• Nie Znaleziono Wyników

Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2015, nr 17 (592).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2015, nr 17 (592)."

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

Mamy aż siedem szmaragdów s.i4 i 19

POWIATU KLUCZBORK - OLESNO

reklama

>SN 1731 ■ 9897 Indeks 381314 Nakład 6000 cena 2,50 zł (w tym 5%VAT)______________________ 30kwietnia 2015 r. Gazeta jest członkiem ZKDP i SGL

DOSTARCZAMY CIEPŁO DO TWOJEGO DOMU

@ DREWNOSTAL

skup złomu

w cenie

620 - 750 zł/tona skup folii 200zł/tona

skup makulatury 200zł/tona

Dulux*

Promocja

DULUX

"Kolory

Świata"

OLESNO

BETON

transport pompa

46-300 Olesno ul. Leśna 3 tel. 034 359 84 08,603 689 021

www.wlodar.com.pl

IMEX PIECH OTA

... . —■••i

I Sp. z o.o. Sp. k

ODDAJĄ SWOJE WŁOSY

Coraz

więcej klientekoleskiego

salonu

fryzjer

­

skiego decyduje

się

oddać

swoje warkocze,

nawet o

długości 40 cm.

Z włosów

robione

peruki dla kobiet walczących z

nowotworem.

s.4

SŁODKI FILM Z NAGRODĄ

Filmik

nakręcony przez Katarzynę

Fiedeń,

uczennicę ZSCKR w Bogdańczowicach,

zdo­

był

1.

miejscewkrajowym

konkursie. s.9

reklama

KRZEPKI 76-LATEK

Znany z

wielu

rekordów

osobliwości

klucz­

borczanin Jerzy

Krzciuk wykonał

64

pompki

z

dziesięciokilogramowym

obciążeniem. Nie

było to takie proste, bo

dodatkowo nogi

miał dwa

razy

wyżej od

rąk.

s.7

reklama

MiniMarket Chembis

Kluczbork,Tuwima

10

(dawny Polmozbyt, wjazdod ul.Jana

Pawła

II) -

Farby, lakiery

- Czytnik kolorów

lakierów

- Nabijanie

aerozoli

Śnieżka

R

eklama

? 609

888 290

PROFESJONALNE DORADZTWO FINANSOWOKREDYTOWI

<Ć> BIZNESPLANY

KREDYTY INWESTYCYJNE

PEŁNE PRZYGOTOWANIE LEASING PEŁEN ZAKRES (^RESTRUKTURYZACJE FIRM

(^KREDYTY

HIPOTECZNE -TT* www.EFEKTKREDYT.pl

531 804 000 email - drewnostal@op.pl

- Mieszalniki lakierów samochodowych

R E F I N I S H KI

Najniższe ceny w mieście!

EXTRA MASŁA

smak z Olesna

(2)

2 KULISY POWIATU

LICZBA NUMERU

30 kwietnia

2015

29

Tyle lat minęło w poniedziałek 27 kwietnia od awarii w elektrowni w Czarnobylu, największej katastrofy w historii energetyki jądrowej.

KALENDARZ

Czwartek, 30 kwietnia 120. dzień roku. Do końca roku 245 dni.

Imieniny: Bartłomieja, Jakuba, Józefa, Lu­

dwika, Mariana.

Międzynarodowy Dzień Jazzu.

Piątek, 1 maja

CYTAT NUMERU

- Proszę nie traktować mnie jako wysłannika opatrzności, który rozwiąże wszystkie polskie problemy. Prezydent nie ma dziś do tego instrumentów.

Paweł Kukiz, kandydat na prezydenta RP

121. dzień roku. Do końca roku 244 dni.

Imieniny: Anieli, Izydora, Juliana.

Święta Pracy.

Sobota, 2 maja

122. dzień roku. Do końca roku 243 dni.

Imieniny: Anatola, Borysa, Zygmunta.

Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej.

Niedziela, 3 maja

123. dzień roku. Do końca roku 242 dni.

Imieniny: Marii, Marioli, Piotra.

Święto Narodowe 3 maja, Światowy Dzień Wolności Prasy.

Poniedziałek4 maja 124. dzień roku. Do końca roku 241 dni.

Imieniny: Damiana, Grzegorza, Michała.

Wtorek, 5maja

125. dzień roku. Do końca roku 240 dni.

Imieniny: Ireny, Ireneusza, Stanisława.

Dzień Europy.

Środa,6 maja

126. dzień roku. Do końca roku 239 dni.

Imieniny: Filipa, Franciszka, Jana, Judyty.

SZCZYPTA POLITYKI

Szukają świadków

OLESNO Policjanci poszukują świad­

ków wypadku drogowego, do którego do­

szło na ul. Małe Przedmieście.

W

piątek 10 kwietnia ok. godz. 16.00 kierujący rowerem potrą­

cił na chodniku pieszego i odjechał z miejsca zdarzenia.

68-letni mieszkaniec Olesna doznał poważnych obrażeń ciała.

Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że sprawcą wypadku był około 50-letni mężczyzna kierujący rowerem typu

„damka”, ubrany w granatową kurtkę oraz tego samego koloru czapkę z daszkiem. Rowerzysta odjechał z miejsca wypadku w' kierunku ulicy Pieloka.

Osoby posiadające jakiekolwiek informacje na temat tego zdarzenia, proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Oleśnie, osobiście lub telefonicznie (34 350 44 03, 04 lub 997,112) lub z najbliższą jednostką policji. MK

! • woraur ' :

Chcesz

być

dziennikarzem?

SZANSA DLA

AMBITNYCH

"KULISY POWIATU

KLUCZBORK - OLESNO"

Poszukujemy współpracowników z terenu powiatu

oleskiego.

Przyuczymy do zawodu, zorganizujemy praktykę.

Prawo jazdy

- wymagane

Swoje

CV

wyślij na adres

redakcji.

KAŻDY MOŻE

SPRÓBOWAĆ!

reklama

Młodzi debatują

PRASZKA czy Polska powinna pomóc Ukrainie? - to py­

tanie, jakie postawili uczniowie I Liceum Ogólnokształcące­

go podczas debaty politycznej w środę 29 kwietnia.

U

czniowie Kaliskiej już po raz drugi uczestni­

czą w ogólnopolskim pro­

jekcie Centrum Edukacji Obywatelskiej „Młodzi gło­

sują”, w ramach którego zorganizowana została debata na temat zaangażo­

wania Polski w sprawy Ukrainy. W ten sposób .pomysłodawcy przedsię­

wzięcia chcą zmienić nasta­

wienie młodzieży do spraw

publicznych. <

W środę 29 kwietnia w •§

praszkowskim liceum spor- ną kwestię dotyczącą pomo­

cy naszemu sąsiadowi stara­

li się rozwikłać nie tylko uczniowie, ale także nauczy­

ciele i dyrekcja szkoły. Spe­

cjalnym gościem spotkania był senator Aleksander

Debatępoprowadziliuczniowie I LO z Praszki.

Świeykowski, który odpo- naszą wschodnią granicą.

wiadał na pytania młodych ludzi i przedstawiał swoje argumenty na temat sytu­

acji jaka ma miejsce za

Więcej na temat debaty napiszemy w najbliższym numerze „Kulis Powiatu”.

AP

Złotka z Kaliskiej

PRASZKA Piłkarki miejscowego I LO zostały mistrzynia­

mi województwa opolskiego. ■

F

inałowy turniej został j

> '

li ' H*

rozegrany we wtorek I i j < J .g

2ś kwietnia na nyskim orli-

I j , H

7

I t-Cl

ku Futbolistki z I LO przy

I

ul. Kaliskiej w Praszce ja|

wygrały rywalizację z ■ J .dT '

kompletem zwycięstw.

Bi »

Pokonały 2-(>ekipę/< >po-

^B^B >

la.3-0 z Nysy, a w decydu-

BB

jącym spotkaniu 1 -0 Opole. Sr To drugi tytuł praszko- yr

w ianek, bo wcześniej zdo- y ,. *’•

były one halowe mistrzo- Bh

K

hk £B£ ,

stwo Opolszczyzny. jSg —

Więcej o w

BH^

l

Nysie w kolejnym wydaniu

Jaj

iw*

- na stronach sportowych

„Kulis Powiatu”. Czołową zawodniczką I LO była Gabriela Klimę

WYDAWCA: Centrum "KOLISKO” Krzysztof Świeykowski; 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3, tel./fax.: 34 35 88 774. Nakład: 6000.

Redaktor naczelny: Aleksander Świeykowski. Zatępca redaktora naczelnego - redaktor prowadzący: Andrzej Szatan tel. 34 358 86 21 lub 603 85 14 14 (a.szatan@wp.pl).

Redakcja: Andrzej Szatan (a.szatan@wp.pl), Małgorzata Kuc (malgorzatakuc@interia.pl), Anna Paduszek (aniapaduszek@gmail.com), Martin Huć (kulisypowiatu@interia.pl), Wojciech Dobrowolski (wojciechdobrowolski@wp.pl).

