• Nie Znaleziono Wyników

-A.c3.res KećLałccyi: Krakowskie-Przedmieście, IŁ-Tr ©©.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "-A.c3.res KećLałccyi: Krakowskie-Przedmieście, IŁ-Tr ©©."

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

M 2 5 .

Warszawa, d. 22 Czerwca 1890 r. T o m I X .

TYGODNIK POPULARNY, POŚWIĘCONY NAUKOM PRZYROONICZYM.

P R E N U M ER A TA „W S Z E C H Ś W IA T A ."

W W a rs z a w ie : ro c zn ie rs. 8 k w a rta ln ie „ 2 Z p rz e s y łk ą poc zto w ą : ro c zn ie „ 10

p ó łro c z n ie „ 6

P re n u m e ro w a ć m o ż n a w R e d a k c y i W sz e c h św ia ta i w e w s z y s tk ic h k s ię g a rn ia c h w k r a ju i z ag ra n ic ą .

K o m ite t R edakcyjny W szechświata stanowią panowie:

A leksandrow icz J ., Bujw id O., D eike K „ D ickstoin S., F la u m M ., Jurk iew icz K., Kw ietniew ski W ł., K ram -

sztyk S., N atanson J . i F rau ss St.

„ W s z e c h ś w ia t" p rz y jm u je o g ło sz e n ia , k tó r y c h tre ś ó m a ja k ik o lw ie k z w ią z e k z n a u k ą , n a n a s tę p u ją c y c h w a ru n k a c h : Z a 1 w ie rsz z w y k łeg o d ru k u w szp alcie a lb o je g o m ie jsc e p o b ie ra się za p ie rw szy ra z k o p . 7 '/r,

za sześć n a s tę p n y c h r a z y kop. 6, za dalsze k o p . 5.

-A.c3.res KećLałccyi: Krakowskie-Przedm ieście, IŁ -T r ©©.

0 WYGAŚNIĘCIU ŻUBRÓW.

Ż u b r e u ro p e jsk i (B ison e u ro p a e u s) i a m e ­ ry k a ń s k i (B iso n am e ric a n u s) n a z y w a n y ta k ­ że bizonem , lu b b aw o łem (B u ffalo ) są b a r­

dzo b lisk o ze sobą. s p o k re w n io n e . O b a d w a m a ją czoło szersze niż d łu ższe, w y p u k łe ; m o rd ę k ró tk ą , sto p n io w o k u końcow i zw ę ­ żoną; ro g i o b łe, sk ó rę szyi ściśle do c ia ła p rz y le g a ją c ą (to

je s t bez fa łd u zw an eg o w olem );

p rz ó d c ia ła w y ­ n io sły , z k łę b em w z n ie sio n y m j a ­ ko z a o k rą g lo n y g a rb , zad z n a ­ czn ie n i ż s z y i s z c z u p l e j s z y ; w łos m ię k k i, n a ło p a tk a c h , p i e r ­ siach , n a g ó rn ć j części n ó g p r z e ­ d n ic h , n a szyi i k a rk u , n a czo­

le, pod g a rd łe m i p o d b ro d ą zn aczn ie d łu ższy .

W sz y stk ie te szczegóły b u d o w y są z n a ­ m io n am i ro d z a ju , czyli też w ed łu g in n y c h p o d ro d z a ju ż u b ra (B ison, B onassus), do k tó ­ reg o n a le ż ą tak że c z w arto rzęd o w e, k o p a ln e ż u b ry E u r o p y i A zy i północnój (B ison p ris- cus), o raz A m e ry k i p ó łnocnćj (B. b o m b i- fro n s), lecz ich sam o d zieln o ść g a tu n k o w a , zw łaszcza też p ie rw szeg o , b a rd z o je s t w ą t­

pliw a.

O b a d w a ży ją ce do ty ch cza s ż u b ry , e u r o ­ p e js k i i am e­

ry k a ń sk i, pom i­

m o w ielk ieg o p o ­ d o b ień stw a o k a ­ z u ją ró żn ice b a r ­ dzo w idoczne, a l­

bow iem o s ta tn i m a z n a c z n i e w iększą g ło w ę, n a d m ie rn ie ro z ­ w in ię tą p rz e d n ią część ciała z b a r­

dzo w ysokim g a r­

bem oraz u d e rz a - ją c o szczu p ły zad a stą d k rz y ż m o­

B u h a j ż u b r a a m e ry k ań s k ie g o , czyli b izo n a , w e d łu g o k a zu , z n a jd u ją c e g o się w N a tio n a l M useum w W a s h in g to n ie .

(2)

386 W SZECH ŚW IAT. N r 25.

cn o k u ty ło w i sp a d z isty ; n o g i o ra z ogon m a zn acz n ie k ró ts z e , w ło sy n a p rz o d z ie ciała z n a c z n ie d łu ż sz e i b a rd z ie j k ę d z ie rz aw e . Ż u b r e u ro p e jsk i m a 14, a m e ry k a ń s k i zaś 15 p a r ż e b er. W ie lk o ść obu ty c h g a tu n k ó w j e s t m niej w ięcej je d n a k o w a , ty lk o o sta tn i je s t nieco k ró tsz y , o raz cięższy od e u r o p e j­

sk ieg o (w e d łu g B re h m a b y k p ie rw sz e g o z nich w aży 600 do 1 0 0 0 k ilo g ra m ó w , o sta ­ tn ie g o zaś 600 — 800 kg ). N ale ży je d n a k p am iętać, że ż u b r e u ro p e jsk i sta n o w c z o zm alał. N ie m ó w ią c ju ż o z n a c z n ie w ię k ­ szych w y m ia ra c h okazów k o p a ln y c h (B ison priscu s), b y ł on p rz e d p a ro m a w ie k a m i z n a ­ cznie ro śle jsz y i m u sia ł b y ć b a rd z o w ielk i, sk o ro w X V I w ie k u p o w s ta ła b a jk a , że p o ­ m ięd zy je g o ro g a m i m o g ą zasiąść d w ie, n a ­ w e t trz y o so b y d o b rć j tu szy .

O b y c z a je ż u b ra e u ro p e jsk ie g o zn am y ze sp o strz e ż e ń b a ro n a B rin c k e n a i J a ro c k ie g o n a d z w ie rz ę ta m i z p u sz c z y B ia ło w ie sk ie j, o ra z A . E . B re h m a n a d o so b n ik a m i trz y m a - n em i w z w ie rz y ń c a c h .

Ż u b r p o sp o lic ie trz y m a się sta d a m i po 30 do 40 s z tu k raze m ; ty lk o s ta re b y k i o d ­ d z ie la ją się od s ta d a i ży ją po c z te ry lu b pięć razem , czasam i n a w e t z u p e łn ie sam o ­ tn ie , ale n ig d y n ie o d d a la ją się z b y te c z n ie od g łó w n e g o s ta d a , z k tó re m się od czasu do czasu łączą. W ra z ie s p o tk a n ia się d w u sta d , słab sze bez w a lk i u s tę p u je p rz e d sil- | niejszem . W ra z ie ro s p ro s z e n ia s ta d a ż u - j

b ry z w o łu ją się p e w n e g o ro d z a ju c h rz ą k a - n ie m , lecz n ig d y z re s z tą g ło s u n ie w y ­ d a ją .

W je s ie n i s ta re b u h a je łą c z ą się ze s ta ­ d a m i, z ło ż o n e m i z k r ó w i m ło d y c h b u h a j­

k ó w i r o s p o c z y n a ją p o m ię d z y sobą z a w zięte w a lk i, k tó r e je d n a k rz a d k o k ie d y ko ń czą się śm ie rc ią je d n e g o z z a p a ś n ik ó w , a lb o ­ w iem ż u b ry o b o k o g ro m n e j siły j a k ą w w a l­

ce ro z w ija ją , są też p o tę żn ie z b u d o w a n e i bez tru d n o śc i w y trz y m u ją g w a łto w n e s t a r ­ c ie z p rz e c iw n ik ie m . W ty m c zasie b u h a je c h ę tn ie ro g a m i w y ry w a ją z ziem i m ałe d rz e w k a , k tó r e n ie k ie d y c z e p ia ją się ic h ro g ó w p o p lą ta n e m i k o rz e n ia m i, sk u tk ie m czego z w ie rz ę p rz e z p e w ie n czas b ieg a po lesie z tą u c ią ż liw ą d la sieb ie o zd o b ą . C ie l­

n e k ro w y trz y m a ją się w d a ls z y m ciąg u w stad zie, g d y ty m cz asem b y k p o w ra c a do sam o tn eg o życia. W z w ie rz y ń c u tr z e b a z a ­

w sze o d d zielać b u h a je od cielnej k ro w y , alb o w iem p o zo staw ian ie go w z a g ro d z ie r a ­ zem z cielęciem je s t n iem o żliw e. W D r e ­ źn ie ż u b r n a ty c h m ia st w y rz u c ił ro g am i z z a g ro d y cielę, u ro d z o n e w M a ju 1865 r., k tó re je d n a k podniosło się n a no g i i p rzez stró ż ó w zo stało w p ro w a d z o n e do o g ro d z e n ia m a tk i, k tó rą ty m czasem o d dzielono od ż u ­ b ra , ale ta o b w ąch aw szy sw ego p o to m k a , z a p e w n e poczuw szy na n im d o tk n ię c ie ręk i lu d zk iej, n a ty c h m ia st w y rz u c iła go ro g am i do g ó ry , a n a stę p n ie n a śm ierć z a tr a to ­ w a ła .

K ro w y cielą się w M a ju . K a ż d a z n ich w y b ie ra sam o tn e m iejsce, z d a ła od w szel­

k ie g o to w a rz y stw a in n y c h żu b ró w i tu ta j z w ielk ą czułością i s ta ra n n o śc ią p ie lę g n u je sw ego p o to m k a , k tó re g o b ro n i z n ie z w y k łą g w ałto w n o ścią, w szyscy też m ieszk ań cy la ­ su , n a w e t n a jb a rd z ie j d ra p ie ż n e z w ierzęta n ie śm ią zb liżać się do le g o w isk a ż u b rz y c y i zak łó cać jó j sp o k o ju .

