• Nie Znaleziono Wyników

Kuchnia żydowska - Samuel Gradel - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kuchnia żydowska - Samuel Gradel - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

SAMUEL GRADEL

ur. 1918; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, kuchnia żydowska, potrawy

Kuchnia żydowska

Była żydowska kuchnia. Były ryby nadziewane, faszerowane po żydowsku, jadło się kury, jadło się rosół z kury, to się mówiło, że to jest z penicyliną. Mówiło się, że jak ktoś jest chory, to zaraz mu się robi rosół. Były sznycle i kotlety, i kura, i wołowe mięso, koszerne. Świni się nie jadło, świniny, choć [niektórzy] jedli. W Lublinie tośmy nie jedli tego, nie jadło się. Jadło się pastrami, flaków Żydzi nie jedli. Były gdzieś flaczki, to się nie jadło. Jadło się zupy, mięso, [piło] kompot, normalne [dania], nic specjalnego, nic specjalnego.

Były bubałech, to były bubliczki, to było coś robione z mąki kartoflanej, zdaje się z tego. Były takie jak doniczki małe z gliny [garnczki] i tam to było w środku. Baby to sprzedawały, były takie kosze i szmaty, i to w tych szmatach [zawijano], żeby to trzymało ciepło. A jak się kupiło, to ona to obracała, to to wychodziło, to się kroiło na pół, się dało tam coś do tego, masło, i się jadło. I placki tam też robili. Sprzedawali obarzanki te, begalach, to sprzedawali trzy za dziesięć groszy czy cztery za dziesięć groszy.

Data i miejsce nagrania 2006-11-13, Tel Awiw

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Karolina Oraczewska

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

[Podpływali] do nas i stukali, a to był okręt drewniany, woda zaczęła [się wlewać] i wtedy dociągnęli nas do Hajfy, wzięli nas na trzy okręty angielskie i nas wrócili z

Pamiętam ze mną chodziła do szkoły, Zezula się nazywa, ale ona też taka nie wiem skąd była.. Matka taka

Byłam na Majdanku z samego początku, to jeszcze widziałam to wszystko - te taczki, te kości w tych piecach to wszystko.. Tam było dwunaste pole, tam gdzie ten piec stoi, to tam

Odbywało się to w zakładzie pracy, gdzie byli oczywiście prowokatorzy, były wtyczki najrozmaitsze, ale robotnicy nawzajem bardzo się pilnowali.. Nasz przewodniczący ze

– (modulując głos-dop.red.) „Panie Romanie, ale nic pan nie stracił, bo powiem panu, że jak zobaczyłam jak wszedł na scenę ubrany, taki dobrze zbudowany mężczyzna, jak się

W pewnym momencie, kiedy przygotowywali się do spektaklu w szpitalu dla nieuleczalnie chorych na ulicy Popiełuszki (wtedy Róży Luksemburg) okazało się, że nagle wypadł im

Później żeśmy się przeprowadzili na ulicę Ogródkową, też na Wieniawie, ponieważ ten dom, to mieszkanie, w którym żeśmy mieszkali, było bardzo zimne, słabe..

Miejsce i czas wydarzeń Mełgiew, dwudziestolecie międzwojenne, PRL Słowa kluczowe muzyka, wesele, zespół weselny, oczepiny.. Wchodziło się na wesele, to