Współpraca: Stanisław Banaśkiewicz, Agnieszka Jasiniak, Marcin Szecel, Edward Tomenko, Elżbieta Wodecka, Katarzyna Błaut, Marzena Walska.

Marketing: Martin Huć, tel. 609 888 290, Zdzisław Pochorecki, Kazimierz Zaręba.

Skład komputerowy: Martin Huć, tel. 609 888 290 (redakcja_pro@o2.pl)

Nasz numer konta bankowego BS Namysłów 46 8890 0001 0000 5962 2000 0001, Księgowość: Biuro Rachunkowe - Kordian Poniatowski, tel. 34 35 91 310.

Druk: Druk: Polskapresse Sp. z o.o., Oddział Poligrafia, drukarnia w Łodzi.

Redakcja zastrzega sobie prawo skracania materiałów. Nie zamówionych tekstów nie zwracamy. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam.

Miałem to szczęście!

Niczego nowego nie wy­

myślę. Żadnych nowych słów ani oryginalnych myśli wzbogacających wiedzę o Władysławie Bartoszewskim nie stworzę. Wielkim naszych czasów okrzyknięto go już za życia. Teraz nastała pora przypominania i tego czego jako człowiek dokonał i tego co następnym pokoleniom pozostawił. Zbiór w każdym przypadku jet przeogromny.

Mogę czuć się wyróżniony osobistą, bezpośrednią z nim znajomością.

Pana Władysława pozna­

łem w Monachium na począt­

ku lat osiemdziesiątych. Czę­

sto bywał w rozgłośni RWE.

Wiedział, że zajmuję się spra­

wami wsi i ruchu ludowego.

Podkreślał, że sam wiele lat po wojnie związany był wła­

śnie ze strukturami PSL po­

przez publikacje w prasie lu­

dowej. Za tę działalność, o ile dobrze pamiętam, trafił do stalinowskich więzień.

W prywatnej bibliotece mam książki z osobistymi dedykacjami autorów. Na czołowym miejscu znajduje się ta Władysława Barto­

szewskiego.

Otrzymałem ją od autora

w

kwietniu 1989 roku z wpisem:

Panu Aleksandrowi Swiey- kowskiemu od stałego słucha­

cza - W. Bartoszewski. Tytuł książki „ Warto być przyzwo­

itym”. 22 lata później te trzy słowa wypisałem na swoich plakatach wyborczych.

Po latach, kiedy przypo­

minam sobie rozmowy z No­

wakiem-Jeziorańskim, księ­

dzem Tischnerem, Chciukiem Celtem, Wierzbiańskim w Nowym Jorku, prezydentem Kaczorowskim w Londynie i jeszcze kilkoma z tej gene­

racji żyjącymi to wiem, że mimo trudnych charakterów i różnych temperamentów łą­

czy ich jedno - byli i są ludź­

mi przyzwoitymi. Przyzwo­

itymi w stosunku do ojczyzny i narodu.

Stąd warto zapamiętać jedno z ostatnich stwierdzeń Wielkiego Polaka: .... nie każdy, kto mnie obraża jest głupi, ale każdy kto wybie­

ra nieodpowiedzialnych lu­

dzi jest głupi. Ludzi, którzy Polskę i jej historię i jej przy­

szłość traktują niepoważnie.

Jako ubaw, hecę, zabawę.

Powiedział to obserwując obecną kampanię wyborczą.

W stosunku do ojczyzny trze­

ba być przyzwoitym.

Aleksander Świeykowski

(3)

30

kwietnia

2015 KULISY POWIATU 3

Rondo ma już nazwę

PRASZKA Rondo Kalwaryjskie - taką nazwę dla jedynego w mieście skrzyżowa­

nia z ruchem okrężnym wybrali rajcy podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej.

Kn

ontro wersje wokół adania imienia rondu u zbiegu ulic' Warszawskiej, Piłsudskiego i Listopadowej trwały od dawna. Co pewien czas pojawiały się nowe pro- pozycje nazwy, wnoszone przez mieszkańców, organi­

zacje i instytucje. Praszko- wianie zbierali również pod­

pisy na listach poparcia każ­

dej z propozycji, a dwa lata temu sprawa była już przed­

stawiana na jednej z sesji Rady Miejskiej. W lutym tego roku burmistrz Jarosław Tkaczyński na wniosek rad­

nych ogłosił nawet konsulta­

cje społeczne w celu zbada­

nia preferencji mieszkańców gminy co do nazwy ronda.

W czwartek 23 kwietnia sporna kwestia nazwy zosta­

ła definitywnie zakończona, choć rajcy, nie byli jednogło­

śni podczas jej uchwalania.

- Za nazwaniem ronda

Radni uchwalili, że skrzyżowanie będzie nosie nazwę RondaKalwaryjskiego.

Kalwaryjskim głosowało sześciu radnych, czterech było przeciwnych, czterech wstrzymało się od głosu, a jeden był nieobecny - poin­

formował Bogusław Łazik, przewodniczący Rady Miej­

skiej. - Mieliśmy zamiar poddać pod głosowanie tyl­

ko te wnioski, które były poddane opinii społecznej, czyli propozycje nazw ronda - Kalwaryjskie, Zofii i Stefa­

na Korbońskich oraz 19

Stycznia. Gdyby radni nie wybrali żadnej z nich, skrzy­

żowanie pozostałoby bez nazwy.

Kontrowersje po czwart­

kowej decyzji rady budzi fakt, iż pod głosowanie poddany został jedynie wniosek z nazwą Rondo Kalwaryjskie.

- Już wcześniej ustalili­

śmy, że głosować będziemy propozycje imienia dla ronda według kolejności wpływa­

nia wniosków - wyjaśnił Bogusław Łazik. - Gdyby nie przeszła pierwsza propo­

zycja, poddalibyśmy pod głosowanie następne.

Już wkrótce na jedynym skrzyżowaniu z ruchem okrężnym w Praszce stanie zatem tablica z nazwą Rondo Kalwaryjskie, nawiązującą do Kalwarii Praszkowskiej na Makowym Wzgórzu.

AP

Mieli dużo pracy

POWIAT OLESKI W ostatnim tygodniu jednostki straży pożarnych interwenio- wały aż 23 razy.

G

aszono dwanaście pożarów, usu­

wano skutki dziesięciu miejsco­

wych zagrożeń. Odnotowano również jeden alarm fałszywy w dobrej wierze.

W poniedziałek 20 kwietnia po godzinie 16.00 w Wysokiej (gm. Ole­

sno) trzy zastępy straży pożarnej uczest­

niczyły w akcji gaszenia pożaru przy­

czepy kempingowej. Osób poszkodo­

wanych nie było. Wstępnie straty osza­

cowano na 25 tys. zł.

Dzień później po godzinie 10.00 na obwodnicy Dobrodzienia strażacy usuwali skutki zderzenia mercedesa z fiatem pandą. Pogotowie ratunkowe do oleskiego szpitala odwiozło jedną osobę.

W środę 22 kwietnia po godzinie 12.00 na trasie Pludry - Pietraszów (gm.

Dobrodzień) usuwano skutki kolejnego zdarzenia drogowego. Na prostym odcinku drogi wojewódzkiej nr 901

W Wysokiej trzyzastępy straży gasiły samochód osobowy marki BMW ude­

rzył w tył cysterny. Jedna osoba została odwieziona do szpitala.

W czwartkowe popołudnie 23 kwiet­

nia w Przedmościu (gm. Praszka) stra­

żacy usunęli drzewo, które stwarzało

pożar przyczepykempingowej.

zagrożenie dla uczniów korzystających z boiska szkolnego.

W piątek 25 kwietnia po godzinie 11.00 w Grodzisku (gm. Olesno) na prostym odcinku krajowej „11” czoło­

wo zderzył się volkswagen passat z ciągnikiem siodłowym MAN. Po zde­

rzeniu ciągnik zjechał z jezdni do rowu, a osobówka wpadła na chodnik.

Kierującego volkswagenem odwio- ziono do oleskiego szpitala.

MK

reklama

W Przedmościu strażacy usunęli drzewo, które zagrażało bezpieczeństwu uczniów korzystających z boiska szkolnego.

KRZEWY OZDOBNE

DUŻY

WYBÓR

NISKIE

CENY

Krzepice uLDąbrowskiego

22

(obok

liceum) Tel.: 609 892 686.

Rozpocznie trzech tenorów

KLUCZBORK W tym roku przypada 30. edycja Europejskiego Festiwalu Muzyki Organowej.

P

ierwszy koncert odbędzie się 5 maja o godzinie 19.00 w kościele ewangelickim. Wystąpi trzech tenorów: Zdzisław Madej, Paweł Sobierajski, Rafał Kobyliński.

- Ciekawostką jest to, że na inauguracyjnym koncercie zaśpie­

wa trzech księży - informuje Bożena Kędzia, dyrektor Kluczbor­

skiego Domu Kultury. - Koncert otworzy kierownik artystyczny festiwalu - profesor Andrzej Chorosiński, któiy gra na organach.

- To jest inny rodzaj muzyki, może dla wyszukanego odbior­

cy, ale z roku na rok mamy coraz więcej widzów - mówi dyrek­

tor placówki.

