• Nie Znaleziono Wyników

Mieszkanie na rogu Krakowskiego Przedmieścia i ulicy Chopina - Janina Kozak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Mieszkanie na rogu Krakowskiego Przedmieścia i ulicy Chopina - Janina Kozak - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JANINA KOZAK

ur. 1924; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe dzieciństwo, życie codzienne, dwudziestolecie

międzywojenne, ulica Krakowskie Przedmieście

Mieszkanie na rogu Krakowskiego Przedmieścia i ulicy Chopina

Z okna naszego mieszkania przy Krakowskim Przedmieściu widziałam kamienicę doktora Majewskiego, tego, który brał udział w bitwach o Anglię, później książkę wydał. Krakowskie Przedmieście to było właśnie tak jak w tej chwili jest, ten dom był na rogu Krótkiej i Krakowskiego, potem Delikatesy chyba i ten dom stał, no ale to widok był właśnie tej kamienicy, ale ja wtedy jeszcze byłam nieduża, ja miałam chyba z 5 lat. Wiem, że Kasa Chorych była, budynek był piętrowy, tak jak teraz ten bank, moje okno to tak jakoś dolegało właśnie do tego domu mody Adam, co jest teraz na rogu Chopina i Krakowskiego. To znaczy tego budynku już nie ma, ale to był taki właśnie piętrowy długi dom, z frontu się wchodziło i właśnie myśmy mieli tam takie służbowe duże mieszkanie jednopokojowe. A gabinety lekarskie mieściły się w tym starym budynku, gdzie była Ubezpieczalnia, bo tam chyba teraz też się zmieniło, budynek Ubezpieczalni i obok stary taki budynek i on po dziś dzień stoi, jest brama taka wejściowa, w środku była na podwórku apteka, a tu w całym tym domu były gabinety lekarskie, to zdaje się dwu czy trzypiętrowy budynek jest.

Krakowskie było ruchliwą ulicą, przede wszystkim nie było tej jezdni takiej ładnej jak w tej chwili, była kostka. Ja byłam w Rynku, też jest kostka, ale w tej kostce to można nogi powykręcać, a tu było tak ładnie zrobione, gładziutko, tak że… No ja nie byłam w dużych miastach to mi się zdawało, że i to jest duże miasto.

Data i miejsce nagrania 2005-10-04, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Jarosław Grzyb

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Potem w księgarni świętego Wojciecha, to róg Kapucyńskiej, właśnie na górze był hotel Victoria, a tutaj była na rogu duża księgarnia świętego Wojciecha, też

Spółdom to był też duży, zdaje się czteropiętrowy budynek, no to tam mieszkało dużo żydowskich rodzin, ale mieszkał tam też doktor Adamczyk, który miał

Matka bardzo z tego powodu cierpiała, bo się oderwała od rodziny, a w ogóle jedyny powód, dla którego przyjechała to było to, że każda matka czeka na tego syna aż wróci z wojny,

Potem stamtąd kiedy już Niemcy powiedzieli, że jeśli ktokolwiek zatrzyma Żyda, to cała rodzina będzie zabita, zastrzelona, to wtedy gospodarz ją ubrał, taką kurtkę jej kupił,

Tych księży potem zwolnili po jakimś czasie, ale tak jak mówię, dłuższy czas były takie ograniczenia, ludzi było bardzo dużo, zresztą w tej chwili jak jest rocznica to

Ja cały czas byłam bezpartyjną, chociaż nawet czasami w rodzinie nie bardzo chcieli wierzyć, bo ja cały czas pracowałam w kadrach, calutki czas prowadziłam sprawy osobowe, więc…

To przychodziło się rano do pracy, do Urzędu Wojewódzkiego, listy obecności były wyłożone, no i trzeba było podpisać i szło się.. I też zawsze nas tam gdzieś ustawili,

Bo potem, już po wyzwoleniu, to całe podwórko było zalane cementem, a potem zrobili w ten sposób, że dwa takie kwadraty na tym podwórku, na takim jakimś podwyższeniu