• Nie Znaleziono Wyników

Przegląd Radjotechniczny, R. 5, Z. 3-4

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przegląd Radjotechniczny, R. 5, Z. 3-4"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

P R Z E G L Ą D R A D J O T E C H t l l C Z K y

O R G A N S T O W A R Z Y S Z E N I A R A D J O T E C H N IK Ó W P O L S K IC H pod naczelnym kierunkiem prof. M. POŻARYSKIEGO.

Rok V. 1 Lutego 1927 r. Z es zyt 3 — 4

R edaktor inż. mjr. K. K R U L IS Z . W arszaw a, N o w o w iejska 54, tel. 252-75.

STAN OBECNY TECHNIKI FA L KRÓTKICH.

M jr. in ż. K . K r u l i s z . ')

1. Definicja fal krótkich. P rzeprow adzenie ści­

słej granicy m iędzy falam i krótkiem i i długiemi nie jest rzeczą łatw ą. Szereg bowiem własności i z ja ­ wisk, które cechują fale „krótkie", spotykam y również u fal, będących od daw na w zastosowaniu, i w śród fal k ró tk ic h w yróżnić możemy grupy, posiadające mniej lub więcej odrębne własności. Naogół jednakże pod m ianem fal krótkich zwykło się rozum ieć fale poniżej 250 m etrów, chociaż niektórzy autorowic przesuw ają tę granicę do 100 — 125 m. F a le te, do niedaw na praw ie nie używane, zdobyły sobie w o stat­

nich latach w ielki rozgłos, dzięki temu, że przy ich pomocy udało się osiągnąć niebyw ałe w prost zasięgi bardzo m ałą mocą. Lecz nie należy przypuszczać, że fale rzęd u kilku do k ilkun astu m etrów są odkry­

ciem nowem— przeciw nie, są to fale, k tó re pierwsze by ły przedm iotem dośw iadczeń tak naukowych (H ertz), jak i praktycznych (M arconi). Że fale te później zupełnie poszły w zapom nienie, przypisać to należy okoliczności, iż z powodu niedoskonałości ów­

czesnych u rzą d z e ń odbiorczych rozwój rad jo teleg rafji poszedł w kierunku wysokich an ten i wielkich mocy nadaw czych, co p rzy używ anym podówczas system ie iskrowym , a później poulsenowskim , zm uszało do sto­

sowania fal o długości conajm niej kilkuset metrów.

Dopiero z chwilą, gdy gen eratory lam powe pozwoliły w ytw arzać dostateczną moc drgań szybkozmiennych o dowolnej częstotliwości, pierw szy M arconi wraz z C, J . F ranklinem powrócili do fal krótszych (1916), tym razem celem w ykorzystania ich dla n a ­ daw ania kierunkowego, do którego doskonale się n a­

daw ały z pow odu m ałych wym iarów anten.

Drugim czynnikiem, k tó ry zwrócił uwagę na fale krtókie, było ograniczenie rad joam ato ró w w A m eryce do fal poniżej 125 m. Ograniczenie to spowodowało, że w roku 1923, w zw iążku z am atorskiem i próbam i kom unikacji tran satlan ty ck iej, stw ierdzono znaczną wyższość fali 100 m dla tej kom unikacji, n ad falami niewiele dłuższem i. F a k t ten dał impuls do prób w kierunku fal jeszcze krótszych, k tó re d ały nadspo­

dziew ane wyniki i zainteresow ały poważne koła nau­

kowe i przem ysłow e. Obecnie, w ciągu trzech zale­

dwie lat, fale krótkie zdobyły sobie praw o obyw atel­

stw a w radjokom unikacji i w wielu w ypadkach zna­

lazły już zastosow anie praktyczne. Zaznaczyć je­

dnakże należy, że kom unikacja krótkofalow a jest cią­

gle jeszcze dziedziną m ało znaną i w ym agającą wie­

lostronnych, system atycznych studjów , zanim fale te

') R e f e r a t w y g ło s z o n y n a p o s ie d z e n iu o d c zy to w e ra S .R .P . d n ia 20 p a ź d z ie r n ik a 1926,

stan ą się środkiem technicznym, rów norzędnym falom t. zw. długim.

2. Charakterystyka fal krótkich. J a k już wspom ­ niano, w dziedzinie fal krótkich w ybitnie zaznaczają się pew ne charakterystyczne zjaw iska, które bynaj­

mniej nie ograniczają się w yłącznie do tego zakresu fal, spotykam y je częściowo również u fal dłuższych, w szczególności w zakresie t. zw. fal. broadcastingo- wych. Do takich cech charakterystycznych zaliczyć należy:

1) P r z e s t r z e n i e m a r t w e , pewne obsza­

ry, rozmieszczone mniej więcej współśrodkow o doko­

ła stacji nadaw czej, na których danej stacji nie sły­

chać, podczas gdy w większych odległościach stacja zjaw ia się ponownie ze znaczną nieraz siłą odbioru.

2) Z j a w i s k o z a n i k a n i a (fading), pole­

gające na mniej lub więcej perjodycznych w ahaniach siły odbioru.

3) Znaczna r ó ż n i c a m i ę d z y s i l ą o d b i o ­ r u w d z i e ń i w n o c y , dochodząca do tego, że pe­

wną stację w pew nej porze dnia słychać nadzw yczaj głośno, podczas, gdy przez resztę dnia nie słychać jej wcale.

4) I s t n i e n i e pewnych f a l n a j k o r z y s t ­ n i e j s z y c h dla danych warunków, w bezpośred- niem sąsiedztw ie fal zupełnie niekorzystnych.

5) I s t n i e n i e f a l n a j k o r z y s t n i e j ­ s z y c h w zależności od pory dnia i roku oraz od szeregu bliżej jeszcze nie określonych warunków.

6) Silne z m i a n y p o l a r y z a c j i fal, na większych odległościach, tak dalece, że pom iary ra- djogoniom etryczne nie prow adzą do żadnych w y­

ników,

W reszcie jed n a jeszcze cecha, stanow iąca równo­

cześnie pow ażną zaletę fal krótkich, to

7) znacznie m n i e j s z e z a k ł ó c a n i a a t m o ­ s f e r y c z n e , niż na falach długich, gdyż — jak oka­

zała dotychczasow a praktyka, — zakłócenia te pozo­

s ta ją praw ie że w stosunku odwrotnym do długo­

ści fali,

Cechy, przytoczone pod 1) do 6), są wynikiem specjalnych warunków, dzięki którym fale krótkie po- konyw ują odległości rzędu kilku do kilkunastu tysię­

cy km przy minimalnym n akładzie energji. By więc bliżej wniknąć w ich istotę, rozpatrzym y najpierw nieco szerzej zjaw iska rozchodzenia się fal w edług klasycznej teorji, przy jętej dla fal długich, następnie zaś na zasadzie zaobserwow anych faktów postaram y się dać pew ien obraz hipotez, w yjaśniających odm ien­

ne zachowanie się fal krótkich.

(2)

io _______ P r z e g l ą d r a d j o t e c h n i c z n y ________________________ & 3 - 4 3. Rozchodzenie sią fal elektromagnetycznych.

D otychczasowa, klasyczna, teo rja rozchodzenia się fal elektrom agnetycznych nad powierzchnią ziemi (J.

Zenneck, A. Som m erfeld) przyjm uje, i doświadczenia poczynione n a d falam i t. zw. długiemi, to potw ierdza­

ją, że w kom unikacji na większe odległości przew agę n ad falą prom ieniow aną w p rzestrzeń (t. zw. f a l ą p r z e s t r z e n n ą ) posiada fala t. zw. p o w i e r z ­ c h n i o w a , rozchodząca się w zdłuż powierzchni zie­

mi dzięki jej przewodności. Składow ą pionową po­

la elektrycznego, jakie fala taka o długości ż km w y­

tw arza w odległości Dkm od stacji nadaw czej, w y ra ­ ża z dostateczną dokładnością znany w zór pół-em pi- ryczny A u stin-C o hen a

r , „5,0015 D

E = 377 | q . e ~ X °'5 [J. y /m . . (1) w których h, jest wysokością skuteczną an ten y nad aw ­ czej w m, a I* w artością skuteczną natężenia prądu w pobliżu uziem ieniu tej anteny, w yrażoną w am pe- rach. D yskusja w zoru A u stin ‘a dowodzi, że dla każdej odległości istnieje pewna fala optimum, w yrażona równaniem.