Kolejny koncert „Człowieczy los” - poświęcony pamięci Anny German - odbędzie się 19 maja, również o 19.00 . Utwo­

ry piosenkarki zaśpiewa Anna Szostak.

Festiwal potrwa do września. Współfinnsowany jest przez Urząd Marszałkowski w ramach projektu „Kwitnące Opolskie”.

Wstęp na wszystkie koncerty jest bezpłatny.

WD

reklama

I Bank Spółdzielczy

IAZ w Praszce PrQC7PQ

Grupa BPS

WYMAGANIA

- wykształcenie średnie, mile widziane wyższe

- doświadczenie w pracy związane ze sprzedażą lub obsługą

klienta - mile widziane doświadczenie w sprzedaży produktów bankowych - znajomość podstawowych pojęć bankowych

- zaangażowanie i duża motywacja do pracy - umiejętność negocjacji i przekonywania - nastawienie na osiągnięcie celu - rzetelność, uczciwość

- komunikatywność oraz umiejętność budowania dobrej relacji - dobra organizacja własnej pracy

- wysoko rozwinięta kultura osobista ZAKRES OBOWIĄZKÓW

- kompleksowa sprzedaż produktów bankowych

- aktywne pozyskiwanie i obsługa Klientów oraz budowanie długofalowej więzi z Klientem

- realizacja planów sprzedażowych

- kształtowanie pozytywnego wizerunku Banku

- zapewnienie wysokiej jakości obsługi klienta zgodnie z przyjętymi standardami

OFERUJEMY

- wsparcie w trakcie wdrożenia do pracy - możliwość rozwoju osobistego i zawodowego - szkolenia i kursy

- stabilne zatrudnienie w instytucji o długoletniej tradycji

Zainteresowanych prosimy o przesianie listu motywacyjnego, CV wraz z klauzulą "Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych dla potrzeb niezbędnych do realizacji procesu rekrutacji, zgodnie z przepisami Ustawy z dnia 29.08-1997 o Ochronie Danych Osobowych, (Dz.U.Nr 122. poz.883)" w terminie do 07.05.2015 roku, na adres e-mail:

centrala@bspraszka.pl lub na adres: Bank Spółdzielczy w Praszce, ul. Mickiewicza 1 46-320 Praszka.

N etecs

usługi cięcia laserem TRUMPF Wycinanie laserem dowolnych kształtów

Max. format blachy 1500 mm x 3000 mm

Stal konstrukcyjna (węglowa) do grubości: 20 mm

Stal nierdzewna do grubości: 12 mm

Aluminium do grubości: 10 mm

Dokładność cięcia: ± 0,1 mm

gięcie na prasie krawędziowej CNC

• Dł. gięcia do 3200 mm, nacisk 2000kN.

wykrawanie rewolwerowe lnl Wykrawanie dowolnych kształtów

• Max. format blachy 1500 mm x 3000 mm

• Stal ocynkowana do grubości: 6 mm

NETECS Sp. ZOO.

ul. Kolejowa 2 46-300 Stare Olesno tel.: +48 34 35053 39 fax: +4834 35976 30

info@netecs.pl www.netecs.pl

(4)

4 KULISY POWIATU

30

kwietnia

2015

Rak’n’Roli - daj włos

OLESNO Coraz więcej klientek Salonu Fryzjersko - Kosmetycznego Huberta Brodac- kiego decyduje się oddać włosy na rzecz fundacji Rak’n’Roll.

W

arszawska fundacja Rak’n’Roll zmienia schematy myślenia o choro­

bie nowotworowej. Tylko jedną z jej wielu akcji jest

„Daj włos!”

- Obecnie w Polsce peru­

ki z naturalnych włosów są tylko częściowo refundowa­

ne przez Narodowy Fundusz Zdrowia, a dopłata do nich jest wyjątkowo wysoka - czytamy na oficjalnej stronie Rak’n’Roll. - W odpowiedzi na to ruszyła akcja „Daj włos!”. Fundacja angażuje

Zdjęciaarchiwumsalonu

Kamień Gallus (z lewej)z Borek Wielkich trafiłapod nożycz­ ki Dominiki Famuły.

zakłady fryzjerskie i osoby, które zmieniając fryzurę, chciałyby zrobić dobry uczynek.

Oddanie ściętych włosów pozwala na zrobienie natural­

nych peruk dla kobiet podda­

jących się chemioterapii.

- Zebrane włosy przekazu­

jemy firmie perukarskiej, która dostarcza gotowe peru­

ki - czytamy dalej. - Te są przekazywane za darmo kobietom, które walczą z rakiem. Dzięki temu, że mogą wyglądać znacznie

lepiej - mają więcej siły w drodze do zdrowia.

Akcja „Daj włos!” dotarła i do Olesna, a to za sprawą Salonu Fryzjersko - Kosme­

tycznego Huberta Brodackie­

go.

- Włączyliśmy się w nią w grudniu ubiegłego roku - mówi Joanna Bartoszek, menadżer oleskiego salonu.

-Ale dopiero teraz, z począt­

kiem wiosny i szeroką akcją promocyjną na facebooku, nabrała tempa.

Panie - jak zaznaczają bez żalu - żegnają się z długimi włosami.

- O akcji usłyszałam w czasie szkolenia z panem Jackiem Bakajem (świato­

wej sławy mistrz upięć i koków, który niedawno gościł w oleskim salonie - przyp. red.) - mówi Patrycja Ledwig z Dobrodzienia, któ­

ra oddała pięć grubych war­

koczy o długości ponad 40 centymetrów.

- Włosy zapuszczałam przez trzy lata, ale absolutnie nie było mi ich żal - mówi dobrodzienianka. - Już jakiś czas temu myślałam, by sprzedać je. Skoro jednak pojawiła się akcja z tak szczytnym celem, to pomy­

ślałam czemu nie.

Za jeszcze nie tak dawno długimi włosami nie tęskni też Karmen Gallus z Borek Wielkich.

- Mi włosy rosną bardzo szybko, więc nie ma co pła­

kać - mówi Karmen Gallus, która oddała 25-centyme-

trowy warkocz. - Zresztą to była świadoma i przemyśla­

na decyzja. Chciałam komuś pomóc i mam nadzieję, że to mi się udało.

Zachęcam do tego samego koleżanki i znajome.

Podobnego zdania jest Magda Adamczyk z Olesna.

Jedna z pierwszych ochotni­

czek, która dała sobie skrócić włosy o 25 centymetrów.

- Niech szybko odrosną i widzimy się znowu - mówi z uśmiechem Magda Adam­

czyk.

Ile warkoczy z Olesna już zostało przekazanych funda­

cji Rak’n’Roll?

- Kilkadziesiąt - zaznacza Joanna Bartoszek. - Do War­

szawy wysyłane są na bieżą­

co. Zachęcamy kolejne panie do tej odważnej decyzji, któ­

ra może wywołać uśmiech na twarzy chorej kobiety.

Co godne podkreślenia, każda klientka, która odda włosy za strzyżenie nic nie płaci.

- Modelowanie fryzury również ma za darmo - pod­

kreśla menadżerka.

Już wkrótce akcja „Daj włos!” prowadzona będzie również w dwóch salonach Huberta Brodackiego w Kluczborku.

- By kluczborczanki nie musiały specjalnie przyjeż­

dżać do Olesna - dodaje Joanna Bartoszek. - Wierzy­

my, że i w Kluczborku ta inicjatywa spotka się z tak pozytywnym odzewem.

MK

Patrycja Ledwig z Dobrodzienia oddała pięć grubych war­

koczy odługości ponad 40centrymetrów.

- Niech włosy mi szybko odrosną i widzimy sięznów -mówi Magda Adamczyk z Olesna.

Napinka w sprawie wilków

FELIETON

Wilki wyją u granic. Mały rycerz się wysadził, za szablę więc nie chwyci, któż zatem jak nie my bronić musi miłej Rzecz­

pospolitej?

No i co z tego, że może i nie oni sami - ci wilcy - wyją, lecz ich motory? Wycie zawsze wyciem, budzi niepokój.

Wyobraźcie sobie państwo, że ktoś pod waszymi drzwiami wyje całą gardzielą, zamiast zwyczaj­

nie użyć dzwonka...

Od początku całej tej hecy z ich zamiarem przejechania przez naszą RP kawalkadą bestii na dwóch kołach śmieszyła mnie panika jaka wybuchła w mediach. Oto bowiem, jak mówili prominentni przedstawi­

ciele klasy politycznej, może być to tylko forpoczta, w ślad za którą wpełzną pewnie tanki

rosyjskie i będziemy lada moment drugim Krymem a nie Sumieniem Świata

Bo przypominał mi się taki incydent sprzed kilku lat, gdy z jakich powodów (szczegółów nie pamiętam) miał przeciągnąć przez RP konwój kolejowy z wysoce toksycznymi substancja­

mi. Oczywiście była masa prote­

stów. Że to coś się pewnie wyko­

lei, skazi nas, zabije, a kury zaczną znosić sześcienne jaja.

