyżuruje do czwartku apte­

ka Anny Kocot, ul.Piastowska 22. Zastą­

pi ją od czwartku 8 sierpnia apteka “Pa­

naceum”, Rynek 1.

K

...reportera

Dziś w godz. 14.00 -16.00 na sygnały od Czytelników czeka Agnieszka Kurpińska.

Tel. 483 4049. Zapraszamy tezosobi-

| ście: al. Jana Pawła II27,1 piętro.

Muzeum Towarzystwa Ziemi Kozielskiej

“Baszta”

! czynne wponiedziałki ipiątkiw godz.

10.00 -15.00 orazw środy w godz.

(10.00-17.00, tel.482-36-86

Artykuły z„GazetyLokalnej” można rów­

nież przeczytać nainternetowej stronie wo­ jewództwaopolskiegowww.oportal.pl

W dziale „Kiosk z prasą” nasz tygodnik prezentowany jest wspólnie z sześcioma in- : nymi tytułami, wychodzącyminaOpolszczyź- ‘ I nie. Co tydzień stronajestaktualizowanai |

| trafiająna niąwybraneteksty znajnowszegoI j numeru GL.

Wszystkichinternautów zapraszamy do j

| odwiedzaniawirtualnegokiosku z prasą.

ŁAW

Korsa-duża, czarna suka.Mieszanka z owczarkiem niemieckim.Bardzoprzyja-1 cielska ispokojna. Idealnie nadajesię na ‘ dużepodwórka, jako pies stróżujący.

Schronisko przyul. Gliwickiej 20 czynnejest j odponiedziałkudo piątku w godz. 8.00-18.00, | w dni wolneod pracy w godz. 11.00-13.00.

Szczeniakkosztuje 10zł. Zapsa rasowe-1 go zapłacimy60 zł, natomiastzapozostałe | 130 zł.W cenę wliczonejest szczepienie. I Tekst ifoto: Ł j

Autobus na Dębową

MZK uruchomił linię autobusową!

nr10na trasie: Biurowiec ZChBlachownia| i - Lenartowice- os. Piastów - Wojska Pol-1 , skiego -Dworzec PKP- ul. Kozielska -1 jKłodnica - KoźleDworzec PKS -Kąpielisko:

“HulaGula Dębowa, tam i zpowrotem, | Wyjazdy spodbiurowca w dni robocze:

9.13,10.35,17.31,19.03; w soboty, niedzie­

lei święta: 7.50, 9.48,11.14,15.46,17.19, 19.19. Wyjazdy z Dębowej w dni robocze:

9.54, 11.25(do ElektrowniBlach.), 18.11,I 19.47, w soboty, niedziele i święta: 8.43, 110.30,12.02,16.28,18.26,20.16.

“Kochać, to nie znaczy za­ wsze to samo” - śpiewał,artysta i miał rację.Ro­

dzajów miłości jest znacznie więcej niż ludzi na naszej plane­ cie,bowiem każdy znaspotrafi ko­

li

chaćna wiele sposobów. Na świado­

mość i ekspresjęmiłościmąjąwpływ

| rozmaite czynniki, m.in.:wychowa- Inie, temperament,doświadczenie, . wzajemność i mnóstwoinnych.Mi­

łośćmoże człowiekabudować - po­ prawia samopoczucie, dodaje cner- I gii, wzmaga kreatywność, wzmacnia I odporność,czyjak poprostu mówią

ludziemłodzi “dodaje patera”, ale

możeteż nas rujnować - wtedy, gdy w destrukcyjnej miłościsięspalamy, zżeranaszazdrość, albo zwampirzony energetyczniepartnerwysysa znas życie.

Mamy to szczęście, że żyjemyna Śląsku Opolskim.Oprócz licznych za­ let, na których wymienianie brak tu miejsca, warto podkreślić, że właśnie tu najlepiejsię rozumie pojęcie Heima- tu. Wartododać, że termin ten w języ­

ku polskimniemaprostego odpowied­

nika, choć jestzrozumiały powszech­

nie, tłumaczysięgo jakoMała Ojczy­ zna. Podobno Heimatjest tam, gdzie się studiowało. Na szczęście niecała populacjamaturzystówrok wrok do- staje sięna studia,toteżktoś wtym mieście jednak zostaje. W naszym przypadku bowiem, Mała Ojczyznato

Kędzierzyn-Koźle i jego najbliższe okolice, które -jak każda ojczyzna, zasługująna miłość

Wponiedziałekoficjalnieruszyła kampania wyborcza do samorządów.

Zainaugurowała ją koalicjaPlatformy Obywatelskiej oraz PrawaiSprawie­ dliwości. Oczywiście kampaniawy­

borcza trwa już od dłuższegoczasu, ale to pierwszy tak oficjalny jej akcent.

Kandydatka tego ugrupowania na urządprezydentaWiesława Sietczyń- ska powiedziałam.in., żechce zrobić coś dla miastajetóredało jej odskocz­

nię do odniesieniasukcesu na forum regionalnym. Takadeklaracja świad­ czy o szacunku,aprzynajmniej o sen­ tymencie dla naszego miasta.

Być może to trochę dziwne, atrochę rewolucyjne,alewydaje misię zasadne,

bywszyscykandydacina prezydentai w ogóle naprzedstawicieliw samorzą­

dach, sprawdzani byli naokoliczność formy miłości jakądarzą swojąMałą Oj­ czyznę. Jaka to jest miłość, zachłanna, pożądliwa,wyrachowana, amoże plato- niczna,bezinteresowna czy bezwarunko­ wa?Poczym to poznać? Pismo mówi:

“poznacie ichpo owocach”.

Usłyszałem ostatnio od pewnego mądregoczłowieka opinię ojednym ze znanych miejscowychpolityków: “To bardzo zdolny i operatywny człowiek.

Gdyby tylkojedną trzecią energii oddał sprawom samorządu, zamiast własnym interesom, to nasze miasto by kwitło”. To opis człowieka kochającegobardzo pożądliwie. A naczym powinna pole­ gać miłośćbezwarunkowa?Wydajemi się, że.kiedynaprawdę kogoś kochamy, toniekonieczniemusimy za wszelką cenę tę osobę posiąść. Wystarczynam wówczas świadomość,że osobatajest szczęśliwa. Niekoniecznie pod naszym pantoflem. Z miastami jestpodobnie.

Potrzeba zmiany

MZBK boi się reformy

Krzysztof BEDNARZ

Podobno tyl­ ko krowynie lu­

bią zmian. Chy­

ba jednak nie tylko. My tu w Kędzierzy­ nie-Koźlu nie jesteśmy jakoś specjalnie otwarci na zmiany. Z jednej strony zewsząd słychać utyskiwania i narzekania jak to źle się dzieje wnaszym grodzie.

Ale kiedynadarzasię okazja bycoś zmienić, ulepszyć, wyjść zmara­

zmu, to zaraz podnoszą siękrzyki, że po co komute reformy, najlepiej przecież nic nie zmieniać. Czasem jednak trzeba zrobić krok na przód i coś zrestrukturyzować, zwłaszcza

gdyto coś działa źle i systematycznie szwankuje. A w naszym mieście znaj­ dzie się spororzeczy wymagających poprawy. Weźmy takiMiejski Zarząd BudynkówKomunalnych,instytucję, którą wielumieszkańcówKędzie­

rzyn-Koźla doskonale zna.

Nie można jednoznacznienegatyw­ nieocenić funkcjonowania MZBK, ale w wśród poważnej części lokatorów, delikatnie mówiąc, notowania tej jed­ nostki nie są najwyższe. W odczuciu mieszkańców MZBK niejest najlep­

szymgospodarzem iw takim przeko­ naniu coś jest. Bo jakto jest możliwe, żelokator latami płacisłone czynsze, a niezbędnego remontu nie może się doczekać. Zarządca wciążtłumaczy się,żebrakuje mu pieniędzy. Coś tu jest nie tak i ażsięprosi o korektę.

ZarządMiastadojrzałpotrzebę przekształceniaMZBK i powołał komisję, która ma przez pół roku gromadzić materiałymogącepo­

móc w prawidłowym przekształ­

ceniu tej jednostki gminy. Po mimo, że jeszcze nikt niewie jak i w co, i czy w ogóle zostanie przekształcone MZBK, to już związkizawodowe protestują, ar­ gumentują, że w mieście jest duże bezrobocie, a ________________

przekształcenia

spowodują \ / .

I |v/v

jeszcze więk-

Hłw(Zj(\P(

sze. Co ozna- I czani mniej, ni \ więcej: “najle- \ 1

piej nie zmie- V

niajmy nic”.

Jak dotąd MZBK było podtro­

skliwymiskrzydłamigminyiteraz gmina zwróciłaswój wzrok natę instytucję. Pracownicy MZBK będą mogli się wypowiedzieć na temat zmian organizacyjnych, więc mają chyba więcej szczęścia, niż ostatnio zwolnione z pracy sa­ lowe. Ich nikt nie pytał i nie bro­

nił. A czypracowały źle? Bardzo w to wątpię.

| zJADliwości

Jakub DŹWILEWSKI

Modę na apo­ lityczność wy­

myślili politycy.

