• Nie Znaleziono Wyników

-A.dres Ked-alsrcyi: Krakowskie-Przedmieście. USTr ee.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "-A.dres Ked-alsrcyi: Krakowskie-Przedmieście. USTr ee."

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

iM 2 6 . Warszawa, d. 30 Czerwca 1H80 r. T o m V I I I .

TYGODNIK POPULARNY, POŚWIĘCONY NAUKOM PRZYRODNICZYM.

PRENUMERATA „WSZECHŚWIATA."

W Warszawie: ro c z n ie rs. 8 k w a r ta ln ie „ 2 Z przesyłką pocztowa: ro c z n ie „ 10 p ó łro c z n ie „ 6 P re n u m ero w a ć m o żn a w R e d a k c y i W sz ec h św ia ta

i we w s z y s tk ic h k s ię g a rn ia c h w k r a ju i zag ra n ic ą .

Komitet Redakcyjny Stanow ią: P . P . D r. T. C hałubiński, J . A leksandrow icz b.dziek. Uniw., K. Jurkiew icz b.dziek . Uniw., m ag.K . Deiko, mag.S. K ram sztyk,W ł., Kwietniew­

ski, W. L eppert, J . N a ta n s o n i m ag. A . Ślósarski.

„ W s z e c h ś w ia t11 p rz y jm u je o g ło szen ia, k tó ry c h treś ó m a ja k ik o lw ie k z w iąz ek z n a u k ą , n a n a s tę p u ją c y c h w a ru n k a c h : Z a 1 w iersz z w y k łeg o d ru k u w szp alcie a lb o jeg o m ie jsc e p o b ie ra się za p ie rw sz y ra z k o p . 7 '/a-

za sześć n a s tę p n y c h ra z y kop. 6, za dalsze kop. 5.

-A.dres Ked-alsrcyi: K rakow skie-Przedm ieście. U S T r ee.

O L B R Z Y M I GLOBUS.

(2)

406

OLBRZYMI GLOBUS

W Y S T A W Y P O W S Z E C H N E J W P A R Y Ż U .

O b o k w ieży E iffla i g a le r y i m a c h in n a obecnej w y sta w ie p a r y s k ić j, inną, o so b li­

w ością, k tó r a u d e rz a ró w n ie ż o lb rz y m ie m i w y m ia ra m i, j e s t g lo b u s ziem sk i, z b u d o w a n y p rz e z pp. V illa r d a i C o ta r d a w e d łu g sk a li '/ , oooooo- K u la ta z a te m ro z m ia ra m i sw em i p rz e c h o d z i zn a c z n ie n a jw ię k s z e d o tą d z b u ­ d o w a n e g lo b u sy , j a k n p . sła w n y g lo b u s z czasów L u d w ik a X I V , p rz e c h o w y w an y obecnie w b ib lijo te c e n a ro d o w e j w P a ry ż u ; o jó j w ielkości d a je z re s z tą n a le ż y te p o jęcie z ałączo n y ry s u n e k , k tó ry p o d a je m y w e d łu g

„ L a N a tu r ę .”

M ożn ab y sądzić, że g lo b u s ta k w ie lk i s ta ­ n o w i b ez u ż y te cz n ą ty lk o ig ra s z k ę i może b y ć p rz e d m io te m czczćj je d y n ie ciekaw ości;

je ż e li w szakże p o ż ą d a n e i p o ż y te c z n e są m a p y w e d łu g z n a czn ćj sk a li k re ślo n e , nie m o ż n a o d m a w ia ć w a rto śc i i tćj b ry le p o tę - ż n ć j, k tó r a n a m d a je w y o b ra ż e n ie o całćj ziem i w jć j isto tn ć j p o staci. S fe ra bow iem cz y li p o w ie rz c h n ia k u li je s t p o w ie rz c h n ią , n ie d a ją c ą się ro zło ży ć n a p ła sz c z y ź n ie bez sfa łd o w a n ia lu b ro z d a rc ia , j a k to w id zim y n a k a żd ćj sk ó rc e p o m a ra ń c z y ; k a r ty z atem g e o g ra fic zn e , p rz e d s ta w ia ją c e n a p ła sz c z y ­ źnie to , co w rz e c z y w isto śc i p r z y p a d a n a p o w ie rz c h n i k u li, m o g ą b yć ry so w a n e j e ­ d y n ie n a p o d sta w ie p e w n y c h w y b ieg ó w m a te m a ty c z n y c h i d a ją z a ry s y lą d ó w i m órz w ogólności p rz e in a c z o n e , a to te m w ięcćj, im ro z le g le jsz ą część zie m i o b e jm u ją . P o ­ trz e b a ty lk o p rz e jrz e ć a tla s, ab y d o strz e d z , że n a ró ż n y ch je g o k a r ta c h , sto so w n ie do ro d z a ju rz u tu cz y li p ro je k c y i, w ja k im są k re ślo n e , je d e n i te n sam lą d p rz e d s ta w ia się w ró żn ć j w ielk o ści i w z a ry sa c h n ie je ­ d n a k o w y c h . N a d to ro z m a ito ść sk ali ró ż n y c h m ap u tr u d n ia p o ró w n a n ie w ielk o ści p r z e d ­ sta w ia n y c h p rz e z n ie o b sz a ró w ; z w y k łe zaś g lo b u sy są z b y t d ro b n e , a b y d o z w a la ły u ją ć n ależy cie sto su n k i z p o w sz e c h n ie u ż y w a n e - m i m ap am i. O lb rz y m i g lo b u s, o b ecn ie z b u ­ d ow any, z a c h o w u ją c z a le ty w ie lk ic h k a r t g eo g rafic zn y ch , o d tw a rz a is to tn ą k u listo ść ziem i i pozw ala oceniać s to su n e k o d d z ie l-

N r 26.

n y ch części do całćj p o w ierzch n i naszćj p la n e ty .

B u d o w a ta k o lb rzy m ićj k u li o śre d n ic y 12,73 m etró w , czyli d w u d z ie stu z g ó rą ło k ci w a rsz a w sk ic h , sam a ju ż p rz e z się p rz e d s ta ­ w iała zn aczn e tru d n o śc i, do czego p rz y b y ­ w a ła je sz c z e k o n ieczn o ść ta k ie g o jć j u m ie­

szczen ia, a b y ze w szech stro n b y ła d o b rze w idoczna. T ru d n o ś c i te z d o ła li je d n a k tw ó rc y p o m y słu p o k o n ać p rz y w sp ó łp ra c o - w n ic tw ie p p . S e y rig a in ż y n ie ra i A lb e rta T issa n d ie r b u d o w n iczeg o , o raz p rz y pom ocy k o m ite tu , w s k ła d k tó re g o w ch o d zili, m ię­

dzy in n y m i, g łośnego n a z w isk a uczen i, L es- seps, F a y e , J a n s s e n , L a p p a r e n t, M a sc a rt, M iln e -E d w a rd s, Q u a tre fa g es.

G lo b u s u tw o rz o n y j e s t z ru s z to w a n ia że­

laznego, stan o w iąceg o p rzew ażn ie szereg p o łu d n ik ó w , u tw ie rd z o n y c h do osi śro d k o ­ w ej, w sp a rte j n a k o lu m n ie ró w n ie ż żelazn ćj.

P o łu d n ik i p o k ry te są p o w ło k ą d re w n ia n ą , n a k tó ró j u c z e p io n e są tra p e z y k u liste , s ta ­ no w iące ra z e m p o w ie rz c h n ię g lobusa. T r a ­ p ezy te w y ro b io n e są rę c z n ie z p ły t te k tu ­ ro w y ch i p o w leczo n e stw a rd n ia ły m gipsem . C a ła p o w ie rz c h n ia p o d z ie lo n a je s t n a 40 w rzecio n , z k tó ry c h k a ż d e o b ejm u je po d ziew ięć sto p n i szerokości g eo g raficzn ej, a n a ró w n ik u p o siad a d o k ła d n ie szerokość je d n e g o m e tra . K a ż d e w rzeciono p o d zie­

lo n e je s t n a d to n a 15 części, razem w ięc p o w ie rz c h n ia k u li złożona je s t z 600 tr a p e ­ zów k u listy c h n ie je d n a k ić j w ielkości. R y ­ su n k i d o k o n a n e z o sta ły n a tra p e z a c h p rze d ich o sad zen iem , a c a ły g lo b u s ła tw o d aje się ro s k ła d a ć i p rzen o sić.

G m ach n a p o lu M arsow em , w k tó ry m się g lo b u s m ieści, p o sia d a k o p u łę u tw o rz o n ą z r u s z to w a n ia m eta lo w eg o i szyb sz k lan y ch , śc ia n y boczne ró w n ie ż są sz k la n e , co z ap e­

w n ia d o sta te c z n e o św ietlen ie. P o sch o d ach lu b za pom ocą w in d y d o stać się m ożna na g ó rn e p ię tro g m a ch u , g d zie sto so w n y ta ra s czyli g a n e k d o z w a la ro z e jrz e ć o k o lice b ie ­ g u n o w e i u m ia rk o w a n e p ó łk u li p ó łn o cn ć j.

S tą d sch o d zi się d ro g ą s p ira ln ą , ro s p a tru ją c k o lejn o w szy stk ie o k o lice ziem i aż do b ie ­ g u n a p o łu d n io w eg o . U sp o d u , w p iw n ic y , z n a jd u je się p o d sta w a k u li o raz m ec h a ­ n izm , do w p ra w ia n ia jć j w o b ró t służący.

P o tę ż n y te n g lo b u s p o zo stan ie dziełem

p am iątk o w em , d a ją c e m o b raz naszy ch w ia-

W SZEC H ŚW IA T.

(3)

N r 26. WSZECHŚW IAT. 407 dom ości g eo g raficzn y ch w ro k u 1889. W ia ­

dom o, że znajom ość n asza p o w ie rz c h n i ziem i w o sta tn ic h la ta c h zn aczn ie p o stą p iła , lubo A fry k a , okolice w e w n ętrz n e A m e ry k i p o łu ­ dniow ej albo ro z le g łe p a ń stw o ch iń sk ie słabo je sz c z e p o d w zg lęd em geog raficzn y m są. n a m zn a n e . J a k sz y b k o w szakże ro z w ija się obecnie te n d z ia ł w ied zy naszej w nieść m ożna stąd , że w y k o n aw cy g lo b u sa d w u ­ k ro tn ie p rz e ra b ia ć m u sie li ląd a fry k a ń sk i, aby zazn aczy ć n a nim n ajn o w sze o d k ry cia.