Nawiasem: Japończycy prowa­

dzili onegdaj badania nad sze­

ściennymi arbuzami. Chytrusy słusznie pomyśleli, że takich sze­

ściennych zmieściłoby się w kon­

tenerze więcej niż okrągłych — eliminacja pustych przestrzeni

I wówczas, równolegle do transportu, zwykłymi drogami przesuwał się ładunek dużo

groźniejszy. Dziennikarz miano­

wicie, który napisał potem o tym ciekawy reportaż. Opisał otóż z zachwytem, jak sprawnie—z rąk do rąk — służby na całej trasie przejazdu przekazywały sobie ochronę obiektu. Najbardziej nawet emocjonalnie rozedrgany ekolog nie miał najmniejszych szans nawet krzywo spojrzeć na mknący z najwyższym prioryte­

tem pociąg.

Śmieszyła mnie zatem ta cała napinka wobec perspektywy przejazdu przez Umiłowaną malowniczej skądinąd ekipy rosyjskich rockersów. Bylibyż oni nie do okiełznania, gdyby zechcieli pobydlić gdzieś przy grillu? Psychologia mówi:

pokaż mi swoje lęki, a powiem ci kim jesteś...

W chwili, gdy państwo czyta­

cie tenfelieton, prawdopodobnie przez Polskę jadą Nocne Wilki, ale każdy w pojedynkę. Ach Byłbym zapomniał. W szczyto­

wym momencie paniki, ktoś z członków naszych władz, cał­

kiem na poważnie rozważał, czy ewentualne restrykcje wobec wilków nie powinny polegać na wymogu, by jechali oni wparach a nie dziką hałastrą (nie prze­

kraczać ciągłej!) jak rockersi zwykli Chyba biedak nie wie, że Boh trojcu łjubit, no ale to był facet z władz, więc nie wymagaj­

my zbyt wiele.

Żeby rozszerzyć toast... Czesi z kolei tak się zlękli wilków, że zapowiedzieli ich szczegółowe, męczące i czasochłonne bada­

nia. Znaczy: motorów, a nie zwierzów ich dosiadających.

Wydało mi się to bardzo szwej-

kowsłtie, czyli tak śmieszne, jak ów gruby piwożłop.

Wiem bowiem, że Czesi potrafią być równie upierdliwi co zabawnie niekonsekwentni.

Otóż kilka lat temu jechałem sobie samotrzeć przez Czechy coraz bardziej głodny. Mijałem (godz. 17) spore nawet miasta, gdzie wszystkie sklepy zamknięte były na głucho. Trefiłem w koń­

cu na jakiś otwarty. Przed nim na parkingu rząd samochodów i jedno wolne miejsce. Stanąłem.

To była cukiernia - trudno. Tor­

bą pączków można się nie najeść, ale zapchać owszem. Ali­

ści zaraz gdy otwarłem drzwi mojego wehikułu otoczył mnie patrol złożony z trzech Czeszek cudnej urody, choć marsowym spojrzeniu. Zaprosiły do radio­

wozu, na co przystałem z rado­

ścią i nadzieją. Wymierzyły man­

dat za rzekomo złe parkowanie.

Już chciałem płacić, gdy uświa­

domiony zostałem, że nie chodzi o korony lecz niemieckie marki.

- Nie zapłacę - wybełkotałem przez pączka w ustach.

- Zostanie więc pan deporto­

wany - usłyszałem.

. - Fajnie - odparłem łykając na sucho drugą bombę choleste­

rolu: - Być deportowanym z Czech to rozkosz dla smakosza ostrejjazdy.

Skracając: W toku dalszych negocjacji Trzy Gracje w mun­

durach oznajmiły, że jak tak to one puszczają mnie wolno, co przyjąłem z mieszanymi uczu­

ciami — ulgi i zawodu.

Jedzcie wilki. Ja wam nie wróg.

Marek Martyniak

(5)

30 kwietnia 2015 KULISY POWIATU 5

Radny chce audytu od A do Z

Efekt końcowy inwestycji rozczarował wiele

BYCZYNA Temat przebudowy rynku wraca na sesjach rady miejskiej jak bumerang, osób. - To nie tak miało być - mówią.

Tnwestycja jak gdyby od mówił Krzysztof Sikorski. - -Lpoczątku miała garbate Nie dawało mi to spokoju.początku miała garbate szczęście. Bo już po pierwszej

prezentacji, z jaką radni zostali zapoznani w 2012 roku, poja­

wiały się uzasadniane wątpli­

wości co do realizacji. Gorący spór budziło przede wszystkim to, czy fontanna za prawie 853 tysiące złotych jest tak bardzo miastu potrzebna, podczas gdy mury obronne idą w rozsypkę, gimnazjaliści nie mają gdzie ćwiczyć, bo od dziesięciu lat hala sportowa jest zamknięta z powodu nieprawidłowego wykonania konstrukcji dachu, kiedy stan nawierzchni dróg gminnych ogólnie jest zły.

Kontrowersje wywoływało również to, czy ludziom potrzebne są do szczęścia kra­

my za ponad 700 tys. zł i toaleta umiejscowiona w sercu miasta przy ratuszu. Rajcy nie mieli natomiast wątpliwości, że w rynku niezbędna jest przebudo­

wa nawierzchni, wymiana lub remont sieci wodno - kanaliza­

cyjnej. Koniec końców zwolen­

nicy inwestycji, którzy jej potrzebę uzasadniali brakiem w Byczynie targowiska, szaletu miejskiego oraz tym, że popra­

wi się ogólny wizerunek, wzięli górę nad jej przeciwnikami.

Przebudowa zakończyła się z końcem 2014 roku. Jeden zjej punktów zakładał renowację całej kanalizacji w obrębie ryn­

ku. Dziś trudno jasno stwier­

dzić, czy zadanie w całości zostało wykonane, bowiem występuje istotna różnica zdań.

Krzysztof Sikorski, prezes Zakładu Gospodarki Komunal­

nej w Byczynie, poinformował na sesji, że spółka - na prośbę Urzędu Miejskiego - zweryfi­

kowała stan techniczny kanali­

zacji. Po przeglądzie stwierdzi­

ła, że nie ma potrzeby wymiany kanalizacji sanitarnej. Naprawy wymagała tylko deszczowa.

- Moi ludzie wchodzili do studzienek - tłumaczył Krzysz­

tof Sikorski. - W dwa newral­

giczne miejsca wprowadzili­

śmy kamerę. To nas upewniło, że sieć wymaga remontu. Żeby nie iść w koszty zaproponowa­

liśmy burmistrzowi technologię tak zwanego rękawa i taką metodą została zrobiona. Nie prowadziłem inwestycji, byłem tylko podwykonawcą. Ale z tego co widziałem, cała kanali­

zacja deszczowa w rynku jest naprawiona. Chyba, że czegoś nie wiem.

Podczas przeglądu kamerą stwierdzono, że blok w rynku ma kanalizację sanitarną podłą­

czoną do deszczowej.

- Byłem zaskoczony, w tym bloku mieszkałem piętnaście lat i ścieki wywożono szambem -

Wysłałem swoich ludzi, by sprawdzili sytuację. Prawdopo­

dobnie był z nimi jeszcze pra­

cownik urzędu pan Stenzel.

Okazało się, że przez blok bie­

gną dwie rury - ta, która jest deszczówką i sanitarka. Dało się zauważyć, że ktoś przy nich manewrował, bo wśród rur żeliwnych niektóre były plasti­

kowe. Po prostu zostały wpięte do kanalizacji deszczowej. To przyłącze nie wyglądało tak od początku. Wiem, że pan w Romańczyk (kierownik w • Zakładzie Gospodarki Komu- nalnej - przyp. red.), bo to on tą sprawą się zajmował, rozma­

wiał z zarządcą bloku, aby instalację przerobić. Ponoć padło stwierdzenie, że będzie to zrobione z pieniędzy, które zostały z przyłączy kanalizacyj­

nych z Roszkowic. Na dziś prawdopodobnie ścieki jeszcze płyną kanalizacją deszczową.

Krzysztof Sikorski zapewnił również, że wszystkie sieci wodociągowe wraz z przyłą­

czami są w obrębie murów wymienione.

Z kolei Katarzyna Zawadz­

ka, zastępca burmistrza twier­

dzi, że przewody wodociągowe zmieniono tylko od strony pie­

karni, że częściowo zmieniono również przyłącza. Jest zdania, że w fatalnym stanie, co widzie­

li niektórzy panowie radni, były nie tylko sieci deszczowe, ale i sanitarne.

- Już po wyborach, kiedy inwestycja była zakończona, kamerowanie przeprowadziła firma, która wykonywała remont - relacjonuje Katarzyna Zawadzka. - Zrobiła to dokład­

nie, centymetr po centymetrze, zaznaczając każdy istotny punkt. Pokazała nam, że sieci są w tragicznym stanie. W niektó­

rych momentach nie miały nawet już spodu, były skorodo­

wane i zawalone gruzem, mułem, kamieniami. Podjęli­

śmy decyzję o ich czyszczeniu, chociaż nawierzchnie były już położone. Płukaliśmy sieci, wydobywaliśmy zamulenia. Po czym został wprowadzony rękaw, który sieci udrażnia.