Oni też chcą zwalczać upoli­

tycznienie sa­ morządów, spół­ ek SkarbuPań-

niedużymi partiami centrum, przynaj­ mniej w Europie.Obecnie na przełomie wieków obserwujemy kurczenie się par­ tii.Corazczęściejmają one charakter partii kadrowych. Najlepszym przykła­ demtakiej partii w Polscejest UniaPra­

cy,októrejzłośliwimówią, żezałatwia stołek dla każdego swojego członka.

tycznie znaczy dać władzęmnie, a nie tym wred­

nym partiom. Ja zaś zakładam społeczną radę, stowarzyszenie lub inne ciało,

TYGODNIK

'-A —5

Paweł i Gaweł, czyli Jałt najskuteczniej upolityczniać?

stwa i korpusu urzędników państwo­

wych i samorządowych. I na tym właśnie polega problem.

Partie polityczne jeszcze dopołowy XIX wieku były towarzyskimi kote­

riami.Później, nabazie związków za­ li wodowych, stałysięruchami społecz­ nymi upośledzonych w kapitalistycz-

|nym podziale środków produkcji.In-

| nymisłowy,coraz liczniejsi robotni­ cyzaczęli masowo zapisywać się do partiipolitycznych. Byłyto pierwsze partie masowe, głównie lewicowe.

Późniejdoszlusowałydo nich partie chadeckie i konserwatywne.Partieli­

beralnejuż niemal na zawsze stały się

Gdy zabraknie członków do obsadzania stołków, partia rozpocznie nabórw swe szeregi.Tyle złośliwości.

Coraz częściej członkowie partii traktują swoje członkostwo jakodrogę do zrobienia kariery. I kiedypartiazdo­ bywa władzę, rozpoczyna siępęd do stanowisk. Możnasiękłócić, ktorobi to brutalniej, kto ma mniejskrupułów, kto stawiana sztandary hasło TKM-u.

Bez wątpieniajednak robiąto wszyscy.

Zjawisko dotyczytakże samorządów.

A wszystkotoodbywasię pod hasłem odpolitycznienia.Tyle tylko, że wszy­ scy którzy chcąodpolitycznienia samo­ rządów, samisą politykami. Odpoli-

które jest jedyną bolączką na rozpoli­

tykowanie. To bajka dla naiwnych.

Oduprawianiapolityki są partie po­ lityczne, nie zaś nieokreślone twory, które nie potrafią przetrwać anijednej kadencji.Bez ciągłości władzy, nawet przy przechodzeniu do opozycji, wszelkie sprawowaniewładzy powo­ duje chaos. Im bardziejjasna sytuacja, podziałna lewicę,prawicę i centrum, im bardziej jednoznaczne postawy po­

lityczne i wyraźne deklaracjeuczestni­ ków życia politycznego, tymlepiej.

Wcalenie jest dobrze, gdyw jakimkol­

wiek gremium wszyscy się kochają. To wcale nie służy samorządowi. Jemu

potrzebna jest nieustająca debata, co zrobić, by żyło nam się lepiej.

Oczywiście,debata naargumenty, od­

miennewizje rozwoju, nie zaś personal­ ne spory. Samorząd Kędzierzyna-Koźla od lat zdominowanyjest przez konflikty personalne,nie zaśodmiennewizje roz­ wiązywania problemów.Owych pomy­ słów częstokroćbrakuje, więc trudno mówić o wybraniu najlepszej.

Póki animozje małych ludzi będą główną determinantą lokalnej polityki, poty nasze miasto niebędzie się rozwi- jać. Tylko, że jak się już chłopcy i dziewczęta z piaskownicy opamięta­ ją, możebyć za późno.

Gazeta Lokalna. Tygodnik. Wychodzi w Kędzierzynie-Koźlu Adres redakcji: al. Jana Pawła II 27, 47-220 Kędzierzyn-Koźle, tel. 483 40 49, tel./fax 483 46 59, e-mail: listy@lokalna.com.pl

Redaguje zespół: Barbara Adamiak, Jan Bartoszek, Krzysztof Bednarz, Bolesław Bezeg pełniący obowiązki redaktora naczelnego - e-maii: sekretarz@lokalna.com.pl, Jakub Dżwilewski- p.o. zastępca redaktora naczelnego, Ginter Faber, Tomasz Kapica, Sławomir Kowalik, Agnieszka Kurpińska, Grzegorz Łabaj (dział sportowy), Daniel Nurzyński, Jan Opiłka, Robert Pobideł, Andrzej Starostka, Grzegorz Stefanowicz, Jan Szkaradek, Andrzej Szopiński-Wisła - redaktor naczelny, Stanisław Śmigielski, Michał Wawrzecki, Zofia Wisła. Kierownik biura: Beata Witamborska.

Agencja reklamy i marketingu: Adriana Bieda, tel. 483 40 49 tel./fax 483 46 59, e-mail: reklama@lokalna.com.pl

Skład: City Media, tel. 0600 383 147, sklad@lokalna.com.pl. Nocne wywoływanie zdjęć: CBwJ<L>ior Druk: Drukarnia “Pro Media", 45-125 Opole, ul. Składowa 4, tel./fax 453 18 07.

Wydawca: Miejski Ośrodek Kultury, al. Jana Pawła II27, 47-220 Kędzierzyn-Koźle.

Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych oraz zastrzega sobie prawo redagowania i skracania nadesłanych tekstów. Za treść ogłoszeń redakcja nie odpowiada.

(3)

GazetaLokalna 9 7.08.2002 • nr32 (163)

IB E

■r. 3

Oferta dla przedsiębiorców

Promocyjny pakiet

W związku z planowanymiprzez Za­

rząd WojewództwaOpolskiego przedsię­

wzięciami promocyjnymi, polegającymi na stworzeniupakietu publikacji promu­ jących między innymi lokalną gospodar­ kę, Urząd Miasta w K-K zapraszaprzed­ siębiorców zterenumiasta do składania ofert. Całe przedsięwzięciemonitoruje departament współpracy zzagranicąi promocji regionuUrzędu Marszałkow­ skiego.

- Planujemy stworzenie cyklu pu­ blikacji,promujących naszregion - powiedziałanam Iwona Drozda z depar­ tamentu współpracyz zagranicąipromo­

cji regionuUrzęduMarszałkowskiego. - Zależy nam szczególniena zebraniu danych na temat współpracy zagra­

nicznej, prowadzonejprzez firmy, or­

ganizacjeiinstytucje działającena te­ renie Opolszczyzny. Interesujenasza­

równo współpraca gospodarcza,jak i kulturalnaczy naukowa.

Spośródnadesłanych zgłoszeń zosta­ nie wybranych kilka, tychnajciekaw­ szych,zasługujących na największą uwa­ gę i takich, które mogą przyczynićsiędo

podniesienia rangi naszego regionu.

Działalność wyróżnionych jednostekzo­

stanieszczegółowo opisanawwizytów­

cewojewództwa.

- Ponieważznacznie lepiej od nas orientująsię nasze jednostki terenowe, poprosiliśmy urzędy miast i gmin o pośredniczenie wzbieraniu ofert-po­

wiedziała namIwona Drozda. -Mamy nadzieję, że to pozwoli nam wychwy­ cićnaprawdę cenneprzedsięwzięcia.

Zgłoszenia, które nie znajdą sięw wi­ zytówce,zostaną umieszczone w bazie danych. W przypadku ofert inwestycyj­ nych planowane jest utworzenie również czegoś w rodzaju centrum informacji za­

granicznej, gdziezainteresowaniinwe­

storzy mogliby uzyskiwać szczegółowe namiarynapolskiefirmyiprzedsiębior­

stwa.

Termin składaniaformularzy upływa z dniem16 sierpnia br. Wypełnioneankiety (dostępne w intemecie www.kedzierzyn- kozle.pl.) należy odesłaćna adres:Urząd Miasta,ul. Piramowicza 32,47-220K-K.

AGA

Cztery nastolatki uratowane na Dębowej

Skuteczni woprowcy

W niedzielędwukrotnie ratownicyWOPR musieli interweniować. W obu przypadkach chodziło odwie dziewczynki, które straciły grunt pod nogamii zaczęły tonąć.Jednak ra­ townicy nie zawiedli i szybko wyłowili dziewczęta. Mająceod 9 do 13lat plażowicz- kibyły w lekkimszoku, ale na strachu się skończyło. W pierwszymprzypadku ojciec dziewczynek zjawił siędopiero, gdytebyły już na plaży. RatownicyWOPR apelują o ostrożność. O tragedięnadwodąnie trudno.

