• Nie Znaleziono Wyników

Indeks : pismo Uniwersytetu Opolskiego. 1998, nr 4 (12)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Indeks : pismo Uniwersytetu Opolskiego. 1998, nr 4 (12)"

Copied!
40
0
0

Pełen tekst

(1)

0 4 (12) październik/listopad 1 998 rok ISSN 1 4 2 7 -7 5 0 6

¡3U0TEKA r GLOWM ^

(2)

Kalendarium Rektora

INDEKS NUMERU

M ą d ro ść to sztuka życia .. 4 U n iw ersytet rok p i ą t y 5 T ożsa m o ść własna,

to żsa m o ść w s p ó ln a 10 B a d a cz p o lskich lo só w .... I I M in ą ł ko lejn y r o k ...I I P rzew o d n ik p o stanie r z e c z y ... 12 P o lo n isty czn a sesja

m ic k ie w ic z o w s k a 12 U n iw ersytet ratuje

p o m n i k i ... 13 N a g le p rz eb u d z en ie o b r o ń c ó w ... 14 P o d znakiem

n o w o c z e s n o ś c i... 15 P rzep ełn io n y u n iw ersytet 15 A b yś cie d o b rze

z a p a m ię ta li... 16 P o d zn a kiem a p o sto lsko śc i i E u c h a r y s tii... 17 P rzede w szystkim

n a u c z y c ie l... 18 Z a w ó d i p a s j a ... 19 Ż ycie Ślą skiem za p isa n e 19 W u znaniu z a s łu g 21 S u m a p ra c o w ite g o życia 22 P ub lika cje i c y t a t y 23 R o syjskie śla d y

A n d rze ja D r a w ic z a 24 M ikro, m akro c z y ...? ... 25 B ibliotekom na p o m o c ... 26 M ięd zyn a ro d o w e

sp o tka n ie b o h e m is tó w .... 2 7 P raw a c z ło w ie k a 2 7 N o w e kszta łcen ie - n ow e k o m p e te n c je 28 K ryzys h is to r io g r a fii 28 B a jko w y św ia t p r z yr o d y. 29 Z m ocy s ł ó w ... 3 0 B a d a ją c

św ia t m u z u łm a ń s k i 3 0 P ra co w ity w rzesień s tu d e n tó w ...31 M ieszk a n io w a lo te r ia 31 A ka d e m iki o b lę ż o n e 31 N ie ko rzystając z s z a n s .. 32 B e z n a d ziejn o ść n a d z ie i.. 32 W p o g o n i za u c z e ln ią 3 7 Ż ycie z p a s j ą ...3 8

R e d a g u je z e sp ó ł: M a łg o rz a ta L is - S k u p iń s k a , A n d rz e j K ra ­ ch er, k o rek ta - T a d eu sz D ety - na. A d res: O p o le, ul. O le s k a 48 (g m a c h g łó w n y U O , p o k . n r 194, te l. 4 5 4 - 5 8 -4 1 w. 2 4 0 6 . W yd aw ca: U n iw e rs y te t O p o l­

sk i. S k ła d : L A R E S . D ru k : W y­

d a w n ic tw o U O .

25 IX 1998

JM R ektor S tanisław S ła w o ­ m ir N icieja u czestniczył w Z ie­

lo n e j G ó r z e w u r o c z y s t o ś c i n a d a n ia ty tu ł u H o n o r o w e g o O by w atela M iasta Z ielo n a G óra b y łe m u p r e z y d e n to w i R P n a u c h o d ź s tw ie R y s z a rd o w i K a ­ c z o ro w s k ie m u , d o k to ro w i h o ­ n o ris c a u s a U O . U ro c z y s to ś ć c e le b ro w a ł p re z y d e n t Z ielo n ej G ó ry H en ry k M asternak,

25 IX 1998

JM R e k to r spo tk ał się z R y­

s z a r d e m C z a r n e c k im , m i n i ­ s tre m , c z ło n k ie m R ady M in i­

strów w gabinecie J. B uzka.

2 6 IX 1998

R ek to r u c ze stn ic z y ł w K ato ­ w icach w K on g resie K ultury na Ś ląsk u , zo rg an izo w an y m p rzez s e n a to r a K a z i m i e r z a K u tz a , d o k to ra honoris cau sa UO.

27 IX 1998

JM R ektor u czestn iczy ł w Te­

atrze im. J. K ochanow skiego w O polu w spektaklu T eatru P o l­

sk ieg o ze L w o w a w ed łu g „Z e­

m sty ” A. Fredry. Po sp ek tak lu re k to r w y d a ł p rz y ję cie d la c a ­ łego zespołu w e w łasnym dom u.

2 8 IX 1998

R ek to r spotkał się z p raco w ­ nikam i B iblioteki G łów nej U n i­

w e rsy tetu O p o lsk ieg o . P o d z ię ­ kow ał za niezw ykle o fiarn ą p ra ­ cę p rzy p o p o w o d z io w ej o d b u ­ d ow ie B iblioteki, któ ra obecnie

W dniach 8-9 p aźd z iern ik a br.

w O p o lu i K a m ie n iu Ś lą sk im m ia ła m ie js c e z o rg a n iz o w a n a p rzez W ydział T eologiczny U n i­

w ersytetu O p o lsk ieg o sesja n a­

u k o w a , z a ty tu ło w a n a : „ P o je d ­ nanie - ekum eniczne w yzw ania G ra z u ' 97". W p ro w a d z e n ia do o b s z e rn e j d e b a ty d o k o n a ł b i­

sk u p o p o lsk i, prof. d r hab. ks.

A lfons N ossol, zakreślając ram y

je s t p ię k n ie js z a n iż k ie d y k o l­

w iek.

3 0 IX 1998

W zw iązku z inauguracją no ­ w eg o roku a k ad em ick ieg o red.

A ndrzej R u ssak z R ad ia O pole p r z e p r o w a d z ił g o d z in n y w y ­ w ia d ra d io w y z re k to re m U O p rof. S tan isła w em N icieją.

R e k to r u c ze stn ic z y ł w o b ro ­ nie pracy d oktorskiej mgr. N or­

b e rta Ł y sk a, p re z e s a Ś lą s k ic h Z a k ła d ó w W a p ie n n ic z y c h „O - p o lw a p ” , w ic e p re z e s a S to w a ­ r z y s z e n ia n a r z e c z R o z w o ju U n iw e rsy te tu O p o lsk ieg o .

2 X 1998

S p ecjaln y m i go śćm i in a u g u ­ racji now ego roku a k ad em ick ie­

g o b y li: hr. W o jciech D z ied u - s z y c k i, p is a rz A n d rz ej M u la r­

czy k z m ałżonką, se n ato r K azi­

m ie rz K u tz. R ząd p re m ie ra J.

B u z k a re p re z e n to w a ł R y sz a rd C z arn e ck i.

5 X 1998

JM R e k to r o ra z p ro re k to rz y U O u c ze stn ic z y li w uro czy stej in au g u ra cji ro k u a k a d e m ic k ie ­ g o w P o litech n ice O polskiej.

6 X 1998

R e k to r w s p ó ln ie z d y r e k to ­ rem B ib lio tek i G łów nej U O dr W a n d ą M a tw ie jc z u k p r z y ję li p r z e d s t a w i c i e li n i e m i e c k ie j F u n d acji U n io stiftu s, k tó ra p o ­ d aro w ała B ib lio tece U n iw e rsy ­ teckiej sp ecjalisty czn ą kopiarkę do m ikrofilm ów .

i persp ek ty w y b ad aw cze, z w ią­

zan e z tem a te m se sji. N a s tę p ­ n ie r e fe r a ty w y g ło s ili: k s. d r A ld o G io r d a n o z S t. G a lle n (S zw ajcaria), ks. d r J ó z e f B ru- d ziak z U niw ersy tetu Śląskiego, abp prof. d r hab. Jerem iasz A n- c h im iu k z C h r z e ś c i ja ń s k i e j A kadem ii T eologicznej, prof. dr h ab . ks. M ic h a ł C z a jk o w s k i z A k ad em ii T eologii K ato lick iej,

9 X 1998

R e k to r w sp ó ln ie z p ro re k to ­ ram i U O u c z e s tn ic z y li w u ro ­ czystości inauguracji roku aka­

d e m ic k ie g o w W yższej S zkole Ję z y k ó w O b cy ch i A d m in istra­

cji w O polu.