Bardzo się dziwię, że w trakcie realizacji tak dużego remontu nie zostały wymienione rury. A przecież rynek był całkowicie rozkopany.

Wiceburmistrz Zawadzka informuje również, że wpływ ścieków z kanalizacji sanitarnej do deszczowej, jak to ma miej­

sce w przypadku bloku w ryn­

ku, jest po prostu niezgodny z przepisami.

Problem odłączenia budynku od deszczówki, która

pozostał - przypomina Kata­

rzyna Zawadzka. - Musimy jak najszybciej go rozwiązać.

Oczywiście należało to wyko­

nać w trakcie robót, bo ten fakt pewnie istnieje od kilkudzie­

sięciu lat.

Po zakończonej przebudo­

wie rynku radni dostrzegli tak­

że, że nie odbudowano zabyt­

kowych schodów od strony księgami. Przewidywany koszt związany z ich wykonaniem na początku obliczono na blisko

12 tys. zł.

- Jak to się stało, że nie zostały one wyremontowane - pytał na sesji radny Jerzy Pluta.

- Przy kilkumilionowym nakła­

dzie (całkowita wartość inwe-

Ławki w kolorze toffi ze srebrną obudową pozbawiły miasta jego historycznegowyglądu.

Główne schody do urzędu nie zostały odbudowane.Na dziś ichkoszt remontu byłby już o 100 procent wyższy.

Kolejnym mankamentem inwestycji jest toaleta umiej­ scowiona zbytblisko ratusza.

do tej pory odbiera ścieki, stycji to prawie 3 min 850 tys.

zł - przyp. red.) zapomniano o głównych schodach. Kto za to odpowie?

Przemysław Mączka z Urzędu Miejskiego, który zaj­

mował się koordynacją inwe­

stycji, tłumaczył na sesji, że w trakcie przeprowadzania odkrywek okazało się, że stan techniczny schodów jest tak zły, iż" trzeba by było je zbu­

rzyć i budować od podstaw. A gmina nie zakładała kapitalne­

go remontu. W związku z tym, jak mówił urzędnik, pozycję z kosztorysu wykreślono, bo umowa na to pozwalała, a renowację schodów

zaplanować na przykład przyszłości.

można w

Ale na dziś koszt zwiększył­

by się już, jak oszacował wyko­

nawca, o sto procent, czyli pra­

wie do 24 tys.

- Wiemy również, że szesna­

stego listopada ubiegłego roku odbywały się wybory samorzą­

dowe i nie było możliwości rozebrania tych schodów (w ratuszu zorganizowano jeden z lokali wyborczych - przyp.

red.) - kontynuował na sesji Przemysław Mączka. - Dlate­

go z prac zrezygnowaliśmy.

- Co to jest za tłumaczenie panie Przemku! - nie wytrzy­

mał Jerzy Pluta. - Przy takiej inwestycji zagrożeniem były wybory?

Burmistrz Robert Świerczek potwierdza słowa Przemysława Mączki, że w trakcie układania planu inwestycji, remontu generalnego schodów samo­

rząd wcale nie brał w rachubę.

- Z tego co wiem, zakładano drobną naprawę - mówił bur­

mistrz Świerczek. - Nikt nie przewidział, że są one w środku puste i będą wymagały tak gruntownej odbudowy. Trzeba je odtworzyć, ale z zachowa­

niem wszystkich wskazówek Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Jerzy Pluta zasugerował na sesji, by rada podjęła działania, które zmusiłyby burmistrza do przeprowadzenia w gminie całościowego audytu.

- Żebyśmy wiedzieli za co w końcu odpowiadamy i co nam się jeszcze przydarzy - mówił Jerzy Pluta. - Bo jako radni zbieramy baty za działania poprzednie. I dopóki nie będzie audytu, tej czarnej kreski, jak go nazywam, tak zostanie.

- Gmina jest zobowiązana do przeprowadzenia audytu przepisami ustawy o finansach publicznych - mówi burmistrz Robert Świerczek. - Przepro­

wadziliśmy dwa zapytania ofertowe, jednak zaproponowa­

ne przez firmy audytorskie stawki, są bardzo wysokie.

Audyt kompleksowy to bardzo kosztowne przedsięwzięcie, z kolei skupienie się na dwóch - trzech obszarach nie daje gwa­

rancji osiągnięcia efektu, o któ­

ry chodzi radnym. Musimy poszukać oferty, która dawała­

by nam możliwość przeprowa­

dzenia audytu otwarcia, ale za cenę, która byłaby w zasięgu finansowym gminy. Myślę, że w najbliższym czasie uda nam

Inwestycja w liczbach Całkowity koszt: 3 849 168,05.

Kredyt: 2 min 970 tys. zł.

Spłata kredytu: w 2014 r. - 450 tys., 2015 - 720 tys. (te pieniądze będą pozyskane ze zwrotu VAT, jego wysokość to 725 tys.500 zł), 2016 - 770 tys., 2017- 100 tys., 2018 - prawie 155 tys., 2019 - blisko 106 tys. Dofinansowanie zgodnie z umową powinno wynieść prawie 773 tys.

się podpisać umowę z audyto­

rem i zrealizować to zadanie.

Radni są rozczarowani nie tylko tym, co wyniknęło pod płytą tynku oraz nie odbudowa­

nymi schodami, ale ogólnie efektem końcowym inwestycji.

Wyobrażali sobie, że rewitali­

zacja pójdzie w kierunku poka­

zania wyjątkowości miasta, że turysta, gość wchodząc do ryn­

ku, będzie odczuwał klimat śre­

dniowiecznej Byczyny. Tym­

czasem ...

- Te ławeczki, które jedno­

cześnie pełnią funkcję straganu, ich kolor tolfi i srebrne wstaw­

ki, stwarzają wygląd nowocze­

sności - mówi Adam Radom, przewodniczący Rady Miej­

skiej w Byczynie. - Toaleta blisko ratusza też nie pasuje.

Ale są elementy, które zostały spełnione, na przykład stworzo­

na jedna wielka powierzchnia bruku, która dziś daje efekt przestrzeni. To ważne.

Bo pomysł, by poprawić nieco upiększyć wygląd rynku, nie był zły. S

- Oczywiście, chodzi tylko o to, że wprowadzone elementy nowoczesne, zupełnie zmieniły charakter tego miejsca, zepsuły jego odbiór historyczny - oce­

nia Krzysztof Chojak, plastyk, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej. - Toaleta, ławki, kra­

my są nie do przyjęcia. Pozwo­

lono architektowi na jakąś wizję artystyczną i w ten spo­

sób pozbawiono miasta uroku.

Stał się nijaki. Dla mnie to tro­

chę jak barbarzyństwo. Nikt w Kazimierzu, czy Sandomierzu nie pozwoliłby sobie na taką zmianę w tak mocno zachowa­

nej architekturze historycznej.

Odbiór konserwatorki odbył się 30 stycznia 2015 r. Jakość prac oceniono jako dobrą.

Wskazaną usterką było wów­

czas niewłaściwe wyprofilowa­

nie fragmentu płyty rynku przy toalecie. Odbiór drugi ostatecz­

ny miał miejsce 2 lutego.

Oficjalne otwarcie targowi­

ska zaplanowano na sobotę 9 maja podczas Otwartych Dni Funduszy Europejskich. Wtedy też po raz pierwszy wodą try- śnie fontanna.

Przypomnijmy - pomysł realizacji inwestycji powstał w minionej kadencji. Prace rozpo­

częty się na początku sierpnia 2014 r. Nad całością do wybo­

rów czuwał były burmistrz.

Elżbieta Wodecka

(6)

6 KULISY POWIATU

30kwietnia

2015

Forum Gospodarcze było okazją do spotkaniasię przed­

siębiorców z przedstawicielamiróżnychinstytucji.

Zachęcić do czytania

PRASZKA W poniedziałek 27 kwietnia w miejscowym domu kultury z młodzieżą spo-

By wspierać przedsiębiorców

GANA We wtorek 28 kwietnia w sali miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej odbyło się Forum Gospodarcze.

O

rganizatorem przedsięwzięcia, które zorganizowane zostało po raz pierwszy, była gmina Praszka na wnio­

sek komisji rozwoju gospodarczego, której przewodniczą­

cym jest radny Arkadiusz Kościelny.

- Wybór sali OSP na miejsce forum również nie jest przypadkowy - poinformował burmistrz Jarosław Tka­

czyński. - Chcieliśmy pokazać, co można zrobić społecz­

ną pracą z budynku, który przed kilkoma laty był w ruinie.

To właśnie druhowie z Gany zmobilizowali się i przy małej pomocy gminy pięknie wyremontowali sale i pozo­

stałe pomieszczenia.

Na Forum Gospodarcze przybyli lokalni przedsiębior­

cy, którzy mieli okazję porozmawiać i wymienić doświad­

czenia z przedstawicielami jednostek i organizacji, które na co dzień służą szczególnie mniejszym inwestorom na przykład w pozyskiwaniu funduszy unijnych.