XoPt ^ 5 6 . 1 0 ' 6D s ... (2)

a więc im w iększa jest odległość, na któ rą p rac u je ­ my, tern dłuższą falę powinniśmy stosować.

W sk a z a n ia fo rm u ły A u s tin ‘a b y ły do n ied aw n a b ezw zg lęd n ie m ia ro d a jn e p rz y p ro je k to w a n iu u rz ą ­ dzeń ra d io k o m u n ik a c y jn y c h i d la te g o n a w e t nie p rz y -

R y s . 1

puszczano, a ż e b y fa le poniżej 100 m, ze w z g lęd u na b a rd z o silne p o ch łan ia n ie p rz ez ziem ię, m ogły m ieć jak iek o lw iek zn a cze n ie p ra k ty c z n e . T ym czasem p rz y ­ p ad k o w e o b se rw a c je w y k a z a ły coś w ręcz p rz e c iw n e ­ go — a m ianow icie p rz y pom ocy znikom o m ały ch en e rg ji n ad a w cz y ch zd o łan o p o k ry w a ć odległości, się­

g a ją c e k ilk u , a n a w e t k ilk u n a s tu ty sięcy km . B y ły to w yniki, o k tó ry c h tech n ik a d łu g o falo w a n a w e t m arz y ć nie m ogła. B yło w ięc rz e c z ą oczyw istą, że w ty ch w y p a d k a c h nie fa la pow ierzchniow a, siln ie p o c h ła n ia ­ n a p rz ez ziem ię, b y ła czynn ikiem p rz en o szą cy m en e r- gję n a ta k zn a czn e odległości, lecz że w g rę w chodzi fa la p rz e strz e n n a , o d b y w a ją c a w iększą część sw ej drogi w zn aczn ej o dleg ło ści o d p o w ierzch n i ziem i i od jej w pływ ów p o c h ła n ia ją c y c h n ie z a le ż n a .

Że w istocie m am y tu do czynienia z prom ienia­

mi elektrom agnetycznym i, w ysyłanym i pod pewnym kątem w górę, a następnie pow racającym i na ziemię w pewnej odległości od anten y nadaw czej, dowodzą fakty, przytoczone w poprzednim paragrafie.

4. Obszary martwe. N ależy tu przedew szyst- kiem istnienie o b s z a r ó w m a r t w y c h , których położenie względem anteny nadaw czej zależy w du­

żym stopniu od długości fali. A mianowicie z prac A. H. T a y lo r‘a (5) wynika, że obszary m artw e poja-

£o

TlO a

IZł

R y s. 2

w iają się przy falach poniżej 50 m, w zrastając w m ia­

rę skracania fali. F a le rzęd u 20— 15 m w y k azu ją np.

obszary m artw e, rozpoczynające się w niew ielkiej od­

ległości od stacji nadaw czej i rozciągające się na od­

ległość 100 km i więcej. Szerokość obszarów m a rt­

wych w edług T a y lo r‘a i H u lb u rt‘a, na podstaw ie ob­

serw acji dziennych, podaje rys. 1-szy. J e s t rzeczą znam ienną, że w tej w tórnej strefie zasięgu fale w y­

k a z u ją często o w iele w iększą energję, niż w strefie bezpośredniego rozchodzenia się. U fal powyżej 50 m zazw yczaj obszarów zupełnie m artw ych niema, p o ja ­ w ia ją się natom iast strefy o w ybitnem minimum siły odbioru. Zjaw isko to c h a ra k te ry z u ją bardzo dobrze w ykresy rys. 2, sporządzone przez H. R ukopa (2).

D la fal rzędu 10 m dotychczas nie zaobserw ow a­

no jeszcze stref w tórnego zasięgu, z czego m ożnaby wnosić, że fale tych długości po oderw aniu się od zie­

mi już na nią nie pow racają. Spraw y tej jednakże nie należy uw ażać za ostatecznie przesądzoną, albo­

wiem z tego zakresu fal za m ało jeszcze posiadam y m a te rja łu doświadczalnego.

Istnienie obszarów m artw ych i ich szerokość nie jest bynajm niej zjaw iskiem stałem dla pew nych d łu ­ gości fal. Zaobserw owano np., że szerokość i odle­

głość ich od stacji nadaw czej zm ienia się zależnie od pory dnia i roku, oraz że często w nocy po jaw iają się one na falach powyżej 50 m.

O pisane tu mniej lub więcej regularne obszary m artw e, roztaczające się mniej więcej w spółśrodko- wo dookoła anteny nadaw czej, należy odróżnić od l o k a l n y c h obszarów m artw ych, pojaw iających się często na falach nietyłko krótkich, lecz i na falach znacznie dłuższych (szczególnie w zakresie t. zw.

broadcastingow ym ), a spowodow anych t. zw. c i e ­ n i e m e l e k t r o m a g n e t y c z n y m przeszkód te­

renowych, naturalny ch lub sztucznych, k i e r u n k o ­ w o ś c i ą an ten y nadaw czej i t. p. zjaw iskam i p rzy ­ padkowem u O dznaczają się one przew ażnie c h a ra k ­ terem w y s p o w y m , podczas gdy norm alne obszary

(3)

M 3 - 4 PRZEGLĄD RADJOTECHNICZNY m artw e tw orzą przestrzeń zam kniętą dookoła n a d a j­

nika.

5. Zjawisko zanikania (fading). Z istnieniem dwo­

jakiego ro d zaju fal, fali powierzchniowej i fali p rze­

strzennej, wiąże się bezpośrednio zjaw isko zanikania odbioru. Polega ono — jak wiadomo — na tern, że siła odbioru przejściowo słabnie na czas krótszy lub dłuższy, by następnie powrócić do pierwotnego n a tę ­ żenia. C h arak ter zanikania byw a różnorodny: może być perjodyczny o okresach trw ających od kilku mi­

n u t 'do ułam ków sekundy lub też zupełnie nieregu lar­

ny; czasam i odbiór zanika i pojaw ia się stopniowo, czasam i znów m am y ostre granice m iędzy okresami dobrego odbioru i zanikania. Ciekawą cechę zanika­

nia jest jego c h a ra k te r lokalny, nieraz bowiem w punktach odległych o kilkaset m etrów zjaw iska po­

sia d a ją przebieg zupełnie różny.

Zanikanie nie jest zjaw iskiem związanem w yłącz­

nie z falam i krótkiem u Pojaw ia się ono rów nież na falach długich od 2 000 do 6 000 m etrów , szczególnie o zachodzie słońca (6), lecz w łaściwym jego zakresem są fale od 80 do 300 m, z wybitnem maximtim przy 200 do 250 m.

O gólnie p rz y jm u je się, że zjaw isk o za n ik a n ia jest w ynikiem in te rfe re n c ji fal b ez p o śred n ich z falam i od- bitem i. R zeczyw iście, je s t ono n a js iln ie jsz e na tych falach, u k tó ry c h zasięg b ez p o śred n i n a k ry w a się n a pew nej p rz e s trz e n i z zasięgiem p o śred n im . P rzeb ieg tych zljawisk b y łb y w ięc u za le żn io n y od sta n u chw i­

low ego górnych w a rstw atm o sfery , p o w o d u jąc y ch o d ­ bicie, czy te ż z a ła m a n ie p rom ieni e le k tro m a g n e ty c z ­ nych. N iez ależn ie od tego zaob serw ow ano jed n ak ż e zjaw isk o za n ik a n ia w n iew ielkiej odległości (rzędu

R y s. 3

P rz e w o d n o ś ć g w w a rs tw ie jo n iz a c ji s ła b e j.

kilkunastu km) od stacji nadaw czej, czego nie można przypisać falom odbitym. Zdaniem M. S a rd y ‘ego (3) przyczyna tych zjaw isk leży w zm ianach atm osfery dolnej, w yw ołanych w pływ am i meteorologicznemi.