12 X 1998

W zw iąz k u z u k a za n ie m się n ajn o w szej k siążki JM R ektora p t. „ Ł y c z a k ó w - d z ie ln ic a za S ty k s e m ” ( O s s o lin e u m 1998) re d a k to r E w a S ło c k a z II P ro ­ gram u P olskiego R adia p rzep ro ­ w a d ziła trzy g o d z in n ą sesję n a ­ g ra n io w ą n a te m a t tej w ażn ej po zy cji b ib lio g ra fic zn e j.

JM R e k to r u c z e s tn ic z y ł w J u b i l e u s z u 8 5 - le c ia Z b y s z k a B ed n o rza, nesto ra p isarzy o p o l­

skich. U ro czy sto ść o d b y ła się w F ilh arm o n ii O p o lsk iej.

13 X 1998

R e k to r o tw o rz y ł sy m p o zju m n au k o w e, zo rg an izo w an e przez In sty tu t F ilo lo g ii P o lsk iej U O , W ojew ódzką Bibliotekę Publicz­

n ą w O p o lu o ra z T ow arzy stw o Literackie - z okazji 200-roczni- cy urodzin A dam a M ickiew icza.

Sesja pn. „W ojczyźnie serce me z o s ta ło ” o d b y ła się w sali im.

księcia Jana II D obrego, a udział w n iej w z ięli, o b o k b a d a c zy z naszego uniw ersytetu, także m.in.

profesorow ie: Zbigniew Sudolski (U W ), T ad e u sz B ujnicki (U J), M ieczysław Inglot (UWr.), Jacek K olbuszew ski (Uwr.), K. Daniel

K adłubiec (UŚ).

ks. d r Z y g fry d G la es er z U n i­

w e rs y te tu O p o ls k ie g o , ks. d r J ó z e f U rb an , rów nież z naszej u czeln i, ks. prof. d r hab. P iotr Ja sk ó ła - re p re z e n tu ją c y U O i K atolicki U niw ersytet Lubelski, ks. d r hab. G e rn o t W einrich z W eim aru (N iem cy), ojciec prof.

d r hab. J ó z e f K ijas z A kadem ii T e o lo g icz n ej o ra z ks. p ro f. d r hab. Jan G órski z ATK. (a ka )

Ekum eniczna sesja w Opolu i Kamieniu Śląskim

Wyzyvania współczesności

(3)

Piąte „ Gaudeamus ” w uniwersyteckich murach

Mądrość to sztuka życia

J

uż p ią ty ra z U n i w e r s y t e t O polski ro zp o czął now y rok akadem icki. D rugiego paźd zier­

nik a br. na uroczystos'ć d o O po-

g a , J a n P ią tk o w s k i i H e lm u t P aźd zio r. P rz y b y li p rz e d sta w i­

c ie le w ła d z m iasta - p rezy d en t O p o la L eszek P ogan i A ndrzej

J M R ektor UO prof. d r hab. Stanisław do uniwersyteckiej auli

la p rz y b y ło w ielu z n an y ch g o ­ śc i - m ię d z y in n y m i R y sz a rd C zarn eck i, członek R ady M in i­

stró w ; d r M a riu sz E d g a ro , re ­ p rezen tu jący K an celarię P rezy ­ d en ta R P; o rd y n ariu sz opolski - ks. bp prof. A lfons N ossol; R y­

szard Z em b aczy ń sk i, w ojew oda o p o lsk i i d r M aciej P iró g , w i­

c ew o jew o d a opolski. N ie zab ra­

k ło ludzi kultury. S w ą o b e c n o ­ ścią uroczystość uśw ietnili W oj­

c iech D zied u szy ck i, K azim ierz K utz (d o k to r h onorow y U niw er­

s y te tu O p o ls k ie g o ) i A n d rz e j M u la rc z y k - tw ó rc a k u lto w e j ju ż d ziś sagi „Sam i sw o i” , „N ie m a m o c n y c h ” i „ K o c h a j a lb o rz u ć ” . O b ecn i też b y li se n a to r B ogdan T o m aszek o ra z p o s ło ­ w ie Z iem i O po lsk iej - E lżbieta A dam ska-W edler, T adeusz Jar- m uziew icz, H en ry k K roll, F ra n ­ c is z e k S zelw ick i, Je rzy S z teli­

S. N icieja wkracza

N a m y s lo , b. p r z e w o d n ic z ą c y R a d y M ia sta O p o la , o ra z R y ­ szard W ilczyński, b. p rzew o d n i­

c zący S ejm ik u W ojew ództw a O p o lsk ie g o ;

G u n th e r

z a p r z y ja ź n io n y c h z u c z e ln ią , w sp o m ag ający ch ją finan so w o .

Inau g u racji p rzy św iecało h a ­ sto „S ap ien tia ars vivendi putan- ta e s t” - m ąd ro ść n a le ży u w a ­ żać za sztukę życia. Jak p o w ie ­ d z ia ł JM R e k to r U O p ro f. d r h a b . S ta n is la w S. N ic ie ja , ta s e n te n c ja b ę d z ie p rz y ś w ie c a ć p ra c y n a sz ej A lm ae M a tris w k o lejn y m roku istnienia.

- In a u g u ra c ja ro k u a k ad e m ic ­ k ie g o 1 9 9 8 /1 9 9 9 p rz y p a d a na o g ło sz o n y p rzez Ja n a P a w ia II R o k D u ch a Ś w ięteg o , k tó ry je s t c z a s e m n a p rz y g o to w a n ie się k o śc io łó w i c h rz e śc ija ń stw a na u ro c z y sto ś ć 2 0 0 0 -le c ia . M ojej u k o c h a n e j w s p ó ln o c ie a k a d e ­ m ick iej ży czę, by d o k resu w ie­

ku d o jść p rz ez c a łą p raw d ę, w m o cy d u ch a, w b rew a p o k a lip ­ ty c z n y m w iz jo m . B y śm y byli ś w ia d k a m i c a łe j p ra w d y , s iłą n o ś n ą je j m o cy , o b o ję tn ie po ja k ie j stro n ie k a te d ry z a s ia d a ­ m y w u n i w e r s y t e c ie . Ż y c z ę s z c z ę śc ia i z b a w ie n ia u p ro g u n o w e g o r o k u a k a d e m ic k ie g o o ra z p ra w d z iw e g o sp o tę g o w a ­ n ia m ą d ro ś c i, co n ie o z n a c z a w y ją tk o w e g o c u d u , ale s ta n o ­ w i sy n tezę p raw d ziw ej k o m p e ­ t e n c ji - ż y c z y ł s p o łe c z n o ś c i a k a d e m ic k ie j ks. bp p ro f. A l­

fo n s N o sso l.

D o ż y cz eń d o łąc zy ł się R y­

szard Z em b aczy ń sk i, w ojew oda o polski. - O statn io d o zn aliśm y w ielkiego upokorzenia. P odczas w alki o w o je w ó d ztw a źle o c e ­

niono nasze środow isko. O k aza­

ło się, że P o ls c e m o ż e g ro z ić w ie lk ie n ieb e z p ie cz eń s tw o , j e ­ śli z o stan iem y o so b n y m re g io ­ nem . N a szczęście, z w oli p a r­

lam en tarzy stó w , u ch o w an o n a ­ sz e w o je w ó d z tw o . Ż y c z y łb y m u n i w e r s y t e t o w i , b y p o p r z e z lic z n e k o n ta k ty p r z e k a z y w a ł rzeczy w isty o braz naszej ku ltu ­ ry, historii, by poddać procesom b a d a w c z y m n a sz ą tk a n k ę sp o ­ łeczn ą, k tó ra m a tu m o d elo w y ch arak ter i daje nam bilet w stę ­ p u d o U n ii E u r o p e js k ie j. By m ło d z ie ż stu d iu ją c a w O p o lu , p o c h o d z ą c a z ta k o d le g ły c h stro n , po p o w ro c ie d o s ie b ie b y ła am b asad o rem naszej ziem i - m ów ił w ojew oda.