- Wysłaliśmy zaproszenia do około 140 przedsiębior­

ców i uważamy, że jak na pierwsze takie spotkanie, zain­

teresowanie ze strony uczestników jest spore - zauważył Jarosław Tkaczyński.

Wśród osób referujących nie zabrakło przedstawicieli Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarki - Agaty Łani- cy i Dariusza Mazurczaka, poruszających zagadnienie wspierania przedsiębiorczości, a także Dariusza Sitko z Opolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Łosiowie, który przedstawił działalność ośrodka w kontekście per­

spektywy finansowej na lata 2015-2020. Na temat poten­

cjału gospodarczego powiatu oleskiego mówił starosta oleski Stanisław Belka, który wskazał także na trafność pomysłu organizacji forum gospodarczego właśnie w gminie Praszka.

- Patrzymy z perspektywy Olesna na Praszkę jako przykład inicjatyw gospodarczych i rozwoju obywatel­

skiego mieszkańców, którzy wzięli sprawy w swoje ręce i zaczęli rozwijać działalności na przykład wokół starego zakładu Polmo Praszka, w związku z czym powstało wie­

le mniejszych zakładów, które rozwijają się i prężnie działają-podkreślił Stanisław Belka. - To, że gminy robią takie fora gospodarcze jest pozytywnym objawem, bo w końcu przyszedł czas na tereny mniejsze, które również mogą sięgnąć po środki unijne.

Na forum obecni byli również dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Oleśnie - Maciej Flank, mówiący na temat usług i instrumentów rynku pracy oraz prezes zarzą­

du firmy Progress Consulting - Tomasz Pierzga, który przedstawił możliwości dofinansowania inwestycji z fun­

duszy unijnych na lata 2015-2020. O prowadzeniu proce­

su inwestycyjnego do etapu uzyskania pozwolenia na budowę mówił gospodarz praszkowskiego forum - bur­

mistrz Jarosław Tkaczyński.

AP

tkała się pisarka Katarzyna Maj gier.

K

atarzyna Maj gier to autorka książek dla dzieci i młodzieży. Popular­

nością wśród nastolatków cieszą się jej tytuły: „Trzy­

nastka na karku”, „Marzy- cielki”, „Gdybym była cze­

koladą”, „Amelka”, „Przebój na pięć”.

Pisarka, która w 2007 roku została laureatką Nagro­

dy Literackiej im. Kornela Makuszyńskiego za powieść ,,Amelka”, zawitała do Prasz­

ki w ramach odwiedzin mło­

dych czytelników w bibliote­

kach na Opolszczyźnie. <ć W poniedziałkowym spo- | tkaniu udział wzięli ucznio- jó wie z Publicznego Gimna­

zjum w Praszce.

- Do tej pory nie zetknę­

łam się jeszcze z książkami pani Majgier, ale czytałam w intemecie, że autorka pisze prostym językiem, przystęp­

nym dla młodzieży, a jej pozycje są lekkie i łatwo się je przyswaja - zauważyła gimnazjalistka Anna Ciupa.

Katarzyna Majgier mówiła o sobie, że jest obserwatorem

Owocowo, warzywnie, zdrowo

BORKI WIELKIE W Publicznej Szkole Podstawowej obchodzono Dzień Służby Zdrowia i Dzień Ziemi.

T~)yła to doskonała okazja do Jjpodsumowania realizowa­

nych w boreckiej podstawówce projektów prozdrowotnych:

„Trzymaj formę”, „Porcja pozy­

tywnej energii”, „Razem z Mamą, razem z Tatą - aktywni dla zdrowia” oraz ekologicz­

nych: „Śmieciu precz”, „Eko- Maluch”, „Czy baterie są jak bakterie?’.

- Uczniowie efekty pracy przedstawili na plakatach, rysunkach, albumach, mel­

dunkach, na „szwedzkim sto­

le” i podczas występów arty­

Katarzyna Majgier (pierwsza z prawej) chętnie za­ mieszczała dedykacje wswoich książkach.

tego, co się dzieje wokół niej, nad którą niebawem zacznie często też bazuje na własnych

doświadczeniach, dlatego jej powieści dotyczą szczególnie problemów i rozterek, z jaki­

mi borykają się młodzi ludzie.

Pisarka opowiedziała również o swoich zainteresowaniach, marzeniach, planach na przy­

szłość, uchyliła rąbka tajemni­

cy odnośnie nowej pozycji,

stycznych - wylicza Anna Meryk, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej w Bor­

kach Wielkich.

Piąto- i szóstoklasiści wystą­

pili w programie „Żeby zdro­

wym być”, uczniowie najmłod­

szych klas (I-IH) w „Leśnej naradzie”. Szwedzki stół to wspólne dzieło Pierwszoklasi­

ści serwowali soki z owoców i warzyw,-drugo- i szóstoklasiści - sałatkę owocową, trzecio - i piątoklasiści - kanapki, a naj­

starsi uczniowie w menu mieli sałatkę jarzynową.

pracę.

- Książki stanowią często drogę rozwiązywania wielu problemów - podkreśliła autorka. - Dlatego podczas kontaktów z młodymi ludź­

mi, zachęcam ich do czytania i staram się obudzić w mło­

dzieńczych umysłach pasję do sięgania po lektuiy. Pomy­

- Zorganizowana została też akcja sprzątania świata - zazna­

cza dyrektorka.

A jej efekty są niemałe. To trzy worki papieru, siedem pla­

stiku, osiem szkła, jeden pełen puszek aluminiowych, siedem śmieci różnych oraz 25 kilogra­

mów makulatury.

- Te działania to przepustka dla naszej szkoły - mówi Anna Meryk. - Chcemy dołączyć do sieci Szkół Promujących Zdrowie.

W tej podwójnej uroczysto­

ści udział wzięli Janina Korze-

sły do swoich kolejnych tytu­

łów czasem czerpię właśnie z takich spotkań z młodzieżą i staram się wychodzić naprze­

ciw oczekiwaniom moich czytelników.

Pisarka jest zwolenniczką pokazywania rzeczywistości bez upiększeń, stąd młodzie­

żowy żargon, którym posłu­

gują się bohaterowie jej ksią­

żek i świat widziany oczyma nastolatek. Jednak nie tylko do nich kierowane są jej powieści, ale i do dzieci młodszych.

- W naszej bibliotece mamy duży wybór tytułów pani Majgier i gimnazjaliści oraz licealiści sięgają po nie - zauważyła Jadwiga Cze- szek, dyrektor Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy w Praszce. - Dzisiejsze spotka­

nie, w czasie którego mło­

dzież mogła porozmawiać z autorką, kupić jej książki i otrzymać osobistą dedykację, być może spowoduje jeszcze większe zainteresowanie książkami naszego gościa.

AP

kwa, pielęgniarka środowisko­

wa, Anna Tiffert, pielęgniarka szkolna, Katarzyna Wieczorek z Promocji Zdrowia i Oświaty Zdrowotnej Państwowej Stacji Sanitarno - Epidemilogicznej w Oleśnie.

- Wiosennymi bukietami kwiatów uczniowie podzięko­

wali gościom za troskę o ich zdrowie - dodaje dyrektorka.

Z kolei atrakcyjne nagrody otrzymali laureaci powiatowego konkursu na album z ferii „Moja Rodzina Trzyma Formę”.

MK

Uczniowieboreckiej podstawówki biorą udział w licznych projektach prozdrowotnych. Ichefekty przedstawili w Dniu Służby Zdrowiai wDniuZiemi.

(7)

30 kwietnia

2015

KULISY POWIATU 7

Przekracza to, co nieprzekraczalne

KLUCZBORK Sobota, 25 kwietnia, godzina 11.00, działki na ulicy Leśnej. W małym gronie przyjaciół Jerzy Krzciuk, multirekor- dzista osobliwości dziś przymierza się do pobicia kolejnych granic swoich możliwości.

T

ym razem będzie próbował zrobić 80 pompek z obcią­

żeniem dziesięciokilogramo- wym przyłożonym do pasa. Czy mu się to uda?

- Zaprosiłem tych, którzy są ze mną od ponad czterdziestu lat 2 - mówi pan Jerzy. - Jeżeli zrobię o osiemdziesiąt pompek, to wystą- g pię podczas Dni Kluczborka i ° będę się mierzył z kolejnymi .g rekordami. Jeżeli się nie uda, to ~ zobaczymy jeszcze...

Tony żelastwa dziennie u Pompki mają być klasyczne. .2;

Łokcie nie mogą być wyprosto- N wane, tylko na 85 procent zgię­

cia Tułów prosty. Nogi umiesz­

czone na atlasie, ułożone dwa razy wyżej od rąk, które będą podnosić 90 kilogramów (waga pana Jerzego plus ciężarek). Ten cały ciężar spada na wysoką klatkę piersiową. Tu potrzebne są silne barki i bicepsy. Akurat tymi przymiotami 76-letni Jerzy Krzciuk został obdarzony, dzięki ponad półwiecznym treningom wysiłkowym.

- W tym wszystkim najbar­

dziej mnie rozumie żona - mówi, wykonując rozgrzewkę.