A b y w y m iary tego g lo b u sa n a leży cie oce­

nić, p a m ię ta ć należy , że m e tr sta n o w i czter- d ziesto m ilijo n o w ą część p o łu d n ik a z ie m ­ skiego, n a k u li tej zatem , w y ro b io n ej w s k a li 1 :1 0 0 0 0 0 0 d łu g o ść p o łu d n ik ó w w ynosi 40 m etró w . T a k ą ż sam ą z re sz tą d łu g o ść p o siad a i ró w n ik , g d y ż p o d b ie g u ­ now e sp łaszczen ie ziem i w ynosi led w ie y 289, j e s t zatem zb y t d ro b n e by n a w e t na ta k w ielk iej k u li w y stą p ić m ogło w yraźnie;

p ro m ień bow iem k u li, id ą cy do b ieguna, n a le ż a ło b y w zg lęd em p ro m ie n ia ró w n ik o ­ w ego skrócić zaled w ie o 44 m ilim e try , co | p rz y śre d n icy k u li, w ynoszącej p ra w ie 13 m e tró w , b y ło b y d ro b ia z g ie m zgoła n ied o - j strz e ż o n y m . K ilo m e tr n a p o w ie rz c h n i ziem i p rz e d sta w io n y je s t n a g lo b u sie przez m ili­

m etr, a ze sto su n k u teg o ła tw o n a b ie ra ć m ożna w y o b ra ż e n ia o isto tn e j ro zleg ło ści ró ż n y c h k r a jó w , lą d ó w i m órz. N ajw ięk sze m iasta n a ziem i z a jm u ją n a g lobusie obszar o koło je d n e g o c e n ty m e tra k w a d ra to w e g o . W z g lęd e m ziem i g lo b u s p o sia d a w ogólności w ielkość ta k ą , ja k ą b y w zględem niego p rze d sta w ia ło z ia rn k o p ia sk u b ard zo d r o ­ bnego.

D la tegoż sam ego p o w o d u , d la k tó reg o sp łaszczen ia zie m i w y o b ra z ić n a sztucznej k u li nie m ożna, a u to ro w ie n ie p rz e d sta w ili g ó r w y p u k ło , ale p o p rz e s ta li n a ry su n k u , n a jw y ż sz e bow iem n a w e t g ó ry n ie p rz e n o ­ siły b y tu k ilk u m ilim e tró w ; g d y b y zaś ch cian o j e p rz e d sta w ić w s to s u n k u w ięk ­ szym , zn iszczo n ąb y z o sta ła n a le ż y ta p ro - p o rcy jo n aln o ść w y m iaró w ziem i.

G lo b u s cały, j a k p o w ied zieliśm y , w p ra - i w ian y b yć m oże w o b ró t. G d y b y się p o ­ ru sz a ł z szybkością w y ró w n y w ającą isto tn e j p ręd k o ści o b ro tu d z ien n e g o ziem i, p u n k t je g o ró w n ik a p rz e b ie g a łb y p ó ł m ilim e tra n a sek u n d ę; p rz e d łu ż a ją c w m y śli p ro m ień

k u li m ilijo n ra z y , zrozum iem y, j a k tenże sam p u n k t n a ziem i p rz e b ie g a w rzeczy w i­

stości p ó ł k ilo m e tra .

G d y b y w ty m że sam ym sto su n k u chciano p rz ed staw ić k sięży c, n a le ż a ło b y m u n ad ać śred n icę 3,5 m i um ieścić w o d ległości 384 m. S łońce m iało b y śre d n ic ę 1400 m i p r z y ­ p ad a ło b y w odległości o k oło 150 k ilo m e ­ tró w ; g d y b y w śro d k u takiej b ry ły sło n e c z ­ nej um ieszczono ziem ię, b y ło b y w ięc aż n a d to m iejsca d la o rb ity księży ca. Ś re d n ic a J o w is z a w te jż e sk ali w ynosiłaby p o ło w ę w ysokości w ieży E iffla, śre d n ic a S a tu rn a nieco n a d je j część trzecią.

N a g lo b u sie p rz e d sta w io n e są k o le je że­

lazne, d ro g i p rz e b ie g a n e p rzez o k rę ty , o raz lin ije teleg raficzn e, sp ro w a d z a ją ce w jednej ch w ili w ieści z n a jo d le g le jsz y c h krańców ' ziem i. J a k o u d e rz a ją c y szczeg ó ł g lo b u su p rz y to c z y ć tu m ożna jeszcze d ro b n o ść E u ­ ro p y , k tó ra g in ie n a nim w o k o licach b ie ­ g u n a pó łn o cn eg o ; ocenić tu też m ożna ro z ­ ległość oceanów i uznać, że n a p o w ie rz c h n i ziem i w oda je s t re g u łą , a ląd w y jątk iem .

T . E .

A ZO T

W N A T U R Z E O R G A N IZ O W A N E J .

(D okończenie).

J u ż od dość d aw n a u p o rc z y w ie sz u k a n o ja k ie g o ś obfitszego ź ró d ła zw iązanego a z o tu w n a tu rz e . O p ró c z w ią z a n ia azotu p rze z e le k try c z n o ść, o d k ry te g o jeszcze w p r z e ­ szłym w ieku p rzez C av en d ish a i w y rażan e­

go we w zorach:

N 2+ 2 0 2= 2 N 0 2 3 N 0 2+ H 20 = 2 H N 0 3+ N 0 , p rzy p u szczan o , że p rzy p a ro w a n iu w ody I zaw sze p o w sta je przy tem azo to n i a z o ta n

am onu p o d łu g w zoru:

2 N + 2 H 20 = N H ł N 0 2

P rz y p u sz c z a n o , że p rz y c z y n ą u tle n ia n ia

się azotu w ty m w y p ad k u je s t ozon lu b

d w u tle n e k w o d o ru (H 20 2), k tó r e stale p o ­

w sta ją p rz y p a ro w a n iu w o d y w p o w ietrzu .

J e d n a k ż e p rzy p u szczen ia te i o b serw acy je

(4)

408 W SZE C H ŚW IA T. N r 26.

n ie b y ły zg o d n e z p ra w d ą ; ani ozon an i d w u ­ tle n e k w o d o ru nie są. w sta n ie u tle n ić w o l­

n e g o azo tu . B łą d p o c h o d z ił stą d , że n ie u w z g lę d n ia n o a m o n ija k u , k tó r y się zaw sze w p o w ie trz u z n a jd u je , a k tó r y p o d w p ły ­ wem tych zw iązk ó w p rz e c h o d z i w k w a s a zo taw y lu b a zo tn y .

N a stę p n ie p rz y n ie k tó ry c h p ro c e sa c h sil­

nego u tle n ia n ia się sp o strz e ż o n o u tle n ia n ie się azo tu , t a k n p . K o lb e w y k a z a ł, że p rz y p a le n iu się w o d o ru w sz y jc e k o lb y , n a p e ł­

n io n ej tle n e m , tw o rz y się k w a s az o taw y . P o d łu g T h . S a u ssu re a , B e rz e liu sa , B u n se n a a z o ta n a m o n u p o w sta je p r z y s p a la n iu w o ­ d o ru w a tm o sfe rz e tle n u i a zo tu . B en ce J o ­ n es, S ch o n b e in i B o tc h e r z a u w a ż y li p o w s ta ­ w an ie k w asó w a z o ta w e g o i a z o tn e g o p rz y sp a la n iu fo sfo ru , s ia rk i, a rs e n u , a lk o h o lu etylow ego, w ęg la, w o sk u , g a z u o ś w ie tla ją ­ cego. C o do ty c h d o św iad c zeń , to tr u d n o coś stan o w czeg o p o w ied zie ć, p o n ie w a ż n ie w ia ­ dom o, czy do n ich n ie w k r a d ł się te n sam b łą d , k tó ry m ia ł m iejsce p rz y o b serw acy - ja c h n a d p o w sta w a n ie m tle n o w y c h z w ią z ­ k ó w a z o tu p rz y p a ro w a n iu w ody. W k a ż ­ d y m ra z ie te n sp o só b u tle n ia n ia a z o tu nie m oże m ieć w ie lk ie g o z n a czen ia, p o n ie w a ż sp a la n ia fo sfo ru , s ia r k i i t. p. o d b y w a ją się w n a tu rz e dość rz a d k o , a p rz y p a le n iu się w ę g la , p ra w d o p o d o b n ie i gazu o ś w ie tla ją ­ cego, p o w sta je o d w ro tn ie w o ln y az o t, k tó re to z jaw isk o , je ż e li n ie p rz e w y ż sz a p ie r w ­ szego p ro ce su , to w k a ż d y m ra z ie z n acz n ie p o m n iejsz a je g o r e z u lta ty . M u ld e r w re s z ­ cie p o d a je , ja k o b y p r z y p ow olnem u tle n ia ­ n iu się że la z a w w ilg o tn ó j a tm o sfe rz e p o ­ w sta w a ł a m o n ija k p o d łu g w zoru:

F e 2+ 3 H 20 + 2 N = F e 20 3+ 2 N H 3 D o św ia d c z e n ie to z o sta ło z a k w e sty jo n o w a n e p rzez L . V o ira i o sta te c z n ie n ie ro s s trz y - g n ię te .

D o p ie ro od ro k u 1872 z a c z y n a ją się u k a ­ z y w a ć sp o strz e ż e n ia , k tó re d o w o d zą, że p e ­ w n e su b s ta n c y je , j a k k w a sy h u m u so w e, w ę­

g iel z kości, to r f m a ją w łasn o ść a b s o rb o w a ­ n ia i w ią z a n ia w o ln eg o a z o tu z p o w ie trz a . R e z u lta ty ty c h p ra c b y ły k w e sty jo n o w a n e przez w y n ik i in n y c h d o św iad cze ń , póki w reszcie u k a z a n ie się w r. 1885 d o św ia d ­ czeń B e rth e lo ta n ie p o s ta w iło tój k w e sty i n a p e w n y m g ru n c ie .