H rabia W ojciech D zied u szy c­

ki, g o ść sp e c ja ln y in a u g u ra c ji przyznał się, że czuje się synem ziem i śląsk iej.

- W szyscy u w ażają, że je ste m lw o w ia k ie m , a j a s ie d z ę tu ta j ju ż 50 lat i je s te m Ś lą za k iem . W y raź n ie o p o w ia d a łe m się za tym , by O p o lszczy zn a b y ła w o ­ jew ó d ztw e m . R olą u n iw e rsy te ­ tu je s t k s z ta łto w a n ie p a trio ty ­ zm u - za to stw ie rd ze n ie W oj­

ciech D zied u szy ck i, znany p u ­ b l ic y s t a m u z y c z n y , o d 1945 roku an im a to r życia m u zy czn e­

g o w e W ro c ła w iu i n a c a ły m D o ln y m Ś lą s k u , z e b ra ł w ie le o k lasków w auli.

W cza sie sw o je g o w y s tą p ie ­ nia K azim ierz K utz, d o k to r ho-

(D o k o ń czen ie na str. 4)

Siedzą od lew ej w pierw szym rzędzie: L eszek Pogan, R yszard Czarnecki, bp Alfons Nossol, w drugim rzędzie: G unther Schmidt, Jan P iątkow ski

S c h m id t, w icek o n su l R FN w O polu;

p ro fe s o ro w ie z a p rz y ja ź n io ­ nych uczelni z kraju i z zagranicy. B ył ró w n ież prof.

G e rh ard N ick el, d o k to r ho n o ro w y UO, i d y re k to rz y o p o lsk ich liceów . Z ap ro s z o n o p rz e d sta w ic ie li w ielu firm

3

(4)

Mądrość to sztuka życia

(D o ko ń czen ie ze str. 3) norow y U niw ersytetu O p o lsk ie­

go, nazw ał siebie aborygennym Ś l ą z a k i e m , k tó r y u w a ż a , że

u n iw ersy tetu : dr. hab. L e s z k o ­ w i K u b ersk iem u o raz z e s p o ło ­ wi w skład zie: d r A ndrzej Tu- k iendorf, dr A ndrzej M ichalski,

N o s s o l p o ś w ię c ił o d n o w io n y pom nik św. Jana N epom ucena.

- Prośmy, by ten święty, chro­

niący przed pow odzią, obm ow a­

mi i intrygam i, chronił naszą spo­

łeczność p rzed o szczerstw am i i uczył nas praw dy - pow iedział bp N ossol. M. L is-S k u p iń sk a

Ryszard Zembaczyński w kuluarowej rozmowie z Wojciechem Dzieduszyckim

Dziekan p rof dr hab. Janusz Slodczyk wręcza indeksy nowo przyjętym studentom Śląsk je s t je d e n i nie należy go

d z ie lić .

- Z n iep o k o jem zau w a żałem p ły n ące z O p o lszczy z n y w ręcz s z o w i n i s t y c z n e a k c e n ty za u trzy m an iem odręb n o ści re g io ­ nu. A w ie lk i Ś lą s k p o w in ie n p ołączyć w szystko, co śląskie - m ów it reżyser.

R ektor U O obiecał K azim ie­

rz o w i K u tz o w i i z g r o m a d z o ­ n ym , że ju ż n iedługo na naszej u czelni nastąpi takie p ołączenie, b o w ie m w m a rc u p r z y s z łe g o ro k u , w d n iu św ięta u n iw e rsy ­ tetu zo stan ą w ręczone d w a h o ­ n o ro w e d o k to r a ty d w ó m ś lą ­ s k im tw ó r c o m - T a d e u s z o w i R ó ż e w ic z o w i i W o jc ie c h o w i K ilaro w i. - T ad eu sz R ó ż ew ic z je s t w ro cław ian in em , W ojciech K ilar je s t z K atow ic, w ięc spo­

tka się tu cały Śląsk - pow iedział rektor.

T ra d y c y jn ie d o k o n a n o u r o ­ c zy stej im m a try k u lac ji stu d e n ­ tów p ierw sze g o ro k u , k tó rzy z n a jle p s z y m i w y n ik a m i z d a li e g za m in y w s tę p n e . C z te rn a s tu s tu d e n tó w o d e b ra ło z rąk re k ­ to ra indeksy.

W tra k c ie in a u g u ra c ji m in i­

ster R yszard C zarnecki w ręczył nag ro d y m in istra edukacji n a ro ­ d o w e j p ra c o w n ik o m n a s z e g o

d r K azim ierz D rosik i d r M arek W asie le w sk i.

W y k ła d i n a u g u r a c y j n y p t.

„T ożsam ość w łasn a - tożsam ość w sp ó ln a ” w ygłosił prof. d r hab.

W iesław Ł u k aszew sk i.

U r o c z y s to ś ć i n a u g u r a c j i u św ie tn ił w y stęp c hóru a k a d e ­ m ic k ie g o „ D ra m m a p er m u si- c a ” .

P o zak o ń czen iu uro czy sto ści w szyscy udali się na dziedziniec un iw ersy teck i, gdzie po w sp ó l­

nej m odlitw ie ks. bp prof. A lfons Biskup Alfons Nossol w trakcie święcenia pom nika Jana Nepomucena Po uroczystości o uroczystości rozmawiają: Marian Duczmal, prorektor Krystyna Borecka i Kazimierz Kutz

L

(5)

Sapientia ars vivendi putanta est - m ądrość należy uw ażać za sztukę życia

Uniwersytet rok piąty

Przemówienie JM Rektora p r o f dr. hab. Stanisława Sławomira Nicieji podczas uroczystej inauguracji roku akademickiego 1998/1999

Ta p ięk n a łaciń sk a sen ten c ja s tw o rz o n a p rz e z O w id iu s z a - w y p isan a n a scenie naszej auli u n iw e rs y te c k ie j - b ę d z ie nam p rz y ś w ie c a ć w k o le jn y m ro k u is tn ie n ia o p o lsk iej A lm ae M a- tris.

Dzis' in au g u ru jem y piąty, j u ­ bileu szo w y rok w dziejach U n i­

w ersytetu O p olskiego. C zynim y to ze w zm o cn io n ą w iarą, n o w y ­ mi d o św iad czen iam i i k o n k re t­

n ym i o s ią g n ię c ia m i d o w o d z ą ­ cym i, że sp raw d zają się n a jb ar­

d z ie j o p ty m is ty c z n e p ro g n o z y tw órców naszej W szechnicy, iż b ęd zie o n a je d n ą z n a jw aż n ie j­

szy ch in sty tu c ji k u ltu ra ln y c h i in te le k tu a ln y c h Ś lą s k a O p o l­

sk ieg o .

Jeszcze je d n ą sentencję O w i­

d i u s z a p r a g n ę p r z y to c z y ć w sw ej tegorocznej m ow ie rek to r­

sk iej ja k o m o tto n a s z y c h p la ­ n ó w u n iw e rsy te c k ic h , n a sz y ch in d y w id u aln y c h p ra g n ie ń i n a ­ s z y c h c e ló w a k a d e m ic k ic h - G U T T A C A V A T L A P 1 D E S N O N V I S E D S A E P E - kropla drąży kam ień nie silą, lecz c z ę ­ stym spad an iem .