- Chociaż coraz częściej powta­

rza, że wystarczy już tych moich rekordów.

- Zamiast gotować obiad, towarzyszę mężowi - mówi pani Zofia. - Ale jestem już z nim pięćdziesiąt pięć lat i to jest nasz wspólny rekord. - Bo w dzisiejszych czasach ludzie liczą na szybki efekt. A tego nie ma ani w sporcie, ani w udanym małżeństwie.

Pan Jerzy przygotowywał się do bicia tego rekordu kilkana­

ście miesięcy. Co drugi dzień podnosił od 30 do 40 ton. Jego zdaniem najważniejsza jest dys­

cyplina związana z odżywia­

niem i trening.

- Nieraz wracałem z niego tak padnięty, że natychmiast zasypiałem, ale na króciutko - opowiada wyczynowiec.

Janka.

- Niektórzy w twoim wieku umierają, a tylko nieliczni dźwi­

gają jeszcze takie ciężary - dopowiada przyjaciel Pana Jerzego.

Najważniejsza jest dieta Jerzy Krzciuk je chude mięso z kurczaków, indyków, zero białego pieczywa, tylko ciemne gruboziarniste, bo błonnik jest najważniejszy.

- Poza tym trzeba jeść dużo owoców, jarzyn, unikać słodkie­

go - zauważa kluczborczanin. - No, może czasem po treningu można.

Sędziowie rekordów osobli­

wości: Jerzy Zmysłowski, Janusz Bednarski i Janusz August są już na stanowiskach.

Jeszcze tylko uzgodnienia zasad.

„Liczymy dół i wyprosf ’. Mały szczegół organizacyjny: na pło­

cie musi być wywieszona flaga Kluczborka.

- Bez niej nie ma bicia rekor­

du - podkreśla Jerzy Krzciuk. - To moje miasto. Promuję je od półwieku.

Robi się coraz cieplej. Mimo że to dopiero końcówka kwiet­

nia, na dziś zapowiadali ponad 20 stopni C.

- Koty nie przyszły mi dziś kibicować - zauważa pan Jerzy.

Pompki mają być klasyczne, łokcie nie mogą być wyprostowane, tylko na 85procent.

Z boku dobiega głos pana - Łapciuchy jedne, no cóż spró­

buję bez nich.

- Najlepiej się zdenerwować przed wysiłkiem - podpowiada ktoś z tyłu

- Będziemy za chwilę zaczynać - pada komenda sędziowska.

Jeszcze zaciągnięcie sprzącz­

ki na pas i można ruszać.

Czas start. Zaczął w imponu­

jącym tempie. Właściwie nie wszyscy się zorientowali, że on już jest przy dziesiątej pompce.

Ciało wyprostowane jak struna, głowa zwrócona ku ziemi. Zwy­

kły przechodzień nigdy by się nie zorientował, że to ciało i mięśnie mają 76 wiosen. Po sześćdziesięciu pompkach zaczął się pojawiać kryzys.

Sześćdziesiąt cztery, w czasie 60 sekund.

Niestety, nie udało się zrobić założonych 80 pompek

-1 tak jestem pełen podziwu dla siebie - zauważa sportowiec.

- Pora zacząć się oszczędzać.

Rozbrzmiewają brawa.

Początkowo trochę niepewnie.

Dopiero po chwili wybucha wielkie łałl! Mając połowę w metryce tego, co pan Jerzy, nie­

jeden nie zrobiłby pięciu takich pompek. Nie wspominając o wyrzeczeniach związanych z treningami i całej otoczce towa-

Przyjaciele i żona kibicują panu Jerzemu od ponad 40 lat. Szczególne podziękowania pan Jerzy kierujedo sponsora Stanisława Leskoz Kluczborka.

rzyszącej biciu rekordów.

Przyjaciele tłumaczą Jerzego - Jest wiosna, osłabienie organizmu - mówią przyja­

ciele pana Jerzego. - Jesienią bije się rekordy, kiedy czło­

wiek jest nafaszerowany mikroelementami.

-Cóż trzeba się godzić z tym co jest - mówi dość nieprzeko­

nywująco kluczborczanin. - A może by tak jeszcze raz spróbo­

wać.

Na to już nie pozwalają przy­

jaciele pana Jerzego.

- Nie udało się to, co sobie założyłem - stwierdza Jerzy Krzciuk. - Ten rekord jest jesz­

cze do pobicia. Nerwy zrobiły swoje. Od rana byłem jakiś nie­

spokojny, a to zapomniałem klu­

czy, później książki. To nie był dobry dzień.

Skąd się wzięło to szaleń­

stwo z pompkami?

- Na 750-lecie Kluczborka zrobiłem w przerwie meczu w dwadzieścia minut 750 pompek i tak się zaczęło bicie osobli­

wych rekordów - wyjaśnia ich autor.

Krzciukowie przez lata mieszkali przy ulicy Leśnej. Byli małżeństwem kolejarskim.

- Sama miałam uprawnienia sędziowskie w lekkiej atletyce -

opowiada żona pana Jerzego. - Żyliśmy w Kluczborku sportem i tak jest do dziś.

- Odkąd nie sięgnę pamięcią on wychodził i trenował na powietrzu - dodaje pani Zofia. - Zima nie zima.

Wyprowadzili się z Leśnej, a on tu dalej przyjeżdżał na działki.

- To jest taki pozytywny nałóg - zauważa Zofia Krzciuk.

- Niebawem skończy siedem­

dziesiąt sześć lat i ciągle bije rekordy. Jak zaczął siedzieć w tej zimnej wodzie, to jakby odzy­

skał młodość.

Pan Jerzy ma coś z Foresta Gumpa. Jego życiorys to codzienne przekraczanie granic.

- Bo życie musi ciągle zdu­

miewać - uważa mieszkaniec Kluczborka.

Wczasy na trzepaku Kiedy pani Zofia sięgnie do pamięci, Jerzy zawsze dbał o formę i zaskakiwał.

- Gdy jeszcze pracowaliśmy na kolei to dostawaliśmy wcza­

sy - opowiada. - Moje koleżanki śmiały się i pytały:, Jak ty z nim pojedziesz, przecież on ciągle trenuje”. Ja pakowałam strój kąpielowy do walizki, a on cię­

żarki. Na wczasach wystarczył mu trzepak i za chwilę podciągał się na nim. Z czasem nawet

zaczęłam krzyczeć, że musi znać granicę. Sama nie wiem, czy on się aż tak dobrze czuje?

Do niedawna nie chodził wogó- le do lekarza. Wysłałam go do geriatry. Okazało się, że ma zapalenie żył.

- E tam, młodzi nawet na to chorują - kwituje pan Jerzy.

- Mąż mówi, że ma gorące nogi i musi je schładzać - śmie­

je się pani Zofia. - Kiedyś w zimie przyszedł bez butów do domu, a na dworze minus osiem stopni. Innym razem stał tylko w slipach na dworze przez półtora godziny, a było tylko pół stopnia ciepła. Ale co mam robić? Wspieram go, chociaż boję się, że w tym wieku coś mu się stanie.

Kluczborczanin był też pre­

kursorem morsowania w Polsce.

- Nie ukrywam, że mam z tego satysfakcję - tłumaczy właściciel ponad 40 rekordów osobliwości. - Może jak umrę jakąś żwirownie nazwą moim

imieniem.

Ale w gronie znajomych nikt nie wierzy w naturalną śmierć pana Jerzego.

- Odejdzie albo pod sztangą, albo w lodowatej wodzie, w której przesiedział już 450 dni twierdzą.

Wojciech Dobrowolski

Najmłodsi z piosenką

RUDNIKI W środę 22 kwietnia w miejscowym ośrodku kultury muzyczne święto mieli przedszkolacy, którzy wystąpili podczas Minifestiwalu Piosenki Dziecięcej.

- W konkursie udział bio- rą dzieci ze wszystkich przedszkoli naszej gminy - mówi Janina Pawlaczyk, dyrektor Gminnego Ośrod­

ka Kultury, Sportu i Rekre­

acji w Rudnikach, organizu­

jącego imprezę. - Tym razem swoje talenty zapre- zeńtowało osiemnaścioro przedszkolaków.

Prezentacje najmłodszych oceniało jury w składzie Arka­

diusz Spodymek (przewodni­

czący), Małgorzata Lukas i Joanna Bryś. Brało ono pod uwagę dobór repertuaru, wykonanie oraz ogólny wyraz artystyczny.

- Wystąpy przedszkolaków oglądali ich koledzy z przed­

szkola w Rudnikach oraz rodzice i dziadkowie, którzy entuzjastycznie reagowali na popisy najmłodszych - wyja­

śnia dyrektor GOKSiR.

Wśród „starszaków” pierw­

sze miejsce zajęła Katarzy­

na Wierszak z przedszkola w Rudnikach, drugie - Kinga Kii- mas (Jaworzno), trzecie - Wero- nika Bednarek (Dalachów). g

Wśród „maluchów” naj- .u lepsi okazali się: 1. Ania Włó- .2;

ka (Rudniki), 2.Wiktoria N Wąsik (Rudniki), 3. Amelka Hadryś (Dalachów).

