• Nie Znaleziono Wyników

Przebieg śledztwa - Stefan Przesmycki - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przebieg śledztwa - Stefan Przesmycki - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

STEFAN PRZESMYCKI

ur. 1928, Lublin

Przebieg śledztwa

Normalnie to mnie nie byli, oni mnie nie traktowali zbyt poważnie. Było tak, że wymyślali mi w straszliwy sposób, od zdrajców, od współpracy z hitlerowcami. Parę miesięcy po kapitulacji Niemców była to obelga trudna do zniesienia. Jak mnie w kolokwialny sposób wyzywali, co było regułą, to spływało to po mnie.

Oni mieli taką metodę, żeby podać im nazwiska swoich najbliższych znajomych.

Ja mówię: „Całą szkołę będę panu podawał, ile tam nazwisk jest”. Musiał pan udawać, że pan jest niewinny, i że pan chce w ten sposób nie stawiać oporu, i jakieś nazwiska musiał pan podać. Więc to było dosyć chytre podejście. To była taka reguła. Wyprowadził mnie z równowagi facet, stosując wobec mnie tego rodzaju obelgi, że byłem zdrajcą, że działałem w organizacji przestępczej, jaką jest AK. Na siłę chcieli mnie umiejscowić jako członka AK, a ja nie przyznawałem się do niczego. „A broń?”. „Broń przecież jest bezwartościowa”. Powiedziałem w pewnym momencie, że w waszej armii są tacy, którzy współpracowali z Niemcami. I zaczęło się bicie. Wtedy on do mnie doskoczył, zaczął mnie okładać pięściami, ale się opamiętał. Wziął taką specjalną pałę, raczej gumową lagę i zaczął rzeczywiście systematycznie mnie okładać. Skatował mnie, tylko tyle. Natomiast na drugi dzień uspokoił się i czuł, że to mojej strony nie był wybieg, tylko coś się za tym kryło. Zaczął mnie drążyć. Ja pierwszy raz w życiu podkablowałem osobę, która rzeczywiście współpracowała z Niemcami.

Po śledztwie przeprowadzili nas kilku pod silną eskortą, przez Narutowicza, przez Stare Miasto, na zamek. Po drodze zauważyłem swojego nauczyciela, z Private Chemisch- Technische Schule von Borodajko, i myślę, że mi absencję usprawiedliwił.

Tytuł fragmentu relacji Przebieg śledztwa Zakres terytorialny i czasowy Lublin, 1944-1956

Słowa kluczowe Lublin, okres stalinowski, śledztwa stalinowskie

Data i miejsce nagrania 2012-05-28, Męćmierz

Rozmawiał/a Łukasz Kijek

Transkrypcja Łukasz Kijek

Redakcja Łukasz Kijek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ale wtedy miałam to tak wbite w głowę i scena chyba rzeczywiście była dla mnie przyjemnością, więc kiedy pani Jadzia [zapytała]: „Pani Pszczoło –bo tak na mnie

Była tam też taka scena, kiedy Wojtek Ejsmond z kimś rozmawia, a ja zza sceny miałam robić takie wokalizy, które były słyszalne oczywiście na widowni.. Wojtek wtedy krzyczał:

Ponieważ dziadek był wykształconym człowiekiem (pan Rostworowski nie gardził takimi ludźmi), to się przyjaźnili. W związku z tym hrabia zaproponował, że da

Ja mówię: „Oczywiście, ja go wziąłem, wsunąłem pod płytę, żeby dzieci tego się nim nie bawiły, bo mogły sobie zrobić krzywdę”.. To mnie uratowało, zostałem

Jeden z tych od starszego celi, taki totumfacki, niesympatyczny, starszy facet złapał mnie za rękę. Chciał mnie w ten sposób

Polskie karabiny też były typu mauzer i zamki były kompatybilne z tymi zdobycznymi.. Właściwie w karabinie mógł się popsuć tylko zamek, bo był

Pasek, którym były ściągnięte moje ciuchy, tak żeby się nie rozsypały, prawie popękał a kołnierz skurczył się tak, że zrobiła się stójka.. Baszta, na której

Był tam również taki, co mówił, że się nazywa Chłopicki, że był komendantem BCh okręgu lubartowskiego.. Był starszym celi, był niezbyt sympatycznym typem, nie