Nic w ielkiego nie d a się stw o ­ rz y ć z d n ia n a d z ie ń . T rz e b a w iary, cie rp liw o ści, p ra co w ito ­ ści, sy ste m aty c zn o śc i, w y o b ra ­ źni, a cza se m n aw et fan ta zji - to m y ś le n ie p o z y ty w is ty c z n e je s t nam najbardziej potrzebne, zw łaszcza w latach tak w ielkich p rz e m ia n s p o łe c z n y c h , ja k ic h j e s te ś m y ś w ia d k a m i u p ro g u

X X I w ieku.

W ch o d zim y w p iąty ro k ist­

n ien ia U n iw ersy tetu i jes te śm y św iad k am i tran sfo rm acji, które tru d n o o g arn ąć i opan o w ać. W m o m e n c ie u tw o rz en ia U n iw e r­

sytetu je g o sp ołeczność (stu d en ­ ci i p ra c o w n ic y ) lic z y ła o k o ło 10 ty sięcy osób. Po czterech la­

tach d ziałalności w sp ó ln o ta u n i­

w ersy teck a p rzek ro czy ła 15 ty ­ sięcy, czyli w zro sła liczeb n ie o p o ło w ę.

O to inne w ym ow ne p o ró w n a ­ n ie: j e ś li p o p r z e d n ic z k ę U O , W y ższą S z k o lę P e d a g o g ic z n ą ,

w ciągu 45 lat jej istn ien ia u k o ń ­ cz y ło 23 ty sią c e a b so lw en tó w , to U n iw e r s y te t w c ią g u 4 lat w ydał 8 ty sięcy dy p lo m ó w m a­

g is te r s k ic h . R a d y W y d z ia łó w nadały w ty m czasie o g ó łem 70 stopni n au k o w y ch do k to ra oraz 6 s to p n i n a u k o w y c h d o k to r a h a b ilito w a n e g o .

jed n y m z najw ię k szy ch o rg an i­

zm ów sp o łeczn y ch i g o sp o d a r­

czych w naszym w ojew ództw ie.

Dla w ielu setek ludzi je s t p raw ­ dziw ą „A lm ae M atris” - m atką- k arm icielk ą , d a ją cą p racę i n a ­ u k ę , n ie z a c h w ia n ą s ta b iln o ś ć m a te ria ln ą , p o c z u c ie b e z p i e ­ czeń stw a socjalnego oraz dum ę

U strzyk D olnych, Łom ży, C h eł­

m a, K ielc, O strzeszo w a, Z ło to ­ ryi, N ow ego S ącza czy M ielna - m iast o d leg ły ch o setki k ilo ­ m etrów . Tak szeroko p ro m ien iu ­ je d o b ra o p in ia o n aszy m U n i­

w e rsy tec ie.

W tym roku padł rek o rd : na polito lo g ię było 17 kandydatów na je d n o m iejsce, a n a niektóre sp ecja ln o ści p e d ag o g iczn e, n e ­ o filo lo g ic z n e i e k o n o m ię b y ło p o 10 k a n d y d a tó w n a je d n o m ie jsc e.

W s u m ie , n a U n i w e r s y t e t O p o ls k i w ty m ro k u z d a w a ło 8 0 6 0 k a n d y d a tó w , a z o s t a ł o p rz y ję ty c h 3 4 2 6 m atu rzy stó w . P onad 4 tysiące od eszło z sal eg ­ zam inacyjnych zaw ied zio n y ch i ro z cz a ro w an y c h , w a lcz ąc p ó ź ­ n iej n a k o m is ja c h o d w o ła w ­ c z y c h o p ra w o s tu d io w a n ia . U c z e ln ia n a K o m is ja R e k ru ta ­ cyjna, któ rą k ierow ali prof. K ry­

sty n a B o re ck a i d r Je rzy W ie- c h u la , w y k o n a ła g ig a n ty c z n ą p ra c ę , c z ę s to w w ie lk im d y s ­ k o m fo rc ie , nie m o g ąc p rz y ją ć na studia w szystkich, k tórzy na to z asłu g iw ali. D z ięk u ję im za tę ciężk ą pracę. G dyby U n iw er­

sytet d y sp o n o w ał w ięk szą licz­

b ą sa l i k a d r y p r o f e s o r s k ie j, m ożna byłoby zapobiec d ra m a ­ to m w ie lu m a tu rz y s tó w . Tam , gdzie m ożna było, m aksym alnie ro zszerzy liśm y gru p y lab o ra to ­ ryjne, ć w iczen io w e i konw ersa- toryjne. W tej chw ili o siąg n ęli­

śm y g ran ice rezerw . Jeśli ch ce ­ m y rozw ijać nasz U n iw ersy tet i spełniać nad zieje m łodych o p o ­ lan, m u sim y inw estow ać.

Inwestycje

U n i w e r s y t e t O p o ls k i j e s t nadal w ielk im placem budow y.

W połow ie p aźd ziern ik a 1997 r.

u k o ń c z o n o p ra c e i u ro c z y ś c ie o tw a rto w o b ecn o ści M etro p o ­ lity G ó rn o ślą sk ie g o ks. a rcy b i­

skupa D am iana Z im onia, o rd y ­ n a riu s z y D ie c e z ji O p o ls k ie j i G liw ick iej n o w o c ze sn ą b ib lio ­ tek ę W y d ziału T eo lo g icz n eg o , (D oko ń czen ie na str. 6) Rektor prof. dr hab. Stanisław S. N icieja wygłasza przem ów ienie inauguru­

ją c e nowy rok akadem icki na Uniwersytecie Opolskim P o w ięk sza się też i m o d ern i­

z u je in fr a s tr u k tu r a m a te ria ln a u c z e ln i . D z iś lic z y o n a 33 o b ie k ty : o d w y s o k o ś c io w y c h , k ilk u n asto k o n d y g n acy jn y ch d o ­ m ó w stu d e n c k ic h , d o p a rte ro ­ w y ch sal w y k ład o w y ch przy ul.

D m o w sk ieg o i ul. o. C zaplaka, od p a ła c ó w w K a m ie n iu Ś lą ­ skim , D ąbrow ie N iem odlińskiej i s ta re g o k la s z to ru p o d o m in i- kańsk ieg o , po sale g im n asty cz­

ne n a teo lo g ii i w b u d ynku d a w ­ nego LO . S w oiste w yobrażenie o w ielk o ści teg o - d ziś ju ż w iel­

kieg o p rz ed się b io rstw a - ja k im je s t U n iw e rsy te t, d aje fa k t, że pracuje w nim ponad 100 p o rtie­

rów i kilk ad ziesiąt sprzątaczek.

N ie w ą tp liw ie U n iw e rs y te t je s t

i prestiż: dla coraz liczniejszych kręgów o polan U niw ersytet je s t źró d łe m ro z lic z n y c h s a ty s fa k ­ c ji. P o s łu g u ją c się m e ta fo rą - n a sz U n iw e rs y te t p o w o li staje się p o tężn y m dębem , który n ie ­ u s ta n n ie w y p u s z c z a n o w e k o ­ rzenie i konary.

Atrakcyjność Uniwersytetu

O d p o czątku utw o rzen ia U n i­

w e rsy tetu w O p o lu stał się on p rzed m io tem w ielk ieg o zain te ­ reso w an ia dla ko lejn y ch ro c zn i­

k ó w m ło d z ie ż y lic e a ln e j. S tal się u c z e ln ią p o n a d re g io n a ln ą , bo w śród ty ch , k tó rzy w yb rali O pole na m iejsce stu d io w an ia, są lic e a liś c i m .in . z G o łd a p i,

5

(6)

Uniwersytet rok piąty

(D oko ń czen ie ze str. 5) w k tórej m ag a zy n a c h i c zy tel­

niach m ożna zgrom adzić ponad 500 tys. w olum inów . K ilka ty ­ godni później zako ń czo n o bu d o ­ w ę p o d ziem n eg o p ark in g u pod tą b ib lio tek ą , a o b ecn ie trw a ją p ra c e k o ń c o w e p rz y b u d o w ie sali g im n a sty c zn e j n a W y d zia ­

le T eo lo g iczn y m . T ym sam y m in frastru k tu ra W ydziału T eo lo ­ g iczn eg o o siąg n ęła zam ierzone kształty: je s t niezw ykle fu n k cjo ­ n aln a i stan o w i z n ak o m itą w i­

zy tów kę naszego U niw ersytetu.