Ż u b r w ogóle u n ik a czło w iek a, a le sta ry b u h a j b y n a jm n ie j p rz e d n im n ie u ciek a, p o sp o licie je d n a k n a p a stu je go je d y n ie bę­

d ą c p o d ra ż n io n y m , a le w ów czas w p a d a we w ściekłość i sta je się w ielce n ieb esp ie czn y m . W y w ie sz a sw ój d łu g i, n ie b ie sk a w y ozór, oczy k rw ią m u n a b ie g a ją i p o d n io słszy ogon do g ó ry , ze sp u szczo n y m łb e m rz u c a się n a w ro g a z b e s p rz y k ła d n ą g w ałto w n o ścią.

O tem w y w ieszan iu ję z y k a p rzez ro ssz a la łe z w ierzę w sp o m in a ju ż H e rb e rs te in (R e ru m m o sco v iticaru m c o m m e n ta rii. B a sileae ex officina O p p o rin ia n a , 1571, fol) d o d a ją c , że te n ję z y k ta k j e s t sz o rstk i, że ż u b r zacze­

p iw szy nim m yśliw ego za u b ra n ie m oże go ty m sp o so b em p o c h w y cić i do siebie p r z y ­ cią g n ą ć . T a n a iw n a b a jk a p rz y p o m in a p o ­ w sze ch n ie z n a n y p rz e p is c h w y ta n ia p ta k ó w p o sy p u ją c im ogon solą. S ta re b y k i b y ­ w a ją p ra w d z iw ą p lag ą p u sz czy , z d a rz a się bo w iem , że zaczep iają p rz e c h o d n ió w i p rz e ­ je z d n y c h o ra z u k ła d a ją się n a d ro d z e , zm u ­ szając ic h do w y c z e k iw a n ia c h w ili, k ie d y się zw ierzo w i p o d o b a o dejść, bo n ie może b y ć m ow y o o d p ę d z e n iu go.

Ż u b r, b ędąc o b d a rz o n y o lb rz y m ią siłą, k tó rą d aw n iej p rz e sa d n ie o k re ślan o , p r z y ­ p isu ją c m u zdolność w y rz u c a n ia ro g am i w p o w ie trz e k o n ia z jeźd źcem , n ie obaw ia się żad n y ch d z ik ich z w ie rz ą t, bo, w e d łu g

(3)

N r 25. WSZECHŚWIAT. 387 b a ro n a B rin c k e n a , je s t on w sta n ie pow alić

i z a n ieść w ielk ieg o n a w e t n iedźw iedzia.O D W puszczy B iało w iesk ió j w idziano, ja k ż u ­ b ry , n a p a sto w a n e p rz e z w ilk i tw o rz y ły czw o ro b o k n ao k o ło c ielą t, o ra z w ucieczce z a s ła n ia ły j e sw em ciałem p rz e d n ie p rz y ­ ja c ió łm i. O p o w ia d a n ie , ja k o b y p r z y g łę ­ bokim śn ieg u trz e c h w ilk ó w w ystarcza ło n a p o k o n an ie teg o o lb rzy m a, w y d aje się m ało p ra w d o p o d o b n e m . Zdobyczą, w ilk a, ry sia , lu b n ie d ź w ie d z ia m ogą być te d y j e d y ­ nie c h o re sz tu k i alb o cielęta, k tó re się z b y ­ te czn ie od s ta d a o d d a liły . N a jp ra w d o p o ­ do b n iej ż u b r z w y k le zd y ch a ze starości.

R o śn ie on do sześciu, lu b sied m iu la t; k r o ­ wa m a żyć trz y d z ie śc i do c z te rd z iestu , a byk do la t p ięćdziesięciu.

W o g ro d a c h zo o lo g iczn y ch ż u b r n ig d y się z u p e łn ie n ie o sw a ja i zaw sze tr z e b a się go w y strz e g a ć , g d y ż za la d a pow odem w p a ­ d a w g n ie w i w ów czas sta je się w ielce nie- b esp ieczn y m , n a w e t d la w łasn eg o stróża.

Je d n a k ż e , b ęd ąc z ła p a n y w b ard zo m łodym w iek u , o b łask aw ia się do pew nego sto p n ia , a n a w e t pom im o w ro d z o n eg o w s trę tu do b y d ła dom ow ego m oże się do niego p rz y - j

zw yczaić w ra z ie ch o w an ia go ze sw o jsk ie- | mi cielętam i, a w ów czas n a w e t się z niem łączy , w y d a ją c p ło d n e potom stw o. D o w o ­ dem tego są d w u m ie się c z n e c ielęta schw y­

ta n e w p u sz c z y B iało w iesk iej 1846 r . i n a ­ stę p n ie c h o w a n e raz em ze sw ojskiem i cie- j lętam i. W k ró tc e ta k d alece p rz y z w y c z a iły się one do sw oich to w arzy szó w , że razem z b y d łe m c h o d z iły n a p a stw isk o i w cale nie o d d z ie la ły się od sta d a . O b a te oso­

bn ik i p o w ie rz o n o n ie ja k ie m u W ielick iem u , w łaścicielow i m a ją tk u ziem skiego w g u b e r- n ii G ro d z ie ń s k ie j. Z u b rz y c a z d e c h ła 1851 ro k u p rz e d ocielen iem się, a ż u b r z d w iem a k ro w a m i s p ło d z ił d w o je cieląt, ja ło s z k ę i byczk a, k tó r e b y ły p o d o b n e do sw ego o jca. M ię sz a n a k ro w a b y ła n ad zw y czaj d zik a. Z d e c h ła o n a , n iew y d aw szy żadnego cielęcia, a b u h a je k ze sw ojską k ro w ą w y d a ł ja ło sz k ę , k tó r a sw y m ż u b rz y m w yg ląd em n a p ie rw sz y r z u t o k a ró ż n iła się od sw o j­

sk ich cieląt. P u łk o w n ik B o b ro w sk i, z k tó ­ re g o d z ie ła (M a te ria ły d la g ie o g ra fn i s ta ti- s tik i R ossii. G ro d n ie n s k a ja g u b e rn ia , 1863) c z e rp a łe m p o w y żej p o d a n e szczeg ó ły , nie m ów i o d a lszy ch losach te j p ró b y osw oje­

n ia i mięBzania ż u b ra z b ydłem dom ow em . W k ażd y m ra z ie w idzim y, że je d n o i d ru g ie je s t do pew nego sto p n ia m ożebne, chociaż b a rd z o tru d n e . G o d n ą u w a g i je s t też p ło ­ dność m ięszańców , o k tó re j w iadom ość n a nieszczęście z b y t w cześnie się u ry w a .

P o m im o ciężkiego i n ie z g ra b n e g o w y g lą ­ d u ż u b r p o ru sz a się żw aw o i m oże szybko g alopow ać. B a g n a z w ie lk ą ła tw o śc ią p rz e ­ b yw a, oraz bez tru d n o śc i p rz e p ły w a rz e k i, nie zau w ażan o je d n a k , ab y do w o d y w c h o ­ d z ił d la sam ej ty lk o k ąp ie li.

Z e zm ysłów je g o n ajd o sk o n a lsz e m je s t p o w o n ien ie, k tó r e pozw ala m u zaw ie trz y ć czło w iek a n a 80 do 10 0 k ro k ó w .

Ż u b r je s t zw ierz ęciem w y łączn ie leśnem . P rz e z la to i część je s ie n i trz y m a się w p u ­ szczy B iało w iesk iej m iejsc b a rd z ie j w ilg o t- n y ch , gdzie lep szą z n a jd u je o ch ro n ę p rz e d d rę c z ą ce m i go o w ad a m i, w iosnę zaś i zimę sp ęd za w m iejscach su ch szy ch i rz a d z ie j lasem p o ro śn ięty ch . M a on zw yczaj ob- c ie ra n ia się o d rz e w a , sk u tk ie m czego b yw a n ie k ie d y p o k ry ty s k o ru p ą ży w iczn ą. N a K a u k a z ie tak że z a m ie sz k u je lasy, a le p rz e ­ b y w a w g ó ra c h , gdzie w y d e p tu je ścieżki o stro m y c h n ie k ie d y sp a d k a c h , aby się d o ­ sta ć z je d n ó j d o lin y do d ru g ie j.

P o k a rm ż u b ra s k ła d a się z tra w y , r o z ­ m a ity c h ziół, liści, k o ry i g a łą z e k ró żn y ch d rz e w , z w y ją tk ie m ig la sty c h , k tó re m i stale p o g a rd z a , p o d o b n ie j a k b ag n em (L e d u m p a lu stre ), n ależącem do ła k o c i łosia. W ie l­

k im p rz y sm a k ie m żu b ra je s t k o ra je sio n u o ra z m łode p ąc z k i lip y i osiczy n y . P o m i­

m o, że w n iew o li ch ętn ie ja d a ow ies, n ig d y n ie zau w a żan o , a b y zasiew y w y p asał.

W czasach h isto ry c z n y c h ż u b r o b sze rn ie b y ł ro zm ieszczo n y , albow iem w ed łu g a k a ­ d e m ik a B r a n d ta z a m ie sz k iw a ł n ieg d y ś K a u ­ k a z p ó łn o c n y , R o ssy ją e u ro p e jsk ą , T r a c y ją , M aced o n iją, P e o n iją , M ed y ceę, M u lta n y , S ied m io g ró d , W ę g ry , P o ls k ę , N iem cy , C ze- l chy, P r u s y w sc h o d n ie i z a c h o d n ie , S zw aj - c a ry ją , p o łu d n io w ą S z w e c y ją i A n g liją ; p ra w d o p o d o b n ie tak że F r a n c y ją i D a n iją , ja k o też A z y ją m n iejszą.

W szęd zie o d d a w n a w y g in ą ł, z w y jątk iem p u szczy B ia ło w ie sk ie j i K a u k a z u . W P r u - siech d o p ie ro 1755 r . o sta tn ie g o ż u b ra z a b ił j a k iś k łu so w n ik . W S ied m io g ro d zie, w e ­ d łu g słów h r . L a z a ra , p o w tó rz o n y c h p rz e z

(4)

388 w s z e c h ś w i a t. N r 25.