JAD

Serce

Sesja nadzwyczajna

Nanajbliższy wtorek, 13sierpnia, zwołanazostała nadzwyczajna sesja RadyMiej­ skiej. Jedynym tematem,dlaktórego radnizbiorą sięnawyjątkowymposiedzeniu jest odwołanie dotychczasowego skarbnikamiasta. Równieżna wtorkowej sesjinaj­ prawdopodobniej dowiemy się kto zostanie nowym skarbnikiem miasta.

KBD

we Franęji

Książkępt. “Le massacre”, opisującą losy autora, Calvaire’aHumaina, któremu udałosięuniknąć więziennego życia wobo­ zie zagłady, w Dachau zaprezentowało wczoraj (wewtorek)w hoteluPiast, Towa­ rzystwo Przyjaźni Polsko- Francuskiej wK- K.Książka nie ukazała się jednak w języ­

ku polskim, być możedlatego, że autorw niekorzystnym świetleprzedstawiłówcze­

snych mieszkańców Śląska. Promocja książki była okazjądo rozmówna temat stosunków polsko-francuskich.

- Chcemy pokazać Francuzom, że w Pol­

scejest250 tys. ludzi, których serca należą do Francji - mówi MarianMartiszko, prezes zarządu Towarzystwa Przyjaźni Polsko- Francuskiej. - Dążymy do tego, byFrancja przekonała sięotym, że Polska nie jest kra­

jem preferującym wyłącznie językangielski.

Złożyli tablicę

W minioną niedzielę czterdziestoosobowa delegacja z Francji zwiedziła pozostałości obozu w Sławięcicach oraz cmentarz, na któ­

rym znajdują się mogiły jeńców, którzy zginęli w czasie wojny. Go­

ście ufundowali także pamiątkową tablicę, która upamiętnia wyda­

rzenia sprzed blisko sześćdziesięciu lat.

Społeczność Sławięcic przyjęła gości serdecznie, w roli gospo­

darzy wystąpili wiceprezydent Piotr Gabrysz oraz Eugeniusz Mrów­

czyński, przewodniczący rady osiedla. Gerard Kurzaj zapewnił fran­

cuskich gości, że mieszkańcy z własnej inicjatywy postawią monu­

ment i wmurują pamiątkową, dwujęzyczną tablicę.

K

Neurologia ruszyła

W szpitalu przy ulicy Judyma od 1 sierpnia uruchomiony został oddział neurologii.

- Podpisaliśmy kontrakt na świadczenie usług medycznych w zakresie neurologii. Obecnie na oddziale dysponujemy 20 łóżkami - powiedział nam Jerzy Baran, zastępca dyrektora SP ZOŻ- u w Kędzierzynie-Koźlu.

Puste drzewa

fStary przepis, nowe spojrzenie

Zapinamy pasy

< -

Od kilkunastudnibardziej restrykcyj­ nieniż dotychczas policja zwraca uwa­ gę na konieczność zapinania pasów bez­ pieczeństwa przez pasażerów samocho­ dów.

- Przepistentak naprawdę obowią­

zujebardzo długoizawsze zwracali­ śmy pasażerom uwagę nakonieczność zapinania pasów - powiedział nam sierż. sztabowy PiotrPiksa zsekcji ruchu drogowego KomendyPowiatowej Policji

w K-K.- Kierowcamaobowiązekdo­ pilnowania, by wiezione przez niego osoby przestrzegały przepisów.

Mandat nakładany jest zawsze uzna­ niowo. Jego wysokość zależyod oceny sytuacji przezpolicjanta i może się wa­ hać od 20do50 zł. Obciążanyjest nim zwyklekierowca, jednakmoże gootrzy­

mać również pasażer, który mimo po­ uczeń policjanta nie zapnie pasów.

AGA

'KREDYT?

Nie funduj bankom marmurowych schodów!

Fundusz Inwestycyjno-Budowlany

“Progress ” Sp. z o.o.

■ fachowa obsługa "

minimum formalności

■ na dowolne cele

* przyjazna Od lOtys. Do lootys.

10tys. Zł - Rata 107zł

Mtodzieżówkl

Forum Młodych Ludowców, Federa­

cja Młodych Unii Pracy i Sojusz Młodej Lewicy podpisałyporozumienie, na mocyktórego chcą nawzajem zwalczać patologie wśród młodzieży. Młodzi dzia­

łacze do swoichpomysłów pozyskalijuż przychylność władz.Dzięki przychylno­ ści ministra zdrowia Mariusza Łapiń­ skiegoi wicepremieraJarosława Kali­ nowskiego działacze z Opolszczyzny mają przyobiecane 40-50 tys. zł.

- Chcemyje wykorzystaćna orga­

nizowanie szkoleń, spotkańi wydawa­ nie materiałówpropagandowych - mówiIreneusz Wiśniewski, przewodni­

czący Stowarzyszenia Młodej Lewicy na Opolszczyźnie.

Ofertę współpracy młodzi działacze kierują także pod adresem innych orga­

nizacji pozarządowych, które zajmują się młodymi ludźmi. Obecnie nabazie porozumienia jest opracowywany do­

kładnyprogram działania.

- Jesteśmy otwarci na wszystkieor­

ganizacje społeczne, któreczęstokroć mają większe trudności z przebiciem siędo decydentów. Nasze dobre kon­

taktyz władzami województwa, po­ wiatów czymiast chcemy wykorzystać dla wspólnego celu - przeciwdziałaniu patologiom wśródmłodzieży - dekla­

ruje Wiśniewski. - Chcemy pokazać,że młodzieżówki to nie tylko polityczna kariera. Totakże pracana rzecz na­

szego środowiska. Jeżeliuda nam się pozyskać wielu partnerów do wspól­

nych działań, nasza akcja przestanie mieć polityczny posmak.

W kozielskim parku jest kilka drzew, które mogą stanowić zagrożenie dla spacerowiczów, bowiem są wewnątrz niemal pu­

ste.

- Wystarczy, że powieje mocniejszy wiatr i drzewo w każdej chwili może się z walić, przecież w środku jest puste, a tyle ostatnio słyszy się o wichurach... - martwi się mieszkanka Koź­

la spacerująca po parku.

Jednak sprawa pustych drzew musi jeszcze trochę poczekać.

Wydział ochrony środowiska Urzędu Miasta w Kędzierzynie-Koźlu opracował już plan wycinki drzew, zarówno chorych, jak i stanowią­

cych zagrożenie. Takie przedsięwzięcie wymaga dużych nakładów, na co miejscy ekolodzy nie posiadają wystarczających środków. Wkrót­

ce odbędzie się przetarg na wycinkę drzew i miejmy nadzieję, że po tej operacji spacerowanie po parku będzie bezpieczniejsze.

AMK

JAD

Migająca sygnalizacja

Uderzenie pioruna podczas jednej z ubiegłotygodniowych burz spowodowało uszkodzenie sygnalizacji świetlnej wzdłuż al. Jana Pawła II.

- Było nam trudno zlokalizować uszkodzenie, zwarcie poszło po linii i popaliło przewody, stąd była ta zupełnie nie świecąca lub migająca sygnalizacja - wyjaśnił nam Leszek Romanowski, pełniący obowiązki kierownika Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Odział Opole, Rejon K-K. - Ta awaria będzie nas dużo kosztowała, konieczna będzie wymiana części urządzeń.

Dopiero w poniedziałek udało się ostatecznie usunąć awarię.

Zebrała AGA

(4)

str. 4 Gazeta Lokalna 7.08.2002 nr 32 (163)

Koźle Rogi: Zniwelowane złomowisko

Ziemia długo była dla nich łaskawa. Skrywała wiele meta­

lowych przedmiotów, które można było sprzedać w pobli ­ skim skupie złomu. Po ponad dziesięciu latach eksploatacji złomowiska nadal można tu zarobić parę groszy, które choć nie na wiele wystarczą, dają minimalne poczucie niezależności, pozwalają jakoś przeżyć i nie żebrać. Ostat ­ nio jednak teren wyrównano...

Niemal rok temu pisaliśmy o tych, którzyodlat pracują natereniezłomo­ wiska w KoźluRogach. Właściciel terenitprzy ul. Głównej, Centrozłom,

Karol Wencel, przewodniczący Rady Osiedla Koźle Rogi: - Oczywiście, przykro mi. że ci ludzie stracą źró­

dło dochodu, ale o terenie decyduje jego właściciel, czyli gliwicki Centrozłom. Wielokrotnie mieszkańcy osiedla zwracali mi uwagę na konieczność interwencji w kwestii zagospodarowania tego terenu, który umiejscowiony na wjeździe do Koźla Rogów jest naszą niechlubną wizytów­

ką. Marzyłby mi. się w tamtym miejscu ładny plac zabaw dla dzieci i boisko. Jeśli miasto przejmie od Centrozło- mu te działki, być może uda nam się taki pomysł zreali­

zować.

niemiał koncepcji, co do przyszłości złomowiska. Firma stojąca wówczas na skraju upadłościmiała inne proble­

my do rozwiązania.