N ależałyby do tej k ateg o rji przedew szystkiem t. zw.

„m igotania“, bardzo szybko zm ieniające się okresy odbioru i zaniku.

6. Strefa zasiągu bezpośredniego. Ze strefy za­

sięgu bezpośredniego, n iestety — mamy dotąd o wiele mniej m a te rja lu dośw iadczalnego w literaturze, niż

ze s tre fy fal odbitych. F a k t ten n ietru d n o w y tłu m a ­ czyć, g dy w eźm iem y po d uw agę, że p rzed ew sz y stk ie m t. zw. re k o rd y z a in te re so w a ły szero kie rzesze e k s p e ­ ry m en ta to ró w , a rów nież i p rzem y sł ra d jo te c h n ic z n y w id z ia ł swój cel w rozw oju now ego śro d k a kom u ni­

k a c ji na w ielkie odległości. N a le żało b y p rz y p u szczać, że ro zch od zenie się fali pow ierzchniow ej sto su je się,

R y s. 4

i z m ia n y s ta łe j d ie le k tr y c z n e j (— As) w w a rs tw ie jo n iz a c ji sła b e j.

przynajm niej jakościow o— do wzoru A ustin-C ohen‘a.

D ośw iadczenia Hoyt T ay lor‘a ze sta c ją o mocy 5 kW potw ierdzają, że zasięg bezpośredni w dzień m aleje w m iarę skracania długości fali, a mianowicie fala 100 m d ała zasięg 300 km, fala 50 m — 150 km, fala 30 m — 75 km, zaś fala 15-metrowa zaledwie 15 km.

W nocy w czasie zimy dla fal 100 m i 50 m nie zdo­

łano stw ierdzić granicy m iędzy zasięgiem bezpośred­

nim, a pośrednim . J e s t rzeczą charakterystyczną, że zasięg bezpośredni często zmienią się znacznie przy niew ielkiej zmianie długości fali, natom iast drogą zwiększenia mocy nadaw czej stosunkowo niewiele się zyskuje.

7. Rozchodzenie sie fal przestrzennych. Pomimo, że w tej dziedzinie posiadam y ogromny zasób m ate- rjałów pom iarowych i praktycznych, to jednak ma- te rja l ten jest tak różnorodny i w ielostronny, że — narazie przynajm niej, nie sposób wyprow adzić zeń jakiekolw iek praw o znaczeniu ogólnem. Jed n o tylko należy p rzyjąć jako pewnik, że górne w arstw y atm o­

sfery (t. zw. w arstw a H eaviside‘a-K ennelly'ego) po­

siad ają struk turę, k tó ra umożliwia powrót na ziemię falom elektrom agnetycznym , promieniowanym pod pewnym kątem w górę. Doświadczenie stw ierdza rów­

nież, że w arstw a ta reag uje rozm aicie na fale różnej długości, przyczem jakość i intensywność tego reago­

w ania w dużym stopniu zależy od pory dnia i roku i od szeregu związanych z niemi zjaw isk m eteorolo­

gicznych.

Pow rót promieni elektrom agnetycznych na ziemię w yjaśnić można zasadniczo dwoma sposobami:

a) odbiciem się tych promieni od pewnej w arstw y g ranicznej;

b) d yfrakcją czyli załam aniem się tychże w m ia­

rę przechodzenia przez w arstw y o różnej strukturze.

W edług pierwszej z tych hipotez fale prom ienio­

wane pod pewnym kątem w górę o d b ijają się w myśl

(4)

12 PRZEGLĄD RADJOTECHNICZNY JsS 3 - 4 zasad optyki albo od p yłu kosmicznego, znajdującego

się poza granicam i atm osfery, albo też od odpow ied­

nio zjonizow anych w arstw górnej atm osfery. T łu ­ m aczenie takie nie w yjaśnia, różnic m iędzy falami rozm aitej długości i z tej przyczyny jest niew ystar­

czające, pozatem trud n o uzasadnić teoretycznie istnie­

nie ostrej granicy m iędzy atm osferą z jonizow aną i nie- z jonizowaną.

B ardziej praw dopodobna i dziś już praw ie po­

wszechnie uznana jest hipoteza, że fale pewnych d łu ­ gości doznają z a ł a m a n i a w silnie zjonizowanej w arstw ie atm osfery, położonej na wysokości 80 do 100 km, t. zw. w a r s t w i e H e o v i s i d e'a-K e n- n e 11 y ‘ego. A by dzięki załam aniu móc się p rzedo­

stać na odległości rzędu połowy wielkiego koła kuli ziem skiej, prom ienie elektrom agnetyczne m uszą do­

znać w tej w arstw ie zakrzyw ienia, zbliżonego do k rz y ­ w izny ziemi.

Tego ro d za ju zakrzyw ienie może mieć m iejsce, jeżeli szybkość rozchodzenia się fal w górnych w a r­

stw ach jest w iększa, aniżeli w dolnych, a jest to mo­

żliwe, o ile sta ła dielektryczna będzie m alała z w y­

sokością. Szybkość bowiem rozchodzenia się fal elek­

trom agnetycznych, w edług M axw ella, w yraża się za­

leżnością

v = = r h

gdzie c je s t szy bkością w p ró żn i. S zybkość ta ro śnie w ięc w sto su n k u od w ro tn y m do p ie rw ia s tk a ze s ta łe j

d ie le k try c z n e j.

Jak im sposobem jonizacja może wyw ołać zmianę stałej dielektrycznej, w yjaśnia J . Sarm or 1) (9) w spo­

sób następu jący: W iadom o, że zmienne pole e le k try ­ czne E w yw ołuje w ośrodku o stałej dielektrycznej p rąd przesunięcia

l c : / e 4 d-E

~ ' dt

k tó ry w yprzedza siłę elektrom otoryczną o ćwierć okresu. Je że li zaś w tym sam ym ośrodku z n a jd u ją się swobodne jony w ilości N na cm 1, a o ładunku je­

dnostkowym e i m asie m, pow staje w nim pod w pły­

wem tej samej siły p rą d jonizacyjny, opóźniony o ćwierć okresu, i w ynoszący

i i = N e - m w-

d E

dt (b)

W y n ik a z tego, że p r ą d p rz esu n ięcia sk u tk iem jo- izacji m aleje, tak, ja k g d y b y s ta ła d ie le k try c z n a n a la ła w sto su n k u

■ e — N . 4 r .e 2 m m 2

e 2 v 2 k 3

N —m rc (3) a tern samem rośnie szybkość rozchodzenia się fal. J e ­ żeli ted y przyjm iem y, że gęstość jonizacji N rośnie z wysokością, to hipotezę d y frak cji fal w górnych w arstw ach atm osfery możemy uw ażać za uzasadnioną.

J a k w skazuje powyższy wzór, w pływ jonizacji rośnie z k w adratem długości fali, tak, iż w łaśnie fale

*) P r z e d S o rm o re m z a jm o w a li się tą k w e s tją E c c le s (P ro c . R o y . S oc. 1912) i S a lp c te r (P h y s , Z ts c h r. 1913).

długie powinny ulegać silniejszem u załam aniu, niż fale krótkie, co jest sprzeczne z doświadczeniem, Tu jednak należy zauważyć, że dyfrakcja n astąp ić może jedynie w tym w ypadku, gdy okres fali jest m ały w porów naniu z czasem potrzebnym jonom do p rze­

bycia drogi swobodnej. N a wysokości 100 km. czas ten, w edług autora, wynosi dla wolnego elektronu 2.10'7 sek., co rów na się fali 60-m etrow ej. W skutek tego zależno załam ania od X2 dla fal dłuższych kom ­ pensuje się gorszem w ykorzystaniem zjaw iska dy- frąkcji.