B re h m a , trz y m a ł się on w g ó rz y sty c h la ­ sach do k o ń c a zeszłego w iek u ; w g ó rsk ich la sa c h W ę g ie r is tn ia ł on je sz c z e 1729 ro k u , g o d zi się też p rz y p u sz c z a ć , że Z u b e rs k a d o ­ lin a w z a c h o d n ic h T a tra c h od te g o zw ierza sw ą n a z w ę o trz y m a ła . N a K a u k a z ie , w e ­ d łu g w iadom ości, p o d an e j 1867 ro k u przez a k a d e m ik a F . B ra n d ta , ż u b ry znajdują, się, m oże d ziś n ale żało b y p o w ied zieć z n a jd o ­ w ały się n a K a ra c z a ju n a zach ó d od E l- brusa.

W P o lsc e ż u b r o d d a w n a o ty le p r z y n a j­

m niej d o z n a w a ł o p iek i, że k sią ż ę ta i k r ó lo ­ w ie ju ż od X I I I w iek u sobie je d y n ie zach o ­ w y w ali p ra w o p o lo w a n ia n a te g o zw ie rz a , j a k Ś w ięcick i (1634 r.) o b ja śn ia , p o d k a rą śm ierci. P o m im o to i tu ta j g in ą ł on dosyć szybko. W X V w ie k u w e d łu g D łu g o sz a z n a jd o w a ł się on jeszcz e w p u sz c z y B ia ło ­ w iesk iej, k o ło L u b o w li i R a tn a , n a d P r y - p ecią n a W o ły n iu , p o m ię d z y W isłą i S an em k o ło P rz y sz o w a , w la sa c h K o z ie n ic k ic h i J e ­ d liń sk ic h w S a n d o m ie rsk ie m , w puszczy N ie p o ło m ic k ie j p o d K ra k o w e m . W n a stę - p n em stu le c iu , K ro m e r ju ż go n ie w y m ie­

n ia p o m ię d z y z w ie rz ę ta m i p u szczy N ie p o ­ ło m ick iej i lasó w R a d o m sk ic h , t. j . lasów J e d liń s k ic h i K o z ie n ic k ic h . W w ie k u X V I m u siał b y ć ż u b r dosyć r z a d k i, sk o ro go w z w ie rz y ń c a c h trz y m a n o , ja k n p . w e d łu g H e rb e rs te in a w T ro k a c h , a w e d łu g M ucan- tego, s e k re ta r z a k a r d y n a ła G a e ta n o (1596) w z w ie rz y ń c u k ró le w sk im o d le g ły m dw ie m ile od W a rsz a w y . Ś w ięcick i 1634 ro k u św iadczy, że n a M a z o w sz u ż u b ry z n a jd o ­ w ały się w lasach n a d r z e k ą S k rw ą . W e ­ d łu g R zą c z y ń sk ie g o - w p o c z ą tk a c h X V I I I w ieku ż y ły n ie ty lk o w p u szczy B ia ło w ie ­ skiej, a le w k o ń c u teg o ż w ie k u z n a jd o w a ły się ju ż ty lk o w tej ostatniej pu szczy , k o rz y ­ sta ją c z o p iek i osób p a n u ją c y c h .

W e d łu g b a ro n a B rin c k e n a la s cesarsk i o b e jm u je w p u sz czy B ia ło w ie sk ie j 22,67 m il g ieo g raficzn y ch k w a d ra to w y c h , a w o w y m czasie, t. j . 1826 ro k u p rz y le g łe lasy p ry w a tn e p o k ry w a ły p r z e s tr z e ń 7,5 m il g ie o g ra fic z n y c h k w a d ra to w y c h , czyli c a ła p u sz c z a B ia ło w ie s k a p o k r y w a ła p rz e s trz e ń p rz e sz ło 30 ta k ic h ż e m il k w a d ra to w y c h . P rz y p u ś c iw s z y , że la sy p ry w a tn e z o sta ły w y cięte, zaw sze p o z o sta je w ie lk a p rz e s trz e ń leśna, o b e jm u ją c a p rz e s z ło 20 m il g ie o g ra ­

ficznych k w a d ra to w y c h . P o m im o ta k ie g o o b sz a ru , pom im o d o sta rc z a n ia żu b ro m p a ­ szy zim o w ej, oraz sta ra n n e g o tę p ie n ia z w ie ­ r z ą t d ra p ie ż n y c h , z d a je się, że ob o k p e w ­ n y c h fiu k tu a c y j, w y k a z u ją c y ch je d n e g o r o ­ k u w ięcej, in n eg o m niej sz tu k , w sp an iały te n zw ie rz o stateczn ie p o w o li zb liż a się do c a łk o w ite g o w ym arcia, co p rz y p isa ć n a le ­ ży z je d n e j s tro n y m ałej je g o pło d n o ści, a z d ru g ie j ciąg łem u łą c z e n iu z w ie rz ą t b li­

sko ze sobą sp o k re w n io n y c h , co p rę d z e j, lu b pó źn iej n ie k o rz y stn ie o d d z ia ły w a n a r o z ­ wój g a tu n k u , zm n iejsza je g o dzielność i o g ra n ic z a płodność. T ru d n o p o w ą tp ie ­ w ać, że p ie rw o tn ą p rz y c z y n ą w y m ie ra n ia ż u b r a b y ło tę p ie n ie lasów , bo su ro w y zakaz p o lo w a n ia , od ta k d a w n y c h czasów is tn ie ­ ją c y , m u sia ł być p o tężn y m h am u lcem dla m y śliw y ch .

(dok. nast.)

A . W .

DLACZEGO

fosfor świeci w ciemności.

S ą p e w n e c ia ła i p e w n e z jaw isk a, ja k - g d y b y p rz e z n a cz o n e n a to, żeb y b u d z iły c ią g łą ciek aw o ść czło w iek a, n ie d o z w a la jąc z a sp o k o ić je j p rz e z czas d łu g i. J e ż e li c ia ­ ła p o d o b n e rz a d k o w p a d a ją n a m w ręce, lu b je ż e li z ja w isk a ta k ie z d a rz a ją się w y ­ ją tk o w o i w o k olicznościach u tru d n ia ją c y c h b ad an ie, u sp o k a ja m y się n ieraz, p r z y ta c z a ­ ją c o b razo w o sfo rm u ło w a n e , chociaż n ie ­ p ra w d z iw e , zd a n ie , że p r z y ro d a , z a z d ro sn a o swe tajem n ic e, u k ry w a j e p rz e d b a d a w ­ czym w zro k iem człow ieka. Je d n a k ż e , k ie ­ d y taje m n ic z e ciało i z ja w isk o n ależą do p rz e d m io tó w p o sp o lity ch , niem ożność z b a ­ d a n ia m a w sobie coś g n ie w a ją c eg o , bo s t a ­ now i n ib y dow ód słabości n aszeg o u m y słu . P o w ra c a m y w te d y u p a rc ie do przykrej z a ­ g ad k i, u siłu je m y z tej i z owej s tro n y u c h y ­ lić zasło n ę, aż d o p ó k i n ie osięg n iem y p o ż ą ­ d an eg o ro z w ią z a n ia . G o d n e m u w a g i j e s t to, że często w ra z a c h p o d o b n y c h w y s ta r­

cza nam w iadom ość, iż ciało, k tó re niepo-

(5)

N r 25. W SZECHŚW IAT. 889 k o iło n a s w y ją tk o w y m sposobem sw ego z a ­

c h o w a n ia się, b y n a jm n ie j w y ją tk ie m nie je s t, ale z n a jd u je an a lo g ic z n e ze sobą ciała in n e , albo też, że zja w isk o , o k tó re nam ch o d ziło , p o d le g a sile ja k ie g o ś p ra w a , ja k ­ k o lw ie k p raw o to nie je s t n am znane. M oż- n a b y p o w ied zieć, że u m y sł nasz, p rz y w y k ły do ła d u w p rz y ro d z ie i u fn y w jó j p ra w n iew zru szo n o ść, o b a w ia się w szystkiego, co p o z o rn ie w y m y k a się z pod p ra w ty ch dziar łan ia.

J u ż od p ó łtrz e c ia p ra w ie s tu le c ia zn am y fosfór, ciało n ie z m ie rn ie w p rz y ro d z ie ros- p o w szec h n io n e i p rzez d zisiejszą tech n o lo - g iją c h em iczn ą w y d o b y w an e b ez tru d u w ilościach o g ro m n y c h . P ie rw sz ą w łasn o ­ ścią, j a k ą w ty m p ie rw ia s tk u spostrzeżono, b y ła je g o zd o ln o ść w y d a w a n ia szczeg ó ln e­

go św ia tła , n ie d o strz e ż o n e g o p rz y b lask u d z ie n n y m , a n a w e t p r z y p ło n ącej św iecy, szczeg ó ln eg o n ie ty lk o p rzez sw oję bladość i n ie p e w n y , b łę k itn a w o -z ie lo n y odcień b a r ­ w y, ale i p rz e z p o d o b ień stw o do c z a ro d z ie j­

skiego b la sk u , j a k i w y d aje ro b a c z e k św ię to ­ ja ń s k i, s p ró c h n ia łe d rzew o i ró żn e o b u ­ m a rłe istoty. I dzisiaj n a w e t, k ie d y r o ­ m an ty zm s ta ł się o b jaw em szczątkow ym , n ie m ożem y o p rz e ć się d ziw n em u w rażen iu , p a trz ą c n a d rż ą c e w ciem ności, m d law e św ia te łk o , o k tó re m w iem y z d o św iad cz e­

n ia , że n ie łą c z y się z n ieo d b ity m d la nas a try b u te m ś w ia tła — ciepłem . P o m im o w oli p rz y p o m in a m y sobie fa n ta s ty c z n e baśni, w y czy tan e m oże kied y ś za sz k o ln y ch cza­

sów w z b io rz e p rz y k ła d ó w z d aw n iejszej lite ra tu ry .