T rz y le tn ie d o św ia d c z e n ia tego zn a k o m i­

tego c h e m ik a p rz e k o n a ły go, że p ew n e g li­

n ia ste g r u n ty a b s o rb u ją w o ln y azo t z p o ­ w ie trz a i w iążą go chem icznie za p o śred n i­

ctw em b a k te ry j. B e r th e lo t b r a ł p ró b k i ziem w agi 50 kg, ro sp o śc ie ra ł w p ła sk ic h n ac zy n iach o p o w ie rz c h n i 1 5 0 0 cm2; je d n e p o z o sta w ia ł w p ro st n a o tw a rte m p o w ietrzu , lub p o d n a k ry c ie m , in n e po u p rz e d n ie m w ym yciu w odą, w s k u te k czego azo t p o d p o ­ stacią. azo tan ó w , z o s ta ł z p ró b e k u s u n ię ty . Z iem ie te s ta ły je d n e p rz e z c ały ro k in n e ty lk o p rzez ciąg cie p ły c h m iesięcy; w s p ó ł­

cześnie m ierzo n o ilo ść sp a d łe g o z deszczem zw iązan eg o azo tu , o raz p rz e z pozo staw ian ie n ac zy ń z k w asem sia rczan y m , k tó ry a b so r­

b o w a ł a m o n ija k , w ilości ja k ą b y ziem ia m o­

g ła p r z y n ajle p sz y c h w a ru n k a c h z a c z erp n ą ć w p ro st z p o w ie trz a . O tóż o k a z a ło się, że po o d lic z e n iu az o tu z p o w ie trz a , we w szy st­

k ic h p ró b k a c h ilość zw iązan eg o azo tu po­

w ię k sz y ła się, zależn ie od w a ru n k ó w , od 8,7 g do 23,2 g n a 50 k g ziem i o p o w ie rz c h ­ n i 1 5 0 0 cm 2.

T a k n a o tw a rte m p o w ie trz u p ro ces ten o d b y w a się lep iej an iż e li p o d n a k ry ciem , ch ro n ią c e m go od d eszczu.

W zim ie p ro c e s te n u s ta je , p o n iew aż nie zn alezio n o w ielkiój ró ż n ic y (9,0 g : 8,7 g) m ięd zy ilościam i zaa b so rb o w a n eg o az o tu w p ró b k a c h , p o d d a w a n y c h d o św iad czen iu p rz e z cały ro k , a tem i, k tó re sta ły ty lk o od M a ja do L isto p a d a .

P r z y tem o k a z u je się, że tem więcój zie­

m ia a b so rb u je azo tu , im go je s t mniój w ziem i.

P rz y p u s z c z e n ie , że to b a k te ry je są p r z y ­ czy n ą te g o z ja w isk a , dość się zg ad za z w a ­ ru n k a m i, w ja k ic h to w iązan ie zach o d zi.

B a k te ry je , z n a stan iem zim y albo w y m ie­

ra ją , z o sta w ia ją c ty lk o sp o ry , albo zaw ie­

szają do p e w n e g o s to p n ia swe czynności, ja k w szy stk ie w ogóle n iższe o rg an izm y . Z u s ta ­ n iem fu n k cy j fizy jo lo g iczn y ch u s ta je i p ro ­ ces w ią z a n ia a zo tu , k tó ry je s t p ra w d o p o d o ­ b n ie ich sk u tk ie m .

B a k te r y je te p o trz e b u ją do życia w ielk ich ilości a z o tu ; otóż, je ż e li go m ają p o d d o sta t- kiem w ziem i, to rzecz p ro s ta , że nie m ają poco c z e rp ać go aż z atm o sfe ry . T em m oż­

n a w y tłu m a c z y ć , d la cze g o ziem ia, p o z b a ­

w iona p rz e z w y m y cie zw iązk ó w azo tow ych,

(5)

Nr 26. W SZECHŚW IAT. 409 więcej w iąże a z o tu z p o w ie trz a an iże li ta,

k tó ra nie p o d le g ła tój o p e ra c y i.

W in n y m sz e re g u d o św iad czeń B e rth e lo t zn alaz ł, że w tak ie j ziem i, w iążącej azot, po p ew n y m czasie ilość m a te ry i o rg a n i­

cznej w ogóle z n a czn ie się zw ięk sza, co m ożna p rz y p isa ć ty lk o ro z w o jo w i o rg a n iz ­ mów.

W k ró tc e po o g ło sz e n iu ty c h re z u lta tó w S chlóssing w y stą p ił z o p o zy cy ją, o p ie ra ją c się n a do św iad czen iach , k tó re w tój k w e sty i w y k o n ał.

D o św iad czen ia te p rz e d e w sz y stk ie m b y ły w y k o n an e b łę d n ie , ja k to B e rth e lo t w n a ­ stępnej swój p ra c y w y k azał.

O k a z a ło się, że S c h ló ssin g nie u w z g lę d n ił całego sz e reg u w a ru n k ó w , p rz y k tó ry c h p ro ces w iązan ia w oln eg o a z o tu zw y k le z a ­ chodzi, w sk u te k tego d o św ia d czen ia S ch lo s- singa m ają ty lk o zn aczen ie n e g a ty w n e , t. j.

w y k azu ją, p rz y ja k ic h w a ru n k a c h d a n y p r o ­ ces o d b y w ać się n ie może.

O tóż n ie o d b y w a się on wówczas:

1) K ie d y ziem ia z b y tn io p rze sy c o n a je s t w odą, g d y ż w ty m ra z ie n a s tę p u je z a tk a n ie p orów , a zatem i u tru d n ie n ie p rz y stę p u p o ­ w ietrza; ziem ia n ie p o w in n a z a w ie ra ć w ię ­ cej n a d 12— 1 5 % w ody.

2) Z iem ia nie p o w in n a b y ć u b ita ale s p u l­

c h n io n a w celu u ła tw ie n ia p rz y s tę p u p o ­ w ietrza.

3) Z iem ie, k tó r e z a w ie ra ją zw iązk ó w a z o ­ tow ych m niój niż 0 ,0 1 % , a więcej n iż

j

0,13°/o, p o d łu g B e rth e lo ta , nie w iążą w olne-

j

go azotu.

4 ) Z iem ia p o w in n a z a w ie ra ć su b sta n c y je o rg a n ic z n e , p o trz e b n e do ro z w o ju tych b a k ­ tery j azotow ych.

S ch ló ssin g w sw ych d o św iad czen iach m iał ziem ię o n iezn aczn ej zawTarto śc i a zo tu , k tó rą u b ił i p rz e sy c ił w odą. P rz y (cm do oznaczeń a zo tu u ż y ł m e to d y g az o m e try c z- nój, k tó ra w d an y m w y p a d k u n ie je s t w cale o d p o w ied n ią, poniew aż ch cąc n a p u śc ić pod klosz, w k tó ry m z n a jd u ją się p ró b k i z z ie ­ m ią, d a n ą ilość p o w ie trz a o z n a n y m s k ła ­ dzie, trz e b a p ie rw e j w y p o m p o w ać z k lo sz a i ziem i p o w ie trz e , p o p rz e d n io ta m za w a rte , co się u d a je ty lk o w ów czas, k ie d y tę ziem ię o g rz e je m y . T y m czasem ta k ie w y ciąg n ięcie p o w ie trz a o ra z o g rz e w a n ie są to o p e racy je, k tó re stan o w czo z a b ija ją w szy stk ie o rg a n iz ­

m y, ja k ie się w ziem i S ch ló ssin g a zn a jd o w a ­ ły ; w obec te g o n ic dziw nego, że się d o ­ św iadczenia nie u d a ły . K ry ty c z n e w y w o ­ dy B e rth e lo ta z o stały siln ie p o p a rte p rz e z szereg dośw iadczeń pp. A rm . G a u tie r i R . D ro u in , k tó rz y p o stęp u jąc ściśle w e d łu g w skazów ek B e rth e lo ta , o trz y m a li też sam e co i on re z u lta ty ; oni to tak że stw ie rd z ili, że proces w ią z a n ia azotu n ie m oże się obyć bez obecności zw iązk ó w azotow ych w z ie ­ m i. N a stę p n ie sam B e rth e lo t w ielo k ro tn ie p o w ta rz a ł te d o św ia d c z e n ia , w p ra w d z ie w in n y m celu i zaw sze o trz y m y w a ł m niój więcej toż sam o, tak , że m ożem y ju ż u w a ­ żać fa k t w iązan ia w olnego a z o tu p rzez z ie ­ m ię z a o sta te c z n ie stw ierd zo n y .

J e ż e li p rzy jm iem y , że g ru b o ść w a rstw y r o d z a jn e j, a zatem te j, k tó ra n a js iln ie j w ią ­ że azot, w ynosi ty lk o 10 cm, w ów czas o tr z y ­ m am y, że 1 m 2 takiej w a rstw y w iąże r o ­ cznie od 35,5 g do 90,8 g czystego azotu.

P o ró w n a w sz y te cy fry z cy fram i, w y ra ­ żaj ącem i s tra tę azotu w sk u te k p ro cesó w g n icia, o trzy m am y , że

| m a x . m in ś r e ­ d n io 1 m1 tr a c i ro c z n ie azo tu p rz e z

p ro c p sy g n i c i a ...

1 irfl tr a c i ro c z n ie a zo tu p rzez w y m y c i e ...

5,04 g 0,154 2,6 g 4,0 g

R a z e m . . . — — 6,6 g

I m2 z y sk u je ro c z n ie p rzez

w ią z a n ie w olnego a zo tu . . . 90,8 g 35,5 g 63,1 g

W id zim y zatem , że pro ces ten aż n a d to w y sta rc z a n a p o k ry cie w szelk ich n ie d o b o ­ ró w , ja k ie b y g n ic ie i w y łu g o w y w an ie o raz in n e p ro c e sy w zap asach zw iązanego a z o tu sp ra w ić m ogło.

Z atem p y ta n ia , sk ąd ro ślin y dziko ro s n ą ­ ce lu b g ro sz k o w e b io rą sw ój azot, z n a jd u ­ j ą o dpow iedź w z e staw ien iu c y fr p o w y ż ­

szych.

T e ra z d o p ie ro je steśm y w sta n ie w y ­ znaczy ć d ro g ę, po k tó rej a z o t w n a tu rz e k rą ż y .