M iałem o k azję u słyszeć na ten tem at w iele k o m p lem en tó w od u c z e s t n ik ó w b a r d z o w a ż n e j m ię d z y n a ro d o w e j k o n fe re n c ji e k u m e n icz n ej, k tórej głó w n y m spraw cą i o rganizatorem byt ks.

prof. A lfo n s N osso l, b isk u p ó w i d u chow nych n iem ieckich, h o ­ len d e rsk ich , ja p o ń s k ic h , ro s y j­

skich, od pani prem ierow ej L ud­

gardy B uzek, która w e w rześniu tego roku była rów nież gościem W ydziału T eo lo g iczn eg o .

T rw a ją p ra c e p rz y b u d o w ie 1 4 - k o n d y g n a c y jn e g o n o w e g o ak ad em ik a - „N iech cic” . W yko­

nuje się o becnie ścianki d z ia ło ­ w e w ew nątrz budynku i m o n tu ­ je n a d ach u w ie lk ą c zaszę o b ­ s e rw a to riu m a s tro n o m ic z n e g o d la fiz y k ó w . D o ty c h c z a s o w y k o szt tej in w esty cji w y n o si 65 m iliard ó w stary ch złotych. P o ­ tr z e b u je m y p o d o b n e j k w o ty , ab y in w e s ty c ję tę z a k o ń c z y ć . Z a k o ń c z y liś m y re m o n t d w ó ch w ie lk ic h sal a u d y to ry jn y c h w g łó w n y m k a m p u sie U n iw e rsy ­ te tu , z k tó ry c h je d n a , b a rd z o r e p re z e n ta c y jn a , o trz y m a ła w m aju 1998 r. im ię k się cia Jan a

II D obrego, ostatn ieg o o p o lsk ie­

go P ia sta, św ie tn eg o g o s p o d a ­ rza, k tó ry z ap isał p ięk n e k arty w dziejach naszego grodu.

Z a k o ń c z y liś m y re m o n t DS

„ K m ic ic ” i p rz y s tę p u je m y do m odernizacji d aw n eg o k o m p le­

k su s to łó w e k - z p r z e z n a c z e ­ n iem ich na sale dydaktyczne.

T rw a s to p n io w a re n o w a c ja zam ku w D ąbrow ie N iem o d liń ­ skiej i dw orku na w yspie P asie­

ka.

W tym roku czeka nas począ­

tek n a jw ażn iejszeg o w yzw ania, ja k ie stoi p rzed opolską w sp ó l­

n o tą u n iw e rsy tec k ą, m iastem i c ały m n a sz y m re g io n e m - r e ­ m o n t w ie lk ie g o z a b y tk o w e g o k o m p le k su d a w n e g o k la s z to ru d o m in ik ań sk ieg o , później szp i­

tala p rzy p lacu K o p ern ik a - o k u b atu rze p o n ad 8 tysięcy m e ­ tró w po w ierzch n i użytkow ej.

M am y ju ż szczeg ó ło w o o p ra ­ c o w a n y b a r d z o o r y g in a ln y , w ręcz w izjonerski p rojekt autor­

s tw a ś w ie t n y c h a r c h i te k t ó w K rystyny i A n d rzeja S zcze p ań ­

sk ic h . Je g o a tra k c y jn o ś ć o ra z w alo ry a rty sty c zn e i u ży tk o w e m ożna zobaczyć na w ystaw ie w g łów nym korytarzu przed R ek­

to r a te m - d o c z e g o P a ń s tw a gorąco zachęcam . K oszt tej in­

w estycji szacow any je s t na 300 m il i a r d ó w s ta r y c h z ło ty c h . Z g ro m ad ziliśm y różnym i zab ie­

g a m i j u ż j e d n ą d z ie s i ą t ą tej k w o ty - z w y raźn y m p rz e z n a ­ c z e n ie m na ten cel. W p ie rw ­ szym etapie chcem y w y rem o n ­ to w a ć sk rz y d ło od u lic y S em - polow skiej, p rzeznaczając je na a n g lis ty k ę i g e rm a n is ty k ę . W najbliższych tygodniach o g ło si­

m y p r z e ta r g n a r e m o n t te g o fragm entu budow li, bo na razie tylko na to m am y pieniądze.

W ierzym y, że społeczeństw o o raz w ładze m unicypalne i w o ­ jew ó d zk ie nie zostaw ią nas przy tej inw esty cji w o sam o tn ien iu . U n iw e rsy tet je s t b o w iem - co ju ż p o w ie d z ia łe m - je d n y m z n ajw iększych p rzedsiębiorstw w n aszy m regionie.

P rzed rokiem , gdy w y g łasza­

łe m p o d o b n e p r z e m ó w ie n ie , B i b li o t e k a G łó w n a n a s z e g o U n iw ersy tetu b y ła g ig an ty c zn ą h a łd ą k sią ż e k w y n ie sio n y c h z z a w ilg o c o n y c h m ag a zy n ó w , a o p is d ra m a tu p o w o d z io w e g o , ja k i ro z eg ra ł się w B ib lio tec e, każd eg o chw ytał za krtań i ser­

ce. 120 tysięcy książek ob lep io ­

nych m ułem ciężarów ki w y w io ­ zły n a w y sy p isk o śm ieci, k ilk a ­ n a ś c ie ty s ię c y s u s z y ło się w b u d y n k u szp italn y m , a kilk aset ty sięc y leżało n a p ry z m a ch na k o ry tarzach i w g ó rn y ch salach w ykład o w y ch Instytutu H istorii.

N ie istniały k atalogi, czyli k lu ­

c ze d o zb io ró w , a p rz y p o m n ę , że B ib lio te k a p rz e d p o w o d z ią liczy ła p o n a d p ól m ilio n a w o ­ lum inów .

Po roku B ib lio tek a o d ro d ziła się ja k F en ik s z popiołów . Jest to rzecz w ręcz m ało p ra w d o p o ­ dobna, ale p ro szę d la sp raw d ze­

nia p ójść na ul. S trz elc ó w B y ­ to m sk ic h . Z a s ta n ie c ie tam B i­

b lio te k ę p ię k n ie js z ą n iż b y ła k ie d y k o lw ie k , p a c h n ą c ą ś w ie ­ żym i ja s n y m i farb am i, z n o w a ­ torsk im i ro z w iąz a n ia m i w c z y ­ teln iach i d z ia łach o bsługi. Jest to w y n ik - nie w ah am się użyć teg o s fo rm u ło w a n ia - h e ro ic z ­ nej pracy ro zło żo n ej na setki dni k ilk u d z ie s ię c io o s o b o w e g o z e ­ społu B ib lio tek i z p a n ią d y re k ­ to r W andą M atw iejcz u k na c z e ­ le. W y raż am n a jw y ż s z e sło w a u z n a n ia d la pani d y re k to r M a­

tw iejc zu k i jej zesp o łu za u m ie­

ję tn o ś ć z d o b y c ia p ie n ię d z y n a o d b u d o w ę (a n ie są to m a łe k w o ty ), za u m ie jętn o ść trafian ia d o o fiaro d aw có w , za takt i sp o ­ s ó b w y r a ż a n i a w d z ię c z n o ś c i tym , k tó rzy B ib lio tece sp ieszy ­ li z p o m o c ą . B ib lio te k a b y ła o d b u d o w y w a n a p rz y p e łn y m ru c h u w y p o ży czeń .