Nic za darmo

Ponad dwadzieścia osób, jedni kró­ cej innidłużej, przychodzili,bądź na­ dal przychodzą, byzebrać resztki skrywanego pod ziemiąskarbu. Do­ brze znane dołki ipagórki,efekt praw­ dziwiegórniczejpracy,znikły jednak ostatnio, a widok zniwelowanego miejsca pracy budzi w kopiących tam ludziach obawy o przyszłość.

- Przecież nikomu nie przeszka­ dzamy,cotakiego zrobiliśmy? - py­

tająrozgoryczeni. - Nikt tu nic za darmo niedaje, a przecież każdy z nas chciałby gdzieśpracować dodają.

t i

i

-Teraz to chyba kraść zacznę zastanawiasię Zdzichu z Piastów, dziesięć ipół roku na złomowisku, kiedyś pracował w okolicznych PGR-ach.- Syn po wojsku, me­ chanik inie ma roboty. Przy­

chodzize mną,a tu ciężkapraca, ręce puchną - wyciąga na do­

wód nabrzmiałe dłonie.

- Ja dziesięć lat przepraco­

wałem jakogór­ nik w kopalniitylesięnie narobi­ łem,co przez ten sam czas tu, na złomowisku - potwierdza Zyguś z Koźla Portu.

:•

i

Bez propozycji

1choć wśródkopiącychnazłomo­

wisku nie brakuje fachowców w róż­ nych dziedzi­

nach,to niema dla nich pracy.

Część z nich co miesiąc melduje się w urzędziepracy, ale już nie wie­

rzą, że znaj­

dzie się jakieś zajęcie. Dla nich, męż­

czyzn po czter­

Roman Tytła, przedstawiciel syndyka masy upa­

dłościowej Centrozłom-Stalexport Gliwice w upadło­

ści: - Firma jest w stanie upadłości i musimy pozbywać się takich terenów. Na razie zaczęliśmy od rekultywacji działek przy ul. Głównej, użytkowanych przez nas na potrzeby wysypiska śmieci metalowych i niemetalowych.

Kiedy przygotujemy teren, będziemy rozmawiać z mia­

stem o przekazaniu go na rzecz gminy. Jeszcze nie wia­

domo, czy będzie to przekazanie nieodpłatne. Sądzę, że tak. Jednak ostatecznie zadecydują o tym syndyk i dy­

rektor handlowy.

dziestce, podobniejak dlatrzech ko­

biet, które również pracująnazłomo­

wisku, nie ma propozycji pracy. A złomowisko ich przygarnęło.

- Przychodzętu od jedenastu lat,

Dziś już niktnie pracuje na złomowiskuw pojedynkę. Dobierają sięw grupy, zbierają na kupki pozostałości metalowych przedmiotów, przebierają,ładują na wózki, zawożą do skupu,sprze­

dają i dzielą pieniądze równo między siebie.

odkądstraciłem pracę - mówiHe­

niek z Koźla, nazywany też przez ko­

legów “Grzańcem”.- Trzeba było przezwyciężyć wstyd iiść nahałdy.

- Ja mampochodzenie ipaszport

UE, jak to sięmówi - wtrąca Edziu z Koźla, od czterech lat nazłomowi­

sku. - Pracowałem za granicą,ale oszukalimnie na 10 tysięcyiwylą­

dowałem z kolegamina hałdzie.Jak nas stąd w końcu wygonią, tomam alternatywę,ale oni? Cozrobią?

Smutek iżalogarnia wszystkich kopiącychna widokwyrównanego spychaczem złomowiska: Póki co, wbrewwszystkiemu i wszystkim, przychodzą nahałdy.

Sen

Dziś już nikt nie pracuje nazłomo­

wisku w pojedynkę. Dobierająsię w grupy,zbierająna kupki pozostało­ ści metalowych przedmiotów,sortują,

ładują na wózki, zawożądo sku­ pu, sprzedają i dzieląpieniądze równo, między siebie.

- Tu wszyscy się znają i jak trzeba, nawza­ jem sobiepoma­

gają-zapewnia­

ją kopiący. - Trochę jakw ro­

dzinie.

Nie wiedzą co zrobią, kiedy przyjdzie im opuścić złomo­

wisko, co się z nimi staniei jak będą dalej żyć.

Mają poczucie wyrządzonej im krzywdy. Znajo­ mi czasem po­

gardliwiepytają ich, co słychać na wykopalisku.

Dziwią siętakie­

mupodejściu innych osób do ich za­

jęcia, bo przecież codziennie uczciwie pracują na te kilkanaście, kilkadziesiąt złotych (jak sięposzczęści).Nie sie­ dzą bezczynnie, nie kradną.

- Ja ostatnio wygrałem 12 miliar­

dóww totka -opowiada Heniek. - Strasznie się cieszyłem, porozdawa- łemkolegompieniądze. Nagle bu­ dzę się, przecieramoczy, atu trze­ bawstawać iiść na hałdę...

Tekst i foto: Agnieszka KURPIŃSKA

Po sgsiedzku z Domem Kultury "Koźle"

Od września RadaOsiedla Koźle Stare Miasto planuje uruchomić tu szkół­ kę tenisa

korty

Tuż za budynkiem domu kultury powoli rusza odnowiony kort tenisowy.

Położono nową na­

wierzchnię, wymalowano linie, zniknąć mają

chaszcze wokół ogrodze ­ nia, a sam płot w miarę możliwości również ma być naprawiony.

- Boiskiem zarządza Miejski Ośrodek Sportu, ponieważbrakuje nam jednak zaplecza socjalnego, gdzie można by byłomagazynować sprzęt, liczymy tu na współpracę Miejskiego Ośrodka Kultury. Wie­

my, że plany w stosunku do tego placu ma również Rada Osiedla Koźle Stare Miasto -powiedział nam Adam Wołkowski, kierownikwydzia­ łu sportui rekreacjiUrzędu Miasta.

- Zakupiliśmy juższeść komple­

tów rakiet, siatkę isłupki. O reak­

tywacji boiskadotenisamyślimy już od dwóch lat istaramysię wy­ gospodarować na ten cel pewne fundusze z naszego budżetu - wyja­ śnił Stanisław Mróz, przewodniczący

Rady Osiedla KoźleStare Miasto. - Sprzętjestjuż do wypożyczenia u gospodarza kozielskiego domu kultury,jednak tylko wgodzinach pracyplacówki.

Od wrześniarada osiedlaplanuje uruchomienie szkółki tenisa.Aktual­ nie rolęzaprzyjaźnionego instruktora pełni panPiotr Ochotek (kontakt tel.

482 44 93), do którego mogąsięzgła­

szać zarówno dziecijak i dorośli.

Radaosiedla ma nadzieję, żedo koń­ ca wakacji zkortu będą korzystać szczególnie dzieci.

Za naszym pośrednictwem rada osiedla apeluje o pomoc wwykonaniu nowego ogrodzenia wokół kortu.

Teksti foto: AGA

UNttMIOnMftMŁIO

UWAGA! ZŁODZIEJE. Dwa samochody: mazdę 626 i audi skradziono w ubiegły wtorek z terenu akwenu Dębowa. Audi już zostało znalezione na terenie kraju.

§ § §

Z PLECAKAMI. W czwartek, o godz. 4.10 przy ul. Wojska Polskiego po­

licja zatrzymała na gorącym uczynku dwóch mężczyzn, którzy wybijając

szybę do sklepu sportowego usiłowali z niego wynieść plecaki. Obaj panowie 45- i 22-latek byli nietrzeźwi, badanie wykazało u nich odpo­

wiednio: 2,92 i 1,4 promila alkoholu.

§ § §

PORZUCONY. W piątek, patrol policji zainteresował się porzuconym przy al. Lisa samochodem. Okazało się, iż był to skradziony we Wro­

cławiu opel.

§ § §

PIJANI NA DRODZE. Niemal każdego dnia policja ujawnia przypadki kierowców, którzy po wypiciu większej lub mniejszej ilości alkoholu sia­

dają za kierownicę, bądź wyjeżdżają na ulice rowerami Tylko w minio­

nym tygodniu zatrzymano siedmiu nietrzeźwych rowerzystów i czterech kierujących autami. Wśród tych pierwszych rekordzista, zatrzymany w ubiegły poniedziałek przy ul. Kozielskiej, miał 2,70 promila alkoholu. W grupie nietrzeźwych kierowców “najlepszy" okazał się kierowca tarpana, zatrzymany następnego dnia przy ul. 24 Kwietnia -1,99 promila.

§ § §

ZNIKNĄŁ Z DACHU. W nocy z niedzieli na poniedziałek, w Większy- cach, z dachu samochodu ukradziono kajak.

Zebrała AGA

(5)

Remonty jeszcze w tym roku

Pogorzelec odmłochiiGjc

uczestnic- twa W

programie rewitaliza ­ cji budyn ­ ków, dlatego być może w niedale­

kiej przy ­ szłości kilkana ­ ście starszych domów zmieni swój wygląd nie do pozna ­ nia.