Jed n ak ż e fale elektrom agnetyczne, przedostaw ­ szy się do w arstw y zjonizow anej, nie ro zp rzestrzen ia­

ją się w niej bez stra t. Jo n y bowiem, w prawione

(a)

R y s, 5

P r z e w o d n o ś ć g w w a rs tw ie jo n iz a c ji d z ie n n e j.

w ru ch d rg a ją c y p rz e z zm ienne p o le ele k try c z n e , n a ­ b y w a ją pew n ej en e rg ji, k tó re j część je d n a k ż e tra c ą za k aż d em z d e rze n ie m się z cząstecz k am i gazu, S or- m or o k re śla jak o w sp ó łcz y n n ik ab so rb cji sto su n ek en e rg ji stra c o n e j W 'd o en e rg ji n a b y te j. W ciągu je ­

dn ej sek u n d y . W y n o si on

W '

W f .N (4)

gdzie f oznacz częstość zderzeń na sekundę, a pozo­

stałe oznaczenia są te same, co poprzednio. Ze wzoru tego w ynika, że fale krótkie są m niej pochłaniane, niż dłuższe, co znowu przem aw ia na korzyść fal k ró t­

kich. P rzytem absorbcja jest tem w iększa, im w ięk­

sza jest gęstość jonów N, a więc im niżej sięga w a r­

stw a zjonizowana.

A bsorbcja jako s tra ta energji, jest wynikiem p rą ­ du jonowego, będącego w fazie z siłą elektrom oto­

ryczną. T ak więc fala elektrom agnetyczna w yw ołuje dwie składow e prądu , przesunięte w zględem siebie 0 90°. W pływ tych zjaw isk na fale różnej długości w yjaśnim y w dalszym ciągu.

8. S tru ktura w arstw y Heauiside a-Kennelly ego.

Co do przypuszczalnej stru k tu ry górnej, zjonizow a­

nej w arstw y atm osfery istnieje już bardzo bogata li­

tera tu ra , k tó ra na zasadzie rozbieżnych nieraz p rze ­ słanek sta ra się dojść do w yjaśnienia jej budowy 1 pow stania. Nie w chodząc w te różnorodne hipotezy,

(5)

PRZEGLĄD RADJOTECHNICZNY 13 przytoczym y tylko streszczenie jednej z nich, a m ia­

nowicie p racy G. J . E lias'a (10), dającej najbardziej p rze jrz y sty obraz cało kształtu zjaw isk zachodzących w górnej atm osferze.

W edług E lias'a istn ieją dwie przyczyny jonizacji górnych w arstw pow ietrza, a mianowicie:

1) prom ienie o działaniu chemicznem (fijolkowe i pozafijołkow e), zaw arte w św ietle słonecznem. P ro ­ m ienie te działać m ogą tylko w czasie naśw ietlania atm osw ery przez słońce, a więc w dzień.

2) Cząsteczki, w yrzucane poza słońce, 'który mo­

gą działać również i w nocy, gdyż — w edług obser­

w acji S to rm er'a w łatach 1906— 1916, okrążyć mogą kilkakrotnie kulę ziemską, zanim zostaną zaham ow a­

ne przez atm osferę.

W ten sposób E lias rozróżnia dwie w arstw y zjo- nizowane, t. zw. w a r s t w ę d z i e n n ą , będącą w y­

nikiem przedw szystkiem prom ieniow ania bezpośred­

niego, podczas gdy w a r s t w a n o c n a dochodzi do skutku dzięki działaniu cząstek; m aterjalnych, które pod działaniem pola m agnetycznego ziemi o k rążają ją i p rze d o stają się w te n sposób na półkulę „nocną".

Cząsteczki są więc przyczyną s t a ł e j j o n i z a c j i atm osfery. G. J . E lias w yprow adza wzór

c a ' z= a' . R ... (5) w którym a jest stałą, k tó ra dla azotu przy tem pera­

turze bezw zględnej 220° wynosi 1,5.10’6, R jest stałą, zależną od ro d za ju cząsteczek promieniotwórczych, z jest wysokością nad ziemią, do której przeniknąć mogą cząsteczki, a więc dolną granicą w arstw y zjoni- zowanej. P odstaw iając R = 7 cm (Rad C) do 3,3 cm, oblicza Elias wysokość tę na 78 do 82,5 km. Zgadza się to z pom iaram i A pp leton 'a, k tó ry drogą pom ia­

rów in terferencji m iędzy falą bezpośrednią i odbitą, obliczył tę wysokość n a 80 do 90 km. Grubość w a r­

stw y stale zjonizow anej wynosi w edług E lias'a około 7,5 km.

W odróżnieniu od w arstw y stałej jonizacji wy­

tw a rz a ją krótkofalow e prom ienie słoneczne w a r- s t w ę d z i e n n ą , k tó ra w edług obliczeń G. J . E lias'a schodzi znacznie niżej, a mianowicie do 40 km nad ziemią. Grubość jej jest znacznie większa, wynosi bowiem około 30 km.

W arstw a dzienna posiada w edług obliczeń E lias'a znacznie w iększą gęstość jonizacji, niż w arstw a stała, lecz w y rasta ona stosunkowo wolniej, jest bowiem rozłożona na znacznie w iększą grubość.

Poniew aż w arstw a dzienna sięga o w iele niżej, niż w arstw a jonizacji sta łe j, więc też w ciągu dnia ona przedew szystkiem oddziaływ a na rozchodzenie się fal elektrom agnetycznych, w arstw a sta ła natom iast w ystępuje dopiero po zaniku w arstw y dziennej, a więc w ciągu nocy.

W obec powyższego, stanie się zrozum iałem , d la­

czego zjaw iska rozchodzenia się fal, a zwłaszcza za­

sięgi u leg ają tak znacznym wahaniom, zw łaszcza o za­

chodzie i wschodzie słońca. W ówczas bowiem m am y do czynienia z zanikaniem w zględnie powstawaniem w arstw y dziennej, a więc ze zm ianą wysokości dolnej granicy jonizacji.

9. W p ły w w arstw y zjonizowanej na fale różnej długości. Na zasadzie zjaw iska wspomnianego po­

przednio, że fala elektrom agnetyczna wywołuje w ośrodku zjonizow anym dwie składow e prądu; je­

dną zm niejszającą sta łą dielektryczną, a więc zwięk­

szającą szybkość poruszania się fali, drugą zaś będącą przyczyną absorbcji energji, przyczem obie rosną z kw adratem długości fali, G. J . Elias przeprow adził obliczenia, pozw alające orjentow ać się, w jaki spo­

sób zachow ują się fale rozm aitych długości. W yniki tych obliczeń są przedstaw ione na rys. 3—6, z których rys. 3 i 4 w y ra ż ają zależności przewodności g i zmiany stałej d ielektry czn e (— ń s), jako funkcję w ysokości przy różnych długościach fkl dla w arstw y jonizacji stałej, zaś 5 i 6 te same w artości dla w arstw y dzien­

nej. W idzim y z nich przedew szystkiem , że w arstw a s ta ła posiada o wiele ostrzejsze odgraniczenie od do­

łu, niż w arstw a dzienna, a więc w zastosowaniu do niej możemy mówić o odbijaniu się fal elektrom agne­

tycznych.

Log ( - A f )

4 0 60 8 0 100 120

R y s. 6.

Z m ia n y s ta łe j d ie le k tr y c z n e j (— As' w w a rs tw ie jo n iz a cji d z ie n n e j.

Zachowanie się fal będzie różne zależnie od tego, czy przew aża w pływ zmiany stałej dielektrycznej, a więc refrak cja promieni, czy też przewodność, a więc absorbcja. J a k widzimy z rys. 3— 6, s ta ła die­

lektryczna m aleje asym ptotycznie ze w zrostem wyso­

kości dla całego zakresu fal, o wiele jedn ak szybciej d la fal długich. Przew odność (t. zw. absorbcja) n ato­

m iast w stosunku do fal długich rośnie stale, podczas, gdy u fal krótkich posiada ona w yraźne maximum.

Przew odność w arstw y zjonizowanej, oprócz ab­

sorbow ania energji, pow oduje również odbicie się fali od tej w arstw y, podobnie jak od powierzchni przew o­

dzącej. Z tego powodu u fal długich będziemy mieli do czynienia ze zjaw iskiem odbicia, podczas gdy u fal krótkich nie będzie ono w ystępow ało praw ie wcale.