W o ln y azo t zo staje z a a b so rb o w a n y m

p rz e z ziem ię, w k tó rej zapo m o cą p e w n e g o ,

bliżój n ie o k reślo n eg o ro d z a ju b a k te r y j, z o ­

sta je chem icznie zw iązan y m i n a stę p n ie do-

(6)

410 W SZ E C H ŚW IA T .

s ta je się p rz e z k o rz e n ie do tk a n e k ro ślin y . J O d td j c h w ili proces o d b y w a się w o d w ro ­ tn y m k ie ru n k u : ju ż w ciele ro ś lin y p e w n a ilo ść zw iązanego a z o tu z o sta je w s k u te k p ro ­ cesów fizyjologicznych uw olnioną., j a k to w s k a z u je je d n a z o s ta tn ic h p ra c B e rth e lo ta , z k tó re j w idać, że ziem ia, p o ro sła ro ś lin n o ­ ścią zn acznie m nićj w iąże a z o tu , a n iż e li z ie ­ m ia b ez ro ślinności.

T a k np. 1,95 kg ziem i bez ro ślin n o śc i, z a ­ w ierającej 1,9 g a z o tu z w ią z a ł 1,49 g w o l­

nego a z o tu , t. j . 7 9 % p ie rw o tn ć j z a w a rto ­ ści, ty m czasem ta ż sam a ziem ia, n a k tó re j ro s ł łu b in w iązała ty lk o 5 3 % (ro z u m ie się że do ra c h u n k u w c ią g n ię ty m b y ł i ten azot, k tó r y się z n a jd o w a ł n a k o ń c u do św iad cze­

n ia n ie ty lk o w ziem i, ale i w ro ś lin a c h , n a niej w y ro sły ch ). W in n y c h w y p a d k a c h r ó ­ żnice są je sz c z e w ięk sze ; 50 kg ziem i bez ro ślin n o ści w iąz ało 12,7 g do 23,15 g azo tu , p o d czas g d y te ż sam e ziem ie, n a k tó ry c h ró sł A m a r a n th u s p y ra m id a lis , w ią z a ły t y l ­ ko 4,64 g do 7.58 g az o tu ; p o z o sta ła część św ieżo zw iązan eg o a z o tu z o sta ła p rz e z r o ­ ślin y u w o ln io n ą .

N a stę p n ie zw ią z a n y az o t z ro ślin d o sta je się w ra z z n iem i do o rg an iz m ó w z w ie rz ę ­ cych, g d z ie znów część je g o z o sta je p rzez p ro cesy fizy jo io g iczn e u w o ln io n ą , n ie ro z ło - żone zaś re s z tk i z o stają w y rz u c o n e n a p o ­ w ie rz c h n ię z iem i, gdzie g n iją w ra z z nie- z jed zo n em i re sz tk a m i ro ślin , w y d z ie la ją c w o ln y az o t. P o z o s ta łe części n iero zło żo - n y c h z u p e łn ie p rz e z g n ic ie zw iązk ó w azo tu , je d n e ja k o lo tn e u noszą się w p o w ie trz e i s p a d a ją znów w raz z d eszczem , in n e , j a k

J

n p . m a te ry je h u m u so w e, p o z o sta ją w ziem i n a czas d łu ższy , u le g a ją c ju ż z n a c z n ie p o ­

w o ln iejszem u ro sk ła d o w i. T e d o s ta ją się sto p n io w o z n o w u do ro ślin , zn o w u zo sta ją zjed zo n e i t. d. Co n ie p rz e sz ło tą d ro g ą, z o sta ło w y m y te i o d p ro w a d z o n e do m o rza;

ta m a z o t zo sta je p rz y ję ty m p rze z ro ślin y m o rsk ie , z je d z o n y m p rz e z z w ie rz ę ta pod p o sta c ią ty c h ro ślin i w y rz u c o n y w ra z z k a ­ łem do w ody, g d z ie g n ije ; w id z im y , że i tu losy a z o tu są też sam e co i n a lą d z ie sta ły m i ta k sam o p o łąc zo n e z u tr a tą z w ią z k ó w a z o ­ to w y ch . W re sz c ie c a ła ilo ść a z o tu , zw ią ­ zanego p rz e z b a k te r y je , w ra c a w s ta n ie w ol­

n y m np,pow rót do a tm o sfe ry .

L e c z p rz y p o m in a się n a m je s z c z e je d n o p y ­

ta n ie , n a k tó r e d o ty ch czas woale o d p o w ie ­ dzi n ie m am y: co j e s t p rzy czy n ą, że g ro sz ­ kow e, j a k k o n ic z y n a , w y k a , lu c e rn a , g ro ch i t. d. pod w zg lęd em a z o tu z a d a w a ln iają się tem , co im d a je sam a n a tu ra , podczas, g d y zboża, b u r a k , k a rto fle n ie m ogą żyć i ro z w i­

ja ć się bez o p ie k i lu d z k ie j, bez sp ecy jaln e- go n a w o ż e n ia zw iązk am i azotow em i?

W ie lu , a m iędzy in n e m i H e llrie g e l, p rz y ­ pisują g ro szk o w y m sp e c y ja ln ą w łasność w iązan ia w olnego a z o tu w p ro s t z p o w ie trz a , czy też za p o śre d n ic tw e m p ew n y ch b a k te ­ ry j, k tó re się z n a jd u ją w ich k o rzen iach . R o d z in a ta b y ła b y z a tem w b ard zo d o g o ­ d n y c h w a ru n k a c h eg zy sten cy i, p o n iew aż k o rz y s ta ła b y n ie ty lk o z ty c h ilości azotu, k tó re ziem ia n o rm a ln ie w iąże, ale m ia ła b y i m ożność sam ej sobie w y rab iać zw iązk i azo to w e, je ż e li zach o d zi p o trz eb a.

K w e s ty ja ta je s t jeszcze m ało o p ra c o w a ­ na. H e llrie g e l z n a la z ł rzeczy w iście n a k o rz e ­ n ia c h p e w n y c h g ro szk o w y ch g ru z e łk i, k tó ­ re w y p e łn io n e b y ły , j a k on tw ie rd z i, b a k te - ry ja m i, a j a k chcą in n i, n p . N ag eli, c ia łk a ­ mi p ro te in o w e m i. O tóż te g ru z e łk i z ja w ia ­ ły się ty lk o w ów czas, k ie d y ro ślin a ro z w i­

j a ł a się w ziem i, k tó ra sam a p rzez się m iała zdo ln o ść w ią z a n ia azo tu , pod czas g d y w zie­

m i, n ie z a w ierającej azo tu , k tó r a op ró cz te ­ go b y ła p rz e z w y p a le n ie p o zb aw io n a sub- I stan cy j o rg a n ic z n y c h o raz m ik ro o rg a n iz ­ m ów , ro ś lin y g ro szk o w e n ie ro z w ija ły się n o rm a ln ie , lecz z n a jd o w a ły się w ty m sta- 1 n ie g ło d o w y m , słab o ro zw in ięte, j a k tra w o - w ate, a ró w n ież n ie p o siad a ły n a k o rzen iach g ru z e łk ó w .

J e ż e li je d n a k ta k ą ziem ią p o lew an o w y­

ciąg iem w o d n y m p rz y g o to w a n y m w z w y ­ kłej te m p e ra tu rz e z zw y czajn ej ziem i o rn e j, a w ięc zaw ie ra jąc e j i ow e azo to w e m ik ro ­ o rg an izm y , w ów czas ro ślin y po pew n y m czasie sp o k o ju ra p to w n ie z a c z y n ały się p o ­ p ra w ia ć , a na k o rz e n ia c h u k a z y w a ły się g ru z e łk i. J e ż e li to są b a k te ry je , to w ta k im ra z ie sp o ty k a m y się z n o w y m a ciek aw y m w y p a d k ie m sym biozy.

M ożem y z atem o b jaśn ić to zjaw isk o t r o ­

ja k im sposobem : a lb o g ro sz k o w e nie m ają

zd o ln o ści b esp o śre d n ie g o w ią z a n ia w olnego

azo tu , j a k to w s k a z u je fa k t, że i one nie

ro z w ija ją się n a ziem i, p o zb aw io n ej m ik ro ­

o rg a n iz m ó w , alb o że j ą m a ją , ty lk o tra c ą tę

(7)

Nr 26.

w s z e c h ś w i a t

. 411 zdolność z c h w ilą , k ie d y zn ajd u ją, się w ta­

kiej ziem i, w jakiej im H e llr ie g e l k a z a ł w zrastać, albo też zdolności b e sp o śred n ieg o w iązania n ie m a ją , ty lk o k o rz y s ta ją z azotu, zw iązanego p rz e z sp e c y ja ln e b a k te ry je , k tó ­ re w ich k o rz e n ia c h żyją. K tó re z ty ch trz e c h p rz y p u sz c z eń o d p o w ia d a rz e c z y w i­

stości d o ty ch czas n ie ro sstrz y g n ię to .

M ożnaby jeszcz e zap y ta ć, czy to ty lk o gro szk o w e m ają tę zd o ln o ść ro z w ija n ia się n a ziem i, zaw ie ra jąc e j n ie d o sta te c z n e do ro z w o ju ilości a zo tu , czy też m ają tę z d o l­

ność je sz c z e i in n e rośliny?

D o św iad czen ia, ja k ie b y ły ro b io n e, w p ro st n a to p y ta n ie n ie o d p o w ia d a ją . P o d d a w a ­ no m ian o w icie p ró b o m ję c z m ie ń , pszenicę, ow ies, ta ta rk ę , b u ra k i, k a rto fle i okazało się, że w szy stk ie te ro ślin y n ie m ogą w z ra ­ stać n a ziem i bez azo tu ; k o n ic zy n a, łu b in , lu c e rn a , w y k a, g ro c h , b ó b i in n e p astew n e g ro szk o w e z a c h o w u ją się p rz e c iw n ie . S ą ­ dząc z tego, że p ie rw sz e g a tu n k i n a le ż ą do ta k o d m ie n n y c h ro d z in , n a w e t k las, z d a w a ­ ło b y się, że w łaściw o ść tę m o żn ab y p r z y p i­

sać w szy stk im in n y m ro ślin o m , a p r z y n a j­

m niej p o k re w n y m z w ym ienionem i. J e d n a k ­ że ta k nie je s t.