W ie lo k ro tn ie ju ż d z ię k o w a ­ łe m , le c z j e s z c z e ra z p ra g n ę p o d z ię k o w a ć w s z y s tk im d a r ­ c z y ń c o m , k tó r z y p r z y c z y n ili s ię d o o d t w o r z e n i a n a s z e g o zb io ru b ib lio te c z n e g o , a s z c z e ­ g ó ln ie d o k to ro w i h o n o ris c a u ­ sa n a sz e g o U n iw e rsy te tu , o s ta t­

n ie m u p r e z y d e n t o w i R P n a u c h o d ź s tw ie R y s z a rd o w i K a ­ cz o ro w sk ie m u . Z a je g o to s p ra ­ w ą z L o n d y n u p rz y w iez io n o 5 to n k s ią ż e k - p e łn ą k o le k c ję w s z y s tk ic h w y d a w n ic tw e m i­

g r a c y jn y c h . T y m s a m y m B i­

b lio te k a G łó w n a U n iw e rsy tetu O p o lsk ie g o m a, o b o k U n iw e r­

s y te tu M ik o ła ja K o p e rn ik a w T o ru n iu i K a to lick ieg o U n iw e r­

sy te tu L u b e lsk ie g o , n a jw ięk sze z b io ry lite ra tu ry i p ra sy e m i­

g ra c y jn e j.

W ielką o fiarn o ść przy w y ch o ­ d z e n iu z e s k u tk ó w p o w o d z i w y k a z a ł te ż z e s p ó l s k u p io n y w okół prof. A dam a L atały, d y ­ r e k t o r a I n s t y t u tu B i o lo g i i i O c h ro n y Ś ro d o w is k a , o d b u d o ­ w ując sw o je laboratoria.

Tak było w ubiegłym roku...

P rofesor Zdzisław N ajder po sw oim wykładzie

(7)

D o rzędu w ażnych inw estycji zaliczy ć n ależy m o d ern iza c ję i p r z e b u d o w ę p o d ja z d u p o d g łó w n y g m a c h U n iw e r s y te tu O p olskiego. L iczący 40 lat plac był k rańcow o zaniedbany. W y­

k o ś la w io n e k ra w ę ż n ik i, sm o - ló w k a n a zy w a n a a sfa lte m w y ­ lana na gruzy, które zostały po b u dow ie g m ach u rek to rsk ieg o w 1958 r., b r z y d k ie la s tr y k o w e gazony z epoki g o m ulkow skiej urągały sw ą szp eto tą tem u m iej­

scu. W szak tu p rzy b y w ają z n a­

ni politycy, w ybitni lu d zie k u l­

tury, nauki i sztuki. To je d n a z w izy tó w ek naszego m iasta. D la­

te g o ch y lę g ło w ę i p rz ek a z u ję g o rące p o d z ię k o w a n ia o b e c n e ­ m u Z arząd o w i m iasta z panem p re z y d e n te m L e s z k ie m P o g a - n em n a c z e le , że w y s z e d ł n a ­ p rz e c iw n a s z y m p o s tu la to m i w yasy g n o w ał z kasy m iasta o d ­ p o w ie d n ią k w o tę, aby p o d jaz d pod u c zeln ię był g o d n y n azw y u n iw e r s y te tu . J e s t to k o le jn y p iękny p rezen t w ładz m iasta dla U n iw e r s y te tu , b o w s ty c z n iu tego roku otrzymalisTny 2,5 m i­

liarda starych złotych, aby o p ła ­ cić p rojekt p rzeb u d o w y gm achu przy pl. K opernika.

M ia sto w s p ó ln ie z M in iste r­

stw em K ultury i Sztuki w y a sy ­ g n o w ało też z n ac zn ą k w o tę na re n o w a c ję p o m n ik a s'w. J a n a N ep o m u cen a, zarażo n eg o g rz y ­ bem po dłu g im okresie p rzeb y ­ w ania w w ilgoci i w w odzie po u b i e g ł o r o c z n e j p o w o d z i. T a

p i ę k n a r z e ź b a z r o k u 1 7 2 0 , u fu n d o w a n a p rz e z ro d z in ę D e T enczyn - któ rą za ch w ilę, w ień ­ cząc d zieło ren o w acji, o d sło n i­

m y - o d z y s k a ła d a w n ą ś w ie t­

ność. Do m iasteczk a a k ad em ic ­ k ie g o w n io s ła n ie z w y k ły p o ­ w iew h isto rii i u rz ek a ją c y p o ­

w ab sztuki. B ędzie tow arzyszyć n a s tę p n y m p o k o le n io m o p o l­

skich studentów . B ędzie o to czo ­ na szczeg ó ln ą opieką u n iw e rsy ­ teckiej w spólnoty.

U sy tu o w an ie rzeźb y w sercu m ia ste cz k a ak ad em ick ieg o w y ­ w o ła ło k o n tro w e rs je, k tó re ro ­ zum iem y. Jesteśm y jed n ak p rze­

konani, że ta p ięk n a rz eźb a zn a­

lazła tu g odne m iejsce. Z am iast na zap u szczo n y m peryferyjnym o d lu d z iu , b ę d z ie w je d n y m z n a jb a r d z i e j u c z ę s z c z a n y c h

m ie jsc w m ie śc ie . N ie b ę d z ie a n o n im o w a , p o w s ta n ą o n iej prace. P o m n ik i p o w in n y być z ludźm i. T ym b ardziej, że O pole je s t w n ie sz c z e g ó ln ie ub o g ie.

P o jaw iła się w o góle idea, aby sk w ery w o k ó ł b u d y n k ó w U n i­

w e rs y te tu , ja k to się d z ie je w z a c h o d n io e u r o p e js k ic h m ia ­ stach un iw ersy teck ic h , o zdabiać p o m nikam i artystycznym i. W ie­

le ta k ic h p ię k n y c h r z e ź b n i­

szczeje dziś, g d zieś na dalekich o dludziach, w zniszczonych p a ­ ła c a c h , n a w s ia c h o p o ls k ic h . Je d n ą z ról u n iw e rsy tetó w je s t o c h ro n a z ab y tk ó w . W ierzę, że z n a jd ą się s p o n s o r z y , k tó rz y nam w ty m d z ie le p o m o g ą, że

ż y c z li w o ś ć w o je w ó d z k ie g o k o n s e rw a to ra z a b y tk ó w , p a n a Jack a K ucharzew skiego, będzie dla nas nieustająca.

Intelektualny puls Uniwersytetu

W m inionym roku ak ad em ic­

k im u trzy m y w a ła się d u ż a a k ­ ty w n o ść in te le k tu a ln a n a sz eg o ś ro d o w is k a . P o s z c z e g ó ln e in ­ stytuty i katedry zorganizow ały w sum ie 4 4 k onferencje, sesje i s y m p o z ja n a u k o w e o z a s ię g u

m ię d z y n a ro d o w y m , k ra jo w y m łu b r e g io n a ln y m . W ś ró d n ic h b y ły b ard zo sz e ro k o k o m en to ­ w ane p rzez m edia, m .in.:

- o stan ie p olskiej b io g rafisty - ki - z u działem prof. A le k san ­ dra G ieysztora, prof. W ojcie­

cha W rzesińskiego - prezesa PTH . prof. H en ry k a M a rk ie­

w ic za - re d ak to ra n a c z e ln e ­ g o P o lsk ie g o S ło w n ik a B io ­ g ra fic zn e g o ,

- o m oralnych aspektach tran s­

p la n ta c ji - z u d z ia łe m p ro f.

F ran ciszk a K okota i licznych u czo n y ch n iem ieck ich , - na tem at tw ó rczo ści A n d rze­

ja D raw icza - z ud ziałem w y ­ b itn y c h u c zo n y c h p o lsk ich i ro sy jsk ic h ,

- o roli Jó z e fa P iłsu d sk ie g o w d ziejach P olski - z u działem m .in . p ro f. A n d rz e ja A jn en - kiela, d y rek to ra W ojskow ego Insty tu tu H isto ry czn eg o .