D laczeg o fo sfo r św ieci? Z ja k ie g o r o ­ d z a ju z ja w isk ie m m am y tu do c z y n ien ia — fizycznem , czy ch em icznem ? J e ż e li z czysto fizycznem , to św iecenie nie p o w in n o b y w y ­ c z erp y w ać je g o m asy, je d n a i ta sam a ilość fo sfo ru p o w in n a b y do nieskończoności w y ­ d aw ać św ia tło n ie tra c ą c n a w adze, a n ad to , p ra w d o p o d o b n ie , p o w in ie n b y św iecić „sam p rzez s ię ”, to je s t bez pom ocy ja k ic h k o l­

w iek c iał in n y c h . P o z o rn ie n a te p y tan ia odpow iedź zn ale ść b y m ożna ła tw o w b a r ­ dzo p ro sty c h d o św ia d c z e n ia ch , ale w istocie są tu p ew n e okoliczności, o ty le u tr u d n ia ­ ją c e b ad a n ie , że i o dpow iedź dośw iadcze­

n ia o k a z y w a ła się d w u z n acz n ą lu b n ie w y ­ ra ź n ą . D ość o b sze rn y ro z b ió r tego p y ta n ia

m ieliśm y sposobność podać c z y te ln ik o m w I I tom ie naszego pism a (str. 289 i nast.), ta m w ięc o d sy ła m y cie k a w y c h po bliższe szczegóły, p ra g n ą c w te m m iejscu streścić ty lk o w y p ad k i n o w y c h dośw iadczeń chem i­

k a an g ielsk ieg o , T . E . T h o rp e a , p rz e d s ta ­ w ione p rzez n ie g o w odczycie w ygłoszo­

nym 14 M a rc a r. b. w T o w a rz y stw ie K ró - lew skiem (N a tu rę , 1890, X L I , 523).

W iadom o od czasów S c h o n b e in a (około r . 1848), że p o m ięd zy św ieceniem fosforu w w ilgotnem p o w ie trz u lu b tle n ie , a u k a ­ zy w an iem się o zonu i d w u tle n k u w o d o ru is tn ie je bliski ja k iś zw iązek. Co tu j e ­ d n a k ż e je s t p rz y c z y n ą , a co sk u tk ie m , tego, pom im o liczn y ch u siło w a ń , w y k ry ć nie u m ian o . W iadom o ró w n ież od d aw n a, że p rz y te m p e ra tu ra c h n iższych od 0° i p rz y ciśn ien iach w yższych od je d n ó j atm o sfery św iecenie fosforu u s ta je . S p ra w d z o n o na- k o n iec w ie lo k ro tn ie , że ciecze lo tn e , p o ­ ch ła n ia ją c e ozon, alb o ła tw o p rz e z e ń u tle ­ n ia n e , ja k np. o le jk i p a ch n ące, e te ry i t. p.

znoszą św iecenie fosforu, a z d ru g ie j s tro n y zn aleziono, że zjaw isk o św iecen ia ma sw o ­ je o p tim um te m p e ra tu ry , leżące około 25°

ciepła. T h o rp e w szereg u dośw iadczeń n a d p ro d u k ta m i u tle n ia n ia fosforu m iał sposobność w szy stk ie w y m ien io n e o k o li­

czności p o d d ać g ru n to w n e m u b a d an iu , w y­

św ie tla ją c e m u k w e s ty ją z a jm u ją c eg o nas z ja w isk a , je ż e li n ie całk o w icie, to p rz y n a j- j mniój w b a rd z o w ysokim sto p n iu .

K ie d y fosfor s ty k a się z tlen em w zw y­

kłej te m p e ra tu rz e , tw o rz y się z n a c z n a ilość

| z w ią z k u lo tn eg o , k tó ry p o sia d a z n a n y czosn-

j k o w y zap ach , p rz y p isy w a n y zw y k le sa­

m em u fosforow i, a d o stateczn ie oziębiony, s k r a p la się i zasty g a w p o staci k ry sz ta łk ó w d e n d ry ty c z n ie u ło żo n y ch . W zu p e łn e j cie­

m ności i zab esp ieczo n y od z e tk n ię c ia z tle ­ nem , zw ią z e k te n p rz e c h o w u je się bez z m ia­

ny, ale w św ietle dziennem , a te m b a rd z ie j słonecznem , p rz y jm u je b a rd z o szy b k o c ie ­ m n o -czerw o n e z a b a rw ie n ie . J u ż p rz y 23°

zw iązek te n to p i się, w re p rz y 173°, ale i p rz y niższych te m p e ra tu ra c h u la tn ia się zw o ln a, a p a ra je g o łąc zy się z tlen em św iecąc p rz y tem w ciem ności, ja k sam fos­

fo r. T o św iecenie je d n a k o k azu je d ziw n ą zależność od ciśn ien ia tle n u i od o ta c z a ją ­ cej te m p e ra tu ry . Im ciśnienie to j e s t w yż-

(6)

390 W SZECH ŚW IA T. N r 25.

sze, tem w yższej ró w n ie ż te m p e r a tu r y użyć trz e b a do w y w o ła n ia z ja w is k a . W m ia rę im b a rd z ie j s p rz y ja ją o b a te w a ru n k i, św ie­

cen ie z y s k u je n a sile — n a k o n ie c , d la k a ż ­ d eg o c iśn ie n ia is tn ie je g r a n ic a te m p e r a tu r y p r z y k tó re j fo sfo reso en c y ja, czyli św iecenie bez w y d z ie la n ia c ie p ła u s tę p u je m iejsca p ra w d z iw e m u p ło m ien io w i z w y so k ie m c ie ­ p łem , w łaściw em p a le n iu się fo sfo ru . P r z e j ­ ście od fo sfo rescen cy i do p ło m ie n ia je s t s to ­ p n io w e, b la sk w z ra sta c o ra z siln ie j i n ie w i­

dzim y w cale n a g łe g o z a ję c ia się o g niem , lecz po k o le i sp o strz e g a m y w sz y stk ie fazy p o śre d n ie m ię d z y b la d e m św ia tłe m a o śle ­ p ia ją c ą ja s n o ś c ią . P r o d u k te m sp a le n ia ow ego z w ią z k u je s t p ię c io tle n e k fosforu, sam zaś z w iązek , p rz y jm u ją c y , w e d łu g T h o rp e a , ta k w ażn y u d z ia ł w fo sfo re sc e n ­ cyi, je s t to tr ó jtle n e k fo sfo ru (ze sk ła d e m P4 O .), o d d a w n a p rz y ta c z a n y w k sią ż k a c h c h em iczn y ch , ja k o je d e n ze sto p n i u tle n ie ­ n ia fo sfo ru , a le d o p ie ro te ra z o trz y m a n y w sta n ie czy sty m i p o d d a n y b liższem u b a ­ d a n iu .

T r ó jtle n e k fo sfo ru , w e d łu g stre sz c z o n y c h b a d a ń , tw o rz y się ty lk o z p a ry fo sfo ry cz­

n ej i tle n u . D la te g o to w szelk ie o k o lic z n o ­ ści, s p rz y ja ją c e u la tn ia n iu się fo sfo ru (w y ż­

sza te m p e ra tu ra , n iższe c iśn ie n ie ) aż do p e­

w n y ch g ra n ic w z m a c n ia ją z ja w is k o św ie c e ­ n ia . S zy b k o ść u la tn ia n ia się zależy n ie ty l- k o od w a ru n k ó w fizy czn y ch , ale i od n a tu ­ r y ch e m iczn ó j g a z u , k tó ry m fo sfo r j e s t o to ­ czony, ta k n p . j e s t o n a b a rd z o znaczną w a tm o s fe rz e w o d o ru , a b a rd z o m a łą w d w u ­ tle n k u w ę g la . W id o c z n ie d la tle n u sz y b ­ kość ta j e s t ta k ą , że p rz y c iś n ie n iu teg o g a ­ zu ró w n e m je d n e j a tm o sfe rz e fo sfo r w y d a je ju ż z a m a ło p a ry , ażeb y fo sfo re so e n c y ja m o­

g ła b yć d o strz e ż o n a . T a k sam o s k o m p lik o ­ w a n y je s t i s to s u n e k p o m ię d z y św iecen iem fo sfo ru a te m p e r a tu r ą , a n a k o m p lik a c y ją g łó w n y w p ły w w y w ie ra ją k a p r y ś n e w a r u n ­ k i tw o rz e n ia się ozonu. P r z y fo sfo resc en ­ cyi ozon tw o rz y się obficie, co j e s t rz e c z ą d a w n o z n a n ą i w ie lo k ro tn ie s p ra w d z a n ą , ale T h o r p e z n a la z ł, że ta k d z ie je się ty lk o p o ­ w yżej 0°. P o n iż e j tej te m p e r a tu r y fosfor w z e tk n ię c iu z tle n e m n ie św ieci, ch o ciażb y ciśn ien ie g a z u b y ło ja k n a jo d p o w ie d n ie js z e i n a jd o k ła d n ie js z e sp o so b y n ie w y k ry w a ją obecności o zo n u w tle n ie u ż y ty m do d o ­

św iad czen ia. A le św iecenie w y stę p u je n a ­ ty c h m iast, k ie d y do te g o c h ło d n e g o g azu d o d a m y c h o ćb y n a jd ro b n ie js z ą ilo ść o zonu i tle n je d n o c z e śn ie zo sta je p o c h ła n ia n y p rz e z fosfor. N ajobficiej w reszcie w y tw a ­ rz a się w ty c h w a ru n k a c h ozon p rz y 25°

ciepła.

C ia ła , k tó re p rz e z o zon z o sta ją szy b k o u tle n io n e , znoszą zjaw isk o fosfo rescen cy i.

D o ta k ic h n ależ y n p . e te r zw y c z a jn y , k tó r e ­ go n ajm n ie jsz a ilość d o s ta ją c się do a tm o ­ sfery łączącej w sobie w szelk ie w a ru n k i św iecen ia fosforu, g asi j e n a ty c h m ia st.

W p o d o b n y ż sposób d z ia ła ją n a jro z m a itsz e c ia ła lo tn e po ch o d zen ia o rg an iczn eg o .