W Kędzierzynie- Koźlu rewitalizacją zdecydowano ob­ jąć fragment stare­ go Pogorzeleca, a dokładniekwartał zamykający się po­

międzyulicami Pa­ derewskiego, Ko­

ściuszki, Kozielską i Chopina. W tej części miasta znaj­

dujesię 11 budyn­

ków komunalnych, które jużniebawem mogłyby przejść kapitalny remont.

Pierwszym obiektem dorewi­ talizacji będzie budynek przy ul.

Paderewskiego3, gdziedo niedaw­

na mieściło się przedszkole mówi Krystyna Król, zastępcakie­

rownika wydziału urbanistyki i ar- chiektury UMw K-K.- Na przykła­

dzieremontutej posesji mieszkań­

cy będą mogli się przekonać, jak będzie wyglądało rewitalizowanie domów.

Budynek byłego przedszkolajest pusty, więcnajprościej będzie gozre- witalizować, bowiem na czas remon­ tu nie będzie trzeba szukać lokatorom

Pierwszymbudynkiem objętym programem rewitalizacji będziedom przy ul.Paderewskiego 3, gdzie do niedawna mieściło sięprzedszkole lokali tymczasowych. Mieszkańcy

pozostałych budynków komunalnych, wktórych przewiduje się rewitaliza­ cję, zostali powiadomieni-o zamiarze modernizacjidomów, w których za­ mieszkują.

- Wstępne rozmowy z lokatorami z zasobów przeznaczonych do rewi­ talizacji świadczą,że projekt ten zostałzaakceptowany przezmiesz­ kańców -mówi Krystyna Król.

Istotną informacjąjest to, że w wy­

niku rewitalizacji domówżaden z lo­ katorówdotychczas zasiedlający lo­ kal, niepowinien zostać zmuszony do

wyprowadzenia sięz mieszkania.

-Założenierewitalizacji jest za­

wszei wszędzie tylko jedno - mówi dr JaninaKopietz-Unger, architekt koordynującyprojektrewitalizacji ze strony partnerówz UE. -Rewitaliza­

cję robisię wyłącznie dla mieszkań­

ców, którzy już zamieszkujądomy przewidzianedomodernizacji.Nikt nie będzie musiał się przeprowa­

dzać, chyba że będzie chciał.

Mieszkańcyzrewitalizowanych budynków z pewnymi zmianami li­ czyćsięjednak muszą.Zmiana stan­ dardu mieszkań może się wiązać

z podwyżką stawek czynszowych, zdrugiejstronywyremontowane lo­ kale staną się^yygodniejszeitańsze weksploatacji. Póki co,mówienie opoziomie czynszówto tylko speku­ lacje,dlatego że wciąż nie wiadomo, na jakich zasadach gmina podejmie współpracę z zagranicznymi partne­

rami wkwestiifinansowania rewita­ lizacji.

- O pieniądzach można mówić wtedy, gdy dokładniewiadomo co się chce wykonać, kiedy powstanie projekt zadania iokreślisięzakres robót - mówi dr Janina Kopietz- Unger. -My jak naraziezestrony Kędzierzyna-Koźla mamy chęć uczestnictwa w programie rewitali­

zacji.

Na ostatniejnadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej radni podjęli uchwa­ łę intencyjnąo przystąpieniu gminy do programu rewitalizacji.Postano­

wienie tootwarłomożliwości rozpo­ częcia współpracy zzagranicznymi partnerami, którzy będą mieli udział w finansowaniuremontu budynków.

W przyszłym tygodniu na zaproszenie władz miasta do Kędzierzyna-Koźla przyjedziedelegacjaniemiecka zkra­ juzwiązkowego Nadreni-Palatynatu.

Głównym celemwizytyjest ustalenie szczegółów realizacjiwnaszymmie­

ście programu rewitalizacji, zktórą władzemiastachcą wystartować jesz­ cze w tym roku.

KrzysztofBEDNARZ

Szanso na obiekt sportowy

Zarząd Miasta podjął decyzję o przejęciu za zaległości podatko­

we wynoszące 3.123 tys. zł obiektu będącego własnością Za­

kładów Azotowych “Kędzie­

rzyn”. Gmina obejmie w posiada­

Hala do remontu

nie położoną w dzielnicy Azoty, dobrze zachowaną halę krytego lodowiska, którego budowę prze­

rwano w 1979 roku. Nadarza się okazja wyremontowania obiektu i przekształcenia go w wielofunk­

cyjną halę widowiskowo-sporto­

wą, spełniającą podstawowe wy­

mogi międzynarodowe. Władze Kędzierzyna-Koźla zwróciły się do prezesa Polskiej Konfedera­

cji Sportu o ujęcie w planie cen­

tralnych inwestycji strategicz­

nych na lata 2003-04 moderniza­

cji hali widowiskowo-sportowej.

Dzięki temu gmina będzie mia­

ła szansę otrzymać na ten cel z funduszu specjalnego dofinan­

sowanie w wysokości 9 min zł.

Wyremontowany obiekt sporto­

wy będzie miał płytę boiska o wymiarach 60 na 30, pomieści 5,5 tys. widzów.

KBD

MZBK czeka na zmiany

Niespodzianek

nie będzie

O zamierzeniach reorganizacji Miejskiego Zarządu Budynków Komunalnych i oba ­ wach z tym związanych rozmawiamy z prezydentem miasta Wiesławem Fąfarą.

- Czy to prawda, żewładzemia­ sta planują w najbliższym czasie przekształcenie, reorganizację lub wręcz likwidację MZBK?

- Tematem jednegozczerwcowych posiedzeń Zarządu Miastabyła kwe­ stia reorganizacji-struktury Urzędu Miasta , jak również MZBK.W wy­ niku tego powołany został zespół, którego celem będzie przygotowanie materiałów mogących wskazać kie­

runki przekształceniajednostkipodle­

głej gminie,jakąjest MZBK. Zarząd podjął takie działania w celu skorzy­

stania zdoświadczeń innych gmin, gdzie podobne zmiany jużprzeprowa­ dzono. Na tym etapie trudno jednak mówić o jakichś planach, bo wciążnie ma wizji w jaki sposób i w co miało­ bybyćprzekształconeMZBK.

- Z tego wynika, żeMZBK czeka­ ją zmiany.Kiedy zatemmożna spo­

dziewać siękonkretnych posunięć?

- Utworzony zespół zaproponował przesunięcieprac związanychzprze­ kształceniemMZBK co najmniej na okres półroku. Czas tenpotrzebny jest na przeanalizowanie doświadczeń

innych gmin, któ­ re podobne reor­ ganizacje już przeprowadziły.

Zarząd jestzgodny, żejest to zbyt ważnytemat, żeby podchodzićdo nie­ go bez należytegoprzygotowania.

Słyszy się, że wielegmin popełniło błędy w przekształceniach jednostek • podległych, dlategomynie chcieliby- śmy powielić u nas złych wzorców.

Nie zamierzamy się spieszyć.Zarząd przedstawipropozycje kierunków, w którychmają iść przemiany Radzie Miejskiej i ta ostatnia podejmieosta­

teczną decyzję. Przed tym jednakroz­ wiązaniebędziekonsultowane z dy­

rekcją, pracownikami i związkami zawodowymiMZBK.Tak jak powie­

działem, jakiekolwiek decyzje mogą zapaść najprędzej za pół roku. Więc ewentualne rozstrzygnięcie podejmie już radaizarządkolejnej kadencji.

- Tygodnik“EchoGmin” przy­

miarki do reorganizacji MZBK ogłosił jako “zacieranie śladów”po nadużyciach jakie zaistniały w tej jednostce. Co pan na to?

Wiesław Fąfara, prezydent miasta:- Sygnały o nieprawi­

dłowościach w MBZKskłoniłyzarząd dopodjęcia dzia­ łań mających poprawić pracę tej komórki gminy

- Odwrotnie. Towłaśnie dochodzą­ ce sygnały opewnychnieprawidło­ wościachwMBZK skłoniły zarząd do podjęciadziałań mających nacelu poprawę działalności tej komórki gminy. Może się okazać, żewłaśnie reorganizacja będzie jedynym rozwią­

zaniem mogącym uzdrowićfunkcjo­

nowanie MZBK.

- Cozatem mają myśleć związki zawodowe izaniepokojeni pracow­

nicy MZBK?

- Chcę tutajwszystkich uspokoić.

Jeśli władze miasta zdecydują się na zmiany, będąone konsultowane z za­ interesowanymi. W świetle tego pro­ test, który wpłynąłdo Zarządu Miasta, jest nieuzasadniony. Niktżadnych niespodzianekniebędzie wyciągał spod stołu, nikogo nie chcemyzaska­

kiwać. Jeśli istnieją jakieś obawy,to wyjaśniam, że nie mają one żadnych podstaw.