W sz y stk ie w yżej w y liczo n e ro ślin y m ają je d n ę cechę w sp ó ln ą, k tó r a b a rd z o j e różni od re szty ro ślin : są u p ra w n e , a zatem są to o rg an iz m y , ro z w ija ją c e się n ie n o rm a ln ie , p o d le g a ją c e ta k im o p e ra c y jo m j a k flanco- w a n ie, sadzenie, o k o p y w a n ie , a w ięc ch o re i to ch o re n a c h o ro b ę , k tó r a u z w ie rz ą t n a z y w a się p rz e tłu sz c ze n ie m , a u ro ślin w y stę p u je ja k o n a d m ie rn a , po za p o trz e b y w y ch o d ząca p ro d u k c y ja w o d an ó w w ęg la kosztem b ia łk a . G ro sz k o w e n a to m ia st p ro ­ w adzą życie b a rd z ie j zb liżone do życia r o ­ ślin, dziko ro sn ą c y c h , są zd ro w sze, n ie p r o ­ d u k u ją ty le w o d an ó w w ę g la nie p o d le g a ją ty m wyżej w sp o m n ia n y m o p era cy jo m .

B y ć zatem m oże, że te ro ślin y , w sk u te k sy stem aty czn ej u p ra w y , t. j. w y w o ły w a n ia p o ży teczn y ch zm ian p a to lo g ic z n y c h , u tr a ­ ciły sw e zdolności sa m o d zieln e g o sta ra n ia się o azo t i d la te g o t a w ie lk a ró żn ica m ię­

d zy niem i a g ro sz k o w e m i, a p ra w d o p o d o ­ bnie i w szy stk iem i in n e m i dziko żyjącem i ro ślin am i.

Z e ta k być m oże, w sk a zu je to, że ro ślin y dzik o ro sn ące ciąg le n a je d n e m m iejscu ja k

dęby w iekow e, d rzew a sm ocze, ced ry i t. d.

z drugiej s tro n y tra w y n a stepach, p re- ry ja c h , n ależące do n a jró ż n o ro d n ie jsz y ch g a tu n k ó w , ży ją, s ta ra ją c się sam e o azot.

T ru d n o p rz y p u ścić, ażeby n a g ro sz k o ­ w ych sp o czy w ała m isy ja d o s ta rc z a n ia im azotu: w lasach ig la sty c h po w iększej cz ę­

ści n ic nie rośnie, n ie ty lk o g ro sz k o w e ; n a ­ stęp n ie ro d z in a ta ma p rz e d sta w ic ieli o n ie ­ w ielkich ro z m ia ra ch i n ig d zie z b y t gęsto nie w y stęp u je.

D lateg o też p rz y p u szczen ie, że w szystkie n o rm a ln ie w zra sta ją ce ro ślin y sam e sobie d o sta rc z a ją a zo tu , chociaż n ie m a za sobą d o ty ch czas b esp o śred n ich dośw iadczeń, j e ­ d n a k n ie w y d a je się n ie p ra w d o p o d o b n em .

W id z im y w ięc, że azot, k tó ry do n ie d a ­ w n a u w a żan y m b y ł ty lk o ja k o gaz z u p ełn ie o b o jętn y , słu żący za śro d e k do roscieńcze- nia tle n u i o sła b ia n ia je g o w łasności u tle ­ niający ch , je s t może je d n y m z n ajb a rd z ie j ru c h liw y c h p ie rw ia stk ó w w n a tu rz e .

F . Ja b łc zy ń sk i.

SZKIC PORÓWNAWCZY

OKŁADU TRAWIENIA U ZWIERZĄT.

(D o k o ń czen ie).

U w yższych ty p ó w zw ierzęcy ch : m ięcza­

k ó w staw o n o g ó w , o słonie i kręg o w có w (a ta k ż e u n ie k tó ry c h ro b a k ó w ) k a n a ł p o ­ k a rm o w y m niej lu b w ięcej p rzew y ższa (za

w y ją tk ie m n iższych p rz e d sta w ic ieli ty c h ty ­ pów ) d łu g o ść ciała i d lateg o ulega ró żn y m sk rę to m , p rzy czem n a tu ra ln ie im j e s t d łu ż ­ szym , tem b a rd z ie j je s t skręco n y m , tw o rz ą c p ętlice i zg ięcia. P ró c z tego w całej swej d łu g o ści u le g a on m n iejszem u lu b w iększe­

m u lo k a ln e m u zró żn ico w an iu , ta k , że k a ż d y z trz e c h g łów nych o d d ziałó w , t. j . je lito p rz e d n ie , środkow e i ty ln e , ro s p a d a się na d ru g o rz ę d n e , różne p o m ięd zy sobą części, o rozm a itej śred n icy i ro z m a ite j budow ie.

W te n sposób w k a n a le p o k arm o w y m p rz y ­

b y w a coraz w iększa ilo ść ró ż n o ro d n y c h czę­

(8)

412 W SZEC H ŚW IA T. Nr 26.

ści. T a k n p . w o rg a n a c h tra w ie n ia o w a­

dów z n a jd u je m y je lito p rz e d n ie (fig. 13 O E ) u tw o rz o n e z p rz e ły k u i często z ro ssz e rz e - n ia zw a n eg o w olem , a n ie k ie d y z b o czn eg o ro ssz e rz e n ia, służącego, z d a je się, do ssan ia p o k a rm u (SM )', je lito śro d k o w e czy li ż o łą ­ d e k ( V ) tw o rz y często je d e n a n ie k ie d y d w a s k rę ty ; ty ln e zaś je lito (R ) u tw o rz o n e je s t z trz e c h lu b z d w u o d d z ia łó w o ró ż n ć j śre d n ic y i ta k ż e b y w a n ie k ie d y sk rę c o n e .

J a k o p rz y k ła d p rz e d s ta w ia m y tu n a r z ą ­ d y tra w ie n ia m u ch y (fig. 13).

U n a jw y ż sz y c h g r u p z w ie rz ę cy c h , u o sło ­ n ie i k rę g o w c ó w tr z y g łó w n e części n a r z ą ­ d ów tra w ie n ia : je lito p rz e d n ie , śro d k o w e

✓ c.

Fig. 13.

i ty ln e s k ła d a ją się ta k że z ró ż n y c h p o ­ m n ie jsz y c h , d ru g o rz ę d n y c h o d d z iałó w . T a k n p . u ry b k a n a ł p o k a rm o w y s k ła d a się z p rz e ły k u , ż o łą d k a , je l i t a śro d k o w e g o i końcow ój części ( j e l i t a ty ln e g o ); u p ta k ó w z n a jd u je m y : p r z e ły k , ro s s z e rż e n ie p o ś ro d ­ k u p rz e ły k u , zw a n e w olem , p rz e d n i o d d z ia ł żo łą d k a c z y li ż o łą d e k g ru c z o ło w y (p ro v e n - tric u lu s), ty ln y o d d z ia ł c z y li ż o łą d e k m u ­ s k u la rn y , je lita cien k ie, d w a z w y k le w y ­ r o s tk i ślepo z a k o ń c zo n e n a g ra n ic y z je li­

te m ty lnem ( j e l i t a ślep e) i w reszcie j e lito ty ln e . N ak o n iec w k a n a le p o k a rm o w y m c z ło w ie k a z n ajd u jem y : p rz e ły k , ż o łą d e k , j e ­

lito c ie n k ie zło żo n e z k ilk u odd ziałó w , d w u ­ n a stn ic y , je lita b io d ro w eg o i czczego, je lito ślepe, g ru b e i w reszcie p ro ste. Z azn aczy ­ my tu je sz c z e , że d łu g o ść w yżćj w y m ienio­

n ych ró ż n y c h o d d ziałó w k a n a łu p o k arm o - w ego, p o zo staje często w ścisłym z w ią z k u ze sposobem o d ży w ian ia; z w ie rz ę ta m ięso­

ż ern e czy li sp o ży w ające p o k a rm , k tó reg o tra w ie n ie m n iejszćj w y m ag a p ra c y , m ają k a n a ł p o k a rm o w y k ró tsz y ; ro ślin o ż e rn e zaś isto ty czy li sp o ż y w ające p o k a rm tru d n o s tra w n y , p o k a rm , k tó r y m u si d łu żej p rz e ­ b y w ać w k a n a le p o k a rm o w y m , by zo stać n a ­ leżycie p rz e tra w io n y m , p o sia d a ją je lita z n a ­ cznie d łuższe. D a ło b y się po w ied zieć b a r ­ dzo w iele szczegółów o b u d o w ie ró ż n y c h o d d z ia łó w k a n a łu pokarm ow Tego u ro z m a i­

ty c h p rz e d sta w ic ie li k rę g o w c ó w . P o n ie ­ w aż je d n a k celem n in iejszeg o a rty k u łu n ie j e s t w y liczan ie fa k tó w , d o ty czący ch b u ­ d o w y o rg an ó w tra w ie n ia , lecz w y k azan ie o g ó ln eg o o b ra z u co ra z w iększój k o m p lik a - cyi n a rz ą d ó w ty c h , począw szy od is to t n a j ­ n iższych i p o stę p u ją c k u n ajw y ższy m ty ­ pom zw ierzęcy m , w szczegóły te n ie m o ż e ­ m y w ięc w te m m iejscu się w daw ać. N a to ­ m ia st m u sim y jeszcze p o w ied zieć słó w k i l ­ k a o d o d a tk o w y c h częściach k a n a łu p o k a r ­ m ow ego w sz e re g u isto t, a p rz e d e w sz y st­

k iem o g ru c z o ła c h , m ający ch za z a d a n ie w y d z ie la n ie so k ó w tra w ią c y c h .

W n a jp ro s ts z y c h w y p a d k a c h (u g ąb ek ] w sz y stk ie k o m ó rk i e n to d e rm y czyli s ta n o ­ w iące w e w n ę trz n e w y słan ie ty c h części k a ­ n a łu p o k a rm o w e g o , w k tó ry c h o d b y w a się p o c h ła n ia n ie p o k a rm u , słu ż ą z a p e w n e j e ­ d n o cześn ie i do p e w n eg o c h em iczn eg o m o­

d y fik o w an ia c z ą ste k ży w n o ści p rz e z d z ia ła ­ n ie p e w n y c h cieczy tra w ią c y c h i do p o c h ła ­ n ia n ia lu b w s y s a n ia części p o k a rm o w y c h .