W obec powyższego fale długie, rzędu kilku km, z powodu silnej absorbcji nie będ ą zdolne przeniknąć do w arstw y zjonizowanej, b ędą się natom iast odbija­

ły od niej, pow racając w ten sposób na ziemię w nie­

wielkiej stosunkowo odległości od stacji nadaw czej.

F a le krótkie natom iast zd o łają przeniknąć w głąb w arstw y na tyle, aby móc w ykorzystać zjaw isko re ­ frakcji. J e d n a k zm iana stałej dielektrycznej jest tern m niejsza, im krótsza jest fala. W ynika stąd, że fale stosunkowo dłuższe' będą przenikały mniej głęboko, lecz będą silniej załam ane, a więc wcześniej powrócą na ziemię, niż krótsze, których promień krzyw izny bę­

dzie o wiele m niejszy. Tem tłum aczy się, że obszar m artw y jest tem większy, im m niejsza jest długość fali. G dy długość ta przekroczy pew ną granicę, za­

łam anie będzie niedostateczne, aby promienie mogły powrócić na ziemię, będą one natom iast zdolne p rze ­

(6)

PRZEGLĄD RADJOTECHNICZNY 3 - 4 niknąć w arstw ę zjonizow aną i przedostać się poza

atm osferę ziemską.

W yniki swe Elias streszcza w sposób następujący.

a) Fale długie (>> > 1 000 m), o d b ijają się od w arstw y zjonizowanej tak w dzień, jak i w nocy.

b) Fale średnie (1 000 m > X > 100 m).

W nocy fale te uleg ają refrakcji, pow racając w pewnej odległości na ziemię. P rzy falach d łu ż­

szych tego zakresu m am y do czynienia również z czę- ściowem odbiciem.

W dzień absorbcja jest tak silna, że zjaw isko za­

łam ania się fal nie może być w ykorzystane.

c) Fale krótkie (100 m " > a. > 20 m).

W nocy m am y do czynienia z refrak cją, absorb­

cja nie m a praw ie żadnego wpływu, w dzień natom iast fale dłuższe tego zakresu uleg ają jej tak silnie, że nie mogą być w ykorzystane.

d ) Fale bardzo krótkie (). > 20 m),

W nocy fale te nie p o w racają na ziemię, z powo­

du niedostatecznej refrakcji, w dzień natom iast mogą być w ykorzystane, gdyż absorbcja nie m a tu w ielkie­

go wpływu.

Rzecz oczywista, że wywody powyższe są jed y ­ nie schem atyczne, stan jonizacji bowiem ulega szere­

gowi zm iennych wpływów , szczególnie w ciągu nocy.

Również i rozgraniczenie zakresów fal nie da się tak ściśle przeprow adzić, zależnie bowiem cd warunków pew na długość fali może posiadać własności już to jednej grupy, już to drugiej. Doświadczenie o sta t­

nich la t b ardzo pięknie potw ierdza teorję G. J.

E lia s a , k tó ra zresztą, zw łaszcza w w yborze stałych, oraz w artości granicznych, opiera się na podstaw ach doświadczalnych.

(C. d. n.).

14

Tym czasowa notatka o zamierzonej zmianie stałych w e w zorze Austin-Cohena

L. W . A u s t i n ')

O d d a w n a w ia d o m o , że w z ó r A u s tin - C o h e n a d a je d o s t a ­ te c z n ie d o k ła d n e w y n ik i d la ś r e d n ic h o d le g ło ś c i i d łu g o ś c i fal.

P r z y o d le g ło ś c ia c h je d n a k o k 6000 km . o trz y m y w a n e w y n ik i w y n o s z ą z a le d w .e p o ło w ę w ie lk o ś c i z m ie rz o n y c h ; p rz y o d l e ­ g ło śc ia c h o k . 12000 k im . w y n ik i o b lic z o n e m a ją się d o z m ie rz o ­ n y c h m n iej w ięcej ja k 1 : 4.

D o ty c h c z a s o w y w z ó r z la t 1910 — 1914 n a ro z c h o d z e n ie s ię fal e le k tro m a g n e ty c z n y c h w e d n ie p o n a d w o d ą s ło n ą m ia ł p o s ta ć n a s tę p u ją c ą ;

3 = 1 2 0 - h I 1 / . e ' u (V olt. km , A m p .] 2) d I sin i

d g d z ie u — 0,0015 - 0,5

i) Z L a b o r a tu r y fo r S p e c ia l R a d io T ra n s m is s io n R es. — J a h r b u c h d e r d r a h tlo s e n T e le g ra p h ie u n d T e le p h o n ie , B a n d 27, H e ft 6.

■) B u r e a u of S t a n d a r d s B u lle tin V II p, 315 1911. R e p r in t 159 i XI p 69, 1914, R e p r in t 226.

We w z o rz e ty m : i — n a tę ż e n ie p io n o w e g o p o la e le k try c z n e g o w ro z w a ż a n y m m ie jsc u w w o lta c h n a k m ' h — w y s o k o ś ć s k u te c z n a a n te n y n a d a w c z e j w km . I- n a tę ż e n ie p r ą d u w a n te n ie n a d a w c z e j w am p . X— d łu g o ś ć fali w km .

d — o d le g ło ś ć o d a n te n y n a d a w c z e j w km . o —k ą t, k tó r y tw o rz ą d w ie p r o s te p r z e p r o w a ­

d z o n e p r z e z ś r o d e k ziem i, z k tó r y c h je d n a p r z e c h o d z i p rz e z m ie js c e a n te n y n a d a w c z e j, d ru g a — p r z e z r o z p a tr y w a n y p u n k t n a p o ­ w ie r z c h n i ziem i,

c —p o d s ta w a n a tu r a ln y c h lo g a ry tm ó w .

S ta łe w w y r a ż e n iu d la u b y ły o k r e ś lo n e e m p iry c z n ie z c a ­ łeg o s z e re g u p o m ia ró w w e d łu g m e to d y r ó w n o le g ły c h o p o ró w d la o d le g ło ś ć , do 2000 k im . i c z ę s to tliw o ś c i p o m ię d z y

1000 . 1 0 7 s e k (X = 300 m) i 80 . 10:,/s e k (>. = 3750 m ) N ie d o k ła d n o ś ć w z o ru n a s u n ę ła m y śl z m ia n y te o r e ty c z n e j c z ę ś c i H e r tz ‘a o r a z z m ia n y s ta ły c h e m p iry c z n y c h ta k by r o z ­ s z e rz y ć z a k r e s w a ż n o ś c i w z o ru n a w s z y s tk ie c z ę s to tliw o ś c i p o m ię d z y 1000 . lO k s c k (/. — 300 m) i 12 . 1 0 '/s e k (>•,— 25000 m ) Z m ia n y s ta ły c h e m p iry c z n y c h p o d ją ł się W . A u s tin .

W o s ta tn ic h c z a s a c h w y k o n a n o w ie le p o m ia r ó w p ó l e le k ­ try c z n y c h i z e b r a n o b o g a ty m a te rja t.

L ic z n e b a d a n ia r a d jo s ta c ji tr a n s o c e a ń s k ic h w y k o n a n e z o ­ s t a ły p r z e z A m e r ic a n T e le p h o n e a n d T e le g r a p h C o m p a n y , R a ­ d io C o r p o r a tio n of A m e ric a , T -w o M a rc o n i, F r a n c u s k ą p l a ­ c ó w k ę w o js k o w ą w M e u d o n p o d P a ry ż e m i B u re a u of S ta n - d a rd s . P o z a te m T -w o M a rc o n i w y k o n a ło o g ro m n ą lic z b ę p o ­ m ia ró w p ó l e le k tr y c z n y c h ró ż n y c h r a d jo s la c y j p o d c z a s r a id u p a r o w c a ,,D ,o rset“ z A n g lji d o N o w o z e la n d ji p rz e z k a n a ł P a - n a m s k i (lu ty i m a rz e c 1922 r.) o r a z n a p a r o w c u „ B o o n a h " p o d ­ c z a s k u r s u z A u s tr a lji do A n g lji p rz e z k a n a ł S u e z k i (c z e r­

w ie c — s ie r p ie ń 1923). P o z a te m u r z ą d p o c z to w y w K a r a c h l (Indjc) w y k o n a ł s z e re g p o m ia r ó w p o la w ię k s z y c h r a d jo s ta c y j e u r o p e js k ic h w c z a sie od lis to p a d a 1921 d o c ze rw c a 1923 r.