Uczestnicyobozu napamiątkowej fotografii Na zorganizowanym przezHufiec ZHPzeStrzelec Opolskichobozie w Turawiebawiło 34 dzieciz naszego miasta. Nabórnatęimprezęprzepro­

wadzono wśród dzieciuczestniczą­ cych w zajęciach świetlicsocjotera­ peutycznych, apobyt naobozieopła­

cono ze środkówpilotowanegoprzez referatspraw socjalnych i zdrowia Urzędu Miasta “Gminny program profilaktyki irozwiązywaniaproble­

mów alkoholowych”.

Oprócz plażowania i terapii zaję­

ciowej, uczestnicy brali udziałwkon­ kursach, szkoleniach idyskotekach.

Wszyscy zaliczyliobowiązkoworejs żaglówką i motorówką po Jeziorze Turawskim. Dla większości znich dwutygodniowy pobytwharcerskim ośrodku wodnym w Turawie to jedy­ ny wyjazd podczastegorocznych wa­ kacji.

- Jest tu świetnie, poznałem tu nawet swojądziewczynę, jestmały problem, bo ona jest ze Strzelec, ale będę do niejjeździł - powie­ dział nam jedenz uczestników obo­

zu.

Jakwidać, humory dopisywały.

Tekst i foto: BEZ

(6)

Z Maria­

nem Wojcie­

chow ­ skim, przewod ­ niczącym Rady Powiatu, rozmawia ­ my o

Pragmatyzm władzy

cieniach i blaskach kończącej się kaden­

cji oraz najtrud­

niejszych sprawach dla na­

stępnej rady.

- Gdzie wyje­ chał pan na urlop?

- Na prawdzi­

wym urlopie pole­ gającym nawyjeź- dziei biernym od­ poczynku byłem dwa razy wżyciu.

Terazwyskoczę na pięć dni nad morze.

- Jak podsumo­ wałbypantę koń­ czącą siękadencję RadyPowiatu?

- Należy tęocenę podzielić nadwie części: pierwszą, dotyczącą kompe­

tencji powiatu jako nowego szczebla samorządui drugą, dotyczącą pracy samej rady.

W tej pierwszej sąsukcesy. Dla mnie takim sukcesem jestsłużba zdro­

wiaw naszympowiecie. Wiem, że wiele osób ma inne zdanie, jednakna tle służby zdrowia w całym kraju, nasz powiat zapisujesię bardzo pozy­ tywnie. Nasza służba zdrowiasię roz­ wija, katalog usług się powiększa i opieka jest mimowszystko lepsza.

- A co zdrugą,największągałę­

zią działalnościpowiatu -oświatą?

- Z oświatąpowiat nie miał proble­

móww tej kadencji. Powiat będzie miałproblemy z oświatą w następnej kadencji.Właściwie zaczynają się one już teraz. Na szczęście, subwencja oświatowadla powiatu była naliczo­

na w odniesieniu do rzeczywistych wydatków. Dzięki temu nie było w oświacie poważniejszych proble­ mów finansowych. Bazęedukacyjną mamy dużą. Dzisiajzpowodzeniem można by zamknąć jednączy dwie szkoły i wszyscy uczniowie zmieści­

libysięw pozostałychszkołach. Nikt nie zamyka na razie szkół, bo sięboi politycznych kosztów tej decyzji.

- No właśnie. Mamy okres przed­ wyborczy, a w Radzie Powiatu na­

uczyciele mają sporo do powiedze­ nia.Starosta i jego zastępca to na­

uczyciele. Pan także zanim został dziesięćlattemu wójtem, był na­ uczycielem.Czyw związku z tym oświata nie jestkukułczym jajem dla następnej rady?

- Wwiększości radnauczyciele mają znaczącąreprezentację.Poza tym, większość radnych ma swoje dzieci. Zaś szczerzemówiąc, to nie byłodotychczas potrzeby reformowa­

niaszkół ponadgimnazjalnych,ponie­

waż subwencji wystarczało dla wszystkich. W oświacie coroku była nadwyżka.

Reformowanieszkółczeka nową Radę Powiatu. Spełnić też trzeba określone wymogi - decyzja musibyć podjęta na pół rokuprzed końcem roku szkolnego,więc w zasadziejuż należałoby rozpocząć dyskusję. Sko­ ro więcdotejpory niebyło finanso­

wych argumentów, nikt nie rozpoczy­

nał tej dyskusji.Na sam początek ka­ dencji nowi radnibędą mieli ciężki temat.Azmiany sąkonieczne, ponie­

waż wszkołach jest o jeden rocznik mniej, a demografia i finanse są nie­

ubłagane. Bać się nie muszą ogólnia­

ki, natomiast wszystkie szkołytech­

niczne, będą miały ogromne proble­

my. Tobogactwo szkól średnich nie będzie mogłobyć utrzymywane. Nie będzie młodzieży, aby je zapełnić.

- Średnich szkółmamy za dużo, az wyższąuczelnią na razienie wy­

szło.

- Rzeczywiście. Okazało się,że w zasadziemogłabyć, tylkożenie ma chętnych. Niestety, nabórzostał ogło­

szony za późno.Większość młodzie­

ży się jużwcześniej zdecydowałajaką szkołę wybrać. Oferta zaś była dość wąska. Ja widzę, żeuczelnie wyższe niezbytchętnie tworząfilie. Jestto jednak zabieranie studentów od sie­ bie. Chętniej wychodzi się na ze­ wnątrz z kierunkami, na które braku­ je naboru u siebie. Mimo wszystko, postęp się dokonał.Przezwiele lat tylkoo wyższej uczelnimówiono.

Tym razem jesteśmy blisko, listy in­ tencyjne zostały podpisane, więc może za rok uczelnia ruszy.

- No dobrze,a co zesłabymi stronami powiatu?

Słabym punktem są drogi.Przy na­

szej subwencji drogowej zde- cydowanie większe są

możliwości niż '* tektóre są re­

alizowane. Nie I

można powie- * *»

dzieć, że nie robiono nic.

Prawda jest taka, że głów­

nie z pieniędzy popowodzio­

wych. Tę

ścieżkę wykorzystano znacząco. Go­

rzejjest zinnymi możliwościami po­

zyskaniaśrodków. Można byłoskła­

dać wnioski do programówaktywiza­

cji obszarów wiejskich, do SAPARD- u czy innychfunduszy.Okazuje się, że powiat niema przygotowanych do- kumentacji.

- Powiat nie ma gotowychprojek­

tów,by złożyć je, gdy pojawia się szansa?

-Niestety, nie ma. Aprojektynie są takbardzo kosztowne. Zaprojektowa­

nie porządnej drogi towydatekrzędu

15-20 tys. PrzewidującyZarząd Po­ wiatowyDróg powinien mieć wzana­ drzukilkaprojektów. Terminyskłada­ niawniosków najczęściej sąkrótkie.

więc jeżeli zaczyna się przygotowy­

wać projekt, w chwili kiedy szansa na pie­

niądze się poja­ wia,jestjuż za późno.Ogółem drogi nie sąu nas takie

Marlan Wojciechowski: - Trzeba na pewne sprawy patrzeć pragmatycznie. Teraz rządzi SLD, więc łatwiej zawierać i koalicję z lewicą. Tym bardziej, że będzie to ugrupowa­

nie znaczące.

najgorsze. Mogłoby być jednak zde­

cydowanie lepiej.

- Ajak ocenia pan pracę samych radnych?

- Generalnie, oceniamją pozytyw­ nie. Wiedząc, co się działo u nas, aco się dzieje gdzie indziej,pracę Rady Powiatu oceniam pozytywnie.Jest grupa radnych, która na każdy temat ma dużo wątpliwości. Tojest ich pra­

wo. Radny ma prawo, a nawet obo­ wiązek, pytać. Raczej niewiele było jakichś złośliwości czy sporów.

- A pana wieczny spór z radnym

Henrykiem Chromikiem? Niemal na każdej sesji prawicie sobie uprzejmości.

- Ha, ha! Tylko będąckolegami można sobie na to pozwolić.Być może ktośz zewnątrz może to ode­

braćjako ostry konflikt,ale jest do­

kładnie odwrotnie.

- A co z biernością niektórych radnych?

-W każdej radzietakjest. Są oso­ by, któreprzezcałą kadencję zabrały raz czy dwa głos. Nie ma tejmaterii szczególniezłych statystyk.

- Czy mają szansę znaleźć się w okrojonej do23 radnychradzie?

-Sądzę, żez obecnegoskładu po­ zostaniemniej niżdziesięciu radnych.

Myślę,żepowyborach będą ponow­

nie dwaduże ugrupowania-SLD iMniejszość. Co poza tym, trudnona razie przewidzieć.

- Czy takoalicja,którajest w Sej­

miku Wojewódzkim (SLD-MN) zo­

stanie powielona w naszym powie­ cie?

- Trudno mi na to pytanie odpowie­ dzieć. Wszystko wskazuje na to,że koalicja wSejmikuzostanie utrzyma­

na. Nie wiem, czyniebędziewzwiąz­ kuz tym jakichś odgórnych ustaleń.