F o sfo reso e n cy ja, o ile się z d a je , je s t b a r ­ d ziej ro sp o w szech n io n em zjaw isk iem , a n i­

żeli p rz y w y k liśm y sąd zić. J u ż od la t k ilk u w iadom o, że i s ia rk a w w yższej te m p e r a tu ­ rz e , a m ian o w icie o k oło 200°, św ieci z u p e ł­

nie p o d o b n ie , a obecnie T h o rp e p rz y ta c z a toż sam o o a rsz e n ik u , C iek aw em b y ło b y z b a d a n ie ty c h o b jaw ó w fosforescencyi i z łą ­ czenie ic h w je d n e m s tu d y ju m ogólnem , razem z p ra c a m i p ro fe so ra R ad ziszew sk ieg o n a d św ieceniem c ia ł o rg a n ic z n y c h i sam ych o rg a n iz m ó w ży jący ch , k tó ry c h szk ic o g ó ln y je s t p rz e d s ta w io n y w I I tom ie n a szeg o p i ­

sm a, w ra z ju ż p rz y ta c z an y m a r ty k u le . Z a ­ sło n a taje m n iczo ści, p o k iy w a ją c a do o s ta ­ tn ic h czasów te z ja w isk a , sp a d a z n ic h co raz b a rd z ie j i dziś ju ż z n a m y n a p e - w no d ro g ę , k tó rą dążyć n ależ y do c a ł­

ko w iteg o ich w y św ietlen ia.

Z n.

Metr. Kilogram. Sekunda.

n i .

W celu s p o rz ą d z e n ia k o p ii m e tra a rc h i- w ija ln e g o zam ó w iła se k c y ja fra n c u s k a w S ty c z n iu 1878 ro k u u J o h n s o n a , M a tth e - ya i S -k i trz y p r ę ty ze sto p u p la ty n y i ir y ­ d u , k tó re n a stę p n ie z o sta ły w y p o le ro w a n e w z a k ła d a c h b ra c i B ru n n e ró w i n a k re sk o - w an e w K o n se rw a to ry ju m sz tu k i rzem iosł.

(7)

W SZECHŚW IAT. 3 0 1 J e d e n z ty c h p rę tó w o b ra n o do p o ró w n a n ia

z m e tre m a rc h iw ija ln y m , k tó ry w ty m celu o d d a n y z o s ta ł do ro sp o rz ą d z e n ia sekcyi fra n cu sk ió j w S ty c z n iu 1880 ro k u . D la ścisłego p rz e p ro w a d z e n ia teg o p o ró w n an ia m e tr a rc h iw ija ln y o p a trz o n y zo sta ł w osa­

d y p la ty n o w e , d ź w ig a ją c e cien k ie o strz a z tegoż sam ego m e ta lu i um ieszczone w k ie ­ r u n k u osi m e tra , ta k , źe koń ce ich p rz y p a ­ d a ły n a p rz e c iw śro d k ó w śc ia n k o ńcow ych i w n a d e r m ałej od n ic h odległości. W ten sposób p rz y g o to w a n y m e tr d a w n y i now y p r ę t u m ieszczo n e z o sta ły n a ła w a c h k o m ­ p a ra to ra i d łu g o ści ich, w sposób wyżej o p isan y , p o ró w n y w a n o p rz y ró ż n y c h tem ­ p e ra tu ra c h . Z p o m iaró w ty c h okazało się, że n o w y te n m e tr d łu ższy je s t od a rc h iw i-.

ja ln e g o o 6 m ik ro n ó w , czy li o 0,006 m m , sp ó łc z y n n ik i zaś ro sszerzaln o ści obu p r ę ­ tó w ró ż n ią się o 0,000000382, a n a p o d s ta ­ w ie ty c h p ra c p rz y ję to za tym czasow ą j e ­ d n o stk ę d łu g o śc i o d leg ło ść m ięd zy dw iem a k ra ń c o w e m i k re sk a m i n ow ego tego p rę ta , z m n iejszo n ą o 6 m ik ro n ó w . O d tą d m e tr a rc h iw ija ln y m a ju ż zn aczen ie h isto ry czn e ty lk o , a do k o n s tru k c y i m e tra m ię d z y n a ro ­ dow ego z a ró w n o j a k i m e tró w n aro d o w y ch p o słu g iw a n o się ty m „ m etrem ty m czaso ­ w y m ” .

P rz y g o to w a n ie w szakże p rę tó w ze sto p u p la ty n y i ir y d u w y m a g ało ty le p ra c y , że do ro b ó t o sta te c z n y c h m ogło b iu ro m ię d z y n a ­ ro d o w e p rz y s tą p ić d o p ie ro po u p ły w ie la t cz te re ch . P r z e c ią g te n czasu zo stał zu ż y ty k o rz y s tn ie n a d o k ła d n e zb a d a n ie m eto d i p rz y rz ą d ó w , o ra z n a ścisłe sp ra w d z a n ie p rę tó w g ie o d e z y jn y c h , co też w chodzi w z a ­ k re s p ra c tego b iu ra .

P r ę t y zam ów ione z o sta ły u p. M a tth e y we W rz e ś n iu 1882 ro k u ; k o n tro le m etali i stopów p o w ie rzo n o p. S ta s w B ru k seli na zlecenie k o m ite tu m ięd zy n a ro d o w eg o , o raz p. D e b ra y n a zlecen ie sek cy i fra n c u sk ie j.

W C z e rw c u 1884 ro k u go to w ą b y ła sz tab a sto p u , p rz e z n a c z o n a n a w y ró b 40 k ilo g ra ­ m ów, a czte rd zieści w alców , o trz y m a n y ch p rz e z jó j roscięcie, d o sta rc z o n o w tym że ro ­ k u sek cy i fra n c u sk ie j. C o do p rę tó w , to p ie rw sz e n a d e s ła n e z o stały w ro k u 1885, o sta tn ie d o p ie ro w p o c z ątk ach ro k u 1887.

P ra c e m ate m aty czn e, ja k ie p rz e p ro w a d zić m u siał p. M a tth e y , by zad o w o lić w y m a g a ­

n ia p ro g ra m u , n a strę c z a ły n ie z m ie rn e t r u ­ d n o ści, a w szczególności do o trz y m a n ia ir y d u trz e b a było zb u d o w ać o d d zieln y g m ach i p iece. T rz y k ro tn ie p rz e sy ła n e w ro k u 1883 p ró b y do P a r y ż a i B ru k se li z a w ie ra ły ilości ro d u i żelaza, p rz e k ra c z a ­ ją c e g ra n ic ę d o zw o lo n ą; d o p iero w ro k u 1884 zd o ła ł p . M a tth e y o trz y m a ć ilo ść cz y ­ steg o iry d u p o trz e b n ą n a w y ró b k ilo g r a ­ m ów. P rz y stą p io n o w te d y do fa b ry k a c y i sto p u . P la ty n ę i czy sty ir y d w sta n ic sp ro szk o w an y m zm ięszano w sto su n k u o z n a ­ czonym i to p io n o w ilościach po 10 kg n a ­ ra z w ty g la c h z czystego w ap n a. T a k o trz y m a n e s z ta b y , po oczyszczeniu ro ścień - czonym k w asem ch lo ro w o d o rn y m i w odą w rącą, zo stały ro z g rz a n e do te m p e ra tu ry to p liw o ści z ło ta i p o d d a n e k u c iu p o tężn y m m łotem . N a stę p n ie p rz e c ią g n ię to je m ię­

d zy w alcam i stalo w em i i w ten sposób z a ­ m ieniono n a p ły ty o g ru b o ści 2 m m . P o o d tłu sz c z e n iu i oczyszczeniu od tle n n ik u ż e laza, k tó ry m p o k ry ły się p rz y p rz e jśc iu prz ez w alce, p ły ty te z o sta ły p rzeto p io n e p o ra ź d ru g i. P o ra ź trz e c i w reszcie, d n ia 26 M a ja 1884 ro k u , w szy stk a m asa p r z e ­ zn aczo n a na k ilo g ra m y sto p io n ą z o sta ła r a ­ zem , a sto p po ro z g rz a n iu w y k u ty zo stał w je d e n p r ę t w alcow y, m ający 200 c e n ty ­ m e tró w d łu g o ści p r z y śre d n ic y 44 m ilim e­

tró w . P o ro scięciu p r ę ta n a 40 w alców , p o d d an o k a ż d y z n ich d w u n a s tu u d e rz e ­ niom potężnój p ra sy , k tó re j k a ż d e u d e rz e ­ n ie w y w ie ra ło ciśnienie 360 ton.

W y ró b sto p u , p rz e z n aczo n e g o n a kon- s tru k c y ją m etró w , o d b y ł się w ten że sam sposób, tru d n o ś c i w szakże o d d zielen ia od ir y d u o statn ich śladów żelaza i ro d u b y ły je sz c z e w iększe, d la znacznej ilości p r z e r a ­

bianego m etalu ; po je d e n a s tu d o p iero ro z ­ b io ra c h o sięg n ięto r e z u lta t p o ż ą d a n y w P a ź ­ d z ie rn ik u 1885 ro k u . N a d to , trz e c i i o sta ­ tn i odlew n ie m ó g ł być d o k o n a n y p rz e z sto ­ p ien ie w szy stk iej n a ra z m asy, ja k to b y ło zaleconem ; p rz y ta k w ielk iej bow iem ilości m etalu ła tw o n a stą p ić m ogło p ę k n ięcie ty ­ g la, a w ta k im ra z ie n a le ż a ło b y od p o czątk u znów całą o p e ra c y ją p rz e p ro w a d zić . P o ­ m im o je d n a k to p ie n ia częściow ego je d n o ­ ro d n o ść sto p u o k a z a ła się z u p ełn ie d o k ła ­ d n ą. P o m ię d z y stopem k ilo g ram ó w a s to ­ p em m etró w zachodzą co do s k ła d u c h e ­

(8)

W SZECHŚW IAT. N r 25.

m iczn eg o ró ż n ic e b a rd z o n ie z n a c zn e ; ilość ż e laza i r o d u w k a ż d y m z n ic h nie p r z e ­ chodzi 0,01 n a sto. G ęstość, o cen io n a z k i l ­ k u o d ła m k ó w , w ynosi śre d n io 21,51.

