• Nie Znaleziono Wyników

Genowefa Zamojska - biogram świadka historii

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Genowefa Zamojska - biogram świadka historii"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

GENOWEFA ZAMOJSKA

ur. 1931; Wólka Gołębska

BIOGRAM ŚWIADKA HISTORII

Genowefa Zamojska (z d. Kłos) urodziła się 13 grudnia 1931 roku w Wólce Gołębskiej, wsi położonej niedaleko Puław. Przyszła na świat jako pierwsze z czwórki dzieci Julii i Stanisława Kłosów. Miała siostrę Józefę oraz dwóch braci bliźniaków Mieczysława i Władysława urodzonych w 1943 roku (Władysław zmarł w wieku 3 miesięcy).

Rodzina ze strony matki Genowefy Zamojskiej pochodziła z Wólki Gołębskiej i utrzymywała się przede wszystkim z domowego gospodarstwa. Ojciec Julii, Stanisław Góra, zmarł w czasie I wojny światowej, matka Julii, Anna, mieszkała z rodziną córki i razem z nimi ukrywała się w czasie II wojny światowej. Zmarła w 1942 roku.

Stanisław Kłos, ojciec Genowefy, pochodził z wielodzietnej rodziny Gabrieli i Antoniego Kłosów, zamieszkałych w Wólce Gołębskiej. Miał sześcioro rodzeństwa. Jego siostra Kazimiera (po mężu Stańczak) zginęła 2 września 1939 roku w Gołębiu, razem z jedenastoma innymi kobietami piorącymi bieliznę w jeziorze Nury, zbombardowanym przez niemieckie lotnictwo.

Brat Stanisława, Władysław urodzony w 1909 roku, wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Lublinie, został wyświęcony w 1940 roku. Pierwszą pracę duszpasterską podjął w parafii w Szczebrzeszynie, gdzie został aresztowany przez Niemców i wywieziony do obozu koncentracyjnego w Dachau. Tam niemieccy lekarze przeprowadzali na nim eksperymenty medyczne. Ks. Władysław Kłos po wojnie wyjechał do Stanów Zjednoczonych, pracował jako duszpasterz i był działaczem polonijnym. Zmarł w 2005 roku, został pochowany na cmentarzu parafialnym w Gołębiu.

Stanisław Kłos był szewcem, w czasie II wojny światowej był sołtysem w Wólce Gołębskiej.

Po wojnie rodzice Genowefy wynajmowali jeden z pokoi swojego domu nauczycielce pracującej w miejscowej szkole podstawowej, w ich mieszkaniu znajdowała się biblioteka szkolna. Stanisław Kłos zmarł w 1976 roku, dwa lata później odeszła matka Genowefy, Julia.

W czasie II wojny światowej, gdy przez Wólkę Gołębską i Gołąb przebiegała linia frontu, Genowefa wraz z rodziną przebywała w Śniadówce, wsi położonej w gminie Baranów.

(2)

W 1948 roku ukończyła kurs krawiecki w Lublinie i rozpoczęła pracę w roli krawcowej, szyjąc ubrania dla mieszkańców rodzinnej Wólki Gołębskiej. W 1949 roku była świadkiem Cudu Lubelskiego.

10 czerwca 1951 roku wyszła za mąż za Kazimierza Zamojskiego. Zamieszkała w domu rodzinnym męża w Gołębiu, przez wiele lat prowadziła domowe gospodarstwo i pracowała jako krawcowa. Należała do Koła Gospodyń Wiejskich.

10 czerwca 2016 roku Genowefa i Kazimierz Zamojscy obchodzili 65. rocznicę ślubu. Mają dwoje dzieci, czworo wnuków i czworo prawnuków.

Autor biogramu Małgorzata Daniłko

Prawa Copyright © Małgorzata Daniłko

Cytaty

Powiązane dokumenty

Później jak mama poszła i sklepy tam porozbijane, to jakieś takie zdjęcia przyniosła, bo sklep fotograficzny był rozbity i ona przyniosła, a ja oglądałam te

Ojciec wziął tą gospodarkę, bał się...on nie umiał gospodarzyć, nie nadawał się do tego, więc ja z siostrą pomagałyśmy, z tą właśnie co tych Żydów

A tutaj na tym jak Kowalska, bo tutaj była Sienna ulica, to tutaj było getto zrobione i one się zapomniały, jak doszły do targu, to z mamą szły, tam szewc zrobił im buty i tam

Trochę uczył nas takiej nawet historii, czego nie było wolno, myśmy się modlili, bo to kiedyś w szkole była modlitwa, to zawsze po zakończeniu modlitwy mówił

Cyganie takie manto zrobili tym Polakom, ale to byli Cyganie nie biedni, oni mieli piękne wozy, ci młodzi Cyganie to nawet mało wyglądali na Cyganów. Data i miejsce nagrania

Ja mieszkałam wtedy w Kołobrzegu, a moja siostra z Jakubowic zawsze rano mleko chodziła sprzedać.. Siedmioro dzieci miała to nie tak łatwo

Na Starym Mieście jak nie było jeszcze kanalizacji to nawet w te śmietniki wylewane [było] wszystko. Teraz aż się chce iść, naprawdę

Nie było przeproś, że kobieta czy coś tylko łopaty dali do ręki i trzeba było kopać tunel, ten co się skręca koło dworca. Mało tego, jeszcze na Krakowskim [Przedmieściu]