- Czterylatabyliście w koalicji z AWSi UW.Czyterazprzerzuci­

cie się na SLD?

-Trzeba napewne sprawy patrzeć pragmatycznie. Tamtakoalicjawyni­

kała z faktu, że te ugrupowania rządzi­ łynaszczeblu krajowymiwojewódz­

kim.Między poszczególnymi szcze­ blami samorządu potrzebna jest współpraca.Teraz rządzi SLD,więc łatwiej zawierać koalicjęzlewicą.

Tym bardziej, że będzie to ugrupowa­

nieznaczące. Czterylata obecności SLD w opozycji wykazało, żejest to ugrupowanie konstruktywne.

Pytał JakubDŹWILEWSKI

Rolniku, nie płać za parkomat!

Gmina Polska Cerekiew organizuje na swoim terenie Centrum Zintegrowanego Systemu Zarządzania i Kontro ­ li w skrócie IACS (czyt. ajaks). Będzie to pierwsza

w Polsce placówka obliczania dopłat z Unii Europejskiej dla rolników.

-Remontowany w tymcelubu­

dynekbyłej gminnej spółdzielni nie będzie juższpecił swoim wy­ glądem rynku Polskiej Cerekwi- mówiKrystyna Hełbin, wójt gminy PolskaCerekiew.

Budynekma być gotowy do 30 sierpnia. Wkrótce wprowadzą się m.in. firmy komputerowe.

1 września centrum będzie już funkcjonowało.Będzie to pierw­ sza taka placówka otwarta w na­

szym kraju. Wszystkich razem będzie ich 331 - w każdym po­

wiecie oraz nadrzędne - woje­

wódzkie.

Czym jest IACS

Zintegrowany system zarządza­ nia i kontroli umożliwi wypłacanie dotacji dla gospodarstw i rolnictwa według standardów i prawaUnii Europejskiej. IACSskłada się ze ściśle określonych reguł postępo­

wania, zgodnie z którymi unijne pieniądze będą przekazywanepol­

skim rolnikom.System ten swoim zasięgiemobejmie cały kraj, a środ­

ki nadopłaty dla rolników będą pochodzićz UE orazbudżetukra­

jowego. Aby ubiegać się o dopłatę, rolnik będzie musiał złożyćw biu­

rze regionalnymodpowiedni wnio­ sek. Po jego zweryfikowaniui reje­ stracji będziemożliwe otrzymanie pieniędzy. Unijneprawo przewidu­ je, że opomoc mogąwystąpić wła­ ściciele działekrolnych, których powierzchniaprzekracza 0,3 ha, oraz hodowcy bydła, owiec i kóz, aod 2005 roku również producen­ ci mleka.

W komputerowym systemie ewidencji zwierząt powinny być dostępnenastępujące informacje:

znak zwierzęcia, data urodzenia, numer identyfikacyjny gospodar­ stwaiwszystkich gospodarstw,w których zwierzę przebywało, data zmiany gospodarstwa,data śmier­

ci lub uboju.Każdego roku rolnik będzie uprawniony do złożenia jednego wniosku o pomoc po­

wierzchniowąoraz jednego lub więcej wniosków o premie zwie­

rzęce. Dane wnich zawarte umoż­ liwią przeprowadzenie kontroli administracyjnych i kontroli na miejscu.Ich celemjestuniknięcie nieprawidłowości w naliczeniu pomocy oraz sprawdzenie, czy wniosekrolnika odpowiada rze­

czywistości.Kontrolerzy zweryfi­ kują w ciągu 12 miesięcy od7,5do 10 proc, wniosków. UE zaleca, by odbywało się toprzy użyciu zdjęć satelitarnychi prowadzonej ewi­ dencji podatkowej. Doświadczenia z innychkrajóweuropejskich po­ kazują, że jest to konieczne ze względu na próby wyłudzania -większych dotacji.

Korzyści

-Nie chodzigłównieo korzyści finansowe,chociaż budynek bę­

dzie wynajmowany, a potem sprzedany ARiMR - mówi Kry­

styna Helbin, zapytana o korzyści dla gminy płynące z tego rodzaju przedsięwzięcia. -Najwięcej sko­ rzystają na tym rolnicy, którzy niebędą musieli jechaćdo mia­ sta, pokonywać znacznejodległo­ ści i na dodatek płacićza parko­ wanie. WPolskiej Cerekwi będą sięczuli jak w domu.

Pozatymw IACS znajdzie miej­ sca pracy około 20 osób.Fakt po­

jawienia się centrum wPolskiej Ce­

rekwi daje takżenadzieję na zloka­

lizowanie w gminie innych instytu­ cji rolniczych.

Anna ŚLĘCZEK

(7)

Wybory somorzpdowe

Coraz bardziej klarowna staje się sytuacja w wybo ­ rach na prezyden ­ ta Kędzie- rzyna- Koźla.

Kolejne partie ogłosiły swoich kandyda ­ tów.

Na poniedział­

kowym spotkaniu wyborczym ogło­ szono oficjalną kandydaturę PO- PiS-u (Platformy ’ Obywatelskiej oraz Prawa i Spra­ wiedliwości). W rytmie wyborczej piosenki zespołu Karawana ogło­

szono oficjalnie to, o czymmówiło się od dawna - nominację obupartii maWiesława Sietczyńska. W spo­

tkaniu zkilkudziesięciomazwolen­ nikami uczestniczyli także liderzy PO - poseł LeszekKorzeniowski i Ryszard Zembaczyński.Zabrakło natomiast liderów PiS, którzy w tym czasieobradowali w Opolu.

Grosik każdemu

Kandydatkamiałaopróczswojej oficjalnejpiosenki takżepierwsze materiałyreklamowe. Do każdej wi­

Oficjalnieogłoszono, że kandydatkę na prezydenta miasta rekomendowana przez POPiSjestWiesławaSietczyńska

borczej zytówkiprzyklejony był grosz, któ­

ryWiesława Sietczyńska obiecuje pomnożyć.

-Najważniejsze jest przedysku­ towanie dobrego programu dla miasta- mówiła kandydatkaPO­

PiS-u. - Trzeba sięzasta­ nowić, jak pobudzić ak­ tywność społeczną miesz­ kańców naszegomiasta.

Swoich kandydatów ogłosiła także Liga Pol­ skich Rodzin. Poparcie tej partiiuzyskał Andrzej Cze­

chowski, który rok temu kandydując do Sejmu uzy­ skał niespełna czterysta głosów.

- To jest nasza odpo­

wiedź na aktualnąsytu­

ację politycznąw mieście - powiedział GL Edward Rycharski, pełnomocnik LPR w powiecie kędzie- rzyńsko-kozielskim. -Te­

raz czekamy na oficjalne ogłoszenie kampanii wy-

Wieczny kandydat

Nieczeka natomiast Unia Pracy.

Ta niewielka partia postanowiła swojemukoalicjantowi -Sojuszowi

Lewicy Demokratycznej - przedsta­ wić... kandydata naprezydenta. Po­ mimo, że oficjalnie ogłoszonym kandydatem SLD jest urzędujący prezydentWiesławFąfara, UP wy­

stawiaMariana Saskę donajwyższej funkcjiwmieście. Ten wieczny kan­ dydat w minionej dekadzie co naj­ mniej czterokrotniezabiegał o po­

parciewyborców. Początkowo Ma­

rian Saska ubiegał się o fotel sena­ tora, późniejposła, wreszcie radne­

go.Zawsze z tym samym skutkiem.

Tymrazem choć kandydaci UPstar­ tujązlist SLD, Marian Saska wystę­ puje w opozycjido oficjalnego kan­

dydata tej partii.

Wybory za 88 dni?

Jakibędzie ostateczny kształt list, na razie wiadomojedynienalewicy.

W poniedziałek Rada Powiatowa SLDzaakceptowałaoficjalny kształt list wyborczych do wszystkich szczebli. W pozostałych partiach

rozmowytrwają.-Wszystko jednak zaczynasię klarować. Wiadomojuż też, że choćSLD jest największą partią, w gminach wiejskich nie wy­

stawiswoich kandydatów do Rady Powiatu. Wystartuje zaś lista o na­ zwie “Razemd-la Śląska”, która sku­ piać będzie kandydatów również spozaSLD. Niewiadomo na razie jak do terenu, w którym dominuje Mniejszość Niemiecka, ustawią się partie prawicowe. Zwieranie szere­ gów, przy przeliczaniu głosów na mandatymetodąd’Hondta, jest ko­ nieczne i lokalni politycy zdająso­

bie z tego sprawę. Ostateczny kształt listbędziejednak wiadomy, gdyzostanieogłoszony termin wy­

borów. Na razie wszystkie znaki na niebiei ziemi oraz na ulicy Wiej­

skiej wskazują na termin 27 paź­ dziernika. Nie cichnąjednak także głosy o przełożeniuterminu wybo­ rów na wiosnę.Premierna podjęcie decyzjima jeszcze około trzech ty­

godni.