P r ę ty ta k w y ro b io n e z o sta ły w y p o le ro ­ w an e w w a rsz ta ta c h b ra c i B ru n n e ró w , w y ­ g ła d z e n ia zaś k ońców , n a k tó ry c h m iały b y ć ozn aczo n e k r e s k i, d o k o n a n o w K o n s e rw a - to ry ju m sz tu k i rz em io sł. K o ń c e te z o stały o d p o le ro w a n e n a p o ły sk z w ie rc ia d la n y , a n ie n a p o ły s k m ato w y , o b se rw a c y je b o ­ w iem w y k a z a ły , że p ie rw sz y p rz y p o ró w n a ­ n ia c h u m o ż e b n ia w ięk szą ścisłość. O k r e ­ sk a c h w reszcie z a z n a cz o n y c h n a k o ń c ach p rę tó w m ó w iliśm y ju ż w yżój, n a k a ż d y m k o ń c u m ieszczą się po tr z y k re s k i, o d leg łe m iędzy sobą. o 0,5 m m , k a ż d y z atem p r ę t p o sia d a z a ra z e m i p ro to ty p m ilim e tra . P r z y ­ to c zy ć też jeszcze n a le ż y , że k r e s k i te są n a d z w y c z a j c ie n k ie , g ru b o ść ic h bow iem | w y n o si od 6 do 8 m ik ro n ó w (od 0,006 do 0,008 m m ). P rz e c ię te są one w resz cie d w ie ­ m a k re s k a m i p o p rz e c z n em i, o d le g łe m i m ię ­ d z y sobą n a 0,2 m m , a k tó re o z n a c z ają p o ­ ło żen ie osi p rę ta .

IV .

P o s ia d a ją c trz y d z ie śc i m e tró w , w w y ­ żój o p o w ie d z ia n y sposób p rz y g o to w a n y c h i o zn aczo n y ch k re sk a m i k o ń co w em i, p o d d a ło j e b iu ro d o k ła d n e m u b a d a n iu w e d łu g p la n u p rz e p is a n e g o p rz ez k o m ite t m ię d z y n a ro d o ­ w y m ia r i w ag. P rz e d e w s z y s tk ie m n a le ż a ło d o k ła d n ie o zn aczy ć ro ssz e rz a ln o ść w sz y st­

k ic h w zo rcó w , a n a s tę p n ie w y b ra ć je d e n z n ich n a p r o to ty p m ię d z y n a ro d o w y i w y ­ p ro w a d z ić d o k ła d n e ró w n a n ia in n y c h w sto - s u n k u do o b ra n e g o m e tra m ię d z y n a ro d o ­ w ego.

T r u d n o o p o w ied z ieć , z j a k n ie p o ró w n a n ą s ta ra n n o śc ią i ścisłością z b a d a n o ro s s z e rz a l­

ność k aż d e g o p rę ta o d d z ie ln ie , do czego p o ­ słu g iw a n o się d w iem a o d rę b n e m i m e to d a ­ m i. P ie rw s z a , b e sp o śre d n ia n ie ja k o , p o leg a w p ro s t n a p o m ia ra c h w y d łu ż e ń , ja k ic h d o ­ z n a je p r ę t p o d d a w a n y te m p e r a tu rz e z m ie n ­ n ej, p rz y c z e m p o ró w n y w a się go z p rę te m in n y m , u trz y m y w a n y m w te m p e ra tu r z e s ta ­ te c z n e j. P o m ia ry te d o k o n y w a ją się z a p o ­ m ocą „ k o m p a ra to ra r o s s z e rz a ln o ś c i”, k tó ­ ry się s k ła d a z d w u m ik ro sk o p ó w m ik ro -

m e try c z n y c h , u tw ie rd z o n y c h w o d ległości m e tra na d w u k o lu m n a c h k am ien n y ch . K a ­ żd y z d w u p rę tó w um ieszcza się w o d d ziel- n em k o ry cie , w k tó re m m oże być p o d su w a ­ n y pod m ik ro sk o p y , a d o k ła d n e n a s ta w ia ­ n ie m ik ro sk o p ó w n a k re sk i końcow e p rę ­ tó w d o k o n y w a się zapo m o cą m ik ro m e tró w . K o ry to każdego m e tra w y p e łn io n e je s t wo­

d ą, p o zo stającą w żyw ym o b ieg u , co p o z w a ­ la u trz y m y w a ć sta teczn ą te m p e ra tu rę p rzez c a łe g o d z in y , ze ścisłością k ilk u setn y ch sto p n ia; k re sk i zatem r o s p a tr u ją się p rzez w odę, a do o św ietlan ia p o la m ik ro sk o p ó w słu żą m ałe lam p k i e le k try c z n e .

S p ó łc z y n n ik ' ro sszerzaln o ści p la ty n y w y­

n o si około 0,0000085, p rę t zatem d łu g o ści m e tra w y d łu ż a się w g ra n ic a c h te m p e ra tu r od 0° do 40° o 340 m ik ro n ó w ; p rz y d o b rem zaś o św ietlen iu i p rz y k re s k a c h ta k c ie n ­ k ich , ja k ie się z n a jd u ją n a p ro to ty p a c h m e­

tró w , b łą d p rz y n a sta w ia n iu m ik ro sk o p ó w m ik ro m e try c z n y c h nie p rz e c h o d z i 0,2 m i­

k ro n a , w y d łu ż e n ie to zatem m ierzo n em być m oże ze ścisłością, p rzech o d ząc ą u ła m e k '/isno-

P r z y p o m ia ra c h ty c h z re sz tą p o d d a w a ć m o żn a o g rz e w a n iu ty lk o p r ę t b ad an y i zm ie n n ą je g o d łu g o ść p o ró w n y w ać ze s ta ­ łą d łu g o śc ią p r ę ta d ru g ie g o , u trz y m y w a ­ n eg o w te m p e ra tu rz e sta te c z n e j; alb o też oba p rę ty ra z e m o g rz e w a ją się w sp ó ln ie i o zn acza się ty lk o ró żn icę ich w y d łu żeń w ró ż n y c h te m p e ra tu ra c h . P r z y tej ocenie

„ w z g lę d n e j” oba p rę ty z n a jd u ją się w je - dnem k o ry c ie , a ro ssz e rz a ln o ść je d n e g o z nich w in n a być z n a n ą d o k ła d n ie z d o ­ św iad cz eń p o p rz e d n ic h .

D ru g a m etoda, ja k ie j u ż y w a n o do o z n a ­ c za n ia ro ssz e rz a ln o śc i p rę tó w d a w a ła r e ­ z u lta ty niem niój ścisłe. J e s tto m e to d a o p ­ ty c z n a p. F iz e a u , p o le g a ją c a n a ro s p a try - w an iu p ie rśc ie n i b a rw n y c h N ew to n a. W ia ­ dom o, że p ierście n ie te p o w sta ją p rz e z k r z y ­ żow anie się, czy li in te rfe re n c y ją p ro m ien i, o d b ity c h od dw u p o w ie rz c h n i, o g ra n ic z a ­ ją c y c h c ie n k ą w a rstw ę p o w ie trz a , a p o ło ­ żen ie ich i w y m ia ry zależą od g ru b o śc i tćj w a rstw y . D ila to m e tr F iz e a u s k ła d a się z k rą ż k a p la ty n o w e g o , p rz e z k tó ry p rz e ­ ch o d zą trz y sz ru b y , o k ro k u n a d e r d r o ­ b n y m . N a p o d sta w ie tego tr ó jn o g a u m ie -

(9)

N r 25. W SZECHŚW IAT. 393 szcza się p ró b k ę ciała b ad a n e g o , k tó rą

w ty m ra z ie b y ła p ły tk a , o d cię ta od koń ca d an e g o p rę ta m e try c z n e g o i p o k ry w a się j ą taflą sz k la n ą , w sp ie ra ją c ą się n a szrub- k a ch . P o m ię d z y p ły tk ą b a d a n ą a szkłem p o z o sta je w a rs tw a p o w ie trz a , której g r u ­ bość m a leje, g d y p ły tk a ro ssz e rz a się ze w zro stem te m p e ra tu ry ; o b serw acy ja zatem p ie rśc ie n i, d a ją c g ru b o ść w a rstw y p o w ie ­ trz a , p o zw ala też o ceniać i ro sszerzaln o ść c ia ła b a d a n e g o .

B e z w z g lę d n a w szakże o cen a sp ó łczy n n i- k a ro ssz e rz a ln o śc i każd eg o z trz y d z ie s tu p rz y g o to w a n y c h p ie rw o w z o ró w w y m a g a ła ­ by czasu z b y t d łu g ie g o , d la te g o oznaczono z n a jw y ższą s ta ra n n o śc ią sp ó łc z y n n ik ro s­

szerzaln o ści je d n e g o ty lk o p rę ta , a spół- cz y n n ik i in n y c h o trz y m a n o p rz e z p o ró w n a ­ n ia w zg lęd n e, w y m ag ające d alek o m n ie j­

szego n a k ła d u czasu , a pom im o to p ro w a ­ d zące do re z u lta tó w d o statecz n ie ścisłych.

D o oceny b ezw zg lęd n ej o b ra n o p r ę t o z n a ­ czony n u m e re m 6, a szczęśliw ym p rz y p a d ­ kiem p r ę t te n o k a z a ł się, co do swój d łu ­ gości, n a jb a rd z ie j zb liż o n y m do m e tra a r- c h iw ija ln e g o , d la te g o też p rz y ję ty z o sta ł za m e tr m ięd zy n aro d o w y .