U p o lip o p la w ó w z n a jd u je m y ju ż często d w o ja k ie g o ro d z a ju k o m ó rk i e n to d e rm y , w y śc ie ła ją c e ja m ę p o k a rm o w ą . J e d n e z n ic h słu ż ą do p o c h ła n ia n ia p o k a rm ó w , in n e ty l­

k o do w y d z ie la n ia so k ó w tra w ią c y c h , k tó re p o w o d u ją ch em iczn ą p rz e m ia n ę p o k a rm u i p rz y g o to w u ją go w ten sposób do tego, by m ó g ł b yć ła tw o w essany i p o c h ło n ię ty . T a k n p . w ro d z a ju M y rio th e la (fig. 14) po m ię­

d zy z w y k łe m i k o m ó rk a m i en to d e rm y , k tó re

o p a trz o n e są k ilk u b iczam i, licznem i w o-

d n ic z k a m i (y acu o lae), o ra z m a ją zdolność

(9)

N r 26. W SZECHŚW IAT.

w y su w an ia w y ro stk ó w p la z m a ty c z n y c h d la p o c h ła n ia n ia cząste k p o k a rm u , z n a jd u je m y jeszcze g d z ie n ie g d z ie m n iejsze k o m ó rk i (G B ) b ez w o d n iczk ó w , w y p e łn io n e liczn e- mi zia re n k a m i i słu żące, w e d łu g w szelkiego p ra w d o p o d o b ień stw a (K o ro tn eff), do w y ­ d z ie la n ia soków tra w ią c y c h . T a k ie k o m ó r­

ki w y d z ie la ją ce noszą w n a u c e n azw ę g r u ­ czołow ych, u p o lip o p ław ó w zatem s p o ty k a ­ m y w e n to d e rm ie oprócz z w y k ły c h k o m ó ­ re k p o c h ła n ia ją c y c h p o k a rm — k o m ó rk i g r u ­ czołow e. W n a jp ro stsz y m w y p a d k u te o sta ­ tn ie są n ie p ra w id ło w o ro ssian e i ro z rz u c o n e w ró ż n y c h p u n k ta c h k a n a łu p o k a rm o w e g o . K r o k n a p rz ó d p rz e d sta w ia ć b ę d ą te w y p a d ­

k i, w k tó ry c h k o m ó rk i g ru c z o ło w e sk u p io ­ n e są w p e w n y c h ju ż ty lk o m iejscach, np.

u p o lip ó w m o rsk ich z n a jd u je m y j e n a g ro ­ m ad zo n e w t. zw . n iciach m e ze n te ry jaln y c li,

n a w o ln y c h w e w n ę trz n y c h b rz e g a c h p rz e ­ g ró d ek . Im obfitszem m a b y ć w y d z ielan ie , tem w ięcej m usi być n a g ro m a d z o n y c h k o ­ m ó re k g ru c z o ło w y c h ; z d ru g ie j zaś s tro n y dosk o n alsze i d o k ła d n ie js z e tr a w ie n ie , ja k ie m a m iejsce u w yższych g r u p zw ierzęcy ch , u w a ru n k o w a n e je s t obfitszem w y d zielan iem soków , słu ż ący c h do ro sp u sz c z a n ia i t r a ­ w ienia ró ż n y c h sk ła d o w y c h części p o k a r­

m ów . Z tego w ynika, że u w yższych zw ie­

r z ą t m usi m ieć m iejsce w ięk sze n a g ro m a ­ dzen ie k o m ó re k g ru c z o ło w y c h w p ew n y c h ok o licach k a n a łu p o k arm o w eg o .

W y o b ra ź m y sobie, że w p ew n em o k reślo - n em m iejscu k a n a łu p o k a rm o w e g o (fig. 15) np. n a załączo n y m tu r y s u n k u (A ) p o m ię ­ d zy A i B , p rz y b y w a zn a czn a ilość kom ó­

re k g ru c z o ło w y c h , c z y li in n e m i słow y, że istn iejące w te m m iejscu k o m ó rk i ro z m n a ­

żają się, j a k z w y k le przez dzielenie. O tóż, g d y n a d an ćj p rz e s trz e n i ilość k o m ó rek znacznie się p o w ięk szy , śc ia n k a k a n a łu p o ­ k arm ow ego ro z ro śn ie się w te m m iejscu i w sk u te k tego w y p u k li się. Im więcój będzie się ta część ścian k i ro z ra s ta ła , im w iększą sta w a ć się będzie jó j p o w ierzch n ia , tem b ard zió j b ęd zie się o n a fa łd o w a ła i wy- p u k la ła (B , C ), j a k to p rz e d sta w ia ją z a łą ­ czone tu ry su n k i. W ten sposób w y tw o ­ rzy ć się m oże w danem m iejscu w oreczko- w aty u tw ó r, b ęd ąc y w p ro st w y p u k len iem

8

.

B, M M .

Fig 15.

nab ło n k o w ó j ścianki k a n a łu p o k arm o w eg o . J e s t to, j a k m ów im y, g ru c z o ł ru rk o w a ty . K o m ó rk i tego g ru c z o łu w y d zielają p ły n t r a ­ w iący, k tó ry n a p ełn ia w e w n ę trz n ą ja m ę , czyli św iatło g ru c z o łu i w y p ły w a s tą d do je lita . W s k u te k siln iejszeg o jeszc ze ro z ro ­ stu g ru c z o ł ta k i może się ro z g a łę z iać , t. j . tw o rz y ć różne d ru g o rz ę d n e i trz e c io rzę d n e o d n o g i (D , E ), ułożone j a k g a łę z ie d rzew a.

W g ru czo łach ta k ic h n a s tę p u je w w yższym sto p n iu ro zw o ju zró żn ico w an ie n a w łaści­

F ig 14.

(10)

414 W SZ E C H ŚW IA T. N r 26.

w ą część g ru cz o ło w ą czyli w y d z ie la ją c ą i na p rz e w ó d czyli k a n a ł, k tó ry m g ru c z o ł k o ­ m u n ik u je się z ja m ą je lita i k tó ry m s p ły ­ w ają soki, w y tw a rz a n e w części w y d z ie la ­ ją c e j. D la p o w ięk szen ia p o w ie rz c h n i w czę­

ści w yd zielającej g ru c z o łu , tw o rz ą się w niej m iejscow e k u liste ro s s z e rz e n ia ( E ), a cały g ru c z o ł o trz y m u je w te d y b u d o w ę g ro n ia stą , ja k to w id zim y n a z a łą c zo n y m tu ry s u n k u . W te n sposób p o w sta ją z a te m b ą d ź r u r k o ­ w ate bądź g ro n ia ste g ru c z o ły k a n a łu p o ­ k arm o w e g o , p rz e d s ta w ia ją c e m iejsco w e z ró ­ ż n ic o w a n ia ścian k i je g o i m a ją c e w ażne zn a czen ie w sp ra w ie w y tw a rz a n ia soków tra w ią c y c h . W zw iązk u z k a ż d y m z trzech o d d z ia łó w o rg a n ó w tra w ie n ia : z je lite m p rz e d n ie m , śro d k o w e m i ty ln e m z n a jd u ją się p e w n e g ru c z o ły . T a k np. u o w a d ó w z je lite m p rz e d n ie m łą c z ą się siln ie r o z w i­

n ięte, g ro n ia s te g ru c z o ły ślinow e, to sam o z n a jd u je m y u m ięczak ó w i u k rę g o w c ó w ; w zw ią z k u z je lite m śro d k o w e m z n a jd u ją się u s k o ru p ia k ó w siln ie ro z w in ię te g ru c z o ­ ły ru r k o w a te , k tó re n a z w a n o w ą tro b ą , a c z ­ k o lw ie k n ie w ia d o m o , czy m o ż n a j e u w aż ać za o rg a n y czy to m o rfo lo g ic z n ie czy to fizy- jo lo g ic z n ie je d n o z n a c z n e z w ą tro b ą z w ie ­

rz ą t k rę g o w y c h ; to sam o sto su je się do s il­

n ie ro z w in ię te j w ą tro b y m ięczaków . U k r ę ­ gow ców o p ró cz w ą tro b y o tw ie ra ją się je s z ­ cze do je l i t a śro d k o w e g o liczn e in n e m n ie j­

sze g ru c z o łk i. W z w ią z k u z je lite m ty ln e m zn a m y ta k ż e g ru c z o ły u staw o n o g ó w , ro b a ­ ków , m ięczak ó w i k rę g o w c ó w , ja k k o lw ie k w ogóle w ty m o d d z ia le k a n a łu p o k a rm o w e ­ go g ru c z o ły o się g a ją ju ż n a jm n ie jsz y sto ­ p ie ń ro z w o ju . N ie p o d o b n a w c h o d z ić n a m tu ta j w szczegółow e w y lic z a n ie , a n i też w opis b u d o w y ró żn y ch ty c h g ru c z o łó w , a z a z n a cz y m y ty lk o , że n a jb a rd z ie j sk o m ­ p lik o w a n a b u d o w a g ru c z o łó w (n p . w ą tr o ­ b y ) d a je się sp ro w a d z ić w zasad zie do w y ­ żej p rz y to c z o n e g o ty p u r u rk o w a ty c h lu b g ro n ia sty c h o rg a n ó w w y d zieln icz y ch .

W id z ie liśm y , że u g a s tr u li ścian k a k a n a ­ łu p o k a rm o w e g o s k ła d a się ty lk o z je d n ó j w a rstw y n a b ło n k o w e j, t. j . z e n to d e rm y . T a k i sta n z a c h o w u je się te ż u g ą b e k . U w ie ­ lu ja m o c h ło n n y c h (np. u p o lip o p ła w ó w ) k o ­ m ó rk i e n to d e rm y ró ż n ic u ją się w sw oich częściach z e w n ę trz n y c h , w y tw a rz a ją c tu w łó k ie n k a m ięśniow e. W ta k i sposób k a ż ­

da k o m ó rk a e n to d e rm y stan o w i w ty m r a ­ zie w sw ej części w e w n ę trz n e j czyli z w ró ­ conej do ś w ia tła k a n a łu p o k a rm o w e g o e le ­ m e n t tra w ią c y , w sw ej części zaś z e w n ę trz ­ nej p rz e k sz ta łc o n a j e s t w ele m e n t k u rc z li­

wy, m ięśniow y.