Z e b r a n y m a te r ja t p o z w a la o b e c n ie n a u s ta le n ie z d o s t a ­ te c z n ą ś c is ło ś c ią z a le ż n o ś c i n a tę ż e n ia p o la e le k tr y c z n e g o od d łu g o ś c i fali i o d le g ło ś c i. O c z y w iś c ie s z e re g w y n ik ó w p o m ia ­ ro w y c h ró ż n i się d o ść z n a c z n ie p o m ię d z y so b ą ; n a jw ię k s z ą je d ­ n a k w a r to ś ć p o s ia d a ją d a n e u z y s k a n e d łu g o le tn ie m i i s y s te m a ­ tycznem u b a d a n ia m . p o la je d n e j i te j s a m e j s ta c ji. D a n e u z y ­ s k a n e p o d c z a s k u r s u p a ro w c ó w , są ró w n ie ż b a r d z o w a ż n e , lec z w lic z n y c h p r z y p a d k a c h d a ją z n a c z n e o d c h y le n ia w ró ż n y c h o k r e s a c h p o d ró ż y , p o n ie w a ż d la p e w n e j o d le g ło ś c i od s ta c ji w y k o n y w a n o p r z e w a ż n ie ty lk o je d e n p o m ia r. P o z a te m p o ­ m ia ry te o d n o s z ą się d o je d n e j o k re ś lo n e j p o r y r o k u .

Z a d a n .e u ło ż e n ia n a p o d s ta w ie z e b r a n y c h m a te r ja łó w w z o ru n a r o z c h o d z e n ie się fal p o n a d w o d ą m o r s k ą je s t u t r u ­ d n io n e te rn , że fa le p rz y w ię k s z y c h o d le g ło ś c ia c h z n a c z n ą c z ę ś ć d ro g i p r z e b y w a ją p o n a d lą d a m i. N a p r z y k ła d d ro g a z N a u e n (N iem cy ) d o W a s z y n g to n u b ieg n ie w 25% p o n a d l ą ­ d a m i; p o m ię d z y R o c k y P o rn t i L o n d y n e m w 20% , a p o m ię d z y

B u e n o s A ire s i W a s z y n g to n e m p o w y ż e j 5 0 % , g d y . n a jk r ó ts z a d ro g a p o m ię d z y K a r a c h i ( I n d je ) d o s ta c ji e u r o p e js k ic h p ra w ie c a łk o w ic ie b ie g n ie p o n a d lą d a m i.

S p r a w a p o c h ła n .a n ia fal e le k tr o m a g n e ty c z n y c h p o n a d lą ­ d a m i w s to s u n k u d o p o c h ła n ia n ia p o n a d w o d a m i nie je s t je s z ­ c z e c a łk o w ic ie w y ja ś n io n a . P a n u je o b e c n ie p o g lą d , że d la fal k r ó ts z y c h od 5000 m. p o c h ła n ia n ie p o n a d lą d e m je s t o w ie le w .ę k s z e o d p o c h ła n ia n ia p o n a d w o d ą i ró ż n ic a ta d a je s ię je s z ­ c z e z a u w a ż y ć d la fal d o 15000 m . Im la la je s t d łu ż s z ą tern r ó ż n ic a ta j e s t m n ie js z ą . W ie lk o ś ć te g o z ja w is k a z a le ż y o c z y ­ w iś c ie o d r o d z a ju i w ła s n o ś c i lą d u p o n a d któ ry m i r o z c h o d z ą s ię fa le sz c z e g ó ln ie j w p o b liż u s ta c ji n a d a w c z e j , o d b io rc z e j.

P o m ia r y p o la s ta c ji B v lin a s (K a lifo rn ia w p o b liż u S a n F r a n - z is k o ) w y k o n a n e w W a s z y n g to n ie w c .ą g u p o w y ż e j d w u c h la t p c k a z a ły , że fa lc te j ś ta c ji o c z ę s to tliw o ś c i 22,9 . 103/s e k

(7)

Ne 3—4 PRZEGLĄD RADJOTĘĆHNICZNY 15

(k = 13 100) u le g a ją w p r a k ty c e je d n a k o w e m u p o c h ła n ia n iu n a d lą d e m i W odą. Z d ru g ie j je d n a k s tr o n y z p o m ia ró w (m niej w s z e c h s tr o n n y c h ) w y n ik a , ż e fa le ra d jo s ta c jy S a n D ie g o o d b ie ­ r a n o w W a s z y n g to n ie o ra z fa le ra c łjp s ta c y j w s c h o d n ie g o b r z e ­ g u A m e r y k i o d b .e r a n e w S a n D ie g o u le g a ją d w a r a z y s iln ie j­

s z e m u p o c h ła n ia n iu p o n a d lą d e m . P r z y p is a ć to n a le ż y m ie js c o ­ w ym w a r u n k o m w p o b liż u S a n D ieg o , ldtóry o d d a w n a w o p in ji r a d io te le g r a f is tó w s ły n ą ł za m ie js c o w o ś ć p o d ty m w z g lęd e m

h ie k o r z y s tn ą . |j

P o m .m o ty c h n ie p e w n o ś c i w a r to b y ło je d n a k w y k o r z y ­ s ta ć z e b r a n y m a te r ja ł b y u s ta lić n o w e s t a l e w e w z o rz e n a r o z c h o d z e n ie się fal. W y d a je się o b e c n ie , ż s d o s ta te c z n ie ś c is łe w y n ik i o tr z y m a ć m o ż n a , g d y p rz y jm ie m y

0,0014 d

11 — n,6

M o ż e b y ć , ż e tr z e b a b ę d z ie s t a łe te je s z c z e n ie c o z m ie ­ n ić, g d y u z y s k a n y m a te r ja ł d o ś w ia d c z a ln y się z w ię k s z y

i p o le p s z y . V

T a b e la 1 p o d a je s to s u n e k w a rto ś c i e _u w e d łu g d a w n eg o i n o w e g o w z o ru d la ró ż n y c h d łu g o ś c i fal i o d le g ło ś c i. T a ­ b e la 2 z a w ie ra , z e s ta w ie n ie d a n y c h r o z m a ity c h p o m ia ró w w d o s ta te c z n y m s to p n iu z g o d n y c h z w a r to ś c ia m i o b lic z o n e m i w e d łu g n o w eg o w z o ru . P o m ia ry w C liffo rd i N ew S o u th a , te w y k o n a n e z o s ta ły p rz e z A m e ric a n T e le fo n e a n d T e le - g ra p h C o m p a n y '), a p o m ia ry w K a r a c h i — p r z e z In d y js k i U r z ą d P o c z to w y ’).

S z e r e g p o m ia r ó w w S a n D ie g o 3) p i z a p r o w a d z o n y z o ś ta ł p r z e z B u r e a u of S ta n d a r d s . W y n ik i p o m ia r ó w ra d jo s ta c y j M a rio n i N a u e n w y k o n a n y c h n a p a ro w c a c h „ D o rs e t“ i ,,B oo- n a c h " 1’) p rz e z T -w o M a rc o n i w m a rc u 1922 r. i lip c u 1923 p o d a n e są w p o s ta c i ś r e d n ie j a r y tm e ty c z n e j z ty c h d w ó c h p o ­

d ró ż y . R a d jo s ta c ja B o r d e a u x z m ie n iła w c z a sie g d y B o o n ach o d p ły n ą ł z A u s tr a lji d łu g o ś ć fali z 23 400 m. n a 19 000 m.

w s k u te k c z e g o z a s ię g ra d jo s ta c ji z n a c z n ie s ię p o w ię k s z y ł i o trz y m a n e w y n ik i n ie m o g ły b y ć p o ró w n a n e .

R e s z tę z e b r a n e g o m a te r ja łu p o tw ie r d z a ją c e g o lu b z a p r z e ­ c z a ją c e g o w a ż n o ś ć n o w e g o w z o ru z a m ie rz a L. W . A u s tin n ie ­ z a d łu g o o g ło sić i p r z e d y s k u to w a ć .

