• Nie Znaleziono Wyników

Relacje między współwięźniami - Stefan Przesmycki - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Relacje między współwięźniami - Stefan Przesmycki - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

STEFAN PRZESMYCKI

ur. 1928, Lublin

Relacje między współwięźniami

Starszy celi miał takich, którzy grupowali się [wokół niego]. Na ogół byli nielubiani. Na całe szczęście, że ja byłem z tymi trzema partyzantami. Raz miałem taki wypadek, że w nocy starałem się dostać do kibla. Miałem taką banieczkę metalową, gdzieś pojemności półtora litra, z taką rączką drewnianą. W nocy nie można było chodzić do kibla. Jeden z tych od starszego celi, taki totumfacki, niesympatyczny, starszy facet złapał mnie za rękę.

Chciał mnie w ten sposób ujawnić. Jak go zdzieliłem tą bańką w łapę, to zawył z bólu i mnie puścił. Ja szybko się położyłem, oni zaczęli szukać i mnie nie zidentyfikowali.

Tytuł fragmentu relacji Relacje między współwięźniami Zakres terytorialny i czasowy Lublin, 1944-1956

Słowa kluczowe Lublin, okres stalinowski, więzienie na Zamku Lubelskim

Data i miejsce nagrania 2012-05-28, Męćmierz

Rozmawiał/a Łukasz Kijek

Transkrypcja Łukasz Kijek

Redakcja Łukasz Kijek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Później zabrali ich, byłem przy tym jak w czterdziestym szóstym i siódmym roku na wiosnę wysiedlali ich za Bug, wszystkich ludzi. Później ten kolega przyjechał do mnie,

Ja mówię: „Oczywiście, ja go wziąłem, wsunąłem pod płytę, żeby dzieci tego się nim nie bawiły, bo mogły sobie zrobić krzywdę”.. To mnie uratowało, zostałem

Polskie karabiny też były typu mauzer i zamki były kompatybilne z tymi zdobycznymi.. Właściwie w karabinie mógł się popsuć tylko zamek, bo był

Pasek, którym były ściągnięte moje ciuchy, tak żeby się nie rozsypały, prawie popękał a kołnierz skurczył się tak, że zrobiła się stójka.. Baszta, na której

Był tam również taki, co mówił, że się nazywa Chłopicki, że był komendantem BCh okręgu lubartowskiego.. Był starszym celi, był niezbyt sympatycznym typem, nie

Któregoś razu sprowadzili do naszej celi trzech partyzantów, gdzieś z okolic Krzeszowa, dwóch braci, nie pamiętam ich nazwisk.. Zaczęło się robić

[Po kapitulacji Niemców w Lublinie, w prochowni na Abramowicach znalazłem i zatrzymałem sobie] karabin.. Jego aresztowali i spotkałem go właśnie w areszcie

I niech sobie dziewczyny idą na wieś po mleko” Heniek miał siostrę, więc Derlakowa ubrała mnie w spódniczkę, a ponieważ Derlak miał takie kręcone włosy, to tak chusteczkę i