K on ty n u o w an a była, ze w zra­

s ta ją c y m z a i n t e r e s o w a n i e m

„ Z ło ta S e ria W y k ła d ó w ” u n i­

w e rs y te c k ic h , w k tó re j w z ięli u dział najw y b itn iejsi p olscy in ­ te le k tu a liśc i, uczeni i politycy, m .in . A n d r z e j S z c z y p io r s k i, W iesław M y ś liw s k i, Je rzy J a ­ nicki - pisarze stan o w iący śc i­

słą krajo w ą czołów kę; O lg a To­

karczuk - najw y b itn iejsza p isar­

k a m ło d e g o p o k o le n ia ; Z d z i­

sław N a jd er - św iatow ej sław y c o n ra d y s ta ; ks. p ro f. T ad e u sz P ieronek - sekretarz E p isk o p a­

tu i rektor Papieskiej A kadem ii T eologicznej; A ndrzej K rzeczu- n o w ic z - w y b itn y p u b lic y s ta , b y ły w ic e d y r e k to r R o z g ło ś n i P o lsk iej R W E i b y ły d y re k to r B ib lio te k i P o ls k ie j w P a ry ż u , dłu g o letn i a m b asad o r P olski w B rukseli; prof. C zesław Ł uczak - b y ły re k to r U A M ; prof. A n ­ drzej F elik s G rabski - w ybitny historyk; prof. M ieczysław K li­

m o w ic z - l it e r a t u r o z n a w c a , były re k to r U n iw ersy tetu W ro ­ c ła w s k ie g o ; p ro f. K a z im ie r z P o la ń s k i - w y b itn y j ę z y k o ­ z n a w c a , c z ło n e k PA N i C K ; prof. T adeusz L ew ow icki - w y ­ b itn y p e d a g o g , c z ło n e k C K ; p ro f. R o m a n L o th z In s ty tu tu B a d ań L ite ra c k ic h PA N ; p ro f.

Z b igniew W ójcik - w ybitn y h i­

sto ry k .

B a r d z o w a ż n y m w y d a r z e ­ niem , nie ty lk o dla naszej spo- te c z n o ś c i a k a d e m ic k ie j, b y ło przyznanie d o k to rató w h o n o ro ­ w ych: św iatow ej sław y p isarzo ­ wi S tanisław ow i L em ow i, który przy tej okazji po d aro w ał n asze­

m u U n iw e rsy teto w i u n ik ato w ą k o le k c ję sw y ch k sią ż e k w y d a ­ nych w 27 jęz y k a c h św iata, oraz o sta tn ie m u p re zy d e n to w i R z e ­ c z y p o s p o li t e j P o ls k ie j n a u c h o d ź s tw ie R y s z a rd o w i K a ­ c zorow skiem u - od lat w ielk ie­

m u przyjacielow i naszeg o U ni­

w e rs y te tu , k tó ry w ie lo k ro tn ie w spom agał naszą A lm ae M atris finansow o i m oralnie. O bu tym w y darzeniom tow arzy szy ły b a r­

d zo o ry g in aln e w y sta w y p rz y ­ go to w an e p rzez zespół w sk ła­

d z ie : A n d rz e j K im la , H e le n a O koń, M arian W ojew oda. O bie te u ro c zy sto ś ci o d b iły się sz e ­ rokim echem w m ediach zaró w ­ no o g ó ln o p o lsk ic h , ja k i lo k al­

nych.

W u b ieg ły m roku a k ad e m ic ­ kim U n iw ersy tet nasz pozyskał na pierw szy etat w ybitnych p o l­

skich uczonych, m .in. prof. L e ­ sz k a K o c za n o w ic za (p sy c h o lo ­ g ia ), J a n a B a rc z a ( p r a w n ik a , a m b a sa d o ra P o lsk i w A u strii), S ta n is ła w a H o c a (p raw o m ię ­ d z y n a r o d o w e i k a r n e ) , p ro f.

M ark a Z y b u rę (lite ra tu ra n ie ­ m ie c k a ) o ra z p ro f. W ie s ła w a D z iu b d z ie lę ( m a te m a ty k a ) .

(D oko ń czen ie na str. 8) R ektor prof. d r hab. Stanisław S. N icieja spotkał się z wicem inistrem edu­

kacji narodow ej prof. Jerzym Zdradą

D waj doktorzy honoris causa: bp A lfons N ossol i reżyser Kazim ierz Kutz

7

(8)

Uniwersytet rok piąty

(D o ko ń czen ie ze str. 7) C z te r e c h n a s z y c h u c z o n y c h u z y s k a ło ty tu ły p r o fe s o rs k ie : Jo ach im G len sk , Jan u sz C zela- k o w s k i, W o jc ie c h C h le b d a , Jó z e fa B rągiel.

14 p r a c o w n ik ó w u z y s k a ło stopnie d o ktorów i 4 p rz ep ro w a ­ dziło z p o w o d zen iem kolokw ia h a b ilita c y jn e .

W m inionym roku ak ad em ic­

kim nasz U n iw ersy tet opus'ciło 29 9 3 n o w y c h m ag istró w . N asi praco w n icy realizo w a li m .in. 17 tem a tó w b a d aw c z y c h fin a n s o ­ w a n y c h p rz e z K o m ite t B a d ań N a u k o w y ch . B yli też la u re a ta ­ mi bardzo prestiżo w y ch nagród k r a jo w y c h i m ię d z y n a r o d o ­ w y c h , ja k m .in . n a g ro d y im . H erd era - w ręczonej na U n iw er­

sy tecie W ied eń sk im (prof. D o ­ ro ta S im o n id e s ), n a g ro d y im . prof. K em uli za n a jle p szą p ra ­ cę n aukow ą z zakresu chem ii (dr inż. P io tr W ieczorek). N agrody M in is tra E d u k a c ji N a ro d o w e j otrzy m ali w tym roku: d r hab.

L eszek K uberski za św ietną b io ­ g ra fię pt. „ S tan isła w S z czep a- now ski - p rzem y sło w iec - po ­ lity k - p u b lic y sta ” oraz zespól w składzie: d r A ndrzej T ukien- d o rf, d r K a z im ie rz D ro sik , d r A n d rz ej M ic h alsk i i d r M arek W asielew ski za książkę „N o w o ­ tw o ry złośliw e w w ojew ództw ie opo lsk im w latach 1985-1993".

O b ie te p o zy cje zostały zn a ­ k o m ic ie e d y to rs k o w y d a n e (w tym je d n a z k om paktem ) przez o ficy n ę n aszeg o U n iw ersy tetu .

W ostatn im roku W ydaw nic­

tw o U n iw e rsy tetu O p o lsk ie g o , kierow ane z w ielk ą p o m y sło w o ­ ścią i ro zm ach em przez d r Ja n i­

nę H ajd uk-N ijakow ską, w ydało p o n a d 50 p o z y c ji, w ty m tak w ażn e książki, jak :

- K rz y sz to fa T arki „L itw in i w P olsce 1944-1997";

- J ó z e fy B rą g ie l „ Z ro z u m ie ć d z ie c k o sk rz y w d z o n e ” ; - M arii K a tarzy n y L asato w icz

i J ü r g e n a J o a c h im s t h a le r a

„N atio n ale Iden tität aus G er­

m a n istisc h e r P e rsp e k tiv e ” ; - G r a ż y n y J a s t r z ę b o w s k ie j

„P o d sta w y teo rii i d iag n o z y lo g o p e d y c z n e j” ;

- S ta n is ła w y S o k o ło w s k ie j

„Z arządzanie a g ro b izn esem ” ; - R o m a n a N o w a c k ie g o „ O s ­

w ald B a alze r” ;

- „F u n k cjo n o w an ie sam o rząd u tery to rialn eg o - d o św iad cze­

nia i p ersp ek ty w y ” - m ateria­

ły p o k o n fe re n c y jn e pod red.

S tan isław a D olaty.