Nagrodę specjalną otrzyma­

ła najmłodsza uczestniczka

minifestiwalu - czteroletnia Justynka Musiał z przedszkola w Rudnikach.

Najmłodsi,opróczpamiątkowychdyplomów, otrzymaliteż maskotki.

- Wszyscy uczestnicy otrzy­

mali pamiątkowe dyplomy oraz maskotki, a najlepsza trójka w

każdej kategorii dodatkowo sta­

tuetki - podsumowała Janina

Pawlaczyk. AP

(8)

8 KULISY POWIATU 30

kwietnia

2015

Poczekalnia serc

OLESNO Tak brzmi tytuł spektaklu, który już wkrótce na deskach Miejskiego Domu Kultury zaprezentują seniorzy i młodzież.

W

październiku w Oleśnie w ramach programu

„Seniorzy w akcji” powstał teatr wielopokoleniowy.

- Jego głównym celem jest budowanie pozytywnych relacji pomiędzy osobami starszymi a młodzieżą - mówi Maria Mitrenga, szefowa oleskich seniorów. - To taka międzypo­

koleniowa integracja, której efekty będzie można zobaczyć już wkrótce.

Grupa przygotowuje spek­

takl pod zagadkowym tytułem

„Poczekalnia serc”.

- Poruszane w nim będą tematy egzystencjalne, więcej szczegółów nie zdradzimy - mówi Maria Mitrenga. - Zapra­

szamy na premierę.

Od kilku miesięcy aktorzy wielu pokoleń - Barbara Demar­

czyk, Adrian Dragon, Agnieszka Kus, Elżbieta Pajączkowska, Józefo Tkaczuk, Maria Mitren- ga, Aleksandra Pawelec, Alek­

sandra Orłowska, Piotr Lukosik, Julia Słowik, Paulina Zaręba, Natalia Wojczyszyn, Piotr Koziński, Katarzyna Krysik i Michalina Dybińska - pracują

Już wkrótce zobaczyćbędzie możnaspektakl w wykonaniu oleskich seniorów.Prace nad przedstawieniemtrwają.

pod okiem instruktora teatralne­

go Sławomira Kuligowskiego, który jest autorem scenariusza i reżyserem.

- Właśnie spełnia się moje marzenie z dzieciństwa - mówi Elżbieta Pajączkowska. - Mając pięć lat założyłam podwórkowy teatr. Scena usytuowana była między jedną z kamienic a komórką. Oczywiście impreza była biletowana i odpowiednio rozplakatowana. Na te spektakle przychodziło wiele osób z wła­

snymi krzesełkami, a my - małe szkraby mieliśmy z tego wielką uciechę. Nie mniejszą mam

teraz, kiedy znów mogę stanąć na scenie.

Aktorzy - w stu procentach amatorzy - odbyli specjalne warsztaty teatralne w Błotnicy.

Seniorzy i młodzież z ole­

skich szkół ponadgimnazjal­

nych bawiła się też słowem.

- Już nie w Błotnicy, a w Gminnym Ośrodku Wsparcia Dziennego pracowaliśmy nad dykcją i intonacją - mówi Maria Mitrenga, która jako emeryto­

wana nauczycielka języka pol­

skiego poprowadziła te zajęcia.

Były też trzy dni intensywnej pracy nad ruchem, ciałem i

mimiką. Zajęcia poprowadziła

"latająca" animatorka kultury Justyna Wielgus z Warszawy.

Aktorzy spotykają się na pró­

bach w każdą środę w Miejskim Domu Kultury.

- Na tyle zżyliśmy się już ze sobą, że różnica wieku absolut­

nie nam nie przeszkadza - zaznacza Elżbieta Pajączkow­

ska - Jest wręcz przeciwnie, te różnice pokoleniowe integrują.

Seniorzy i młodzież „Pocze­

kalnię serc” nie przypadkowo wystawiają w maju. Dokładnie w 1. rocznicę powstania Gmin­

nego Ośrodka Wsparcia Dzien­

nego, który mieścr srę przy ul.

Dworcowej.

- Przedstawienie będzie tyl­

ko jednym z punktów uroczy­

stych obchodów tej rocznicy - zaznacza Maria Mitrenga. - W planach są zajęcia aktywizują­

ce seniorów czy spotkanie z dietetyczką.

W Gminnym Ośrodku Wsparcia Dziennego swoje sie­

dziby mają oleskie organizacje pozarządowe działające na rzecz osób starszych i chorych. Funk­

cjonować też będzie biuro obsługi seniora.

- Osoby starsze mogą uzy­

skać informacje o programach unijnych realizowanych z myślą o nich, planowanych wydarze­

niach i wycieczkach, a także liczyć na pomoc chociażby w napisaniu pisma urzędowego - mówi Maria Mitrenga. - Mogą też po prostu przyjść, porozma­

wiać i napić się dobrej kawy w naszej kawiarence.

Projekt Teatr Wielopokole­

niowy - Trzy Światy realizowa­

ny jest w ramach programu

„Seniorzy w akcji”, prowadzo­

nego przez Towarzystwo Inicja­

tyw Twórczych „ę” ze środków Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności.

- Na realizację tegoż zadania pozyskaliśmy osiem i pół tysią­

ca złotych - podsumowuje Maria Mitrenga

Premiera „Poczekalni serc”

odbędzie się w czwartek 21 maja o god. 18.00 w Miejskim Domu Kultury. Na scenie w nie tak dawno nagrodzonym przed­

stawieniu „Pawle i Gawle”

zaprezentują się również naj­

młodsi mieszkańcy Olesna - dzieci z przedszkola nr 4.

MK

GMINABYCZYNA INFORMUJE

1 maja 2015 r.

9:00-20:00 Międzynarodowy Turniej Rycerski w grodzie nad zalewem Biskupiee-Brzozki

By czyna -Wołczyn tRyiwk w Byczynę;)

15:00 Start XLU Międzynarodowego Wyścigu Kolarskiego Juniorów Młodszych

2 maja 2015 r. Święto Flagi 10:00-22:00 Międzynarodowy Turniej Rycerski

w grodzie nad zalewem Biskupiee-Brzozki

14:30 Zbiórka zawodników przed startem do III etapu wyścigu kolai

“PoZiemi khiczborskięj iOleskiej”

15:00-18:00 Otwarcie Republiki Byczy uskłęi. czyli trasy tury stycznej

mającej formę gry terenowej. organizator: Spółdzielnia Socjalna PERUNICA.

miejsce: By czyna Płac Wolności, w sąsiedztwie kościoła ewangelickiego.

17:00 Festyn Rodzinny (Stary Parkw Byczynie) m in.:

- gry; zabawy , konkursy dla dzieci _

- minifcstiwal piosenki harcerskiej - stoisko gastronomiczne

19:30 Zabaw a Taneczna gra zespół “DESANT”(Stary-Fark »• Byczynie).

\ j

W razie niepogody impreza w Starym Parku będzie odwołana!

3 maja2015 r. Narodowe Święto Konstytucji 9:30 Msza za Ojczyznę. kościół katolicki Św.Trójcy

w By czy nie

11:00-15:00 Międzynarodowy Turniej Rycerski nad zalew cm Biskupice-

piątek i niedziela - wstęp wolny jsobota - wstęp: 5 zł, dzieci: 3 zł

maja

2015 r.

Wystąpią rycerze, rzemieślnicy i artyści z Wigier, ChorwacjkNiemiec,Austrii,

Białorusi,Ukrainy, Czech i Polski

progratn itnpre5p na xxmnv.gro5.p'f.tf_

6B

Organizatory:

Opolskie bractwo Kpcersfwe

ŚpófSstelma Socjalna “ 6ró§"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Na stronie znajdują się również zdjęcia i wiadomości o najmłodszych mieszkańcach Afryki oraz informacje o tym, w jaki sposób można im pomóc.. Święta w Kamerunie

mówek jest Antoni Macierewicz, choć pojawiają się w nich również prezydent Andrzej Duda i premier Beata Szydło.. Opozycja grzmi że „to ordynarna promocja polityków

28 kwietnia 2011 W ieści gminne KULISY POWIATU 3.. ■ t

- Doskonale wiem, że czasem przez urząd trudno przebrnąć i jak długo się czeka na dokumenty — przy­.. znawała rację radna

KLUCZBORK 15- letni Jakub Sitarz bardzo dobrze spisał się podczas XIV Wielkanocnego Wyścigu Kolarskiego o Puchar Wójta Gminy Kłomnice. W ubiegłorocznym turnieju zwyciężyła

- Już od dawna marzyło nam się, by przy naszym domu po- wstała siłownia zewnętrzna - mówi Katarzyna Balcerzak, dy- rektorka Środowiskowego Do- mu Samopomocy w Sowczy-

- Jesteśmy bardzo dumni z nawiązania tego kontaktu, gdyż okazało się, że Kluczbork jest naj ­ mniejszym miastem, w którym koncern zdecydo­.. wał się otworzyć swoją

jenie terenów będzie się można starać przez cały okres