U w yższych z w ie rz ą t ro z w ija się na wcze*

snem s ta d y ju m z a ro d k o w em n o w a całkiem w a rstw a ciała, zw an a m ezo d erm ą, k tó ra d a ­ je m iędzy in n em i z u p e łn ie sam o d zieln ą w a rstw ę m ięśn i o ra z tk a n k i łą c z n e j dokoła k o m ó re k n a b ło n k o w y c h k a n a łu p o k a rm o ­ wego i p o w o d u je ty m sposobem z g ru b ie n ie śc ia n k i tego o statn ieg o . W id zim y w ięc, że w ro z w o ju m ięśni i tk a n k i łączn ej k a n a łu p o k a rm o w e g o , o taczając y ch z z e w n ą trz w a rstw ę n a b ło n k o w ą teg o ż d a je się ró w n ież obserw o w ać sto p n io w a k o m p lik a c y ja w sze^

re g u z w ie rz ą t.

D la d o p e łn ie n ia o b rą z u stopniow ej k o m - p lik a c y i o rg a n ó w p o k a rm o w y c h , m usim y jeszcze ro s p a trz y ć w k ró tk o ści n ie k tó re m o r­

fo logiczne k w e s ty je p ro c e su tra w ie n ia . W i­

d z ie liśm y , że u am eby, o ra z in n y c h p ie r w o ­ tn ia k ó w m a m iejsce tra w ie n ie w e w n ą trz ­ k o m ó rk o w e, in n em i sło w y i ch em iczn a m o- d y fik acy ja p o k a rm u i w sysanie je g o o d b y w a się tu w e w n ą trz p lazm y k o m ó rk i. P o d o b n y , w e w n ą trz k o m ó rk o w y sposób tr a w ie n ia n a ­ p o ty k a m y też u w ielu ja m o c h ło n n y c h i n iż ­ szych ro b a k ó w (np. u w ielu w irk ó w ), gdzie p o jed y ń cze k o m ó rk i e n to d e rm y w y p u szcza­

j ą n ib y n ó ż k i p la z m a ty c z n e w k ie ru n k u do św ia tła k a n a łu p o k arm o w eg o i p o c h ła n ia ją n iem i do w n ę trz a sw ego cząstk i p o k a rm u , po d o b n ie j a k am eba. P o n ie w a ż tra w ie n ie w e w n ą trz k o m ó rk o w e w łaściw e je s t niższym g ru p o m z w ie rz ą t, w y stę p u je ono często k ro ć w ro z w o ju u w yższych z w ie rz ą t, w iadom o bow iem , że o so b n ik i n ależ ące do w yższych ty p ó w p o w ta rz a ją w m n iejszy m lu b w ię k ­ szym sto p n iu w sw y m ro z w o ju in d y w id u a l­

n y m s ta d y ja ro zw o ju ro d o w eg o . T a k np.

u z a ro d k ó w w iększości s k o ru p ia k ó w (C ru - sta c e a ) n a s ta d y ju m g a s tru li k o m ó rk i e n to ­ d e rm y w y tw a rz a ją n ib y n ó ż k i (p seu d o p o - d ia), k tó re m i p o c h ła n ia ją k u lk i żó łtk a od­

żyw czego, w y p e łn ia ją c e św ia tło je lita p ie r ­ w o tn eg o ; m am y w ięc tu tra w ie n ie w e­

w n ą trz k o m ó rk o w e . D a ló j, C a ld w e ll z n a ­

la z ł n ie d a w n o , że u la r w ro b a k a P h o ro n is

tra w ie n ie j e s t w ew n ą trz k o m ó rk o w e, lecz, że

(11)

u stęp u je m iejsce zew n ą trz k o m ó rk o w e m u w m ia rę ja k la rw a zb liża się w ro z w o ju swym do s ta n u d o rosłego. U la rw w ie­

lu m ięczaków ró w n ież często m a m iejsce tra w ie n ie w ew n ą trz k o m ó rk o w e. T o samo zau w ażo n o też u ow adów ; u w ielu g ąsienic p o k a rm p o c h ła n ian y m b y w a zapomocą, d łu ­ gich n ib y n ó że k , w y stę p u ją c y c h z k o m ó rek e n to d e rm y i w y p e łn ia ją c y c h całe św iatło je lita .

U n a jn iż sz y c h z w ie rz ą t k rę g o w y c h : ry b i p ła z ó w n a p o ty k a m y tak że m nićj lu b wię- cój w y ra ź n e tra w ie n ie w e w n ą trz k o m ó rk o ­ we; u ty c h g ru p z w ie rz ą t p ew n e g ru c z o ły k a n a łu p o k arm o w eg o są je sz c z e b a rd z o s ła ­ bo ro z w in ięte; sta łe cząstk i p o k a rm u n ie zo ­ s ta ją zatem d o state czn ie zm odyfikow ane chem icznie i p rz e tra w io n e p rz e z soki, w y­

d z ie lo n e z g ru c z o łó w do św ia tła je lita , lecz p rz e z czasow e n ib y n ó ż k i k o m ó re k e n to d e r­

m y zo sta ją p o c h ła n ia n e i w e w n ą trz plazm y u le g a ją ju ż s tra w ie n iu .

T a k silnie zró żn ico w an e g ru c z o ły j a k p e ­ p to n o w e (w żo łą d k u ) o ra z t. zw . g ru cz o ły L ie b e rk u h n a (w je lita c h ) w y stę p u ją u w y ż­

szych k rę g o w c ó w , począw szy od gadów . Soki, w y d zielan e p rz e z te g ru c z o ły , w y w ie ­ r a ją tra w ią c e d z ia ła n ie n a p o k a rm y , z n a j­

d u ją c e się w św ietle j e l i t , z a stę p u ją c tym sposobem w z n aczn y m sto p n iu w e w n ą trz ­ k o m ó rk o w e tra w ie n ie , w łaściw e niższym k ręgow com .

N ie sam e je d n a k ty lk o k o m ó rk i e n to d e r­

m y m a ją zd o ln o ść w e w n ą trz k o m ó rk o w e g o tra w ie n ia . W w ielu ra z a c h zdo ln o ść ta w łaściw ą j e s t ta k ż e p e w n y m k o m ó rk o m w a rstw y śro d k o w ó j cia ła cz y li m ezoderm y, a m ian o w icie t. z w. k o m ó rk o m w ę d ru ją ­ cym , o d b y w ający m sam o d zieln e ru c h y z a­

pom ocą w y ro stk ó w p la z m a ty c zn y c h (p o d o ­ bnie j a k am eba). M ó w iąc o o rg a n a c h t r a ­ w ienia u g ąb ek , z a z n a czy liśm y , że u nich n ie ty lk o k o m ó rk i e n to d e rm y , t. j. tw o rz ące w ew n ętrzn e w y sła n ie k a n a łu p o k a rm o w e g o m ają zdo ln o ść tra w ie n ia , lecz i w ę d ru ją c e , am ebow ate k o m ó rk i m iąszu c iała czy li m e­

zo d erm y . O tó ż i w y ższe o rg a n iz m y z a c h o ­ w a ły w sp a d k u po n iższych u s tro ja c h ow ą w łaściw ość, że ich w ę d ru ją c e k o m ó rk i m e­

zo d e rm y zd o ln e są do w e w n ą trz k o m ó rk o ­ w ego tra w ie n ia . "O T ra w ie n ie to n ie zaw sze je d n a k , j a k u g ą b e k , m a znaczen ie w sp ra-

Nr 26. 415

w ie o d ż y w ia n ia o rg an izm u , a częstokroć do in n y ch c a łk iem służy celów . A m ian o w i­

cie u la rw s z k a rłu p n i (E c h in o d e rm a ta ), u g ąsienic o w adów i w w ielu in n y c h r a ­ zach w ę d ru ją c e k o m ó rk i m ezo d erm y m ają w ażne znaczen ie p rz y p rz e o b ra ż e n ia c h czyli m etam o rfo zach la rw , alb o w iem p o ż e ra ją ro zm aite o rg a n y larw ow e ja k o zb y teczn e ju ż osobnikom ro z w in ię ty m . P ró c z tego p o c h ła n ia ją one u w szystkich p raw ie z w ie ­ r z ą t różne ch o ro b o tw ó rcze b a k te ry je i m ają z tego w z g lęd u n iem ałe znaczenie lecznicze d la o rg an izm u (M ie c z n ik ó w ). W reszcie w w ielu w y p a d k ach słu żą one rzeczyw iście do o d ż y w ia n ia o rg an izm u . A m ianow icie W ied ersh eim , S e h a fe r i in n i dow iedli w o sta­

tn ic h czasach, że w ęd ru jące k o m ó rk i lim fy (t. zw . le u k o c y ty ) o d g ry w a ją u z w ie rz ą t k ręg o w y c h w ażn ą ro lę w sp raw ie o d ż y ­ w ian ia. M a ją one zdolność p rz e c isk a n ia się p o m ięd zy k om órkam i b łony śluzow ój j e lit i p rz e d o sta w a n ia się do św ia tła czyli do ja m y ty ch o statn ich ; tu ta j p o ż e ra ją one, j a k am eby, cząstk i p o k a rm u (p ra w d o p o d o ­

b n ie tłu szcze i w odany w ęgla) i n a sy co n e niem i p rz e b ija ją p o ra ź d ru g i ścian k i je lit i p o w ra c a ją znów do lim fy, sk ąd d o stają się do ogólnego obiegu k rw i, k tó ra ro zn o si p o ­ ży w n e części, p o c h ło n ię te p rz e z w ę d ru ją c e k o m ó rk i.

J ó z e f N u ssb a u m .

SZKODNIKI TYTUNIU.