Jakub DŹWILEWSKI

Niemiecki inwestor potrzebuje ludzi

Berger zostaje

W ostatnim numerze informowaliśmy o tym, że Berger, niemiecki inwestor chcgcy otworzyć zakład produkcyjny w Kędzierzynie-Koźlu, nosi się

z zamiarem wycofania z miasta. Nie minqł nawet tydzień, a przemysło ­ wiec rozpoczyna nabór do pracy wśród miejscowych pracowników.

Pozytywnazmiana w sprawie zagranicznego inwestoraw dużej mierze wiąże się z nagłośnie­ niem sprawyna łamach“Gazety Lokalnej”.

Wostatnich numerach poświęcaliśmy sporo miejsca kłopotomBergera, próbując dojść do podłożatrudności napotykanych przez inwesto­

ra. Publikacje GL wywołały poruszenie w świat­ ku lokalnej polityki, nie obyłosiębezpolemik ikontrowersji.Jednak od zadrażnień znacznie ważniejszą okazała się byćkorzystna atmosfe­

ra. która powstała wokół Bergera po tym jakGL zajęła się sprawą.

-Przetłumaczyłem i przesłałem do kierow­ nictwa Bergera wycinki prasowe opisująee nasze problemyw Kędzierzynie-Koźlu-mówi

Berger zatrudni

Jan Kubina, wiceprezes “A.Berger Polska”: •

• Na razie potrzebujemy nie więcej niż 20 lu- dzi. Czekamy na podania lub zgłoszenia te- i lefoniczne od inżynierów mechaników, auto- ł matyków i elektroników. Poza tym możliwość | zatrudnienia znajdą absolwenci liceów zawo- | dowych o profilu mechanicznym lub osoby i po ukończonym technikum mechanicznym.

Berger szczególnie zainteresowany jest | współpracą z osobami znającymi język an- J gielski lub niemiecki.

Siedziba firmy “A.Berger Polska” sp. z o.

o. znajduje się w Kędzierzynie przy ul. Młyńskiej 2, tel. 4833051

1 Ina... it imiirm HI ni (mm nif,ilmi1

Jan Kubina,wiceprezes “A. BergerPolska” sp.

z o.o. - W odpowiedzi na topan Alojzy Ber­

ger stwierdził, że jeśli sprawatak szeroko opi­ sywana jest w prasie, to z pewnościąproblem

Firma Berger ogrodzi tylko część zalesionej działki, dzięki czemu uniknie wysokich opłat za wycinkę drzew

Bergera zostaniepozytywniezałatwiony. Po­ lecono mi przystąpić do naboru pracowni­ ków.

Nie łudźmysię jednak, gazeta wsprawie Ber­

gera żadnego cudunieuczyniła. Gdyby nie ist­

niały konkretne pomysły na rozwiązanie proble­

mu kosztownej wycinki dęzew,za które w świe­

tle polskiegoprawainwestor musiałby zapłacić 1,5min zł, to żadna, choćbynajwiększa kampa­

nia medialnanic by tu nie pomogła. Na szczę­ ście znalazło sięwyjście,zwydawałobysię, beznadziejnego położenia niemieckiego inwe­

stora.

- Zrezygnujemy z ogradzania większej czę­ ści działki, którą nabyliśmyodgminy- mówi

Jan Kubina.- Uporządkujemytylko taki are­

ał jaki potrzebujemy dla własnych potrzeb, a wystarczy nam niewiele, bo jakieś 2 hektary.

Początkowo Berger chciałkompleksowo za­

łatwić sprawę ogrodzeniacałej dziesięciohekta- rowej działki, aby kolejni zapraszaniprzeznie­

go inwestorzymieli ułatwiony start. Niemiecki przemysłowiec na razieodstąpi od tego zamia­ ru, dzięki czemu mocno ograniczy ilość usunię­ tych drzew,aco zatym idzie, zminimalizuje opłatyza wycinkę.

Dodatkowo władze miasta chcąc zatrzymać Bergera w Kę­ dzierzynie-Koźlu wyszłyz inicjaty­

wą poczynienia udogodnień dla zagranicznegoin­

westora.

- Pracujemy nad uchwalą bu­

dżetową o prze­ znaczeniu 2,5 min złna dozbrojenie terenów inwesty­

cyjnych położo­

nych przy ul.

Przyjaźni -mówi prezydent K-K WiesławFąfara. - Zarząd Miasta projekt tejuchwa­

ły przedstawiRadzie Miejskiej na sierpniowej sesji, która odbędziesię pod koniecmiesiąca.

Radni zdecydują czy gmina ma stworzyć ko­

rzystnewarunki niemieckiemu inwestorowi, któ­ ry docelowo planuje zainwestować15 min euro istworzyć w naszym mieście 400miejsc pracy.

Wszystkie opcje polityczneistniejące w samo­

rządzie miasta otwarcie deklarują poparcie dla Bergera. Jak będzie to wyglądać wpraktyce, czy pomimo wyraźnego podziału nakoalicję i opo­

zycję,radni będą w stanie zarzucić partyjne ani­

mozjeoraz jednomyślnie, bez zbędnych zagry­ wek przegłosować uchwałęzarządu? O tym przekonamysię już niedługo.

Duchy miasta

Podczasspotkania wyborczego Platformy Obywatelskiej byływojewoda Ryszard Ze­ mbaczyńskiodniósłsiędo zakulisowych dzia­ łań politycznych na lokalnej iregionalnej sce­

nie politycznej:

- Obawiam się, że cośpięknego, czystegooco walczyła międzyinnymi Platforma Obywatelska - bezpośredniewybory prezydenckie, nie będzie takimowocem jakiegobyśmyoczekiwali.Bar­

dzodobrze,że kampaniawyborcza w Kędzie­

rzynie-Koźlu rozpoczynasię tak wcześnie. Dla­ tego, żeza dwatygodnie,może zamiesiąc, za­

kończy siępierwszafaza i będzie można otrzą­

snąćsię z błota. Dlaczego mówięotrząsnąć się zbłota? Kiedypierwszyraz się spotkaliśmypół­ tora rokutemu, zadaliśmy sobie pytanie - Czy to wszystko musi być takie zepsute, takie nieuda­ ne.Odpowiedź byłataka,że nie musi tak być, możemytozmienić.

Minęło półtora roku,a jednaktesameduchy wychodzą.Tojest coś nieprawdopodobnego, że wkraczamy w kampanię w sytuacji,w której mnożą się pomówienia, prowokacje,kłamstwa.

To po prostu jest cośstrasznego. Za tym stoją konkretni ludzie.Ja rozumiem,że byływicepre­ zydent, pan Jorg, ma duże osobiste interesy w tymmieście.Ja rozumiem, że to są pieniądze.

Nie rozumiemjednak, dlaczego próbujesiędys­

kredytować od samego początku wszelkich kontrkandydatów, nie poddającsięosądowispo­

łecznemu. Ba,próbujesięzastraszać ludzi, jak jabędęprezydentem, to albo jesteściezamną, albo przeciwko. Niezależnie od tego czyjeste­ ście nauczycielami, lekarzami czy działaczami samorządowymi.

Po to są tewybory, aby oceniłospołeczeń­

stwo. Nie może być atmosfery, w której każde oskarżenie,każde oplucie, jestdobre,przynaj­

mniej nadzisiaj.Mamnadzieję,żedialog z wy­

borcami, dyskusja nad problemamiKędzierzy- na-Koźlawezmą górę nadopluwaniem,insynu­

acjami i podobnymi zachowaniami.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Podczas „Koncertu dla przyjaciół”, organizowanego przez Brenntag Polska Sp. z o.o., który odbył się w minioną niedzielę w sali kinowej Domu Kultury „Chemik”,

Na pewno można było zrobić więcej, ale jestem zadowolony z tego, co już nam się osiągnąć udało.. Tym bardziej, - że to jeszcze

Budowa kanalizacji w Polskiej Cerekwi może być realizowana dzięki funduszom Programu Aktywizacji Obszarów Wiejskich. Większość domostw została już podłączona. Zdarza się

Ma to już teraz swoje konsekwencje polityczne, może to dla mnie późno, ale lubię wyzwania. Potem szef Rady Wojewódzkiej SLD Jerzy Szteliga powiedział mi wprost:

dzone jakieś nieprawidłowości, może zostać ukarany grzywną. Dewiza, że jeśli coś jest pod ziemią, to tego nie widać, już w tej chwili się nie sprawdza, ponieważ

nia terenu szkoły okazało się, że nie tylko tam znajduje się rtęć.. Na placu zabaw przy

Dowiaduje się na przykład, że miejscowy prokurator już od kilku lat chodzi wokół kilku podejrzanych spraw i robi wszystko, żeby tylko się nimi nie zająć..

Panie Pośle, jeżeli nie chce Pan tak długo czekać, bo może minąć Panu kadencja, a nuż na nową nie wybiorą (wtedy trudno będzie Panu pozyskać środki) proponuję jako