S k o ro z n a n o ju ż ro ssze rzaln o ść każd eg o p rę ta , n a le ż a ło oznaczyć d łu g o ści ich w z g lę ­ d n ie do d łu g o śc i m eti’a a rc h i wij alnego, albo ra cz ej w z g lę d n ie do m e tra tym czasow ego, k tó ry , j a k w iem y, od a rc h iw ija łn e g o d łu ż ­ szy je s t o 6 m ik ro n ó w ; a g d y p rz y p o m ia ­ ra c h ty c h o k a z a ło się, że d łu g o ść p rę ta , o z n aczo n eg o liczb ą 6, n a jw ię cej się zb liża do d ługości m e tra a rc h iw ija łn e g o i p r z y ­ ję to go, j a k p o w ie d z ie liśm y , za n o w y m e tr m ię d z y n a ro d o w y , n a le ż a ło jeszcz e, by w szy­

stk ie w zorce n a ro d o w e z n a n e b y ły z j e d n a ­ k o w ą ścisłością, p o ró w n a ć k a żd y z n ich z ty m n o w y m m e tre m m ięd zy n a ro d o w y m . W sz y stk ie te p o ró w n a n ia p rz e p ro w a d z o n o zapom ocą osobnego k o m p a ra to ra , n iew ie le z re s z tą ró żn iące g o się od p rz y to czo n eg o

w yżej k o m p a ra to r a rosszerzalności.

D la ścisłego z b a d a n ia p rę tó w n a le ż a ło b y w łaściw ie p o ró w n a ć k o le jn o k a żd y z ty c h trz y d z ie s tu p rę tó w z p o zo stałem i 29 i z m e­

tre m ty m czasow ym ; d la zy sk a n ia w szakże n a czasie p o ró w n y w a n o ty lk o , w pew n y m n a leży cie oznaczonym p o rz ą d k u k a ż d y z 30

w zo rcó w z 9 innem i, co w szakże n ie o s ła b i­

ło p o żąd an ó j ścisłości. R e z u lta ty w reszcie w szy stk ich ty c h p o m iaró w obliczono w e­

d łu g m eto d y n a jm n ie jsz y c h k w a d ra tó w i o trz y m a n o w te n sposób ró w n a n ie k a ż d e ­ go p rę ta , w zg lęd n ie do w zorca ty m czaso ­ w ego i do m e tra m ięd zy n aro d o w eg o .

A b y w skazać, z ja k ą d o k ła d n o śc ią p rę ty m etry czn e z o sta ły zb u d o w a n e , p o d a je m y tu , d la p rz y k ła d u , w zo ry m e tra m ię d z y n a ­ ro d o w eg o (M ), ty m czaso w eg o (I), o ra z d w u m etró w , oznaczonych liczb am i 1 i 30:

M = 1 m + 8[i,651* + 0[A,00100«2 I = 1 m + 6,0 [J. + 8,644f + 0 ,0 0 1 0 0 ^ (1) = 1 — 1,1 + 8,(>57t + 0,00100«2 (30) = 1 + 2,8 + 8,638< -f- 0,00100t2 Co do ścisłości, z ja k ą p o ró w n a n ia te p rz e p ro w a d z o n e z o stały , to ra c h u n e k n a j ­ m n iejszy ch k w a d ra tó w w skazuje, że b łąd p ra w d o p o d o b n y teg o o zn aczen ia d łu g o ści k a ż d e g o p r ę ta w z g lę d n ie do p ierw o w zo ­ r u m ięd z y n aro d o w eg o = ± 0 , 0 4 m ik ro n a.

W ięk szą je d n a k je s t niepew ność, p o c h o d z ą ­ ca ze sp ó łczy n n ik a ro sszerzaln o ści, a le i ta, w g ra n ic a c h od 0° do 25° n ie p rzech o d zi n ie w ą tp liw ie 0,1 m ik ro n a . M ożna w ięc p o ­ dać, że d łu g o ść w zorców n a ro d o w y c h m ię ­ d zy 0° a 25° z n a n ą je s t ze ścisłości ± 0 , 1 [A, czy li 0,0001 m ilim e tra . T r u d n o zap ew n e o d o k ład n o ść w iększą; a b y j ą ocenić, należy ty lk o p rz y p o m n ieć, że d łu g o ść fali żółtego św ia tła so d o w eg o w y n o si 0,0005888 m m , d łu g o ść n o w y ch w zorców n a ro d o w y ch m e­

t r a zn an ą je s t za te m z b łę d e m m n iejszy m od d w u d z ie sią ty c h d łu g o ści fali św ia tła s o ­ dow ego.

A b y w szakże o sięgnąć p o d o b n ą ścisłość p rz y ocenach d łu g o ści, trz e b a też, ab y i te m ­ p e r a tu ra m ierzy ć się d a ła z p rzy b liżen iem o d p o w ied n ieg o rz ę d u ; n a le ż y n am tu zatem prz ejść te ra z do te rm o m e try c z n y c h badań b iu ra m ię d zy n aro d o w eg o .

(c. d. n a st.).

S . K .

(10)

394 W SZECH ŚW IAT. N r 25.

PR A W O

DTJLONGA I P E T IT A .

(D o k o ń c z e n ie ).

D u lo n g i P e tit w 1819 ro k u z b a d a li c i e ­ p ło w łaściw e 1 3 -tu p ie rw ia s tk ó w , z n a jd u ­ ją c y c h się w sta n ie sta ły m p rz y z w y k łćj te m p e ra tu rz e . P o ró w n y w a ją c w te n s p o ­ sób re z u lta ty z in n e m i w łasn o ściam i ty c h ciał, u czen i ci d o szli d o w n io sk u , że ciepło w łaściw e k a ż d e g o c ia ła p ro ste g o ściśle z a ­ leży od je g o c ię ż a ru ato m o w eg o . C iężarem ato m o w y m d an e g o c ia ła zo w iem y sto su n e k w a g i je g o a to m u do w ag i a to m u w o d o ru , k tó r ą u w a ż a m y za je d n o s tk ę . J e ż e li p r z y ­ p u śc im y , że ato m w o d o ru w aży 1 g ra m , to ato m tle n u w aży 16 g, żelaza 56 g, m iedzi 63 g, s r e b r a 108 g i t. d. Ilo śc i te d a n y c h c ia ł zow iem y ato m a m i g ra m o w e m i. N a s tę ­ p u ją c a ta b lic a n a jle p ió j p rz e d s ta w i nam z a ­ leżn o ść c ie p ła w ła ściw e g o od c ię ż a ru a to ­ m ow ego.

ż e la z o . . 55,9 0,122 6,3

m ie d ź . . 63,2 0 0930 5,9

c y n k . 64,9 0,0955 6,2

a rs e n . , 74,9 0,0822 6,2

s re b ro 107,66 0,0570 6,1

j o d . . . 126 53 0,0541 6,8

z ło to . . 191,2 0,0324 6,4

p la ty n a . 194,3 0,0325 6,3

Z ta b lic y tćj w id zim y , że c ię ż a r ato m u d an e g o c ia ła i je g o c iep ło w ła śc iw e są to ilości o d w ro tn ie p ro p o rc y jo n a ln e ; im c ię ż a r ato m u je s t w iększy, te m c ie p ło w łaściw e je s t m niejsze; je ż e li zaś obie te ilości p o m n o ż y ­ m y, o trz y m a m y s ta ły ilo c z y n = p rz e c ię tn ie 6,4. Ilo ść ta w sk azu je, że chcąc te m p e r a ­ tu r ę 56 g żelaza, lu b 63 g m ied zi, a lb o 108 g s r e b r a p o d n ie ść o 1°, trz e b a zużyć 6,4 k a lo ­ ry j. Ilo ść ta m oże m ieć d la n as g łę b sz e n a u k o w e zn acz en ie. A to m y , k tó re śm y p rz y ­ ję li, są sta n o w c z o z a w ie lk ie , w rz e c z y w i­

stości są o n e n ie sk o ń c z e n ie m n iejsze, ja k a -

k o lw ie k b y je d n a k b y ła ich w ielk o ść i w aga, w ag i ró ż n y c h atom ów b ęd ą z n a jd o w a ć się w o k re ślo n y m przez nas pow yżej sto su n k u . J e ż e li w 1 g w o d o ru z n a jd u je się p ew n a ilość ato m ó w w o d o ru , w 56 g żelaza z n a j­

d u je się ta sam a ilość atom ów , 56 ra z y cięż­

szy ch od atom ów w o d o ru . P o n ie w a ż d o ­ w ied liśm y , że ato m y g ram o w e m a ją je d n a ­ k o w ą ciepłojem ność, w ięc też te ra z tw ie r­

d z ić m ożem y, że ato m y w szy stk ich c ia ł m a ­ j ą je d n a k o w ą ciepłojem ność.

C iep ło jem n o ść ta sta n o w i ta k ą część 6,4 k a lo r y j, ile je s t w łaściw y c h atom ów w a t o ­ m ie g ram o w y m , p o n iew aż je d n a k n a to nic m am y o d pow iedzi, dogodniój o b lic z e n ia n a ­ sze sto so w ać do atom ów g ra m o w y c h i ilość 6.4 k a lo ry j u w ażać za ciepło w łaściw e a t o ­ m ów , ilość tę n a z y w a m y k ró có j ciepłem atom ow em . P r a w a , k tó re śm y ty lk o co w y ­ k a z a li, d ow iedli p o raź p ierw szy D u lo n g i P e tit i je s t zn an e m w n au ce p o d ich im ie­

niem . P ra w o to m a w ielk ie z n a c z en ie teo­

re ty c z n e i lic z n e z a sto so w an ia. J e ż e li w ie­

m y , że ciep ło ato m o w e ró w n a się zaw sze 6.4 i zn am y ciepłojem ność ja k ie g o ś ciała, to d zieląc pierw szą ilość p rzez d ru g ą o trz y m a ­ m y c ię ż a r a to m u b a d a n e g o ciała. Sposób te n o k a z a ł się b a rd z o d o g o d n y m w tych r a ­ zach, g d y in n e m i śro d k a m i n ie p o d o b n a b y ­ ło o k re ślić ciężaru atom ow ego ja k ie g o ś cia­

ła. T a k n a p r z y k ła d c ię ż a r ato m o w y u r a ­ n u p rzez d łu g i czas p rz y jm o w a n o = 1 2 0 , d o p ó k i R e g n a u lt nie o k re ś lił cie p ło je m n o - ści tego cia ła . W o b ec te g o ciepło atom ow e u ra n u o k az ało się stanow czo z a n isk ie i d la ­ te g o cięż ar a to m o w y teg o p ie rw ia s tk u p o ­ d w ojono (240) za p o w szech n ą zgodą.