T y tu ń p o siad a zw olen n ik ó w n iety lk o m ię ­ dzy ludźm i; są pew n e ow ady, k tó re też za­

sm ak o w ały w liściach tój ro ślin y a, d o g a­

d zając sw em u sm akow i, czy n ią zn a c z n e spustoszenia w p lan tac y j ach ty tu n iu . D o n ie d a w n a p osiadaliśm y n iew iele w iadom o­

ści o w y rz ą d z a n y ch p rz ez n ie szkodach;

w o sta tn ich je d n a k dziesięciu la ta c h d a ły się o ne u czu ć B e sa ra b ii w ta k d o tk liw y s p o ­ sób, że zag ro z iły zu p e łn y m u p a d k ie m p r a ­ w ie całćj h o d o w li ty tu n iu ; ta k n p . w pew- nój m iejscow ości dw ie d ziesięcin y , z a sa d z o ­ n e ty tu n ie m , d a ły z b ió r w a rto śc i 6 ru b li.

I W s k u te k corocznego p o w ta rz a n ia się ta k ic h

W SZECHŚW IAT.

(12)

416 W SZECH ŚW IA T.

n ie u ro d z a jó w u p ra w a ty tu n iu u p a d ła do te g o s to p n ia , że w m iejscow ości, w k tó ró j w r o k u 1879 używ ano pod nią. 600 d zies., w ro k u 1886 o g ra n ic z a n o się do 6 dzies.

W celu z b a d a n ia p rz y c z y n ty c h n ie u ro d z a ­ jó w , rz ą d w y z n a c z y ł p ro f. K . L in d e m a n n a , k tó ry w y k ry ł i o p isa ł („ S z k o d n ik i ty tu n iu w B e sa ra b ii” w B u li. d e la S oc. im p . de M oscou 1888, N r 1), tr z y c h o ro b y ty tu n iu , sp o w o d o w an e p rzez ro z m a ite p rz y c z y n y , ale m ogące zja w ia ć się je d n o cześn ie n a tćj sam ój ro ślin ie , są to „su ch o ty ty tu n iu ”, c h o ro ­ b a „ w c io rn a stk o w a ” ( T h r ip s ) i „m ozaj ko w a ”.

N a jw a ż n ie jsz ą i n a jn ie b e s p ie c z n ie js z ą c h o ­ ro b ą są „ s u c h o ty ”, k tó r y m n a d z w y c z aj ł a ­ tw o u le g a ją m ło d e, ty lk o co p o sa d z o n e r o ­ ślin y .

S u c h o ty z ja w ia ją się w tro ja k ie j p o staci:

je ż e li p rz e b ie g ich je s t o s try i sz y b k i, ro ś li­

n a o d ra z u p rz e s ta je się ro z w ija ć i p o z o sta je p rz e z 6— 7 ty g o d n i w ta k im sta n ie , w ja k im j ą zasad zo n o , p o sia d a 4 — 5 m a ły c h liści i m ało lu b w cale n ie ro z g a łę z io n e k o rz en ie;

poczem g in ie . W ra z ie p o w o ln ie jsz e g o p rz e b ie g u c h o ro b y , ro ś lin a w p ra w d z ie d o ­ sięga l ' / 2 sto p y w ysokości, p o z o sta je je d n a k n a d z w y c z aj sła b ą i ro z w ija się n a niój nie więcój n a d 9 liśc i i n ie lic z n e k w ia ty ; w r e ­ szcie n a g le u sy c h a. W n a jp o m y śln ie jsz y m w y p a d k u ro ś lin a n ie g in ie , ro z w ija się j e ­ d n a k b a rd z o w olno i n ig d y n ie d o sięg a ta ­ k ie g o ro z w o ju , j a k ro ś lin y z d ro w e : ta k n p . s u c h o tn ic z e ro ślin y , z asa d z o n e w M a ju , 20 S ie rp n ia p o s ia d a ły w ysokość 12 — 16 cm i m iały ty lk o po 8 — 9 liści, d łu g o śc i n a jw y - żój 6 cm , g d y ty m cza se m z d ro w e ro ś lin y n a te m sam em p o lu b y ły w yższe n a d l ' / 2 m i p o sia d a ły po 21 liści, z k tó ry c h n a jd łu ż ­ szy m ia ł do 36 cm. W e d łu g L in d e m a n n a p rz y c z y n ą tćj c h o ro b y je s t g ą sie n ic a p o sp o ­ lite g o w B e sa ra b ii ż u k a O p a tru m in te r m e ­ d iu m F isc h . G ą sie n ic e te ży ją w ziem i i, o g ry z a ją c p o d ziem n e części ło d y g i i k o r z e ­ n ie ty tu n iu , w y w o łu ją je g o su c h o ty ; sto p ie ń c h o ro b y zale ży od w ielk o ści u szk o d z e ń i od o d p o rn o ści ro ślin y , ty tu ń zaś w ogóle je s t b ard zo d e lik a tn y m .— N a g rz ę d a c h ty tu n iu , g d zie te sz k ó d n ik i ta k ż e się p o ja w ia ją , g ą ­ sienice z ja d a ją ca łą ło d y ż k ę m ło d ó j ro ślin k i p o d ziem ią, ta k , że c a ły siew ty tu n iu , p o ­ w ta rz a n y 2— 3 ra z y n a tem sam em m iejscu , p rz e p a d a .

S am ice O p a tru m in te rm e d iu m s k ła d a ją ja j k a od p o ło w y K w ie tn ia do p o ło w y M aja, n a p o lach , n ie p o k ry ty c h ż a d n ą ro ślin n o ścią, z u p e łn ie zaś u n ik a ją m iejsc gęsto zaro śn ię­

tych; o p ró cz tego w y b ie ra ją g r u n t silnie o św ietlo n y i o g rz a n y p rz e z słońce, ale p rz y - tem dość p u lc h n y , ta k , żeby m ożna b y ło ł a ­ tw o się w n im z a k o p ać. O w ad w stan ie g ąsien icy ż y je 2 ‘/ 2 m iesiąca, w sta n ie po- c z w ark i 14 d n i; w p o ło w ie L ip c a w y k lu w a się z p o c z w a rk i z u p e łn ie d o jrz a ły o w ad , zi­

m u je i d o p ie ro na n a stę p n ą w iosnę łą c z y się w p a ry .

W id z im y w ięc, że o w a d y te sk ła d a ją sw e j a j k a n a p o la c h z n a czn ie w cześniój, n iż się ta m zazw yczaj sadzi ty tu ń ; to te ż te n o sta ­ tn i n ie je s t n a jp ie rw sz e m sied lisk iem g ą ­ sien ic żu k a; ż y ją one p ierw ćj ( j a k z re s z tą i in n e s z k ó d n ik i w ty m ro d z a ju ) n a d zik ich ro ślin a c h , a d o p iero p o te m p rzen o szą się n a u p ra w n e . M ięd zy d zik iem i ro ślin a m i, n a - w ied z an em i p rz e z g ąsien ice w spo m n ian eg o sz k o d n ik a , p ierw sze m iejsce z a jm u ją le b io ­ d a (A trip le x ) i pow ój p o ln y (C o n v o lv u lu s arv e n sis); te n o sta tn i zw łaszcza n a leży do n a jp o sp o litsz y c h i naj b ard zićj ro sp o w szech - n io n y c h ch w a stó w w B e sa ra b ii. G ąsien ice O p a tr u m o g ry z a ją j e w zu p e łn ie ta k i sam sposób, j a k i ty tu ń . C a łk ie m w olnem i od n ic h są ro ś lin y strą k o w a te , tra w y zaś ty lk o do p e w n eg o sto p n ia . G ą sien ic e i ż u k i nie r z u c a ją się n ig d y n a sam ę ro ślin ę (żyto, p sz en icę lu b k u k u ry d z ę ), ale zato bard zo p o ż ą d liw ie n a p a d a ją n a jó j z iarn a, z k tó ­ ry c h w y g ry z a ją z u p e łn ie z a ro d e k , a m ącz- n iste b ielm o ty lk o n a d g ry z a ją m niój lu b w ięcój. L ecz od chw ili, g d y z a ro d e k za c z ął k ie łk o w a ć , z o sta w ia ją go w spo k o ju ; z a r o ­ d e k p r z y k ie łk o w a n iu w y d ziela najw id o cz- niój ja k ie ś su b sta n c y je , k tó re o d stra sz a ją o w a d y . D la k u k u ry d z y z atem O p a tr u m b y w a sz k o d liw e p rz e z sto su n k o w o n ie w ie lk i p rz e c ią g czasu, a m ianow icie, d o p ó k i jó j n a ­ sien ie n ie z aczn ie k ie łk o w a ć ; sz k o d y je d n a k b y w a ją b a rd z o zn a c z n e, p o n iew aż w ysiew k u k u ry d z y p rz y p a d a w łaśn ie w czasie o b u ­ d z e n ia się ż u k a ze sn u zim ow ego. M ożna u n ik n ą ć n ie b e sp ie c z eń stw a , za sie w a ją c k u ­ k u ry d z ę w cześniój, ta k , a b y jó j n asien ie z a­

częło k ie łk o w a ć p ierw ó j, n im się żuk o b u ­

d z i. C o się zaś ty cz y ty tu n iu , to d la je g o

o c h ro n y L in d e m a n n ra d z i siać w końcu

Cytaty

Powiązane dokumenty

dmie tego światła, ku końcowi bowiem czerwonemu słabnie i urywa się ono nagiej, aniżeli widmo płomieni zwykłych; był to wszakże domysł tylko, który

żliwości ochrony od ich przystępu, zastrzegając zarazem, że pojedyńcze jednostki są nieszkodliwe wobec ich m ałości (m ilijony w miligramie), tylko skupienia

ia u ille

WIADOMOŚCI BIEŻĄCE.. — Stacyje

ją w skutek topienia, następującego przy uderzeniach, a gdy znów m eteoryty stają się dosyć w ielkie i ciepło wyw iązujące się przy uderzeniu nie w ystarcza

Czyż dopraw dy ma zm arnieć ten wyjątkowy, ta k piękny objawr naszej żywotności? Czy następcy z ducha i myśli Jędrzejew icza, je ­ żeli wśród nas się

gu doświadczeń osobistych i w ogólności akkom odacyja doskonali się dopiero przez ciągłe ćwiczenie.. P óki bowiem przedm ioty wszystkie przedstaw iają się

rające jajeczk a, dostają się z dołów kloacz- nych za pośrednictw em ścieków do chlewów albo też n a łąki; tam ścianka proglotydu rosk ład a się, a