S to s u n e k n o w y c h i d a w n y c h w a rto ś c i e ~ u :

T A B E L A

1.

k (km .)

d (km .)

500 1000 2000 4000 6000 ¡ 8000

0,3 0,93 0.86 0,72

0,5 1.00 1.00 1.00 i __ j __

1.0 1.05 1.11 1,22 __ _

2.0 1.07 1,14 1,31 j ' __

3.0 1,07 1,15 1,33 1.77 i — i . —

5,0 1,32 1.72 2,25

10,0 1,31 1,62 2,09 4,40

16,0 1.55 1.94 3,75

24,0 1.80 3 2 5

:l) B ell S y s te m T e c h n ic a l J o u r n a l 4, p 459. 1925.

’) L o n d o n , E le c tr ic a n , 91, 164, 1923.

’) J o u r . W a s h . A c a d . S ei. 15, 139, 1925.

“) J o u r . I. E. E. (L o n d o n ), 63, 933, 1925.

T A B Obliczone i zm ierzone

E L A 2.

n atężenia pól elektrycznych

R a d jo s ta c ja n a d a w c z a

N a u e n . . M a rio n . . . R zym . . . . B o r d e a u x . . S t. A s s is e . . B o r d e a u x . . B u e n o s A ire s . C a rite , P. I.

M a rio n . . .

N a u e n . . . B o r d e a u x . .

R a d jo s ta c ja o d b io rc z a

C liffw o rd , N. J . N e w S o u th a te , A n g lja K a ra c h i, In d je

If »

B u re a u o f S ta n d a r d s

S an D ie g o , C a l.

P a r o w ie c D o rs e t i B o o n a c h .

P a r o w ie c D o rs e t

23,8.10V sek 15.8 103/s c k 28,0.10’/s e k 12,8 . 103/s e k 20 .6 . 1 0 7 sc k 12.8 lOVsck 23,6.103/s e k 19,3 K P /sek 25,8.10ł/s e k

2 3,8.103/s e k 12,8 .10V sck

). (km )

12,6 11,6 10.7 23.4 14.5 23.4 12.7 15.5 11.6

12,6 23,4

d (km )

6350 5280 5230 5900 6150 6160 8300 11800 / 8000

( 12000

I 8000

( 12000

I 8000

1 12000

*(

v m 1 o b lic z o n e z m ie rz o n e

44 42

40 53

24 20

60 68

53 48

67 71

30 37

2 ,7 2,0

11 12

2,7 3

21 22

5,4 5,5

37 33

13 10

C z a

1922 d o 1923 1923 d o 1924 g ru d z ie ń 1921 do s ty c z n ia 1926

1923 1922 1924

28 s ie rp , do 22 w rz e ś . 1924

j m a rz e c 1922 i lip ie c 1923

j m a rz e c 1922 i lip ie c 1923

m a rz e c 1922

s. J.

(8)

1 6 _ PRZEGLĄD RADJOTECHNICZNY _ H 3 - 4

Informacje,

P r ó b y z a s ią g u s ta c ji ra d jo io n ic z n e j S tu t tg a r t .

T ó w . „ S ü d d e u ts c h e r R u n d f u n k " n a d e s ła ło d o r e d a k c ji

„ P r z e g lą d u R a d io te c h n ic z n e g o " k o m u n ik a t o z o rg a n iz o w a n iu p r ó b z a s ię g u s ta c ji ra d io fo n ic z n e j S tu t tg a r t , le c z n .e s t e ty , d a t a w y d a n ia 3 /4 -g o N -ru n ie p o r w a ła n a m k o m u n ik a tu te g o w p o ­ r ę d o rę c z y ć n a s z y m c z y te ln ik o m . Z e w z g lę d u je d n a k n a m e ­ to d ę o rg a n iz a c ji te g o r o d z a ju p r ó b , p o d a je m y s tr e s z c z e n ie k o ­ m u n ik a tu , w n a d z ie j, ż e n a s z e c z y n n ik i -oficjalne z e c h c ą s k o ­ r z y s ta ć z z a w a r ty c h ta m w s k a z ó w e k .

P ró b y o r g a n iz u ją to w . a k c . „ S ü d d e u ts c h e r R u n d fu n k i D y r e k c ja P o c z t w S t u t tg a r c ie w s p ó ln ie z K o m is ją P r ą d ó w S z y b k o z m ie n n y c h p r z y W ir te m b e r s k ie m S to w a r z y s z e n iu E le k ­ tro te c h n ik ó w . J a k o c z a s p ró b y w y z n a c z o n o d n ie 26 i 27 s ty c z ­ n ia o d g o d z. 13.10 d o 13.30 i ,od 23 d o 23,30 o r a z 28 s ty c z n ia o d 13.10 d o 13.30 i o d 22.00 d o 22.30 c z a s u śr. e u ro p . W c z a ­ sie ty m n a d a w a n e s ą d y k ta n d a , k t ó r e o b s e r w a to r o w ie p o w in n i z a p is y w a ć . N ie z b ę d n e j e s t p o d a w a n ie d o k ła d n e g o c z a s u i w a ­ r u n k ó w a tm o s fe ry c z n y c h . P r z e s z k o d y a tm o s f e r y c z n e o z n a c z a s ię lit e r ą „ L ", z a k łó c e n ia s p o w o d o w a n e p r z e z z a s iln e s p r z ę ż e ­ n ie z w r o tn e s ą s ia d ó w p r z e z R , in te r f e r e n c ję o b c y ch n a d a j n i ­ k ó w p r z e z F . O k r e s y z a n ik u (fad-.ng) w y n ik a ją z p r z e r w w o d b io rz e . D o s p r a w o z d a n ia n a le ż y d o łą c z y ć -sc h em a t o d ­ b io r n ik a . W o b r ę b ie 100 k m . o d s ta c ji n a le ż y o b s e rw o w a ć p r z y p o m o c y a p a r a tó w d e te k to r o w y c h .

S p r a w o z d a n ia n a le ż y u z u p e łn ić d p k ła d n e m o k re ś le n ie m p o ło ż e n ia p u n k t u o b s e rw a c y jn e g o o r a z d a n e m i co d o a n te n y , u z ie m ie n ia i u k s z ta łto w a n ia n a jb liż s z e j o k o lic y o d b io r n ik a .

REFERATY.

O. S c h e lle r: A n te n y o w ie lk ie j r o z p ię to ś c i.

W w ie lk ic h ra d jo -s ta c ja c h m a s z ty n a le ż ą d o n a jb a r d z ie j k o sz to w n e j c z ę śc i in s ta la c ji. D la te g o te ż is tn ie je d ą ż e n ie d o z w ię k s z e n ia r o z p ię to ś c i a n te n y , b y m o ż liw ie z m n .e js z y ć lic z b ę m a s z tó w . W z b u d o w a n y m p rz e z firm ę C, L o r e n z A - g u r z ą ­ d z e n iu a n te n o w e m w H e r z o g s ta n d z ie w B a w a rji, a n te n a z a ­ w ie s z o n a je s t n a s z c z y ta c h g ó r. R o z p .ę to ś ć a n te n y w y n o s i 2600 m., r ó ż n ic a p o z io m ó w z a w ie s z e n ia 800 m . N a p r ę ż e n ie w lin ie a n te n o w e j w s k u te k w ła s n e g o c ię ż a r u w y n o s i 4000 kg.

cm 2, d o czego d o d a ją się je s z c z e d o d a tk o w e o b c ią ż e n ia w s k u ­ t e k n a p o r u w ia tr u , c ię ż a r u iz o la to r ó w , s a d z i i d o p r o w a d z e n ia . W s k u t e k te g o lin a a n te n o w a m u s ia ła b y ć w y k o n a n a z n a j ­ p r z e d n ie js z e j s ta li j s k ł a d a się z 7 -m iu p a s m z ło ż o n y c h z 7 -m iu d r u t ó w o ś r e d n ic y 1,6 m m . k a ż d y . P a s m a s ą n a p r z e m ia n p r a ­ w o i le w o - s k r ę tn e , b y p r z y z m ia n ie o b c ią ż e n ia u n ik n ą ć t a r ć w e w n ę tr z n y c h w lin ie . P a s m a p o z a te m o b c ią ż o n e s ą r ó w n o ­ m ie rn ie . L in a a n te n o w a o to c z o n a je s t w a r s t w ą g lin o w ą d la p rz e w o d z e n ia p r ą d ó w s z y b k o z m ie n n y c h , k tó r a w je d n e j a n te ­ nie s k ła d a się z 28 d r u tó w g lin o w y c h o ś r e d n ic y 2 m m , w d ru - g.-ej a n te n ie z ta ś m y g lin o w e j o g ru b o ś c i 1,5 m m . o w in ię te j d o o k o ła lin y . D r u ty g lin o w e u tr z y m a n e s ą z a p o m o c ą r o z ­ p o r e k n a w z a je m n e j o d le g ło ś c i o k o ło 20 cm .