N a d a l w y ją tk o w ą p rę ż n o ś ć w y k a z u je te ż W y d a w n ic tw o W ydziału T eo lo g iczn eg o .

Z a bardzo w ażne osiągnięcie n a u k o w e u b ie g łe g o ro k u n a le ­ ży uznać uzy sk an ie praw h ab i­

lit o w a n i a i d o k to r y z o w a n ia p rzez now y W ydział H istorycz­

no-Pedagogiczny. Było to p rzed ­ sięw zięcie b ard zo żm udne i p ra ­ c o c h ło n n e , w k tó re z a a n g a ż o ­ w ani byli tak w ybitni uczeni, ja k Jan u sz Tazbir, W ojciech W rze­

siń sk i, C zesław Ł u czak , T ad e­

usz L ew ow icki, A ndrzej Feliks G ra b s k i. T ym sa m y m d e f in i ­ tyw nie zak o ń czy ł się bardzo ry ­ zy kow ny po d ział W ydziału Fi- l o lo g ic z n o - H is to r y c z n e g o n a W ydziały F ilo lo g iczn y i H isto ­

ry czn o -P e d a g o g ic z n y . O b e cn ie d w a no w e w y działy m ają pełny w y m iar u n iw ersy teck i.

W u b ieg ły m ro k u w b a rd z o p o w a ż n y m s t o p n i u z o s t a ł a w z m o cn io n a p o z y cja o p o lsk iej p sy c h o lo g ii, co p o zw o liło nam u ru c h o m ić od 1 X 1998 ro k u m ag iste rsk i k ieru n e k „ p sy c h o ­ lo g ia ” . T w órcą tego k ieru n k u i pozycji opolskiej p sychologii w k raju je s t prof. W iesław Ł u k a ­ szew ski, który w ygłosi d ziś w y ­ kład inauguracyjny.

W u biegłym roku u g ru n to w a­

ło sw ą po zy cję P ism o U n iw er­

s y te tu O p o ls k ie g o „ I n d e k s ” , którego redaktorem je s t od 1 IX 1998 r. dr A ndrzej Kracher. P i­

sm o to grom adzi dokum entację d la p rz y szły ch d ziejo p isó w n a ­ szej A lm ae M atris.

U n iw e r s y te t n a sz p ro w a d z i ro z leg łą w sp ó łp racę z uczeln ia ­ mi zag ran iczn y m i. S zczególnie blisk ie stosunki łączą nas z u n i­

w e rsy te ta m i w B a m b e rg u , K i- lonii (N iem cy), O p aw ie i O stra­

w ie (C z e c h y ), N itrz e (S ło w a ­ c ja ) , P e te r s b u r g u i M o s k w ie ( R o s j a ) , L w c w ie i K ijo w ie (U k rain a ).

W m inionym roku p onow nie im ponujące sukcesy n a arenach s p o r to w y c h o d n o s iły n a s z e s p o rtsm e n k i z A k a d e m ic k ie g o Zw iązku S portow ego (AZS O po­

le). N asze ju d o czk i (A gata M róz, B e a ta K u c h a rz e w sk a i J o la n ta W ojnarow icz) sięgnęły p o ty tu ­ ły m is trz y ń E u ro p y . S ia tk a rk i A Z S -C o ro p last pod k ierunkiem kiero w n ik a S tudium W ychow a­

n ia F iz y cz n eg o i S p o rtu a w an ­ sow ały do 1 ligi i sięgnęły po ty­

tuł a k ad em ick ich m istrzyń P ol­

s k i. Z a ty m i s u k c e s a m i s to i o g ro m n a p ra ca stu d e n te k i ich trenerów - E dw arda F aciejew a i Z b ig n ie w a Z ag ó ro w sk ieg o . Ich osiągnięcia sław ią im ię naszego U n iw ersy tetu .

D ziałan ia zw iązan e z m o d er­

n iza c ją fu n k cjo n u jąceg o m o d e ­ lu s tu d io w a n ia k o n c e n tro w a ły się w dalszy m ciągu na p rzy g o ­ to w an iach do w d ro żen ia w U O system u tran sferu p u nktów oraz d o u r u c h o m i e n i a p r o c e d u r y a k re d y ta c y jn e j d la w y b ra n y c h k ieru n k ó w studiów . W tym celu p o w o ła n o u c z e ln ia n e g o i w y ­ d z ia ł o w y c h k o o r d y n a to r ó w E C T S , p rz ep ro w a d z o n o o d p o ­ w ie d n ie s z k o le n ia i d o k o n a n o g ru n to w n e j m o d y fik a c ji o b o ­ w ią z u ją c y c h p r o g r a m ó w s tu ­ dió w , d o sto s o w u ją c je d o w y ­ m a g a ń s y s te m u p u n k to w e g o . E fek tem ty ch d ziałań je s t u p o ­ rząd k o w an ie i unow ocześnienie treści pro g ram o w y ch oraz o p ra ­ co w an ie dla w iększości k ieru n ­ k ó w p a k ie tó w in fo rm a cy jn y c h E C T S . A k tu aln ie fin alizo w an e są p rz y g o to w a n ia d o w y d a n ia tych m ateriałó w drukiem i u ru ­ c h o m ien ia w now ym roku ak a­

d e m ic k im k sz ta łc e n ia n a z a s a ­ dach E C T S . W fazie końcow ej zn ajd u ją się ró w n ie ż p race nad w p ro w a d z e n ie m w U O z re fo r­

m o w a n e g o sy s te m u z aję ć w y ­ c h o w a n ia fiz y c z n e g o , u m o ż li­

w iająceg o szeroki w y b ó r ro d za­

ju zajęć, zg o d n ie z ich preferen ­ cjam i i m o żliw o ściam i zdro w o t­

nym i. Jest to m .in. ko n sek w en ­ c ją w d ro ż e n ia w 1997/98 roku zm o d y fik o w an ej rea liz a c ji lek ­ to ra tó w ję z y k ó w o b c y c h o raz k s z ta łc e n ia p sy c h o p e d ag o g icz - neg o stu d en tó w i w zro stu licz ­ by kieru n k ó w studiów o profilu ty p o w o u n iw ersy teck im . Otwarcie now ej biblioteki Wydziału Teologicznego: dyr. Wanda M atwiej-

czuk, rektor prof. d r hab. Stanisław S. Nicieja, bp. A lfons N ossol

Spotkan ie p rzyja ció ł: (od lew ej) ks. pro f. H elm u t Sobeczko, prof. Jan C zern oh orsky z u n iw ersytetu w O pawie, re k to r prof. d r hab. S tan isław S. N icieja

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wydaje się, że trzeba wejść na drogę wiodącą do uniwersytetu w Opolu - jednej, silnej, realizującej potrzeby regionu uczelni i placówki badawczej, oraz

ju nauki jest stopniem rozwoju narodu, stał się oczyw istością. Tylko tego, by mąż byl ich

W obecnym roku Opole znalazło się wśród 100 miast w Polsce najwięcej inwestujących - udział Uniwersytetu Opolskiego w inwestycjach jest akcentem

istego rodzaju „chlebem ”. W tej chwili już także i nasz opolski, drogi Panie Tadeuszu! M uszę się przyznać, że pierw ­ sze zetknięcie się z twór­. czością

jącym się tem atyką poliolefin jest zespół Instytutu Chemii Uniwersytetu Opolskiego stwo­. rzony i kierowany przez

wersytetu Wrocławskiego, a także Instytutu H istorii U niw ersytetu Opolskiego, który ukazał się w „Nowej Trybunie Opolskiej” 28 marca 2002 roku, a dotyczył

na powinna znaleźć się w strukturach europejskich i euroatlantyckich, czy też jeszcze przez wiele, wiele lat po prostu do tego nie będzie się nadaw a­.. ła,

Prawdą jest więc, że wiele kierunków czy całych wyższych szkół pedagogicznych znajduje się w niżu rozwojowym (bo są „młode”), i prawdą jest też, że wiele