G d y p ra w o D u lo n g a i P e tita zo stało d o ­ w iedzione, n a le ż a ło sp ra w d z ić j e d la w sz y ­ stk ic h p ie rw ia stk ó w . T ru d n o śc i, ja k ie to z a d a n ie p rz e d sta w ia ło , p o le g a ły n a tem m ian o w icie, że p raw o to sto su je się do c ia ł sta ły c h , g d y ty m czasem w ielu p ie rw ia s t­

ków , n a p rz y k ła d tle n u , w o d o ru , a z o tu , c h lo ­ r u n ie p o d o b n a było w s ta n ie sta ły m o trz y ­ m ać. W stan ie stały m p rz y zw y k ły c h te m ­ p e ra tu r a c h w y stęp u ją o ne ty lk o w p o łą c z e ­ n iach , n a su w ało się te d y całk ie m n a tu ra ln ie p y ta n ie , czy atom y, b ęd ące w p o łą c z e n iu z in n em i, m ają to sam o, czy też ró żn e ciepła ato m o w e. W ty m celu zb a d a n o ciep ło czą­

steczk o w e jo d k u s re b ra , p rzy czem okazało

(11)

N r 25. W SZECHŚW IAT. 395 się ono ró w n e m sum ie c ie p ła atom ow ego

jo d u i sre b ra . W o b ec tego zb ad an o ciepło ato m o w e ty c h lo tn y c h p rz y z w ykłój tem p e­

r a tu r z e p ie rw ia stk ó w , p rz e z o k re śle n ie cie­

p ła ic h z w iąz k ó w z m e ta la m i. D a n e , o trz y ­ m an e tą drogą,, n ie ró ż n iły się w iele od z a ­ sad n ic zej ilości 6.

N a stę p n ie w yp ad ało -zb ad ać, czy s ta n s k u ­ p ie n ia (lo tn y , p ły n n y i s ta ły ) w pływ a na z m ian ę cie p ło je m n o śc i, a w ięc i cie p ła a to ­ m ow ego cia ł. B a d a n ia w y k a z a ły , że cie- p ło jem n o ść w o d y je s t dw a ra z y w ięk sza niż lo d u , co zaś się ty c z y s ta n u gazow ego, to on n ie z m ie n ia ciep ło jem n o ści ty lk o w o d o ­ ru , d la w iększości zaś lo tn y c h p ierw iastk ó w ciepłojem nośó ich , b a d a n a p rz y stałćj o b ję ­ tości, w y k a z a ła się d w a r a z y w ięk szą niż w sta n ie s ta ły m (azo t, c h lo r, brom i t. d.).

W o g ó le b r a k n am je sz c z e fak ty c z n y c h d a ­ n y c h do stan o w c z e g o ro sstrz y g n ię c ia tćj k w e sty i.

D o ty c h c z a s ciep ło atom ow e p ie rw ia stk ó w p rz y jm o w a liśm y z D u lo n g iem i P e tite m = 6, je d n a k ż e i ta za sa d a n ie je s t p ra w e m bez w y jątk ó w . N ie k tó re p ie rw ia stk i, j a k w ę­

g iel, bor, k rz e m , b e ry l o k a z a ły ciepło a t o ­ m ow e z n a czn ie niższe. P o c z ą tk o w o p r z y ­ p u szc zan o , że r e z u lta t te n p o ch o d zi z n ie ­ d o k ła d n o śc i ro b o ty , g d y je d n a k k ilk a k ro tn e p ró b y d a ły zaw sze te n sam r e z u lta t, zg o ­ d zono się n a zasad n icze u z n a n ie ró żn icy cie­

p ła atom o w eg o ty c h p ie rw ia stk ó w . C h o ­ d z iło ty lk o o w y k ry c ie p rz y c z y n y tćj r ó ż ­ n ic y . W ty m c e lu N ilso n i P e tte rs o n , W e ­ b er, R e g n a u lt i K o p p w y k o n a li szereg d o ­ św iad czeń , w k tó ry c h b a d a li w p ły w te m ­ p e r a tu r y n a z m ia n ę cie p ło je m n o śc i ty ch c ia ł.

P rz y to c z y m y dan e, ty cz ące się w ęgla:

p r z y z w y k łć j te m p e ra tu rz e ciepło a to m o ­ we d y ja m e n tu = 1,58, g ra fitu = 1,93, n a ­ s tę p n ie szy b k o ro śn ie i o k oło 800° = p r a ­ w ie 5,5, poczerń zm ien ia się b a rd z o n ie z n a ­ cznie aż do 980°. P r z y tćj te m p e ra tu rz e je s t ono ró w n e d la obu ty c h o d m ia n w ęgla;

c h a ra k te ry s ty c z n e m j e s t b a rd z o , że p rz y tćj te m p e ra tu rz e d y ja m e n t sta je się nie*

p rz e z ro cz y sty m , t. j . b a rd z ić j z b liżo n y m do g rafitu .

T a k w ięc p ra w o D u lo n g a i P e tita je s t słu szn em i d la w ęgla, a ta k ż e i d la pozo­

s ta ły c h w y ją tk o w y c h p ie rw ia stk ó w , lecz ty lk o w g ra n ic a c h p ew n y ch te m p e ra tu r. D la w ęgla g ra n ic a ta k a leży pow yżćj 800°.

N a u k a n ie m oże p o p rz e sta ć n a sam em ty lk o stw ie rd z e n iu fa k tu , że ciepło ato m o ­ we zm ie n ia się tro c h ę zależnie od n a tu ry ato m u i od te m p e ra tu ry ; sta ra się on a te } p o z o rn e w y ją tk i o b jaśn ić. D la ty c h w y­

p ad k ó w , g d zie ciep ło ato m o w e m ało różni się od 6,4 d a ł b a rd z o p ra w d o p o d o b n e o b ja ­ śn ien ie C lau siu s.

D la z ro z u m ie n ia je g o o b ja śn ie n ia trz e b a sobie p rzy p o m n ieć, co zow iem y ciepłem i te m p e ra tu rą d an eg o ciała .

T o , co m y zow iem y ciep łem cia ła stałeg o , sąto ru c h y o sc y la c y jn e je g o c z ąstek w j e ­ d nę, lu b w d r u g ą stro n ę , p rzy czem a m p li­

tu d a ty ch w ah ań j e s t b a rd z o m ała; ru c h y te m ogą b y ć p rę d sz e lu b w o ln iejsze, od c z e ­ go znów zależy w ysokość te m p e ra tu ry d a ­ n e g o ciała. L e c z c ząstk a, o d d a la ją c się od są sie d n ić j, k tó r a j ą p rz y c ią g a , w y k o n y w a p ra c ę w łaśnie w b rew te m u p rz y c ią g a n iu ; ta k w ięc ciep ło j e s t ro d z a je m p ra c y , lu b o g ó ln ćj e n e rg ii; ty lk o , ż e j e s t t o p ra c a nie- u ja w n ia ją c a się b e sp o śred n io n a z e w n ą trz , ciep ło w ięc je s tto p ra c a w e w n ę trz n a cząstek d an eg o ciała. Ż e ciepło je s t p ra c ą , p rz e k o ­ n y w a m y się stą d , że 1) p ra c ę m ech an iczn ą m ożem y całk o w icie zam ien ić n a p ra c ę p rz ez ta rc ie ; 2) że ciep ło p rz e c h o d z i w p ra c ę m e ­ c h a n iczn ą: p a ra , d z ia ła ją c na tło k ,r oziębia się.

C la u siu s u trz y m u je , że ciep ło d o starczan e z z e w n ą trz , p rz e c h o d z ąc w e w n ą trz o g rz e ­ w anego c ia ła , sp e łn ia d w a za d a n ia : 1) n a ­ d a je szy b sz y ru c h cząsteczkom d a n e g o c ia ­ ła , t. j . p o d w y ż sz a je g o te m p e ra tu rę , 2) ro - ściąg a d a n e ciało . K a ż d y może się d o św iad ­ c z a ln ie p rz e k o n a ć , że ciało p rz e z o g rz a n ie ro sszerza się. L e c z ro śc ią g a n ie każd eg o

| c ia ła , k a u c z u k u n a p rz y k ła d , w y m a g a zuży- : cia p ra c y . T a k w ięc ciep ło p rz y o g rz e w a ­

n iu każdego c ia ła m usi z a m ien ić się czę­

ściow o w p ra c ę m e c h an iczn ą, aczk o lw iek część ta w ogóle j e s t n ie z n a c zn ą .

P o n ie w a ż je d n a k ró żn e c ia ła m a ją różny i sp ó łc z y n n ik ro sszerzaln o ści pod w pływ em cie p ła , d la te g o też p rz y o g rzew an iu ciał n ie je d n a k o w e części c ie p ła zam ien iają się n a p ra c ę m echaniczną, a p o zo stała część d o p ie ro w p ły w a n a zm ian ę te m p e ra tu ry .

Cytaty

Powiązane dokumenty

P y ta n ia , odnoszące się do deszczu, dały powód do d ług ich dyskusyj, pow tarzają­.. cych się na każdym

-A.dres Ked-alsrcyi: K rakow skie-Przedm

Z tego co było 'powiedzianem powyżej, przekonaliśmy się, że dotąd nie zdołano jeszcze zbudować dla nafty kaukaskiej lam ­ py, która zasługiwałaby na miano

gu doświadczeń osobistych i w ogólności akkom odacyja doskonali się dopiero przez ciągłe ćwiczenie.. P óki bowiem przedm ioty wszystkie przedstaw iają się

m u, do którego późniój spada i dopiero przem iana tej energii potencyjalnój na siłę żyw ą staczającój się masy dostarcza zasobu energii, zdolnego wykonać

jącego opór rosszerzaniu się gazu, część zaś, w wieloatom owych cząsteczkach, służy do spotęgowania ruchu atomów w cząsteczce. L ekk ie więc atomy, skupiając

skich, zauw ażył, że żołądek i kiszka ślepa posiadają odczyn kw aśny, kiszki zaś cienkie słabo alkaliczny (te ostatnie są zatem jed y - nem miejscem, gdzie

rę, rozłożona na nich elektryczność rospo- ściera się na mniejszej pow ierzchni, a stąd potencyjał elektryczny w zrasta.. Należy się więc spodziew ać, że