R ó ż n ic p o d w z g lęd e m e le k try c z n y m p o m ię d z y o b y d w ie m a a n te n a m i n i e z a u w a ż o n o . D łu g o ść p r z e w o d z ą c e j c z ę ś c i k a ż ­ d e j a n te n y w y n o s i 2000 m . C ię ż a r ż e la z a z n a jd u ją c e g o s .ę w c z ę śc i p r z e w o d z ą c e j w y n o s i d o 4800 kg. b e z u je m n y c h je d ­

n a k n a s t ę p s tw p o d w z g lę d e m e le k try c z n y m , p o n ie w a ż o p o rn o ś ć a n te n y j e s t b a r d z o m a ła . D o p r o w a d z e n ie s k ła d a się z p l e ­ c io n k i z t w a r d e g o g lin u z r d z e n ie m z d w ó c h w a r s tw d r u tu s ta lo w e g o w p o s t a c i c y lin d r a z d z w o n a m i d re w n ia n e m i w e ­ w n ą trz .

(Z e itsc h . f, te c h n . P h y s . 6, 651, 1925),

S. J .

A n d e rs o n , C le m e n l, d c C o u to u ly . R a d jo s ta c ja k o r e s p o n d e n ­ c y jn a d la fa l k r ó tk ic h .

A u to r z y o p is u ją u r z ą d z e n ie n a d a w c z o - o d b io r c z e d la fai o z a k r e s i e 100 — 200 m . U r z ą d z e n ie to p r z e z n a c z o n e je s t d la s łu ż b y p r z y b rz e ż n e j S ta n ó w Z je d n o c z o n y c h i p o w in n o d z ia ła ć fa la m i c .ą g łe m i'- m o d u lo w a n e m i d o 100 m il, fa la m i te le fo n ic z - n e m i d o 50 m il m o rs k ic h . A p a r a t u r a w in n a u m o ż liw ia ć ł a tw e n a re g u lo w a n ie n a z g ó ry o k r e ś lo n ą s t a lą d łu g o ś ć fa li i p e w n ie d z .a ła ć w r a k a c h n ie d o ś w ia d c z o n y c h te le g ra f is tó w ; N a d a jn ik o m o c y 50 w a tó w s k ł a d a s ię z la m p y g e n e r a c y jn e j s p rz ę ż o n e j p o je m n o ś c io w o z a n te n ą . Z p rz ę ż e n ie t o z o s t a ł o o b lic z o n e t a k , b y w y p a d k o w e z m ia n y p o je m n o ś c i a n te n y ja k n a jm n ie j w p ły ­ w a ły n a d lu g ś ć p r o m ie n io w a n e j fali. L a m p a m o d u la c y jn a , w y ­ p r z e d z o n a w z m o c n ie n ie m m a łe j c z ę s to tliw o ś c i, d z ia ła n a ilam pę g e n e r a c y jn ą m e to d ą „ p r ą d u o s ta łe m n a tę ż e n iu " . L a m p y , o b w o d y , p r z y r z ą d y k o n tr o lu ją c e i z a s ila ją c e z m o n to w a n e s ą w je d n y m w s p ó ln y m m e b lu i z a o p a tr z o n e s ą d la u p r o s z c z e n ia o b s łu g i w n ie z b ę d n e p r z e k a ź n ik i. O d b ia r m k t y p u s u p e r h e te - ro d y n o w e g o p o s ia d a p e w n e c e c h y o d m ie n n e . D la u p r o s z c z e n ia s tr o j e n i a o b w ó d a n te n o w y n ie jesłt s tr o jo n y , a p ie r w s z a h e te - rp d y n a s p rz ę ż o n a je s t z p ie rw s z ą la m p ą d e te k to ro w ą z a - p o m o c ą o p o r u 2 ił p rz e z n a c z o n e g o d la d e te k c ji. U k ła d t e . go r o d z a ju z m n ie js z a , w e d łu g a u to r ó w z a le ż n o ś ć w z a je m n ą o b w o d ó w i s tr o je ń . W z m a c n ia c z ś r e d n ie j c z ę s to tliw o ś c i je s t ty p u tr a n s f o r m a to r o w e g o . O d p o w ie d n io d o b r a n e p o je m n o ś c i z a p e w n ia ją d o s ta te c z n ą s e le k ty w n o ś ć . W z m a c n ia c z d z ia ła n a c z ę s to tliw o ś c i 50 k ilo c y k ló w n a s e k . c o s ta n o w i d łu g o ś ć fali 6000 m . P o d ru g ie j la m p ie d e te k t o r o w e j z a s ta s o w a n o je d e n sto p ie ń m a łe j c z ę s to tliw o ś c i. O g ó ln ie o d b io rn ik z a w ie ra 8 lam p a m p e ra .

(P ro c . of In s t. R a d . E n g . 13, 1925. L ’o n d e E le c tr iq u e N r.

59 35 A , 1926).

S. J .

E r r a t a . W p r a c y in ż P le b a ń s k ie g o » Z n a c z e n ie u r z ą ­ d z e ń f iltr u ją c y c h w ra d io k o m u n ik a c ji" z d n ia 15 g ru d n ia 1926 r.

z e s z y t 23 — 24, str. 129 p r a w a k o lu m n a 15 w ie r s z z g ó ry n a p is a n o :

E* E 1

P = —-p r -j :— — w in n o b y ć I4 = • - 7— - ; y ‘

R , + (L“ - i )

N a s tr. 131 — 9 w ie rs z z g ó ry z a m ia s t

CO 2 t u 2

jT

du>

u>,

A = ~ ... o toŁ w in n o b y ć A f =1

| P d w — | I5 d o | P d IU — J U d W

O (O, o . J

S p . flk e . Z ak ł. G ra t. .D r u k a r n ia P o ls k a ’ , W a rs z a w a , S z p ita ln a 12.

Cytaty

Powiązane dokumenty

0R6A N STOWARZYSZENIA RADJOTECHNIKÓW POLSKICH.. pod naczelnym kierunkiem

P rzechodząc teraz do om ów ienia szczegółów tej w sp ółp racy instytucyj naukow ych radjowych z przem ysłem , pozw olę sobie znow u zw rócić się do przem

malnej opłaty za licencje, podobno 100 000 dolarów rocznie. N a pierw szy rzut oka zdaw ałoby się, że przez takie staw ienie sprawy, Radiocorporation zabija przem

W ysoka jakość akustyczna tego typu mikrofonu oraz nieobecność aparatury częstotliwości słyszalnej tylko dodatnio może wpłynąć na jakość emisji oraz prostotę

tych, objętych wspólnem uzwojeniem prądu stałego, natomiast uzwojenie prądu zmiennego podzielone jest na oba rdzenie w ten sposób, aby wewnątrz uzwojenia pr,

ra pola elektrycznego występuje pewne przesunięcie faz, w ektor tego pola nie jest już spolaryzowany li- nijnie, lecz staje się wirującym, przebiega bowiem po

nie pojemności początkowej, którą ograniczyć możemy Środek ten stosuje się zresztą i do kondensatorów o płytkach kołowych. P osiadają one jednak i wspólną

zdjęte z lampy trójelektrodowej typu „R" (model B której siatka zbyt skąpo zaprojektowana jest w dodatku przesunięta wzdłuż osi, wskutek czego w jednym